Kto popełnia grzech w Kościele
Jest abp Jędraszewski. Przy czym wszyscy biskupi to Jędraszewski. Może ten i ów z jakimś drobnym zaróżowieniem jagód przy pomocy pudru. Kto nie pójdzie do kościoła po odwołaniu dyspensy, popełni ciężki grzech – przypomniał arcybiskup.
W tej sytuacji należy zauważyć, że:
- jeśli Kościół jest dobry, to biskup, idąc do kościoła, popełni ciężki grzech
- jeśli Kościół jest zły, to każdy, idąc do Kościoła, popełni ciężki grzech.
Tanaka
Komentarze
A co Tanaka ma wspólnego z abpem Jędraszewskim albo Kościołem świętym, że tak bardzo go to obchodzi?
@Tanaka
Jeśli dżuma jest dobra, to……
Jeśli dżuma jest zła, to……
+++++++++++++
Dżuma jest dobra dla….. dżumy.
Dżuma jest zła dla…… wszystkich.
Śniłem,
Że piłem,
Że łzy roniłem
I czas trwoniłem.
Aż ktoś mi podał lek. W kieliszkach.
To przybył Tusk. Na białych myszkach.
@R. Kubaszko,
tu jest lista najbardziej grzesznych krajow swiata. To sa tak grzeszni ludzie, nawet nie wiedza ze grzesza ciezko, RK!!! Wyobrazasz sobie? Mozna powiedziec, im grzeszniej tym gorzej!!!
dobranoc , S (jutro mam zamiar grzeszyc ciezko, to musze byc wypoczety, rozumiesz)
Kto popelnia grzech w kosciele?
Ten, kto siedzi w nim w niedziele.
@ Rychu Kubaszko
A co Tanaka ma wspolnego z abepem Jedraszewskim?
Na szczescie nic.
• Qba
19 CZERWCA 2021
20:11
Śniłem,
Że piłem,
Że łzy roniłem
I czas trwoniłem.
Aż ktoś mi podał lek. W kieliszkach.
To przybył Tusk. Na białych myszkach.
Na białych myszkach
i szarych szczurkach
i trzech indorkach w różowych kapturkach.
A w ślad zaprzęgu tego w pełnym biegu.
Jechała Maryja w powozie wraz z Królową Śniegu.
Według tegoż abp Jędraszewskiego będąc już obowiązkowo w kościele – powinniśmy dziękować Bogu za życie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To nasz obowiązek.
Dziś niedziela – a więc szanowni wierzący, do roboty 🙂
Trochę nie na temat,bo Tusk nie Jędraszewski,ale łączy ich grzeszność.Tusk to liczne grzechy zaniechania.
Widoczne obecnie tuskowzmożenie czyli kolejny narodowy zajob każe te grzechy przypominać,ku przestrodze.A ja przypomnę tylko panatuskowe grzechy pobożności:
-Mnie krzyż w Sejmie nie przeszkadza.
-Uwazam,że Kościół ze wszystkimi swoimi wadami jest Polsce potrzebny.Uwazam też,,ze bycie członkiemKościoła jest dobre dla społeczeństwa.
No i te przesławne rekolekcje PO u Dziwisza!
@Aronne,
niestety z zeglarstwa nici. Pojechalem, a tu kompletny brak wiatru. Kompletny. Dlatego…
Przypuszczam Backo jest dosc strachliwy. Wszstkich najchetniej by umiescil w pudle. Aktualnie siedzi 345/100000 osob. Absolutny rekordzista w naszych okolicach, calkiem niezly swiatowo ”olimpijczyk” 🙂 ”Lepszy” nawet od Makumbo!!!
https://www.statista.com/statistics/262962/countries-with-the-most-prisoners-per-100-000-inhabitants/
Dla porownania Szwecja 64/100000, Polska 210/100000. Lukaszenko nie jest osoba ktorej bym poswiecal wiecej uwagi Aronne.
Szw rowniez podobnie jak Israel, jezeli chodzi o extradycje. Najbardziej znany przypadek, Stefan Szechter. Szczegolnie jak dwa razy, polska prokuratura chciala byc sprytniejsza jak ladniejsza (szeroko stosowane wsrod matolkow strategie)
Co do przypadkowego linku o panstwach/spoleczenstwach szczesliwych, wg UN. Poza Nowa Zelandia, o ktorej wiem niewiele, wszystkie kraje/spoleczenstwa wymienione, maja jedna wspolna ceche. Pomimo duzych roznic systemowych. Maja bardzo slabe rzady parlamentarnie. Rzad, jakikolwiek musi caly czas szukac konsensus parlamentarny, z pozostalymi, czesto odmiennych pogladow. Wg mnie, jest to niezbedny warunek dla budowy silnego spoleczenstwa. Budowy zaufania miedzy roznymi ugrupowaniami, roznymi pogladami. Zwyciezca aktualny, nie moze brac ”wszystko”. To bylaby karykatura demokracji. Wszyscy uczestnicy procesu dem (wybieralni i mianowani decydenci) zdaja sobie z tego sprawe. Tak dziala system. W perspektywie paru lat, nie ma znaczenia. Przez dziesieciolecia stosowania, jest zasadniczym powodem powodzenia szczesliwych spoleczenstw. Kazdy ma miejsce. Brak tego odbikania jak pijany od plotu do plotu, zwrotow polityki o 180 stopni ciagle. Stabilne zaufanie. W Hollandi i Norwegii rowniez pracowalem/mieszkalem.
Jutro poniedzialek, bedzie glosowanie w Riksdag (szw parlament), votum nieufnosci dla rzadu. Bez wzgledu na wynik (nowe wybory czy reorganizacja rzadu albo…) nic specialnego nie wydarzy. Szwecja dalej funkcionowac bedzie mniejbardziej bezproblemowo. Votum nieufnosci dotyczy polityki mieszkaniowej. Stabilnosc Aronne, konsensus, bardzo malymi krokami.
Pzdr Seleukos
brokoz
20 CZERWCA 2021
9:11
Obserwuję wszystko co się dzieje z daleka, ale od początku jest dla mnie jasne jedno. Tusk zostawił kraj dla kariery w rękach nieudaczników, na pastwę hunwejbinów PiS. A teraz chce wracać ? To co mu ” nie przeszkadzało” jest jednym z głównych źródeł zła w kraju, więc jego ewentualny powrót zmieniłby tylko stołki dla jego towarzyszy partyjnych.
…
Tusk, jezeli wroci do „krajowej polityki” bedzie tylko znaczylo ze jest glupi, tak po prostu. Glupi. „Powrot” Tuska nie zmieni, bo nie moze, aktualne rzady dostaly „manne z nieba” w postaci EU pieniedzy. Do wykorzystania tej „manny/forsy” nie potrzeba noblistow. Wystarczaja gimnasjalisci. Przewiduje 15 emeryture nprzyklad i zwolnienie z podatkow NPRZYKLAD blondynek i blondynow mieszkajacych u mamusi/tatusia. Jest gdzies zabronione, dawac manne (w spol bardziej skomplikowanych zwane kielbasa wyborcza) 😀
Pozatym uwazam, „powroty” politykow moga byc tylko na konikach bujanych (konoki na biegunach). Dowolnej masci. Konik bialy latwo przybrudzic. Patzr Anders, jaki mial onucki zaszargane, jak z Lenino wracal 😀
z pzdr ateistycznym!!! Seleuk
Bo piękno życia na tym polega,
Że nigdy nie wiesz, co ci dolega,
Aż cię w autopsji potną na luźno,
Lecz wtedy będzie raczej za późno.
To z tej niewiedzy powstają stresy,
Co nabijają psychiatrom kiesy,
Więc gdy codzienność ci w ucho skrzeczy
Czekasz na Tuska. A nóż uleczy.
seleuk|os|
20 CZERWCA 2021
9:30
Nie do końca się z robą zgadzam w tym co piszesz .
Szwecja może sobie pozwolić na takie rządy jakie ma bo nikt jej się
w wewnętrzne sprawy nie wtrąca i wtrącał nie będzie .
Gdyby Łukaszenka albo Putin chcieli rządzić w swoich krajach tak jak
to robi Szwecja to już dawno by ich nie było a chyba wiesz jak wyglądała
Rosja za Jelcyna i kto tam rządził , tego po raz drugi nie będzie .
Dlatego ani w Rosji ani na Białorusi modelu szwedzkiego nie da się zainstalować .
to tak jak w Szwecji pomarańcze nie będą rosnąc a na Krymie owszem
rosną .
@Qba
Chyba powinno być „nuż”? Błąd ortograficzny czy dodatkowy sens?
Nuz, czy noz ? -oto jest pytanie.
Czy Tusk uleczy, czy nozem dostanie.
Mocny przekaz Rogera Watersa… ale, hmm, co z tego? Moze to, ze nie kazdy da sie przekupic tym, ktorzy chca kontrolowac wszystko.
https://youtu.be/bIy9fHSoDv8
@
Qba 19 czerwca 2021 20:11
Michnikowe sonduja czy suwereny chca tego zbawce i jego bialego kunia?
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27225418,powrot-donalda-tuska-do-krajowej-polityki-co-mysla-polacy.html#do_w=46&do_v=142&do_st=RS&do_sid=287&do_a=287&s=BoxNewsMT
act
20 CZERWCA 2021
12:25
To zrobi wrażenie na wielu ludziach ! I może być też dla wielu inspiracją. Dobrze, że pokazałeś ten wywiad.
Tato wzial jedenastoletniego syna na wspinaczke (via ferrata) i dzieciak zlecial 80m. Nie zyje, ciekawe co na to jego mama. Teraz beda tam szukac winnych wsrod zabezpieczen.
https://france3-regions.francetvinfo.fr/occitanie/aveyron/aveyron-mort-d-un-enfant-apres-une-chute-sur-le-parcours-d-une-via-ferrata-a-argences-en-aubrac-2143687.html
Kilka lat temu w masywie Aigoual byla piekna trasa (wyeksponowana) dla zwyklych hikers oklejona na starcie wszelkimi mozliwymi ostrzezeniami. Jakis inny tato idiota poszedl tam z kilkuletnia corka i oboje spadli. Teraz trasa jest zamknieta na glucho juz od kilku lat. Debile rozmnazaja sie wszedzie i reszta publiki musi sie obecnie dostowywac do norm bezpieczenstwa, ktore dostosowuje sie do poziomu idioty.
@ muzon
20 czerwca 2021 11:48
Też się nad tym zastanawiałem. M.in. z powodu upału nie mogłem dociec jakiegoś szczególnie podwójnego sensu ale zmieniać już mi się nie chciało i zostawiłem jak jest myśląc złośliwie: niech się inni w ten upał męczą. Wybaczcie inni.
” Kto popełnia nieprawość jest bezbożny . „
@kIGNAC
A kto popełnia nieprawość i niesprawiedliwość…
a kto w Tuska znow uwierzy,
tego spuszcze glowa w dol
z dzwonnicy w Nieswiezy.
act
20 CZERWCA 2021
21:14
Przeczytałam, że wśród ankietowanych tylko około 28% chciałoby powrotu Tuska. To jest „zgrana płyta” . Nikt z tych, którzy pozostali w domu w 2015 r bojkotując PO, nie będzie głosować na niego.
basia.n,
bo on cus jakos nieswiezy.
@ basia.n
Moze Tusk juz nie wionie wonnym aromatem
Za to Jarek wciaz pachnie swiezo scietym kwiatem.
Kto mi powie, że Polacy
Z Tuskiem znów zatańczą
Temu wytnę krzyż na glacy
W cerkwi pod Komańczą
No dobra, z poprawka ‚prozodyczna’:
Kto mi zdrowie bedzie trul
Ze on takze w Tuska wierzy
Tego spuszcze glowa w dol
Z dzwonnicy w Nieswiezy.
@
Pytalem kilka razy dobrego funfla Jozka.
Za kazdym razem mowil, ze tez nie wierzy w Tuska.
Już rozwiązał się problem braku kadr do prowadzenia zajęć z etyki
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27228987,prasa-uczelnia-ojca-tadeusza-rydzyka-ma-ksztalcic-nauczycieli.html
bubekró
21 CZERWCA 2021
8:31,
ja jestem za glupi i pozbawiony wyobrazni na tyle, zeby mi
taka mozliwosc mogla zaswitac w glowie.
Ta banda jest po prostu genialna.
😀 😀 😀 …
Przy kaffce porannej, pochloniety dzisiejszym votum nieufnosci, wpadl mnie art rozrywkowy przypadkiem, co podaje. Krystyna Pawlowicz, w slowach ostrych domaga zwrotu dziel sztuki etc, etc w latach 1600, z Polski wywiezionych w zwiazku z wojnami. Z art nie wynika czy przed meczem Pl/Szw w srode czy po meczu skarby maja byc w Polsce. Ale dla porzadku i Waszej uciechy, daje link choc nie w language calosc (KP na foto) 🙂
https://www.aftonbladet.se/sportbladet/fotboll/a/nA8Exo/ge-tillbaka-det-ni-stal-pa-1600-talet
wracajac do votum nieufnosci, pzdr Seleuk
@basia.n
20 CZERWCA 2021 7:58
Ależ Basiu cóż za nieludzkie okrucieństwo – miłośnicy PełO i Hołowni, co to im ,,Kościół zabrano” a obecnie uparcie tam uczęszczający (a nuż go oddadzą?) będą mieli niezwykle prewersyjną chwilę:
Dzięki Ci Panieee Bożeee za naszego Chrześcijańskiego Przywódcę Jarosława Kaczyyyńskiegooooo.
A owce: Wysuchaj nas Panieeee.
@seleuk|os|
21 CZERWCA 2021 8:49
Widać Krycha nie uważała na historii bo by siedziała cicho. Jeżeli ona domaga się zwrotów dóbr zagrabionych w latach tysiąc sześćsetnych to lepiej niech tematu około historycznego nie rusza bo Ukraińcy mogą zażądać odszkodowań za 250 lat kolonializmu i niewolnictwa na Ukrainie.
Ps. swoją droga ta … zrobiła maturę, ukończyła prawo, zrobiła doktorat. Obserwując jej wystąpienia publiczne nasuwa się myśl, że musi być coś głęboko nie tak, jakaś patologia w naszym systemie edukacyjnym skoro indywiduum o takim poziomie intelektualnym przebyło ww. etapy edukacji.
@Slawczan
21 CZERWCA 2021
10:01
Nic poza zjeb.nym mozgiem, tzw. niedoj.banie mózgowe.
slawczan, 9:55,
a juz po ogloszeniach pekuniarnych, (dawniej parafialnych):
Iiiidzcieeee ofiaaaaryyy skonczoooneee.
…
Rzad „styczniowego porozumienia” uznany zostal za niewiarygodny. Przed 10 min. W ciagu tego tygodnia, zostanie podjeta decysja o eventuelnych nowych wyborach (extra). Czy rzad tzw expedycyjny. Natychmiastowe jest, Szwecja zmieni polityke, w bardzo wielu dziedzinach.
@Slawczan,
nie wiem nic dokladnie o K.Pawlowicz (poza tym ze karykaturalna postac). Czlonkowie Parlamentow, nie moga omijac tych co ich wybrali. Prosta nauczka dzisiejszego votum nieufnosci w Riksdag. To zdarzylo po raz pierwszy od 60lat w Szwecji. Nieudolnosc rzadu w jednym pkt (1) na 70 pkt umowy. Tak reaguje silne spoleczenstwo. Parlament jest zaszczytna sluzba. Rzad (wl wykonawcza) podlega parlamentowi. Musi szukac rozwiazan z wszystkimi. Zadnych widzimisiow.
pzdr S
Optymatyk
19 czerwca 2021
19:58
@Tanaka
Jeśli dżuma jest dobra, to……
Jeśli dżuma jest zła, to……
+++++++++++++
Dżuma jest dobra dla….. dżumy.
Dżuma jest zła dla…… wszystkich.
Wyraziłem się tak bardziej logicznie i filozoficznie. Dajesz precyzyjne wyjasnienie biologiczne, a właściwie Stwórcze: nasz bozia, Absolut Miłości, Stworzył był zarazki dżumy, trochę się przy tej robocie spocił, więc siadł na przyzbie, pot z czoła wytarł czapką i westchnął zadowolony: echhh…, dobre to jest co stworzyłem! Niechaj zarazek dżumy zjada człowieka, żeby też był zadowolony!
No i dlatego albo – albo, jak napisałem.
… 🙂
Transmisje parlamentarne, sa lepsze jak pilke kopana ogladac. Mysle dzisiejsza transmisje z Riksdag, ogladala przynajmniej polowa wyborcow szwedzkich. Nawet moja szerokosc pasma miala klopoty z obrazem 🙂 Po raz pierwszy od kiedy…
pa nara, S
basia.n
20 czerwca 2021
21:28
act
20 CZERWCA 2021
21:14
Przeczytałam, że wśród ankietowanych tylko około 28% chciałoby powrotu Tuska. To jest „zgrana płyta” . Nikt z tych, którzy pozostali w domu w 2015 r bojkotując PO, nie będzie głosować na niego.
Ja z kolei przeczytałem ponoć jakąś poważną analizę, że jak się Tusk do czegoś szykuje, to nie po to, żeby była klapa, tylko sukces światowy. Więc jak się on szykuje do powrotu, to będzie sukces i Trójmorze.
Bo Wałęsa to nie miał sukcesu jak już przestał wałęsić. Co w ogóle nie ma prawa dziwić, bo on nie miał sukcesu przez całe pięć lat prezydentury. Kwaśniewski też nie miał odpowiedniego sukcesu, ale nie z powodu czynności podobnych do wałęsienia, a całkiem innych. Chyba jako prezydent nasycił się prezydenturą i niewiele już miał nowego do zrobienia, tylko może jeszcze o tym nie wiedział. A poza tym, nie bardzo miał z kim coś robić, bo SLD już się rozlazło, a przecież nie z PO miałby cokolwiek sensownego zrobić. Tym bardziej, że był w niej Tusk, co osobistymi kłami wygryzł pozostałych platformersów nie po to by mieć jakąkolwiek konkurencję. A Kwaśniewski był za wielki dla aspiranta.
act
Nie uważam, że Tusk to „zgrana płyta”. Longplay ma dwie strony. Jedną już znamy. Kolej na drugą. Może być ciekawie zważywszy, że Tusk to wybitny polityk nie tylko na lokalnym podwórku i swoje doświadczenia może przekuć w krajowy sukces, a już na pewno jest potrzebny dla podźwignięcia PO. Trzaskowski może jeszcze trochę poczekać, ale jest to z pewnością nadzieja nie tylko dla zwolenników PO, ale w ogóle Polski światłej i liberalnej.
Tusk może być niezłym politykiem, mieć w Europie dobre imię, koneksje i być szanowanym, ale z polskiego kotła będzie wystawał, więc zwyczajna polska zawiść uwiesi się u nogawki i ujadając nie da mu żyć.
Uciekł do Brukseli, powiedzą, nachapał się, a teraz jeszcze chce do naszego koryta?
Wracając do ad remu, czyli abepa Jędraszewskiego i jego „emploi”, trzeba podkreślić, że takich Jędraszewskich jest u nas legion. Legion ciężkich grzeszników, obłudnych, cynicznych pasibrzuchów (akurat wyjątkowo abep J. nie jest spaślakiem) którzy – sami, oczywiście bez skazy – widzą w oku bliźniego najmniejsze ździebełko. Są jak dziesięć plag egipskich, nie do wyplenienia. Zwłaszcza odkąd polski kaka stał się kościołem jednej partii i jest automatycznie utożsamiany z PIS.
…
1/Zeby cos znaczyc w polityce, trzeba wygrywac wybory (w demokracjach).
2/Zeby cos znaczyc w sporcie trzeba wygrywac zawody (w silniejszej konkurencji).
3/Zeby cos znaczyc w nauce trzeba dochrapac prof w i Nobla…
4/Zeby cos znaczyc w szachach trzeba z mistrza zostac arcymistrz…
„Wrocic” mozna jako emeryt. Nprzyklad z przyczyn towarzyskich/rodzinnych/klimatycznych z emigracji. Tak robi duza czesc emerytow ekonomicznych. Buduja cale zycie na emigracji, domy w wsi co urodzili. To zaden blad, ale nie w polityce (patrz pkt1).
pzdr S
Tobermory
Łatwo przewidzieć, jak zawistne i wiecznie niezadowolone Polactwo będzie kontestować powrót Tuska, jeśli ten nastapi, a raczej tak się stanie. Tusk też doskonale zdaje sobie z tego spraw, wiec jesli podejmie decyzje na tak, bedzie po prostu robil swoje. Oho, cos mi komp zaczal fikac.
…
Poza tym, oczywiscie nie wiem, czy Tusk, jest czlowiekiem „niezaleznym”, intelektualnie. Jezeli jest, to musi rozumiec, polityka jest zbiorowym rzemioslem. Na intelektualna „niezaleznosc” jest brak miejsca. W wiekszym wymiarze. 🙂
Pzdr S
…
Ale moze Tusk zostac bloggerem (np w Polityka) 😀
pa, S
Test. Chyba już jest OK
basia.n
20 CZERWCA 2021
7:58
Według tegoż abp Jędraszewskiego będąc już obowiązkowo w kościele – powinniśmy dziękować Bogu za życie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To nasz obowiązek.
Dziś niedziela – a więc szanowni wierzący, do roboty
*
W tym upale który Bóg zesłał na nadwiślańskie rolnictwo katolickie, to ja sobie zażartuje : biskup Jędraszewski ma rację, że należy się modlić za Kaczyńskiego, albowiem on jest dziecko poczęte!
I tu koniec żartów.
Albowiem na jedno dziecko poczęte bóg miłości morduje czworo dzieci poczętych, za pomocą naturalnego poronienia. Oczywiście, nie liczymy poczętych na sposób lolkowy, czyli na sposób szczególny : bez mózgu, bez czaszki, bez kręgosłupa i tak dalej.
Równie bez żartów należy zauważyć, że co prawda Kaczyński jest poczęty, ale on ciągle jest poczęty i nie może się urodzić. Albowiem jakby się urodził, to by za pomocą bicia „wyrósł na porządnego człowieka”. A nie wyrósł.
W tej sytuacji należy też zauważyć, że Kaczyński jest napoczęty. I to poważnie. Przez ząb czasu.
mag 12:39,
‚zgrana plyta’ to nie moja metafora Tuska a basi.n,
polemizuj wiec z nia.
To Twoje nieuwazne czytanie wpisow albo ich przypisywanie niewlasciwym autorom jest notoryczne i, wybacz, irytujace.
NB. o Tusku mysle jeszcze gorzej niz o ‚zgranej plycie’. Ale nie mam ochoty z tego sie tlumaczyc.
Tobermory
21 CZERWCA 2021
12:55
Myślę, że łatwo być szanowanym w parlamencie europejskim, gdzie lawirując i nie narażając się większości można całkiem dobrze egzystować. Tam nikomu nie zawadzają jego poglądy na temat kk w Polsce.
Kiedy przeczytałam dziś wpis @brokoza, który przypomniał kilka wypowiedzi Tuska, jest dla mnie jasne że ten człowiek może być tylko szkodnikiem idącym na wszelkie ugody z kk. On nie jest tym, który chciałby ukręcić łeb tej hydrze. Więc po co miałby wracać? Po wymianę ekipy czekającej na korzyści – na zasadzie ” teraz my „? To bez sensu. Zawiódł zbyt wielu ludzi, żeby mógł kogoś do siebie przekonać. Bo nie zostawia się kraju w połowie kadencji ze świadomością że nie ma nikogo, kto uciągnąłby ten ciężar.
Nie chodzi o zawiść ludzi (ta bywa również zawsze i wszędzie), a o kompletny brak zaufania dla człowieka któremu losy kraju były obojętne. Polska nie potrzebuje karierowicza i dekownika.
@act, 21 czerwca 2021 14:22
W nadwislackiej katowolsce dalej rznie sluch, zryta DyskoPolowa plyta z poczatkow transformacji (Tusku included i autor wielu utworow).
…
Widze sprawa ”powrotu” Tuska excytuje Szanowna Blogosfere niezmiernie. Dlatego pozwole mnie dac moje spojrzenie na ”powrot”. Szczegolnie gdy wlasne przewiny polityczne, sa proby ladowac na Tuska. Tusk, jakkolwiek gagatek, partii typu ”wodzowskiej” nie wymyslil. Ten wynalazek jest lokalnych Wyborcow (Szanownych oczywiscie), co czekaja na tzw przywodce z charysma, co w znaczeniu lokalnym znaczy zwalniajacego z obowiazku myslenia. Wodz z charysma wie, bezmyslnych porywa. Ja oceniam D.Tusk inaczej, aczkolwiek bez szczegolu zbednego. Albo co mial Tusk, do EU Parlamentu??? 😀 Stad moj tips mozliwy, jeden z wielu ”powrotow” przykladowych…
Za rok, zwolni miejsce Jens Stoltenberg, niewatpliwie gagatek 🙂 Mysle D.Tusk bedzie silnym kandydatem na nastepstwo.
Pzdr S
@
basia.n
21 czerwca 2021
14:54
Ale w tym kraju największe kariery robią właśnie cwani karierowicze i dekownicy.
Tusk nie jest idealistą, a pragmatycznym politykiem, zresztą jak większość jego zagranicznych kolegów.
Mnie on tam ani grzębi, ani zieje, nie wiem też, na jaką posadę się szykuje, bo chyba nie na strażnika żyrandola?
Kto biskupim jest klientem
W kruchcie co niedzielę
Tego przetkam śrubokrętem
W krypcie pod Wawelem
Tobermory
21 CZERWCA 2021
16:20
Ale w tym kraju największe kariery robią właśnie cwani karierowicze i dekownicy.
Tu masz rację. Tylko – nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ale cokolwiek napiszemy na ten temat, czas pokaże co będzie się dalej działo.
Wolę zapytać o niedawne urodziny narciarza 🙂
Napisz trochę jak to było .
Tusk zostawił kraj dla kariery w rękach nieudaczników, na pastwę hunwejbinów PiS. A teraz chce wracać ?
Pomyślałby kto że Tusk to marnotrawny ojciec, który zamiast karmić gęby które narobił, to zwiał do kochanki w Brukseli. Czy Wam trochę nie odbija z tym Tuskiem? Przecież to był ogromny prestiż dla Polski, drugiej takiej okazji nie będzie. A co się nauczył to może coś dobrego jeszcze z tego dla kraju będzie. Wolny człowiek, może robić co chce. Wyjeżdżać, wracać, przejmować partię, zakładać nową.
Wy wszyscy wyjechani też nie ważcie się wracać, bo zostawiliście ojczyznę dla kariery w rękach nieudaczników.
@basia.n
Do tej samej rzeki nie da się w ogóle wejść więcej niż raz, bo za każdym razem woda już jest inna.
Z wanną i bajorkiem co innego 😎 Patrz Netanjahu.
A z urodzinami to było tak, że odbywały się etapami. Najpierw z dziadkami, prababcią, przyjacielem starszym o 3 tygodnie, jego 3-miesięcznym braciszkiem i mamusią, w ogrodzie pod wielkim cedrem – obiad, tort pavlova z truskawkami, zabawy, prezenty, śpiewy przy gitarze i siostrzyczka zafascynowana rowerkami kawalerów (obaj jeżdżą od początku bez bocznych kółek, wytrenowani na like-a-bike) słowem – wesoło i aktywnie (czytaj – wyczerpująco 🙄 ).
Ja się uczyłem jazdy na dorosłym damskim rowerze mając 7 lat 🙄
Solenizant indagowany w sprawie wieku uparcie twierdził, że 4 lata będzie miał dopiero jak zdmuchnie świeczki i zje tort 😎 I tak się w końcu stało.
Potem dziadkowie hajda do domu, a narciarz z rodziną i kolejnym tortem na basen, na spotkanie z chrzestnym (neurochirurg z rosyjską żoną – historykiem sztuki)
Mój prezent – huśtawka do zawieszenia na konarze cedru – spóźnił się o tydzień 🙁
Wszystko się spóźnia przez tę koronę, tylko nowe warianty wirusa – nie.
Młodzi planowali podróż do Anglii, ale im chyba przeszło. Na razie szczepią się od tego, co tutaj.
@izabella
No właśnie.
@Tobermory, 21 czerwca 2021 18:17
To tam u was dalej chrzszcza w kolysce? Ateisci???
@izabella. 21 czerwca 2021 17:57
Dzieki Tusku macie tam teraz Kaczu z jego PiSdu.
I chyba jeszcze na dosc dlugo tak zostanie. Gdzies w 2007 Kaczowi sie rzeklo, ze chcialby panowac do 2030 i wszystko jest jak na najlepszej drodze aby to sie spelnilo, miedzy innymi dzieki Tuskowi. Enjoy! Janusz Palikot ostrzegal!
@Ramschel
Taka tradycja, dzieciom nic nie narzucisz, ani nie zabronisz, same decydują, na dodatek po anglikańsku, bo tam fajny chór, w którym śpiewają. I większość to angielscy expaci, pastorzy/pastorki także stamtąd, a dyrygent chóru, gej notabene, z Australii. To nie katolski terror, raczej snobistyczny angielski club. Z czworga dzieci w rodzinie zięcia tylko on i nowozelandzka matka czują pociąg do tego towarzystwa.
Drugi bachorek jeszcze nieochrzczony, chociaż minął rok.
@Ramschel
O ile się nie mylę, to Izabella mieszka w USA.
@ izabella
21 czerwca 2021 17:57
Wybacz, ale mam zdanie odrębne.
Po pierwsze, prestiżem się nie najesz.
Po drugie, funkcja Tuska w EU była typu demokratycznego, a więc reprezentacyjno-rzecznicza. Można mieć jedynie nadzieję, że nieco się przy tym nauczył.
Po trzecie, wysunięcie Tuska po skończonej kadencji na szefa europejskiej partii ludowej oznacza jedynie, że pozostaje on reprezentacyjno-rzeczniczy. I gada, co mu każą. Na takich stanowiskach wszelka indywidualność jest zabroniona.
Wnioski: Tusk był miłym chłoptysiem bez jaj, który robił, co mu kazano (IPN, lustracja, itd.). I dalej taki pozostał. Obojętne jak przegra, będzie się miło uśmiechać. I nigdy nie odważy się na jakikolwiek radykalny krok, co wielokrotnie udowodnił.
Czekanie na powrót Tuska to zgoda na dalszą dominację kościoła katolickiego i na bezkarność dla PiS.
No więc (nie zaczyna się zdania od „no więc”) nastąpiło w kraju wzburzenie olbrzymie, że emerytowany zbawca narodu pojawił się na jakiejś konwencji w dwóch różnych butach. Że dziad już nie kontaktuje, że abnegat, że wstyd, i żeby zamiast ochroniarzy zatrudnić jakąś opiekunkę. Ale ja myślę, że to raczej chodziło o pokazanie, że Jarosław ma dwie pary butów, ergo należy – jak większość Polaków – do klasy średniej.
PS. Mało się udzielam, bo zstąpiłem do Śródziemia. Czy tam Śródziemnomorza, nie wiem już sam.
Tobermory
Oczywiście nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki, dlatego nie należy tego próbować 🙂
Urodziny rzeczywiście pełne atrakcji. A szalejący na rowerkach kawalerowie mogą być powodem do zachwytu małej dziewczynki. Jaki wzrost ma solenizant ?
Twój prezent przypomniał mi pewną huśtawkę przy modrzewiowym dworku nad Wkrą 🙂
https://photos.app.goo.gl/wY3wU8o72b7M1GPy7
Qba
21 CZERWCA 2021
20:34
Dokładnie tak samo myślę.
izabella, 17:57,
‚Wy wszyscy wyjechani… dla kariery….’
Tus mnie zaskoczyla. Moze mow za siebie.
Brzmisz troche, jak znany ‚jezykowiec’ blogowy, ktory nie umie inaczej o wyjechanych, jak ‚uciekinierzy’.
W 1986 wyjechalem, bo juz nie wyrabialem dluzej posrod chamstwa, cwaniactwa, zlodziejstwa i beznadziei…
Zostawiajac kraj w rekach nieudacznikow?
Jak widac doskonale poradzili sobie i beze mnie.
Qba 21 CZERWCA 2021 20:34
Wnioski: Tusk był miłym chłoptysiem bez jaj, który robił, co mu kazano (IPN, lustracja, itd.). I dalej taki pozostał. Obojętne jak przegra, będzie się miło uśmiechać. I nigdy nie odważy się na jakikolwiek radykalny krok, co wielokrotnie udowodnił. Czekanie na powrót Tuska to zgoda na dalszą dominację kościoła katolickiego i na bezkarność dla PiS.
Ale ja nie czekam na niczyj powrót, tylko uważam że Tusk, tak jak każdy, ma po prostu do tego prawo. A poza tym nie uważam, że Tuskowi zawdzięczamy PIS. Może to całe 30 lat tzw. przemian było preludium do PISu, a może taki po prostu mamy klimat.
act 21 CZERWCA 2021 21:20
Najszacowniejszy actcie, Ty chyba w środku nocy czytasz nieuważnie. Przeczytaj jeszcze raz za widna.
izabella,
noc u mnie czarna (5:30, zima) a mysli jeszcze czarniejsze. Przeczytam jeszcze raz, jak sie rozjasni. Niestety dalej mysle, ze wyszlo Ci cos z podswiadomosci – ja mam czyste sumienie.
…
Oda (krotka) do Acta Szlachetnego, w zwierciadlanym odbiciu dla latwosci czytania
Obuwie mniejszego rozmiaru, to jest pantofelek,
po szwedzku, nalezy buty ”trzymac w pokrowcu”
Smrodu ulotnosc, ruszana przez cieply wiaterek,
Idiomatycznie znaczy, spierdalaj jednokomorkowcu
nɔʍoʞɹoɯoʞoupǝɾ ɾɐlɐpɹǝᴉds ‚ʎzɔɐuz ǝᴉuzɔʎʇɐɯoᴉpᴉ
‚ʞǝɹǝʇɐᴉʍ ʎldǝᴉɔ zǝzɹd ɐuɐzsnɹ ‚ɔsouʇoln npoɹɯS
”nɔʍoɹʞod ʍ ɔɐɯʎzɹʇ” ʎʇnq ʎzǝlɐu ‚nʞzpǝʍzs od
‚ʞǝlǝɟoʇuɐd ʇsǝɾ oʇ ‚nɹɐᴉɯzoɹ oƃǝzsɾǝᴉuɯ ǝᴉʍnqO
seleuk,
czy mam tu wkleic opinie @sowizdrzala o Tobie z blogu Guetty? Korci mnie szalenie.
Przeniosłem swój wpis z blogu LB
Optymatyk
19 CZERWCA 2021
20:16
@polska socjalistyczna
19 CZERWCA 2021
2:35
Nie wyjątkowo zgadzam się z tym co napisałeś.
Zostaje na ringu, niejaki „emerytowany zbawca narodu” z kotem pod pachą. Ot taki polski klimat.
Bo nieważne czy Polaka będzie taka, czy taka, ważne, aby była katolicka.
I to jest zamknięcie całej sprawy. Z Polski trzeba wytrzebić katolickość, tak jak kiedyś, dawno już temu, ją wprowadzono. Bez tego NIC się nie zmieni.
Tusk tego nie zmieni, nie oszukujmy się. Neofici, przypominam, że wziął kościelny ślub po latach niby ateizmu, są bardziej gorliwi od reszty.
Dodam jeszcze coś, o czym pisałem już parę lat temu, Polsce potrzebna jest na „gwałt” SEKULARYZACJA, ale tego gwałtu nie będzie, raczej na gwałt będą kraj REFUDALIZOWAĆ. Nauczycieli etyki dostarczy Belzebub z Torunia, a Garnek ministerialny zapewni katolickość edukacji, Jędraszewski wypowie jeszcze wiele „cudownych ” zdań, które ku uciesze pozostałych kilkudziesięciu purpuratów wytworzą takie zapotrzebowania na PiSowskie kierownictwo państwa, już całkowicie ogarniętego przez zdziczałe stado degeneratów „emerytownego” gnoma. Tak nam dopomóż epidemia katolickiego covirusa, na którego ani lekarstwa, ani szczepionki nikt nie wynajdzie prócz święconej wody. Katoskovidzenie zapanauje na dobre, tzn. na złe. 4 fala + piętnastka dla em.+ katolska odmiana świrusa zrobią swoje. Psy z czarnymi maskami na zakazanych mordach popędzą katolickie zombie na postrach wszystkim innym.
Witajcie w kraju katolickiego apartheidu.
A Tusek wziął i swego czasu ucik, a teraz ma niby Anders wrócić na białym koniu?
Czy nam do qrvy nędzy zawsze musi brakować narodowych zbawców?
„Trzeba zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową”, nie ma to tamto!
Sprobuj, moze cos umiesz 😀 Tylko klawiszy nie pomyl ctrl-c, ctrl-v (manual)
seleuk,
troche sie brzydze…
act
21 CZERWCA 2021
21:20
Dobrze że tego „językowca ” dawno tu na blogu nie ma !
