Europejskie sukcesy polskiego solidarnego miękiszona
Unia osiągnęła kompromis w sprawie budżetu. Polska wygrała, bo zagroziła wetem, a Europa przed nią uklękła. Tak głosi premier Morawiecki, podwładny wicepremiera pozbawionego obowiązków rządowych, ale mającego różne marzenia. Jeszcze bardziej wygrał minister sprawiedliwości, który ogłosił, że miał rację: nie wolno być miękiszonem, trzeba twardo przeciwstawiać się kradzieży polskiej wolności. Rząd uległ Unii, a tylko minister okazał swoją twardzicę.
Co to twardzica, można sprawdzić w książeczce o botanice. Żeby swoją twardzicę potwierdzić, minister o nazwisku Ziobro będzie musiał coś zrobić z rządem i koalicją sejmową. Poniekąd to ciekawe, o ile w ogóle w przyrodzie występuje takie zjawisko: ciekawość po prawicy.
Michał Wawrykiewicz, prawnik działający w ramach inicjatywy „Wolne Sądy” i badający polskie nieprawości wobec praw Unii, twierdzi, że UE zyskała skuteczny mechanizm kontroli praworządności. Dała Polsce i Węgrom pretekst do mikrosatysfakcji, ale bez znaczenia formalnego. Dotychczasowe mechanizmy kontroli działają dalej, zapisy ustaleń dotyczące budżetu i zasad dystrybucji nie zostały zmienione choćby o przecinek. Europa będzie mogła realizować bardzo ważne działania ratunkowe w związku z pandemią oraz intensywnie inwestować w to, co jest absolutną koniecznością: długofalową przyszłość, w tym walkę z kryzysem klimatycznym.
Niezadowolony z kompromisu jest George Soros, znany jako Polakożerca. Krytykuje Unię za jakiekolwiek kompromisy z bezczelnymi rządami Polski i Węgier kwestionującymi wartości, na których zbudowano UE.
I trzeci głos, który chyba najbardziej mnie poruszył, bo jest może perspektywicznie najważniejszy. Trudno się nie zgodzić – od dawna słuchając, co mówią Holendrzy, Duńczycy czy inni Skandynawowie, słyszę, że mówią to samo. Chodzi o holenderskiego dziennikarza w Polsce Ekke Overbeeka. Mówi o zniechęceniu, rozczarowaniu i irytacji Europejczyków. I obłudzie Polski, która chce tylko pieniędzy, ale nie chce dzielić fundamentalnych wartości, bo polskie są lepsze i ważniejsze. Przypomina: gdy był wielki problem z uchodźcami i Unia debatowała, ilu z nich powinno trafić do poszczególnych krajów, Polska, 38-milionowe państwo, nie chciała przyjąć nawet 7 tys. osób. Od najbardziej katolickich Polaków miłujących bliźniego jak siebie samego Europa się dowiedziała, że uchodźca roznosi choroby, pasożyty, zniszczy polską tożsamość i będzie gwałcił Polki, bo ma taką misję.
Ci Europejczycy, którzy byli przychylni, by Polska stała się krajem Unii, czują się zapewne szczególnie zawiedzeni. „Solidarność” była swoistą marką, głównym i może jedynym poważnym argumentem za akcesem. Teraz cała ta solidarność okazuje się mitem. Mit pryska, zostają odpryski i odłamki boleśnie – i trwale – godzące w przekonania Europejczyków. Overbeek mówi coś bardzo ważnego, co będzie bardzo trudno usunąć i bardzo długo będzie Polsce szkodzić: „Narasta irytacja zachowaniami Polski i Węgier, narasta poczucie, że przyjęcie ich do UE było błędem. To bardzo, bardzo niebezpieczne i dla Polski, i dla Węgier, bo takie poczucie zostaje w głowie, odkłada się, kumuluje”.
Polska sama rozbiła swój główny atut: państwa „Solidarności”. Czy cokolwiek jej zostało? To bardzo ważne pytanie, a odpowiedź zdeterminuje jej pozycję na dziesięciolecia. Problem w tym, że nie Polska jest teraz władna udzielić odpowiedzi. Niemal nikt jej nie słucha, a rozczarowanie powoduje, że to inni odpowiadają. I gdyby odpowiedź miała się zmienić na naszą korzyść, musiałby to być skutek wielkiego i bardzo konsekwentnego wysiłku. Bez pewności, czy się w ogóle uda. Zniszczoną markę trudno odbudować, a nie widać, by Polska miała w zanadrzu inną do sprzedania.
Inna rzecz, nie mniej ważna, a w sumie ważniejsza: ile faktycznie w tej polskiej „Solidarności” było prawdy i rzeczywistości, a ile od początku mitu, rojeń i wielkiego rozdęcia małej gumki do postaci niebotycznego balonu? Gdyby solidarność była autentyczna, nie spadlibyśmy do tak żałosnego i wręcz samobójczego poziomu. Brytania, w słowach Churchilla, zawdzięczała tak wiele tak nielicznym. Powiedział to o polskich pilotach czasu Bitwy o Anglię. Chyba to samo było z „Solidarnością”. Tych niewielu już nie żyje, są dziadkami albo zostali dziadersami. Wylazła ta koszmarna, cholerna polska obrzydliwość i niezdolność do bycia ani siłą i wartością na Zachodzie, ani na Wschodzie. Wiekowe siedzenie w okopie pełnym zgniłej wody i wołanie do nieistniejącej Maryi o nieustające Cuda nad Wisłą.
Tanaka
Cytat z Overbeeka za gazeta.pl.
Komentarze
Wylazły z kątów Kargule i Pawlaki. Awanturują się w UE.
W Białymstoku wyłączają prąd przed odegraniem „Ody do radości”. Odmawiają dotacji samorządom niepokornym.
Ohyda!
Boshe, Tanaka jak dobrze, że jesteś i piszesz jak rzeczy się mają, sięgając głębiej, bez osłonek i irytujących wygibasów…
Tanaka
Bardzo trafnie podsumowałeś ostatnie unijne wydarzenia.
Niestety obraz Polski w oczach obywateli innych państw członkowskich jest bardzo niekorzystny. Merkel stanęła na głowie, żeby jakoś zapobiec temu idiotycznemu weto, ale odnoszę wrażenie, że w Unii zacznie trzeszczeć. Coraz więcej z tych płacących krajów ma dość takiego porządku rzeczy i zaczną szukać w końcu korzystnych rozwiązań dla siebie. Bo nikt nie ma zamiaru bez końca tylko płacić.
A to nie będzie perspektywa korzystna dla Polski.
Niestety suweren nie rozumie nic, dopóki wszystko w kraju kompletnie się nie rozleci. Ale widocznie tak musi być, widocznie jest to cena ciemnoty umysłowej…
Od ponad czterdziestu lat interesuje mnie człowiek i przede wszystkim, na co jest najbardziej podatny. Z mojej obserwacji wynika, że człowiek jest najbardziej podatny na „wiedzę”, którą nie można w żaden sposób zweryfikować przy pomocy dowodów. O tym od dawna wie krk i na tym jedzie ponad 16 wieków. Ludzi nie interesuje to, co można dowieść naukowo, ludzi interesuje najbardziej to, co nie potrafią zrozumieć ani pojąć w tym wcześniej zabitym umyśle. Na tej zasadzie krk jedzie i będzie tu (w Polsce) jeszcze długo sprzedawał niepojęte kity nad którymi sam się zachwyca. Tak działa zniewolony rozum – rozum, którego już nie ma i łyka wszystko, co mu się wciśnie. Wszystko, co jest dowiedzione naukowo jest w stanie odrzucić nad chwałą niepojętej „wiedzy”, która ma bezrozumnego doprowadzić do nieistniejącej krainy wiecznej szczęśliwości, za którą musi przez całe życie sowicie płacić.
Krk w Polsce ma zbyt dużo popleczników świeckich żeby cokolwiek na lepsze się zmieniło w tym kraju. Ciemnota jest bardzo wygodna dla polityków, nie tylko dla PiSu, ale była wygodna dla wszystkich partii po roku 1989 w Polsce. Mniejszość nie zmieni większości. Większość musi się sama zmienić, ale nie widzę tej ochoty i wobec tego ciemność w tym kraju jest przesądzona przynajmniej na parę pokoleń, jeszcze. To nie tylko wina krk, to przede wszystkim wina popleczników świeckich tej ciemności.
Niestety, ludzi samodzielnie myślących w kraju nad Wisłą jest zdecydowana mniejszość i o tym chyba wiesz, Tanako.
Zdecydowana większość Polaków nie pragnie życia w świecie zastanym (rzeczywistym) i poprawiać te życie, a chce żyć w świecie urojonym, który nie istnieje.
Polska to kraj przegrany nie tylko w Europie, ale też na świecie. Ciemnota tu porażająca.
@Tanaka
Wylazła ta koszmarna, cholerna polska obrzydliwość i niezdolność do bycia ani siłą i wartością na Zachodzie, ani na Wschodzie. Wiekowe siedzenie w okopie pełnym zgniłej wody i wołanie do nieistniejącej Maryi o nieustające Cudy nad Wisłą.
……………………………………..
Wg. mnie clou sprawy.
W Polsce istnieje jeden zasadniczy”imposybilizm”, niemożność odejścia, od zabetonowanego w głowach większości Polaków, katolicyzmu i wszystkimi z tym związanymi tradycyjnie konsekwencjami i najważniejszą składową, jaką jest, nazwijmy to, samobójczość tak konstruowanego bytu narodowego, w takim, a nie innym położeniu geopolitycznym.
No bo my będziemy „rechrystianizować” już nie tylko UE, ale i cały świat.
Jak widzę i słucham niejakiej Kempiny, to dostaję torsji. Tak, że muszę uważać.
https://youtu.be/Kjgwjh4H7wg?t=8
https://www.youtube.com/watch?v=1JHA0Y11vv0
ks. dr hab. Robert Skrzypczak – homilia z 6 grudnia 2020 roku
Posłuchajcie i nie miejcie złudzeń, będzie jeszcze gorzej niżby się zdawało.
https://diecezja.pl/aktualnosci/ks-prof-robert-skrzypczak-widac-ewidentne-razace-w-oczy-proby-dyskredytowania-przekazania-pogardy-w-stosunku-do-sw-jana-pawla-ii-jego-moralnego-i-duchowego-autorytetu/
Przypomnę tylko, że Kościół katolicki swoim nauczaniem o nierozerwalności małżeństwa, o tym, że małżeństwo to mężczyzna i kobieta, o uprzywilejowanym statusie rodziny jako miejsca, gdzie przyjmuje się życie i gdzie wychowuje się życie, a więc miejsca osobotwórczego, o niezaprzeczalnej, bezdyskusyjnej godności życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, stanowi tamę dla wprowadzania zmian transgenderowych w świecie. A pozycja Kościoła katolickiego właśnie dzięki pontyfikatowi Jana Pawła II, dzięki jego teologii ciała, personalistycznej wizji człowieka a także pozyskaniu młodego pokolenia poprzez jego niezwykły charyzmat (Światowe Dni Młodzieży) stanowią bastion.
Warto przeczytać komentarze. Na przykład ten:
TRYUMF NIEPOKALANEJ … Kiedy wyjdzie na jaw , że teorie Kopernika są heretyckie to skończy się na świecie ateizm. A kiedy ludzkość zrozumie, że to Maryja obnażyła to największe kłamstwo to skończą się inne religie https://youtu.be/tQMLhOkVLd0 Maryja z Guadalupe w Meksyku objawiła się w 1531 roku – dokładnie wtedy, kiedy Kopernik żył na świecie. Maryja ma na płaszczu gwiazdozbiory, ponieważ to jest najlepszy dowód, że ziemia nie wiruje wokół słońca – Wielka niedzwiedzica jest widoczna nad Polską przez cały rok. https://youtu.be/CcX55tyFwfw Pierwszy raz teorie Kopernika uznał za heretycką dominikanin o.Tomaso Cassini powołując się na fragment z Księgi Jozuego 10:12- 14 gdzie słońce zatrzymało się na niebie nad doliną Ajalonu – to był pierwszy cud słońca. Drugi cud słońca nastąpił w 1917 roku nad doliną Cova da Iria w Fatimie . Ludzie mieli na początku mokre od deszczu ubrania, a na końcu suche, żeby na drugi dzień nikt nie pomyślał że to była zbiorowa histeria. To było realne słońce, a nie wizja potwierdzająca objawienia jak twierdzą niektórzy bo wtedy byłyby widoczne dwa słońca. Maryja uczyniła ten cud ponieważ pseudo naukowcy uważają, że słońce jest większe od ziemi 109 razy i że znajduje się 150 milionów kilometrów od ziemi co jest herezją. Istnieją dwa najbardziej dobitne dowody, że ziemia nie jest kulą – nie możliwy jest lot balonem na kuli ziemskiej, ani nie jest możliwe żeby zagiąć wodę na globie – to jest absurd. Poziomica i balon podważają heretycką teorie Kopernika raz na zawsze.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś złudzenia?
Walec katolicyzmu jedzie równo od 1050 lat.
I z pewnością się nie zatrzyma, jeżeli nie będzie musiał.
Europa nam nie pomoże, jeżeli sami sobie nie pomożemy. Jakoś czarno to widzę.
Tu potrzebna jest prawdziwa rewolucja, bez ofiar pewnie się obędzie.
@ Sorry
tam być powinno: bez ofiar pewnie się nie obędzie.
Gwoli prawdy historycznej – slowa Churchilla byly skierowane do wszystkich pilotow, uczestnikow bitwy o Anglie. Przede wszystkim do Anglikow:)))
Optymatyk
11 GRUDNIA 2020
16:16
Chciałam właśnie zacytować Kępinę, ale nie chcę cię narażać na sensacje żołądkowe, więc podam tylko link, gdzie można przeczytać jej list do Ziobry
https://natemat.pl/330179,kempa-pisze-do-ziobry-ws-weta-budzetu-ue-dziekuje-mu-za-obrone-ojczyzny
Kalina
11 GRUDNIA 2020
16:46
„nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak dużo tak nielicznym” – Churchill
Tak naprawdę nie wiadomo do kogo te słowa były skierowane – czy do Polaków, czy do wszystkich pilotów (o tym wiedział tylko ten, który wypowiedział te słowa).
Kalina tworzy własną historię – historię którą sama pisze i która nie ma nic wspólnego z faktami, tylko z urojeniami (tacy są katolicy).
Kalina, twoja prawda, to urojenia!
@Tananka
Świetny tekst. Jak zwykle.
Przy okazji – nie wiem czy celowo czy przypadkowo udało się Tobie pyszne określenie, mianowicie, iż Morawiecki ma rożne marzenia.
Gratuluję.
Deep Purple is improvising LAZY;
https://www.youtube.com/watch?v=KnIgXtE4K5U
Nie tylko Europa i świat są rozczarowani Polską, a Solidarnością w szczególności.
hortensja1
11 GRUDNIA 2020
17:34
„Nie tylko Europa i świat są rozczarowani Polską, a Solidarnością w szczególności.”
Kosmici również?
„Miękki Polexit daje szansę na zastrzyk energii dla Unii Europejskiej akurat w chwili, gdy najbardziej jej tego potrzeba – i na ocalenie Polski przed samą sobą.”
To cytat z obszerniejszego tekstu Dawida Juraszka na stronie Liberte z 7 grudnia i ja się zasadniczo zgadzam z tą tezą. Mieszkańcy miast w których PiS nie ma nic do gadania praktycznie niewiele skorzystają z tych funduszy, toteż ja kibicowałem za vetem i polwypierdol.
W całym tym kociokwiku uszło praktycznie wszystkim z pola widzenia przejęcie przez PKN Orlen lokalnych mediów, których redakcje stawały na głowie, żeby utrzymać się na powierzchni, czyli nie stracić odbiorców. Rzadko kiedy zaglądałem na strony Dziennika Zachodniego, a teraz to już nigdy choć, teraz akurat będę fundatorem z tej racji, że posiadam samochód i muszę kupować do niego benzynę. Te głupie jak na obecny sposób gospodarowania 100 mln złotych jest tylko zapowiedzią wydatków, bo przecież większość raczej zrezygnuje z tych mediów. PiS przez to nie straci swoich wyborców, przeciwnie, zyska w tabunie nowych bardziej „kompetentnych”, zatrudnianych w miejsce wypierdalanych z roboty malkontentów i krytyków Lalkarza.
Swoją drogą to bardzo mnie ciekawi, co jeszcze może połknąć pisowski lewiatan, żeby nigdy już nie przegrać wyborów? Co i komu dać, żeby był przywiązany do partii bardziej niż członkowie PZPR i pula wyborców PiS zawsze przeważała przy urnach. Tak, to się kiedyś skończy, ale dziadersi już kopyrtną w kalendarz, a młodzi o przyszłości myślą w kategorii do jutra.