@Act,
proponuje stara dobra!!! zasade, z czasow nieslusznie minionych. Dwoch pobilo, z dowolnego powodu, bez smiertelnego skutku. Spotykajac pozniej, w dowolnych okolicznosciach, nie widzieli siebie wzajemnie. To wszystko. Paru osobom na blogu zaproponowalem, z dobrym skutkiem uwazam. Dla okolicznosci (blogu). Pierwszy, co to zrobilem byl niejaki Ccinowy Niedojda, co mnie czegos uczyc probowal. Tylko sam, czego nie wiedzial.
it’s all, S
izabella
21 czerwca 2021
21:22
Qba 21 CZERWCA 2021 20:34
„Wnioski: Tusk był miłym chłoptysiem bez jaj, który robił, co mu kazano (IPN, lustracja, itd.). I dalej taki pozostał. Obojętne jak przegra, będzie się miło uśmiechać. I nigdy nie odważy się na jakikolwiek radykalny krok, co wielokrotnie udowodnił. Czekanie na powrót Tuska to zgoda na dalszą dominację kościoła katolickiego i na bezkarność dla PiS.”
Ale ja nie czekam na niczyj powrót, tylko uważam że Tusk, tak jak każdy, ma po prostu do tego prawo. A poza tym nie uważam, że Tuskowi zawdzięczamy PIS. Może to całe 30 lat tzw. przemian było preludium do PISu, a może taki po prostu mamy klimat.
Oczywiście, Tusk mógł sobie wyjechać, zostać, albo zająć się hodowlą zajęcy. Jako obywatel ma prawo do wszystkiego co nie jest prawnie zabronione. Może jechać, jedzie. Jest okazja w Brukseli, bierze.
I niby jego sprawa i niby wszystko się zgadza. Będąc, jadąc i biorąc, Tusk nie był anonimowym obywatelem, a kluczowym przez szereg lat politykiem i jedynowładcą w PO. Z tego powodu, jego całkowita swoboda nie jest całkowita. Swoim działaniem silnie wpływał na stan spraw państwa i ponosi za to odpowiedzialność: konstytucyjną, polityczną i osobistą.
Przyjmijmy roboczo, że na urzędzie w Brukseli Tusk się pozytywnie przyczyniał do stanu spraw polskich i z wzajemnością europejskich. Zapewne ma pewien udział w działaniach mitygacyjnych UE wobec Polski Kaczyńskiego i jego gangu. Wyjaśniał też europejskim politykom Polskę, tak jak ją widział: z perspektywy prodżektu. Czyli tak jak Balcerowicz, jak wicemarszałek z Kongresu Liberalno-Demokratycznego który niczym się nie zajmował i był zadowolony oraz wygodny. I jak jedynowładca w PO, co się nie rożni od poprzedniości.
Tusk jest z całą pewnością, współtwórcą rządów Kaczyńskiego. To co ważne, dla niego nie było ważne. Prodżekt pt. Polak miał jakoś działać i działał, przynajmniej mu się tak zdawało, bo Polak jako prodżekt był opisany metodą Balcerowicza. Jak jakiś Polak nie działał, to o nim nie rozmawiamy i takiego Polaka nie ma. Nie pasuje do prodżektu. Takie myślenie napędzało klientów Kaczyńskiemu. Kaczyński co prawda nic lepszego nie miał i nie ma, ale wykorzystał traktowanie przez Tuska ludzi jak prodżekty.
Tusk jest współtwórcą rządow Kaczyńskiego też w tym sensie, że PO i PiS to zlepieniec postsolidarnościowy, z urojoną – a jeśli prawdziwą to gorzej: tak właśnie wyglądała S. – solidaruchowatością. PO z PiS żyć razem nie mogli, bez siebie też nie mogli, a wszystkich innych mieli i mają za Polaków gorszego sortu, przy czym Kaczyński za Polaków najgorszego sortu. Cała reszta to śmieci i tylko te dwa byty są odpowiednie dla Polski.
Też w ty sensie, że sprawę katastrofy w Smoleńsku prowadził koszmarnie fatalnie. Pozwolił Kaczyńskiemu i jego gangowi na używanie katastrofy jako zamachu i przerobienie go na polityczno-moralną siekierę, którą Kaczyński wyrąbał sobie na ludzkich głowach drogę do władzy. Pokiereszował też czaszki PO, na co Tusk był ślepy.
Uciekł do Brukseli, w ramach wolności obywatelskiej i przeciw obowiązkom publicznym. Zostawił słabowią PO, pozbawioną jedynowładcy, więc w stanie rozgardiaszu, dryfu i wewnętrznych walk koterii o wszystko, o schedę i o nie wiadomo co, bo mentalnie próżna PO nie miała pojęcia, że jej czaszki rozłupuje siekierą Kaczyński, a oni nie mają tarczy. Bo dla nich Polak to prodżekt.
Tusk wystawił Ewę Kopacz, na pożarcie. I została pożarta: tak przez samą PO jak i Kaczyńskiego. Dziś o niej nie słychać. a od zwiania Tuska do Brukseli, PO w ogóle nie wie czym jest, po co jest, dla kogo, a każde nazwisko okazuje się rozczarowaniem i pośmiewiskiem.
Tak: Tusk robił biznesy z kościołem kat, jego środki bogate i ubogie pomagał tej firmie przemocy intensywnie rozbudowywać i niewidzialną siecią omotywać do reszty bezpaństwo. Po bodaj 26 latach pożycia cywilnego z żoną niesakramentalną wziął ślub kościelny. Oświadczył, że przed klerem nie będzie klękał. Oświadczył to w pozycji na klęczkach.
Tusk też jest współtwórcą rządów Kaczyńskiego – i kościoła kat – każdym działaniem od czasu jak znalazł się w polityce. Czyli od 1989.
Jednak największym czynnikiem sprzyjającym rządom Kaczyńskiego jest polska mentalność, polskie zakłamanie; polskie urojenia i kościół katolicki. Polak nie dojrzał do bycia obywatelem, a obywatelem nie jest się od powiedzenia: „ja – obywatel”, ani od powiedzenia: obywatelu – bądź czujny!” Nie da się zrobić nagłego skoku do innej rzeczywistości, a tak Polakom solidaruchy i biskupi gadali. Do przejścia trzeba dorosnąć. Niedorośli wierzą Kaczyńskiemu. I Tuskowi, choć w nietożsamym zakresie.
@ izabella
21 czerwca 2021 21:22
Ja do Tuska nic nie mam. Niech sobie robi co chce i na zdrowie.
Chodzi mi o ten naród wyprany (z samodzielności), który tylko wodza wypatrywać potrafi.
A partia Tuska bardzo niewiele różniła się (i różni) od PiSu. U Tuska bardziej się strachali i robili głownie to, co im kazano. Wokół Tuska byli pazerni inteligenci (a ci sa zawsze strachliwsi), a wokół Kaczyńskiego są pazerni jednokomórkowcy bez wyobraźni. Obie partie miały i mają taki sam program: TKM.
seleuk,
we can bury the hatchet. Please, don’t make me dig it out again 🙂
https://www.newsweek.pl/opinie/abp-marek-jedraszewski-o-braciach-kaczynskich-na-wawelu/ps6lxb1?tpcc=onet_bloczek_paid&utm_campaign=oferta_paid&utm_medium=sg_bloczek&utm_source=onet.pl&utm_aureus=nzaqr5pgd4%2C31c83c29-634e-402c-917b-9ca8ba3c5f3d
Przesadzam? To posłuchajcie, co ten pogromca osób LGBT, które określał mianem „tęczowej zarazy”, mówił na Wawelu w dniu urodzin prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Ba, mówił to w jego obecności i całej świty rządowej – na czele z premierem Morawickim i wzorem prawicowego katolika, prezesem TVP Jackiem Kurskim.
https://www.youtube.com/watch?v=fPcNrNInWrA
TO RYDZYK BĘDZIE UCZYŁ ETYKI W SZKOŁACH! RZĄD POSTANOWIŁ
Znów czas na czystkę szpargałów w szufladzie z korespondencją i wycinkami gazet. Nie mogę pozbyć się starczego nawyku gromadzenia szybko dezaktualizującej się makulatury. Wycinki z gazet nadesłane z Pislandii, listy od umarlaków którzy ożywają przez chwilę wspomnieniem charakterystycznego dla siebie detalu, zdjęcia, te nowsze i starsze, na których trudno się rozpoznać patrząc w lustro. Zimowa skuka w pełnej krasie. Z tej całej papierzanej menażerii na podłogę upadł wycinek, chyba z GW sądząc po jakości papieru i druku, zatytułowany „Czar PRL’, którego myślą przewodnią było twierdzenie, że to, co nam teraz serwuje PiS , jest w duzym stopniu powtórką z raju robotników, którego cechą było nieprzestrzeganie reguł prawnych. Ten truizm dotyczący wszystkich satrapii, demokratur i różnego rodzaju tyranii sprowadzający się do ograniczeń wolności jednostki nie wymaga chyba głębszych analiz. Cały ten drobny incydent z wycinkiem prasowym poszedłby zapewne w niepamięć, gdyby nie przypięty doń zszywką aforyzm z anglojęzycznego wydania zbiorku zapisków Guido Ceronettiego pt. „The Silence of the Body”:
„In the boundless ocean of human enslavement- to Fate, to Predestination, to the Cycle of Birth and Death , to the body, to the passions, to the Zeitgeist, to social order – political freedom is a mysterious gift, a flower blooming out of season. To lose it is to return to the normal human condition”
( W bezkresnej odchłani ludzkiego zniewolenia przez los, predestynację, Samsarę, ciało targane namiętnościami, Zeitgeist, porządek społeczny – wolność, w jej wymiarze politycznym jest tajemnym darem, kwiatem, który rozkwita o nie swojej porze. Jej utrata wiąże się zawsze z powrotem do szarej, ludzkiej egzystencji)
Stąd był już tylko kroczek do tematyki zamordyzmu, świetnie opisanego w „Nierzeczywistości” K. Brandysa:
„Bo aparat, wie tak samo dobrze jak ja, co to jest wolność i co to jest niewola, po mistrzowsku opanowal grę pozorów i cudownie pojmuje, że falsyfikat wolności jest najlepszym utrwalaczem niewoli. Aparat wie o tym wszystkim. Aparat doskonale rozumie, że narodowe klisze można bez obaw rzucać na ekrany, podobnie bez obaw można pokazywać sztukę abstrakcyjną. Projekcja osiąga wtedy efekt pełni życia – tradycja plus nowoczesność, wszystkie potrzeby są zaspokojone.Wszystkie z wyjątkiem jednej. Przed niczym aparat bardziej nie drży i nic nie przejmuje go straszniejszą grozą niż ta jedna myśl. Myśl o porozumieniu się ludzi. Możliwość uświadomienia sobie własnych zadeptanych praw. Wolność – i o tym aparat równie dobrze wie – wolność narodu powstaje z praw jednostek i tej jednej wolności nie da się podrobić. Oto czego boi się aparat: że gdy ludzie rozpoznają się i odnajdą po ciemku, wtedy nagle dokoła zapalą się światła i projekcję trzeba będzie przerwać. Amen”
Tak więc Qubauszu, et al może warto dać Tuskowi szansę na powrót powozem zaprzęgniętym w białe myszki nie strasząc go kotem prezesa wszystkich prezesów. Może tez nadszedł czas żebyś coś sobie łyknąl na jawie miast śnić o białych myszkach w sennych, wirtualnych oparach alkoholowego upojenia.
@Seleuk
nɔʍoʞɹoɯoʞoupǝɾ ɾɐlɐpɹǝᴉds ‚ʎzɔɐuz ǝᴉuzɔʎʇɐɯoᴉpᴉ
‚ʞǝɹǝʇɐᴉʍ ʎldǝᴉɔ zǝzɹd ɐuɐzsnɹ ‚ɔsouʇoln npoɹɯS
”nɔʍoɹʞod ʍ ɔɐɯʎzɹʇ” ʎʇnq ʎzǝlɐu ‚nʞzpǝʍzs od
‚ʞǝlǝɟoʇuɐd ʇsǝɾ oʇ ‚nɹɐᴉɯzoɹ oƃǝzsɾǝᴉuɯ ǝᴉʍnqO
Już Ci raz mówiłem – nie bij konia robiąc stójkę na głowie .
A ty nic, dalej swoje, innemu wystarczy po słowie .
Tak to już zwykle bywa z lekko chorą głową.
Styl Ci się drobinkę poprawił, z treścią dalej chu…wo.
Krzyczał, że będzie dochodzić swych praw.
Nawet, gdyby mu przyszło zapłacić za to swą głową.
W chwilę potem otrzymał weń silny cios.
Kończąc tym samym rozprawę sądową.
Wielki przeprosz Gospodarzu za nadmiar wpisów.
Pan Tofelek drugi wystapil z dobra obrona kochanka,
wycinek z szuflady zastapil saya no uchi de katsu,
co mnie wyglada jak cicha bezmozgowa nawalanka,
arturki aforysmow z emilka, przy vacare awansu.
Taki obraz, krol lew co w klatce siedzi, silne ciosy rozdaje
wspomnieniami szuflad, sprochnialym zebem szarpniete
ciosow szuka na blogu, a grzywie czochra wylenialej
za miesem teskni, a pchly tylko, uciecha jednokomorkowca.
Polerowal linijek nie bede, bo mnie gleboko cel nudzi
na pan tofelka walke o przychylnosc, przeprosz uprzejma
odpowiadac na drapa z kviohattr spiewny,
by Tanaka za Egil mogl nagrode podarowac, zlota obejma.
To jest Oda do AA Szlachetnych, wiecej nie bedzie, niech smuca… A i zauwazylem, wiedza do czego jest lustro. Postep. Niezle.
Znowu regres w skladni i stylu seleuk
Powstrzymam sie tym razem od bluzgu.
Powiedz mi tylko ile zazyles
tabletek na przeczyszcenie mozgu.
@ Aborygen
22 czerwca 2021 1:45
Błąd jest w założeniu. Jeżeli jakakolwiek społeczność potrzebuje wodza/przywódcy to znaczy, że nie dorosła do samodzielności. Samodzielność społeczność osiąga, gdy jest w stanie samorzutnie przestrzegać (w ponad 90 % osobników) ustalonych i przyjętych przez siebie reguł. Jak to ma miejsce np. w ruchu drogowym. Wtedy społeczność potrzebuje jedynie zarządcy, monitorującego przestrzeganie prawa oraz wpływ czynników zewnętrznych (sąsiedzi, pogoda).
Ci, którzy najwięcej krzyczą o wolności/swobodzie w społeczeństwach, mają najmniej pomysłów, jak z niej kreatywnie korzystać. A przecież istnieje bardzo daleko posunięta wolność/swoboda kultury, sztuki, interesów, itd. w ramach wybranego/wyśnionego systemu gospodarki rynkowej, wymuszającego wręcz ostrą konkurencję.
W praktyce większość tych krzykaczy chce mieć bez pracować. Wymyśla więc partyjki z coraz bardziej ekstremalnymi hasłami, byleby dorwać się do społecznej kasy. Z każdym im po drodze, nawet z najbardziej brutalną i kłamliwą sektą wszechczasów. Również pozostałym bezwolnym/leniwym sytuacja taka odpowiada, bo mogą publicznie zwalać na wodza winę za swoje nieudacznictwo.
Pani Szydło wykrzykując w sejmie, iż im się to po prostu należy, wyraziła jedynie kwestię wbijaną wiernym od dziecka. I ona w to szczerze wierzyła i wierzy. Bo przecież za wierność Bogu jej się należy. Więc kasuje, gdzie może.
Po metce na krzyżu poznacie ich
https://oko.press/dzialka-glodz-daniele-bonifikata/
Tanaka
21 CZERWCA 2021 22:37
100% !!!!!!
Ale jak to wytłumaczyć liberałom?
Zaraz Cię zjadą jako symetrystę (ci łagodniejsi) lub pożytecznego idiotę PiSu (to ci bardziej hardcore’owi).
Co zabawniejsze Tusk MA PRAWO zrobić na polskim rynku politycznym, co on uważa za słyszne a taka Lewica już nie. W końcu gdyby w 2015r Partia Razem nie wystartowała to PiSu u władzy nie było…Ot, diemokraty…
Dostał zadanie aby zniszczyć katolicyzm w kraiku nad Wisłą.A,dlaczego ,do cholery ,tzw opozycja nie grzmi,w sprawie afery mejlowej ,przypominając ,że z Rosji nadaje swoje fale, pan Rydzyk .
No to do śmichu:
https://www.youtube.com/watch?v=JEquHDi_1WM
BUYU DWA – Łukasz Rybarski YES:) odcinek 217
…
@Ecres pyta (dzis), Seleuk odpowiada (dzis)…
„Poszli na kursy gotowania. Kazda poslanka/posel nosi Patelnie J.Przylebskiej w plecaku i oczekuje…”
tak 3mac Ecres , S
…
Patelnia Przylebskiej, to nieglupi wynalazek. Historia mowi, ze Jeden mowil „…panstwo zbudujemy, zeby kazda kucharka rzadzic mogla”. Spelnilo, z kucharka. Ale dzis rownouprawnienie mamy, to i kucharzy. Spelnilo, succes. Takie panstwo zbudowaliscie. Czesto intelektualni inaczej powtarzaja, historia zatacza kolko. Nie wspominajac ze z rechotem.
W kazdej dziedzinie kucharze, kucharki, a i o grilowaniu (nowoczesnosc) nie zapominaja. Wszyscy szkoleni w Szkolach Wyzszych Gotowania Gazowego, niektorzy Katedra Grilowania Konfitur. Chodza sluchy, na dobra pozycje trzeba bedzie dwa fakultety. Podyplomowe Studium nad Jesusmaryjka. 😀
Powodzenia, przy kaffce pzdr Seleukos
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/fundusz-koscielny-jeszcze-nigdy-nie-pochlonal-tak-duzo/ntbqpnc,79cfc278
„Mimo to większość partii opozycyjnych uważa fundusz za przeżytek i domaga się jego likwidacji bądź przekształcenia w dobrowolny odpis podatkowy. Blisko do tego było już w drugiej kadencji rządów PO–PSL, gdy przekształcenie funduszu zapowiedział w exposé premier Donald Tusk” – przypomina gazeta.
„Byłby to demontaż jednego z filarów ładu po 1989 r. Pamiętajmy, że przy Okrągłym Stole siedziała nie tylko władza i opozycja, ale też strona kościelna” – przypomina cytowany w artykule politolog z UW prof. Rafał Chwedoruk, który nie wierzy w szybką realizację tego pomysłu.
………………………………….
Ja też nie wierzę.
Aborygen
22 czerwca 2021
1:45
Aborygenie przenajaustralijski, pysznie piszesz.
[…] Z tej całej papierzanej menażerii na podłogę upadł wycinek, chyba z GW sądząc po jakości papieru i druku, zatytułowany „Czar PRL’, którego myślą przewodnią było twierdzenie, że to, co nam teraz serwuje PiS , jest w duzym stopniu powtórką z raju robotników, którego cechą było nieprzestrzeganie reguł prawnych. Ten truizm dotyczący wszystkich satrapii, demokratur i różnego rodzaju tyranii sprowadzający się do ograniczeń wolności jednostki nie wymaga chyba głębszych analiz.
Otóż ‚Wyborcza” – o co mam do niej mocną i konsekwentną pretensję – fałszuje rzeczywistość. W ten sposób pomaga pisoidom, może nie gorzej niż Tusk w sosie własnym.
Tłuczenie PRL-u tłuczkiem żelaznym, tępym, a zmechanizowanie nieugiętym, zatłukuje rzeczywistość historii. Historia Polaka w żadnym razie nie zaczęła się od PRL-u, który się niejako koślawo urodził, bo z bardzo koślawej historii urodzić się lepiej nie mógł. I kulawość urodzenia PRL-u była prawie niekulawa, wziąwszy za rodziców poprzednie tysiąc lat Polaka, z jego katolickim garbem i tumorem w jednym.
„Wyborcza”, upchana do nadgęstości ludźmi pono kształconymi i rozgarniętymi, jest podrozgarnięta i nierozgarnięta oraz nieuczciwa, obrzydzając cynaderką PRL. Proporcje należy rozkładać należnie. PRL przy kościele kat, przy katoliku-właścicielu niewolnika pańszczyźnianego, co się zwał Polakiem i tylko on się zwał Polakiem, a nie jego żywa własność, trzoda ludzka błotna i suchopolna, to nawet nie pikuś. Co więcej i wprost przeciwnie: to PRL uczłowieczył człowieka zniewolonego i poniżonego przez miłujący kościół kat – największego właściciela niewolnika katolickiego, wraz – co było niemal jedno – z Polakiem, herbem się tytułujący i zasługą w niewolnictwie i przestępczości klasowej oraz indywidualnej.
Cały ten drobny incydent z wycinkiem prasowym poszedłby zapewne w niepamięć, gdyby nie przypięty doń zszywką aforyzm z anglojęzycznego wydania zbiorku zapisków Guido Ceronettiego pt. „The Silence of the Body”:
„In the boundless ocean of human enslavement- to Fate, to Predestination, to the Cycle of Birth and Death , to the body, to the passions, to the Zeitgeist, to social order – political freedom is a mysterious gift, a flower blooming out of season. To lose it is to return to the normal human condition”
( W bezkresnej odchłani ludzkiego zniewolenia przez los, predestynację, Samsarę, ciało targane namiętnościami, Zeitgeist, porządek społeczny – wolność, w jej wymiarze politycznym jest tajemnym darem, kwiatem, który rozkwita o nie swojej porze. Jej utrata wiąże się zawsze z powrotem do szarej, ludzkiej egzystencji)
Finis widzę nieco inaczej niż przetłumaczyłeś. Otóż ‚the normal human condition’, nie jest szara, ale właśnie normalna. Powszechna, rządząca, nieusuwalna, wiecznotrwała i hurraaa!
Ona co prawda szara jest i owszem, ale tylko dla posiadaczy wybitnie nietypowych gustów. Więc prawie pomijalnych. Nie dla ludzkości jako takiej. Grill kiełbasiany, katolicki tłuszcz z musztardą sarepską rozmazany na gębie i koszuli Polaka oraz wszechczłowieka, tojest stan normalny, prawidłowy i kolorowy. Musztardę sarepską uwielbiam. Nie na koszuli własnej i z innych powodów niż kiełbasianych, a jak na koszuli i gębie to uwielbiam na cudzej: widoki przepyszne!
Stąd był już tylko kroczek do tematyki zamordyzmu, świetnie opisanego w „Nierzeczywistości” K. Brandysa:
Brandys też dobry. Uwaga jak do „Wyborczej”.
Ostatnia nadzieja katolyckych LYBERALUCH:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27237943,malgorzata-kidawa-blonska-potwierdza-donald-tusk-wraca-do-polskiej.html#do_w=46&do_v=142&do_st=RS&do_sid=289&do_a=289&s=BoxNewsImg9
Teraz tylko na kolana i je*ac zdrowaski gdyz inaczej ni ch*ja.
Ramschel
23 czerwca 2021
16:03
Ostatnia nadzieja katolyckych LYBERALUCH:
Zacząłem czynność czytelniczą i mnie odrzuciło. Półmadama Kidawa-Błońska, co to w połowie była już trzech czwartych kandydatką na prezydentkę, jako ten pełowiec z Krakowia o damskim imieniu co to już był w 5/4 kandydatem na premiera, więc go Niemcy w samolocie – ratunku! – biją i pozbawiają pozaostatecznie rozumu, orzekła, że „młodzi się cieszą z powrotu Tuska, bo onże jest doświadczony i wygrywa”??
Tym samym orzekła, że ona jest stara i w ogóle nic nie wygrywa, ani się nawet nie nadaje na kandydata na kandydatkę choćby w połowie. I cała reszta PO takoż. To ten Tusk co czas jakiś wygrywał w zaprzeszłej rzeczywistości aż przegrał, będzie za całą PO i nawet opozycję zasuwał i wygrywał? I żeby mu się Lewica nie wtrącała do wygrywania, bo zasuwać to ona pod Tuska by nawet miała?
No dajta spokój! – jak mawiał pewien stary Kaszub, co mnie uczył różnych kaszubskich pożyteczności, na przykład robienia czegoś z niczego.
@@Tanaka, Ramschel,
chyba powinno byc (bez pewnosci) Lyberałuf. LYBERAŁUF, to jest prawidlowa forma gram, reszta OK 😀
pzdr S
@Tanaka 23 czerwca 2021 16:27
Oni sa ta zalasoni, ze az slow na to brakuje. Polska Sofia Lorenowa, plememiel z Krakowa i Tusku jako wisienka… to kotlet tak nieswiezy, ze az sie zygac chce na sam jego widok.
Sorry, musze sie nieco skorygowac po dalszym przemysleniu: nie na widoka ale na sama mysl o takim kotlecie.
…
Bez nerwow, bez nerwow… Co Kichawa(z)Plonska mowi, to mowi… Jak to mawiali starozytni Vikingowie ”ten dzien, ta zaloba” (den dagen, den sorgen), a starozytni Sumerowie wtorowali im поживём , увидим 🙂
pzdr S
Nam klekac nie kazano
Ale my to lubiem
Z Tuskiem czy bez Tuska
Co znajdziem to zgubiem
Czytam, że Wyborcza chandryczy się z Agorą, Głódź został sołtysem, a w Monachium UEFA uległa Orbanowi – dzieje się 🙄
@Ramschel
Pogłębiasz moje poczucie beznadziei 🙁
Na dworze zbiera się na kolejną burzę, co dzień od soboty walą pioruny, ulewy i gradobicia. Pogoda dla ślimaków 🙁
O, i znowu dopadł mnie kleszcz 🙁
seleuk|os|
23 czerwca 2021
16:46
@@Tanaka, Ramschel,
chyba powinno byc (bez pewnosci) Lyberałuf. LYBERAŁUF, to jest prawidlowa forma gram, reszta OK
Nad Wisłą gramatyka staje się zbędna. Rzeczywistość jest bowiem zbędna. Niezbędne są natomiast specjalne stany umysłów.
Ramschel
23 czerwca 2021
16:50
@Tanaka 23 czerwca 2021 16:27
Oni sa ta zalasoni, ze az slow na to brakuje. Polska Sofia Lorenowa, plememiel z Krakowa i Tusku jako wisienka… to kotlet tak nieswiezy, ze az sie zygac chce na sam jego widok.
O, a to też nad Wisłą niezbędne, acz dla przeciwnej strony: zdolność do womitacji. Oczyszcza, przynajmniej chwilowo.
Ale ja nie wytrzymuję i doznaję pożytecznej womitacji na to skojarzenie z Sophią Loren tego naszego nadwiślańskiego wyrobu margarynopodobnego.
@ Tobermory 23 czerwca 2021 17:55
Myslisz ze u mnie lepiej. 60 kilosow od Srodziemnego i noce zimne jak w marcu, nie wspominajac o codziennym pluciu z wysokosci. Dwa dni temu w nocy woda wyryla okolo 40 cm gleboka rynne do zywej skaly poprzez nasza gruntowa drozke.
@ seleuk|os| 23 czerwca 2021 16:46
Przy obecnym czarnku od edukacji i nauki, wszystko jest mozliwe nawet „dziela” jotpe2 do uczenia sie na pamiec i zapamitania na cale zycie (oczywiscie te doczesne zycie).
BTW, ja musialem zrezygnowac z porannej kawy ze wzgledu na cos zawane MS (morning surge). To taki syndrom gdzie przy rannych wstajacych zorzach twoje cisnienie wystrzeliwuje bardzo wysoko. Teraz wiadomo dlaczego wszelkie wczesne zawodzenia obsluguja wikarantka zamist biszkoptow.
Ja Ramschel, mam z kolei dlugi start poranny. Pare godzin czasem. Kaffki musze wypic litrami. Lazikuje fteiwefte, trzy prysznice… A czasem i dwa sniadania mnie zdarza,,, 🙂
pzdr S
Nastepny fenomenalny plan z nad Wisly! Ciekawe kto na to bedzie je*al i mam nadzieje ze nie Unia Europejska? https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79361,27239209,bezwarunkowy-dochod-podstawowy-czyli-nowy-pomysl-na-panstwo.html#s=BoxLSImgLink
@Ramschel, Inni
Jakiekolwiek plany rzadu Polski sa (i projekty) lekko nie bedzie. Niestety, nie moglem znalezc text po angielsku. Tu jest kompletna analisa Szwedzkiego Instytutu Studiow Europejskich (Sieps). Jak dziala tzw Villkorsmekanismen (warunkowy mekanism) wyplat z EU funduszy. Co daje dla porzadku
https://sieps.se/globalassets/publikationer/2021/2021_9epa.pdf?
W zadnym wypadku nie podejmuje mnie tlumaczyc!!! 🙂 Poza krotkim stwierdzeniem, nie bedzie lekko z forsa (manna). Prawdopodobnie beda potrzebne rozstrzygniecia sadowe, (co w EU trwa hooooho ho ho). Nowy Polski Lad z kolei, bedzie prawdopodobnie latwiejszy rzadowi manipulowac (z efekt manny).
pzdr S
…
Nie wiem rowniez, bez szukania teraz, czy Parlament EU postawil Komisje EU o wyplaty z funduszy, czy dopiero planuje postawic, do sadu. Za opieszalosc w realisowaniu Warunkowego mekanismu wyplat. Decysje o postawieniu Komisji podjal Parlament pare tygodni temu.
pzdr S
Nic sie nie stao Polacos, nic sie nie stao!
Sousa pewnie do wymiany,
Boniek od jesieni na wiceprezesa UEFA.
Dziennikarze do analiz.
Kibice do hejtu.
Polska do d….
Nasi poprawiali jeszcze wyzelowane fryzury, kiedy Szwedzi walneli im gola w 2 minucie!
act
23 CZERWCA 2021
22:27
Trafnie podsumowałeś 🙂
Niewielkim pocieszeniem był mecz Niemców, bo bardzo długo groziło im odpadnięcie z turnieju. Ale oni jakoś dali radę, jak zwykle.
basia.n.
uratowali sie przed spadkiem w ostatnich minutach. Zawsze gryza trawe do konca.
Nagroda pocieszenia; wylecielismy z ME w dobrym towarzystwie:
Polska, Rosja, Węgry i Turcja
…
😀 Dalej, jak to ciezko walczyc o „manne z nieba”
https://www.euractiv.pl/section/instytucje-ue/news/unia-europejska-polska-praworzadnosc-unia-europejska-rada-ue-komisja-europejska-pis-zjednoczona-prawica-szymanski-kprm-minister/
pzdr S (przy kaffce)
@
act
24 czerwca 2021
0:59
Wiadomo, kto to ustawiał
izabella
21 czerwca 2021
17:57
Myślę podobnie. I kompletnie nie rozumiem histerii antytuskowej po stronie niepisowskiej.
Oto Polska właśnie!
Jaka?
Skatoliczała.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/abp-glodz-zostal-soltysem-terlikowski-i-necki-komentuja/ctgyt4f,79cfc278
Abp Głódź został sołtysem. Terlikowski: granica śmieszności została przekroczona
Ukarany przez Watykan abp Sławoj Leszek Głódź został sołtysem w Piaskach na Podlasiu. Wybrano go na to stanowisko jednogłośnie. – Kodeks kanoniczny zakazuje pełnienia funkcji świeckich przez duchownych. Może abp Głódź znalazł sobie jakiś przepis, który pozwoli mu legalnie pełnić tę funkcję – mówi w rozmowie z Onetem Tomasz Terlikowski. Zdaniem prof. Zbigniewa Nęckiego „człowiek ze świecznika, gdy mu się zabiera splendor, bardzo cierpi”.
Tanaka
21 czerwca 2021
22:37
Przyznałem się już, że na ogół nie czytam już wszystkich komentarzy, ale przelatuję i czasem zatrzymuje mój wzrok fragment, który mnie „zaima” (jak mówią podobno Czesi) i wtedy czytam dany tekst. Tak było i w tym przypadku, gdy dyskusja zahaczyła o Tuska.
Napisałeś długi tekst i w pełni się zgadzam na ocenę Tuska (i jako człowieka czy polityka). Nie czuję do niego wstrętu, ale też go nie uwielbiam. Uważam, że nie skompromitował Polski na świecie w przeciwieństwie do kompletu pisowców. Wyraziłem swoje zdanie szczegółowo dawno temu i napisałem tekst w Silesii, zatytułowany nieciemniejącej tak: „Polska to kraj silny, słaby czy całkiem do dupy” – chyba dałem 3 kropeczki zamiast „wzrotu”. A była to przecież Polska Tuska, nie Kaczyńskich. Wszystkie elementy jego błędów wymieniłeś i to celnie, chyba faktycznie rośniecie karzełka po trupach smoleńskich była najważniejszym uchybieniem ówczesnej władzy (zabrakło jaj). Trudno powiedzieć, czym się kierował pozwalając zakłamać Smoleńsk! Może podświadome przekonanie, że jak on taki miły, to i karzełek będzie dla niego kiedyś łaskawy – i tu się cholernie pomylił – ten kruk wydziobałby drugiemu nie tylko oko!
Drugi poważny błąd to arogancja – oświadczył, że nie ma z kim przegrać!.
Bzdurny jest często spotykany zarzut, ze zdradził kraj, jadąc do Brukseli, tam naprawdę działał efektywnie dla image Polski, które zniszczył dyktatorek kompletnie. Fucha euro-osłowa w nęci wielu, on pewnie też ustawił już rodzinę finansowo, ale uczciwie na to pracował, a nie jak reszta, z obatelem na czele, czy uczącym się rzekomo angielskiego magistrem – mniej niż zero. Nie sądzę, że jego powrót do polskiej polityki byłby udany, jego czas minął, ale życzę mu dobrze.
Napier.dalanka między klechami
@https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/grecja-prawoslawny-ksiadz-oblal-siedmiu-biskupow-kwasem/pztbd0y,79cfc278
W Atenach siedmiu biskupów greckiej Cerkwi prawosławnej zostało zaatakowanych w środę kwasem przez prawosławnego księdza – informuje dziennik „Kathimerini”. Duchowni są leczeni z oparzeń w szpitalu, obrażenia trzech z nich są poważne. Sprawcę zatrzymała policja.
W ostatnią niedzielę (20 czerwca) w miejsce programu redaktora Passenta w Radio Tok, Fm, puszczono wywiad z byłym prezydentem Lechem Wałęsą. Spora część rozmowy dotyczyła Kościoła i relacji byłego przywódcy Solidarności z tą instytucją. Był moment, że Wałęsa był mocno wkurzony na prowadzącą wywiad redaktorkę. To jego wkurzenie było dosłownie namacalnie odczuwane przez słuchaczy.
Co powiedział Lech Wałęsa słuchaczom? Kościół, to wszyscy wierni, a nie kler z jego biskupami. Wałęsa wyraźnie odróżnia kaleką, grzeszną instytucję uzurpującą sobie prawo wypowiedzi i decyzji w imieniu tzw. owieczek. Wyraził przy tym zdziwienie, że ten instytucjonalny Kościół nie dokonał jeszcze samooczyszczenia z wewnętrznych brudów i wynaturzeń, które jego zdaniem można było tolerować, gdy ta instytucja wspierała antykomunistyczne dążenia obywateli.
Wyraźnie Lech wałęsa nie dostrzegł, iż brudy i wynaturzenia formalnie krytykowane przez kler, są immantną cechą tej zamkniętej w sumie instytucji. I że to Kościół instytucjonalny sterował działaniami laikatu. Cóż, przyjmowana na słowo wiara, odebrała byłemu prezydentowi logiczne i skuteczne myślenie w sprawach metafizycznych. Pocieszające, że dostrzega nieprawości i fałsze sukienkowych pasterzy. Tyle, że wierzy, iż oni sami zechcą się zmienić.
Pytam się, po co mieli by się zmieniać, jeśli owieczki w swej masie wcale ich do tego nie zmuszają.
Jeśli ktoś w tym Kościele jest trwale grzeszny, to są to właśnie arcypasterze. Hojnie dotowani przez świeckich kanciarzy u władzy.
Przyjął diabeł postać Jędraszewskiego i na mszę dzwoni…
act
23 CZERWCA 2021
22:27
Od strony kasy, z pewnością nic się nie stało. Zainteresowani swoją kasę dostaną, nawet bez wyników, jakich oczekiwali kibice. Polska ma sporą grupę dobrych i bardzo dobrych piłkarzy. Nie ma jednak tkowej drużyny narodowej. Te jednostki nie potrafią zagrać w grupie, jaką powinna być kadra. Te jednostki widzą głównie indywidualne, osobiste cele.
Tyle, że teraz kibice piłki kopanej mogą na spokojnie oglądać rozgrywki. Bez narodowego zadęcia…
@Antonius
Dobrze cię widzieć. Trwasz na posterunku mimo upałów?
U mnie kolejne oberwania chmury, normalnie pora monsunowa nastała. Z +30 zrobiło się +16, ślimaki się cieszą, straż pożarna wypompowuje piwnice 🙁
Wspominałem niedawno o zbliżającym się referendum w sprawie pestycydów w wodzie pitnej połączonego z zakazem stosowania syntetycznych środków ochrony roślin w rolnictwie. Pozostałości i metabolity tych środków znajduje się w 90 proc. wód gruntowych na obszarach intensywnego rolnictwa Szwajcarii.
Nowe przepisy miały być egzekwowane poprzez nowe zasady dopłat bezpośrednich, obecnie rozdzielanych na zasadzie konewki (Giesskannenprinzip). Dziś zobaczyłem wyniki głosowania w sąsiedniej górskiej wiosce, gdzie udział wzięło niespotykanych 76,1 proc. uprawnionych do głosowania. Do wyborów nie chodzi nawet połowa.
90 proc. głosujących zagłosowało tak, jak im podyktowało lobby agrarne finansujące zaciekłą kampanię przeciwko tym inicjatywom. W dużych miastach ludzie chcą czystej wody pitnej i zgadzają się na subwencjonowanie rolnictwa bardziej ekologicznego, na wsi chcą po prostu pieniędzy jak dotąd.
Podobnie jak w amerykańskich wyborach prezydenckich nie wystarczy zwykła większość głosów bezpośrednich, inicjatywa musi zwyciężyć też w większości stanów (kantonów), a te są głównie małe, konserwatywne i rządzone przez partię ludową SVP. Podział miasto – wieś robi się coraz dobitniejszy.
W 8-milionowym kraju przemysłowym i nowoczesnym działa 50 tys. gospodarstw chłopskich, ale polityka agrarna kosztuje rocznie 20 mld franków. Z naszych podatków!
Sytuacja jest absurdalna. Masywne kampanie reklamowe mają zachęcać szwajcarskich konsumentów do kupowania towarów, które dzięki ochronie granic (wysokie cła, zakazy importu) są masywnie droższe niż w krajach sąsiednich.
Subwencjonowany jest np. eksport szwajcarskich serów, inaczej nikt by ich za te ceny nie kupił.
Lobby agrarne w parlamencie tego kraju jest niebywale silne.
@ wszyscy (all of you)
Jesli Tusku byl tak dobry w tych wszelkich politycznych skretach? Dlaczego nie przewidzial, ze kacz moze znowu rzadzic, choc Palikot dawal cynk duzo, duzo wczesniej ze nastaja takie mozliwosci.
Najsmniejsze jest to ze POPiSowe styropiany dalej obstaja za tym, ze to oni i jotpe2 obalili ZSRR i dali wolnosc calej Europie. Najgorsze ze Bruksela udaje ze to prawda.
„- Ja wielokrotnie już mówiłam i powtórzę jeszcze raz. Proszę więcej razy nie epatować waszym chorym podejściem do życia i uważaniem, że zabijanie jest normą – mówi na nagraniu wykładowczyni. Po czym dodaje: Proszę raz na zawsze sobie to zapamiętać. Nic nie umiecie, ale od zabijania specjalistki. Czy wy żadnej moralności już nie macie? Żadnej? Co to jest za matka, która zabija swoje dziecko? Co to jest za kobieta, która nie wie, jaką ma płeć? Studentki postanowiły zgłosić sprawę władzom uczelni. W piśmie piszą: „Podczas wykładów padały wymierzone w naszą stronę wyzwiska, obelżywe porównania, opinie sprzeczne z wiedzą naukową a motywowane religijnością, nieprofesjonalny i lekceważący język oraz fałszywe oskarżenia. Uczelnia zapewnia, że stara się wyjaśnić sprawę. – Jeśli się okaże, że rzeczywiście padły jakieś obraźliwe słowa wobec studentek, niezależnie w jakich okolicznościach, rektor może wszcząć postępowanie dyscyplinarne lub sam udzielić kary – przekazał TVN24 Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.”
A jaka jest wiedza naukowa dotycząca zabijania płodów poczętych we własnym ciele za własną zgodą? O tym studentki nie mówią. One są specjalistkami w donosach.
„Kto popełnia grzech w Kościele”
Zły tytuł.
Kościół sam w sobie jest grzechem i nie może popełniać grzechu. Jest grzechem od poczęcia.
W sprawie Tuska też słówko.
Jeśli człowiek (Tusk) chcący zostać prezydentem zdradził sam siebie (popełniając ślub kościelny dla przyszłych wyborców katolików), takiemu gościowi nie ufam i nie zaufam. Tusk dla mnie nigdy nie będzie Mężem Stanu, a jedynie utrzyma katolicką Polskę dla dalszej zguby Polski. Wolę Kaczyńskiego który nieświadomie (dla siebie i swoich klakierów pozbywa się tej zarazy dla dobra przyszłości Polski nie wiedząc o tym).
Wolę się jeszcze przemęczyć parę lat, bo wiem że Kaczyński doprowadzi do upadku czarnej zarazy. Tusk jedynie może przedłużyć to, co powinien już dawno odstawić na tor taki, jak w cywilizowanej Europie. Niestety, tego nie uczynił i nie uczyni – tego jestem prawie pewien.
Ramschel
24 CZERWCA 2021
17:38
Niestety, tak skrzywiono obraz rzeczywistości, nie tylko przez Polaków, a też przez Europejczyków. Komunizm sowiecki sam się obalił z przyczyn oczywistych (dla mnie). JPII i tak zwane solidaruchy jedynie nas wpakowały w nową niewolę – katolicyzmu i jest to fakt niezaprzeczalny.
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.6435-9/205363366_527232215393524_3785068083289819386_n.jpg?_nc_cat=102&ccb=1-3&_nc_sid=825194&_nc_ohc=3GHxmknGVvkAX8dMtSK&_nc_ht=scontent-cdg2-1.xx&oh=f14d7f6120b272966df6a5e8e5152128&oe=60D96AB8
Ramschel
24 CZERWCA 2021
19:57
Żeby ktoś coś nienawidził musi istnieć.
Podobno jesteś ateistą, a zamieszczasz linki o kimś w kogo nie wierzysz?
Możesz to wytłumaczyć?
@ lukipuki
Czy kumasz angielski?
To taki amerykanski kabaret. Jakis cwok bedac przeciwko albumowi pewnej metalowej grupy zaprzegl do tego swego boga. Koles obok stwierdzil, zeby on i jego bog poszli sie razem je*ac.
@@
act
23 czerwca 2021
23:21
basia.n.
uratowali sie przed spadkiem w ostatnich minutach. Zawsze gryza trawe do konca.
act
24 czerwca 2021
0:59
Nagroda pocieszenia; wylecielismy z ME w dobrym towarzystwie:
Polska, Rosja, Węgry i Turcja
*
Już parę dekad temu na temat polskiego futbolu sformułowano nadzwyczaj celną opinię, co oznacza, że ona celnością zastępuje celność narodowego futbolu: Polak najpierw gra o zwycięstwo, następnie o wszystko i na koniec o honor. Przy czym przegrawszy wszystkie trzy mecze, nieustająco ma poczucie, że „Polacy, nic się nie stało”, a honor ma właściwości mopa. Można wiecznie wyżymać i ciągle działa, a nawet coraz lepiej.
Tak było na mistrzostwach Euro w 2012, tak było na mistrzostwach świata w Rosji i tak to działa, bo i dawniej działało. Wyjąwszy Cud nad Wisłą: Kazimierza Górskiego i jego zespół. Była co prawda później powtórka, ale już nie miała tej magii co za czasów wielkiego trenera. A może ja już miałem tak wysoko ulokowaną poprzeczkę poczucia magiczności, że za magię tego nie uznałem.
Ja się do oglądania polskiego futbolu całkiem przestałem nadawać. Nadaję się do oglądania Le Tour.
Optymatyk
24 czerwca 2021
12:21
Oto Polska właśnie!
Jaka?
Skatoliczała.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/abp-glodz-zostal-soltysem-terlikowski-i-necki-komentuja/ctgyt4f,79cfc278
Abp Głódź został sołtysem. Terlikowski: granica śmieszności została przekroczona
Terlikowski sam z siebie jest przekroczoną granicą śmieszności. Tyle tych przekroczeń nad Wisłą, że trzeba raczej szukać ze świcą granic nieprzekroczonych.
Dziś na bardzo ważny temat wypowiedział się Parlament Europejski
Powszechny dostęp do aborcji. Tego domaga się europarlament
W czwartek europosłowie poparli rezolucję dotyczącą powszechnego dostępu do aborcji. W związku z tym europarlament wzywa wszystkie państwa członkowskie do zapewnienia „powszechnego dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji”.
https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-powszechny-dostep-do-aborcji-tego-domaga-sie-europarlament,nId,5317729
Oczywiście posłanka Beata Kempa skomentowała pozytywny wynik głosowania słowem „szaleństwo”
Ale jej reakcja nikogo nie dziwi. Reprezentuje przecież swoją kołtuńską partię .
Klempa i inne ramony z PiSdzielstwa to obelga dla rodzaju zenskiego i ze takie cos uwaza siebie za kobiety.
Na rezolucję zareagował Gądecki:
Wyrażam głęboki smutek po rezolucji europarlamentu, w której wzywa się do zapewnienia możliwości zabijania dzieci nienarodzonych. Kultura życia, o jakiej myśleli ojcowie założyciele UE, przeradza się w kulturę śmierci i wykluczenia, a ideologia bierze górę nad rozumem” – napisał na Twitterze abp Gądecki.
Pod tą wiadomością ktoś z czytelników bardzo trafnie napisał :
1256
Kanada … kilkaset nieoznaczonych grobów dzieci w ośrodku prowadzonym przez KK. to nie smuci abp ? powinien się pod ziemię zapaść !
basia.n
24 czerwca 2021
21:22
Dziś na bardzo ważny temat wypowiedział się Parlament Europejski
Powszechny dostęp do aborcji. Tego domaga się europarlament
Oczywiście posłanka Beata Kempa skomentowała pozytywny wynik głosowania słowem „szaleństwo”
Ale jej reakcja nikogo nie dziwi. Reprezentuje przecież swoją kołtuńską partię .
Tak, przy czym jest to rezolucja, czyli nie ma mocy prawa europejskiego. Może dobrze, bo rzecz wymaga działania innego niż policyjno-prokuratorskie. To osiągnięcie naszej europejskiej kultury uwalniającej się od chrześcijańskiego zamordyzmu i łajdackiego kłamstwa o rzeczach, by przemoc religii wobec człowieka miała się znakomicie.
To właśnie robi Kempa. Kobieta kompulsywnie walczy przeciw sobie samej, kobietom jako takim i rodzajowi ludzkiemu w całości. Ta nadwiślańska katoliczka z wielką determinacją walczy o to, by dalej być niewolnikiem kościoła kat. Prywatnie, na wyłącznie własne konto, jej wolno. Nie wolno jej na cudze konto. Dlatego jest łajdackie to co robi.
basia.n
24 czerwca 2021
21:37
Na rezolucję zareagował Gądecki:
Wyrażam głęboki smutek po rezolucji europarlamentu, w której wzywa się do zapewnienia możliwości zabijania dzieci nienarodzonych. Kultura życia, o jakiej myśleli ojcowie założyciele UE, przeradza się w kulturę śmierci i wykluczenia, a ideologia bierze górę nad rozumem” – napisał na Twitterze abp Gądecki.
To jest właśnie istota łajdactwa Gądeckiego i reszty kleru. Rezolucję która – przypomnę – składa się z tych głownych punktów:
• bezpiecznych i ekologicznych produktów higieny menstruacyjnej;
• nowoczesnej i skutecznej antykoncepcji;
• kompleksowej edukacji seksualnej;
• bezpiecznej i legalnej opieki aborcyjnej;
• metod leczenia niepłodności, w tym in vitro;
• opieki położniczej i okołoporodowej.
Abepe Gądecki zamienia łajdacko, chamsko kłamliwie w rzekome „wzywanie” do mordowania „dzieci nienarodzonych”. Rezolucja, po tysiącach lat upodlenia kobiet i traktowania jak przedmioty z inwentarza – tak własnie czyni bóg chrześcijan: kobieta zydlem, kobieta paśnikiem – jest znakiem humanistycznego, ateistycznego, racjonalistycznego i pełnego należnej sprawiedliwości i czci dla kobiety, stanowiska ludzi godnych. Rezolucja nie wzywa do zabijania, a wzywa do szacunku i uznania, że kobieta jest podmiotem władnym co do siebie wśród równych, nie łajdacki oszust Gądecki i jego kościół kat. I wskazuje na konieczność praw, opieki, edukacji i wolnej podmiotowości decyzji.
Pod tą wiadomością ktoś z czytelników bardzo trafnie napisał :
1256
Kanada … kilkaset nieoznaczonych grobów dzieci w ośrodku prowadzonym przez KK. to nie smuci abp ? powinien się pod ziemię zapaść !
Słowo „smuci”, jakkolwiek wskazuje na dobrą intencję komentatora, nie jest tu trafne. Raczej pasowałoby słowo: szokuje, przeraża i podobne: czy kilkaset grobów dzieci w ośrodku katolickim który je do załatwił na śmierć nie szokuje Gądeckiego jako wysokiego funkcjonariusza przedsiębiorstwa masowego zabijania „dzieci poczętych i urodzonych”? Czy nie szokuje go to, że jest funkcjonariuszem przedsiębiorstwa przemocy i śmierci? czy nie czuje własnego łajdactwa siedząc w tej nieludzkiej firmie?
Inna rzecz, że nawet w formie retorycznej, takich pytań właściwie nie ma sensu stawiać, chyba, że kieruje się je obok pozornych adresatów, do jakichś nie całkiem jeszcze może zdeprawowanych wyznawców, zdolnych do pojęcia w czym siedzą i rzucenia w diabły tej firmy będącej machiną zagłady człowieka i przyrody.
Antonius
24 czerwca 2021
12:22
Tanaka
21 czerwca 2021
22:37
Antoniusie przenaj; oczywiście, przy wszelkiej należnej Tuskowi krytyce, nie jest on gatunkiem tego samego rodzaju co Kaczyński. To rzecz, jak sądzę, nie wymagająca to specjalnego dowodzenia. Tusk jest od tego, żeby zacisnąć zęby, wysłuchać krytyki, walnąć się w łeb i poprawić. To w granicach jego możliwości i obowiązku.
Kaczyński znajduje się poza tymi kategoriami. Żadnego walnięcia się w łeb, a pierwej wsłuchania w mocną krytykę, ani poprawy spodziewać się nie należy. To człowiek z najgłębszej istoty, najgłębiej skrzywiony i podły. Z tego żyje, nie ma nic innego. Tusk może haratać w gałę z kumplami na boisku, co jest oczywistą socjalizacją i odprężeniem psychiki a także pewną formą korekty zachowań wśród ludzi.
Kaczyńskiego także to nie dotyczy. On sam i „jego najbliżsi współpracownicy” chwalą się zdjęciami żałosnymi: paru typków z rozdętymi brzuchami nabitymi narodową treścią katolickiego żarła, w kurteczkach w kolorze polskiej flagi wystaje z jakichś krzaków na deszczu powodującym przylepienie się tych narodowych w treści kurteczek do narodowych w formie fizjonomii niekształtnych osobników płci jakoby męskiej. Nie tylko smutek tropików, ale zwłaszcza smród obłudy, fałszywej wspólnoty bractwa półmęskiego, a w istocie – paniczna samotność wzespół i każdego z osobna.
Tusk, jak sądzę, zgubił się w sprawie smoleńskiej. Okazał się „chrześcijański”, czyli bezradnie zagubiony we współczyciu dla Kaczyńskiego, więc ślepy na grę jaką tragedią ten łajdacki człowiek prowadził, okazał się naiwniakiem, że w ogóle tak czynić można – co by mogło o Tusku jakoś dobrze świadczyć, ale okazał się też mięczakiem i tchórzem: premierowi i osobie odpowiedzialnej za państwo tchórzyć nie wolno i nie wolno dać się oszukiwać, brać na lep, okazywać frajerem. To jest miejsce na płacz i żałobę, a tam nie ma na to miejsca – takie ostre granice powinien był Kaczyńskiemu wyznaczyć Płacz ile chcesz, ale nie na miesięcznicach, a w domu czy kręgu niepromieniującym na państwo. I nie ma zgody na kłamstwo, na pomówienia, na fałszywe świadectwa, na podłe oskarżenia i na grę trupami, do tego 95-ma trupami , co do których nie miał pełnomocnictwa.
Fatalnie, koszmarnie fatalnie zachowywał się wobec dra Macieja Laska. Zostawił go po prostu i to Maciej Lasek , pod tchórzliwą nieobecność szukającego przed Kaczyńskim schronienia w cieniu, był na pierwszej linii ognia. I ogień ten wytrzymał, jak sądzę, choć na pewno płacił ogromną cenę. Doktor Maciej Lasek żadną miarą nie powinien był zostać wydany na tą torturę. Ani nikt inny z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. A został i on i inni wydany na wściekłe, parszywe łajdactwo Kaczyńskiego. Tusk uciekł.
Jak najostrzej krytykując Tuska, w żadnym razie nie można zapomnieć, że to Kaczyński jest łajdakiem bez miary łajdactwa.
ACT,
Czasami piszesz o muzyce. Czesto chcialam umiescic dla Ciebie The Pusher bez zadnego kontekstu lub ukrytej informacji.
Peter Fonda, Dennis Hopper, Phil Spector i Steppenwolf w The Pusher.
https://youtu.be/RXBAgAxn1x4
Orca
25 CZERWCA 2021
3:21
Mila niespodzianka Orco, dzieki!
Jestem w pracy wiec odslucham w domu.
Znam tworczosc Steppenwolf niezle ale to sa stare dzieje.
Jestes dosc efemeryczna i enigmatyczna jak pewnie…orca.
Pamietam Twoja pasje do przyrody, spraw ekologicznych… i muzyki – widzialem kilka Twoich videos.
Tu na tym blogu znajdziesz godnych rozmowcow, ludzi z podobna do Twojej pasja.
ACT,
Dzieki ze obejrzales moje video. Ja zrobilam przerwe w publikowaniu nowych video bez zadnej przyczyny.
Zaczęłam sledzic projekt odbudowy historycznego yachtu o nazwie Tally Ho. Tu jest najnowszy I chyba najbardziej osobisty segment tej opowiesci.
Kiedy odwiedzilam Leo i Tally Ho zabralam butelke wina a z miejsca projektu zabralam na pamiatke kawalek drewna Tally Ho.
https://youtu.be/lSXYZHVqmwY
Przez sentyment do muzyki poludnia US bardzo lubie segment o podrozy Leo samochodem z WA do GA aby kupic drewno “live oak”. Nie tylko Leo uwaza ze live oak jest najlepszy na budowe jachtu.
Kiedys poznalam na szlaku bardzo ciekawych ludzi z Tasmania. Z Sydney znam kilka osob przez business relations ale to wszystko. No I oczywiscie AO przez YT.
Segment z Georgia o live oak osobno.
Milling live oak in the deep south
I poemat o tym drzewie
https://youtu.be/pH37Dep0cvU
Dzień dobry. Właśnie czytam „Upiór. Historia naturalna” Łukasza Kozaka (bez żadnego związku z Kaczyńskim czy Tuskiem) i nieśmiało polecam.
Jakby komu było szkoda pieniędzy na zakup, to mogę się podzielić ebookiem.
@Tobermory
Nie mam problemu z upałami. Od lat jestem na wewnętrznej emigracji lub dobrowolnej kwarantannie. Mam duży taras, zadaszony markizą i ogródek, ale siedzę w domu przed komputerem i narzekam na cały świat! Praktycznie stalą temperaturę utrzymuje klimatyzacja. W nocy jest gorzej, bo klima szumi za bardzo i wyłączam. Na tarasie byłem w tym roku dopiero raz na grillu rodzinnym. Przez moment byłem zaskoczony monsunem w Alpach i myślałem, że wyjechałeś na Daleki Wschód. Ja pamiętam Szwajcarię tylko przy ładnej pogodzie, choć bez upałów.
Co się tyczy jakości wody pitnej to media straszą słusznie, ze będzie z nią kłopot. Chwilowo mamy ujęcie głębinowe i lokalna władza ostrzega, że grozi susza kranom, ale mam w ogródku hydrofor z wodą gruntową (podskórny ciek), pewnie bez pestycydów, ale z fekaliami miejskimi. Dam zbadać jej skład, może skorzystam w potrzebie?
Mieszkałem kiedyś w dzielnicy Wałbrzycha, gdzie wodę pitną czerpano z małego bajorka. Gdy padał deszcz, to woda była zbyt brudna, i czasowo wyłączyli wodociąg, a gdy jeziorko wysychało, zababra kompletnie. Biliśmy się przy cysternie garnkami i wiadrami, aby mieć wodę do gotowania, wanna służyła wyłącznie jako zbiornik pomocniczy wody pitnej. Tak funkcjonowaliśmy kilka lat!
Gdy byłem dzieckiem, to nie było kranów w domu, tylko pompa w ogrodzie – bez studni – po kilku garach przerwa, aż się nazbiera. Regularne wyciąganie kilkumetrowej rury i czyszczenie. Wodociąg i gaz doprowadzono dopiero w PRL na bazie niemieckich planów.
@Antonius
Tu, w górach, wodę mamy dobrą, czystą i dużo, chociaż dość twarda jest, bo góry głównie wapienne. Na kawę i herbatę lepsza jest woda ze źródeł granitowych, bazaltowych, gnejsowych. Główne tutejsze rzeki (Ren, Rodan, Aare) wypływają z lodowców, które się kurczą, a klimat robi się nieobliczalny. Najbardziej deszczowym miesiącem jest tu lipiec, podobnie jak w polskich Tatrach, ale już i czerwiec dał się we znaki, nie tylko upałami, ale i ulewnymi deszczami, gradobiciem i wichurami.
Dziś z rana radio doniosło o tornadzie na Morawach… 🙁
A Tusk mógłby też coś zaśpiewać
@ Tobermory
Z ta woda z granitu to roznie bywa. Faktycznie jest miekka ale moze tez w nocy ‚swiecic’ tzn promieniowac. Moje okolice to granit, gnejs i lupek. Niektore tutejsze zrodla przekraczaja normy na radioaktywnosc nawe o kilkadziesiat procent.
@Ramschel
Tutaj nawet po piwnicach mierzą poziom radonu. Bo morena denna pełna jest kamulców granitowych i tych innych.
@babilas 25 CZERWCA 2021 9:18
Jest jeszcze „Wampir” Marii Janion
Na marginesie (21:27)
To są zupełnie nieporównywalne książki. Łukasz Kozak to taki hipster-mediewista, człowiek bardzo medialny (lubi go kamera i mikrofon radiowy) i – nie bójmy się tego słowa – błyskotliwy. Maria Janion to zupełnie inny kaliber intelektualny – o ile mogę to ocenić po swoim tempie lektury. O ile mogę użyć metafory rolniczej – Janion orze głęboko, Kozak co najwyżej bronuje.
Nota bene, z późnej Janion największe wrażenie wywarła na mnie „Niesamowita Słowiańszczyzna”, którą uważam za jedną z dziesięciu książek które ukształtowały moje myślenie. Nareszcie zrozumiałem polski romantyzm. I wybaczyłem, albowiem tout comprendre c’est tout pardonner.
https://culture.pl/pl/artykul/lukasz-kozak-kolektywizacja-rolnictwa-zabila-upiory-wywiad
@Ramschel
25 CZERWCA 2021
17:43
To też dlatego jesteś taki naładowany hehehehe
@Tobermory 25 czerwca 2021 17:56
Tutejsze piwnice (caves) maja specjalnie zostawiane otwory aby wywiewac radon. Woda jest skazona nie tylko radonem a takze uranem, radem i torem. Niezly koktail.
Podobno wody lecznicze ze Szczawna i Jedliny zdroju tez tak maja.
Zimowy wierszyk
„Nie ma tam, mociumpanie, lepszej rzeczy w świecie,
Jak, panie dobrodzieju, w wieczór chłodny, słotny,
Piwka sobie, ten tego, troszkę, jak to wiecie,
Kiedy człek, psiakrew, siedzi, jak kołek samotny.
Papierosika, owszem, zapalić nie wadzi,
Pociągnąć, panie tegoooo – z kufelka czasami,
Pomarzyć, niby… tegooo… o Jadzi, o Władzi,
He-he-he! Stare dzieje! figle z pannicami!
Liścik, panie kochany, wydobyć z szufladki,
Różowiutki, cacany, aż serduszko mięknie,
Śród kartek zapisanych – zasuszone kwiatki,
Łezka, panie łaskawy… pięknie było, pięknie…
A potem, mociumpanie… tegooo… znowu łezka,
I, panie dobrodzieju, niby znów… i tego
I łzy do kufla, panie… chroń, Matko Niebieska,
I płacze się, asanku, do rana samego!…”
Panowie z antypodów, czy to prawda, że jesteście straszliwie atakowani prze myszy?
Czy to myszy od Popiela? Czy „mówią” po staropolsku?
Czym im się tak naraziliście?
No chyba jeszcze tylko tego w Polsce nie było 🙂
Abp – sołtysem 🙂
https://wydarzenia.interia.pl/autor/jakub-szczepanski/news-abp-slawoj-leszek-glodz-zostal-soltysem-i-inkasentem,nId,5319656
Bardzo dobry felieton na temat sołtysa napisała Eliza Michalik
https://natemat.pl/360623,slawoj-leszek-glodz-soltysem-wsi-eliza-michalik-o-arcybiskupie-felieton
Abo drogi, nie rozpuszczaj cennego alkoholu we lzach, nie warto, spada wtedy jego moc. Raczej powinno byc odwrotnie. Lzy rozpuscic w procentach, to ma dopiero sens.
Ten blog jest raczej bezduszny, sami eksperci i fachowcy. Nie szukaj tutaj pociechy, oni posiedli juz wszystkie madrosci. Wychyl sie tylko z czyms osobistym… zagadaja cie, ‚na smierc’.
Abo,
jak znasz, to posluchajmy.
https://youtu.be/FfggUztyO00
People are not good to each other…
there is more haters than lovers…
https://youtu.be/n2yjpne-uzE
Jeden z moich najbardziej, co? ulubionych?, nie przejmujacych, wierszy Bukowskiego.
Tu nie ma, co lubic, jego wiersze sa okropne. bo prawdziwe.
https://youtu.be/EpnHMH1Crhg
basia.n 08:37 re: Eliza Michalik
Ja to się niestety nie potrafię zachwycać Elizą Michalik i jej tekstami, a to dlatego, że w czasach, gdy była jeszcze publicystyczną lwicą prawicy konfesyjnej (tak, tak, drogie dzieci, Eliza pisywała w „Gazecie Polskiej”, „Gościu Niedzielnym” i innych, nawet dziś niszowych mediach), głównym jej zajęciem była kradzież cudzych tekstów i podpisywanie ich własnym nazwiskiem po niewielkich przeróbkach stylistycznych (najczęściej na gorsze).
Złapana za rękę głośno wołała, że to nie jej ręka i w ogóle, że cierpi za swoje (prawicowe) zaangażowanie, prześladowana przez liberalny salon. Potem, w głębokiej recydywie, jak już ówcześni przyjaciele i mentorzy Elizy stwierdzili, że złodziejka jest raczej obciążeniem niż zasobem, Eliza iluminowała się i przystała do obozu antykaczego. Gdzie przyjęto ją z otwartymi rękami, wybaczając hipotekę, gdyż jeden nawrócony jest wart więcej niż stu od początku wiernych.
Ja nie potrafię wybaczyć, bo od zawsze uważam, że kradzież cudzych tekstów jest szczególnego rodzaju kurestwem. Zwłaszcza, że Eliza NIGDY nie potrafiła w żaden sposób skonfrontować się ze swoim zachowaniem i je w jakikolwiek sposób skwitować (chociażby czymś w stylu „młoda byłam i głupia”, „nie wiedziałam, że nie można, nikt mi nie powiedział”, „takie były czasy”). Wręcz przeciwnie, wciąż uważa się za ofiarę prześladowań za sprawę (tym razem ze strony kaczystów), a całkiem ostatnio to nawet reaguje agresją na jakiekolwiek wzmianki o niezbyt chwalebnej swojej przeszłości.
Więc raczej uważajmy, kogo wynosimy na ołtarze (publicystyczne).
Dla zainteresowanych: http://elizawatch.blogspot.com/
babilas
26 CZERWCA 2021
17:48
Dziękuję za wyjaśnienie. Nie miałam pojęcia o dziennikarskiej przeszłości Elizy Michalik, ponieważ obserwuję sprawy dziejące się w Polsce dopiero od kilku lat. Trudno się jest zorientować w tych wszystkich zaszłościach. Dlatego oceniałam jej bieżące wypowiedzi.
Dobrze, że napisałeś ! Zaraz zajrzę pod podany przez ciebie link.
…
Kreowanie bohaterek/bohaterow zawsze jest troszke niebezpieczne. Jakis czas wstecz, byla taka proba zrobic ”obronca demokracji” z ”mecenas” Roman Giertych. Bo zaslabl, czy zaspal (nie pamietam). Mecenas, nieprzypadkowo w cudzyslow dalem.
O solectwie i argumentach ”dziennikarskich, prawnych” Eliza Michalik. Soltys, jest funkcja wybieralna bezposrednio, przez ludzi zainteresowanych. Wies, gdzies na Podlasiu, mala i zapyziala, moze na soltysa wybrac kogo chce. Najwiekszego gagatka. Bo doskonale ci ludzie rozumieja, z ich kapitalem kulturowym (brakiem), szans nie maja, cokolwiek uzyskac z funduszy powiatu czy innej wiekszej jednostki adm. Glodz, byly biskup, bycmoze to odmieni. Jako representant wsi na zgromadzeniu soltysow. Wie jak system funkcionuje. Tak jest u mnie, w mojej wsi, szwedzkiej. Wszyscy doskonale wiedza, ze nieskazitelny ani jestem ani bylem.
Dalej (Eliza Michalik blednie). Centralne slowo jest emeritus. Slowo to znaczy praktycznie, Franio (byly zwierzchnik) czy dowolny urzad cywilny, moga go (Glodz) jako soltysa w dupe pocalowac. Tu Eliza Michalik ma blad, mowiac o lamaniu prawa koscielnego czy cywilnego. Zakaz piastowania funkcji (tu i tam) dotyczy tylko aktywnych zawodowo gagatkow.
Pozatym zawiadamian Szanownych Nieskazitelnych, przezylem kolejny Midsommar 😀 i…
pzdr Seleukos
Steve Cross z Georgia na pewno nie wie kto to jest Bukowski ani Michael Stipe. Moze slyszal kiedys w radio „Simple Man”. Gregg Allman powiedzial kiedys ze Lynyrd Skynyrd to poludniowy rock dla rednecks. Steve Cross nie jest redneck. Mr Cross jest ekspertem od drewna southern live oak.
„Simple Man” dobrze brzmi w samochodzie jadac pusta 101. Jeszcze lepiej na pustym 101 brzmi klasyk”Light my fire” chociaz jesli co kilka mil w goracy dzien przy drodze jest znak „Burn Ban” tytul „Light my fire” nalezy brac doslownie a pomysly z ogniem zostawic na deszczowy dzien.
Steve Cross z Cross Mill czyta poemat Pounding Live Oak z swoim „deep southern accent”
Enjoy…
https://youtu.be/pH37Dep0cvU?t=474
„Pounding Live Oak
One day I was traveling – I happened to think,
„My pockets are empty, I can’t buy a drink.
I am an old bummer, completely dead broke,
And there’s nothing to do but go punding live oak.”
Well, I went right away for to see Captain Swift
To see and find out could he give me a lift.
He looked me all over from top unto toe.
Said he „You’re the boy that live-oaking must go
” Then he brought out the contract that both of us signed
To keep and secure if we both were inclined.
But the very best wages that he could afford
‚Twas only five dollars a month and my board
Well I had to get ready without much delay,
For the schooner was sailing the very next day
With two pints of whiskey, a pipe and a spoon
Away we set sail for Mosquito Lagoon.
Now, bluff was the game that we played every night,
And in it Charles Douglass he took great delight.
He won my tobacco, while others cracked jokes
He said, „You’ll get more when you’re punding live oak.
” Now, punding this live oak, I’ll say it’s great fun,
Especially the dry ones that makes the sweat run.
It’ll make your axe handles to glimmer and smoke –
You need iron handles for punding live oak.
It’s mosquitoes by day, and it’s midges by night.
The sand fleas and bedbugs, they bother me quite,
And if ever back home my head I do poke,
To Hell I’ll kick Swift and his goddam live oak. „
Jesli Ozzy to czyta to moze napisze kilka slow o wypadku i “Street Survivors”.
The Simple Man (live)
https://youtu.be/Mqfwbf3X8SA
@Aceteusz
Dzieki za rade zeby nie mieszac lez z browarem i za poezje Bukowskiego, ktorego oeuvre jest mi dobrze znany.
Cytowany przez ciebie fragment “The Crunch”:
people are not good to each other…
there are more haters than lovers…
jest jednym z moich ulubionych wierszy posepnego nie stroniacego od trunkow Karolka.
Mozna go tylko opatrzyc Cioranowskim:
“Gdyby kazdy z nas mial odwage wejrzenia az do dna w glab wlasnego zycia, to, oszolomiony ogromem jego nedzy i brakiem w nim chocby szczypty piekna, nie powazylby sie na zaden czyn w czasie. Nasze uczynki wyplywaja z braku szlachetnosci, z niewiedzy i pospolitosci. Poprzez historie i z racji narodzin, a potem juz z wlasnej woli taplamy sie w pianie zla”
Tu zapewne uslysze – Speak for yourself Aborygen. I slusznie.
Upupiony paskudną pogodą, zaglądając przelotnie w przerwie pomiędzy marynowaniem kangurzej polędwicy i wypiekaniem żeliwnej patelni do jej smażenia ….
@Tobermory 24 czerwca 2021 17:04
@Antonius 25 czerwca 2021 11:06
“W temacie” wody – tu gdzie mieszkam, opady deszczu zmalały od lat 70-ch o co najmniej 20%. Roślinność miejscowa radzi sobie z tym jakoś, przynajmniej na razie, choć wiele drzew coraz bardziej chorowitych i bardziej podatnych na ataki szkodników. Rolnictwo, sadownictwo, itp. też jakoś się kręcą, choć wedle uczeńców strefy opadów przesunęły się na zachód o ok. 100 km, czyli pustynie bliżej. Równocześnie, wiele obszarów rolniczych ma poważne problemy z zasoleniem gleby, gdyż wody gruntowe, dawniej głębiej pod ziemią gdy były intensywnie pompowane przez korzenie drzew, podchodzą po wylesieniu pod powierzchnię gdzie gwałtownie parują podczas gorącego i suchego lata, pozostawiając za sobą sól. Płytkie korzenie zbóż i traw nie mogą zastąpić korzeni drzew.
Miasto do lat 70-ch/80-ch zaopatrywało się w niezła, choć niezbyt smaczną wodę ze zbiorników zaporowych napełnianych przez zimowe deszcze. Ponieważ wciąż szybko rośnie podczas gdy deszczu jest coraz mniej, polega obecnie w prawie 50% na odsalaniu wody morskiej.
Co nieco o nas (ludzkości), klimacie i żywności – https://www.unz.com/ldinh/useless-eaters/. Dotyczy, bo przecież ja też jestem bezużytecznym zżeraczem….
@Orca 25 czerwca 2021 5:03
Dzięki za linka do “Tally-Ho”. Jako stolarza-amatora-hobbystę zafascynowała mnie ciesielka i maszyny do obróbki drewna. Zwiedziłem ongiś w Omanie stocznię w Sur, gdzie pod patronatem sułtana wciąż budowano tradycyjne drewniane arabskie dhows. Pisał o niej Tim Severin w książce o podróży szlakiem Sindbada – https://en.wikipedia.org/wiki/Tim_Severin#The_Sindbad_Voyage_(1980%E2%80%931981).
@babilas 25 czerwca 2021 9:18
Właśnie czytam „Upiór. Historia naturalna” Łukasza Kozaka […] i nieśmiało polecam.
[…] mogę się podzielić ebookiem.
Bardzo proszę. W podzięce mogę podzielić się “Śladami Szeli” Piotra Korczyńskiego.
…
Poniewaz duzo o replikach bylo i debach (thnx Orca), pozwalam mnie umiescic ta co czasem zegluje za zaloganta . Na drugim obrazku, jeden z masztow po prawej to moj WooHoo2 🙂
pzdr Seleuk
Gdyby abrahamowski boze
Zamiast gwalcic zydowska dzierlatke
Poczekal troche dluzej
To w wolsce znalazlby matke
A ta niepokalanie poczeta
Dalaby mu dwa bliznienta
Gdy jeden z nich glupio skonal
Ten drugi lud bozy przekonal
Ze jedyna prawda mozliwa
To ta co sie ja gownem nazywa
Jesli chodzi o glebinowe wody pitne to najbardziej polecam te wzbogacone nastepujacymi pierwiastkami; As, Rn, Ra, U i Th. Z kazdego z nich otrzymuje sie bardzo duzo energii.
@Ramschel,
masz na mysli Red Bull energy drink?
pzdr S
Herstoryk i Seleuk,
Gratuluje pasji i sukcesow przy budowie yachtow. Seleuk…za kilka godzin skorzystam z tlumacza zamieszczonego tekstu.
Leo, wlasciciel Tally Ho jest Brytyjczykiem . Obecnie mieszka i pracuje przy odbudowie yachtu na polwyspie Olympic Peninsula w stanie WA. Po ukonczeniu odbudowy Tally Ho Leo planuje rejs do UK, nastepnie “around the world” a potem powiedzial ze moze zbuduje dla siebie dom.
Leo wychowal sie w UK na lodzi. Po drugiej wojnie rodzice nie mieli miejsca zamieszkania i zamieszkali na porzuconej lodzi.
Kilka lat temu Leo kupil stary yacht Tally Ho. Yacht byl w zlym stanie przeznaczony do zniszczenia. Tally Ho ma historie rejsow na pd Pacyfiku, dalej skonczyla jako lodz do polowu ryb i w koncu zostala umieszczona na wybrzezu Oregon.