Obserwuję też pewną prawidłowość w Tym Kraju (tubylcy to pewnie też widzą), że pandemia wyraźnie hamuje w niedziele i święta, żeby koło środy rozpędzić się na dobre. Chodzi mi oczywiści o zmarłych, bo w końcu to się finalnie liczy a nie jakieś testy, z którymi państwo z tektury nie wiedziałoby co począć, gdyby było ich wystarczająco dużo (dobrze nawet, że nie ma). Jak my to widzimy, to co dopiero autentyczni (my jesteśmy tylko nominalni) wrogowie NARODU. Gdyby tak „ludziki” weszły w niedzielę, to w poniedziałek byłoby już po kapitulacji, a w środę nowe powstanie do przegrania.
Panie Lukipuki, jest Pan zalosny. Cytat z Churchilla pochodzi z jego przemowienia, wiec nie ma watpliwosci, do kogo kierowal swoje podziekowania:)))
ozzy 11 grudnia 2020 7:05 @ seleuk|os| 11 grudnia 2020 7:37
„Jeszcze się taki nie narodził co by każdej dogodził”
oczywiście, tym niemniej każda wybiera sobie takiego, który jej dogodzi i innym nic do tego. Co odpowiada Zosi nie musi odpowiadać Gosi, co samo w sobie nie stanowi dowodu, że jedna lepsza od drugiej.
mvh
Opracowan teoretycznych (K. McKenna et consortes) nie znam i pewnie nie poznam. Zagadnienie filibusterow, pragnalem rozpoznac praktycznie. Pare lat dawniej. Uzywam nazwe buccaneer, dla zjawiska, co znaczy zaden zwiazek praktyczny, z amerykanska polityka czy polska, pragnalbym zawrzec. Zaden. Ale zapoznawalem praktycznie demo lewantynskich piratow. Stad wyszlo mialem zamiar rozszerzyc praktyke. Nie teorie.
Mam nadzieje Ozzy wybaczy Tobie, jako i ja wybaczam Tobie Nic nie zmniejszajac pracy teoretycznej K. McKenna odsylam Ciebie do https://en.wikipedia.org/wiki/Polish_parliament_(expression)
zaczem o dunskim zastosowaniu
https://nordjyske.dk/nyheder/regionsraad-skal-ikke-vaere-polsk-rigsdag/f540c4d6-b49e-49ce-bac2-1931a5eef77e
Wyraznie nie znaja wkladu McKenna, Dunczycy!!! Jako i ja nie znam
Na swiecie jest znanych, co wiem, coskolo 200 form demokra(tur/cji). Tak zwa, same siebie, znaczy sa. Coby Arystoteles, nie p
Lazy just stay in bed
You’re lazy just stay in bed
You don’t want no money
You don’t want no bread
If you’re drowning you don’t clutch no straw, no
If you’re drowning you don’t clutch no straw
You don’t want to live you don’t want to cry no more
Well my trying ain’t done no good
I said my trying ain’t done no good
You…
Wolaku, wyjzyj zza sie
Nadwislaku, ty gnij gdzie chcesz
Nie bedzie kasy chocbys po uszy zasral sie.
Itd… (i tak dalej)…pierdol, pierol sie…
Kalina
11 GRUDNIA 2020
17:59
Przecież wiem że wątpliwości nigdy nie ma katolik, tak jak Pani!
Kalino, Pani również nie ma wątpliwości, że z ciemnoty nas wybawił krk:
„Przypominam, ze wszystkie czołowe uniwersytety europejskie powstały przy udziale Kosciola, jesli nawet władca świecki dawał zgode i pieniadze. Wykładowcami byli tacy duchowni, jak Roger Bacon, Robert Grosseteste, Erazm z Rotterdamu, John Fisher czy Piotr Abelard, zeby wymienić tych „wielkich”. Uniwersytet Paryski powstał jako kolegium teologiczne. Szkolnictwo nizszego rzedu było równiez przez długi czas w rękach Kosciola. Nie brakowało tez duchownych-uczonych, jak Giordano Bruno czy Mikołaj Kopernik. Prosze wiec porzucic te PRL-owskie wyobrazenia „małego Jasia” o rzekomej ciemnocie Kosciola. Polecam tez tzw. Wykład Ratyzboński, jaki wygłosił współczesny teolog KK ówczesny papiez Benedykt XVI 12 wrzesnia 2006 na uniwersytecie w Ratyzbonie, gdzie wczesniej był dziekanem i wykładowca.” – Kalina
Tylko Pani pomija że Giordano Bruno za głoszenie wśród parafian swojej wiedzy został oskarżony o herezje i przez Pani Kościół spalony na stosie.
Panie Lukipuki, zwracam uwage, ze Churchill byl anglikaninem, a mimo to nie mial watpliwosci, komu dziekowac. Tym bardziej, ze przemowil zanim polscy piloci w ogole wlaczyly sie do walki. Sorry, ale jest Pan przykladem wyjatkowo ciemnego ateisty:)))
lukipuki
Co do Bruna – gdyby nie byl mnichem, raczej nie mialby szansy na dostep do wiedzy:)))
Kalina
11 GRUDNIA 2020
18:34
Tu się Pani myli – słowa Churchilla padły jak polscy piloci już walczyli o Anglię. Mataczy Pani, jak to w zwyczaju u katolika.
Zanim coś powiem, bo zwykle nie mam nic do powiedzenia, to powiem, że @kalina ma rację, ale też nie ma racji. Albowiem, zanim Winston Churchill powiedział to co powiedział, to jasno się wyraził, że kieruje słowa wdzięczności ku brytyjskim lotnikom. Czyli niebrytyjskich te słynne słowa nie obejmują. Nie obejmują też całego RAF-u, bo w nim latali różni lotnicy, nie tylko brytyjscy.
Czyli ja tym bardziej nie miałem racji i dałem się zrobić w polską trąbę, co trąbi wniebogłosy. Ale nie mając tym bardziej racji, mam ją tym bardziej, albowiem spośród tych nielicznych , Polacy byli już tak nieliczni, że łomatkobosko!
Ale, żeby w te dni husarskiego zwycięstwa pod Brukselą do góry nogami i w dół piórami było miło, to jak się naciągnie interpretację do polskiego podniebnego balona im. „Solidarności” Maryi Fruwającej, to wyjdzie na to, że Churchill osobiście ukląkł na kolanka i okazał się Willy Brandtem, który co prawda nic takiego nie powiedział, ale za to ukląkł!
Tak więc wszystko się ze sobą zgadza i bóg nam znowu rączkę poda!
@Calvin Hobbs,
wracajac do porzadku, dalem wyjasnienie Twoich i moich problemow jezykowych pl, na podlozu taxonomi. Napisales Ty przeca „Ja ma tu mam z językiem polskim problem” do Ozzy. Nie ja napisalem, tylko Ty. Co ja podchwycilem. Moze ja Calvin nieszczegolny przyklad dalem, dlaczego koty myszy wylapuja, a na odwrot nie jest. Ale…
Z taxonomii nastepujace wynika homo, czasem sapiens byc moze lub bywa. Katolik nigdy sapiens. Nawet jak jest erectus czasowo, wieczorowa pora przewaznie. Jak ja raz pokazalem Terlikowski erectus na jednym zebraniu, malo dzrwi z osciezy nie wypadly. Ludzie, calkowicie mnie nieznani, glowy wsadzili, chcac posiasc wiedze co dzieje na sali. Bo ilustrowany mialem nasciennie przyklad. Wszyscy hominides, zaden katolik, byli zainteresowani. To jest taxonomii problem w pl jezyku. Co oba mamy Calvin. Mnie to nieraz uwage zwracano blogowo. To dla porzadku bylo.
A juz poza porzadkiem. Co chciales Calvin napisac, mnie w calosci cytujac, zupelnie nie wiem. Zakladam to jakas pomylka, z kopiowaniem, czy co? Az takich textow donioslych nie produkuje zeby mnie cytowac, w calosci.
Oczywiscie masz absolutnego. Zosia, Gosia i ich wybory dowody niczego nie sa. Ten kij niemniej ma dwa konce. Europejskie i amerykanskie czy inne pojecia federacyjnosci spoleczenstw nie sa apriori lepsze/gorsze, na przyszlosc. Ani Ty czy ja nie dowiemy tego. Mamy niemniej prawo do wlasnych wyborow. Ja skand uwazam za najlepsze, z mozliwych. Tu na blogu Calvin, caly czas walkowana jest historia. Jak nie andersow to czurczilow (ostatnio). Solidarnosc caly czas. Wszyscy emeryci (uczestnicy) jakby nie zauwazyli. Dzisiejszy szerg politykow, czy gospodarczych decydentow, to jest pokolenie moich dzieci. Lata swietlne historii. W ktorej nic nie szukaja. Te nazwiska dla nich puste. Odwolania tez. Poza moze waska i ciasna, grupka historykow. Kto w biezacej polityce caly czas historie walkuje, jeszcze lokalne?
Z nalezna zazdroscia, Seleuk
Kalina
11 GRUDNIA 2020
18:37
Dostęp do wiedzy katolicyzm chciał żeby mieli tylko swoi. Reszta miała być ciemnotą. Bruno się wyłamał i za to spłonął.
Dzisiaj katolicyzm idzie tą samą drogą – lud ma być ciemny, a kto lud oświeca należy niszczyć. Stosów już nie ma, ale są naciski polityczne żeby młodzież nie oświecać i w żadnym wypadku nie nauczać myślenia! Tak działa krk od wieków. W Europie Zachodnie im się nie udało, ale w Polsce przy pomocy usłużnych świeckich katolików, udaje się i mamy to, co mamy. Szkoda że Pani o tym nie wie!?
Coś o kompromisie i o tym co jest w polskich i nie tylko polskich głowach zabetonowane.
Co do pierwszego zdania niby to zgodne, a jednak zróżnicowane. W Danii „at gå på kompromis” (iść na kompromis) oznacza zgodę na coś, czego nie uważa się ani za słuszne, ani za właściwe. Po sąsiedzku w Szwecji (za ozzy) to samo oznacza zakończenie dyskusji lub sporu, w którym obie strony rezygnują z części swoich żądań, chcąc zawrzeć porozumienie. Element wspólny: porozumienie ma swoją cenę w formie odstępstwa od tego co się za słuszne i właściwe uważa, czyli inaczej mówiąc od tego co w głowie zabetonowane.
Nie tylko ten blog dostarcza dowodów na to, że najłatwiej dostrzec to co w głowach innych „zabetonowane”, zaś najtrudniej to co we własnej. Każdy z nas ma coś w głowie zabetonowane w formiej własnych przekonań (choć jednym trudniej to sobie uświadomić niż innym). Moim zdaniem to homo sapiens równie nieodzowne co żeglarzowi astrolab lub kompas, choć z kompasem ten problem, że wystarczy kawałek ferromagnetycznego materiału w pobliżu umieścić żeby igła magnetyczna przestała północ wskazywać (jeszcze gorzej z GPS z niewłaściwych satelitów przesyłanym ponieważ liczba omamionych bez porównania większa).
Wygląda na to, że beton made in Poland, równie jak ten made in USA, nie do skruszenia. Nie tak jak niemiecki.
Początek udziału Polaków w walkach powietrznych w obronie Wielkiej Brytanii przypada na 19 lipca 1940, kiedy dwaj polscy piloci dotarli brytyjskiego dywizjonu 145 i trzy dni później jeden z nich, Ostowicz zestrzelił pierwszy niemiecki samolot.
Czysto polskie dywizjony 302 i 303 przystąpiły do walk 20 sierpnia (302) i 31 sierpnia (303).
Churchill wygłosił swoje przemówienie w Izbie Gmin 20. sierpnia 1940.
Pierwszy raz jednak użył tych słów 16. sierpnia wychodząc z bunkra dowodzenia RAF w Uxbridge.
Będąc pod wielkim wrażeniem Churchill powiedział wtedy:
„Never in the history of mankind has so much been owed by so many to so few”.
Szef sztabu Churchilla generał Hastings Ismay opowiadał kilka lat później anegdotę, według której podczas wspólnej jazdy z Churchillem samochodem do Londynu, kiedy PM trenował mowę, którą za chwilę miał wygłosić w Izbie Gmin, wtrącił przy tych słowach:
– A co z Jezusem i apostołami?
Na co Churchill miał przerobić zdanie na „Never in the field of human conflict…”
Fragment przemówienia w oryginale:
„The gratitude of every home in our Island, in our Empire, and indeed throughout the world, except in the abodes of the guilty, goes out to the British airmen who, undaunted by odds, unwearied in their constant challenge and mortal danger, are turning the tide of the world war by their prowess and by their devotion. Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.
All hearts go out to the fighter pilots, whose brilliant actions we see with our own eyes day after day…”
Gdyby ktoś chciał, tu całe przemówienie:
https://winstonchurchill.org/resources/speeches/1940-the-finest-hour/the-few/
Lukipuki
Mam propozycje nie do odrzucenia. Prosze przy swoim poziomie pozostac na blogu niniejszym I nie zasmiecac blogu red. Szostkiewicza:)))
Kalinka, Kalinka, Kalinka maja
Ty wyrznieta za dziewoczku
W dupoczku bez mydla
Zachociela, zaimala bez pudla
Co sie zazyczylo, to sie ma
Kalina
11 GRUDNIA 2020
20:08
Kalinko, gdzie ja będę to zależy tylko wyłącznie od mojej osoby, a nie od twojej.
Nie ja „zaśmiecam” ten kraj tylko katolicy, między innymi tacy, jak Ty.
To że Polska ma taką rzeczywistość jest wyłącznie zasługą krk i popleczników katolickich, jasne?
Przypominam również że blog red. Szostkiewicza jest blogiem „Polityki”, a nie prywatnym ranczem.
…Errata do „Kalinku”…zamiast zyczen zalecam modly.
lukipuki
11 GRUDNIA 2020
20:26
Przypominam również że blog red. Szostkiewicza jest blogiem „Polityki”, a nie prywatnym ranczem.
———————-
Redaktor Szostkiewicz też tak uważa?…
Tanaka
Po przestudiowaniu przemowienia Churchilla podpisuje sie I pod panska wykladnia, I pod wnioskiem, ze polska tromtadracja jest bezbrzezna. Przyznaje tez, ze dodalam od siebie tych „brytyjskich pilotow” znajac arogancje PM wobec Polakow:)))
Ramschel
11 grudnia 2020
20:09
Ramschelu, dobrze że masz skłonności do mowy wiązanej, ale znowu proszę, byś nie wiązał w niej słów powszechnie uważanych za – i tak dalej, które ni z gruchy są. A gdy tak do osoby z blogiem bliżej nie obeznanej, która może nie znać blogospecyfiki, to już całkiem się wystrzegaj.
Kalina
11 grudnia 2020
21:38
Sam się dałem zwieść tej nadwiślańskiej tromtadracji, chociaż jestem wobec niej zdecydowanie krytyczny. Ale że od tak zwanego zawsze łączy się te słowa Churchilla z polskimi pilotami, dla pociechy, pokrzepienia w fałszywym poczuciu wielkości które jest rozpaczliwą próżnością rozdętą w pychę wskutek realnego poczucia małości, to bezwiednie to w tekście powtórzyłem.
Polak bardzo też uwielbia mówić, że jest „najbitniejszym żołnierzem świata”. Co jest złym świadectwem, ponieważ zamiast do ostateczności bicia się dopuścić, należy najpierw bardzo myśleć i adekwatnie działać. Czego Polak nie potrafi, więc mu to jedno zostaje. A w tym jednym, tej bitności, konkurencja jest silna, więc wątpliwe, czy akurat Polak taki bitny. I ta bitność zwykle jest źle ukierunkowana, o czym tylko słowem przypomnę, bo pora jakaś nie taka, by do Powstania Warszawskiego wracać. I stu innych bitności wywołujących w skutkach odwrotności.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26592934,gorale-dolacza-do-strajku-kobiet-moze-to-byc-ostatnia-niedziela.html
W niedzielę 13 grudnia o godzinie 12 w Warszawie odbędzie się masowy Strajk Kobiet. Jego hasło przewodnie to: „Idziemy po wolność. Idziemy po wszystko!”. Wirtualna Polska informuje, że swój udział w niedzielnej manifestacji zapowiedzieli górale.
Górale przyjadą do Warszawy, żeby protestować z kobietami. „Jesteśmy głodni i żądamy chleba”
– Będzie gorąco, a jeżeli nic się w Polsce nie zmieni, może to być ostatnia niedziela rządów premiera Morawieckiego, który nie ma pojęcia, że są w tym kraju osoby bez środków na życie. Dołączamy do Strajku Kobiet. Idziemy razem, bez podziałów – powiedział w rozmowie z WP hotelarz z Zakopanego Piotr Zygarski.
Strajk Przedsiębiorców dołączy do Strajku Kobiet. „Naszym celem jest obalenie reżimu”
Wsparcie dla niedzielnego Strajku Kobiet zapowiedział także Paweł Tanajno, lider Strajku Przedsiębiorców.
– Planowana jest największa w historii ostatnich 100 lat demonstracja przeciwko opresyjnemu reżimowi, który ostentacyjnie łamie prawo. Mamy w Polsce państwo autorytarne nieszanujące praworządności. Spełniają się marzenia i oczekiwania milionów internautów. Przeczytałem dziesiątki tysięcy komentarzy: „Zjednoczcie się, bądźcie solidarni, razem wspólnie wszyscy”. Tak będzie. Naszym celem jest obalenie reżimu – powiedział Tanajno, którego słowa cytuje portal warszawa.naszemiasto.pl.
………………………………………..
No to chyba wprowadzą całkowity LOCKDOWN, na święta.
Nie będzie świąt, jak kiedyś teleranka hehehehe
S
Tanaka
Podobno gen. Patton mial wygrawerowana na rekojesci rewolweru sentencje (w streszczeniu): Nie zbawisz kraju ginac. Powinienes sie wiec postarac, zeby ten sukinsyn na przeciwko zginal I nie zbawil swojego.
@Tanaka
11 GRUDNIA 2020
22:08
U nas kultywowana jest najbardziej CZOŁO-BITNOŚĆ, na jasnej górze wobec czarnej madonny. Czyli te puste mózgownice biją pokłony wobec pustki, no bo swój do swojego ciągnie. Zawsze ta bitność, źle ukierunkowana przynosi pokłosie jak we wspomnianym powstaniu warszawskim, zresztą praktycznie jak we wszystkich powstaniach zw. narodowymi, co nimi nie były. No weźmy takie wariactwo jak Samosierra, ale to już na inny czas.
seleuk|os|
11 grudnia 2020
Velærværdig,
Boskie teksty rozpowszechniać, to od dawna ustalona tradycja, ale w tym konkretnym przypadku niezamierzone działanie – cut & paste do okienka jak widać nie potrafię. Deeply regretful om forladelse og undskyld.
Twoją opinię o tym jaki ustrój najlepszy w pełni doceniam, nie tylko jego blaski ale i cienie znając. Tu różnica między Zosią i Gosią do głosu dochodzi. Nasz naród nieco ponad dwa wieki, a nie ponad dwa milenia – melting pot w którym ciągle wrze i wrzeć będzie in the foreseeable future.
A swoją drogą czy takie nazwiska jak Viggo Kampmann (Stauning eller kaos…”), Jens Otto Krag (” Man har et standpunkt til man tager et nyt…”), Poul Møller finansminister i Hilmar Baunsgaard regering ( ”Pengene ligger bedst i borgernes lommer…”) czy Ritt (Ritz) Bjerregård, den unge, nok so berygtede, Socjaldemokratiet’s ukronede dronning (Vi hos Socjaldemokratiet ved bedre hvad folk hae brug for..” oraz „Hvad ikke alle kan lære, skal ingen lære”) coś Ci mówią?
„Taberfabrikken” – Hvordan velfærdsstaten opløste familier, skabte en eksplosion i kriminaliteten, ødelagde arbejdsmoralen og gjorde mange andre sociael problemer større i dens første 45 år – af Ole Birk Olesen czytałeś?
Jak bardzo Skandynawia się zmieniła wie ten, kto ją od końca lat piędziesiątych zna. To samo USA dotyczy. Z wikipandemi sie tego nie dowiesz.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
A jednak szkoda, że nie było weta. Poważnie. Jesteśmy już na tym etapie, że milionami nadwiślańskich pisofilów może wstrząsnąć tylko twarde lądowanie, czyli bolesny brak unijnej kasy, a najlepiej to w ogóle całkowity wypierpol. Brutalne zderzenie z rzeczywistością powinno otrzeźwić przynajmniej część kaczystów. A tak opozycja odnotowała pyrrusowe zwycięstwo, a Dojni wiele miesięcy spokoju na kontynuowanie demolki.
Optymatyk
11 grudnia 2020
A ja już myślałem Covid na mózgi najbardziej u nas uderza.
@Calvin Hobbs, 2020.12.11, 23:54
En del titlar känner jag till, andra inte. Den siste, som pekade med hela handen, har varit, enligt mig Göran Persson. Vi hos Socjaldemokratiet ved bedre hvad folk hae brug for. Särskild på utbildnings området, ett buffel med „framgångar”. Hvordan velfærdsstaten opløste familier, skabte en eksplosion i kriminaliteten, ødelagde arbejdsmoralen og gjorde mange andre sociael problemer større, har jag utan tvekan motsatta uppfattning.
To co ja najbardziej cenie w skand polityce Calvin, jest system odpornosc na obecnosc „przywutcuf”. Mozesz niedoceniac kompromis (wg dansk spojrzenia), ale dotyczy wszystkich skandynawskich krajow. Zadna partia polityczna, zadna, nie moze prowadzic polityki na wlasna reke. Tylko sojusze, z innymi, w kazdej sprawie, daja dlugoterminowosc. Inaczej, a wszyscy to wiedza, kazda zmiana rzadu, dawalaby zmiane w praktyce. To co nazywa po skand reformy sa dzieki temu, dlugofalowe. Polerowane latami, daja stabilnosc regul. To jest konsensus. Nie ma tego obijania miedzy, jak pijany od plota. Co rok nowy prorok (guru), co reka cala wskaze kierunek sluszny.
Olesen, jest przed wszystkim misogon Calvin. Nie mozna byc liberal, wg mnie, a jednoczesnie zwolennik patriarkalnych modeli. Zreszta wg niego, ja kryminalista jestem. Ziolo na paru m2 uprawiam. Dobrze nie kapitalistyczny, nie pare hektarow. Pojecie Olesen o rodzinie jest bardziej sredniowieczne, jak dzisiejsze. To ze kobiety maja dzis mozliwosc ekonomiczna wyboru, jest tylko dobrze, nie zle. To co Olesen, za problem def nie jest problem. Statystyka Calvin jest obojetna dziedzina. Ta sama mozna interpretowac, za albo przeciw. Välfärdsstaten jest jedyny co ma szanse problemy rozwiazywac. Szanse, nic wiecej, inne bez szans zadnych. Zwyciezca (silniejszy) nie moze brac wszystko, systemowo. Tak bylo krotko.
Znz, Seleuk
@Ponętnymisio,
nie jest zadanie definiowac europejczykow, jak nowoczesne panstwo, jedne z czesci wspolnoty, ma wygladac. To jakbym ja, chcial sasiedniej kommunie narzucac moje rozwiazania. Tu trzeba wewnetrznej rozmowy „co chcemy”. Niestety, tego obowiazku nikt nie podejmuje, u nadwislakow. Rozwiazanie jest zawsze z zewnatrz. To wtedy czesc mowi, dobrze, a czesc narzucone sa, brak „suverennosci”. W ten sposob, z lenistwa intelektualnego, obie strony sporu maja usprawiedliwienie. Wygodne.
pzdr Seleukos, przy kaffce
Zaczynam tęsknić za komuną.
Luki!!!
Akurat tutaj Kalinka ma racje. Polscy piloci byli tylko dodatkiem do pilotow brytyjskich tak samo jak inni z wielu roznych nacji. Slowa Churchilla byly skierowane do nich wszystkich.
@prospector
Zgadzam sie! Wtedy nie istnialo cos takiego jak HIERARCHOWIE.
@ponętnymisio
Totalnie sie zgadzam, ze to tylko przedluzanie agonii. Tutaj powinna nastapic natychmiastowa amputacja tych zgangrenialych czlonkow.
Akurat matematyke i ocalenie dziel filozofow greckich ludzkosc zawdziecza islamskim Arabom a nie kosciolowi katolickiemu.
@ ponętnymisio
12 grudnia 2020 0:01
Ależ jest weto. I to potężne. Ze strony natury. Ona nie odpuści, bo jest odporna na argumenty religijne, ojczyźniane, polityczne, etyczne, moralne, itd. Jej wojsko jest niezwyciężone i nadrabia zaniechaną naturalną selekcję.
Dane zachorowań i zgonów w Polsce, jako dane polityczne, generowane są przez prezesa i mają się tak do rzeczywistości, jak sam prezes do prawa i sprawiedliwości. Już wkrótce suweren zauważy, że Polska składa się z grupki okopanych z pokaźnymi majątkami za szańcami wiary, WOTu i policji oraz tzw. reszty, pozbawionej wszystkiego. Nawet szansy na wyjazd z kraju, bo po ostatnich wyczynach rządu nikt już Polaków nie chce.
Jedyne pozytywne w tej sytuacji jest to, że grupa trzymająca się władzy może uzyskać azyl jedynie w Rosji. Szczególnie w jej północno wschodniej części. Taka tradycja. Bo na azyl w USA (o Europie nie mają co marzyć) są jednak stanowczo za biedni.
@Seleukos,
Kompromis albo ustepstwo?
W piatek oznajmil w tweeterze przewodniczacy Europejskiej Rady Charles Michel : „Europa przewodzi w walce ze zmianami klimatycznymi”. Tak wiec 27 panstw unijnych poszlo na k o m p r o m i s, by Polska mogla sygnowac dokument w sprawie radykalnego zmniejszenia o 55% dwutlenku wegla w przyrodzie. Tak wiec z poprzedniego planu 44% zwiekszono do 55% do roku 2030. Premier Morawiecki powiedzial nawet , ze „straci prace” jezeli nie dobije sie polskich interesow. Ustepstwa na rzecz Polski mialy na celu, by ta nie pozostala sama. Oznacza to w praktyce nieco „rozwodniony” dokument koncowy i zwiekszenie kosztow unijnych. W dokumencie tym czytamy, ze uwzeglednia sie „rozne punkty wyjsciowe poszczegolnych panstw czlonkowskich a takze uwarunkowania specyfiki narodowej”. Ot, takie biurokratyczne sformulowania, by nieco „zmniejszyc” ambicje Polski czy tez Czech. Te 55% to jest warunek dla calej UE a nie poszczegolnym panstwom czlonkowskim.
Oczywiscie to tylko poczatek. 17 grudnia spotkanie ministrow EU ds srodowiska a nastepnie parlament EU, ktory ma bardziej wygorowane ambicje az 60% zmniejszenia CO2.
Ponad 40% produkcji elektrycznej w EU pochodzi ze zrodel paliw kopalnych (wegiel, gaz) . Islandia, Szwecja i Szwajcaria maja najnizszy wskaznik spalania paliw kopalnych dla produkcji energii elektrycznej. Najwieksze sa w Polsce i Estonii.
Polska najbardziej zanieczyszcza atmosfere CO2, – az 80% produkcji energii elektrycznej pochodzi ze spalania wegla. Chyba jednak cos sie zmieni. Polska ma w planie zbudowania 6 elektrowni jadrowych – podpisano juz umowe z USA w sprawie
finansowania i techniki.
https://www.youtube.com/watch?v=bkgY3KwohlM
Straszna propaganda ale i ja i moja siostra jestesmy miedzy tymi 120 tys z miejscem urodzenia Wroclaw.
BWTB
11 grudnia 2020
17:40
Swoją drogą to bardzo mnie ciekawi, co jeszcze może połknąć pisowski lewiatan, żeby nigdy już nie przegrać wyborów?
Źle postawione pytanie.
Ciemny Lud połknie wszystko co z ręki proboszcza i pisowca.
Prawdziwe pytanie brzmi: czego mu musi do połknięcia zabraknąć, żeby pislam przegrał?
Odpowiedź bardzo prosta: kiełbachy i piwa przy grillu.
Niestety będzie świeża dostawa mamony ze znienawidzonej Unii. Dla swoich.
Resztę się otoczy jak policja protestujących. Połamie ręce, nogi i kręgosłupy.
I nastanie „cywilizacja miłości”. Dla tych, których wcześniej nie zabierze Covid.
Amen.
Ramschel
12 GRUDNIA 2020
10:28
Kalina ma rację, ale też racji nie ma i to mnie zgubiło.
Wiem co napisała na blogu red. Szostkiewicza pod: „List „filistra” do Jana Hartmana”.
Od tamtego momentu działa na mnie alergicznie i to mnie boli. Zdziwiony też jestem, że tu zajrzała…
@Ozzy, 2020.12.12, 11:01
Nie bede z Toba klocil, kompromis czy ustepstwo 🙂 Faktem jest, bezkompromisowo, Polska jest sasiadem. Nie zawsze Gudrun wieje, z pln/zach. Cos wiem. Bywa tez, wieje z Belchatow i Konin, do Ciebie i mnie. Niezbyt przyjemna zawartosc wtedy. Maja znaczenie pieniadze? Swoje wew problemy nich w Pl rozwiazuja. Byle smieci do innych ogrodkow nie wrzucali. Glonow w Östersjön nie produkowali, plynnie.
Ta umowa z USA, to narazie åsiktsförklaring, co wiem. Jak bedzie z finansowaniem? Kto dzis tyle pieniedzy wrzuci w niepewnosc? Zreszta, mozliwos Pl w investycji takiej, kompetencje, to betonowanie fundamentow. Patrz Ozzy jak Finom idzie czy Francusom. A maja doswiadczenie. W tych wszystkich, wysokotech projektach, kompetencji pietrami nie da przeskakiwac. Mozna schodzmi, nie wiecej, podnosic. Krok za krok.
Ja moge Ozzy zaaceptowac „zabetonowanie” polityki polskiej pieniedzmi z EU. Mnie zaden xunc, sekciarz, do lozek nie zaglada 🙂 Byle Gudrun czesciej wiala
pzdr Seleukos
Optymatyk
Zadałem sobie gwałt psychiczny i wysłuchałem homilię dr hab, Skrzypczaka, ale były to tylko pierdoły, żadnych konkretów. Szkoda mojego czasu. Tylko jedno jest pozytywne, chyba nikt z maluczkich nie był w stanie pojąc pereł retoryki, poza tym, że diabeł jest mocniejszy i lepszy od Boga, bo naprawdę interesuje się człowiekiem. Podobał mi się tylko jeden wniosek – modlitwa jest bezsensownym zajęciem, bo bóg pana Skrzypczaka nie ingeruje w życie człowieka. Z tym ja też się zgadzam, klepanie modłów jest idiotyzmem.
@Luki
Chodzilo mi tylko o ten statement churchillowski. Z reszta sie zgadzam. Kalinka jest zakotwiczona w kk na wieki wiekow.
,,ile faktycznie w tej polskiej „Solidarności” było prawdy i rzeczywistości, a ile od początku mitu, rojeń i wielkiego rozdęcia małej gumki do postaci niebotycznego balonu? „?
Proste – dokładnie odwrotnie proporcjonalnie do ilości dostępnych butów, lodówek i telewizorów.
Gdyby nie niewydolność ekonomiczna tzw. komuny, to w ,,Solidarności” by było 10osób a nie owe mityczne 10mln.
Czy ksztalt wnetrza macicy
Nie przypomina kotwicy?
Dlatego z kalinkami
Nigdy sie nie dogadamy
@Slawczan
Jesli komuna dalej w tobie siedzi
To idz do najblizszej spowiedzi
Nie wystarczy byc tylko ateista
Trzeba byc takze humanista
Antonius
12 grudnia 2020
12:24
Optymatyk
Zadałem sobie gwałt psychiczny i wysłuchałem homilię dr hab, Skrzypczaka,
Antoniusie przenaj, jesteś naukowiec i blog też jest bardzo fachowy. Skoro zadałeś sobie gwałt psychiczny, to należy się wyrazić ściśle naukowo: popełniłeś samogwałt!
Bardzo się z tego ucieszy dostawca homilii dr hab. Skrzypczak. Spece od homilii uwielbiają samogwałty: cudze i własne. Dostają od tych wiadomości strasznie czerwonych uszu, wytrzeszczu oczek, dużo mlaskają, paluszki im się grzeją i zaciskają rytmicznie nóżki, ewentualnie z tymi nóżkami robią odwrotnie.
Ramschel
12 grudnia 2020
10:53
Akurat matematyke i ocalenie dziel filozofow greckich ludzkosc zawdziecza islamskim Arabom a nie kosciolowi katolickiemu.
Właśnie tak! W czasie, gdy zajadli katolicy ścigali i niszczyli wszelkie księgi starożytności w jakikoilwiek sposób przedstawiający wiedzę oraz inne niż katolickie poglądy i twierdzenia, oraz po prostu sztukę i urodę życia, w arabskiej wtedy Hiszpanii działały biblioteki publiczne, w których można było – te niszczone przez katolików i chrześcijan in gremio – te księgi czytać.
Większa część tego, co ocalało ze starożytnych ksiąg, jest zasługą Arabów. A słusznym przekleństwem wobec chrześcijan. To zaś co zostało przez nich zniszczone jest gigantycznie większe niż to, co udało się uratować. Katolicy odcięli nas od większej części wiedzy o dorobku cywilizacji człowieka. Wszędzie tam gdzie udało im się sięgnąć, dokonywali potwornych zniszczeń.
@Antonius
12 GRUDNIA 2020
12:24
Obawiam się, że on sam siebie nie rozumiał. Zawsze powtarzam, że teologia i co tam jeszcze jest im wkładane na seminariach do łbów, to jest „nauka” o niczym.
„Schorowana wyobraźnia”, jak pisał klasyk, jest podstawą tworzenia zaświatów.
Postawą „wiedzy”przeciętnego katolika jest książeczka do nabożeństwa, bez której ani rusz na mszy w kościele. Katolicy nie potrafią zapamiętać tych kilku zaledwie czynności, które ich obowiązują podczas tych czarów marów.