Leo dowiedzial sie o Tally Ho, obronil ja przed “zaglada “ i kupil za $1.00 (one dollar).
Nastepnie przetransportowal yacht do WA i zaczal proces odbudowy.
Wszystkie informacje sa dostepne na YT channel prowadzony przez Leo.
Jest to dobre miejsce nauczyc sie jak budowac yacht z drewna i rowniez poznac tego ciekawego czlowieka.
Enjoy …
Herstoryk
Proszę, wobec tego, o kontakt na adres michal (kropka) babilas (małpa) gmail (kropka) com
@Ramschel
Arsen (As) jako źródło energii? Chyba tylko ze względu na stymulujące działanie przy tworzeniu się czerwonych ciałek krwi? Wykorzystywane jako przyspieszacz w hodowli kurcząt i środek dopingujący konie wyścigowe.
Arsen stwierdzono już w mumii Oetziego, ale nie od arszeniku on zginął, chociaż już w czasach antycznych znane było toksyczne i rakotwórcze działanie niektórych związków arsenu.
Wody gruntowe na terenach wydobywania złota, srebra, ołowiu, a także w rejonach uprawy ryżu oraz sam ryż dostarczą tego pierwiastka w nadmiarze. W powietrzu też jest go dosyć, a źródłem są wulkany oraz spalanie węgla i ropy naftowej. Jest go też szczególnie dużo w małżach i krewetkach, ale podobno wiązany jest przez enzymy i niegroźny.
Żółć królewska i zieleń paryska – barwniki zawierające arsen, mogą uwalniać ten pierwiastek pod wpływem wilgoci i pleśni. Ostatnio lansowana jest hipoteza, że Napoleonowi na św. Helenie mógł zaszkodzić arsen ulatniający się z zawilgoconych tapet jego tamtejszej rezydencji…
A salvarsan – pierwszy skuteczny środek na syfilis (na bazie związków arsenu)?
Wsłuchałem się kiedyś w słowa mojego ulubionego bluesa zespołu AC/DC – „The Jack” i nie mogłem pojąć, dlaczego jest on o dziewczynie, która ma podnośnik do samochodu?
Trochę później się dowiedziałem, co to za „jack” 🙄
Zapodaję coś, czego jeszcze sam nie odsłuchałem, ale myślę, temat tego warty, więc posłuchajmy:
https://www.youtube.com/watch?v=nhoGTSz0cOU
Dlaczego człowiek bawi się w Boga? Czy świat potrzebuje kontrrewolucji? P. Lisicki | KBC #33
……………………….
Autor oczywiście nie z mojej bajki, jak to się mówi, ale nie ma się czym/kim zrażać.
@Orca, 27 CZERWCA 2021, 16:16
Dziekuje. Zeglarstwo jest sposob zycia. Czy zycia nie trzeba uprawiac z pasja? 🙂 Zeglarstwo, zdarzylo mnie uprawiac 57lat. Zeglowalem wszystko co popadnie. Zycie troche dluzej.
Nie wiem czy warto tlumaczyc strone Przyjaciol Sigrid Storråda. Ona jest replika okretu z Gokstad
https://en.wikipedia.org/wiki/Gokstad_ship
Ona nie jest dokladnie ”smok”. Byla paradnym (representacyjnym) okretem skand wielmozy.
Prawdziwy (replika) ”smok” jest
https://www.youtube.com/watch?v=dpNE4IDmf8Y
Bylem jak szla 12wezlow, typowa marszowa szybkosc 🙂
Stocznie mialem (30%) pod koniec 70tych. Ale malo zeglarstwa 😀 Sture Sunden, syn Tord Sunden, tego od Folkboat, powiedzial mnie ze lepiej dobre studia skonczyc (wiecej zeglarstwa).
Ale zdazylem tez wyremontowac trzy Folkboats i popelnic pare innych oneoff. Zeby zajmowac budowa/restaurowaniem trzeba byc troche sam oneoff 😀
Filmy o Tally Ho ogladalem z ciekawoscia. Sposob jest dosc niecodzienny 🙂 Nie wiem czy efekt w koncu nie bedzie replica. Wszystkie elementy konstrukcji wymienione!!! Co nie umniejsza klasy przedsiewziecia Orca. Prawdopodobnie (tak przypuszczam) Tally Ho nie ma rys konstrukcyjnych i ”table of offsets” (dokladnie wymiarowanie krzywizn od zalozonych linii teoretycznych kadluba).
Dziekuje Orca i pzdr Seleukos
https://www.youtube.com/watch?v=tNUmXARTVOg 🙂
Seleuk,
Podobaja mi sie te dwa filmy. Kiedy widze takie ujecia kamera to mysle jak ta osoba to sfilmowala. Kamera jest w bardzo ciekawym miejscu.
Jesli mysle o zeglarstwie i histori to zawsze mam na mysli the British (wiadomo kto) i wlasnie Skandynawow.
Sorry, Chris 🙂
No i sniadanie przy kafce (nie tym Kafce 🙂 ) kiedy czlonek zalogi w ukryciu “przemycil” krzak kawy gdzies z Afryki lub wyspy niedaleko Afryki. Podczas rejsu odmawial sobie pitnej wody aby krzaczek kawy przezyl rejs. I tak powstal Starbucks 🙂 (just kidding).
Czy zauwazyles ze Leo ma asystenta? Jako zeglarz, ma papuge imieniem Pancho. Pancho nadzoruje projekt.
Masz racje ze Tally Ho to bedzie replica oryginalnego yachtu.
@Orca,
W tych okolicach, Pln Europa, woda byla zawsze co umozliwiala transport (caloroczny). Takie warunki. Okrety byly „caloroczne”, inaczej budowane jak srodziemnomorskie (tylko w porze letniej). Tez Bryt i Skand uwazam za zeglarzy. Przynajmniej na M Srodziemnym. I zawsze mozna pojsc pozyczyc wiertlo albo inne narzedzie. U innych ciezko 🙂 Nie mowiac o manewrowaniu. Wyspy i Skand maja plywy. Co zmusza do przemyslanego zeglarstwa. Inaczej by nigdy nigdzie nie doplynelo (na zaglach).
Kaffke uwielbiam, ale malo z Starbucks, W Szw splajtowali 🙂
pzdr Seleuk
Whatever it matters: I don’t drink Starbucks coffee.
Seleuk,
To na pewno znasz Franz Kafka International Airport in Prague. (YT)
Orca,
Kafka w Pradze 😀 Ja pije kaffke czrna i gesta, rozrzedzam troche mlekiem albo smietanka. Ale czarna i gesta, zaden Starbucks nawet u Kafki w Pradze
pzdr S
Seleuk
🙂
@Orca 27 czerwca 2021 16:16
Gdzie mnie tam do budowy jachtów. Odnawiam hobbystycznie antyczne meble i czasami klecę tradycyjnymi metodami jakieś nowe dla domu i rodziny. Ciesielka przy rekonstrukcji Tally Ho to zupełnie inna liga.
Toby 17:56,
dopowiem, czego nie powiedzial ‚pruderyjny’ autor wpisu.
‚The jack’ albo ‚The clap’ to w australijskim slangu gonorrhea. Bon Scott owczesny wokalista zespolu ‚obdarowany’ zostal rzezaczka przez dziewczyne, ktora twierdzila, ze jest dziewica.
Stad inspiracja do tego swietnego utworu 🙂
Herstoryk,
Polak to i na blacie od stolu ocean przeplynie 🙂
Herstoryk
28 CZERWCA 2021
1:58
Moze piszesz tak przez skromnosc. Jesli nie, to uwazam ze dobrze jest znac wlasne mocne strony.
Herstoryk,
Uzupelnienie: oczywiscie Ty je znasz. Powinnam to byla napisac.
@
act
28 czerwca 2021
2:02
Zaraz tam pruderyjny 🙄
Ubogi językowo, a to, jak się okazuje, o pokerze z dziewczyną 😳
Wiesz, jak długo się kiedyś zastanawiałem, dlaczego Hot Chocolate wierzy w jakiegoś Mirko?
Toby, pruderyjny dalem w czudzyslowie, przeciez wiem, ze nie jestes 🙂
cudzyslowie..
No przecież wiem, że wiesz 😉
Już prędzej trochę naiwny albo mało rozgarnięty, jeśli chodzi o rozumienie niektórych tekstów po angielsku 🙄
W przypadku tego „jacka” to byłem też ciekawy, kto tu się pozna na tryprze po angielsku 😉
A swoją drogą, przy okazji zmiany samochodu dowiedziałem się różnych rozczarowujących rzeczy. Nowe auta w większości nie mają kół zapasowych i podnośników, w oponach muszą mieć sensory ciśnienia, a tak w ogóle są to komputery na kołach, a nie automobile 🙁
11 lat w motoryzacji to znowu skok cywilizacyjny 🙄
Herstoryk
27 CZERWCA 2021
8:12
W sprawie wody słodkiej od dawna jest ciekawie, czyli katastroficznie.
Wisła, jak wiadomo, królową polskich rzek. Królowej nad Wisłą zawsze potrzeba, inaczej Polak jest zagubiony.
Ostatnie lat ileś, powiedzmy naście, to Wisły coraz mniej. Latem w Warszawie można nieraz, lekko podwinawszy nogawki, przejść z brzegu na brzeg. A po drodze znaleźć jakieś precjoza, na przykład z czasu szwedzkiego potopu.
Wisła nie chciała, niedawno przecież, współpracować z powstańcami warszawskimi, którzy uciekając przed Niemcami roku pamiętnego na brzeg prawy, masowo się topili, choć też padali pod kulami.
W ramach nawadniania Wisły woda, co uroczyście przysiągł Kaczyński a cenie ponad 70 miliardów złotych, jest przecięta Mierzeja Wislana. I cześć pieśni. Finis coronat opus.
Kujawy i ziemia łódzka od dawna są suche, z roku na rok bardziej. Jeszcze trochę i rolnictwo tam zniknie. Nieodległy Bełchatów wywołał tak rozległy lej depresyjny, że na wiele kilometrów dookoła znikają rzeki, potoki, stawy i jeziora.
Turoszow ma tak samo, tylko jeszcze odsysa wodę z Czech i Niemiec.
Tymczasem nad Wisłą…, tnie się masowo i w celach samobójczych przydrożne drzewa, szpalery, aleje… Pół Polski albo więcej, ogolocone. Nie tylko wielkie straty w biotopach, ale i wprost w zasobach wody oraz przyspieszenie kryzysu klimatycznego. Goły asfalt, wstęgą pól – jak ktoś słodko śpiewał, chyba Czerwone Gitary, a osobno Kasia Sobczyk, która widziała asfalt na biało – nieocieniany starodrzewem i w ogóle żadnym drzewem, praży jak prazalnia frytek na starym oleju silnikowym.
Mamy szóste wielkie wymieranie gatunków. Ludzkość koniecznie chce popełnić samobójstwo, oczywiście w imię życia!
„My tu sobie ładnie żyjemy, panno Stefo! Panna do nas dołączy! ”
No i pęknie – ładnie, ale czemu nadwiślański katolik dąży usilnie do samobójstwa? Wiemy, wyznawca ma popęd śmierci i dąży do Jezusa oraz Wojtyły. Ale on tak ładnie gada, że jest wyznawcą życia .
Ech, jak ładnie między katoliki wleźć, Hymn życia i tak dalej. Funkcja życia zmierza do nieskończoności, czyli do zera.
…
Dla uzupelnienia co napisal Tanaka do Herstoryk. Polska jest najwiekszym trucicielem Baltyku. Z powodu niezainteresowania politykow. Krotko i dlugo
Dlatego krotko. Bardzo dobrze ze polskie rzeki (dorzecza) wyschna, Rolnicy pl moga popelnic samobojstwo. Nie beda transportowac (i produkowac) fosforu z prod zwierzecej i zlego nawozenia kwasnych gleb do Baltyku.
Dlaczego? Dluzej. To jest jedyne wytlumaczenie co znalazlem w language, delikatne. Po szw jest duzo,j ale szczegoly chemiczne, ktore tlumaczyc nie mam ochoty/umiem. Generalnie zaburzony obieg fosforu, potasu zelaza i aluminium w rolnictwie (prod zwierzeca i zboza). Z powodu niecheci politykow.
http://sbfi.se/public/images/SBRI/Final-PolenBok.pdf
pzdr Seleukos
@act 28 czerwca 2021 2:02
Bon Scott owczesny wokalista zespolu ‚obdarowany’ zostal rzezaczka przez dziewczyne, ktora twierdzila, ze jest dziewica.
Może i była. Konsystorską, jak np. Jacek Kurski 😉
@Tanaka 28 czerwca 2021 9:33
W sprawie wody słodkiej od dawna jest ciekawie, czyli katastroficznie.
Wisła, jak wiadomo, królową polskich rzek.
Gdy byłem w rodzinnym Krakowie ostatni raz, królowa płynęła akurat równo z koroną wałów, uzupełnionych pod Wawelem dodatkowymi barierami. A niedawno właśnie można było przez nią przejść w Warszawie prawie suchą nogą. Co potwierdza globalne ocieplenie, którego główny objaw, wbrew „wiedzy” płaskoziemców mylących pogodę z klimatem, to właśnie wychylenia zjawisk pogodowych (i hydrologicznych) w coraz drastyczniejsze ekstrema.
I tu polecę niedawno przeczytaną książkę Davida Harvey „Marx, Capital and the Madness of Economic Reason”, https://www.goodreads.com/book/show/35617605-marx-capital-and-the-madness-of-economic-reason?from_search=true&from_srp=true&qid=WFNOnfREzA&rank=10, będącą destylacją analiz i wniosków Marksa w „Das Kapital”, z odniesieniem do obecnej sytuacji ekonomicznej i społecznej napędzanej kapitalizmem ludzkości. Wynika z niej jakby, że po pierwsze za ww. sytuację odpowiedzialna jest spiralna natura kapitalistycznej akumulacji, wymagającej ciągłego opartego na eksploatacji natury i ludzi wzrostu. Oraz, że niemożliwe jest uniknięcie katastrofalnych skutków przy pomocy innowacji technicznych. Zmiana możliwa jest jedynie poprzez drastyczną reformę stosunków społecznych. Wbrew powszechnemu mniemaniu Marks tak naprawdę nie podawał nigdy żadnej konkretnej recepty na taką reformę (nadrobili to Engels i leniniści & ska). Harvey też w zasadzie nie podaje, poza chciejskimi postulatami zmiany wrodzonej natury człowiekowatych.
Warto przeczytać dla przełamania propagandowego wizerunku Marksa.
Wczoraj późnym popołudniem – burza z piorunami, gradobicie i ulewa iście monsunowa, wezbrane potoki, powalone drzewa, na koniec piękna tęcza. Na dziś program podobny, od rana parno i duszno… A wiosna była najzimniejsza od 30 lat.
Na dużej czereśni, która pięknie kwitła w kwietniu, ani jednego owocu.
W kantonie Valais, słynnym z produkcji wspaniałych moreli, 80 proc. owoców padło ofiarą mrozów 🙁 Kleszcze i ślimaki mają się dobrze.
A u mnie ostatniej polnocy zarzadzili maski.
Ni stad, ni zowad. Pierwszy raz w czasie pandemii
choc zakazen brak.
U nas mówią (radio), że właśnie w Australii są, wariant delta z Indii. Pewnie wam Brytyjczycy przywlekli.
U nas maski nadal obowiązkowe w pomieszczeniach (sklepy, transport publiczny, dworce itp.)
W Izraelu, choć tacy wszyscy zaszczepieni, też znowu maski i wzrost infekcji.
Dlatego u nas nie chcą luzować, a ludzie już tak przywykli, że automatycznie zakładają, a niektórzy to nawet na ulicy w tych kagańcach 🙁
Toby,
w Australii sa ale w Kanberze nie bylo bardzo dlugo a jak bylo, to dawno i tylko kilka przypadkow.
Podobno jakas grupa przywlokla z Sydney.
Czytam wlasnie: nie ma przypadkow covid-19 w ACT. Nakaz noszenia masek czysto prewencyjny (chodzi glownie o ruch z NSW).
Ale po co ja to pisze, zaraz zleca sie ‚plaskoziemcy’.
A u mnie właśnie znieśli te maski. Oczywiście chcą żeby zadowoleni głupcy tłoczyli się na tarasach, w sklepach, restauracjach. A we wrześniu będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wystarczyło popatrzeć wczoraj na pełen stadion w Budapeszcie żeby wiedzieć że za jakiś czas to się musi źle skończyć.
act
Jak przyjdą „płaskoziemcy”, to ich trzeba pogonić 🙂
Jaśnie cham nie rozumie, że to on jest przekroczeniem wszelkich zasad etycznych
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27260301,abp-gadecki-grzmi-po-przyjeciu-rezolucji-ws-aborcji-w-pe-przekroczyla.html
@ Tobermory 28 czerwca 2021 8:46
Ale ten postep jest wyjatkowo kosztowny. Jesli zlapiesz kapcia to co z tego, ze dowiesz sie z komputera? Nie majac kola zapasowego trzeba dzwonic po pomoc drogowa, ktora jesli nie jest w stanie naprawic tego na miejscu to laweta i zaciagniecie do warsztatu. Tracisz czas, chyba ze Ci podstawia natychmiast samochod zastepczy. To samo z tymi compact lights. Rozwali sie takie jedno to koszty ida w minimum tysiac eurosow. Do Dudy z takim postepem.
@wujaszek wania 28 czerwca 2021 15:57
Polonia prostituta (restituta debili).
@Ramschel
No, niestety 🙁
Jak sam spróbujesz napuścić do opony tej uszczelniającej pianki, to opona jest potem do wyrzucenia. A gdzie mnie pomoc drogowa znajdzie w jakimś rumuńskim zadupiu bez zasięgu telefonicznego? Tak już miałem, ale miałem też koło zapasowe (normalne!) i „jacka”.
Facet od volvo wciska mi bajki, że w każdym zakątku świata mają partnerskie warsztaty i na alarm (specjalny guzik w aucie) zaraz jakiś superman wyrusza z odsieczą 😀
…
Teraz kk w Polsce (najwiekszy obszarnik) bedzie ciupcial nie tylko erotycznie maloletnich ale i ciupcial ekologicznie dojrzalych!!! Ateistow tez, w latach 23/27. Jak dobrze pojdzie (eko ciupcianie) to nastepny budget uwolni calkowicie kk z potrzeby „wiernych”, ale watpie czy ciupciania erotyczno/ekologicznego
https://www.consilium.europa.eu/sv/press/press-releases/2021/06/28/farming-ministers-confirm-cap-reform-deal/
pzdr S
…
Taki mnie obraz przyszedl, jak glupiego przeciupciano, a jemu stanal (w czasie ciupciania). Historyczny!!! 😀
cieplym wieczorkiem, pzdr Seleuk
@Herstoryk
28 CZERWCA 2021
12:48
Zmiana możliwa jest jedynie poprzez drastyczną reformę stosunków społecznych.
…………………………………….
A niby na czym miałaby polegać ta drastyczna reforma stosunków społecznych?
I na jakie nowe inne stosunki społeczne? Czyżby jakaś nowoczesna/współczesna forma feudalizmu? „Ale to już było i nie wróci więcej”?
Jakiś choćby teoretyczny przykład?
…
Musze isc spac, ale z gory zapowiadam. Na zmiane drastyczna STOSUNKOW absolutnie nie zgadzam.
dobranoc, S
Herstoryk I zainteresowani
To dotyczy szczegolnie wędkarzy lososia.
O wodzie napisze innym razem. Losos w koncu przeplywa słona i słodka wode (freshwater).
To napisalam na innym blogu z okazji polowow na lososie.
W stanie WA biuro Fish and Wildlife pozwala rybakom łapać i zatrzymac tylko te lososie ktore sie wylęgły w “hatchery”. Jest to cos w rodzaju wylegarni dla ryb umieszczone w rzekach. To nie jest farma. Lososie z farmy dorastaja w kontrolowanym srodowisku. Farma lososia to duza sieć gdzie lososie dorastaja. Te ryby nigdy nie wyplywaja na otwarte wody. Zyja w ciasnej zamknietej sieci i czesto jedza własne odchody. To sa farmed salmon. Nigdy nie kupuje farmed salmon.
W WA jest przepis ze nie wolno lapac i zatrzymac wild salmon. Wild salmon to ten ktory sie urodzil i przeszedl cykl i migracje w naturalnym srodowisku.
W WA jest proces kiedy lososie rodza sie w “hatchery” (wylegarnia?) i kiedy dorosna do okolo 2 cali dlugosci sa wypuszczane do rzeki i zaczynaja swoj cykl zycia w naturalnym srodowisku. Jedyna interwencja czlowieka polega na prowadzeniu wylegarni (hatchery).
Jest pytanie jak rozpoznac na koncu wędki lososia z wylegarni I lososia ktory sie urodzil w rzece czyli wild salmon.
Kiedy lososie sa w wylegarni pracownicy odcinaja jedna pletwe ryby. Na tym zdjeciu jest porownanie mlodego lososia z wylegarni (bez malej płetwy) i lososia ktory sie urodzil w kamienistym dnie rzeki.
https://www.eenews.net/image_assets/2015/08/image_asset_10210.jpg
Celem tego programu jest utrzymanie genetycznego kodu “wild salmon”.
Czyli jesli zlapiecie lososia ktory ma pletwe blisko tylnej pletwy nalezy go z powrotem wrzucic do rzeki. :). To jest 100% wild salmon. Jesli mu brakuje jednej pletwy z tylu grzbietu wtedy mozemy go zatrzymac.
Jak sie domyslacie ten projekt polega na uczciwosci wedkarzy. Czasami pracownik Fish and Wildlife odwiedza jakies popularne miejsce polowu ryb ale to jest formalnosc. Wszystko sprowadza sie do zrozumienia przez wedkarzy potrzeby utrzymania wild salmon.
Nie wiem czy ten program jest tylko w WA.
Tobermory
Pewnie oglądasz mecz. Szwajcarzy grają o wiele lepiej niż Francuzi. Kto wie, może po Belgii , która wyeliminowała Portugalię będzie następna sensacja.
O Holandii nie piszę, bo to było żenujące i miało swoje powody. Jak czołowi zawodnicy są zupełnie bez formy , a w dodatku grają złym systemem, to szybko wracają do domu.
Brawo Szwajcaria 🙂
Ramschel 17/18
Byc moze nie wiesz, ze sa opony samochodowe tak zwane „ran flat”,
na ktorych po przebiciu opony mozna jeszcze jechac +/- ponad 100 km.
Oczywiscie z ograniczona predkoscia.
Wielokrotnie, doswiadczylem przebicia tego rodzaju opony, ale moglem kontynowac jazde ze zmiejszona predkoscia.
Tego rodzaju opony sa na wyposazeniu wielu samochodow.
Plusem jest to, ze nie ma potrzeby miec w samochodzie dodatkowej opony do zmiany a takze comfort kierowcy, ktory, jak w moim przypadku ( wiek ) nie musi byc zdany
na tzw laske pomocy drogowej ( zazwyczaj opieszalej a takze kosztownej).
Tak wiec,gdy computer w samochodzie da mi namiary, ze spadlo cisnienie w ktores tam oponie , to ja tylko ograniczam predkosc i kontynuje jazde.
Jak widzisz jest to duzy plus .
Ale jest tez pewien minus, tym minusem jest koszt tej run flat opony.
Przesylam pozdrowienia
@Tobermory
Nie brytyjczycy ale Indyjcy.
@Babilas
czy ja mogę do ciebie napisać????
@Optymatyk 28 czerwca 2021 20:36
”Zmiana możliwa jest jedynie poprzez drastyczną reformę stosunków społecznych.
…………………………………….”
A niby na czym miałaby polegać ta drastyczna reforma stosunków społecznych?
I na jakie nowe inne stosunki społeczne? Czyżby jakaś nowoczesna/współczesna forma feudalizmu? „Ale to już było i nie wróci więcej”?
Jakiś choćby teoretyczny przykład?
Przysłowiowy Burek tu jest właśnie pogrzebany! Nikt nie wie na czym miałaby ta reforma polegać, ani nie jest w stanie zaoferować sensownej i praktycznej recepty. Marks w Kapitale nic konkretnego nie proponował. Harvey i inni nawołujący do zmian, jak np. Naomi Oreskes, też nie, w zasadzie wzywają do zmiany zachowań indywidualnych (miraże! IMHO) i jakiejś nieokreślonej “rewolucji”. Po mojemu, bez jakiejś biologiczno-ewolucyjnej zmiany gatunku, w kierunku większego uważania dla dobra społecznego i środowiskowego, umniejszającej chciwość, egoizm i socjopatię, żadna rewolucja się nie uda, a alternatywy dla kapitalizmu już przerobiono w historii, z nieciekawymi skutkami. Ale ja jestem mizantrop i pesymista!
@Orca 28 czerwca 2021 21:24
Nigdy nie kupuje farmed salmon.
No cóż, masz szczęście, że jest wybór. W Australii dzikich łososi nie ma, nie było i nie będzie, są tylko hodowlane. Na dodatek farbowane, znaczy się podkarmiane barwnikiem, ponoć naturalnym, bo nie jedzą skorupiaków, tak jak te dzikie atlantyckie, a klient chce pomarańczowego lub różowego. Tak przy okazji łososie bałtyckie (o ile jakieś jeszcze żyją) też nie jedzą (jadły?) i ich mięso jest (było) szare.
A tak wogóle, to sytucja ryb jest nieciekawa, ludzkość wyłowiła i wyżarła lub zutylizowała znaczną ilość gatunków (17% wg. FAO) do granicy wyginięcia, wszystkie truje chemią, dławi plastykiem i ociepla CO2.
@@ W temacie Covid’a to wkleję co napisałem o tutejszej sytuacji bratu w Polsce:
Wirus coraz to ucieka z kwarantanny i raz za razem nakazują lock-downs.
Nasz rząd federalny wyjątkowo zas…ł kwestię szczepień. Wedle mojego rozeznania, w australijskim federaliźmie to rządy stanowe są odpowiedzialne za kwestie i kampanie zdrowotne na ich terenie, Canberra ma tylko obowiązek zagwarantować im atestację i dostawę bezpiecznych szczepionek/leków, itp. Tymczasem partia u władzy postanowiła zrobić sobie dobrze poprzez przejęcie (i oczywiście upolitycznienie przed nadchodzącymi wyborami) akcji szczepień. No i narobili wyjątkowego dziadostwa – olali wczesną ofertę Pfizer’a masowej dostawy szczepionek, bo liczyli na Astra-Zeneca, którą dało by się produkować lokalnie i na wynalezioną na miejscu szczepionkę, owszem, b. skuteczną, ale dającą w wyj. przypadkach fałszywy (dodatni) rezultat badania na HIV (AIDS). No i zostali na lodzie, z minimalną ilością Pfizer’a i z problemami z Astra-Zeneca. Do tego wyjątkowo nieudolnie zorganizowali akcję szczepień, z której zrobił się kompletny burdel – bałagan, opóźnienia, coraz to nowe sprzeczne zalecenia, zaniedbanie szczepień staruszków i obsługi w domach opieki, itp. itd. A do tego bajzel z kwarantanną, bo wbrew wczesnym zaleceniom, nie wybudowali/ustanowili obozów kwarantanny, zamiast tego upychają izolowanych w hotelach, które nie są do tego dostosowane i prawie wszystkie ucieczki wirusa są stamtąd. Teraz dopiero, po ponad roku, zaczęli z fanfarą głosić projekty budowy takich ośrodków, za setki milionów $$ i z terminem gotowości za 2 lata (!!).
W sumie Australię ratuje przed masakrą jak w Indiach czy Brazylii jedynie szczelne zamknięcie granic federalnych i stanowych oraz ciągłe lock-down’y.
Co nas z żoną i wielu znajomymi dziwi i wpienia, to to, że ten zakichany rząd z wyjątkowo bałwanowatym premierem federalnym na czele (patrz niżej) wciąż mocno przoduje w sondażach, pomimo powyższego dziadowstwa i rozlicznych afer finansowo/prawno/seksualno/nieudolnościowych oraz mocno ideologicznego (zaprzeczeniowego) podejścia do emisji gazów cieplarnianych i kwestii środowiska. Unesco własnie uznało Wielką Rafę Koralową za zagrożoną (i słusznie), w odpowiedzi na co rząd (patrz wyżej) zaczął trąbić o polityzacji Unesco i (oczywiście) oskarżać Chiny (obecnego przewodniczącego), które Canberra zajadle po satelicku obszczekuje zgodnie z wytycznymi USA.
Demokracja tutejsza zjechała mocno w degenerację, jeszcze 15-20 lat temu ministrowie, a może i cały rząd poszliby na zieloną trawkę za 1/4 takich numerów. Częściowo może tłumaczyć to propaganda zaprzyjaźnionych z rządzącą prawicą korporacyjnych mediów no i wyjątkowa nieudolność opozycji, która nie jest w stanie ani skutecznie krytykować, ani wyjść z sensownym, przemawiającym do ludzi programem.
Ww. premier federalny, Morrison, tak przy okazji zapalony chrześcijanin, najbardziej od zawsze religijny tutejszy przywódca, wyznawca Pentakostalizmu (https://theconversation.com/explainer-what-is-pentecostalism-and-how-might-it-influence-scott-morrisons-politics-103530), jest, poza talentem do ustawek zdjęciowych i gorliwego lezienia bez mydła USA oraz miejscowym węglowym i naftowym interesom, wyjątkowo nieudolny i nieefektywny. Uważa za to (nieoficjalnie, ale go na tym złapano), że jest wykonawcą boskiej woli na ziemi.
Wybaczcie gadulstwo, ale jest pełny lock-down, do tego zimno, szaro i leje, no więc klepie się w klawiaturę…..
@Ewa-Joanna 29 czerwca 2021 2:40
Miło Cię widzieć/czytać znowu, E-Jotko!
Przewielebny i Qubauszu
Wracam po chwilowym odzewie waszej reakcji na temat cytowanego przeze mnie zapisku Ceronettiego na temat wolności/samodzielności społeczeństw:
W bezkresnej odchłani ludzkiego zniewolenia przez los, predestynację, Samsarę, ciało targane namiętnościami, Zeitgeist, porządek społeczny – wolność, w jej wymiarze politycznym jest tajemnym darem, kwiatem, który rozkwita o nie swojej porze. Jej utrata wiąże się zawsze z powrotem do szarej, ludzkiej egzystencji
Nie bardzo wiem od czego zacząć Może najpierw od teorii Qubauszowskiego społecznego infantylizmu domagającego się ojca/zbawcy narodu.
W tej kwestii ciekawie, choć dość kontrowewrsyjnie wypowiada się na ten temat E.M.C.:
„Z chwilą gdy ludzie przestaną sporządzać sobie idole, wymordują się nawzajem co do jednego. Kiedy osiągną to stadium, trudno przewidzieć. Wszelako z pewnością jest tak, że w rezultacie procesu dziejowego nie mogą żyć bez idoli, bez kultu ani ślepej adoracji. Czy będą kłaniać się fantomom religijnym, czy politycznym, zamroczeni widmem jakiegoś fetysza, boga czy partii – muszą przed czymś ukorzyć swe myślenie. Czym jest w dziejach moment bez szefa, ideału, widziadła? Nawet okresy rozpadu przemieniły dekadencję w mit i padły na twarz przed ich bezprzyszłowością. Ci, co nie wierzą, wierzą we własną niewiarę; wątpliwości są pokarmem tak samo jak pewniki. Człowiek to par excellence istota dogmatyczna . Niczego nie znosi trudniej niż jałowego, powszechnego, tolerancyjnego i gorzko uśmiechniętego sceptycyzmu. We wszystkim, co robi i czego się spodziewa, chce krwi, aby mieć złudzenie, że się nie łudzi, że jego iluzja jest poważna i niewątpliwa. Trudno nam wyobrazić sobie ludzkie zgraje pozostawione raptem bez żadnego przesądu. Gdy strzaskany będzie ostatni złoty cielec, żadna siła nie powstrzyma już chaosu. Któż jednak dostąpi szczęścia oglądania agonii ostatniego bożyszcza?”
Co za luksus być w syntonii z kimś kto tak zgrabnie formułuje pojęcia bliskie sercu.
Zaś szacowny, wielce przewielebny T. (zwany dalej hazjaninem) uważa zaś, że umazany musztardą sarebską, pyzaty ryj mieszkańca nadwiślańskiej krainy w podkoszulce zbrukanej musztardą i katolicjkim łojem, ( ten łój to zapewne produkt uboczny kremacji opasłego biskupa) wiele nad problemem wolności nie deliberuje. I ma rację, z tym, że opinia ta ma wymiar ogólnoświatowy. Jej odpowiednikiem na Antypodach jest „shrimp on the barbie” tzw krewetka z grilla, a w US of A obżeranie się przez pospólstwo hamburgerami stabilizowanymi wiórami z tartaku. A tak w ogóle, z kwestią wolności i płynącej z niej samodzielnoścą jest trochę tak jak z pojęciem czasu. Wszyscy niby wiedzą czym jest czas lecz mało komu da się go zdefiniować. Tu rozstaję się z tematem, do którego chętnie wrócę, a mianowicie; czym jest wolność w wymiarze politycznym, czy takowa w ogóle istnieje, gdzie zacierają się jej granice? Czy pojęcie to da się ująć w jakiekolwiek kryteria ponad Platońskie idee. Na szczęście obarczone chichotem pojawiły się myszy
@Wujaszek Wania – plaga myszy
I z tą opinią, że nic bardziej strasznego więcej się nie stanie
Ta plaga myszy na Antypodach
niech niepokoi Wujaszka Wanie .
Myszy jak myszy, dymaja się na potegę, mój blogowy kolego
Więc mając na względzie twój życiorys
Nie widzę w tym nic dziwnego .
Wszelkie polemiki mile widziane .
Psia mać, przez lock-down odwołali koncert, 5-ta Mahlera, grrrrrrrr!!!
…
W temacie lososia, krevetek, szynki, kaffki, poledwicy, lunczykowania po restauracjach i podobnych rzeczy, co bardzo lubie. Nie wiem jak jest w innych krajach. W Szw duzo producentow zywnosci, restauracje maja KRAV cert. Nie umiem powiedziec ile takie jedzenie jest drozsze od ”standard”. Uzyje slowa troche. Nie ma zadnej potrzeby kupowac jedzenie zlego gatunku (tansze). Tu, jak dziala KRAV cert
https://www.krav.se/en/
przy kaffce UTZ i KRAV cert, pzdr Seleukos
Seleukos,
Pierwszy raz widze te nazwe KRAV. W opisie jest wszystko z czym sie zgadzam. U nas dodatkowo jest termin: Fair Trade co troche jest zblizone do “better working conditions” plus kilka innych kryteriow.
Na przyklad Theo chocolate produkowana w Seattle jest organic i fair trade.
U nas juz minela pora na kawalek wedzonego lososia i butelke Charles and Charles Cabernet Sauvignon a slonce poszlo za horyzont i dało szanse na obnizenie temp do normalnej.
@Orca,
KRAV jest tylko szw (skand). W sklepach spozywczych, powiedzialbym polowa produktow jest KRAV labelled. Wszystkich spozywczych. Losos tez 🙂 Norweski losos jest spec z NIFES (norw). Jezeli chodzi o export do USA to wiem ze Leröy Seafood, Bröderna Hanssons w Göteborg Export AB i Lobster Seafood, exportuja odpowiadajace KRAV w Szw. Cala firma musi byc certyfikowana, bez wzgledu gdzie sprzedaje, czy skad importuje np pasze. Losos hodowlany, jest na paszach z Szkocji (odpadach rybnych).
Nigdy spec tym nie zajmowalem szczegolowo 🙂 Taka szwedzka wada, nazywana zaufanie. Fair Trade oczywiscie znam. Czekolade (z orzechami) jadam tylko Marabou 🙂
pzdr S
@Orca
https://www.hi.no/en
pzdr S
@
basia.n
28 czerwca 2021
23:46
Na so was!!! 😯
Przyznaję ze wstydem, że byłem wczoraj bardzo zaabsorbowany czym innym i o meczu kompletnie zapomniałem, a tu takie emocje 😎
@Ewa-Joanna
Żartowałem trochę, ale u nas to akurat Brytyjczycy już od zimy przywlekają nowe warianty, więc myślałem, że i do was, bo im chyba łatwiej podróżować niż Hindusom, choć mają dalej.
Normalnie byłby tu u nas teraz sezon na Indian, ale nie ma po nich ani śladu. Wszystkie hinduskie knajpy są też pozamykane na cztery spusty. Sklepy jubilerskie i z suwenirami – podobnie. Bez turystów azjatyckich okolica przędzie cienko 🙁
Szwajcarzy mają swoje scyzoryki jeszcze z wojska 😎
@Aborygen 29 czerwca 2021 5:19
Nie bardzo wiem od czego zacząć Może najpierw od teorii Qubauszowskiego społecznego infantylizmu domagającego się ojca/zbawcy narodu.
W tej kwestii ciekawie, choć dość kontrowewrsyjnie wypowiada się na ten temat E.M.C.:
Kto to EMC (nie do kwadratu zapewne) ?, bo po mojemu b. słusznie prawi!
Asportowosc tego blogu przeraza mnie!
Toby zapomnial o meczu Szwajcarow, ktorzy eliminuja obecnych mistrzow swiata.