Oni tylko do kościoła CHODZĄ, nic więcej nie należy oczekiwać i PŁACĄ, a to już dla katabasów wystarczy. Systematyczne cotygodniowe łażenie do kościoła i łożenie na jego potrzeby w zupełności wystarcza. Przecież nie ogranicza się to tylko do tacy, jest wiele jeszcze innych „pokus” pieniężnych wyłudzających je, w skarbonach, czy jakichś wydumanych datkach na to, czy tamto. To jest fura kasy + 20 mld rok rocznie ze skarbu państwa, oraz cała masa ukrytych wotów pod różną postacią, jak np. sławetne 2 drogie samochody od biedaka dla Ojdyra.
A potem nie ma się co dziwić, pójdzie taki na taką mszę, usłyszy taką homilię i rozdziawi gębę oraz portfel w umysłowym zawirowaniu i uwierzy w niepojęte.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rydzyk-tlumaczy-pedofilie-w-kosciele-duchowni-odpowiadaja-filmem/0twzkrx,79cfc278
Czy Polskę należy „odjaniepawlić”? – Nie chodzi tutaj o odrzucenie nauczania Jana Pawła II (…). W tym „odjaniepawleniu” chodzi o „odpomnikowanie” Polski – mówi dominikanin
O. Biskup mówi, że sposobem na wyjście Kościoła Katolickiego z kryzysu jest zmiana nie tyle wśród osób świeckich, co właśnie kapłanów. – Paradoksalnie my, duchowni, musimy się jako pierwsi nawrócić na ewangelię.
………………………………………
Może i to jakoś przyczyni się do zawalenia tej spróchniałej instytucji, jaką jest Krk? Ruchy odśrodkowe mogą doprowadzić do rozsadzenia powierzchownej jedności instytucji. No od czegoś musi się zacząć.
Optymatyk
12 GRUDNIA 2020
13:23
Każda dyktatura jest oparta na religii, głównie na religii chrześcijańskiej.
W założeniach religii jest jasno napisane, że masz być wiernym sługą boga i za to będziesz żył wiecznie.
W dyktaturze jest dokładnie to samo – masz być wiernym sługą dyktatora i za to będziesz sowicie wynagradzany.
Powiem więcej – dyktatury są rzeczywiste, ale oparte na urojeniach religijnych.
To działa!
Największe spustoszenie w ludzkim rozumie, sumieniu i uczuciach człowieka zrobiły religie, oparte na byciu wiernym sługą boga.
Państwa w których wychodzi się z marazmu religijnego, człowiek zaczyna posługiwać się rozumem, sumieniem i uczuciami. Państwa takie jak Polska jeszcze długo pozostaną w tyle – tu dominuje religia oparta na wiernym posłuszeństwie bogu i dlatego rozum, sumienie i uczucia jeszcze długo nie zadziała.
Proszę zwrócić uwagę jak katolicyzm odnosi się do ludzkiego rozumu i jakim jest wrogiem tegoż rozumu (myślenia).
Lewandowska nie ochrzcila jeszcze corki, co spowodowalo GWniane dylematu u michnikowych. Nadwislanskie lyberaly, kur…wa ich mac.
https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,26600204,anna-i-robert-lewandowscy-jeszcze-nie-ochrzcili-laury-zdradzili.html#s=BoxOpImg11
@Tanaka pisze: „Inna rzecz, nie mniej ważna, a w sumie ważniejsza: ile faktycznie w tej polskiej „Solidarności” było prawdy i rzeczywistości, a ile od początku mitu, rojeń i wielkiego rozdęcia małej gumki do postaci niebotycznego balonu?”
Pozwolę sobie skomentować to ważne zdanie i jednocześnie to, co @wujaszek wania umieścił w swoim wpisie do mnie.
Ja ten „rozdęty balon widzę tak”, że te 10 mln członków Solidarności wzięło się z doświadczenia ludu w PRL. Lud nie zapisywał się tak ochoczo do PZPR, ponieważ był to obciach, a nie każdy chciał i mógł robić jakąś tam karierę. Jednak każdy musiał gdzieś mieszkać i pożądał „rozpasanej” konsumpcji, więc niejednej złożył deklarację do PZPR, ale musiał mieć kogoś, kto go zarekomenduje. Do Solidarności zaś rekomendacji nikt nie potrzebował, a przeciętny mieszkaniec Polski wiedział, że nie będzie sensu się ustawiać w kolejce po cokolwiek, jak się nie będzie tam gdzie wszyscy, więc się zapisał i dopompowywał ten balon. Rozczarowanie jednak było duże, bo podobnie jak władza ludowa Solidarność nie produkowała taniej kiełbasy i wódki, więc szybko się to skończyło.
Wielki Lalkarz wie to co ja napisałem i stara jak może dostarczyć kiełbasy, i co chwila posuwa ludowi nowego wroga do skopania, bo przecież jak mówi, prawdziwa demokracja, to możliwość odegrania się, poniżania przez poniżanych.
Optymatyk, na tym blogu linkowałeś jakiegoś „prof.” sutannowego i dobrze przesłuchałem te jego bajdurzenie – tam właśnie mówi, jakim niebezpieczeństwem jest rozum ludzki i po którym jedzie.
Owszem jest bardzo niebezpieczny dla sekt religijnych, bo wie, że sekty z człowieka uczyniły wiecznego niewolnika, tu na tej ziemi, dla chwały i wyższości nielicznych.
Co w zamian za religie?
Racjonalność gdzie kierunek będzie nadawał rozum, sumienie i uczucie. Bez sumienia rozum wart tyle co nic i takoż sumienie bez rozumu i uczuć. Jesteśmy jako gatunek ludzki ciekawostką – tak dużo możemy, a tak łatwo się niszczymy, nie wiedząc, co w sobie mamy najcenniejszego. Szkoda.
basia.n
11 grudnia 2020
16:06
Tanaka
Bardzo trafnie podsumowałeś ostatnie unijne wydarzenia.
Niestety obraz Polski w oczach obywateli innych państw członkowskich jest bardzo niekorzystny. Merkel stanęła na głowie, żeby jakoś zapobiec temu idiotycznemu weto, ale odnoszę wrażenie, że w Unii zacznie trzeszczeć. Coraz więcej z tych płacących krajów ma dość takiego porządku rzeczy i zaczną szukać w końcu korzystnych rozwiązań dla siebie. Bo nikt nie ma zamiaru bez końca tylko płacić.
A to nie będzie perspektywa korzystna dla Polski.
Basia, to bardzo ciekawe: jak Holendrzy -mam na myśli szerokie kręgi, a nie tylko węższą część aktywnie zajętą polityką – oceniają polskie zachowania i Polaków w UE?
Trzy zamachy na sklepy z nazwą „Biedronka”, choć to nie ta „Biedronka” co w Polsce, własności firmy z Portugalii, wedle wypowiedzi jakiegoś Polaka z Holandii co ma tam swój sklep, nie ma nic wspólnego z Polską, bo te „Biedronki” w Holandii są własnością Kurdów. I ponoć to jakieś ich rozgrywki wewnętrzne.
Zdaje się jednak, że od wielu lat nie było tego rodzaju zamachów w Holandii. Oczywiście, było zabójstwo stricte polityczne, ale nie kojarzę, by po zamachach z lat 1970/80, czasów Moluków, były zamachy bombowe. Może coś przeoczyłem?
Te sklepy należą ponoć do Kurdów, ale sprzedają polskie towary i adresowane do polskej klienteli w Holandii, stąd ta nazwa. Właściciele sklepów w Holandii darmo korzystają z marketingu jaki w Polsce robi właściciel bodaj 3-4 tysięcy sklepów „Biedronki”.
Nie wygląda mi więc na to, by te zamachy bombowe nie miały nic wspólnego z Polską. Ale rzecz wymaga wyjaśnienia. Tym niemniej, takie skojarzenie wśród Holendrów: Biedronka = bomby = Polak, może być kolejnym, bardzo niekorzystnym dla Polaków w Holandii i nie tylko w niej, zjawiskiem.
Jest jeszcze inny, bardzo zły i bardzo źle działający w długiej perspektywie fakt. Otóż wielu, chyba większość, inwestorów z takich krajów jak Dania, właśnie Holandia, Finlandia, Norwegia i podobne, ma złe doświadczenia z polskim systemem prawnym i polską biurokracją. Z jednej strony ewidentny bałagan, z drugiej ewidentnie bezprawnie wydawane decyzje administracyjne, z trzeciej często wzajemnie sprzeczne decyzje, z czwartej niejasne możliwości odwoławcze zanim się pójdzie do sądu, z piątej cień łapówkarstwa, z szóstej dziwiące inwestorów decyzje polegające na złym, marnotrawnym lokowaniu środków inwestycyjnych przez polskie organy publiczne. A po siódme: to wszystko składa się na niepewność inwestycyjną. Każda inwestycja wymaga precyzyjnego planowania i liczenia. Wartość pieniądza w czasie i to co za daną sumę pieniędzy można realnie uzyskać, ma fundamentalne znaczenie dla każdego inwestora. Tymczasem niepewność co do wyników jest często taka, że inwestorzy odchodzą rozczarowani, źli i swoje złe opinie rozpowszechniają w kręgach biznesu.
Fachowcy widzą, jak często chaotycznie i bez sensu są wydawane środki unijne. A kraje o których mówię, także Niemcy, są płatnikami netto do budżetu UE. Stąd też krytyczne opinie w sprawie przekazywania bez właściwej kontroli i warunków środków z kieszeniu podatników z tych krajów, na łamiącą zasady praworządności i rzetelności Polskę. Takie opinie są bardzo trwałe i Polsce szkodzą. O tej powadze i długofalowych skutkach mówił właśnie cytowany przeze mnie Ekke Overbeek.
Niestety, polski suweren nie ma o tym zielonego pojęcia, jak nie ma pojęcia banda pisoidów, ślepa na to jak złe skutki sprowadza na Polskę samobójczymi zachowaniami.
Niestety, utrzymywanie ludzi w ciemnocie nie jest tylko domeną Instytucji religijnych, jest też polityków i wielkiego biznesu – i tu jest pies pogrzebany.
Tak łatwo nie będzie się człowiekowi uwolnić z ciemnoty – zbyt dużo ludzi (bez trójcy – rozum, sumienie i uczucia) oczekuje tej ciemnoty, w tej naszej spapranej rzeczywistości, przez spapranego człowieka!
10 milionów członków „Solidarności”…
Pamiętam, kto z moich znajomych wtedy się garnął.
Moja siostra, z czystej przekory, żeby na złość zrobić mężowi, członkowi PZPR, zapisała się do nauczycielskiej „S”, ale jej niebawem przeszło, jak zobaczyła tych „halabardników”.
Moja matka, od zawsze twardo bezpartyjna, a mimo to (albo dlatego) powszechnie szanowana i wybierana do różnych społecznych gremiów i komisji, zapytana przeze mnie, czy zapisze się do „S”, spojrzała tylko z politowaniem i rzuciła krótko: to taka sama k…. jak Partia 🙄
Znała bowiem lokalnych działaczy i aktywistów z obu stron.
Może w Warszawie i wielkich miastach trafiał do „S” lepszy ludzki „materiał”, ale na prowincji… 🙄
Sami interesowni, a nie mający szans na karierę w Partii.
Bo tam trzeba było właśnie mieć rekomendującego albo Partii musiało zależeć na pozyskaniu danej osoby.
Brawo Tobermory!
Ja też miałem takie powody nie wstąpienia do orszaku
panny S, Najgorsza szuja – rektor uczelni był jcj członkiem .
c.d.
Co myślę i myślałem o tzw. Solidarności (plus dużo liter bez sensu) opisałem szczegółowo we wstępniaku w roku 2018.
Tytuł: Co nam zostało z tych lat??? (80-tych)
Za czasów „S” było już jasne w jakim kierunku to pójdzie – „Ś” miała od samego początku „anioła stróża” w postaci krk i dla mnie było już wiadome, jak to się skończy. Nie pomyliłem się. Dzisiaj widzę czarno na białym. Krk ograł „bystrzaków” z „S” na cacy i ma w Polsce władzę wspólnie z swoimi poddanymi PiS i nie tylko. Po roku 1989 wszystkie partie klękały przed JPII! Dzisiaj to tylko skutek, który był przewidywalny dla tych, którzy wiedzieli czym i kim jest krk. Był zawsze od wieków taki sam – wciskał zawsze ciemnotę.
Urban do tej pory nabija się z „Solidaruchów” jak bez mydła dali się ograć krk. Śmieje się też z tego, że Polacy nie mogą żyć bez niewoli – spod czerwonej pod czarną.
Kiedy będą wolni?
Jak zmądrzeją – rokowania bardzo marne.
Nawet widać tu w „Polityce”, gdzie red. Szostkiewicz już publicznie ogłosił w swoim komentarzu na swoim blogu, że w Polsce będzie rządziła chadecja PO i Hołownia razem z PSL.
Czyli chrześcijaństwo za „demokrację” się wezmie! I wszystko będzie po staremu – krk będzie miał się dobrze i dalej będzie umacniał ciemnotę.
Nie ma szans Polska na najbliższe lata wyrwać się z niewoli religijnej – za dużo „świeckich” Polaków tego sobie nie życzy!
@
Antonius
12 grudnia 2020
14:56
Znalazłem tamten wstępniak i dyskusję pod nim.
Stwierdziłem, że dwa lata temu składniej mi szło formułowanie moich myśli 🙄
A komentarz z tamtych czasów podtrzymuję i dzisiaj.
Kto w tamtych czasach był już dorosły i nie patrzył na to, co się dzieje przez różowe okulary naiwności, widział więcej, niżby sobie życzył. Idealiści angażowali się bezinteresownie, cwaniacy po ich plecach rwali się do konfitur, a kościelna ośmiornica rozpościerała swoje macki we wszystkich kierunkach. I to zawzięte, ślepe parcie do konfrontacji, bez zastanowienia nad aktualną sytuacją geopolityczną, aż zaowocowało stanem wojennym, który świat, tak, ŚWIAT, przyjął z ulgą. Większość polskich obywateli też.
A jutro kolejna rocznica…
@lukipuki
12 GRUDNIA 2020
15:20
Czyli chrześcijaństwo za „demokrację” się wezmie! I wszystko będzie po staremu – krk będzie miał się dobrze i dalej będzie umacniał ciemnotę.
…………………………………..
Chadecja, to partyjny oksymoron z tego tylko względu, że oba stanowiska się wykluczają. Zasadniczo, jeśli chodzi o nasz kraj to powinno być katodemokracja, co już samo w sobie jest obrzydliwością. Wszystkie partie tak „skonsolidowane” nigdy nie były za prawdziwą demokracją. Demokracja służyła im jako listek figowy, nic więcej. Chrześcijaństwo a szczególnie katolicyzm, lubują się jakimiś przymiotnikami opisywać, by dać do zrozumienia, jacy to oni nowocześni są.
Przypomnę słowa mojego ulubionego filozofa F. Nietzsche:
„CHRZEŚCIJAŃSTWO TO ODCHODY SPOŁECZEŃSTWA”.
http://wygaszamypis.pl/rydzyk-skarcil-rzad-nie-starcza-mu-do-pierwszego-wielki-dramat-redemptorysty/?fbclid=IwAR1n1DYAU12jtqOX_inFWsWJ-jqSlRoQPz0Wh1FqhtTorb35UAsoQ7ZXdjI
@Tobermory
12 GRUDNIA 2020
15:50
W związku z Twoim jakże słusznym tekstem z 2018 r., który zamieściłeś, zechciej przyjąć moje przeprosiny za wszystkie moje dotychczasowe obraźliwe słowa pod Twoim adresem. To się już nie powtórzy.
Przyznaję, że miałem Ciebie za nie tego, kim okazujesz się być.
A to zmienia całkowicie postać rzeczy:
„Kto w tamtych czasach był już dorosły i nie patrzył na to, co się dzieje przez różowe okulary naiwności, widział więcej, niżby sobie życzył. Idealiści angażowali się bezinteresownie, cwaniacy po ich plecach rwali się do konfitur, a kościelna ośmiornica rozpościerała swoje macki we wszystkich kierunkach. I to zawzięte, ślepe parcie do konfrontacji, bez zastanowienia nad aktualną sytuacją geopolityczną, aż zaowocowało stanem wojennym, który świat, tak, ŚWIAT, przyjął z ulgą. Większość polskich obywateli też.”
Faktycznie to perełka zgodna z faktami.
Jeszcze raz przepraszam.
Porządnemu człowiekowi coś takiego się należy.
Pozdrawiam.
Antonius + reszta potakiwaczy:dokladnie takie samo zdanie oreligii krk mieli najwieksi ludobojcy naszych czasow: Lenin,Stalin, Hitler, Mussolini, Mao itp.Czyzbyscie sie do tego samego co ci zrobili przygtowywali?
Tylko w Polityce jest mozliwe ze redaktor tego pisemka stwierdzil ,ze Hitler byl osoba wierzaca: wiecie o tym?
Też dobre:
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26594409,agnieszka-holland-dziaders-z-zartu-zmienil-sie-w-maczuge.html?token=KQOD-EiHp_Fd8ODytUM5IDMXg5LTCW6E5W8Fn04xgwo
@@Tobermory, Antonius
Nie wiem, jak uczci rocznicę stanu wojennego gościu, który obudził się wtedy w południe i pytał mamusi , co się stało, ani rząd okołopisowy jemu podlegający w każdej dziedzinie. Wiem natomiast, że na 13 grudnia (początek w południe) jest zapowiadana potężna kolejna antyrządowa manifestacja. Organizatorzy podkreślają, że to już nie będzie tylko strajk dotyczący kobiet. W proteście mają wziąć udział przedstawiciele różnych grup społecznych i profesji . Swój przyjazd zapowiedzieli m.in. górale.
Ech, ta biedna Warszawa, ale już taki los stolicy, która musi wszystko przetrzymać.
https://polskatimes.pl/strajk-kobiet-warszawa-1312-w-niedziele-na-ulicach-stolicy-kolejna-antyrzadowa-manifestacja/ar/c1-15340540
Trzymajcie kciuki za pomyślność dobrej sprawy i za godziwe zachowanie policji.
xpawełek
Wiem, że to niegrzeczne, ale po lekturze twoich komentarzy mam dla ciebie tylko jedną odpowiedź – spadaj!
@
Optymatyk
12 grudnia 2020
16:35
zechciej przyjąć moje przeprosiny za wszystkie moje dotychczasowe obraźliwe słowa pod Twoim adresem.
😯
Przeraziłeś mnie trochę, bo ja żadnych takich słów nie pamiętam 🙁 Chyba się starzeję albo nie wziąłem sobie do serca, bo nie były szczególnie niesprawiedliwe. Ja ci chyba też nie pozostawałem dłużny 🙄
Cieszę się jednak i dziękuję za uznanie dla mojej wypowiedzi, którą zacytowałeś. Podniosłeś mnie trochę na duchu w tym ponurym grudniu 🙂
@
xpawelek
12 grudnia 2020
16:39
Lenin,Stalin, Hitler, Mussolini, Mao itp.
Czyzbyscie sie do tego samego co ci zrobili przygtowywali?
No, nareszcie! W końcu masz jasność w temacie 😎
Może w końcu opuści cię ta dręcząca od lat niepewność i spokojnie poczekasz na dalszy rozwój sytuacji.
Nie wiem jak inni, ale ja na przykład przygotowuję się do przepłynięcia Jangcy w Wuhanie, jak zrobił to przewodniczący Mao, choć miał wstręt do wody i się nie mył 😎
Zrobienie tego, co Benito, będzie łatwiejsze.
Mussolini otóż zjechał na saneczkach rozebrany do połowy. Od góry.
mag
12 grudnia 2020
17:10
@@Tobermory, Antonius
Nie wiem, jak uczci rocznicę stanu wojennego gościu, który obudził się wtedy w południe i pytał mamusi , co się stało…
Tak jest, ale było trochę inaczej. Jak się już on obudził, mamusia posprzątała mu łóżeczko a następnie zrobiła synkowi śniadanie. dwa duże serdelki z musztardą. Po niedlugiej wizycie w łazience, bez poważnych sukcesów w myciu ząbków, co mu do dziś jeszcze poważniej zostało, on się zapytał co tam za oknami w ten śnieżny dzień, bo zaraz idę do kościoła. W tej sytuacji mamusia krótko wyjaśniła to i owo, ale że sama była słabo zorientowana, nie wiadomo do dziś co dokładnie wyjaśniła. Sądząc po skutkach w synusiu jakie dziś odczuwamy, wyjaśnienie było niezbyt poprawne.
Prawie mnie to ciekawi, ,ale nie bardzo: co znowu na okoliczność 13 grudnia napisze „Wyborcza” i inne media głównego lewackiego nurtu. Będzie ta sama jałowość obrzydzania, czy coś bardziej treściwego, jak serdelki im. Kaczyńskiego.
It’s for you, only for you… fuck you I don’t mind
https://www.youtube.com/watch?v=fyz-bOqmwIo&list=PLFb6kVFOeipwQDImfVrrtVzlmmT8meDU2&index=33&t=0s
@
prospector
12 grudnia 2020
10:04
Paryską?
https://www.youtube.com/watch?v=D-pyi7384qs
Tanaka
12 GRUDNIA 2020
14:20
Jeśli chodzi o te wybuchy w trzech sklepach z artykułami polskimi, których właściciele są rzeczywiście Kurdowie, to w jednym z nich w Beverwijk była dziś w nocy jeszcze jedna eksplozja i są poważne zniszczenia. Prasa i tv jest zawsze bardzo oszczędna w słowach i nie spekuluje zbyt wiele. Podali fakty, o których wspomniałeś , sugerując jakieś rozgrywki wewnętrzne. Faktem jest jedno – z wielu istniejących w Holandii polskich sklepów, właścicielami są Kurdowie, a personel to Polacy. Dawno zastanawiał mnie fakt, jak to się dzieje, że uchodźcy Kurdowie mają pieniądze na takie inwestycje, a Polacy ich nie mają…
Nieoficjalnie mówi się ,że wiele z tych sklepów jest przykrywką do prania brudnych pieniędzy. Prowadzący z bratem dwa sklepy w Aalsmeer i Beverwik 25 -letni Mohamed Mahmoed oczywiście wyraża jedynie zdumienie…. Ale nadmienia, że sklepy z polskimi produktami to świetny interes i wielu chciałoby wejść na ten rynek. No i sam mówi, że 90% tych sklepów jest w rękach iracko-kurdyjskich. A dziennikarz piszący artykuł podaje do wiadomości, że członkowie rodziny Mahmoeda posiadają 12 polskich sklepów w różnych miejscowościach. Myślę, że to typowa wojna ich gangów o wpływy na tym lukratywnym rynku.
Masz rację – w Holandii nie było zabójstw rasistowskich, ale „od zawsze” były w Amsterdamie i innych miejscowościach tzw. likwidacje w wyniku porachunków w podziemiu kryminalnym.
Trudno jest mi natomiast odpowiedzieć na twoje pytanie, co Holendrzy myślą o Polsce na tle ostatnich wydarzeń, ponieważ w prasie i tv prawie wcale się o tym nie mówi. Oczywiście kiedy Rutten oficjalnie zabierał głos w parlamencie i informował o trudnościach w uzyskaniu europejskiego porozumienia w sprawie budżetu – mówił o tym polskim uporze. Ale tym sprawom nie poświęcali dużo czasu, więc Holender nie ma zielonego pojęcia o prawdziwym polskim horrorze. Oczywiście politycy wiedzą więcej, ale nikt nie zagłębia się na tyle, żeby być w stanie zobaczyć tę polską katastrofę. Bo kogo to w końcu obchodzi, że prezes zrobił z kraju prywatny folwark.
ozzy
12 GRUDNIA 2020
11:01
Polska najbardziej zanieczyszcza atmosfere CO2, – az 80% produkcji energii elektrycznej pochodzi ze spalania wegla.
———————–
CO2 jest składnikiem atmosfery. Niezbędnym dla życia. Nie może więc atmosfery „zanieczyszczać”. Atmosferę zanieczyszczają aerozole atmosferyczne, czyli pyły zawieszone. Nawiasem mówiąc, jaki powinien być optymalny poziom CO2 w atmosferze, ustalił już ktoś?
Wracając do polskiej kontrybucji na odcinku CO2, wcale nie jest tak, że „Polska najbardziej zanieczyszcza…”. Według danych z 2016 roku (worldbank.org) Polska zajmuje wraz z Irlandią 8/9 miejsce w EU w emisjach CO2 per capita. Po takich paragonach ekologicznej odpowiedzialności jak Holandia, Niemcy czy Finlandia. Według danych umieszczonych w krynicy mądrości jaką jest Wikipedia wyprzedza Polskę w tej klasyfikacji także i Norwegia. W roku 2017 w Polsce odnotowano 14% spadek emisji CO2 w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Dla przykładu w tym samym okresie odnotowano w Holandii wzrost emisji o 8.4%, w Norwegii o 2% a w Austrii o blisko 15%. Są to kraje nieduże, w porównaniu z Polską, ale już na przykład Francja odnotowała spadek emisji o 12.4% a więc niższy niż Polska, przy nieporównywalnie wyższej zamożności społeczeństwa i wysokim udziale energetyki atomowej. Na zakończenie tego wywodu nie oprę się pokusie odnotowania odpowiedniej wartości dla Szwecji. Wynosi ona 12.5%. Może więc, ne jest aż tak źle z polskimi poczynaniami na tym polu, chociaż niezawodnie mogłoby być znacznie lepiej.
Tobermory
12 GRUDNIA 2020
17:37
Nie wiem jak inni, ale ja na przykład przygotowuję się do przepłynięcia Jangcy w Wuhanie, jak zrobił to przewodniczący Mao, choć miał wstręt do wody i się nie mył
——————
Czyści ludzie nie potrzebują się myć…
Taieri:
21:44
dziekuje za uzupelnienie i poprawki.
W raporcie Unep (United Nations Environment Programme) czytamy, ze bogate panstwa sa odpowiedzialne za zmniejszenie emisji CO2. 1% swiatowej populacji
a wiec ci najbogatsi odpowiadaja za emisje globalna czyli 15%. Najbogatsze 10%
ludnosci swiata, ktorych dochod roczny jest powyzej 320 000 SEK to prawie polowa 48% globalnej emisji,
Ostatnie tygodnie przynosze pozytywne sygnaly w planach pracy na rzecz polepszenia klimatu. I tak Japonia, Poludniowa Korea i Chiny oznajmiaja, ze
maja na celu osiagnecie neutralnego klimatu w 2050 badz 2060 r. Takze prezydent elekt USA Joe Biden mowi o neutralnosci emisyjnej w 2050 r. Jezeli tak bedzie, to
ocieplenie globu nie przekroczy +2C. (poprzednio mowiono o 1.5 C)
basia.n
12 grudnia 2020
20:17
Tanaka
12 GRUDNIA 2020
14:20
To – sam z siebie – duży temat: czemu Polacy w Holandii nie mają pieniędzy na inwestowanie, a Kurdowie (może i inni też ) – mają.
Przychodzi mi do głowy klanowość Kurdów i podobnych narodów czy społeczności, w przeciwieństwie do osobności Polaków. Ale nie wybieram się na tą wycieczkę dalej, bo wolałbym mieć jakieś bardziej namacalne ślady przyczyn.
W Biedronkach nad Wisłą chleb jest byle jaki, ciekaw jestem czy może w tych kurdyjskich Biedronkach jest lepszy. Bo w Holandii w ogóle z chlebem ciężka sprawa. Pełno rodzajów, kolorów i kształtów a wszystkie smakują tak samo: nijak.
Taieri
12 grudnia 2020
21:44
ozzy
12 GRUDNIA 2020
11:01
Polska najbardziej zanieczyszcza atmosfere CO2, – az 80% produkcji energii elektrycznej pochodzi ze spalania wegla.
———————–
CO2 jest składnikiem atmosfery. Niezbędnym dla życia. Nie może więc atmosfery „zanieczyszczać”. Atmosferę zanieczyszczają aerozole atmosferyczne, czyli pyły zawieszone. Nawiasem mówiąc, jaki powinien być optymalny poziom CO2 w atmosferze, ustalił już ktoś?
Owszem, może zanieczyszczać. Optymalny dla równowagi biologicznej skład atmosfery jest znany. Zmiana składu, skutkująca zaburzeniami równowagi jest zanieczyszczeniem. Zanieczyszczenie ciałami stałymi (pył zawieszony) to nie jedyne zanieczyszczenie.
W historii Ziemi skład atmosfery miał bardzo rożne kompozycje. Tlen był niegdyś gazem trującym i spowodował wymarcie mnóstwa gatunków, żyjących głownie w atmosferze metanowej. Do czego może być powrót, przynajmniej w pewnej części, jeśli z powodu ocieplenia będzie się dostawać coraz więcej metanu uwięzionego w wiecznej zmarzlinie.
Z tych kilku, podanych w małym wycinku czasowym, danych o emisji w rożnych krajach, niewiele można wyciągnąć racjonalnych wniosków. Ulubiony sport Polaków: wycinanie katalizatorów z diesli jakoś się mieści w tych procentach, a może się nie mieści? Co, jak, gdzie było mierzone? Z innych danych wynika, że Polska jest nadzwyczajnie zanieczyszczonym krajem. Około 40 tysięcy przedwczesnych zgonów rok w rok z powodu zanieczyszczonej atmosfery to nie w kij dmuchał. Zwłaszcza, że Polak kocha dziecko poczęte, więc nie kocha sam siebie i się z lubością truje.
„Ziobro ma rację. Ten fundusz ratunkowy UE nie powinien być związany z żadnymi warunkami typu „praworządność” , bo to jest w polityce pojęcie nie znane przez żaden system polityczny.
Ci , którzy wypisują bzdury na tej stronie albo są naiwni, albo podli.”
komentarz znaleziony w internecie
Polacy nie umierają (bezpośrednio) od nadmiaru CO2 w powietrzu, ale odczuwają efekt cieplarniany, powodowany przez obecność tego gazu oraz pary wodnej, metanu i tlenków azotu, na własnej skórze.
Długotrwałe susze i upały, obniżający się poziom wód gruntowych, brak śniegu w zimie, wichury i różne anomalie pogodowe to widzialne oznaki zmiany klimatu.
Utrzymujące się w powietrzu aerozole pyłów i dwutlenku siarki, benzopireny ze spalanego węgla, plastiku i śmieci oraz ozon powstający z tlenków azotu ze spalin – to jest trucizna dla ich płuc i układu krążenia.
A nadmiar CO2 jest mierzalny od początku industrializacji, od czasu, kiedy w szybkim tempie zaczęliśmy wypuszczać do atmosfery węgiel zgromadzony w okresie kredowym przez ówczesną biosferę i zachowane w postaci węgla kamiennego, ropy i gazu oraz pokładów wapieni, które przerabiamy na cement.
Węgiel oczywiście wraca do obiegu, ale cykle
-szybki – pomiędzy atmosferą, biosferą a oceanami
i wolny – pomiędzy atmosferą, biosferą, oceanami a glebami i skałami oraz osadami dennymi oceanów, są w delikatnej równowadze, którą człowiek swoją działalnością narusza w coraz większym stopniu.
Tobermory
12 GRUDNIA 2020
23:39
Długotrwałe susze i upały, obniżający się poziom wód gruntowych, brak śniegu w zimie, wichury i różne anomalie pogodowe to widzialne oznaki zmiany klimatu.
—————–
Ograniczę się do krótkiego komentarza na temat wód gruntowych.
Obniżanie poziomu wód gruntowych spowodowane jest nie tyle zmianą klimatu co idiotyczną gospodarką wodną. Porównajmy na ten przykład stan Bagien Biebrzańskich z lat 1960 ze stanem obecnym. Nie pomaga też „betonowanie” Polski – wody z opadów zamiast wsiąkać natychmiast spływają.
Szczególnym przypadkiem jest także obniżanie się poziomu jezior w okolicach Konina spowodowane wydobyciem węgla brunatnego w tych okolicach.
W kraju, w którym żyję zmiany stosunków wodnych powodowane są natomiast nadmierną irygacją (głównie pastwisk), oraz zmianami wykorzystania ziemi w (szczególnie) górnych dorzeczach rzek – likwidacja bagien oraz roślinności typu „tussock” (która magazynuje ogromne ilości wody) na rzecz upraw roślin paszowych i plantacji sosny „pinus radiata”. Te ostatnie są wyjątkowym szkodnikiem, ponieważ wycinanie drzew systemem „clear felling” powoduje natychmiastową rozległą erozję i zakłócenie stosunków wodnych.
Podejrzewam, że sytuacja w innych krajach jest bardzo podobna…
Tobermory
12 GRUDNIA 2020
23:39
A nadmiar CO2 jest mierzalny od początku industrializacji, od czasu, kiedy w szybkim tempie zaczęliśmy wypuszczać do atmosfery węgiel
——————–
Uprasza się o nie-nadużywanie nieprecyzyjnych pojęć. Nie wypuszczamy do atmosfery węgla, tak jak nie robimy herbaty z wodoru.
Tanaka
12 GRUDNIA 2020
22:35
Owszem, może zanieczyszczać. Optymalny dla równowagi biologicznej skład atmosfery jest znany.
———————–
Czyli, jeśli chodzi o poziom CO2, jaki?
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26594409,agnieszka-holland-dziaders-z-zartu-zmienil-sie-w-maczuge.html?token=KQOD-EiHp_Fd8ODytUM5IDMXg5LTCW6E5W8Fn04xgwo
To nie jest kraj dla starych ludzi, dla młodych zresztą też nieszczególnie.
…………………………………….
To, qrva mać, dla kogo w końcu jest ten kraj?
Poważnie już myślę o krwawej rewolucji, nie ma to tamto, albo qrva to, albo tamto.
Ten kraj to faktycznie dom wariatów i trzeba go za radą XVIII władców, ROZEBRAĆ. Taki kraj nie ma racji bytu w UE w takim układzie, jak dziś. Musi być wchłonięty w całości i pozbawiony tej samobójczej suwerenności.
QRVA MAĆ, DLACZEGO MY JESTEŚMY TAK GŁUPIM NARODEM?