To na jakim swiecie ja zyje, ze o 5 rano ogladam ‚jakichs’, kurna, Szwajcarow?! (Bravo the Swiss!).
Pomylilem blogi niechybnie, nawet na EP jest kilku kibicow.
Ten blog chyba zbyt intelektualny dla mnie,
co, z wielka ulga, uznaje.
Ewa-Joanna (02:40), re: czy ja mogę do ciebie napisać????
Będę zaszczycony!
EMC = (Emil M.) Cioran?
act
Nie całkiem asportowy. Bo ja oglądam
Tobermory
Ciekawe czy jeszcze raz powtorzą sukces. Tworzyli świetny zespół. I harowali do ostatniej chwili. Myslę, że o następnym meczu juz nie zapomnisz.
Ty basiu.n,
tak!
Pilka nozna i muzyka (nie tylko klasyczna) , co za pani! Z Toba moglbym konie krasc. Znam nawet dobre przejscie do Victorii, stary John opowiadal, jak to sie robi. Umarl w nedzy, no coz…
Dla tych, bo ja wiem?, ktorzy maja troche czasu chyba.
https://youtu.be/vOvXhyldUko
act
Podałeś link z absolutnie najpiękniejszym wykonaniem tego utworu 🙂
No i nie tylko piłka nożna. Snooker, tenis, F1 również 🙂
Całkiem fajnie te konie kraść 🙂
basia.n,
spore ryzyko, za to sie wisialo jeszcze nie tak dawno zlapanym bedac.
Lepiej na dzien dzisiejszy i ten moment uprawiac maryche.
Dobry business plan, co?
Mahler przesladuje mnie nie od dzis.
act
Twój business plan też nie taki dobry – również ryzyko.
To już może lepiej po prostu jakaś wystawa malarska, albo
trochę jazzu ?
https://www.youtube.com/watch?v=5NTmoL_vogQ
basia.n,
posluchalem tylko 5 minut narazie.
Uderzyla mnie od razu ‚czystosc’ dzwieku w tej pustej sali. Odkladam do jutra calosc.
Bede sie tarzal w melancholii,
i zaprosze Abo na wodke.
To może zamiast melancholii, kawałek przepięknego
Lata z niezrównaną Eliane Elias 🙂
No i ta harmonijka Tootsa Thielemansa…
Dla ciebie i Abo na zimowych Antypodach
https://www.youtube.com/watch?v=1d8jbA0_9oo&t=2s
‚Od zawsze’ bylem fanem Thielemansa. Dzieki.
Alez ta muzyka, to tylko inny, dyskretny odcien melancholii.
Ale ja tak calkiem lubie…blue we wszystkich odmianach.
@act 29 czerwca 2021 0:21
Asportowosc tego blogu przeraza mnie!
Jaka asportowosc? ja dalej smigam na nartach i laze i wspinam sie gdzie tylko moge. Czy podniecanie sie czyims kopaniem pilki to sportowosc?
@jeremy 29 czerwca 2021 1:56
Tez mlody nie jestem ale lubie sobie pgrzebac i dodac zycia do moich trzech dziongow. Cheap parts and my engineering skills work good, together.
seleuk|os|
29 CZERWCA 2021
7:56
Dzieki za ten link. Troche wiem na temat obecnosci micro-plastics . Mam nadzieje ze w Szwecji torby plastikowe to przezytek.
Ramschelu, you know, what I mean, don’t ya?
Wiesz, Ty masz jednak racje, chyba wstane z kanapy i pojde na spacer (bez piwa). Niedaleko.
Serio: doskonale wiem, o czym mowisz i podziwiam Twoja fizyczna tezyzne, ale nie mieszajmy pasji kibica z rzeczywistym oddawaniem sie jakiejkolwiek aktywnosci sportowej.
Nie ma tutaj miedzy nami zadnego nieporozumienia. I ja kiedys bylem sportowcem.
I prosze nie traktuj mnie zbyt serio i uwazaj na siebie 🙂
Seleuk,
Wczesniej piszesz o eksporcie łososia do US. Jest u nas w sklepie łosos z Norwegi. Mrozone filety z przyprawami I wedzony losos. Przypuszczam ze duze zapotrzebowanie na lososia z Norwegi jest w stanach gdzie losos nie migruje w miejscowych rzekach. U nas miejscowy losos jest powszechnie dostepny.
Wyjatek w konsumpcji lososia z Norwegi stanowi sasiadka ktora tu przyjechala z Szwecji 20 lat temu. Agneta tylko kupuje i tylko je lososia importowanego z Norwegi. Ja to nazywam “genetic memory “ 🙂
@ Aborygen
29 czerwca 2021 5:19
Filozofowatość ma to do się, iż zajmuje się głównie tym, co było i ew. jest, pozostawiając przyszłość przyszłości. Ta z kolei interesuje mnie najbardziej aliści nie w formie konkretnego wyobrażenia jak być powinno, bo tego nie wiem i wiedzieć nie próbuję. Widzę – a przynajmniej mniemam, iż widzę – jak wóz zwany społeczeństwem/cywilizacją ściąga co i raz na pobocza/bezdroża. A wszystko dlatego, że ludzie jako członkowie społeczności dają sobie wmawiać dowolności, ot chociażby bogów i wynikajacą z tego boskość władzy wszelakiej. Dlatego też garną się do niej szuje i tumany.
Takie korporacje, jak kościoły, już dawno pojęły, iż wczesnym wychowaniem załatwić sobie mogą wiernych wyznawców i czynią to wielce skutecznie. A wszelkim rządzącym jest z tym bardzo po drodze.
Wychowując indywidualistów osiągniemy może 20% sukcesu, co będzie więcej niż wystarczjące, do utrzymania prawdziwie demokratycznej społeczności. W Polsce obecnie szacuję rzeczywistych indywidualistów na ok. 1%. Reszta tylko o tym gada i biegnie do kościoła czy innego PiSu. Polska nie stanowi dla EU zagrożenia. Jest traktowana jak rzep, który w końcu trzeba usunąć. Bo jednak przeszkadza. Szkoda, ale ten Naród tak ma.
@Orca, 29 CZERWCA 2021, 16:03
Czy plasttorba jest przezytek nie wiem. Na pewno drogi ”nabytek”. Teraz kosztuje prawie 1US$ za sztuke 🙂 Nie pamietam kiedy ostatnio kupilem. Ja uzywam mocne brezentowe torby, ponad 10lat te same. Sprane, szare. Plasttorby kupuje w rolce, do smieci i kompostowania. Sa zrobione z oleju rzepakowego i kartofli (skrobi). Rozkladaja w komposcie w pare miesiecy.
To bylby Orca dlugi opis. Smieci w Szw to jest przemysl wydobywczy. Wszystko, 100%. W kazdej kommunie jest min jedna centrala recycling. Ja, odpady z ogrodu, tne na drobne kawalki i mieszam do kompostu. Kolo 2m3/rok, dwa razy.
Trudno wszystko opisac Orca. Generalnie, sklepy w ostatnie 20lat bardzo zmienily. Maja obowiazek odbierac wszystkie opakowania. Co znaczy zmniejszyly ilosc opakowan do abs minimum. Absolutnego. Nie tylko spozywcze. Zuzyte prod tez. Rozne detale opisywalem na LA, ale w calosci to bylaby ksiazka. Szw ma ambicje byc pierwszym na swiecie spoleczenswtem fossil free. Cos na ksztalt zero (0) wypadkow. Czy zero raka piersi. Czy zero… Duzo czytania… Jezeli jest jaka religia w Szw (Skand) Orca, to jest Natura.
Z tym exportem lososia, to oczywiscie podalem duze firmy rybackie. Ich glowny rynek jest tu, miejscowy. Jak mieszkalem w Grecji, mialem norweska sasiadke. Ona nie mogla obejsc bez suszonych dorsza czy molwa/ling (szw långa, norw lange, przysmak). Te ryby przypominaja skorzana zelowke. Wymaga pare dni moczenia w wodzie, zanim cokolwiek… A ja zamawialem julskinka (szynka wigilijna) tu caloroczna, co wymagalo dluzszego tlumaczenia gr rzeznikowi 🙂
pzdr S
@Herstoryk
29 CZERWCA 2021
3:43
Po mojemu, bez jakiejś biologiczno-ewolucyjnej zmiany gatunku, w kierunku większego uważania dla dobra społecznego i środowiskowego, umniejszającej chciwość, egoizm i socjopatię, żadna rewolucja się nie uda,
…………………………………
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale ja już od samego początku swej, parszywej dla co poniektórych, obecności na tym blogu, pisałem, że tylko i wyłącznie biologia leży u podstaw jakichkolwiek istotnych zmian na lepsze dla rodzaju ludzkiego. Podawałem przykłady, propozycje, literaturę, cytaty, ale mało kto potrafił rozumieć właściwie do problematu. Wielu uważa, że nic nie trzeba i/ lub nic nie można zmienić i lepiej już nie będzie, jak było. Kto to powiedział: „nie masz nic istotniejszego/pewniejszego nad zmianę”? A ludzie boją się zmian, nawet tych zmian na lepsze. Ewolucja to przecież zmiany, nie koniecznie po naszej, jakże zafałszowanej, myśli. Jeśli tak bardzo boimy się zmian, to niechybnie dewoluujemy, chcemy zatrzymać nieuniknione, jeszcze bardziej zmierzając ku katastrofie. Świetnie to oddaje francuski f.d. pt.” HOME: SOS ZIEMIA”, polecam.
@@Herstoryk
29 CZERWCA 2021
3:43
„W temacie Covid’a to” mam całkiem inne, znane już Tobie zapewne, zdanie. Wszelkie coziwdy mnie najmniej obchodzą, póki nie dotyczą ingerencji w moje osobiste życie, w moją biologię (pseudoszczepienia), moją suwerenność, ograniczając bzdurnymi/durnymi, ale dotkliwymi wymuszanymi ograniczeniami, wolność. Dlatego parafraza: (ś)wirus ci wszystko wpaczy(ł)!
Seleuk,
Wiem ze Szwecja jest liderem w kontrolowaniu odpadow i produkcji lub raczej jej braku, zbednych opakowan. US ma jeszcze duzo do nadrobienia i robi to dosyc agresywnie. Szczegolnie West Coast ma wiele przepisow dotyczacych plastiku i ogolnie stosowania srodkow chemicznych i w rezultacie ochrony srodowiska.
Kiedy piszesz o swiatecznej szynce pomyslalam o licznych skandynawskich festynach organizowanych w naszych okolicach. Jest tu duzo osob pochodzenia skandynawskiego a flaga Szwecji powiewajaca przed domem nie jest rzadkościa.
Sprawdzilam pisownie tego dania i chyba wiesz o co chodzi: Surströmming
Wracajac do “trash management”. West Coast regularnie otrzymuje śmieci z Hawaii. Oczywiscie za oplata. W koncu jesli mieszkasz na wyspach te śmieci gdzies trzeba przewieźć. Statkiem… Z tej przyczy nie tylko “garbage collection” in Hawaii jest bardzo drogi.
I na koniec, gdzie jest SAS z bezposrednim przelotem z Seattle do Copenhagen? Bardzo lubilam te trase. 10 godzin, na pokladzie wędzony łosos i przelot nad biegunem pólnocym. Czasami widok zorzy polarnej.
Podczas ladowania na lotnisku w Copenhagen patrzysz na ekran i tylko liczysz na to ze wyspa jest wystarczajaco dluga aby miedzykontynentalny samolot sie zatrzymal (full stop) 🙂
Pozdrawiam
@Ramschel 29 czerwca 2021 15:32
Asportowosc tego blogu przeraza mnie!
Jaka asportowosc? ja dalej smigam na nartach i laze i wspinam sie gdzie tylko moge. Czy podniecanie sie czyims kopaniem pilki to sportowosc?
Na nartach nie śmigam nie wspinam się, ale z tym podniecaniem się czyimiś wyczynami też tak mam. Nie rajcuje mnie nic w czym nie biorę bezpośredniego udziału. Dlatego nigdy nie bawiło mnie oglądanie „filmów dla dorosłych” 😉
Drążąc kwestię religii federalnego premiera Australii, Morrisona, dokopałem się do https://independentaustralia.net/politics/politics-display/wrens-week-scott-morrisons-pentecostal-beliefs-have-affected-liberal-party-policies,13502. Może zainteresuje innych torbaczy i czytatych po ang.
Dla zeglarzy i podroznikow tu jest strona Moniki Witkowskiej z Polski. Ta galeria pokazuje przeplyniecie przez North-West Passage na pokladzie yachtu Solanus.
Dowiedzialam sie o tym przez przypadek udokumentowany na zdjeciu numer 67. Na tym zdjeciu dwie osoby z super yachtu T-6 z New Zealand (widoczny w glebi) podplynely do yachtu Solanus kiedy oba przeplywaly przez NW Passage. Solanus nie jest widoczny na tym zdjeciu. John Spencer, wlasciciel T-6 przekazal butelke wina dla zalogi Solanus.
Po doplynieciu T-6 do Seattle wlasciciel szukal pilota helikoptera ktory pokazalby jemu i zalodze T-6 stan WA z gory. Mr Spencer zadzwonil do miejscowej stacji TV z pytaniem o pilota. Sasiad jest pilotem helikoptera , pracuje dla tej stacji i przekazal mi historie o spotkaniu T-6 i polskiego yachtu Solanus na wodach NW Passage. Sasiad oczywiscie pokazal zalodze T-6 stan WA. Miedzy innymi obnizyl helikopter nad kraterem wulkanu St Helens co bylo dla nich wielka atrakcja.
Galeria z NW Passage i inne wyprawy Moniki Witkowskiej:
https://monikawitkowska.pl/galeria/zdjecia/315-441
Orca,
ja w zasadzie nigdy mnie nie wychylilem poza Europe. Surströmming omijam szerokim lukiem. A tu jest plaza w Filsbäck, ~10km od domu. Tu najczesciej startuje moj skiff. Ale tylko latem i tez malo miejsca do ladowania Orca 🙂
pzdr Seleuk
Seleuk,
“ Surströmming omijam szerokim lukiem”
Ja tez….
Czy to jest Twoj film? Bardzo ladny widok. Zorza polarna nadaje mistyczne doswiadczenie.
Orca,
ja niestety nie filmuje, foto tez nie robie. Inni sa lepsi 🙂 Tu jest (prawie) widok z okna. Mieszkam na poludniowym zboczu Kinnekulle
https://www.youtube.com/watch?v=sjOkCkJWiE4
pzdr S
Seleuk,
Super. Bardzo lubie obserwowac zorze polarna. Wydaje mi sie ze miejsce z ktorego sa zrobione filmy jest polozone bardziej na polnoc w porownaniu z polozeniem Seattle. U nas obserwowanie zorzy wymaga podrozy w miejsca kilkadziesiat mil na pn.
A tu Orca jest mala Niagara (tylko wiosna). Lezy ~pare setek metrow od mnie, ale tylko Ramschel moglby dojsc. Ja mam pare km, na okraglo 🙂 Ten strumyk przeplywa potem kolo mnie, jest granica dzialki z jednej strony.
https://www.youtube.com/watch?v=sjiwBo7dW4c
pzdr S
Paradoks? Człowiek wychowywany do życia w grupie/społeczeństwie jest indywidualnie słaby i mało przystosowany do życia. Niedawny black out (lubelskie po burzy, trzy dni bez prądu, a więc i wody i Internetu i telefonu, bo komórki mają tu marny zasięg i nie ma ich jak ładować, a telefony stacjonarne idą przez routery, które wymagają zasilania) pokazał, że nawet miejscowi oduczyli się już samodzielności.
Bardzo duża liczba antyszczepionkowców oraz 9 na 10 samochodów osobowych poruszających się tylko z jedną osobą (za kierownicą) to tylko przykłady z wielu, jak mało człowiek jest socjalny. I te pokrzykiwania z tłumu i ta cisza w cztery oczy.
A zastosowanie plastiku nie zmniejszyło się. Raczej zwiększyło przez pandemię i jednorazowe strzykawki, maseczki, rękawiczki. Najważniejszy jest tu jednak przemysł, który wszystko pakuje w plastik, czego na codzień nie widzimy. Bez zmiany systemy gospodarczego, czyli konsumpcji, jako najwyższego dobra, niczego nie osiągniemy.
Jeśli ktokolwiek przybędzie ratować ludzkość na białym koniu, to będzie to koń mechaniczny. Bo tylko w nauce i jej rozsądnym (w sensie zachowania cywilizacji, a nie dla prywatnego zysku) rozwoju widzę szansę dla „korony stworzenia”.
Cieszmy się naturą, dopóki możemy.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kanada-plona-koscioly-po-ujawnieniu-prawdy-o-sierocincach/059vq9n,79cfc278
Po informacjach o odnalezieniu nieoznaczonych grobów na terenach byłych przymusowych szkół dla rdzennych dzieci, Kościół katolicki w całej Kanadzie spotyka się z falą ataków. Szkoły działające od XIX wieku aż do lat 90. XX wieku, były prowadzone na zlecenie rządu Kanady przez Kościoły katolickie i protestanckie.
(…)
W Kanadzie powróciła debata o przeszłości, pierwszy raz udokumentowanej w 2015 r., gdy zakończyły się prace Komisji Prawdy i Pojednania na temat 150 lat działania 139 przymusowych szkół dla indiańskich, innuickich i metyskich dzieci. Komisja określiła w swoim raporcie działalność szkół jako „kulturowe ludobójstwo”, opisując niszczenie języka i kultury, prześladowania i przemoc.
Pierwszy premier Kanady, sir John A. Macdonald w 1883 r. mówił w parlamencie, że Indianie są dzikusami, a szkoły są potrzebne, by „indiańskie dzieci (…) nabyły obyczajów i sposobu myślenia białego człowieka”.
…………………………
Ot ludobójcza kultura śmierci.
https://youtu.be/g7_LpyjYIpM
https://youtube.com/shorts/VQAwggAoBmY?feature=share
@Optymatyk 30 czerwca 2021 10:22
Najwieksza katokurwa na ziemi, tej ziemi… i pomyslec ze gdy wyladowali go helikopterem w 1983r na Wyspie Piaskowej we Wroclawiu to kazdemu tam obecnemu wydawalo sie ze przynosi jakis szczerbek wolnosci. Kanalia.
Sorry nie dodalem linka i tytulu;
Kanada. Po odkryciu masowych grobów dzieci zniszczono pomnik Jana Pawła II. Wcześniej podpalono kościoły.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,27271343,usa-po-odkryciu-masowych-grobow-dzieci-splonely-cztery-katolickie.html#s=BoxOpImg6
Kiedy wolska?
NIGDY, bo taki kurwa klimat!
Seleuk,
Mieszkasz w bardzo ładnym miejscu.
Pozdrawiam
@Orca,
domy mozna traktowac spychaczem do kontenera. Co mniej/wiecej praktykowalem. Okolicy nigdy.
pzdr S
…
”Jeśli ktokolwiek przybędzie ratować ludzkość na białym koniu, to będzie to koń mechaniczny. ” pisze gqm, 30 CZERWCA 2021, 9:03
Hmm… Nie jestem przekonany. Wszystkie grupy ratunkowe dalekie byly od mechanicznych koni. Przynajmniej te lokalnie mnie. Daje link do popularnej swiatowo grupy, co Szanowni pewnie slyszeli. O ratownikach z Knutby, Slowach Zycia i innych pisalem, to nie bede powtarzal egzotyki ratunkow
pzdr Seleukos
…
Na zakonczenie wieczoru, o przyjemniaczkach ostatnich. Oni ratowali ludnosc indywidualnie . Cos ostatnio o Jarkaczu nie slyszalem co narod ratuje, ale…
dobranoc S
@Ramschel 30 CZERWCA 2021 14:34
Jeśli chodzi o te ostatnio odkryte groby (rdzenni mieszkańcy przybieżeli ze skanerem, którym je wyczaili pod powierzchnią gruntu) to okazuje się, że w tym miejscu był po prostu cmentarz komunalny. Władze miasta usunęły nagrobki po pewnym czasie. Tam są nie tylko groby dzieci i raczej chyba nie są to wiadomi pensjonariusze. Problem z tymi szkołami dla dzieci odebranych rodzicom polega na tym, że władze kaka bronią się zębami i pazurami przed ujawnieniem dokumentów – kto tam pracował i jakie dzieci tam przebywały. A gdy nic tak na pewno nie wiadomo, szerzą się plotki i spekulacje. Jednak powoli przenika do zbiorowej świadomości fakt, że Prime Minister Johnny McDonald jednak nie zgwałcił tych dzieciaków osobiście. Szkoły, finansowane przez państwo, prowadzili przewielebni łojczulkowie. Stąd zapewne podpalenia tych kościołów. Gniew ludu nie wybiera…
@
Matt Dillahunty o kaka.
https://www.youtube.com/watch?v=QD-cY3p-Hkg
Seleuk,
Nie mam video z okolic naszego domu ale mam duzo video z miejsc ktore czesto odwiedzam.
Jednym z takich miejsc jest coroczny konkurs otwierania ostryg na czas. Konkurs odbywa sie w Shelton, WA I przyciaga ludzi z calego stanu.
Ten festyn to klasyczny przyklad “Americana”, powiazanie tradycji i kultury tego regionu.
Uczstnicy konkursu otwieraja na czas 24 ostrygy. Po otwarciu sedziowie sprawdzaja czy ostrygi sa w calosci. Zwyciezca dostaje nagrode pieniezna (nie wiem ile). Nastepnie wszystkie ostrygi sa rozdawane obecnym obserwatorom.
Kazdego roku organizatorzy zapraszaja “exchange students “ z roznych krajow . Taka osoba spedza tu jeden rok i uczestniczy w programie miejscowej szkoly. Na tym video jest Serena z Sardinia, Italy i Fredrick (chyba z Finlandi).
Z glosnikow na pocztek jest Brown Eyed Girl a po zakonczeniu konkursu kiedy sa rozdawane ostrygi, z glosnikow slychac klasyk Arlo Guthrie.
https://youtu.be/A_T7oj2H0B8
Kanada (no, Kk) pachnąca niekoniecznie żywicą:
https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/27-smierci-tobyego-obeda-wstrzasajacy-reportaz-joanny-gierak-onoszko/htb4nch,681c1dfa
Orca,
przyznam lubie ostryge ale juz OTWARTA. Nawet kiedys podalem chyba adress do knajpy w Mariestad (~40km od mnie) co takie podaje, z popitka. Nie jestem pewien czy to dokladnie taka sama ostryga, co na Twoim filmie. Te co ja czasem spozywam sa z hodowli na zach wybrzezu Szw i Norwegii. Ja w ogole wszystko chyba lubie z tego srodowiska, byle otwarte bylo i nieruchome. Raczki i krevetki tez, osmiorniczki i kalamarnice i…
Wiedz Orca ze wielki dzien zbliza, Kräftskiva (polmisek rakow???, sierpien). Zwracam Twoja uwage na spec nakrycia glowy i spec oswietlenie. Obowiazkowe. Popitka ta sama, co Midsommar (tez obowiazkowa). Repertuar spiewany calkiem inny.
Pzdr S
…
Cztery zrodla (anonimowe) ale zbiorczo, poinformowaly mnie gdzie raki zimuja. Ale nie te na kräftskiva!!! One (raki) zimuja w portfelu, co niektorym dziwne i niewygodne moze wydac. O czym ja Szanownych informuje, przygotowujac dom i obejscie na powtorny nalot szaranczy, jakby ich w Midsommar malo bylo.
popijajac kaffke pzdr Seleuk
Seleuk,
To wyglada bardzo apetycznie. Agneta (sasiadka) i jej Szwedzka rodzina łapie raki w jeziorze.
Nie tylko Ty i ja lubimy seafood. Miejscowi Indianie maja powiedzenie: when the tide is out the table is set.
Podczas odplywu pora nakryć stół (czy jakoś tak).
Portal Na temat przypomina historie z trupkami z Tuam. Nie tylko Kanada, nie tylko rdzenne dzieci. Kaka wszędzie, gdzie tylko sięgały pazerne łapska…
https://natemat.pl/362007,groby-z-setkami-cial-dzieci-kanada-nie-jest-jedynym-krajem
Ten kto wierząc w Boga, toleruje w kościele osobnika głoszącego ewangelię , w którą on nie wierzy i się do jej słów nie stosuje, ten grzeszy. I ja grzeszę, tolerując utrzymywanie za moje pieniądze ludzi wykorzystujących wiarę innych…
https://www.fairobserver.com/politics/matthew-feldman-religious-extremism-christianity-history-violence-christianism-news-37281/
…
Wiara w lepsza przyszlosc nie jest religia. Platanie pojec religijnych, jezyka religii do polityki, prowadzi tylko do balaganu. Czego przykladem jest blog Listy Ateistow i Komunistyczna Partia Chin i setki innych.
Przypuszczam, wiekszosc z Was zaczela nprzyklad studiowac nie z powodu bycia katolikami czy ateistami. Powodem, tak przypuszczam, byla wiara w lepsza przyszlosc Wasza indywidualnie. Byc moze w polaczeniu z wiara w lepsza przyszlosc otoczenia. Co to wspolne ma z islam czy chrzescijanstwo? W jakim celu auto oddajesz na przeglad okresowo do spec warsztatu? Bo katolik jestes?
Zostawcie w spokoju jezyk religii. Do czego namawiam od 10lat. Z duzym niepowodzeniem na blogu LA. Na szczescie swiat nie funkcionuje jak blog LA. Dlatego ma swietlana przyszlosc. Dobrze ze tylko w niektorych miejscach, nie wszedzie. Malo balaganu, fizycznie i intelektualnego (zanieczyszczen srodowiskowo/mozgowych). Im wiecej opisow otoczenia jezykami religii tym gorsza przyszlosc. W tych okolicach. I dobrze.
juz przy kaffce, pzdr Seleukos
…
a w ogole, jak juz przy kaffce i klawiaturce. W zwiazku z wykopaliskami na ogrodkach dzialkowych kanadyjskich (przyszkolnych, przyklasztornych). Pytanie.
Czy kto przelecial scanerkiem ogrodek dzialkowy u sistrzyczki Bernardetty w Zabrzu? Czy pare innych? Ten w Zabrzu, to Bernardetta uprawiala od lat 70ych (chyba). Inne nie wiem, ale bym przlecial scanerkiem (kanadyjskim). Jakbym mial chwilke czasu 😀
pa, Seleuk
@
Po kanadyjskich rewelacjacht ten wiersz Swinbourna łazi za mną jak wierny pies od jakiegoś czasu, pokusiwszy się nawet o własny tłum.
We think with brief thanksgiving.
Whatever gods may be.
That no life is forever.
Than even the weariest river.
Winds somewhere safe to sea.
Wdzięcznymi słowy hołd składamy.
Bogom, o ile tacy gdzieś tam tkwią.
Za to, że życie nie trwa wiecznie.
Że zmarli wiecznym snem już śnią.
I, że znużona nurtem rzeka
wśród wszystkich istniejących rzek
skończy z ufnością w morskich falach,
gdzie rzeki kończą życia bieg.
seleuk|os|
2 LIPCA 2021
5:00
Mieszasz Seleukosie w słowach. A przecież tych samych i podobnych słów na opis wielu wielu zjawisk, z którymi się spotykamy w życiu. Tylko precyzja opisu i doboru słów ułatwia przyswojenie i pełne zrozumienie przekazywanych nam i przez nas treści. A ty próbujesz bawić się w prestidigitatora słowa, posługując się na dodatek często obcymi wstawkami i przekręconymi słowami. I jesteś przez wielu traktowany ulgowo, bo przecież „dopiero uczysz się polszczyzny. I przy tych ograniczeniach językowych stawiasz jednak konkretne zarzuty, w krytycznych momentach zasłaniając się nie zrozumieniem ciebie. Jesteś jak ksiądz wmawiający niewierzącym, wiarę w niewierzenie. Specjalnie rozmywasz znaczenie słów, siejąc niepokój i działając na poróżnienie ludzi wewnętrznie określonych.
Używasz pojęcia „wiara w lepszą przyszłość”, a przecież słowo „wiara” wcale nie jest pojęciem religijnym. Chyba, że traktujesz je jako formę bierną, gdzie oczekujesz czegoś lepszego bez własnego zaangażowania w działanie kierunkowe. Lepszym pojęciem jest nadzieja, która przy określonej aktywności pozwala zmieniać rzeczywistość w wybranym bądź pożądanym kierunku. Brak adekwatnych słów, czy zamierzony wybór? Odpowiedz sobie sam. Myślę, że inni blogowicze także ocenią twoje lapsusy (?) językowe.
Co do przywołanej siostry Bernadetty, to ona nie ma swoich grobów w ogródku ośrodka wychowawczego w Zabrzu. Polskie władze nie dawały aż takiej władzy i swobody ludziom kościoła w prowadzeniu szkół, ośrodków wychowawczych i sierocińców. Owszem, może nie reagowały od razu na niektóre zachowania, ale miały patrzenie na aktywność pracowników religijnych. Wiele negatywnych zachowań osób konsekrowanych, o których ostatnio głośno w Polsce, miało miejsce dopiero po przemianach 1989 roku. Bo sukienkowym zdało się, iż właśnie pozbyli się kota…
@Zak,
masz niewatpliwie racje, a nawet dwie…
Producenci konkurujacych rynkowo drukarek computerowych, szukaja lapsusow jezykowych w manualach konkurentow. Szukanie bledow (lapsusow), ogolnie w instrukcjach obslugi czegokolwiek, zwalcza konkurencje 🙂
Dokumentacja poczynan kk w PRL, zostala przekazana w 89roku kk. To jest jedyny fakt Zak nie podlegajacy watpliwosci. Na temat 89. Co z ta dokumentacja jest dzis nikt nie wie. Czytales, wiesz? To byl drugi lapsus 🙂
Oceny blogowiczow na moj temat niewiele mnie interesuja. Jedynie admin (moderator) moze to zrobic praktycznie, ocenic. Wyrzucajac mnie (konto). Mniej wiecej jak ja, kupujac lub nie produkt. Bez wzgledu na zawartosc manuala
Pzdr S
@zak1953
Szanowny zaku1953. Wszelka krytyka radosnej logoreii w wydaniu seleuka mija sie z celem bowiem tenze sie nia karmi niepowstrzymanie generujac dalsze niezborne wypociny. Osobiscie uwazam, ze jest to osobnik, ktorego nalezaloby obwozic w klatce po miejscach publicznych prowokujac go pytaniami do gramatycznie pociesznych bon motow z duzym zyskiem dla wlasciciela zaprzegu i ku uciesze licznie zgromadzonej gawiedzi.
Jezeli mozna juz cos radzic, to po prawej, stronie ekranu widnieja strzalki umozliwiajace przewijanie tekstu, z ktorych w przypadku w/w osobnika czesto korzystam.
(probatum est).
…
…ku uciesze licznie zgromadzonej gawiedzi Ale…
Abo ze strzalki korzysta, co pozbawia go uciech (ascetyk) i jednoczesnie informuje, sam do gawiedzi nie zalicza siebie, ma strzalke 🙂
pzdr S
@zak1953
Quod erat demonstrandum.
seleuk|os|
2 LIPCA 2021
9:28
Seleukosie. Chociaż nasz blog nie jest poświęcony zaczarowanemu ogrodowi, którym Alicja przeżywa swoje przygody, to jednak nie zajmuje się także wyłącznie ateizmem i zaciekłą krytyką Kk. Ot, pod hasłem niewiary w treści głoszone przez naszych sukienkowych, piszemy o wszystkim. Twoja obecność najlepiej o tym świadczy. Osobiście odbieram Cię jako swoistą ciekawostkę. Ba, jesteś dla mnie owym Królikiem, którego Alicja spotkała w ogrodzie, a ja Ciebie na tym blogu. Swoją obecnością podtrzymujesz wpisy i czasami pobudzasz reakcje osób nie będących twymi stałymi korespondentami. W jakiejś mierze podtrzymujesz życie pisarskie naszej grupy, podsycając rozmaite emocje i dzieląc się swymi zainteresowaniami. Do tego nie jesteś upierdliwcem jak mieszkający od lat w Niemczech „xpawelek”. Dlatego Tanaka raczej nie zbanuje cię. I nadal będziemy informowani o twoich kaffkach. A one na zasadzie owczego pędu skłonią nas ku małej czarnej.
Kościół w Polsce nie otrzymał od Kiszczaka dokumentów tycząch tej instytucji. Większość państwowych materiałów operacyjnych – niestety – przestała istnieć. Materiały własne Kościół trzyma zamknięte w swych archiwach, których nikomu na razie nie udostępnia. To czym dysponuje IPN, to archiwalia, które przestały mieć znaczenie jeszcze za PRL-u. Wystarczy poczytać propagandowe wypociny tej instytucji formalnie gloryfikującej Kk minionego ustroju. Odnośnie zawartości własnych archiwów, to nie zostaną one udostępnione nawet prokuraturze prowadzącej z musu postepowania w sprawach pedofilii ludzi koscioła. Rządową komisję ds pedofilii prymas olał ciepłym sikiem. I tak będzie jeszcze czas jakiś, przynajmniej w Polsce.
Pozdrawiam
Aborygen
2 LIPCA 2021
9:33
Jak pewno zdążyłeś zauważyć, nie komentuję zbyt często wpisów blogowiczów. To właśnie wynik szybszego przewinięcia częsci wpisów. Ale od czasu do czasu jakaś słowna perełka zmusza do instynktownego pochylenia się i wyciągnięcia ręki…
Resztę można potem przeczytać.
@Orca 28 czerwca 2021 2:57
Jachtami pochwalić się nie mogę. Ale meblami owszem, trochę – https://photos.google.com/share/AF1QipNBDNNt_8nsa1bhSO9d0n3kzdMPdiNkN44IpdabvL-wlW283IW1mZTYKSVEkomxcw?key=R1NEWkJFRWFndkxGQ1llV0ZfZ0VMcTFwaDdnU3FB
@zak1953, 11:07
Co do Alicji w Krainie Czarow, ladne. Ale czemu Krolik? Ja bym raczej powiedzial, najmniej zesstresowany jestem ja. Z wszystkich Szanownych. 😀
Kiedys bylem Zak w Turcji. W Side, bo tam corka Mojej miala duze plany. To pojechalismy zobaczyc, co to za cudo. W hotelu dobrym zamieszkalismy i… Miejscowe zabytki (3) zwiedzilem w dwa dni. Rownolegle z knajpami. Plywac z kim nie mialem. Zaczalem nudzic troszke. Ale bez stressu. Przelot spadochronem za motorowka zaliczylem fteiwefte. To na dobry pomysl wpadlem, w powietrzu. Jak juz miesiac caly mamy siedziec, to chwilke mozemy poswiecic, odwiedzic starych Hetytow autkiem. Bo to niedaleko. Jak wymyslilem, tak zrobilismy. Bo jeszcze po drodze sa gory Taurus, historyczna granica. Co zamiar mialem pieszo przekroczyc. Jak jeden Seleukida 🙂 Na tej wycieczce zahaczylem tez o balon Zak, Capadokia z gory ogladac 🙂 I tak dojechalismy do Konya. Tam poza wszystkim dowiedzialem (wczesniej i blednie), jest najwieksza relikwia islamu. Broda Proroka. To poszedlem zobaczyc. Moja nie poszla, bo ona woli lody i masaz. Ja tez masaz lubie, ale nie w okolicach relikwii. Wlazlem, a tam scisk taki, jakby Zak polaczyl, w jasnogorskim klasztorze przy obrazie, mauzoleum Lenina z janiepawle skarpetkami w bocznych skrzydlach. Taki scisk. Same kobiety w roznorodnych namiotach. Ja jestem duzy, troszke wystawalem. Ale do gablotki chcialem docisnac, to powolutku, powolutku, wsrod tych namiotow przesuwalem. Lekko przeciskajac. Bo ten strumien namiotow, jakby dookola plynal gablotki. Wreszce doszedlem, patrze i rozczarowania doznalem. Rozczarowania Zak. Szkatulka byla zamknieta. Poczem w kolko z powrotem. Po wyjsciu uznalem z Moja, Hetyci moga bez mnie obejsc. Moja jak zwykle na temp narzeka wysokie, w Hetytach niezainteresowana. Wrocilismy do Side. Gdzie reszte miesiaca nudzilem bez pomyslow. Nawet Laser nie bylo jak w okolicy pozyczyc. W hotelowym basenie grupa dojrzalych Hollenderek byla najwieksza atrakcja.
Rozumiesz Zak, bledna info moze czlowieka na manowce sprowadzic. Rozczarowanie. Nic inne nie zostaje, jak tylko virtualnie nudzic. Broncie Zak brode proroka w Realu probowac ogladac. Czy janiepawlowe skarpetki. LA lustro wystarcza.
Pozatym. Od jutra wchodzi nowa dyrektywa EU o malej czarnej. Z kalendarium reszty (do 2030) info pl, dla latwosci lustrowania. O kaffce (fika) nic tam nie ma 😀
Pzdr Seleukos
Herstoryk,
Jakie to wszystko piekne! Dziekuje ze sie podzieliles zdjeciami. Chcialabym troche poznac technike pracy z drewnem.
Przypomnialo mi sie ze znajomy zrobil dachowki na dach swojego domu z drzewa western red cedar. Ta odmiana cedru jest u nas bardzo powszechna a poniewaz klimat jest wilgotny a woda gruntowa nie jest głęboko, korzenie drzew nie musza gleboko siegac aby dotrzec do wody. Przy silnym wietrze nasze plytko zakorzenione drzewa sie przewracaja i leza na dzikich terenach przez lata korzeniami w bok. Te cedry ktore przezyja wiatry maja po tysiac lat i tylko marzymy aby mogły opowiedzieć swoja historię.