KOŚCIÓŁ ODEBRAŁ NAM RESZTKI ROZUMU.
https://polskatimes.pl/strajk-kobiet-warszawa-1312-w-niedziele-na-ulicach-stolicy-kolejna-antyrzadowa-manifestacja/ar/c1-15340540
Idziemy po wolność. Idziemy po wszystko!
Takim hasłem reklamowana jest niedzielna manifestacja. Organizatorzy podkreślają, że to już nie będzie tylko strajk dotyczący spraw kobiet. W niedzielę w proteście mają wziąć przedstawiciele różnych innych grup i profesji. „PiS prowadzi wojnę z całym światem: z kobietami, z młodzieżą, z nauczycielami, z lekarzami, przedsiębiorcami, pracownikami budżetowki, z Europą”.
…………………………………………….
„Trzynastego nawet w grudniu jest wiosna.
Trzynastego każda droga jest prosta.
Trzynastego nie liczy się strat.
Trzynastego od morza do Tatr.
Trzynastego kapelusze z głów poważnych zrywa wiatr.
Trzynastego wszystko zdarzyć się może.”
https://www.youtube.com/watch?v=Us4qawL2AkI
Kasia Sobczyk – Trzynastego (1967)
……………………………..
Zobaczymy czy faktycznie „wszystko zdarzyć się może”!
Czy zostaną zerwane owe kapelusze z „tępych głów”.
OBY!?
Nic poza „ulicznym rozwiązaniem” nie zmusi pisdzielców do ustąpienia.
NIC!!!
Murwa kać, aż boję się o niekonsekwencję.
@ Optymatyk
Dzieciom lub infatylnym dorosłym pozostającym na utrzymaniu rodziców, powinno się zabronić brania udziału w strajkach. Wykorzystywanie dzieci przez dorosłych do akcji politycznych, powinno być taka samo karane jak pedofilia. To jest moja , oryginalna propozycja, nie do odrzucenia. Takie prawo powinno obowiązywać w całej Unii Europejskiej.
@woytek
13 GRUDNIA 2020
2:40
A kto odmówił dzieciom udziału we wszystkich dotychczasowych powstaniach w historii naszego kraju, że wspomnę tylko warszawskie 1944?
Dzieci są takimi samymi obywatelami jak cała reszta. Zrozum to!
Dzieciom, w każdym wieku, nie należy odmawiać prawa samodzielnego myślenia.
Dzieci to my sami przed ustawową osiemnastką. Wszyscy po urodzeniu jesteśmy obywatelami tego kraju, a nie przed urodzeniem w stanie płodowym.
Nie chciałbym być nieuprzejmym, ale skoro tak myślisz, to musisz być chyba niespełna rozumu. Wybacz.
@
Taieri
13 grudnia 2020
0:16
Nie wypuszczamy do atmosfery węgla
Owszem, wypuszczamy. Tak się przyjęło mówić naukowo, kiedy mowa o obiegu węgla w systemie klimatycznym Ziemi. Bo to atomy węgla (carbon) krążą w różnych związkach nieorganicznych i organicznych w atmosferze, biosferze, hydro- i litosferze.
Zawartość węgla w człowieku wynosi wagowo ca 28 proc.
Tlenu jest 56 proc., wodoru 9,3 proc.
A to, co wymieniłeś o przyczynach obniżania poziomu wód gruntowych, nie dzieje się „samo z siebie”, tylko za sprawą człowieka.
W NZ widziałem konsekwencje wylesiania i zamiany bujnych lasów w pastwiska, erozję zboczy po brutalnej wycince drzew, zniszczenia dróg i infrastruktury po gwałtownych nawałnicach, upały i wielotygodniową suszę na Wyspie Południowej, ludzi zamawiających wodę do swoich cystern z terminem dowozu za dwa tygodnie, taka kolejka…
Co się dzieje z wodą w Australii albo w Kalifornii, widać w mediach co chwilę.
Polska pustynnieje nie tylko za sprawą złej godpodarki wodnej, ale także z powodu zmian klimatycznych. Zmiany te powodują zaburzenia w cyrkulacji powietrza w wyższych warstwach atmosfery i związane z nią niże i wyże nad Europą. Brak śniegu zimą i opadów deszczu w odpowiedniej porze, zbyt wysokie wiosenne temperatury i mamy suszę. Opada poziom wód w rzekach, a z nimi poziom wód gruntowych. Silne, ale krótkotrwałe ulewy nie są w stanie odpowiednio zregenerować zasobów wód gruntowych, bo z różnych powodów (betonowanie, brak stosownej retencji itd.) wody spływają zbyt szybko lub źle wsiąkają z powodu przesuszenia gleby.
Zaburzona cyrkulacja powietrza wynika ze zbyt małych różnic temperatur między biegunem północnym (aktualnie panuje tam temperatura o 16 stopni wyższa niż „normalnie”) a strefami podzwrotnikowymi, stąd w jednych miejscach długotrwałe wyże i wielkie upały, a w innych – zalegające niże i powodzie, jak ostatnio w północnych Włoszech. I ogromne opady śniegu w południowych stokach Alp, podczas gdy na północy ze śniegiem marnie.
Sorry, skursywiło się wszystko, a miało tylko pierwsze zdanie. Tak to jest z pisaniem w środku nocy 🙁
Dobranoc!
seleuk|os| 12 grudnia 2020 8:55
„Zadna partia polityczna, zadna, nie moze prowadzic polityki na wlasna reke.”
Velærværdig.
To co piszesz o przywódcach, to prawda ale z modyfikacjami. Osoby identyfikowano z mærkesager, a te ostatnie, początkowo ambitnie atrakcyjne, z biegiem czasu zamieniały się w wyniku kolejnych kompromisów na takie, z którymi od biedy dało się żyć – od „Stauning eller kaos” do ” Man har et standpunkt indtil man tager et nyt” i od „Pengene ligger bedst i borgernes lommer” do „Vi hos Socialdemokratiet ved bedre hvad folk har brug for”.
Hvad jeg mener, fremgår af citaternes rækkefølge, og det virke ikkke hvis du ikke var i S på daverende tidspukt. For mit vedkommende strakte sig den danske periode fra 1958 til 1973 (selv om vi beholdte vort hus i Nordsjælland helt indil 2006 og Kuttersmukke tog der hver sommer for „at nyde haven og mødes med venner” i forventning om at jeg følger med).
Jeg ander det ikke om du læste bogen, men i mine øjne er det en ret god skildring af forskelen på Danmark jeg husker fra 1958 og den jeg så i 2006. Der er blevet flyttet hegnspæle i stor udstrækning, dog ikke der, hvor de efter hensigten skulle stå. Med andre ord, men „har sejret sig ad helvede til”. Socialdemokrater måtte erfare, at hvis man i det hele taget kan live af at klipper hindanden, so i hvertfald ikke særlig god.
Jakkolwiek by tego nie obracać idea velfærdsamfund w zrozumieniu Socjaldemokratów z lat sześdziesiątych zbankrutowała. Podciął jej skrzydła Erhard Jacobsen w 1973. Højre ejendomskatter måtte man opgive og ØD blev ikke til noget. Dog ligger hjærtet til venstre fra midtten, men oven på hjærtet ligger tegnebogen. Okazało się trudnym żyć z tego, że będziemy sobie włosy na wzajem strzyc – bistand nie zastąpi dochodu z pracy, efterløn nie zastąpi arbejdsløsunderstøttelse, a velfærdssamfund pedagokker nie zastąpią rodziców, co to możliwość wyboru ekonomicznego dla kobiet warunkuje.
Nie o krytykę ideii velfærdssamfund to chodzi, ale o skutki wybranej implementacji. Nie wystarczą dobre intencje, żeby droga do raju wiodła.
Reszta już tylko po polsku, bo typowych dla Skandynawii terminologii i pojęć tu nie używam. Z trawką sprawa tak sie ma. Skoro uprawiasz Velærværdig, nawet jeśli na własny wyłącznie użytek, to w szarej strefie działasz urząd podatkowy proveneu pozbawiając (od używek, to się chyba po polsku nazywa) bo inaczej kupić byś musiał, moms i afgifter zapłacić, a z tego ten velfærdsamfund przecież żyje – częściowo co prawda, ale żyje. Jeśli do podziału z otoczeniem uprawiasz, to już całkiem kryminalna sprawa. Z katolikami podobnie, chyba że AB zarejestrowałęś. Takie velfærdsamfund reguły. DZIELIĆ SIĘ TRZEBA! Ze mną się ten DK velfærdsamfund dzieli tak jak za sprawiedliwe to uważał.ł. Zaczął od 41% moich i 30% od firmy dochodów co, jakośc życia biorąc pod uwagę, było OK, ale gdy zapowiedział, że w 1973 weżmie 87,5% od moich i 37% / 50% od firmy dochodów, to już nie było OK. Velfærdsamfund musiał się beze mnie, a ja bez niego obejść. W ciągu kolejnych 35 lat ja na tym bez porównania lepiej wyszedłem.
I tu masz Velærværdig velfærdsamfund ‚s problem i nøddeskalen – pengene ligger bedst i børgernes lommer czyli pieniądze mają się najlepiej w kieszeniach obywateli. Dla mnie granica 50 – 50 była. To nie było w moim am pojęciu fair, żeby Ritz więcej brała i decydywała co mnie najbardziej potrzeba.
Jak zawsze znu,
Calvin Hobbs
@Tobermory
12 GRUDNIA 2020
17:31
@
Optymatyk
12 grudnia 2020
16:35
Przeraziłeś mnie trochę, bo ja żadnych takich słów nie pamiętam Chyba się starzeję albo nie wziąłem sobie do serca, bo nie były szczególnie niesprawiedliwe. Ja ci chyba też nie pozostawałem dłużny
Cieszę się jednak i dziękuję za uznanie dla mojej wypowiedzi, którą zacytowałeś. Podniosłeś mnie trochę na duchu w tym ponurym grudniu
……………………………………
Nic przerażajcego szanowny kolego w tym nie ma, skoro uważałem za stosowne Cię przeprosić to, to zrobiłem. „Cenię” Twoja niepamięć, no bo co teraz miałbym zrobić? hehehe. Starzejemy się wszycy w jednakowym tempie, czas nikogo nie oszczędza, bez obaw, tylko niejednakowo umieramy.
Zresztą mam w d.pie śmierć. Gotowym na to w każdej chwili. Nad konieczościami się nie dyskutuje.
Dłużny, niedłużny, pal licho. Pax między ateisty.
Optymatyk 13 grudnia 2020 3:03
Interesujący punkt widzenia. Kiedy dziecko przestaje być dzieckiem? W wieku 12, 14, 16 ,18 czy 21 lat. Polański własne miał na ten temat zdanie, w pewnych sferach popularne. W CA samochód mogłem prowadzić samodzielnie mając 16 lat, pozwolenie na posiadanie broni palnej dostać mogłem (nie żeby to było do jej posiadania konieczne) od 18 lat, Marine mogłem zostać mając 19 lat, ale piwa wolno mi było się napić (legalnie) dopiero mając 21.
A zatem, w jakim wieku ustaje obowiązek chodzenia do szkoły w Polsce? W jakim wieku można w Polsce dziewczynę wziąść do łózka, i w jakim ona musi być, żeby w konflikt z prawem nie popaść? W jakim wreszcie nabywa się prawo głósu? Może by tak średnią tych trzech uznać za wiek od którego we wszystkich demonstracjach udział brać można?
Just kidding.
ozzy 12 grudnia 2020 22:09
Dochód roczny na poziomie 320 000 SEK? Toż to grosze. Naprawdę taki biedny jest ten świat?
Trudno mi w to uwierzyć.
mvh
Calvin H.
@Calvin Hobbs
13 GRUDNIA 2020
4:23
Optymatyk 13 grudnia 2020 3:03
A zatem, w jakim wieku ustaje obowiązek chodzenia do szkoły w Polsce?
……………………………………….
Po ukończeniu podstawówki.
A z resztą jest tak, jak, wszystko można, co nie można, byle z wolna i ostrożna. Myślałem, że to wiesz. Widocznie się myliłem.
Ty natomiast dzieckiem nie przestajesz być, hehehehe, co ci się chwali.
obermory
13 GRUDNIA 2020
3:21
@
Taieri
13 grudnia 2020
0:16
Nie wypuszczamy do atmosfery węgla
Owszem, wypuszczamy. Tak się przyjęło mówić naukowo, kiedy mowa o obiegu węgla w systemie klimatycznym Ziemi.
—————-
Nie, tak przyjęło się „mówić” w mediach. „Mowa” naukowa musi precyzyjna, inaczej przestałaby być naukowa. Nie istnieje coś takiego jak „obieg węgla w systemie klimatycznym”. Bo istnieć nie może.
Ale w dyskusję o klimacie wchodzić nie zamierzam. Dlatego ograniczyłem mój komentarz do kwestii wodnych.
W NZ widziałem konsekwencje wylesiania i zamiany bujnych lasów w pastwiska, erozję zboczy po brutalnej wycince drzew, zniszczenia dróg i infrastruktury po gwałtownych nawałnicach, upały i wielotygodniową suszę na Wyspie Południowej, ludzi zamawiających wodę do swoich cystern z terminem dowozu za dwa tygodnie, taka kolejka…
——————–
Wylesianie lasów endemicznych już od wielu lat nie jest możliwe. Nawet selektywne, chociaż dopuszczalne, w lasach prywatnych, są wyjątki, które określa ustawa. Na Wyspie Południowej w tej chwili lasy takie nie są eksploatowane. To co widziałeś to raczej wycinka lasów egzotycznych czyli plantacji. Konsekwencje są rzeczywiście mało przyjemne. Tak wizualne jak i ekologiczne. Jednak zniszczenia dróg po nawałnicach wynikają bardziej z topografii i uwarunkowań sejsmicznych. Bardzo często zdarzają się we Fiordland i na West Coast, chociaż inne regiony też nie są od nich wolne.
Co do susz(y)…tak się składa, że mieszkam w najsuchszym (nie wiem czy to poprawnie;)) regionie tego kraju. Chociaż nie zawsze taki był. Najpierw przestały istnieć, jeszcze w czasach „przed-europejskich” lasy porastające większośc tych terenów bo spalili je przypadkowo lub celowo Maorysi. Później do akcji włączyły się jeszcze króliki. A jeszcze później, najpierw pasywna (owce) a potem intensywna (krowy mleczne) gospodarka pastoralna oparta na irygacji i uprawa winorośli. Pewne znaczenie miała też XIX wieczna gorączka złota, bo prawa wodne z tamtych czasów nadal obowiązują, chociaż niedlugo mają przestać. Do tego dołączają się co kilka lat skutki El Nino. I mamy to co mamy. Ale informacje o dwutygodniowym oczekiwaniu na cysternę z wodą są mocno przesadzone. Ani nie widziałem czegoś takiego, ani też o tym nie słyszałem, a obserwuję ten kraj z bardzo bliska od 40 lat. Sam z takiego dowozu wody też nigdy nie musiałem korzystać.
Czy braki wody występowały również w czasach „przed-europejskich”? Pewną odpowiedź na to pytanie da nam maoryska nazwa rzeki Shag w Otago – Waihemo, czyli „dwindling river”. Części tej rzeki bowiem, w niektórych latach są niewidoczne, bo woda, która jeszcze w niej „płynie”, płynie pod ziemią. Jest to proces naturalny. Żeby nie było, że zwalam wszystko na Maorysów, co najmniej kilkanaście rzek w Canterbury na Południowej Wyspie ma bardzo podobny charakter, z tym, że w ich przypadku winny jest nadmierny pobór wody dla irygacji. Podobny problem istnieje także w Australii w basenie Murray-Darling.
@Woytek,
piszesz „Dzieciom lub infatylnym dorosłym pozostającym na utrzymaniu rodziców, powinno się zabronić…” a chwile wczesniej piszesz „Ten fundusz ratunkowy UE nie powinien być związany z żadnymi warunkami typu „praworządność” , bo to jest w polityce pojęcie nie znane”
Masz Woytek (i Ziobro) zupelna racje. 100%. Dlatego wlasnie taki system, model prawny, zostal pierwszy raz wprowadzony, do polityki. Przez Komisje i Parlament Europejski. Nowy mekanism w polityce. Infantylnym doroslym (Ziobro et consortes), nalezy odbierac pieniadze, jak sa na utrzymaniu innych. A wydaja niezgodnie z przeznaczeniem. W pelni z Toba zgadzam.
To jest cos (mekanism odbierania pieniedzy) co ja szczerze rekomenduje na blogu w sprawie KK (przykladowo). Zamiast pogaduszki w temacie interpretacja cytatow z QWERTY. Infantylnym odbierac pieniadze (ubezwlasnowolnic)
pzdr Seleukos
@Calvin Hobbs
Przyznam, na temat socialdem dunskiej mam niewiele do powiedzenia. Na temat szwedzkiej wiecej, ale ja nie socialdem jestem i nigdy nie bylem Calvin. Nie rozumiem w zwiazku z tym czemu mialbym socialdem problemy walkowac.