Kto ma talent do pracy w drewnie moze zrobic cedrowy dach z takiego przewroconego drzewa. Nie musze Tobie pisac o zaletach cedrowego dachu.
Drewno cedrowe moze nie jest tak estetyczne jak drewno na Twoich zdjeciach ale w naszym wilgotnym klimacie zdaje egzamin.
seleuk|os|
2 LIPCA 2021
17:07
🙂
@Orca,
tu jest duzo o drewnie. Dachach tez, z desek 🙂
https://www.moelven.com/
pzdr S
…
…tylko dachy, S
Ciemnota i to taka jebana jest w genach narodu nadwislanskiego;
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,27282437,szczepienia-minister-adam-niedzielski-apeluje-do-kosciola.html#do_w=46&do_v=142&do_st=RS&do_sid=288&do_a=288&s=BoxNewsImg4
i nic sie z tym nie da zrobic.
@Ramschel
2 LIPCA 2021
19:36
Religia i rozum oddzielnymi drogami chadzają, a drogi te z rzadka się spotykają…
Kiedy rozum śpi, to szaleją potwory, wyzwalane z pokładów religijnej głupoty.
Jeżeli już trzeba zaciągnąć wiarę w kumotry do szczepień tzn. że przebrał się diabeł w komżę i ogonem na mszę dzwoni.
Podobno kacz przepowiedzial przyszlosc Europy i swiata. czy ktos sluchal tych PiS-katowolskich bzdur?
Seleuk,
Moje wymagania sa o wiele nizsze od tych zaprezentowanych na zdjeciach. Kiedy w majowa noc dach namiotu zostal pokryty lodem znalezlismy pieszo i oczywiscie w nocy miejsce o nazwie The Lost Resort. Jest to kilkanascie domkow (cabins) do wynajecia. Cena za noc/cabin rowna sie temperaturze powietrza kiedy placisz rachubek. Czyli im zimniej tym taniej… 🙂
@Orca 2 lipca 2021 17:09
Praca z drewnem, a zwłaszcza odnawianie antyków sprawia mi taką frajdę i przychodzi mi tak łatwo i naturalnie, że czasami zastanawiam się, czy nie minąłem się z powołaniem. Lubiłem majsterkować od dziecka, ale gdy miałem ongiś wybierać zawód i ścieżkę życia, nauka rzemiosła (nawet artystycznego) czyli „praca nie umysłowa” była absolutnie nie do przyjęcia dla mego środowiska i rodziny.
Najlepsze w życiu wakacje/wyjazdy, to były włóczęgi z plecakiem po bezdrożach Terytorium Północnego i Kimberley w Zach. Australii, gdzie spało się pod gołym niebem, najwyżej pod składaną moskitierą, piło z oczek wodnych i taszczyło całe żarcie i wodę na grzbiecie, tygodniami. To miesiąc w Omanie, gdzie koczowało się terenówką po bezdrożach wąwozów i pustyni. To telepanie się miejscowymi autobusami po zakamarkach Iranu. A naj-naj-naj przyjemniejsze wspomnienie? To zapalanie na pych, z gromadą miejscowych, autobusu miejskiego w Bangkoku, kiedy rozkraczył sie na ogarniętym paranoją najbardziej ruchliwym skrzyżowaniu w mieście.
Herstoryk,
Dziekuje ze sie podzieliles swoja pasja zarowno do tworzenia form w drewnie i do szlakow.
Jestem otoczona ludzmi ktorzy spedzaja wiele mil na szlakach w stanie Washington. Wydaje mi sie ze oboje rozumiemy co oznacza pokonanie kilkudziesieciu mil z plecakiem.
Moj record to trzy lata. Wzielam przerwe w pracy I zniklam na trzy lata w dzikich terenach Olympic Peninsula w WA. Te trzy lata to najlepszy okres mojego zycia. Poznalam wedrowcow takich jak ja z wielu krajow. Rowniez z Australi. Rozmawialam z wieloma Indianami ktorzy pochodza od wilkow lub orlow. Opowiadali mi jak ich przodkowie wybijali sie nawzajem.
Mowilli o wyspie James Island gdzie kosci ich wodzow sa pochowane w canoe wysoko na drzewach.
Odwiedzilam ich cmentarze, niektore z krzyzami nad grobami.
Rozmawialam z Indianka Harvest Moon ktora spotkala Sasquatch I potrafila imitowac jego glos.
W Hoh Rain Forest minelam sie z Mick Dodge ktory mieszka w jednym z powalonych drzew cedrowych.
No i bylam swiadkiem naprawy konsekwencji budowy dwoch zapor na rzece Elwha. Ponad 100 lat temu na Elwha zbudowano dwie zapory aby produkowac prad. Zabralo 100 lat aby zrozumiec zniszczenia spowodowane tymi zaporami.
Za kazda zapora Elwha Dam i Glines Canyon Dam powstaly sztuczne jeziora. Woda w tych jeziorach zalala resztki drzew cedrowych wczesniej wycietych przez “loggers”. Ci “loggers” nie mieli sprzetu aby wycinac drzewa wysokie na kilkadziesiat stop. Dlatego co kilka stop nacinali w poprzek pnia miejsca do ulozenia poziomej deski .
Po usunieciu zapory Elwha Dam i Glines Canyon Dam woda z sztucznych jezior splynela nurtem rzeki i pokazala cedrowe pnie z nacieciami ktore wygladaja jak oczy.
Te pnie byly pod woda jeziora ponad sto lat.
Najciekawsze ze rzeka Elwha poplynela swoim nurtem nieznanym przez 100 lat a lososie ktore tam nie plynely rowniez przez 100 lat bez problemu znalazly droge w gore rzeki Elwha.
Naukowcy nie potrafia wyptlumaczyc jak lososie po kilku generacjach znaly droge w gore rzeki ktora byla zablokowana dwoma tamami. Jedno z wyjasnien jest “genetic memory” ale nikt nie wie na pewno.
To wszystko to wielki skrót.
Na video jest dno Lake Aldwell ktore po splynieciu wody w jeziorze pokazuje pnie cedrow wycietych ponad sto lat temu.
Former Lake Aldwell
https://youtu.be/IPZgSxEA5f8
Time lapse
Removal of the Elwha dams
https://youtu.be/m96VcCF4Ess
@ Herstoryk
Pięknie prawisz. Bezpośredni kontakt z naturą lub interakcja z rzeczywistością nawet w jej najbardziej przyziemnym aspekcie, o którym wspominasz przy uruchomianiu, na pych, autobusu w Indonezji ma swój niepowtarzalny urok. To samo dotyczy realizowania się w często skrywanych odruchach serca, takich jak praca w drewnie. Osobiście, doznaję podobnych uczuć w trakcie każdej wizyty na dziewięćdziesięciomilowej, (a oskarżamy Niemców o zbitki wyrazów), totalnie opustoszałej plaży w East Gippsland i towarzyszącej tego rodzaju przechadzkom, w towarzystwie psa Brutusa, refleksji na temat ludzkiej znikomości, co, w moim niefortunnym przpadku zaowocowało wierszykiem, którym, nie po raz pierwszy, darzę ten blog swą jakże często „second rate” poetry.
Stoję w poświacie księżyca.
Wpatrzony w korowody gwiazd.
Obok mnie stumilowy, atramentowy cień eukaliptusa,
obrośnięty mchem mroku.
Jest cicho w tym miejscu, z którego odszedł dzień.
Cicho, jak w najdalszym zakądku cmentarza,
gdzie słychać westchnienia kamiennych aniołów.
Abo,
jezeli ten wiersz jest ‚second rate’, to
jest on first rate second rate a stad juz niedaleko…
Ps.
‚zakatku’ chyba 🙂
Ja, ktory nigdy nie robilem bledow ortograficznych ‚pismiennych’ na klawiaturze potrafie wytwarzac straszne babole orto.
Herstoryk
3 LIPCA 2021
2:32
Pamiętam opowieści starych ludzi (w czasach gdy sam byłem dzieckiem i nastolatkiem), którzy planując przyszłość swych dzieci, robili wszystko, aby one nie musiały ciężko pracować fizycznie. PRL takie możliwości stworzył ludziom, którzy w II RP szansy na awans społeczny nie mieli. I ci ludzie pamiętając jaśniepańskie zachowania elit II RP, gonili swe dzieci do nauki, wbijająć im w głowy, że nie po to ciężko pracowali fizycznie, aby ich dzieci musiały przeżywać to co oni. Tak wbito im w głowy, że człowiek pracy fizycznej nie jest godzien szacunku, jak osobnik pracujący wyłącznie „głową”.
@Acteuszu wielce powazany. Dzieki za poprawki do mej mocno kulejacej polszczyzny.
Wszelkie korekty do wszystkich typos i innych zberezienstw jezykowych mile widziane. Na Boga, nie bierz sobie ze mnie zadnych przykladow na poprawnosc mowy ojczystej, po 40 latach nieobecnosci nad Wisla.
Tym niemniej, zawsze fascynowal mnie jezyk, szczegolnie w wittgensteinowskim ujeciu bedacym nasza granica pojeciowa. Tu, pojawia sie kwestia oderwania sie od mowy ojczystej bedacej punktem wyjscia semantyki w jej pierwotnym wcieleniu i w jakim stopniu obcy jezyk przejmuje funkcje przekazu.
Bedac tlumaczem, zawsze interesowal mnie bardziej nie „source” lecz „target language, stad nalecialosci w strone tego dosc popularnego jezyka, zwanego angielskim, ktory w wielu przypadkach nie poddaje sie adekwatnemu przekazowi. Najtrafniej ujal te wszystkie lingustyczne rozterki EMC, ktorego zdaniem zmiana jezyka dla pisarza podobna jest do pisania listu milosnego do lubej ze slownikiem.
Co tam u was z covidem w ACT. Wiktoria jakos ciagnie bezprzypadkowo.
pewnie powinno byc lingwistyczne
Nie Abo,
tylko poezja sie liczy.
@Orca 3 lipca 2021 3:57
woda z sztucznych jezior splynela nurtem rzeki i pokazala cedrowe pnie
Ciekawe, czy te pnie mogą być użyteczne/użytkowane w stolarce. Cedr jest bardzo odporny na butwienie, podobnie jak dąb bagienny (http://www.antiquesage.com/bog-oak-rarest-wood-world/) i huon pine (https://www.australianwoodwork.com.au/blogs/news/what-is-so-special-about-huon-pine, https://en.wikipedia.org/wiki/Lagarostrobos).
Północ Australii jest niesamowita i fascynująca. Najwspanialsze nocne niebo podziwialiśmy tam i w Omanie, wiele kilometrów od najbliższej osady. Wolna od ludzi poza zakątkami turystycznymi w rodzaju Bungle-Bungle czy Twin Falls, etc, gdzie zresztą 99,9% odwiedzających trzyma się kurczowo ścieżek i ułatwień dla turystów. Pamiętam z młodości, że takich odwiedzających nazywało się „niedzielnymi”. W Bungle-Bungle (Purnululu) natknęliśmy się (żona, ja, syn i 7 innych entuzjastów) na podobnych, w drodze powrotnej z 10 dni wędrowania po masywie i obozowania pod gołym niebem, kilometr od parkingu. Byliśmy usmoleni, podrapani, obdarci, rozczochrani, objuczeni plecakami, oni, w klapkach, świeżutko wyprani i domyci, z butelkami sklepowej wody w rękach, patrzyli na nas z mieszaniną obrzydzenia i podziwu.
Sporo terenów jest zamkniętych i trzeba mieć zezwolenie tradycyjnych właścieli na wejście.
Tusk swietny orator, zbawca Narodu, maz opatrznosciowy:
quoted text
Tusk znów kieruje Platformą. „Wróciłem na 100 proc.”
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/tusk-znow-kieruje-platforma-wrocilem-na-100-proc/3qdwvg5,79cfc278
W tekscie wideo z jego wystapieniem.
Nasz Gospodarz pewnie pisze wstepniaka:
Czy Tusk moze zbawic Polske? 🙂
Przelatuję kurcgalopem. W prezencie dla blogowiska coś z mojego poletka – jęczmień ozimy. Trza to będzie zaraz skosić, policzyć, poważyć (ewentualnie powarzyć, ale to już nie moja robota).
https://photos.app.goo.gl/9hPirRS4T3N8A1B79
Na szybowcach odbyłem kilkanaście lotów. Nie dostaję ataku paniki, a nawet jest fajna zabawa. Melduję się zatem żyw, w miarę na bieżąco z wydarzeniami, i do następnego pojawu.
@ act 3 lipca 2021 11:53
Tusku na bialu habetu, zabawicielu katostyropianu. Nadzieju katowolsku elytu i yntelygencju.
Ramschel,
ty bracie nie odbieraj temu biednemu narodu tej nadzieju.
@act 3 lipca 2021 17:04
Temu narodu i jego elytu juz sie nic nie da odebrac.
Za duzo rozumu mu wyparowalo w ciagu ostatnich trzydziestu lat.
@Ramschel
3 LIPCA 2021
17:14
Człowieku, co Ty chcesz od polskich elit, jak nie wiesz, to poczytaj:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/jaroslaw-kaczynski-prezesem-pis-na-kolejna-kadencje/zqjq83k,79cfc278
– Dziękuję państwu i dziękuję Bogu, że stoję na czele partii, gdy PiS stoi przed ogromną szansą. Przed szansą nadrobienia, wielowiekowych, tysiącletnich zaległości. Nigdy dotąd nie byliśmy na poziomie Europy Zachodniej – podkreślił Kaczyński.
Zdaniem szefa PIS „dzisiaj jest szansa, żeby ta różnica, która ciążyła nad naszą historią, została ostatecznie zniwelowana”.
……………………….
Nadrabiamy „wielowiekowe, tysiącletnie zaległości”, ostatecznie zniwelujemy, a Ty hasasz gdzieś po obcych landach hehehe
Ciąża niedonoszona nad naszą historią, poroniła mysz w postaci emerytowanego zbafffcy narodu z kotem pod pachą. O qrva żesz twoja mać!!!
Rzekła mysz do kota gryząc kość,
Posuń się choć trochę gamoniu,
A najlepiej gdzie indziej się mość,
Bo przybył Tusk na białym słoniu.
Szla mrowka za sloniem po moscie
podskakujac przy tym radosnie.
Zobacz sloniu, czy slyszysz?
Alez sie ten most pod nami kolysze.
@@Ramschel
3 LIPCA 2021
17:14
Tu masz nastajaszczieg przedstawiciela elyt styropianowych z kotem+:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/jaroslaw-kaczynski-na-kongresie-pis-o-porazkach-rzadow-zjednoczonej-prawicy/s5x86nt,79cfc278
– Polski Ład to droga do osiągnięcia poziomu przeciętnego w Unii Europejskiej. To będzie coś, czego w całej polskiej historii nigdy nie było. To będzie sukces na miarę tysiąclecia – ocenił lider PiS
Opty
„Chcielista to mata” jak mawial klasyk z matke-boske w klape.
@Ramschel
3 LIPCA 2021
21:10
„Chcielista to mata” jak mawial klasyk z matke-boske w klape.
……………………….
Co nie o take Polske walczył!? Tylko qrva, o jake???? „…tego nie wie nikt”.
Pytalem Zenka, brata Jozka.
Powiedzial, ze tez woli Tuska
Prowincjonalny dyskurs polityczny.
Zenek: Słyszałeś?
Józek: Że co?
Zenek: Tusek wrócił
Józek O’żes ty.
Zenek Nie, sieję.
Prowincjonalny dyskurs polityczny.
Zenek: Słyszałeś?
Józek: Że co?
Zenek: Tusek wrócił
Józek O’żesz ty.
Zenek Nie, sieję.
Wyjatkowo podły jesteś dla Polaków, Boże,
Takeś ich zbałamucił, że się boją nawet tęczy
I są narodem, który bez wodza nic nie może
I każdy jeno narzeka, że się w życiu męczy.
https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/tadeusz-boy-zelenski-kim-byl-poeta-pieklo-kobiet/2z8hv8h,681c1dfa
Boy nie zamykał się jednak w świecie literatury, prowadził głośne kampanie publicystyczne – m.in. w sprawie legalizacji aborcji i regulacji urodzin. Opublikował zbiory felietonów „Dziewice konsystorskie” (1929), „Piekło kobiet” (1930) i „Naszych okupantów” (1932). Prowadził również kampanie literackie, mające na celu demitologizację luminarzy polskiej literatury, wydając m.in. „Brązowników” (1930) i „Obrachunki fredrowskie” (1934).
…………………
A „nasi okupanci” nadal mają się dobrze, tak jakby się przez te lata nic nie stało.
Okupacja trwa w najlepsze dla nich, bo tak skatoliczyli, znicestwili naród, że praktycznie nic zrobić pozytywnego nie można. Skazani na katolickość.
Ryszard wazelina Czarnecki komentując powrót Tuska do polskiej polityki, stwierdzi,ł iż oznacza to powrót afer do polskiego życia społeczno-politycznego. Zastanawia mnie dlaczego prezes Jarosław nie nakazał milczenia swemu nadwornemu wazeliniarzowi, znanemu z wyłudzeń kilometrówek z Unii Europejskiej oraz krajowego związku piłkarskiego. Może Kaczyński nie ma już w swym otoczeniu ludzi o czystych rękach i potoczystej mowie?
Dobrze być obiektem rozpłodowym:
Byle księdzu zawsze wierzyć święcie
I się modlić. Zaś o życiu płciowym
Tylko niepokalane mieć pojęcie.
Powrót Tuska do polityki krajowej traktuję jako wielką szansę i nadzieję na zahamowanie demolki polskiej demokracji.
…
Jest faktem bezspornym, Szarancza pojechala zazywac SUP (pneumatyczne???), dlatego Szanownym proponuje rowniez pewien rodzaj zabawy.
Zak pyta w zw z Ryszard Wazelina”Może JaroK nie ma już w swym otoczeniu ludzi o czystych rękach i potoczystej mowie?”. Moja odpowiedz jest ma, ~10milionow, do wyboru. Zreszta ktokolwiek inny rowniez. Tym zagadnieniem zajmowal jeden co nazywa Derrida. Krotko, na czym dekonstrukcja polega. Rozbierajac rzeczywistosc do pojedynczych cegielek, mozna z nich budowac dowolne rzeczy. Z tego samego materialu, inaczej zestawiane.
Tanaka wielokrotnie prosil o pisanie wstepniakow. Wyobrazcie sobie to zaden problem. Mozna pisac dziesiatki wstepniakow na minute. Co i tak…
Co moze Wazelina Ryszard z Jarkiem wymyslic (plus 10milionow innych), pisac wstepniaki. Sedno zabawy. Pamietajcie tylko, odswiezac strone nprzyklad 5xminute (albo szybciej). Zobaczycie ile gleboko filosoficznych textow dostaniecie. Moze w przypadku Rwazelina czy Jaro, szybkosc bedzie mniejsza, trzeba niestety przetlumaczyc na nadwislacki. Mnie nie bardzo chce, ale sprobujcie. Zabawa jest pouczajaca uwazam, w czasach postprawdy, posthistorii, postnauki czy postetyki, postestetyki. Wszystko razem nazywane postmodernism. Stad biora ci ludzie…
Pamietajcie odswiezac 🙂 Po prawej stronie sa rowniez mozliwosci poesji, ostatnie wpisy do blogow etc. To ze ja postmodernism wybralem na start, mam nadzieje nie zepsuje Szanownym zabawy 🙂 Kazdy wlasna dzialke moze wybrac
https://www.elsewhere.org/pomo/
Nie ma to jak dobra pogoda (na SUP), pzdr Seleukos
…
Dalej o SUP pogodzie i braku Szaranczy… W 1741 roku Anders Celsjus zalozyl obserwatorium astronomiczne w Uppsala. Przy okazji zalozyl termometr, chociaz na odwyrtke 100/0 st bo tak mu lepiej pasowalo. W kazdym wypadku od roku 1776 sa wszystkie pomiary temperatury (w Uppsala) zebrane. Z czasem termometry postawiono w innych okolicach, dla zbiorki. Z czego niezbicie wynika, dzis przeczytalem, temperatury w Szwecji sa rekordowe, najwyzsze od 1800. Wszystkie rekordy jakiekiedykolwiek zmierzono. Nic dziwnego ze Szarancza znikla (chwilowo). Co nalezy na plus zaliczyc.
pzdr S
seleuk|os|
4 LIPCA 2021
14:54
Cóż, Jarosław Kaczyński w publicznej wypowiedzi zapowiedział zaostrzenie tzw. dysputy politycznej z opozycją. Oczywiście z winy opozycji, a konkretnie PO, która miała czelność wybrać Tuska na p.o. prezesa Platformy.
Co ciekawe, w kierownictwie PiS utrzymał wszystkich ubabranych nieprawościami i wątpliwymi moralnie zachowaniami wiceprezesów, powiększając to grono o PMM, znanego z kreatywnego podejścia do prawdy. Jedno wydaje się pewne – będzie jeszcze w tym kraju ciekawiej, a może i goręcej… nie tylko z powodów klimatycznych
@Zak1953,
zdania mojego o DT nie zmienilem. Dodatkowo na gorzej, Twoj skrot p.o. tlumacze „pelniacy obowiazki” co znaczy „wybrany” zostal zaprzeczajac jakimkolwiek procedurom demokracji (wyborow i konsensus). Cudzyslow nieprzypadkowy. Dalej partie wodzowskie (wodzu prowadz, wodzu pelnij obowiazki, etc ) beda zajmowaly temperaturami, nie tylko klimatycznymi. To jest najgorszy sposob rozwiazywac problemy, wg mnie.
pzdr S
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ziobro-sklada-pozew-przeciw-tuskowi-w-zwiazku-z-pomowieniem-w-jego-wypowiedzi/9m5nysc,79cfc278
Czego boi się i kogo chce chronić Donald Tusk, że ucieka się do takich podłych kłamstw? Składam pozew w związku z pomówieniem w jego dzisiejszej wypowiedzi – poinformował w niedzielę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
……………………………..
Coś mi się zdaje, że mamy początek otwartej wojny politycznej PO – PiS. No to teraz oba polityczne obozy spolaryzują się jeszcze bardziej. Czy walka pójdzie na wyniszczenie, czy nierząd warszawski wprowadzi znowu, zapowiadany wcześniej, oparty na wydumanej, także politycznie, a nie medycznie umocowanej w świecie pandemii, lokdwałun, co mu oczywiście na rękę?
Może w końcu posuną się do wprowadzania jednego ze stanów nadzwyczajnych i zgodnie z tym, zakażą działalności partyjnej, zresztą nie tylko takiej dolegliwości, bo możliwości jest wiele?
W efekcie posadzą Tuska do pierdla, zresztą nie tylko jego, a to wywoła bunt i rewolucję społeczną? Albo burza w szklance wody. Zobaczymy.
seleuk|os|
4 LIPCA 2021
16:48
Donad Tusk został w trybie awaryjnym (dopuszczalnym regulaminem) na opróżnione przez wiceprezes Kopacz stanowsko w kierownictwie parti zwanej PO. To jest faktyczne zapełnienie wakatu do czasu normalnej kampanii sprawozdawczo-wyborczej w Platformie Obywatelskiej. Fakt, nie wygląda to ładnie, jednak jest legalne w świetle prawa. Teraz musimy poczekać do zakończenia obecnej kadncji Platformy i dopiero wtedy może dojść do naruszenia prawa, gdyby Tusk otrzymał przdłużenie kadencji bez formalnego kandydowania do władz partii. Myślę, że PO nie naruszy prawa i regulaminów wyborów. Prezes Kaczyński i Zbigniew Ziobro od razu wykorzystaliby naruszenie procedury wyborczej przez swych wrogów.
A przecież sami chcą postawić PiS przed sądem.
@Zak,
czyli dalej wladza bez odpowiedzialnosci 🙂 To teraz beda dwaj Nadprezesi Prezesow… Ale…
@@All,
przeczytalem dzis spozniony lepszy text Gaia nie czeka
pzdr S
seleuk|os|
5 LIPCA 2021
6:49
PO obecnie nie jest partią władzy. Może się nią ponownie stać, jeśli potrafi przekonać elektorat do swych haseł.
Fakt, polski system polityczny jest kaleki. Moim zdaniem, nigdy od czasu odzyskania niepodległości w 1918 roku nie był normalny, chociaż miał krótki okres demokratycznych dążeń – do zamachu majowego w 1926 r., kiedy to Piłsudski sprostytuował politykę, przywracając w praktyce liberum veto i nihil novi pod swoim kierownictwem. Faszyzująca Sanacja była absulutnie niedemokratyczna, a po II wojnie wahadło poleciało w drugą skrajność. Polska lewica nie mogła przeprowadzić reform socjalnych, będąc pod wpływem stalinizmu, będącego wynaturzeniem teorii komunistycznej. Ci, co przejęli władzę po 1989 r. szybko odeszłi od haseł pod którymi załapali się do polityki, w której siedzą ponad 30 lat, rotując tylko wokół centrum władzy. PO i PiS są dwiema stronami tej samej monety. Monety zawłaszczonej.
Obywatele polscy pod hasłami demokratycznych zmian zostali oszukani i ubezwłasnowolnieni politycznie. Mogą wybierać w zasadzie to samo, chociaż posługujące się formalnie różnymi szyldami. Ot, dwie duże grupy mafijne stwarzają pozory demokratycznej gry, a części społeczeństwa to pasuje. Aktywniejsza część społeczeńtwa olała wewnętrzne rozgrywki i korzystając ze swobody poruszania się po Unii, wyjechała z kraju. I niektórzy mają teraz niezły ubaw obserwując z zewnątrz problemy tych, co pozostali w kraju.
Czy to oznacza jednak nie odpowiedzialność naszych polityków? Chwilowo tak. Ale co się odwlecze, to nie uciecze…
@zak1953
Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy PiS a PO?
Ja widze, jak miedzy dzuma i cholera.
Obie podle, nie wiem tylko ktora moze troche lepsza.
wujaszek wania
5 LIPCA 2021
8:44
Owszem dostrzegam. Ale to przypomina jednak wyłącznie różnice jakie są pomiędzy rodzeństwem. Pochodzą z tego samego pnia, różnią się charakterami i sposobem realizacji swych celów. Jednak wychowano je na swoistych snobistycznych egoistów. Do tego pamiętam ich narodziny i plany znane jako POPiS. O różnicach zdecydowały głównie charaktery wodzów, a nie programy. A ja też jestem pamiętliwy, jak słoń. I nie kupuję tak łatwo deklaracji słownych pokłóconego rodzeństwa… I potrafię analizować czyny, co mnie samego czasami denerwuje, bo często wolałbym być naiwnym idealistą, otwartym na obietnice. W myśl hasła: obiecanki cacanki, a…
@zak1953, @act,
no cóż, każdy widzi i rozumie tyle ile potrafi.
Nie ma co więcej zdzierać klawiatury naskórka 😉
klawiatury i</b< naskórka
Skrajne upraszczanie procesów politycznych, sprowadzanie ich do jednej zmiennej, co najwyżej dwóch, prowadzi do symetryzacji, a w ostatecznym przypadku do – wszystko to jest jeno …no.
TJ
Najnowsze od Zenka;
https://www.youtube.com/watch?v=jlQIDHbgkgY
Jest tez o obludzie proPeOwych dzienikarzy. Nie ma szans na normalnosc w tym kraju.
@ act
5 lipca 2021 9:15
Głównym argumentem za PO było „mniejsze zło” niż PiS.
To PO odpowiada za IPN i lustrację i za komisję majatkową i … Tak samo pazerni ale bardziej ostrożni/strachliwi.
Współczesne „elity polityczne” wzorują się na dawnych „wartościach” szlacheckich.
@gqm
za komisję majątkową odpowiada PZPR, którego spadkobiercą jest Czarzasty, a w bardziej zideologizowanej wersji Zandberg.
Wiosenny Biedroń też stracił zainteresowanie wyczyszczeniem tego burdelu.
Bardzo mi się podoba rozumowanie, że PO i PiS są takie same, bo mają wspólne pochodzenie.
Idąc tym tropem należałoby powiedzieć, że bywalcy tego bloga są tacy sami jak Dziwisz, Jędraszewski, Kaczyński, Czarnek, Suski, etc.. Bo przecież wszyscy pochodzimy od tej samej małpy.
Chyba, że ktoś z Szanownych Komentatorów posiada wiarygodne dowody na pochodzenie od innej małpy niż wyżej wymienieni 😉
Rozczula mnie do łez rozumowanie, że „są tacy sami, ale nie robią tego samego, bo …”.
Właśnie o to nierobienie chodzi. No chyba, że znowu ktoś poszukuje polityka zrobionego z innej gliny niż my wszyscy.
Jesteśmy podobni. Rzecz w tym, na ile chcemy i potrafimy powściągnąć swoje naturalne odruchy. I na ile potrafimy wyciągać błędy ze swoich dawnych błędów.
To, że kiedyś korzystaliśmy z pieluszek nie znaczy, że z nich nie wyrośliśmy. A kiedy przyjdzie czas na ponowne korzystanie z nich, będzie to też naturalne.
Ludzie się zmieniają. Nawet mężczyźni. Wbrew złośliwemu twierdzeniu, że „mężczyzna rozwija się do trzeciego roku życia, a potem już tylko rośnie”.
wujaszek wania
5 LIPCA 2021
11:10
Kryminalistyka pokazuje, że zdecydowanie największa ilość zbrodni ma miejsce w rodzinach. I ten wspólny wątek łączący wcale nie gwarantuje pomyślności poszczególnym członkom familii, w tym rodzin politycznych czy mafijnych. Przypomnę, że problem panów J.K, i Z.Z. mógł być dawno temu rozstrzygnięty ku szczęściu ogółu za pośrednictwem TS, na który obaj zdecydowanie zasłużyli. Ale rodzinne kunktatorstwo politykierów spowodowało, że skończyło się tylko na groźbie. Skutki zaniechania znamy, a sprawcy pewno od dawna plują sobie w brody.
To familijne odniesienie to tylko licentia poetica. Chociaż mam wrażenie, że akurat w miarę dobrze oddająca sens słów
@zak1953,
piszesz kryminał? Życzę powodzenia 😉
@Herstoryk 29 CZERWCA 2021 3:43
Po mojemu, bez jakiejś biologiczno-ewolucyjnej zmiany gatunku, w kierunku większego uważania dla dobra społecznego i środowiskowego, umniejszającej chciwość, egoizm i socjopatię, żadna rewolucja się nie uda,
To ma być ewolucja? Taka ukierunkowana? Celowa? Z nastawieniem na określony efekt, który sobie wymyśliliśny? Według mnie to bliższe hodowli. Zresztą gdzie jest powiedziane, że mamy przetrwać do końca bycia planety jako gatunek? Ten konkretny gatunek, zwany nie wiedzieć czemu Homo sapiens.
PS. Marny miałem miesiąc. Właśnie uśpiłem swoją kotkę. Po 17 latach. I ostatnim miesiącu ciężkiej walki o utrzymanie przy życiu. Na koniec pozostało mi tylko rozłożyć bezradnie ręce.
@paradox57,
współczuję. Wiem co to znaczy walczyć o życie czworonożnego członka rodziny i … „na koniec rozłożyć bezradnie ręce”.
Trzymaj się.
@paradox57
5 LIPCA 2021
13:16
@Herstoryk 29 CZERWCA 2021 3:43
Po mojemu, bez jakiejś biologiczno-ewolucyjnej zmiany gatunku, w kierunku większego uważania dla dobra społecznego i środowiskowego, umniejszającej chciwość, egoizm i socjopatię, żadna rewolucja się nie uda,
………………………….
Trzeba się zastanowić, czy istnieje coś, co spowoduje zakładane/pożądane zmiany? Na pewno biologia jest tu kluczowa. Na pewno musiałby nastąpić zmiana myślenia o nas samych i organizacji życia społecznego, bo dotychczasowe wiadomo, do czego może doprowadzić. W każdym razie, bez oporu się to nie odbędzie.
@ wujaszek wania
5 lipca 2021 10:55
Każdy rząd, który nie przerwał tej podłej, sprzecznej z prawem i konstytucją działalności komisji majatkowej, jest za nią odpowiedzialny.
@Optymatyk
W dalszym ciągu nie widzę tu miejsca na biologię. Jak widać, nawet ta pandemia nic nie spowodowała, poza może przejściowym drobnym kryzysem ekonomicznym. A i to naograniczonym obszarze i w ograniczonym zakresie. Populacyjnie zupełnie bez znaczenia.
@paradox57
5 LIPCA 2021
17:54
Odpowiem Ci cytatem, który powinien wszystko wyjaśnić, że jednak biologia:
„Jeśli naprawisz swój mózg, to reszta twojego życia zawali się” Lao Tsy
A najgorsze jest to, że ciasnota umysłowa rozszerza się. To nie do Ciebie.
A że tak jest, z tą ciasnotą co to się rozszerza, niech będzie ta informacja
Waria(n)t Delta w Polsce.
Kwarantanna także dla zaszczepionych
– Sanepid zapobiegawczo kieruje wszystkich z kontaktu z osobą zakażoną wariantem Delta na kwarantannę, bez względu na to, czy ta osoba ma zaszczepienie dwoma dawkami, bądź jedną J&J – powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz na antenie Polsat News.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wariant-delta-w-polsce-kwarantanna-takze-dla-zaszczepionych/89yxjjn,79cfc278
…………………..
Kiedy zakończy się ta wariacka covidoza? Kiedy skończą się litery greckiego alfabetu?
Herstoryk
3 LIPCA 2021
10:16
Z duzym zainteresowaniem przeczytalam zalaczone artykuly na temat “bog oak “ i “huan pine”. Na tej podstawie rozumiem ze southern live oak ktory uzyl Leo do odbowy Tally Ho to inny rodzaj dębu. Natomiast “huan pine” to rzeczywiscie fenomen.
Pytasz czy cedry a wlasciwie pnie cedrow ktore przetrwaly 100 lat zalane woda nadaja sie do obrodki. Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Wiem ze kiedy woda w sztucznych jeziorach Lake Aldwell i Lake Mills splynela i pokazala dno wzbudzilo to wielkie zainteresowanie. Na dnie kazdego jeziora byly rozne przedmioty ktore pamietaly dawne czasy. Wkrotce te przedmioty (naczynia, materialy do budowy i wiele innych) pokazaly sie w ogloszeniach eBay. Natychmiast wprowadzono zakaz zbierania czegokolwiek na dnie kazdego jeziora aby zatrzymac sprzedaz historycznych przedmiotow. O ile pamietam to samo dotyczylo kawalkow pni cedrowych ktore “obserwuja ” okolice.
Ten projekt wzbudzil duże zainteresowanie w wielu krajach, szczegolnie tych gdzie na rzekach sa zapory. Dowiedzielismy sie o tym zainteresowaniu zupelnie przypadkowo. Ktoregos dnia pewien pan ktory mowil z francuskim akcenten odwiedzil biura NOAA i powiedzial ze pojechal do Port Angeles, WA aby zobaczyc rzeke Elwha. Powiedzial rowniez ze sukces tego projektu przyczynil sie do usuniecia zapór na kilku rzekach w Francji, Niemcy i Hiszpania.
Taka informacja dala nam wielki powod do dumy. Wiele osob chcialo uczestniczyc w tym projekcie. Bylismy blisko Elwha i co tydzien publikowalismy na youtube najnowsze informacje. Pewien naukowiec z UK napisal do mnie ze jest PhD in biology i prosil o pomoc w uczestniczeniu projektu. Zrobilo sie nam bardzo przykro ze nic takiego nie moglismy zrobic. Nasze krotkie raporty to byl wyraz entuzjazmu o tym projekcie, zadnych oficjalnych kontaktow.
Teraz juz wszystko wraca do normy a łososie migruja w górę rzeki. Nadal jest zakaz łowienia ryb az chinook i sockeye skończy swoj cykl migracji ktory trwa okolo 7 lat.
Tu jest ujscie rzeki Elwha (the mouth) i komentarz osoby ktora wspomnialam w moim tekscie. Korekta: ecology and conservation NOT biology
https://youtu.be/3OQYLYHh0fA
https://www.youtube.com/watch?v=RcMy_VXo5fQ
Muszę przyznać, że do wyboru D.Trumpa byłem zdania, polski jełop nie ma sobie równych zarówno w politycznym jak też i metafizycznym wymiarze. Obecnie zaczynam mieć wątpliwości kto wiedzie prym, która to rozterka duchowa poważnie napoczęła butelkę Shiraza, „Tempus Two” 2019.
Jak dobrze jest jełopem być
I w ignorancji pławić się
Bo każdy jełop, wbrew pozorom,
już w swojej sprawie dobrze wie.
Gębą swą myślą nieskażoną.
Teorii snuje własną nić.
Że coś tam qurwa trzeba zrobić.
I z kimś tam qurwa trza się bić.
I bredzi, bredzi coś od rzeczy.
Że po ichniemu będzie git.
A ja rozglądam się za cegłą.
Bo roża kirpicza prosit.
…
@Orca do @Herstoryk
„Pytasz czy cedry a wlasciwie pnie cedrow ktore przetrwaly 100 lat zalane woda nadaja sie do obrodki. Nie znam odpowiedzi na to pytanie.”
Zadne drewno, po dluzszym przebywaniu w wodzie, nie nadaje do budowy jako material konstrukcyjny. Jako material do wyrobu przedmiotow ozdobnych mozna oczywiscie uzywac. Problem z wytrzymaloscia mechaniczna (konstrukcja) jest dobrze opisana w materialach o Vasa (okret).
pzdr Seleukos
Aborygen
6 LIPCA 2021
4:39
A toś mnie z lekka zaskoczył niedostatecznościa wiary w hamerykanskiego jełopa w polityce i tak dalej. To i pomarańczowej fryzurki właściciel Trump, i Bush mlodszawy i niejaki Reagan oraz ciąg długości nadzwyczajnej poprzedników nie dają dość dowodów na jelopowosc polityków których – jak to mówią – ktoś, suweren znaczy, wybiera?
Polak z Hameryka dwa są bratanki przecież, choć nie jest całkiem pewne, czy Hameryka jest co do tego dobrze zorientowana, poza tą chwilka, co trwa tak króciutko, gdy hamerykanski jełop poklepie polskiego jełopa po ramionku i rzeknie słodziutko : Hameryka kocha Polaka, któren uwielbia w powstaniu umierać bardzo elegancko!
I na to się polski jełop strasznie ucieszy, wzruszy oraz zapłacze. No i zapowie, że w Polsce powstaje Fort Trump! Który nie powstaje, ale nic nie szkodzi. Bratankowosc polega bowiem na tym płaczu serdeczmym i usmarkaniu się w rękaw, a nie czym realnym.
Urojenia to polska specjalność bratankowa.
@paradox57 5 lipca 2021 13:16
„Po mojemu, bez jakiejś biologiczno-ewolucyjnej zmiany gatunku, w kierunku większego uważania dla dobra społecznego i środowiskowego, umniejszającej chciwość, egoizm i socjopatię, żadna rewolucja się nie uda,”
To ma być ewolucja? Taka ukierunkowana? Celowa? Z nastawieniem na określony efekt, który sobie wymyśliliśny? Według mnie to bliższe hodowli. Zresztą gdzie jest powiedziane, że mamy przetrwać do końca bycia planety jako gatunek? Ten konkretny gatunek, zwany nie wiedzieć czemu Homo sapiens.
PS. Marny miałem miesiąc. Właśnie uśpiłem swoją kotkę. Po 17 latach.
Ewolucja, hodowla – jak go zwał…. bez zmian w tym kierunku przetrwanie gatunku jest i będzie pod coraz większym znakiem zapytania, nie tylko do końca planety, ale nawet do końca stulecia. To że byłoby to dowodem na prawdziwość Paradoksu Fermiego jest marnym pocieszeniem. A do „sapiens” mam już od dawna poważne wątpliwości – ingenium sed nunquam sapiens!
Rozstania z kotką bardzo serdecznie współczuję. Przeżyłem coś podobnego dwa razy, bardzo boleśnie.
Zadne drewno, po dluzszym przebywaniu w wodzie, nie nadaje do budowy jako material konstrukcyjny.
Budowa, konstrukcje to CIESIELKA. STOLARKA to meble i drewniane przedmioty użyteczne.
…
„Budowa, konstrukcje to CIESIELKA. STOLARKA to meble i drewniane przedmioty użyteczne.” 🙂
Jest jeszcze trzeci rodzaj uzytecznosci. Po rozdrobnieniu (zwiorowaniu) i wysuszeniu!!!, PODPALKA (w ognisku lub piecu) 🙂
pzdr S
No proszę, Warufakis zgadza się ze mną 😉 Kapitalizm odchodzi, nadciąga technofeudalizm. Zawsze uważałem, że koniec Bretton-Woods w 1971-1973 to koniec tradycyjnego kapitalizmu opartego na produkcji wartości dodanej i powojennego kapitalizmu z ludzką twarzą.
Zgadza się też w znacznym stopniu z Davidem Harvey, którego książkę Marx, Capital and the Madness of Economic Reason wspomniałem tu wcześniej.
David Harvey „Marx, Capital and the Madness of Economic Reason”.
Na przetłumaczenie na język ojczysty nie ma raczej co czekać. Książkę komucha o komuchu tłumaczyć?!?!? Szok, horror i obraza boska!
@Herstoryk,
świat musi przedefiniować swoje priorytety.
Pytanie czy zrobi to dobrowolnie czy zmuszony kataklizmami? Społecznymi, ekologicznymi, gospodarczymi?
Tak zwany, niesłusznie, homo sapiens doszedł do ściany. Im szybciej to zrozumie, tym lepiej.
Herstoryk
6 LIPCA 2021
8:54
No proszę, Warufakis zgadza się ze mną Kapitalizm odchodzi, nadciąga technofeudalizm. Zawsze uważałem, że koniec Bretton-Woods w 1971-1973 to koniec tradycyjnego kapitalizmu opartego na produkcji wartości dodanej…
Mój komentarz
W takim razie, co z podatkiem VAT?
TJ
…
Kto do sciany doszedl, to doszedl (Wujaszek Wania). “I hope Southern Europe is not left behind,” powiedziala jedna pani. Tym razem nieKaczynska ta pani ale… 🙂 Kto inny zaplaci (mysl kaczynska). Troche wczesniej dalem link, jak Mamuska Natura zdenerwowala ekonomicznie i politycznie. To jest text (krotkie streszczenie) do przyszlorocznego rapportu IPCC. Jeszcze raz daje (gdyby mysl kaczynska o wielkosci…) 🙂
https://www.politico.eu/article/how-climate-change-will-widen-european-divide-road-to-cop26/
Tu jest dobry komplement (uwazam). Co 26669 osob (w EU) mysli (albo nie mysli) na temat effektow ekonomicznych i politycznych nerwowosci Mamuski N wyzej 😀 Badanie zostalo przeprowadzone na zlecenie Komisji EU miedzy 15.03/14.04. Interesujace .pdf sa w Attachments, poszczegolne kraje i porownania razem
https://europa.eu/eurobarometer/surveys/detail/2273
Niestety wszystko razem duzo kaffki wymaga, co zalecam (zawsze) i
pzdr Seleukos…
@tejot 6 lipca 2021 11:30
Mój komentarz
W takim razie, co z podatkiem VAT?
TJ
To jest bardziej podatek od usług, obrotu i sprzedaży niż od wartości dodanej.
Herstoryk
6 LIPCA 2021
11:54
@tejot 6 lipca 2021 11:30
Mój komentarz
W takim razie, co z podatkiem VAT?
TJ
To jest bardziej podatek od usług, obrotu i sprzedaży niż od wartości dodanej.
mój komentarz To nie jest podatek „bardziej od usług, to jest podatek od wartości dodanej. Wartość dodana powstaje na wszystkich etapach produkcji, czy usług i decydująca role pełni w niej cena końcowa.
Z punktu widzenia ideologicznego można znaleźć tysiące zastrzeżeń, choćby takich, ze ktoś kupuje taniej i sprzedaje drożej, lecz nie zmienia to istoty VATu.
TJ
Bardzo ciekawe rozmowy o tym jak funkcjonuje ludzki mozg (najnowsze odkrycia), jednakze szkoda ze tylko dla tych co po angielsku;
https://www.youtube.com/watch?v=IFEQmsMXEFo
Drogi kapitalisto, istota VATu
Tyle wspólnego ma z realiami,
Co całka z chleba do kwadratu
Ma wspólnego z fekaliami.
…
Musze leciec, ale zwracam uwage Szanownych na … tysiące zastrzeżeń, choćby takich, ze ktoś kupuje taniej i sprzedaje drożej.
Na odwyrtke, niejaki Zablocki mydlem (srodek myjny) handlowal 😀
pa, S
@Herstoryk 6 lipca 2021 8:28
Jak mieszkalem w Everett (Washington State, Pacific North West) to tam, po scieciu wszelkie drzewo kapalo sie w takich malych zatoczkach (ze slona woda) u ujscia rzeki Snohomish do oceanu (Possession Sound). Jak sie je pozniej uzywalo jako tarcice to mialo taki dziwny zapach (nie lizalem wiec nie wiem na ile bylo slone). Niemniej jednak podobno taka kuracja zpobiegala robactwu.
Tylko kanadyjski cedar nie potrzebuje treatowania przeciw robactwu czy fangom ale jak wysycha to sie moze bardzo pokrzywic.
@ seleuk|os| 6 lipca 2021 11:43
Porownalem sobie te statystyki. To tylko dalej i glebiej uwidacznia jak ciemny jest nadwislanski narod wybrany.
Gdzie jest zawsze pełno dziewuszek?
W sklepie o nazwie „Kup ciuszek”.
Pierwszy opis pionowego złamania p-e-nisa czy ugryzienie faceta w to samo wrażliwe miejsce przez pytona albinosa w muszli klozetowej?
A może plaga chrząszczy japońskich zagrażająca Europie?
Co się lepiej nadaje na otwarcie sezonu ogórkowego?
@paradox57
Wyrazy współczucia 🙁 W połowie maja dokonał też żywota 20-letni czworonożny członek mojej rodziny. Cholernie trudno jest przywyknąć, że nie pałęta się między nogami i nie zajmuje już miejsca, gdzie akurat się chcesz położyć lub usiąść. I nie trąca cię delikatnie łapką przy stole przypominając, że też lubi wędzonego łososia…
Eh… 🙁
@Qba 6 lipca 2021 16:41
…i zawsze tam gdzie wiele cipuszek.
U mnie jest piec moich kotow (wszystkie ponad 10), przykleila sie tez kotka pozostawiona samopas przez fucks udajacych, ze tu mieszkaja i dwa dziksze koty, ktorych nie da sie dotknac. Ostatnio jeden z nich (starszy) zniknal i podejrzewam ze odszedl do krainy wiecznych lowow. Tak wogule w tym miejscu gdzie ja zamieszkuje jest chyba dwa razy wiecej kotow niz ludzi.
U mnie znowu leje. 30-60 l na metr kwadratowy dziś wieczorem, jutro po południu 60-90 l. Powyżej 3000 m – śnieg.
Znajomi spędzają dwie noce w historycznym grand hotelu i skarżą się, że nie mogą spać. Pokój z balkonem wychodzi na 500-metrowy wodospad (14 kaskad) ostatnio bardzo obficie zaopatrzony w wodę 🙄
U mnie pada ale skromnie. 60 km w lini prostej od Morza Srodziemnego a temperatury na pozimie srednich dzwudziestych. Na poczatku czerwaca trzeba bylo dogrzewac gdyz noce byly ponizej dziesieciu stopni. Niech ktos powie ze klimat sie nie zmienia.
Znowu to samo. Pan red. w TVN przepytywał wczoraj, czy kościół nie powinien się bardziej zaangażować w propagowanie szczepień. Zresztą oni wszyscy tak mają. Stuknął by się mikrofonem w czerep. Jak na mój gust, to sukienkowi wykazali aż nadto dużą aktywność przez te półtorej roku (cytując jednego takiego). Mam obawy, że jeśli trafi się kilku, którzy poprą akcję szczepień, to potem kościół wystawi nam taki rachunek, że się nie pozbieramy. Jak za wszystkie ich dotychczasowe domniemane zasługi.
Dla kibicow pilkarskich ze Slaska i nie tylko.
Podolski swietny pilkarz (mistrzostwo swiata w koncu) od lat sprawial na mnie wrazenie fajnego goscia, poukladanego. Ta jego decyzja powrotu do Gornika i sam wywiad tylko to we mnie utwierdzily.
https://youtu.be/QCX53q9UHmM
PS.
Swietnego pilkarza Klose tez bardzo lubilem ale malo o nim wiem…
@Tobermory
Miałeś do czynienia z wyjątkowo dobrze wychowanym kotem. U mnie odbywało się to na zasadzie: „ruszże tyłek, bo zająłeś MOJE miejsce/fotel. A najlepiej by było, gdybyś przeniósł się na podłogę i nie wygniatał mi kanapy”.
Dla fanow T. M. O.,
trzy dni temu odszedl basista legendarnego zespolu.
https://youtu.be/BH8E_bblO3g
@paradox57
E tam, zaraz dobrze wychowany 🙄 Po prostu szybszy, poza tym lubiący wylegiwać się na ludziach, co niektórych gości nieco przerażało i bali się poruszyć, gdy się im pakował na kolana. A on czekał na głaski…
Swoim kładł się wieczorem na klatce piersiowej, wciskał pyszczek w podbródek i mrucząc zasypiał, śliniąc się czasem.
Był przede wszystkim nieustraszony i ciekawski, czym wprawiał wizytujące psy w panikę. Beauceron, pies przyjaciół, duży i (teoretycznie) odważny jak doberman, przy drugiej wizycie nie chciał za nic wejść do domu z takim kotem, choć nie został pobity, ani nawet nieprzyjaźnie oprychany. Ten pies równie panicznie bał się burzy 🙄 ale był przyzwyczajony, że koty czmychają na jego widok i nie szukają konfrontacji.
Może ten kot nie był całkiem normalny, bo w dziecięctwie lubił jeździć na pracującym odkurzaczu, a 1. sierpnia, kiedy przez cały dzień na dworze wybuchają fajerwerki i dwa pozostałe koty chowały się głęboko pod łóżkiem w sypialni, on wychodził na balkon sprawdzić, co się dzieje.
A co do wychowania, to moje koty jakoś instynktownie pojęły, że z „ludzkiego” stołu się nie kradnie i nie wchodzi się więcej niż dwiema łapami na blat, ale to nie dotyczy stołu oraz podłogi na balkonie, który uznały za swoje terytorium, sporadycznie tylko okupowane przez ludzi. Tam się zdarzało wyciągnięcie kury z rosołu czy napoczęcie kilku porcji stygnącego deseru itp.
Najbardziej tajemnicze i do dziś niewyjaśnione było zniknięcie marynującego się w winie combra zajęczego, po którym została zrzucona ze stołu i przewrócona miska, rozrzucone plasterki marchewki oraz cebuli i plama z marynaty, a trzy koty głodne jak zwykle o poranku.
Przesłuchanie nic nie dało, nie znalazłem też żadnych kości 🙄
Na dworze nadal pada, bez przerwy od wczoraj, w południe ma się na chwilę przejaśnić. Chyba się wybiorę sprawdzić lokalne źródła i potoki, a może nawet ten głośny wodospad przy grand hotelu…
Skoro tak czule i ciekawie o kotach, to nie moze zabraknac Kota Iwana.
Te kawalki pozbierane z roznych ksiazek Konwickiego, to polska kocia klasyka.
http://niniwa22.cba.pl/konwicki_kot_iwan.htm
act
7 LIPCA 2021
11:31
Mój komentarz
Kocie opowiadanie Konwickiego jest obrazowe, dramatyczne, zaszczycające, wzbudzające trwogę, sentymentalne, tchnące afirmacją, obrazowe, kłujące czuciem, przenikliwe, głaszczące wrażliwość czytelnika sentymentem tamtejszym, wileńskim, wschodnim.
T J
@Tobermory
Aha, dobrze jest mieć w domu towarzystwo, którym można wytłumaczyć zniknięcie combra, pieczeni, kury i różnych takich.
I że niby kości…
tejot,
bo taki byl Konwicki – kresowa, nadwilejska wrazliwosc, doswiadczenie i pamiec wrzucone
w nowy swiat.. i ‚Nowy Swiat’.
paradox57,
bo Toby, to jest ‚cool cat’.
ct
7 LIPCA 2021
13:23
tejot,
bo taki byl Konwicki – kresowa, nadwilejska wrazliwosc, doswiadczenie i pamiec wrzucone
w nowy swiat.. i ‚Nowy Swiat’.
act
7 LIPCA 2021
13:25
paradox57,
bo Toby, to jest ‚cool cat’.
Dodaj komentarz
Treść komentarza *
PODPIS:
tejot
Nawigacja wpisu
← POPRZEDNI
Szukaj:
Szukaj …
CZERWIEC 2021
M T W T F S S
« May
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30
KATEGORIE
Bez kategorii
historia
Kronika Trolla Cogonima
Listy do P.
Myś* na dziś
Teraz już wiemy…
wsponienia
NAJNOWSZE WPISY
19
CZE
Kto popełnia grzech w Kościele
11
CZE
Adam Asnyk jako minister spraw zagranicznych
2
CZE
Matka Boża Miłości Społecznej dziękuje rządowi
24
MAJ
Polski Bezład
14
MAJ
Bóg zapłać – i w mordę!
NAJNOWSZE KOMENTARZE
act o Kto popełnia grzech w Kościele
act o Kto popełnia grzech w Kościele
act
7 LIPCA 2021
13:23
tejot,
bo taki byl Konwicki – kresowa, nadwilejska wrazliwosc, doswiadczenie i pamiec wrzucone
w nowy swiat.. i ‚Nowy Swiat’.
Mój komentarz
Jak czytam Konwickiego, to nie czytam, a słyszę, jak opowiada z akcentem wileńskim, wtrąca składnią wileńską, sympatyzuje, koloryzuje, opisuje wedle wileńskiej metodologii, uprzystępnia, co rusz puentuje też w wileńskim stylu.
TJ
Cos poszło nie tak z moim komentarzem powyżej. Proszę moderatora o skasowanie komentarza
tejot
7 LIPCA 2021
13:52
Mój komentarz poprawiony nawiazujacy do:
act
7 LIPCA 2021
13:23
tejot,
bo taki byl Konwicki – kresowa, nadwilejska wrazliwosc, doswiadczenie i pamiec wrzucone
w nowy swiat.. i ‚Nowy Swiat’.
Mój komentarz
Gdy czytam Konwickiego, to nie czytam, a słyszę jak opowiada z akcentem wileńskim, wtrąca składnią wileńską, sympatyzuje, koloryzuje, opisuje wedle wileńskiej metodologii, uprzystępnia, co rusz puentuje też w wileńskim stylu.
TJ
@paradox57
He, he… ale ten comber był surowy!
@act
O kotach można bez końca 😉
Niesamowity ten Konwicki. Tyle epizodów z mojego życia z kotami tam się znalazło, jednak poza agresją, którą znam także, ale z innych gospodarstw domowych z kotami. Moje to jakieś safanduły na tym tle.
Ot, jakieś nasikanie gościowi do butów, plecaka, hełmu motocyklowego (cuchnął sikami przez lata), pacnięcie łapą w łydkę, szybkie wspięcie się po dżinsach i swetrze aż na ramię z zostawieniem krwawych znaków na całej trasie, ale to takie młodzieńcze wybryki, minęły po paru latach. Raz mi jeden, już dobrze starszy, siknął na gołą łydkę. Normalnie mnie oznakował. Miał już chyba alzheimera.
Najstarszy zaś, rudzielec, do ostatnich swoich dni zaglądał obcym samochodom w rury wydechowe (miał czasem od tego czarne kółko wokół oka) po czym odwracał się tyłem, podnosił ogon i tryskał moczem prosto w rurę…
Jak się żyje 22, 18 i 20 lat z taką gadziną, a przez 9 lat z całą trójką, to się przyzwyczaja do wszystkiego.
Kot „środkowy” uwielbiał jazdę na deskorolce, jak tylko widział ją na podłodze, to wskakiwał i jeśli nie jechała, czekał na wprawienie w ruch. Lubił też być rzucany jak piłka z rąk do rąk, to się wtedy nazywało cat ball time
I jak kot Konwickiego lubił siadać na oparciu kanapy i „fryzować” męskie głowy od ucha do ucha, szczególnie dwum osobom. Przy damskich próbował, ale długie włosy plątały mu się między zębami, co go chyba napawało lekkim obrzydzeniem, ślinił się i szybko sam rezygnował. To za nim leciała z wrzaskiem chmara kosów, kiedy wpadał do domu z ptakiem w zębach. Na starość sikorki zbierały jego kłaki na gniazdo, a on nie reagował, choć były metr od niego. Czekałem, kiedy zaczną skubać liniejące futro wprost z niego…
Pliszki zaś co roku przed wyprowadzeniem młodych z gniazda pikowały tak długo nad kotem na trawniku, aż poirytowany i zawstydzony, że nie udaje mu się żadnej złapać za ogon, zabierał się do domu.
Najlepsze przedstawienie dały jednak dwa kruki, które na jabłoni drażniły rudego tak długo, aż się zaczął za nimi wspinać na coraz cieńsze gałęzie. Kiedy był blisko, jeden kruk uskakiwał na następną gałązkę i krakał prowokująco, a drugi obserwował scenę i gdy kot tracił zainteresowanie, skubał go w machający z irytacji ogon…
Toby,
cudne historie z temy kotamy… 🙂
@ act
7 lipca 2021 14:07
Bo inteligencję, proszę obywatela, wykorzystujemy nie po to, by wykazać naszą lepszość, lecz by wykazać gorszość innych. To łatwiejsze i to nie my musimy się bronić. Podany przykład kruków świadczy, że znaczny procent przedstawicieli „korony stworzenia” powinien wrócić na gałąź.
@act
Dzięki, że to czytasz i odbierasz z sympatią, bo piszę trochę z poczuciem zamulania bloga, o bliskich mi kotach zamiast o Tusku, biskupach i losach umęczonej Ojczyzny 🙄 😉
To już nie będę pisać o błękitnej pajęczynie z motka jakiejś drogiej wełny rozsnutej między wszystkimi możliwymi nogami od dwóch kanap, małego stolika, dużego stołu, kilku krzeseł, regału, fotela bujanego etc. zastanej pewnego poranka. Wraz z włóczką z robótki zapomnianej wieczorem na kanapie było tego co najmniej 150 metrów, a jedynym sposobem na utorowanie przejścia do kuchni była metoda Aleksandra Macedońskiego – nożyczki 😎
Potem się wydało, że to rudy był wielbicielem wszelkich wełnianych motków i tylko czyhał, żeby jakiś porwać. Poza tym notorycznie kradł dziecku kolorowe rurki, takie zginane, ze szklanek z napojami. Kiedy zatknąłem taką rurkę na wysokości ca 180 cm za czymś wiszącym na ścianie, to kot jak w amoku skakał na ścianę aż jej dopadł, porwał, schował się w zacisznym miejscu i tam ją maltretował zębami. Znajdowałem potem te biedne rurki pogryzione zupełnie na płasko.
Teraz rurki plastikowe są zakazane, młodzi kupili wnukowi silikonowe, wielokrotnego użytku, lansowane są też stalowe 😯
Ja bym wolał dawniejsze – słomiane. Takimi też puszczało się bańki mydlane…
Jurne rodeo w walce o pamięć długotrwałą naszego słoneczka
https://oko.press/biedron-jan-pawel-ii-ordo-iuris-dziwisz/
No to będzie ciekawie, jeśli sąd nie oddali tej skargi.
Dziwisz będzie musiał uciec w kompletnego alzheimera.
Toby,
dobrze, ze ‚nie napisales’ o pajeczynie z motka, bo ja nie musialem sobie tego (ani polowania na kolorowe rurki) z usmiechem przedstawiac 🙂
Natomiast skojarzylo mi sie przy okazji, ze znane porzekadla i okreslenia z kotami w roli glownej doskonale stosuja sie do politycznej polskiej rzeczywistosci, np:
– gdy kota nie ma myszy harcuja – PO po exit’cie Tuska
– pierwsze koty za ploty – pierwsze dni od ‚powrotu Tuska’
– kot w butach – Kaczynskiego buty nie do pary
– w nocy wszystkie koty czarne – symetryzm?
– odwracac kota ogonem – chyba jasne, kto to uprawia
– pogonic komus kota – wiadomo, komu trzeba
– kocia muzyka – TVP, disco polo itp
– tyle, co kot naplakal – hmm, nie wiem…
Zreszta sa to tylko moje szybkie skojarzenia po przebudzeniu sie naglym o 2 w nocy (emocje, zeby wstac o 5 na mecz Anglia – Dania).
Rano bede sie wstydzil tej grafomanii.
Dobranoc.
Like a cat that’s got the cream – Kaczinsky
Like a cat on hot bricks – Kaczinsky, I hope
Like herding cats – Tusk’s task, I am affraid
Fat cats….
kotek motek druty, skradająca się kocica…
No to Przyjaciele, Cyfry
https://www.youtube.com/watch?v=g3845QDEczQ&list=OLAK5uy_kKu3VHiIeH3k78AFhUxt-oJIYkv8J25Xk
@act
7 LIPCA 2021
18:07
A zapomniałeś o „kociej wierze”, czyli świadkach JHWH”. No i „kocie łby”, czyli brukowana ulica, oraz „drzeć z kimś koty” i „Kot w butach”.
Kocie złoto, kociokwik (Katzenjammer)…
Zaraz panie, tylko kotka wstanie.
Jak Konwicki, to i Mały przyjaciel Mrożka
A wiecie. kto szyje wasze maski w Chinach? 🙄
@act
I o kocich lzach – tyle co kot naplakal
i o kocim ogonie – obracac kota ogonem
A o kupowaniu kota w worku?
I o kotach w kołysce
@
A zyc z kims na kocia lape. I dlaczego na kocia, a nie psia?
@Tobermory 14:00
Też lubię tatara. Chociaż z combra jeszcze nie jadłem.
Jak kot kręci ogonem, to jest zadowolony. Jak kotu kręcić ogonem – nie bardzo.
Nie za bardzo ta część pierwsza pokrywa się z prawdą, ale tak sobie wymyśliliśmy onegdaj, żeby wkurzać kolegę – Kota. Młodzi byliśmy – tak dla usprawiedliwienia.
Abo, 22:53
czytaj, co napisalem prosze.
Optymatyk tez 🙂 – kot w butach jest.
A propos chodzilo mi o zastosowanie kocich porzekadel i kocich okreslen w odniesieniu do polskiej polityki…a nie wyliczac wszystkie…kurde.
Na kocią łapę, na wiarę, nieformalnie, bez sakramentu i dokumentu, na kartę rowerową 🙄
Bo kot chodzi własnymi ścieżkami, ma swoją, kocią wiarę, a pies już jest za bardzo zależny i podległy człowiekowi. Taka kontaminacja lekceważących i ujemnie nacechowanych skojarzeń ludowych na temat związków partnerskich.
Czarny kot i czarownica, zwinny jak kot, kocie pazurki, kocie oczy – wszystko to budzi fascynację, ale i lęki, a czasem i agresję.
Niezależne osobowości nie mają lekkiego życia.
Kotki na gorącym, blaszanym dachu też nie.
I jeszcze ta Mariola o kocim spojrzeniu 😉
@paradox
Niewłaściwa nterpretacja tego kręcenia ogonem bywa przyczyną wielu nieporozumień międzygatunkowych.
Jak kręcenie głową u człowieka. Weź się dogadaj z Bułgarem, Turkiem albo Hindusem, który jakiś czas pomieszkał w Polsce 🙄
Kotka – kobieta zalotna.
Mysle, ze kot kojarzyl sie tez od dawna wlasnie z czyms grzesznym, nieczystym – bo koty w marcu obwieszczajace calemu swiatu swoja chuc?
@act
Eee tam, tylko polityka i polityka.A kotom tez sie cos nalezy. W koncu wszystkie koty sa po studiach.
Abo,
masz racje ale to Toby zaczal piszac, ze ‚zamula’ blog piszac o kotach zamiast o polityce w Umeczonej wiec go chcialem pocieszyc 🙂
Skad wlasciwie nazwa ‚kocia kolyska’?
Czytalem dawno temu powiesc Vonneguta ‚Cat’s cradle’
a jeszcze dawniej bawilismy sie sznurkiem nie wiedzac wtedy, ze tak sie ta zabawa nazywa.
Moje ulubione:
– there is no room to swing a cat.
(tak tu ciasno, ze nie mozna nawet rozbujac kota,
zakolysac/zakrecic kotem.)
@ act
A przywalić komuś „cat o’nine” to co? Psu na budę?
Abo,
no, a ‚it rains like dogs and cats’ (czy odwrotnie) tez niezle, co?
Actually: it rains cats and dogs, oops
act
8 LIPCA 2021
2:52
Czy to coś w rodzaju – „żaby lecą z nieba” ?
@Tanaka 28 czerwca 2021 9:33
W sprawie wody słodkiej od dawna jest ciekawie, czyli katastroficznie.
O katastroficzności, artykuł – https://krytykapolityczna.pl/kraj/susza-retencja-zamiast-regulacji-rzek-mateusz-kowalik/
Jedno jest pewne – wody święconej nie brakuje i długo jeszcze nie zabraknie!
@act
Vonnegut napisał „Kocią kołyskę” w 1963. Zabawa sznurkiem w te przeplatanki, to właściwie jej pierwsza figura, która mu posłużyła za tytuł. U nas ta figura chyba się nazywała „wanna”, a gra raczej nie miała nazwy.
To podobno niesłychanie stara gra, w te sznurki, znana także wśród prymitywnych ludów w najdalszych zakątkach świata.
A dlaczego użył tego tytułu? Bo narrator tej książki zadaje dzieciom twórców bomby atomowej pytanie: Co robiłeś, gdy wybuchła bomba nad Hiroszimą?
Jedno z tych dzieci grało w „kocią kołyskę”…
Wspominałem tu raz o pewnym wypracowaniu szkolnym w zeszycie, który na strychu rodzinnej chałupy znalazła szwagierka jednego tutejszego chłopa. Wypracowanie było na temat „Co robiłem, gdy biły dzwony?”
Nauczyciel był ciekaw (znalazł inspirację u Vonneguta?), jak jego uczniowie kojarzą sobie dzień, w którym w całej Szwajcarii rozdzwoniły się dzwony kościelne na wieść o interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, a później bez wahania przyjęto 10 tys. uciekinierów z tego kraju.
Chłop miał wtedy 15 lat i napisał: Gdy dzwoniły dzwony, stałem na pryzmie gnoju (Miststock)…
Oddam trochę wody słodkiej w dobre ręce, bo znowu leje i w jeziorach obniżają (śluzami na rzece) ich poziom w oczekiwaniu na kolejne dostawy z gór…
Na niższym się trochę pospieszyli i zabrakło stopy pod kilem na przystaniach statków pasażerskich. Pływa tylko stary parowiec, który się mniej zanurza niż duże i nowoczesne.
Miłośnikom kotów i kryminałów polecam serię „Kot, który …” autorstwa Lilian Jackson Braun. 30 niewielkich książeczek.
Dowcipne, „lekkie, łatwe i przyjemne”. W sam raz na nerwową kanikułę.
Znakomite zamiast nerwosolu.
Kot jaki jest, nikt nie wie, chociaż każdy widzi.
Już starożytni Egipcjanie i równie starzy Żydzi
Wiedzieli, że inaczej niż zwykła domowa sobaka
Kot tylko bierze. A daje co najwyżej drapaka.
@wujaszek wania 8 lipca 2021 9:15
Miłośnikom kotów … polecam
Są też „Kota Mruczysława poglądy na życie” – https://pl.wikipedia.org/wiki/Kota_Mruczys%C5%82awa_pogl%C4%85dy_na_%C5%BCycie E.T.A Hoffmana. Miejscami świetne, miejscami to niestety ględzenie rozmiękczanego syfilisem umysłu, no i niedokończone. Sam E.T.A. Hoffman to zresztą interesująca postać, dosyć związana z Polską, a jego twórczość bywa niezłą wczesną fanstastyką magiczną.
Po angielsku oczywiście „The Cat Who Walked By Himself” z „Just So Stories” Kipling’a (pamiętam też polskie tłumaczenie), no i oparte na niej 2 radzieckie kreskówki, z 1968 i z 1988 r. (nie oglądałem, ale poszukam) – https://www.imdb.com/title/tt5493466/?ref_=tt_trv_cnn i https://www.imdb.com/title/tt0997248/
A wreszcie Kij Johnson „The Cat Who Walked a Thousand Miles”, o japońskiej kotce wędrującej po drogach feudalnej Japonii – https://www.goodreads.com/book/show/6623419-the-cat-who-walked-a-thousand-miles
„Kotem Mruczysławem” i „The Cat Who Walked a Thousand Miles” chętnie się podzielę, za pośr. Tanaki.
PS. https://www.youtube.com/watch?v=IFQrTA9c9fc
@act 8 lipca 2021 0:21
Za komuny to bylo tak;
Lenin w padzierniku a koty w marcu.
@Qba 10:23
Z ostatnim nie zgadzam się organicznie i bezwzględnie. Drapak jest nieodzownym elementem wyposażenia w każdym domu, w którym zamieszkał kot. Poza nieulegającym wątpliwości sensem bytowania z kotem, każdym kotem. A przy okazji. Przeczytałem ostatnio, że lepszym towarzystwem dla człowieka byłby żbik niż kot, tzw. domowy. Z powodu różnicy charakterów obu. Pierwszy ponoć ma być przyjemniejszy w obcowaniu. I uwierz tu dzikości vs. łagodność i domestykacja.
Zważywszy, że uważa się (przynajmniej w niektórych kręgach), że kot domowy jest hybrydą kota nubijskiego i żbika właśnie (oba gatunki nadal dziko żyjące), to kulturowy wpływ człowieka i cywilizacji jest dosyć wątpliwy. I nie ma żadnego znaczenia, że w tamtym czasie chrześcijaństwo nikomu się jeszcze nie śniło. Zresztą biedne były koty, jak już zapanowało.
@Tanaka
Zajrzałbyś do wiadomo gdzie.
Dać drapaka = prysnąć, zemknąć, dać nogę, wziąć nogi za pas, pierzchnąć, czmychnąć etc.
Pasuje do zająca, jeśli nie chce zostać combrem 🙄
Kot może dać drapaka czyli czmychnąć, ale posiada drapak, którego nie używa, bo preferuje kanapę, tapetę albo nogę stołową. Jeśli jest kotem wolnościowym, jak były moje, to zawsze znajdzie sobie coś stosownego.
Mój rudy dawał sygnał, że chce wyjść, siadając przed drzwiami od tarasu. Jeśli nikt nie reagował, przejeżdżał pazurem po głośniku stojącym w pobliżu. Niebawem tak nas wytresował, że wystarczyło podniesienie łapy w wiadomym kierunku, a już się ktoś podrywał i leciał otwierać 😎
@ Qba
8 lipca 2021 10:23
Jak zauważył Tobermory, „dać drapaka” oznacza potocznie ucieczkę. Podłożyłem dodatkowe znaczenie, znane każdemu, kto miał intensywniejszy kontakt z kotem, a mianowicie „podrapać”. To jest coś konkretnego, co kot daje.
I dwa przysłowia znalazłem
https://pl.wiktionary.org/wiki/kot_kotk%C4%99_okaleczy%C5%82,_kot_kotk%C4%99_b%C4%99dzie_leczy%C5%82
https://pl.wiktionary.org/wiki/kot_si%C4%99_myje,_b%C4%99d%C4%85_go%C5%9Bcie
What about pussies?
Przypomniała mi się historia podobna do tej Konwickiego z histerycznym szukaniem kociaka, który przepadł bez śladu.
Otóż kot „środkowy” pochodzi od przyjaciół z Locarno, w których ogrodzie co rusz pojawiają się różne podrzutki, a raz nawet nerwowa kotka z przychówkiem. Karmią od 7 do 12 dzikusów średnio.
Podczas wizyty u nich spodobało nam się jedno z tych kociąt, przyjazne i chętne do zabawy, ale tuż przed naszym wyjazdem cała rodzina zniknęła pod sągiem ciężkich dębowych szczap i nie było szansy na zabranie go ze sobą. Przyjaciele obiecali jednak dostarczyć go przy okazji następnej podróży do stolicy i tak zrobili. Ja w tym dniu musiałem pójść na znajomy pogrzeb, ale w domu byli goście, którym nakazałem zamknąć przybysza w łazience, niech się obznajamia z kuwetą.
Wracam, pytam, gdzie kotek? W łazience, oczywiście.
Zaglądam do łazienki, w kuwecie piękna piramida z piasku, kota ani śladu 😯
Zaglądam we wszystkie kąty, aż tak wielu możliwości do ukrycia w tej łazience nie ma.
Zaglądam do szafki pod umywalką, nawet ją odsuwam. Jest tam szczelina pod syfonem, a z tyłu wąska szpara, też pusta i kota nie ma.
Na pewno nie otwieraliście łazienki w międzyczasie?
Przysięgają, że nie.
Sprawdzam jeszcze raz szafkę po umywalką. Wyciągam wszystko z obu półeczek…
Na koniec – pudełko z wacikami, z których coś wystaje – grzbiet kociego kłębuszka…
Ramschel 6 i 8 lipca,
strasznies wyposzczony w tych swoich gorach 🙂
Wolnosc nad Wisla. Jak nie komuna to katolstwo.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27305484,lekcje-religii-obowiazkowe-minister-czarnek-skomentowal.html#do_w=46&do_v=142&do_st=RS&do_sid=287&do_a=287&s=BoxNewsMT
zak1953, 6:14,
rzeczywiscie kojarzy sie z ‚deszczem zwierzat’, bo znane sa na swiecie zjawiska, ze ‚padalo’ np. zabami, czy rybami wyplukanymi i wyniesionymi do gory przez traby wodne.
Co do zrodla tych ‚cats and dogs’ to Google podaje kilka hipotez etymologicznych ale dwie z nich wybijaja sie jakby do przodu:
greckie ‚cata doxa’ znaczy ‚nie do wiary’ mniej wiecej a
staroangielskie ‚catadupe’ to katarakta, wodospad.