Jestem zdania, musze raz jeszcze powtorzyc. Szukanie wspolnoty miedzy roznymi pogladami jest, w moim przekonaniu, dlugofalowo lepsza metoda na budowanie spoleczenstwa odpornego na kryzysy. Jakiekolwiek kryzysy. W malych krajach, populacjach, te kryzysy przychodza z zewnatrz, najczesciej. Nie ma jak obronic. W calej Skand, zyje 20 milionow ludziu. Silne rzady, sa tylko pozornie lepsze. Spoleczenstwo jest wtedy slabe, znaczy wszyscy.
Najlepszym przykladem tego jest historia wydobycia gas i olej na Morzu Polnocnym, przez Dunczykow czy Norwegow. Przy roznicach, obie z succesem prowadzone, dla dobra lokalnych spoleczenstw. Nie z zewnatrz sterowane. Wladza nad tymi pieniedzmi, jest w rekach lokalsow. W Szwecji tak samo, inne dziedziny. Podstawa tego jest polityczna zgoda, praktycznie wszystkich representacji politycznych. Odpornosc na wstrzasy Calvin.
Wiekszosc ludzi, byc moze Ty tez Calvin, miesza pojecie kapitalism, z redystrybucja zyskow z kapitalismu. Obie dziedziny, sa zwiazane, ale nie tozsame. Akumulacja kapitalu i co zrobic z zyskiem tej akumulacji. Zadna polityczna partia skand nie oferuje programowo krolestwa powszechnej szczesliwosci. Na dowolnym szczeblu wladzy, pytanie zasadnicze jest zawsze jak zyski podzielic. Bez utopii. Typ MAGA czy „wstawanie z kolan”. Pod programami jak zyski dzielic, wszyscy moga podpisac. Nikt oszukany nie czuje, jakiekolwiek ma polityczne poglady.
Swiat ulega zmianom, Dania tez, co widziales. Wlasnie to jest przyczyna, zeby polityka byla inkluderande. Inte uteslutande. Byc moze, w pojeciu am bylbym komunista 🙂 W Szw jestem liberal mieszczanski. Nigdy nie glosowalem na socialdem czy vänster. Nie uwazam rowniez dlaczego mialbym trzymac am klasyfikacji pojec.
Jezeli chodzi o moje uprawy, to dla przyjemnosci (slabosci) je mam. Nigdy kapitalista w dziedzinie zostac mialem zamiarow zadnych. Ziolo, wisnie czy gotlandzkie owce. Wiele moich sasiadow, uprawia pomidory i ogorki w cenie 100skr za sztuke, czy inne. Pod szklem. Dla przyjemnosci. Ale sa tacy co maja 500 owiec. Aaa, to wtedy dziela zyskami (bo maja) z reszta spoleczenstwa. Niedogodnosc jest. Musze czekac na wisniowke czy ziolo. Owce trawe i krzaki strzygly niezwlocznie, bezpodatkowo. Pomidory w sklepie kupuje (place podatki).
Pzdr Seleukos
Jest nadzieja, jak światełko w kolejowym tunelu: młode pokolenia przy urnach wyborczych. Jeśli dotrwamy, a oni okażą się OBYWATELAMI EUROPY!, nie wyłącznie Polakami i katolikami. O ile nie jest to światełko autonomicznego pociągu pancernego sterowanego przez Putina rzygającego już kolejnym szampanem otwartym po kolejnym strzale w stopę Polaków. „Pomyłujtie, Polaki! Ile można tych szampanów otwierać po każdym waszym samobójczym wybryku! finanse Kremla mogą tego nie wytrzymać!”
Łowcy duchów 3 – na święta
https://oko.press/katecheci-strasza-dzieci/
Co odpowiecie moi mili na pytanie o to, co robiliście o tej porze (9.20) 13 grudnia roku pamiętnego? Ja bez bicia przyznaję się, że robiłem to samo co Jarosław Kaczyński z tym, że spałem u siebie, w mieszkaniu danym mi przez Polskę Ludową (wtedy jak wiecie wszystko się dostawało o państwa, ponieważ zarobić na to nie można było). Żona mnie obudziła z informacją o zepsutym telewizorze, więc wstałem, żeby sprawdzić i ewentualnie naprawić. Okazało się, że jest „wojna”, ale jak to zwykle w Polsce bywało, nie taka na serio tym bardziej, że to wojsko polskie napadło na Polskę.
Minęło 39 lat i próbuję to skonfrontować z rokiem 1978, rokiem w którym upłynęło dokładnie tyle samo czasu od innej wojny, tej na serio i bez pardonu. Tak, też było rocznicowo, Niemcy znowu wyłamali w telewizji polski szlaban i się potoczyło. Mnie to jednak niewiele obchodziło, właśnie się ożeniłem i w dupie miałem problemy PRL, które już niedługo dopadły i mnie. Robiłem to, co większość moich rówieśników choć, ja akurat byłem optymistą, czyli obstawiałem upadek realnego socjalizmu.
Nastał wreszcie dzień upragnionej wolności (1989 rok) i w przeciwieństwie do rówieśników wspomnianych wyżej, ja w dalszym ciągu mieszkałem w Polsce. Po tylu latach do dzisiaj znaczy, okazało się, że nic nie straciłem, a w niektórych przypadkach to ja mam lepiej na emeryturze od nich. Irytuje mnie tylko to, że oni wszyscy wiedzą lepiej, co należałoby zrobić w Polsce, żebym mógł żyć tak jak oni, czyli czasem gorzej. Dziwią się, że duża część ich znajomych w tym kraju poobrażała się za te dobre rady. Zupełnie jak Gajowy z jego radami o zmianie pracy lub braniu kredytu na mieszkanie (pewna wykwintna pani z podobne rady w przeszłości straciła głowę). Naprawdę mnie wkurwia prostactwo, chamstwo i obskurantyzm obecnie rządzącej partii, ale nigdy nie zagłosuję na to samo w wersji z PO.
@ Calvin:
„W jakim wieku można w Polsce dziewczynę wziąść do łózka, i w jakim ona musi być, żeby w konflikt z prawem nie popaść?”
W Polsce to jest 15 lat, niezaleznie od płci. To jest informacja jawna i nie trzeba pytać na forum.
Idąc torem Pana rozumowania, człowiek staje się dorosły w wieku lat 15 (od 13 lat mamy zdolność do czynności prawnych, od 18 czynne prawo wyborcze i prawojazdy, od 21 bierne prawo wyborcze do Parlamentu. )
P S po polsku pisze się „Wziąć” nie „wziąść”
@Taieri
Wylesianie lasów endemicznych już od wielu lat nie jest możliwe.
Nie pisałem o aktualnym wylesianiu, a o jego skutkach po wyczynach człowieka w przeszłości, także Maorysów, ale najbardziej jednak po zasiedleniu przez białych.
Na żywo widziałem brutalną wycinkę z „zaoraniem” lasów-plantacji po uprzednim zbudowaniu dojazdu dla ciężkich maszyn czyli wyryciu buldożerem drogi na stromym zboczu, inicjującym proces erozji w kolejnym regionie.
Dwa tygodnie miał czekać na dowóz wody mój przyjaciel mieszkający w Beachlands koło Auckland, kiedy tam byłem. Nie ma tam wodociągów, domy mają własne podziemne zbiorniki, a deszcz nie padał od kilku tygodni. Mój przyjaciel używa wody deszczowej do wszystkiego, ma też instalację do uzdatniania jej do picia. Prąd produkuje też sam fotowoltaicznie.
Kiedy tam byłem w bardzo upalnym styczniu 2018, kończyła mu się deszczówka, więc zadzwonił do dostawcy i dowiedział się o wspomnianym terminie. Na szczęście niebawem spadł spory deszcz i go „uratował”.
Upały zaś, nieco złagodzone, docierały przecież znad Australii, nie wszystko powstaje na miejscu 😉
Co do węgla, to zapoznaj się z terminami: carbon cycle, carbon sequestration, carbon allocation, carbon capture, geological carbon storage etc.
@BWTB
Ja obchodzilem
https://en.wikipedia.org/wiki/Saint_Lucy%27s_Day
Szczegolu dokladnie nie pamietam. Wtedy. W kazdym razie dzis, tez bede obchodzil z Moja. W przyszlym tygodniu z Elena. Z obu w tej samej knajpie. Doszedlem do wniosku tak bedzie najlepiej. Co ktora z Pan bedzie wyprawiac, jesc, pic, etc pozostawiam ich wlasny wybor (julbord).
13 grudnaia jest zwyczajowo, w pracy, w szkolach, szpitalach, sklepach etc. Nawet w autobus. Polega na spiewaniu, piosenek malo religijnych (szczegolnie o pacholku Stallan) i lazikowaniu w kolko. Cos jak Midsommar, ale zima.
pzdr Seleukos
Taki zawód i rozczarowanie ten krnąbrny Polak sprawił ludzkim paniskom z Belgii, Holandii i Francji za te wszystkie ojro co mu skapnęły. Nie dość na tym, na dobrotliwe napomnienia bezczelnie śmie wypominać że paniska o wiele lepiej korzystają finansowo na tym układzie, że francuskie supermarkety nad Wisłą od 30 lat, że holenderskie raje podatkowe i wiele innych takich. A przecież europejskie pany łaskawe i humanitarne, nie najadą Polski jak Kongo ponad 100 lat temu, nie będą polskim dzieciom obcinać rąk za niedostateczne zbiory kauczuku. Nawet tych ojro nie obetną, tylko westchną łagodnie, z żalem…
Optymatyk
13 GRUDNIA 2020
4:33
@Calvin Hobbs
13 GRUDNIA 2020
4:23
Optymatyk 13 grudnia 2020 3:03
A zatem, w jakim wieku ustaje obowiązek chodzenia do szkoły w Polsce?
……………………………………….
Po ukończeniu podstawówki.
To nie takie oczywiste! „Jaja kobyły” nauczyciel wiem, że nie wszystkie dzieci są stanie ukończyć szkoły podstawowej. To na ogół widać już w pierwszej klasie, w której w zasadzie nie wolno zatrzymać dziecka. „Awansuje” pomaleńku do trzeciej klasy i tam zostaje do 14-go roku życia i wtedy opuszcza szkołę. Przy okazji przedtem demoralizuje małe dzieci. Tak przynajmniej było w Polsce Ludowej i później w PRL.
W temacie
1.) lasów – https://www.theworldcounts.com/challenges/planet-earth/forests-and-deserts/rate-of-deforestation/story
2.) Suszy – https://www.drought.gov/gdm/current-conditions
3.) Południa Zachodniej Australii – https://www.indymedia.org.au/2012/03/14/the-south-west-of-wa-is-drying-up-climate-change-everywhere.html
4.) Wszystkiego po trochu – https://exignorant.wordpress.com/2020/12/12/zestawienie-aktualizacji-listopad-grudzien-2020-r/
Kilka słów na temat pojęcia „suwerenność’.
Niby czuję , co ten wyraz oznacza, ale chciałem to poczucie podbudować zdaniem doktora Google:
Suwerenność (z ang. sovereign „suweren(ny)” i fr. souverain „najwyższy” od łac. super „nad; dodatkowo”)[1] – zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium, grupą osób lub samym sobą. Suwerenność państwa obejmuje niezależność w sprawach wewnętrznych i zewnętrznych.
Ja to rozumiem tak – państwo, które chce swobodnie decydować o wewnętrznych i zewnętrznych sprawach – nie ma prawa związać się z jakimkolwiek innym krajem (nawet Polska z Litwą kiedyś tam). Każda Unia powstaje w wyniku kompromisu i ustaleniem ograniczeń zawartych w układzie. Dla przykładu UE jest władna ustalić przez swoje organa prostą zasadę: Ustalamy wspólnie, że zgadzamy się na wyższość unijnych praw nad prawami wewnętrznymi, które należy dostosować do unijnych w rozsądnym terminie.
Jak to wygląda w Polsce pisowskiej, rządzonej przez pana z kotem, o którym wiadomo, że można go obracać ogonem do przodu?
Julia, szefowa praktycznie fikcyjnego urzędu wewnętrznego, proponuje dopasowanie prawa Unii do polskiej konstytucji, czyli tę czynność z kotem. Gdybym ja miał coś do powiedzenia w Unii, to bym takiemu państwu powiedział to co kobiety wykrzykiwały podczas strajku. „W…. i bądź sobie suwerenne! Może damy sobie radę bez ciebie? Jeśli nie – to wrócimy na kolanach”!
Taka unia przypomina umowę małżeńską z szumnymi obietnicami ograniczenia własnej wolności. Nie pamiętam całej gadki ze ślubu, ale jest tam passus, który mnie wkurza w każdym polskim filmie. Ulegają temu idiotyzmowi nawet tłumacze poprawnych przysiąg. Chodzi o zakończenie – „aż śmierć nas nie rozłączy”! Jest odwrotnie, przecież właśnie śmierć ma taki zwyczaj, że rozłącza osoby, jedna ląduje w urnie, druga przystępuje do dziedziczenia majątku. Nie rozłącza śmierć tylko wtedy, gdy obydwoje na szlag giną w tym samym czasie. To się zdarza, ale nie wynika z przysięgi.
W temacie Unia nie o to chodzi, te uwagi były btw.
Unia według Kaczyńskiego, może ze względu na orientację seksualną, ma wyglądać tak – mąż i żona robią co chcą i z kim to chcą i morda w kubeł – suwerenność króluje. Nie jest to zgodne z kanonami katolika-patrioty-itp.
Trzeba było nie przystąpić do Unii przy tak wybujałym, chorym patriotyzmie, albo teraz wystąpić i zwrócić „EŁRA”, najlepiej z kieszeni tych ludzi, którzy zdobyli fortuny na układach w systemie, a obecnie ci, co zarobili miliony na pandemii. Polska będzie krajem nędzarzy, ale szczęśliwych, jak „wolny najmita” poetki-patriotki (być może prawdziwej, a nie pisowskiej).
Już w sobotę, w przededniu rocznicy stanu wojennego, protest – performance zorganizowała grupa o nazwie „Lotna Brygada Opozycji”. Kilka osób w przebraniach milicjantów z czasów PRL, z koksownikiem i transparentem podeszło przed dom prezesa PiS na Żoliborzu. Próbowali rozwiesić na płocie transparent z napisem „13 grudnia spałeś do południa”. Protestujący zostali spisani przez policję.
W nocy z soboty na niedzielę protestowali rolnicy z Agorunii. Na jezdni rozsypali warzywa i jaja oraz martwą świnię. „Nie będzie nam Kaczyński rolnictwa niszczył” – napisali i pytali, czy wicepremier „Nie widzi dramatu rolników, nie widzi, że wyrzucają swoje produkt, nie widzi, co robi z rolników handel oparty na korporacjach?”
Dziś w Warszawie właśnie rozpoczął się Strajk Kobiet.
https://polskatimes.pl/strajk-kobiet-warszawa-1312-w-niedziele-na-ulicach-stolicy-kol
Relacja na żywo z Warszawy
https://wiadomosci.wp.pl/strajk-kobiet-na-ulicach-warszawy-nie-tylko-kobiety-relacja-13-grudnia-6585781598608128a
Powstania warszawskie
https://pbs.twimg.com/media/EpHg_U-W4AAXdJj?format=jpg&name=large
Antonius; jako Slazak …..ah szkoda tinty! Byc moze zastanowisz sie nad kawalem.Chodzi o centalizacje wladzy w varszavie: rzecz nieznana w obecnym swiecie!
Kawal:w wojewodztwach 2 szefy maja 1 auto sluzbowe .To sa wojewoda i marszalek! Jeden ma klucz a drugi , co, auto!Ale tylko 1 klucz!
Byc moze ten kawal spowoduje , ze sie zastanowisz:I nie podskakuj na Kaczynskigo :juz w 1784 ten sytem ktory nie kapowal pewien Prusak , nazwal polnische Wirtschaft: Do dzisial go tez nie rozumie!
Moze wyjasnisz mi ktore farszafskie szefy probowaly to zmienic w ostatnich 100 latach?
Szanowny xpawełku!
Nie odważyłbym się dyskutować z tak znakomitym intelektualistą, ale pokornie pragnę tylko poinformować obywatela, że nieco tkwi w błędzie. Jako Ślązak mogłem być nawet Prusakiem, gdybym się wcześniej urodził i z dumą potwierdzić pruski frazes o polnische Wirtschaft, ale niestety byłoby to szkalowanie siebie samego, a nie jestem masochistą. Nie doznałem jednak zaszczytu zostania Prusakiem, nawet nie wiem, czy ojciec był Prusakiem, bo w jego dokumentach brak adnotacji „preussische” w rubryce Staatsangehoerigkeit. U mnie dowód był prosty, cesarz już nie rządził, Prusy nie istniały jako państwo, tylko mój ojciec chrzestny – Generalfeldmarschall Paul von Hindenburg może był kiedyś Prusakiem. Faktycznie, jestem Ślązakiem i z tego faktu dumny, a jeśli chodzi o pochodzenie, to pewnie polskie mam lepiej udokumentowane niż znamienity xpawełek, bo na piśmie notarialnym. Mój pradziadek kupił nieruchomość w połowie XIX wieku i notariusz dopisał do aktu:
Akt sporządzono również po polsku, bo obie umawiające się strony nie znają ` języka urzędowego!