Mielibysmy wiec do czynienia ze swoista ‚perwersja jezykowa’ czyli w tym przypadku, jakby to nazwac, korupcja fonetyczna.
Stad bylyby te ‚padajace koty i psy’ na okreslenie (naglej) ulewy.
Mnie te obie interpretacje bardzo sie podobaja i calkiem przekonuja.
Tobermory
8 LIPCA 2021 14:07
Niebawem tak nas wytresował, że wystarczyło podniesienie łapy w wiadomym kierunku, a już się ktoś podrywał i leciał otwierać
@Toby, a gdyby pies tak robił, to co, już by nie było, że to on wytresował, tylko że tresowany jest
🙂
Film Fritz the Cat 1972
https://youtu.be/PADIloikkhg
Mam na winylu muzykę z tego filmu
@ act 8 lipca 2021 15:30
Wokol same sepy.
https://www.4vultures.org/europes-5th-vulture-species/
Czasmi nawet kraza nad moja glowa.
To za ile ma pan te dwa koty?
Ano, po 5 tysiecy kazdy.
Dobra, biore. A pan bierze mojego psa za 10.
@Żorż Ponimirski 15:54
Tak właśnie, z psem by tak było, jak piszesz.
Sepi sie na zdechlym a pasozytuje na (mniej wiecej) zdrowym. Co by nie PiSac to w katowolsce wiekszosc ma przejebane.
paradox57
8 LIPCA 2021
16:25
Ja do tego, że człowiek buduje nad kotem nimb wyjątkowości, zawsze miałem i mam stosunek żartobliwy. Kulturowo jest to uwarunkowane, wszyscy to wiedzą, ale mnie to zawsze bawiło.
Kato truchlo po slowiansku (katopolsku) i jakze narodowo-patriotyczne;
https://bi.im-g.pl/im/df/0a/1a/z27306207IH,Lekcje-religii-obowiazkowe–Minister-Czarnek-skome.jpg
@ Żorż Ponimirski
8 lipca 2021 16:29
Dlaczego ludzie źle o psie, a dobrze o kocie gadają?
Bo człowiek nie szanuje tych, którzy mu pomagają.
@Żorż
Fachowiec już ci odpowiedział. Koty to pojętne i inteligentne stworzenia, ale w zasadzie nietresowalne, choć znając ich psychikę i mając dużo cierpliwości można je nauczyć paru sztuczek. Przy odpowiedniej motywacji, pochwałach i smakołykach mogą robić coś na twoje życzenie, ale stosowanie kar jest kontraproduktywne. Jeśli skojarzą przykre przeżycia z tobą, masz przerąbane.
Dlatego też mądry Konwicki do karcenia kota stosował gazetę, a nie własną rękę albo nogę na przykład. Jeśli chcesz oduczyć kota siadania w jakimś miejscu w domu lub ogrodzie, to nie krzycz na niego, tylko popryskaj wodą, a następnym razem połóż tam gazetę, a pod nią – nastawioną pułapkę na myszy…
Koty uchodzą również prawnie za nietresowalne, przynajmniej w kraju, w którym mieszkam. Jeśli obcy kot wejdzie ci do mieszkania i stłucze drogocenną wazę, toś sam sobie winien, było zamknąć drzwi i okna. Albo jak wyłowi cenne koie z sadzawki… 😉
Kot bywa przyjacielem, czułym na twoje nastroje i smutki, przywiązuje się do konkretnych osób i konkretnych osób może nie znosić, ale nigdy nie będzie ci psem 😎
@ Tobermory 8 lipca 2021 17:37
Psy maja panow a koty sluzbe. Juz starozytni Egipcjanie doszli do tych wnioskow.
@Żorż Ponimirski
Moja szczególna atencja dla kotów nie powoduje automatycznie niechęci do psów. A jak Cię bawi, to mnie to nijak nie uraża.
Ujmę to tak, do psów i całej reszty mam stosunek zawodowy. Leczę, jak jest taka konieczność. Przeżywam, jak muszę zrobić to co ostateczne. Po tylu latach jeszcze.
@Ramschel
I nic się nie zmieniło od tego czasu.
Jako doświadczony koci personel potwierdzam w całej rozciągłości 😀
„Kot nie oferuje usług. Kot oferuje siebie”.
(William S. Burroughs w autobiograficznej noweli „The Cat Inside”)
Właśnie. Przychodzą, jak mają ochotę.
@Toby
Ja to wszystko wiem, tyle że to stawianie kota na podium uwielbienia i pisanie o nim w kategoriach cudowności jakoś mnie ominęło w relacjach z kotami, a jestem właścicielem kolejnego kocura. Niedawno dostałem pięknego czarnucha z białym krawatem i łapkami. Ma trzy miesiące i na imię Funky.
A kto tu stawia kota na podium uwielbienia? Ałbo przypisuje mu jakieś cudowności?
Czy moje sentymentalne wspomnienia po śmierci 20-letniego towarzysza i jego starszych kumpli w tej podróży przez życie coś takiego zasugerowały?
Może ty po prostu jesteś kociarz za młody stażem na takie refleksje? 🙄
Spędź najpierw z jednym kotem więcej niż 15 lat i niech w tym czasie Zośka zacznie poświęcać obcym facetom więcej uwagi niż tobie 😎
@ Basia.n , Aceteusz, Qubausz, Przewielebny et al.
Na krótkim od winka odwyku, uciekam od kociokwiku.
Miła niespodzianka. Racząc się niedawno poezją W.Szymborskiej napatoczyłem się na recytację jednego z jej wierszy pt. „Four in the Morning” przez tutejszego odpowiednika Bułata Okudżawy, Paula Kelly. Dla borykających się z j. language podaję poemat w oryginalnym brzmieniu.
https://www.youtube.com/watch?v=aJqiNe_GdS8
CZWARTA NAD RANEM
Godzina z nocy na dzień.
Godzina z boku na bok.
Godzina lat trzydziestoletnich.
Godzina uprzątnięta pod kogutów pianie.
Godzina, kiedy ziemia zapiera się nas.
Godzina, kiedy wieje od wygasłych gwiazd.
Godzina a-czy-po-nas-nic-nie-pozostanie
Godzina pusta.
Głucha, czcza.
Dno wszystkich innych godzin.
Nikomu nie jest dobrze o czwarten nad ranem.
Jeśli mrówkom jest dobrze o czwartej nad ranem
– pogratulujmy mrówkom. I niech przyjdzie piąta,
o ile mamy żyć dalej.
Poniżej Paul Kelly w jednym ze swoich piosenkarskich wcieleń ucapiających za grdykę.
https://www.youtube.com/watch?v=MLPtMDxegZs
Abo,
ales diament wykopal w swoim Abo-de.
Kelly recytujacy Szymborska, no daj Ty spokoj..
Paul Kelly wielkim artysta jest, wystarczy go raz posluchac… i poczytac niektore recenzje w ‚Rolling Stone’.
Obserwuje jego tworczosc prawie od poczatku mojego pobytu tutaj.
Czwarta nad ranem to godzina, o ktorej budze sie regularnie niestety wiec ten wiersz ma dla mnie specjalne znaczenie.
PS
Paul Grabowsky, tez swietny muzyk, pisze, ze jest potomkiem ‚upadlej arystokracji polskiej’ – urodzony w Papui – Nowej Gwinei, matka Charlotte, ojciec Alistair(!). Dosc to wszystko ciekawe z tym jego ‚ancestry’.
‚To Her Door’ – Paul Kelly
https://youtu.be/CaWGHBvpROA
Aborygen
9 LIPCA 2021
6:12
Abo przynosisz zawsze coś bardzo szczególnego 🙂
Dziękuję za moją ulubioną Szymborską w takim szczególnym wykonaniu po angielsku.
A „Please leave your light on” po prostu mnie wzruszył i tekstem i delikatnie towarzyszącymi dźwiękami, które stanowiły tło dla śpiewającego barda.
Kilka lat temu zorientowałam się że w Polsce od wielu lat rozwijał się nurt piosenki poetyckiej( były nawet festiwale w Olsztynie). Trójka nadawała od dawna cotygodniową audycję „Gitarą i piórem ” ( niestety w tym roku znikła, tak jak wiele innych) Jeden z zespołów tego nurtu SDM (Stare Dobre Małżeństwo) napisał „Czarny blues o czwartej nad ranem ”
https://www.youtube.com/watch?v=nfp-DRAUN8E
Obudzić się o czwartej nie jest najgorzej.
Obudzić się o 3:15 i już nie spać do wieczora, przekleństwo.
Dzisiaj było dobrze. Zasnąć o 2, obudzić o 7 jest OK.
Przestało padać, jest +13 stopni, jeziora występują z brzegów, niemal w całym kraju przez całą noc nie działały numery alarmowe, straż pożarna i policja musiały pełnić dyżury w lokalnych posterunkach i remizach i patrolować ulice (policja), jak 30 lat temu.
Z powodu osuwisk i lawin kamiennych pozamykane niektóre drogi i linie kolejowe, ostrzeżenie przed korzystaniem z parkingów podziemnych i przejazdów pod wiaduktami.
Lato 2021…
Uwaga z mojego podwórka. Po tych wszystkich reformach dokonywanych w szkolnictwie wyższym.
Ostatnie kolegium wydziałowe. Główny punkt to zaopiniowanie nagród za indywidualne osiągnięcia naukowe. Tak, tak, indywidualne, bo zespołowe zniknęły. Nauki w pewnym sensie przyrodnicze, dyscyplina weterynaria (zresztą podobnie jest w naukach medycznych i biologicznych), a osiągnięcia indywidualne. Pomijam aspekty publikacji, bo to jest i było brane pod uwagę przy rozpatrywaniu nagród. Wcześniej na nagrodę mogli liczyć ci, którzy „zrobili” habilitację czy uzyskali tytuł profesora zwyczajnego. Niezależnie od narzucających się niekiedy wątpliwości co do jakości niektórych z tych stopni czy tytułów, jakieś tam osiągnięcie to było i pewien wysiłek intelektualny i dupogodziny trzeba było w to włożyć. Chociażby nawet w przygotowanie w pierwszym wypadku monografii, jak też w skompletowanie wymaganych dokumentów. Teraz wystarczy cykl publikacji (podobnie wygląda w przypadku doktoratu – to też jest śmieszne, bo zazwyczaj do oceny przedstawia się publikacje, w których uczestniczy kilku współautorów. Warunkiem jest bycie pierwszym lub korespondencyjnym).
Obecnie już za to aplikować od nagrody nie można. Zlikwidowane.
Tak, jak już kiedyś zdarzyło mi się cytować: obecnie habilitacje rozdaje się równie łatwo jak naklejki w Biedronce. A i o profesurę raczej niezbyt trudno.
paradox,
‚dupogodziny’ – sliczne!
W angielskim jest zwrot ‚to work (one’s) ass/arse off’, co podobnie, jak i ‚dupogodziny’ moze byc odczytane co najmniej dwuznacznie, przyznasz.
Jedno z jezior oprócz śluz na wypływającej z niego rzece Aare ma jeszcze sztolnię odwadniającą. I ta sztolnia, otwarta od kilku dni dla szybszego obniżenia poziomu wody w jeziorze, co z początku udało się aż zanadto, nie daje się teraz całkowicie zamknąć.
W sytuacji, kiedy dwie inne rzeki, dopływy Aary są również wezbrane, ta sztolnia musi zostać zamknięta, by nie wywołać powodzi w niżej położonym dorzeczu oraz w stolicy.
Jeśli zamknięcie się uda, są obawy, czy da się ją ponownie otworzyć.
Na razie przymknięto śluzę, którą normalnie reguluje się poziom wody w jeziorze i wypływającej rzece. Normalnie latem, jak się otworzy śluzę za bardzo, to w stolicy podnosi się wrzask, że znowu woda za zimna do kąpania, ale teraz amatorów kąpieli chyba nie za dużo. W upalne lato można naliczyć do 8 tys. pływaków na godzinę.
Woda jest bardzo czysta i przyciąga latem tłumy.
Dobrze, że (chwilowo?) przestało padać. Mieszkam między tymi jeziorami – systemem naczyń połączonych.
Pływanie w Bernie
@act 10:39
Co tam będziemy niuansować. W wielu wypadkach wiadomo, co się liczy. Skądś te wszystkie uchwały antymolestacyjne się wzięły.
paradox,
zadne niuanse, obydwa, zwrot i slowo kojarza mi sie bardziej z praca w sprzedajnej milosci niz molestacja… ale kazdy ma swoje konotacje.
Niewola
W państwie totalitarnym
Wolność
Nie będzie nam odebrana
Nagle
Z dnia na dzień
Z wtorku na środę
Będą nam jej skąpić powoli
Zabierać po kawałku
(Czasem nawet oddawać
Ale zawsze mniej, niż zabrano)
Codziennie po trochę
W ilościach niezauważalnych
Aż pewnego dnia
Po kilku lub kilkunastu latach
Zbudzimy się w niewoli
Ale nie będziemy o tym wiedzieli
Będziemy przekonani
Że tak być powinno
Bo tak było zawsze
Kornel Filipowicz
@Optymatyk
Dzięki za wiersz. Bardzo na czasie.
Przeciwnicy Tuska i PO powinni się mocno zastanowić nad tym kogo tak naprawdę popierają.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27307949,17-poslow-lewicy-zaglosowalo-przeciw-odrzuceniu-informacji-o.html
Lewicę, która, pożal się boże, nie potrafi nacisnąć na właściwy przycisk, ale wszystkim i wszystko ma za złe?
Obrotowy PSL? Brunatną Konfederację?
A może jednak PiS, bo „kradnie, ale się dzieli”, „bo dał pińcetplus”.
A w ogóle to wiadomo …
W międzyczasie
Będziemy przekonani
Że tak być powinno
Bo tak było zawsze
Kolorowych snów!
To jest dopiero kuriozalne
https://www.onet.pl/informacje/onetslask/czestochowa-ksiadz-zadal-800-zl-za-wydanie-karteczki-jest-reakcja-kurii/yy8lgvy,79cfc278
Ciekawe jest to, co wzbudziło takie wzburzenie redachtora i na dodatek jeszcze Terlikowskiego. To te 800 za karteczkę. Mnie wk… sam fakt konieczności uzyskania zgody u jednego katabasa na pochówek u drugiego. Przywiązanie do ziemi jak za dawna. Kiedy ci durnie się w końcu ogarną. Może byłaby już pora wyłączyć wszystkie cmentarze spod administracji kościelnej.
@Żorż
Specjalnie dla Ciebie w związku z afirmacją kotów przez niektórych tutejszych i nietutejszych. Taki przykład kulturowego wpływu na traktowanie.
Do czasów pierwszej wojny światowej praktykowano zrzucanie z wieży kościelnej czarnego kota w zadrutowanym, wypełnionym popiołem garnku. Kota łapano i pakowano do garnka. Gdy garnek spadał na ziemię, zgromadzeni klekotali kołatkami. Na szczęście zaprzestano tego po proteście mieszkańców Sanoka i zastąpiono paleniem kukły. To u nas.
Ciekawe jak sobie radzono, kiedy w okolicy nie dało rady uświadczyć ani jednego czarnego kota. Farbowali?
paradox57
9 LIPCA 2021
15:47
Nie wiem dlaczego takie zdziwienie. Toż to normatywne w tym kraju nad Wisłą!
Tu normalności nie będzie dopóty, dopóki tylu ludzi jest za katolicyzmem. To na własne życzenie i dziwię się tylko że jest skarga w mediach. Co ten katolik nie wiedział, że wielką tajemnicą wiary jest złoto i dolary?
O czwartej rano jest mi do mnie najbliżej,
O czwartej rano pies mi mordy nie liże,
O czwartej rano nikt mleka nie roznosi,
O czwartej rano nikt nie wychodzi od Zosi,
O czwartej rano nie wszędzie chce się być,
O czwartej rano najbardziej chce się żyć.
@lukipuki 16:40
Nie wiem, gdzie się dopatrzyłeś zdziwienia.
@lukipuki 9 lipca 2021 16:40
Tylko po wyspowiadaniu sie i odkupieniu tzw grzechow (a grzesz codzienie czyli od spowiedzi do spowiedzi) moesz zaliczyc przybytek pANA (tzw niebo). Tylko tam mozna zwidziec zjednoczone cialo ojca, syna i golebicy i wziasc udzial w orgii.
@lukipuki
9 LIPCA 2021
16:40
Zechciej przyjąć do wiadomości, że katolickość = normalność w naszym umęczonym przez „naszych okupantów” kraju. Normą jest właśnie katolickość, „dziwne” jest wszystko inne. Na straży tego stoją kościoły wypasionymi plebaniami i furami (coś ok. 11 tys. parafii) ponad 30 tysięczna zwarta armia umundurowanych katabasów + zakony męskie i żeńskie, hospicja, szpitale przytułki, seminaria, szkoły, wydawnictwa, RTV, prasa, majątki ziemskie i cała masa innych różnorakich nieruchomości + cywilna intendentura w kilkudziesięciotysięcznej liczbie.
I to wszystko jest w naszym kraju „n o r m a l n e”! Każdy, kto myśli inaczej jest przeklęty. Kościół jest ponad narodową organizacją (korporacją) posiadającą państwo polskie. Tylko zewnętrzna ingerencja może coś zmienić, polaczki, katozjeby niczego z siebie dla zmian nie wykrzesają. Katolicyzm jest rozumem ponad 90% społeczeństwa w Polsce. Katolicyzm =bezrozumność i „zakaz myślenia”, jak pisał H. Mynarek.
https://www.youtube.com/watch?v=VDAmDJCdMWY
Jacek Wilk ostro: Polacy są NIEWOLNIKAMI rządu PiS! Gorzej niż chłop pańszczyźniany…
Refeudalizacja postępuje.
@Optymatyk,
ales zalecial ladnie i gornolotnie 🙂 „Tylko zewnętrzna ingerencja może coś zmienić, polaczki… niczego z siebie dla zmian nie wykrzesają” czy H.Mynarek. Nie znam czlowieka, ale cos mnie zdaje czeka Mesjasza, ale teraz z Marsa. Znaczy znowu Marsjanie. 😀
pzdr S
@Optymatyk,
czy ten J.Wilk to byl dowcip (pokazac jurodliwego) czy Ty tak na powaznie?
pzdr S
paradox57
9 LIPCA 2021
17:30
„To jest dopiero kuriozalne” (to Ty) – kuriozalne to zdumienie, a zdumienie jest zdziwieniem. Jasne?
@seleuk|os|
9 LIPCA 2021
19:24
No popatrz, panie popatrz, jaki ze mnie dowcipas!?hehehe
@seleuk|os|
9 LIPCA 2021
19:12
H.Mynarek. Nie znam czlowieka
……………………..
A szkoda, powinieneś:
Hubertus Mynarek „ZAKAZ MYŚLENIA”
Fundamentalizm w chrześcijaństwie i islamie.
Prawdziwe słowa nie są przyjemne. Przyjemne słowa nie są prawdziwe. Laotse
Zwięźle, interesująco i rzeczowo opisuje Mynarek najróżniejszego rodzaju fundamentalizmy, które niczym epidemie wyłaniają się z „postmodernizmu”: ich źródła religijne, agresywny fanatyzm, tendencję do zniewalania, a także głupotę, szarlatanerię ich głosicieli, zwłaszcza chrześcijańskich, wśród których ci „najbardziej postępowi” zawsze są najniebezpieczniejsi – zwykli, nowi inscenizatorzy starego repertuaru. Karlheinz Deschner Nasilanie się fundamentalizmu na całym świecie zagraża naszej sytuacji społeczno- politycznej. Podczas gdy większość teologów traktuje to zjawisko jako przejaw upadku pierwotnie czystej idei Dobrej Nowiny i nauki wiary, religioznawca prof. Hubertus Mynarek przyjmuje bardziej radykalny punkt widzenia: w swej zaangażowanej polemice wykazuje, że fundamentalizm religijny leży u podstaw zasadniczych prawd wiary wszystkich religii monoteistycznych. Wszystkie one wcześniej czy później ustanawiają zakazy myślenia, zamykające drogę rozumowi, których – jako że obstają przy wartościach absolutnych – nie sposób pogodzić z religijną tolerancją. Hubertus Mynarek urodził się w roku 1929 na Opolszczyźnie, w rodzinie pochodzenia niemieckiego. Studiował teologię katolicką, filozofię i psychologię. W latach pięćdziesiątych był księdzem na Śląsku. Od roku 1958 mieszka na stałe w Niemczech. Tam zrobił karierę naukową. Wykładał – jako profesor – w Republice Federalnej Niemiec i w Austrii. W roku 1972 porzucił stan duchowny i w związku z tą decyzją wystosował krytyczny wobec Kościoła list otwarty do papieża Pawła VI. Reakcją na to było pozbawienie go przez Kościół prawa nauczania. Odtąd żyje jako osoba prywatna, ojciec rodziny. Wiele pisze i publikuje. Szczególnie ważne w jego dorobku są następujące książki: Mystik und Vernunft (Mistyka a rozsądek), Eros und Klerus (tytuł chyba zrozumiały bez tłumaczenia), Zakaz myślenia. Fundamentalizm w chrześcijaństwie i islamie, Jezus i kobiety. Miłosne życie Nazarejczyka (wydanie polskie Wydawnictwo URAEUS 1995). Spis treści: I. Niebezpieczeństwo fundamentalizmu…………………………………………………………………………. 4 II. Jak rodzi się fundamentalizm?………………………………………………………………………………….. 9 III. Religijne źródła wszelkich fundamentalizmów ……………………………………………………….. 16 IV. „Czyste” i „doskonałe” źródła fundamentalizmu …………………………………………………….. 21 V. Każdy monoteizm jest fundamentalistyczny…………………………………………………………….. 41 Nota o autorze …………………………………………………………………………………………………… 46
@Optymatyk,
zacytowalem Ciebie (za H.Mynarek) ”Tylko zewnętrzna ingerencja może coś zmienić, polaczki… niczego z siebie dla zmian nie wykrzesają” nie bez powodu. Niedlugo E.Musk na Mars wybiera, to moze z powrotem jakiego Marsjanina (charysmatycznego) zabrac i podrzucic nad Wisle. A moze juz i Tuska podrzucil, przedwstepnie. Ale nie konno on, Tusk, to moze byc klapa.
Ja teologow Optymatyk czytac nie potrzebuje. Mnie, osobe boska, mieliby mnie samego tlumaczyc? Pomysl chwilke!!! Jeszcze mnie o sexie opowiadac i erotyce!!! 😀 W szw radio jest bardzo popularny program ”Letnie pogaduszki”(???). Ma 60lat tradycji. Znani ludzie, z succesami, opowiadaja co chca, sami temat wybieraja, sposob presentacji. Najczesciej oczywiscie, bedzie to jakis fragment wlasnego zycia, nieznany innym. Tu Amelia Adamo (74), wieloletnia edytorka, wydawca, pisarka, opowiada o sexualnosci po 70tce, wczesniej. Dziekuje Optymatyk, postoje, do Mynarka zagladal nie bede. 😀
Ten drugi co zalinkowales, o podatkach opowiadal. Tylko bzdury, 10min, to chyba rekord. Jedna rzecz sluszna zauwazyl, 1min, polskie rzady dziesiatkuja populacje Polakow z succesem. Dowolne rzady. Ja tez pare razy o tym pisalem, nie znajac czlowieka. Sam na to wpadlem. W kazdym razie Optymatyk, jakies 80lat dawniej, rzad polski calkowicie utracil kontrole nad terytorium panstwa i przestal pobierac podatki. Jedyny mnie znany wypadek w Europie, takiego rzadu. A co z tego wyszlo? Gen Anders nie mial srodkow pienieznych na proszek na pranie onuckow, co do tej pory niektorych zajmuje periodycznie, i dlaczego. A co pytam, Anders do chemicznej pralni nie mogl oddac onuckow?
Tu jest link Optymatyk, na co podatki sa. Dosc ogolnikowa, podstawowa klasyfikacja. Classification of the Functions of Government (COFOG). Jak juz usiadziesz i pozycje zaczniesz skreslac podatkowe niepotrzebne (wg tego Wilka), to bycmoze dojdziesz do poziomu Burkina Faso, co niewatpliwie wzmocni populacje nadwislanczyka i Marsjan nie trzeba bedzie zapraszac i suchy chleb dla konia zbierac, bialego. A wszyscy zdrowi!!!
Czego i Tobie zycze, a przy kaffce pzdr, Seleuk
…
Jak juz przeczytalem co napisalem, to moge lekka korrekte zrobic Optymatyk. Otoz uwazam ze ten Musk toby lepiej jak nad Wisle jaka Marsjanke podrzucil, nie Marsjanin. Tak przeczytalem po dolewce kaffki.
pzdr S
seleuk|os|
10 LIPCA 2021
5:59
Wow, a co dodałeś do tej dolewki kaffki? Chociaż, co to za pytanie. Nie brałem i nie biorę zadnych substancji psycho… Ale lubię wiedzieć, jakie były czyjeś motywacje…
@Zak1953,
zawsze preferowalem bliskosc Marsjanek nad innymi. Z przyczyn czysto hedonistycznych. Nie widze powodu zeby polaczki (Optymatyk) tak nie mieli, rownie przyjemnie jak ja. Przyjemnosc jest jak muzyka, lagodzi obyczaje 🙂
pzdr S
Super demagogia dla debili, którzy dopiero w lipcu jadą na wakacje, bo przedtem muszą harować na rząd 😆
W marcu nad Bałtykiem na pewno by było przyjemniej, bo bachory w szkole, ale cóż, kołki w zęby i zasuwaj, Polaku, na rząd 😎
I jeszcze ten przykład Szwajcarii, gdzie w cenie paliwa połowę stanowi podatek dla państwa 😀
Debilizm polityczny i ekonomiczny polskiego suwerena, który z zachwytem i rozdziawioną gębą słucha o fordzie za 200 dolarów, wygląda na bezdenny.
Ford takie miał zdanie o swoich robotnikach, kt(rych zatrudniał przy taśmie produkcyjnej odpatrzonej w rzeźniach w Chicago:
Przeciętny pracownik – niestety – chce pracy, w której nie musi się wysilać ani fizycznie, ani, przede wszystkim, umysłowo”
@Tobermory
„Przeciętny pracownik – niestety – chce pracy, w której nie musi się wysilać ani fizycznie, ani, przede wszystkim, umysłowo”
Później tylko do tego dodano – ale należy mu się godna płaca, a jak mu się nie chce do tej pracy iść, to godny zasiłek
I dalej Ford:
Monotonna praca – ciągłe powtarzanie tej samej czynności w ten sam sposób – może zniechęcać niektórych ludzi. To byłaby dla mnie straszna myśl. Nie mógłbym robić tego samego dzień w dzień; dla innych, ba, dla większości ludzi myślenie jest karą. Ich ideałem jest praca, która nie stawia żadnych wymagań instynktowi twórczemu
Ford płacił swoim pracownikom stosownie do ceny wytwarzanego produktu, czym faktycznie umożliwił robotnikom zakup towaru, który produkowali.
Zatrząsł przy okazji Ameryką, bo do 1914 roku niewyobrażalna była stawka wyższa niż 2,34 dolara za dzień pracy. A Ford ją podnósł do 5 $ i zredukował dzień pracy z 9 do 8 godzin. Ułatwiło mu to przy okazji organizację pracy na trzy zmiany…
Z czasem (w 1926 roku) wprowadził 5-dniowy tydzień pracy.
W latach 90. XIX wieku normalne było przymuszanie ludzi do pracy przez 12-16 godzin na dobę.
Notabene, szwajcarskie prawo pracy dopuszcza maksymalnie 45-godzinny tydzień pracy w przemyśle, handlu i usługach i 50-godzinny w pozostałych sektorach.
Było nawet kiedyś referendum w sprawie skrócenia tego czasu do 40 h, ale 78 proc. narodu było przeciw.
Sorry, zapomniałem zamknąć kursywę 🙁
…
OECD liczy corocznie, roczna liczbe przepracowanych godzin. Nie bede tlumaczyl (szwedzki), ale jest interaktywny wykres. Latwiej znalezc jak na stronach OECD. Z jednym wyjatkiem CostaRica i Rosja do OECD nie naleza. Statystyka w roznych krajach, posluguje pojeciami (i danymi) ktore moga byc ciezko porownywalne. Tu jest obraz ostatni (2018) w godz/rok, wystarczy najechac mysza.
https://www.ekonomifakta.se/Fakta/Arbetsmarknad/Arbetstid/Arbetade-timmar-internationellt/
pzdr S
…
Bez obrazy KOGOKOLWIEK
Poprawej stronie z ukosna strzalka, mozna zmienic wykres i zobaczyc/porownac trendy czasowo, w roznych krajach
pzdr S
…
Zanim spadne na dzis 🙂 chce napisac jedna rzecz. W krajach co pracowalem/mieszkalem. Nordyckie i Hollandia nigdy nie slyszalem zeby w rozmowach do kogos porownywali. Sami dla siebie sa wzor. W innych, co dluzej bylem (europejskich) ludzie ciagle kogos nasladuja. Czy probuja, najczesciej dziury w calym szukac.
pa, S
Toby,
wlasnie przeczytalem ‚Malego przyjaciela’ Mrozka. Swietny kawalek prozy.
Slysze w nim dalekie echo ‚The Picture of Dorian Gray’ Wilde’a. Kto wie, moze nawet nim inspirowany.
seleuk|os|, 10 lipca 2021, 19:11
Zajrzyj do pierwszego lepszego podręcznika psychologii społecznej. Może być w wersji popularnonaukowej.
Dowiesz się z niego, że „Sami dla siebie sa wzor” to gadanie płaskoziemców.
Mechanizm porównań społecznych, w górę i w dół, to nieodzowne narzędzie kształtowania tożsamości.
Wszyscy się porównują. Inna rzecz, że niekoniecznie muszą zawsze i z każdym o tym rozmawiać.
To, że Ty czegoś nie słyszałeś, nie znaczy, że świat kończy się na tym co słyszałeś.
PS. Jak to się dzieje, że na blogu Bernarda Guetty Twoja polszczyzna jest nieporównywalnie lepsza od tej, którą się posługujesz na LA.
@Wujaszek Wania.
na pytanie pierwsze, odpowiedziales sam sobie wyczerpujaco. Nic dodac nie trzeba. Na drugie (i PS), dlaczego nie jestem lysy? Bo mnie wlosy rosna, jest odpowiedz najprostsza. Zapytaj jezykoznawcow (pieknych) z LA, do ktorych ja sam mnie nie zaliczam.
Bardziej skomplikowana (do PS), prawdopodobnie bawi mnie wiecej wymiana wpisow z zwolennikami RussiaToday portalu i podobnych. Ostatni art BG, jest o deklaracji politycznej czesci europejskich nacionalistow. Gdzie za argumenty za potrzeba (blogosfera) takiej miedzynarodowki, sa wymieniane: bezdomnosc mieszkancow USA, smierc glodowa tu i tam, zaoranie Afganistan (zamiast asfaltowania), chinskie succesy (bez demograficznych, a szkoda), przewagi Krula Makumbo etc, etc, etc. Gdzie rowniez plaskoziemstwo anglosaskie, hollenderskie i skandynawskie jest jako odstraszajace przyklady dawane.
Zabawne jest Wujaszek, byloby, zapytac: Czy gdyby partie europejskich nacionalistow stworzyly taka zjednoczona sile w PE, zmniejszyloby to bezdomnosc/wykluczenie w USA, mozliwosc nadchodzacej wojny o rzeczke Nil (Egipt/Sudan/Etiopia), Jemenczykow polozenie polepszylo albo trudne obecnie warunki zycia polarnych misiow. Czy sto innych katastrof. Ja uwazam to za dosc rozrywkowy punkt widzenia (blog DE). Z ktorym nie polemizuje (uczestnikami), tylko gram w rodzaj ”Age of Empires” czy zastepcze dojo. Ale Wujaszku…
Jak moja odp Tobie nie podoba, wymysl inna. 🙂
pzdr Seleuk
Przepraszam Wujaszek,
zamiast „Na drugie (i PS), dlaczego…” powinno byc „Na drugie (w PS), dlaczego”
S
Najmilejsi,
Staram się podczytywać na bieżąco, ale mam z tym kłopoty, bo w zasadzie całą kanikułę spędzam w Śródziemnomorzu (odreagowując miniony the Year Without a Summer), bywając w domu z doskoku. Domowo gwałtownie nadrabiam różne zaległe obowiązki zawodowe i zastałości domowe, starając się (naiwnie) nadrobić je trochę na zapas – więc zupełnie nie mam czasu na blogosferę. W Śródziemiu zaś włączam luz, wyłączam komórkę, a laptoka używam wyłącznie jako czytnika ebooków – więc mam czas, ale nie mam ochoty. Obiecuję się trochę bardziej przykładać gdy „minie sierpień, minie wrzesień, znów październik i ta jesień” – ale nie zapominajcie o mnie: jestem, żyję, mam się dobrze (w porywach do bardzo dobrze).
Zupełnie przypadkiem wpadł (metaforycznie) w moje ręce egzemplarz „Studiów Pelplińskich”. To periodyk wydawany przez seminarium duchowne w Pelplinie, któremu ostatnio ministrant Czarnek przyznał maksymalną liczbę punktów (to takie kryterium oceny publikacji akademickich w Polsce). I znalazłem tam artykuł jakiegoś xiundza profesora biblisty o cytacie „Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu” (Pwt 25:4). To akurat bodaj jedyne zdanie w tej książce, które postuluje dobry stosunek do zwierząt (inne wzmianki o zwierzętach traktują przeważnie o tym, które można jeść i kiedy), więc wzbudza moją sympatię. Przy pewnej dozie dobrej woli można ekstrapolować je na stosunek do pracowników najemnych, co też jest ogólnohumanistycznie słuszne.
Paweł z Tarsu jednakowoż (1 Kor 9:9) wywodzi sobie z tego, że gmina chrześcijańska (parafia) ma obowiązek utrzymywania swojego księdza, co jest już nadużyciem (gdyż ów, co najwyżej, młóci pyskiem, i to po próżnicy). Dalej jeszcze idzie xiundz profesor autor, który całkiem poważnie pisze, że w jakimś dialekcie czy żargonie z czasów powstania biblii słowo „młócić” było eufemizmem opisującym kopulację, a więc zapis o zawiązywaniu pyska oznacza, ni mniej, ni więcej… zakaz antykoncepcji. Co dowodzi tylko, że obsesje seksualne wśród katolików są nie do wykorzenienia. W psychiatrii jest taki test nazywany „testem białej kartki”. Jak się alkoholikowi w ostatnim stadium delirium pokaże kawałek czystego papieru, to on zaczyna bardzo płynnie go odczytywać, wyliczając wszystkie swoje obsesje i wymieniając nazwiska wyimaginowanych nieprzyjaciół. Kler czyta już całkiem gładko i zupełnie na trzeźwo.
A co do lektur. Teraz, w trybie równoległym reportaże: „Wyspy odzyskane” Piotra Oleksego, „Zapaść” Marka Szymanika i „Greenpoint” Ewy Winnickiej. Mogę się podzielić z chętnymi (format epub).
Serdeczności,
MB
@Babilas,
acapit od „Paweł z Tarsu jednakowoż (1 Kor 9:9) wywodzi sobie…” 😀 😀 😀
Seleukos z Tarsu, wywiodl w Liscie do Koryntian, potrzebe zbiorki pienieznej na Sasiadke. Przez Tymoteusa. Zeby Seleuk (z Tarsu) mogl jej wdziekami (sasiadki) cieszyc
pzdr (zazdroszcac Aegean), S
@babilas
Wół (sic!) młócący seksualnie? Dobre, zwłaszcza w powiązaniu z antykoncepcją 😀
@Opty
We Francji benzyna (essence 95) kosztuje w supermarketach (najtaniej) okolo 1,57 eu/l i nikt nie czuje sie z tego powodu niewolnikiem. Skad wytrzasnales tego idiote i demagoga? Musi konfederatysta od Kornela.
Szanowni!
Jak jest lato, to jest Tour de France. Jest fajnie, ale lekko nie ma. Bywa bolesna męka, zwłaszcza jak się trafi na temat, że aż zapira.
Zanim temat nastąpi, następuje właśnie temat globalny w wydaniu lokalnym.
Zapraszam do czytania i komentowania wstępniaka autorstwa zaka1953.
obermory
11 LIPCA 2021
11:20
@babilas
Wół (sic!) młócący seksualnie? Dobre, zwłaszcza w powiązaniu z antykoncepcją
Mój komentarz Ranga pelplińskiego wydawnictwa została wyceniona przez Czarnka wysoko, bowiem umiejętność interpretowania biblijnych wyrywków demonstrowana w wydawanym przez seminarium duchownym, czy przez kurię periodyku dorównują umiejętnościom doktorów Kościoła.
Wół z młocką, młocka z seksem, seks z antykoncepcją, to łańcuch logiczny, który jest w stanie wypatrzyć w Piśmie świętym tylko wybitny biblista, filozof, chrześcijanin, człek uczony, prawdziwy humanista i obrońca wiary godny wszelkiej wdzięczności. Należy mu się wsparcie ministra.
TJ
kościół powinien iść z biegiem czasu, jak już i tak bawią się w biznesy, to powinni się zainteresować zwiększeniem zainteresowania https://teamowi.pl/employer-branding/sprawdz-czy-inni-chca-dla-ciebie-pracowac-o-audycie-marki-pracodawcy/