Zgadnij, drogi xpawełku, jaki wtedy na Śląsku obowiązywał język urzędowy? Możesz zapytać dra Google.
Mój ojciec jeszcze pogorszył sprawę, bo nauczył się sam czytać i pisać po polsku, nie wiem, po jaką cholerę, bo Polska zabrała mu ojcowiznę w roku „wyzwolenia” (1945). Władze zbyt dosłownie rozumiały to wyzwolenie, tzn. niestety z majątku.
Drogi Pawełku! Bierz te uwagi „pod uwagę”, gdy sobie kpisz z mojego prawa do krytykowania tego co się dzieje w Polsce, jest to, niestety, moja ojczyzna.
@ Optymatyk
Tylko ludzie pozostający na utrzymaniu własnych rąk lub własnego rozumu powinni mieć prawo głosowania i prawo do protestów . W XXI wieku wielu ludzi pozostaje na utrzymaniu podatnika lub rodziny, spędza życie przed telewizorem i ci samoubezwłasnowolniający się osobnicy stają się przedmiotem manipulacji mediów, które są własnością korporacji lub miliarderów. W tych obłudnych czasach miliarder Soros staje się moralistą , na czele protestu kobiet staje lesbijka, a węgierskim ideologiem narodowców okazuje się krypto gej, przywódcą Wszechpolaków zostaje karierowicz, przyklejający się do kolejnych partii, które z jego filozofią, na której zrobił karięrę medialną, nie mają nic wspólnego.
Media wykorzystują ich wszystkich do totalnej indoktrynacji.
Tanaka!!! Czy jako admin tego blogu pozwolisz aby takie katoskurwiale wojtki nadwislanskie tu grasowaly?
Optymatyk 13 grudnia 2020 4:33
Zgoda. Całkowita. Wszystko jedno w jakim wieku się podstawówkę kończy. Rosjanie powiadają, że wiek można przeżyć, wiek się uczyć a i tak durnym sie umrze. A co do bycia dzieckiem, przez całe długie życie, w wielu językach słyszałem, że powinienem wydorośleć. a itak przeważyło „… chodzi o to aby młodym być, więcej nic…”.
W Danii mówią, że prawdy od dzieci i pijanych człowiek się dowiaduje.
W Marines nauczyłem sęe między innymi, że jedynym sposobem na to , żeby się nie zestarzeć jest młodo umrzeć oraz, że nikt nie będzie pytał ile czasu to zabrało, ale każdy będzie pytał kto do diabła to zrobił?. Myślę i jedno i drugie mi się udało.
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,142076,26595482,jak-doszlo-do-uznania-granicy-polsko-niemieckiej-chcieli.html#s=BoxLoWrImg3:undefined
Sie tam urodzilem i pierdole wszelkie ojczyzny za wyjatkim tej lokalnej.
Obowiązek szkolny uregulowany jest w ustawie z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe.
Zgodnie z art. 35 ust. 2 obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat, oraz trwa do ukończenia szkoły podstawowej, nie dłużej jednak niż do ukończenia 18. roku życia.
Od 1 września 2019 roku obowiązek szkolny spełniony będzie po ukończeniu 8 – letniej szkoły podstawowej.
Skończysz podstawówkę jako 15-latek – jesteś wolny!
@English listeners
Rocznica rocznicą, a tu Tim Harford czyta swoją nową książkę – „How to make the world add up”. Rzecz wygląda sympatycznie, jest do wyguglania i kupienia.
https://www.bbc.co.uk/sounds/play/m000q3gq (linkuję jeden odcinek, 15 minut, ale jest ich więcej)
Polecam też inne programy Harforda – „More or less” (@Seleukos, pod Ciebie szyte, choć tematy z brytyjskiego podwórka), „50 things that made the modern economy”, „World’s history in objects”.
@Tobermory
Pamietam jak moj stryjeczny brat wystapil z takim oswiadczeniem. Kilka lat pozniej zaliczal wszelkie mozliwe kursy aby wylezc z tego dolka.
W Szwajcarii obowiązek szkolny obejmuje 11 lat.
Dwa lata przedszkola, 6 lat szkoły podstawowej (prymarnej) i 3 lata sekundarnej (jak do niedawna polskie gimnazjum, ale po selekcji według wyników nauczania) lub 3 lata szkoły realnej dla reszty.
Po sekundarnej można iść do gimnazjum (college) z maturą, po szkole realnej – do nauki zawodu (termin u majstra plus szkoła zawodowa) z możliwością zrobienia matury zawodowej, a potem studiów zawodowych.
@Taieri
Uprasza się o nie-nadużywanie nieprecyzyjnych pojęć. Nie wypuszczamy do atmosfery węgla, tak jak nie robimy herbaty z wodoru.
No dobrze, fizycznie do atmosfery wypuszczamy dwutlenek węgla, ale w ujęciu bilansowym – węgiel, i w tym sensie jest to poprawne sformułowanie.
Przy okazji znalazłem takie ciekawe przeliczenie: dwukrotny wzrost stężenia CO2 (realny) = zmniejszenie wypromieniowywania energii przez Ziemię w przestrzeń kosmiczną o 2%. Te nadmiarowe 2% jest równoważne mocy ze spalania 3 mln t ropy co 10 minut.
@Ramschel
Ty jesteś liberał z gębą pełną frazesów.
Ja nie nadwiślański. Urodziłem się nad rzeką Łódką, która była kanałem ściekowym fabryki Geyera . Po transformacji, zwanej ustrojową, fabryka zbankrutowała , a mieszkańcy zostali bezrobotni. Po otrzymaniu + 500 biorą udział w protestach w obronie praw kobiet , które kupują chińskie ubrania dla siebie i własnych dzieci.
To się dzieje w Polsce, czyli nigdzie, jak mawiał pewien europejski literat.
Wole Roba Hartforda z Judas Priest. Przynajmiej sie nie kamufluje.
@woytek
Zycze ci wszelkiego najlepszego na tej Lodce ale wioslujesz w wyjatkowo fucked-up kierunku.
@
Szary Kot
13 grudnia 2020
17:38
Dzięki za wsparcie 😉
Wydawało mi się, że pojęcie obiegu (krążenia) pierwiastków w przyrodzie jest powszechnie znane i nikt się nie będzie czepiał akurat tego 😉
Cykl azotowy, obieg węgla, cykl siarki, tlenu i ozonu, fosforu, wodoru to przedmioty badań naukowych, mówiące nam o ruchu materii w biosferze.
Węgiel jako podstawowy pierwiastek tworzący wszystkie związki organiczne zajmuje w tych badaniach poczesne miejsce m.in. z powodu uwalniania go do atmosfery w postaci dwutlenku (CO2), do czego obok procesów naturalnych przyczynia się także człowiek.
@Tobermory
To są zjawiska wręcz namacalne. U mnie dzisiaj paskudnie zimny tlenek wodoru zasuwa z góry na dół i rozpływa się po podłożu. Na szczęście nie muszę się na to wystawiać, a w domu mam zapasik wodnych roztworów alkoholu etylowego z domieszkami.
woytek 13 GRUDNIA 2020 15:58
Masz ciekawe poglądy, więc zanim się częściowo z jedną z propozycji zgodzę, zadam kilka pytań i od razu proszę, żeby nie wcielać się w polityka opisującego słonia na widok dżdżownicy.
1) Dlaczego miliarder nie może zostać moralistą?
2) Jaki jest związek pomiędzy homoseksualizmem a ideologią narodową?
3) Czy lesbijka nie może zostać liderką feministek, a co z Marią Konopnicką (Dulębianka ci coś mówi)?
4) Co to jest ta filozofia Wszechpolaków (dzisiaj filozofią jest nawet sposób kopnięcia piłki na boisku)?
5) Kiedy media nie kształtowały opinii?
Co zaś się tyczy prawa wyborczego, to jesteś ze swoim poglądem blisko JKM (dziaders, który od 1989 roku perdoli jak potłuczony i jeszcze na tym zarabia – patrz Wszechpolak jakiś tam)
Czyli według ciebie kobieta obrabiająca obsraną dupę małżonka i tuzina bachorów nie może głosować, bo nie płaci podatków?
A co z tymi wszystkimi stworzeniami, które kościółek chciałby „rodzić”? Dlaczego one nie mogą oddać głosu?
Taki emeryt de facto żadnych podatków nie płaci, wręcz przeciwnie, szkodnik tylko ssie kasę i jeszcze domaga się 14 i 15-ki (16-tki to dla ksienzów, żeby pedofilii nie było).
Trochę by się jeszcze uzbierało darmozjadów w sutannach i bez, ale pora kończyć.
Miłego wieczorku życzę.
@BWTB
niestety ale emeryt podatki płaci
Tobermory 13 GRUDNIA 2020 17:26
Tak jak chyba napomknąłeś, pis skrócił obowiązek szkolny z 9 lat do 8. Gdzie Polsce do 11. Wszystko co pis robi uderza w ludzi bez kapitału kulturowego. Tylko oni o tym nie wiedzą, albo ich nie obchodzi.
BWTB 13 GRUDNIA 2020 18:42
Przekazuję wyrazy sympatii.
@Antonius
13 GRUDNIA 2020
12:32
WOLNY NAJMITA
Wąską ścieżyną, co wije się wstęgą
Między pólkami jęczmienia i żyta,
Szedł blady, nędzną odziany siermięgą,
Wolny najmita.
I nigdy wyraz nie był dalszym treści,
Jak w zestawieniu takim urągliwym!
Nigdy nie było tak głuchej boleści
W jestestwie żywym.
Rok ten był ciężki: ulewa smagała
Srebrnym swym biczem wiosenne zasiewy
I ziemia we łzach zaledwie wydała
Słomę a plewy.
Z chaty, za którą zaległy podatki,
Wygnany nędzarz nie żegnał nikogo…
Tylko garść ziemi zawiązał do szmatki
I poszedł drogą.
W powietrzu ciche zawisły błękity,
Echo fujarki spod lasu wschód wita…
Stanął i otarł łzę połą swej świty,
Wolny najmita.
Wolny, bo z więzów, jakimi go przykuł
Rodzinny zagon, gdzie pot ronił krwawy,
Już go rozwiązał bezduszny artykuł
Twardej ustawy…
Wolny, bo nie miał dać już dzisiaj komu
Świeżego siana pokosu u żłoba;
Wolny, bo rzucić mógł dach swego domu,
Gdy się podoba…
Wolny, bo nic mu nie cięży na świecie –
Kosa ta chyba, co zwisła z ramienia,
I nędzny łachman sukmany na grzbiecie,
I ból istnienia…
Wolny, bo jego ostatni sierota,
Co z głodu opuchł na wiosnę, nie żyje…
Pies nawet stary pozostał u płota
I z cicha wyje…
Wolny! – Wszak może iść albo spoczywać,
Albo kląć z zgrzytem tłumionej rozpaczy,
Może oszaleć i płakać, i śpiewać –
Bóg mu przebaczy…
Może zastygnąć, jak szrony, od chłodu,
Bić głową w ziemię, jak czynią szaleni…
Od wschodu słońca do słońca zachodu
Nic się nie zmieni.
Ubogi zagon u nędznej twej chatki
I mokrą łączkę, i mszary, i wrzosy
Obsadzi urząd… podatki! podatki!
Ty idź do kosy!
Idź, idź! Opłatę do kasy wnieść trzeba,
Choć jedno ziarno wydadzą trzy kłosy
I choć nie zaznasz przez rok cały chleba…
Idź, idź do kosy!
Czegóż on stoi? Wszak wolny jak ptacy?
Chce – niechaj żyje, a chce – niech umiera!
Czy się utopi, czy chwyci się pracy,
Nikt się nie spiera…
I choćby garścią rwał włosy na głowie,
Nikt się, co robi, jak żyje, nie spyta…
Choćby padł trupem, nikt słówka nie powie…
– Wolny najmita!
Maria Konopnicka
……………………………………….
„Wolny najmita” to wiersz Marii Konopnickiej, który porusza problem biedy wśród chłopów. Utwór nawiązuje do uwłaszczenia chłopów przez zaborcę rosyjskiego, co miało miejsce w 1864 roku. Od czasu wejścia w życie dekretu carskiego chłopi nie byli już przywiązani do ziemi, mogli posiadać ziemię na własność, (tylko prawdziwa parcelacja/rozdział ziemi pańskiej nastąpił dopiero po II WŚ); odzyskali wtedy wolność in spe.
Owa wolność w wierszu Konopnickiej staje się jednak przekleństwem.
Chłop, otrzymując ją, został jednocześnie pozbawiony „opieki” pana. Nałożono na niego podatki, a przecież nikt nie zapewniał najbiedniejszym wykształcenia, nie uczył ich, jak gospodarować pieniędzmi, jak najlepiej wykorzystać posiadane zasoby, jak prowadzić własne gospodarstwo. Podobnie po 89 roku z większością społeczeństwa, chociaż nie identycznie co do joty, ale refeudalizacyjnie, z czego ta większość w ogóle nie zdawała sobie sprawy. I co gorsza, ludzie teraz, po 30 latach niewiele rozumieją z tego co się stało, ale zdają się coraz bardziej wiedzieć/doświadczać, że „byt określa świadomość”, i też nie wiedząc, kto zacz to rzekł był i co to tak naprawdę oznacza.
Przedstawiona przez autorkę w tym utworze wolność jest więc gorzka. Prowadzi do nieszczęść. Wolność zdekapitalizowana. Jest ona ukazana ironicznie, co widać już w samym tytule. Mamy w nim do czynienia ze swego rodzaju oksymoronem, ponieważ słowo „wolny” zostało zderzone ze słowem „najmita”, a przecież najmita to ktoś, kto musi zatrudniać się u innych, „wynajmować” siebie do różnych prac, czyli niewolny.
Wolność ma też swoje ograniczenia w systemie takim, jaki jest obecnie, terror ekonomiczny jej pozbawia. Toniemy w bajorze chciwości rozlewającym się po świecie.
„Świat jest na tyle duży, aby zaspokoić wszystkich, ale na tyle mały, aby zaspokoić chciwość jednostki.” M. Gandhi
W utworze wiele razy zostało powtórzone słowo „wolny”. Wolność nie jest szczęśliwa, bez środków do życia. W utworze czytamy, że bohater jest „wolny, bo… w demokracji, jak mawiał Churchill, można zdechnąć pod płotem.
@BWTB
Emeryt wracający z Ameryki, z amerykańską rentą, płaci podwójne podatki , które „załatwił” mu Lech Kaczyński. Takie są polskie paradoksy.
Emigranci zarabiają na rentę własną pracą , bez najmniejszego udziału państwa polskiego.
Życzenia na Nowy Rok 2021
Dużo radości
bożej miłości
rozmiłowania
do pojednania
kłopotów małych
wyzwań zuchwałych
niedziele wolne do demonstracji
do kolaudacji wolne soboty
a w poniedziałki
koty za płoty
by każdy Polak
mógł nosić gana
życzy Polakom
Dobra Zmiana
Szary Kot
13 GRUDNIA 2020
18:34
Na szczęście nie muszę się na to wystawiać, a w domu mam zapasik wodnych roztworów alkoholu etylowego z domieszkami.
—————————
Ja mam jeszcze większe szczęście. Produkuję bowiem ową substancję samodzielnie. I to jak najbardziej legalnie.
Tobermory
13 GRUDNIA 2020
10:34
Na żywo widziałem brutalną wycinkę z „zaoraniem” lasów-plantacji po uprzednim zbudowaniu dojazdu dla ciężkich maszyn czyli wyryciu buldożerem drogi na stromym zboczu, inicjującym proces erozji w kolejnym regionie.
——————–
Niestety jest to widok dość częsty.
Dwa tygodnie miał czekać na dowóz wody mój przyjaciel mieszkający w Beachlands koło Auckland, kiedy tam byłem. Nie ma tam wodociągów, domy mają własne podziemne zbiorniki, a deszcz nie padał od kilku tygodni.
——————–
Ten przypadek jest dość ciekawy, bo pomimo braku opadów, w tamtym regionie nie brakowało wtedy wody w zbiornikach retencyjnych wody pitnej. Jak się okazało samowystarczalność nie zawsze działa. Ja też mam „własną” wodę – dwa zbiorniki po 30000 ltr. Jak dotąd nigdy mi jeszcze nie „wyschły”.
Antonius: tego kawalu nie zrozumiales= trudno!
Antonius: zapomnialem = winny jest krk!
Pamietam inscenizacje “Wolnego najmity”
Przez scene z namalowana wsrod pol droga przeczlapal wolny najmita. W chwile po przemarszu rozlegl sie huk i trzask lamanych scenicznych dekoracji.
Co tam sie kurwa dzieje? – rezyser.
Najmita – sciezyny zabraklo.
@
Bóg się rodzi, moc truchleje.
Jak co roku, o tej porze
Polak już od rana chleje,
Bo poranne ujrzał zorze.
Zgwałcił żonę, potem obił,
Kurwą nazwał pieszczotliwie.
Wszystko jak co roku zrobił
I to już po pierwszym piwie.
Stara się dotrzymać kroku
I choć pusty łeb ma wielki,
Tradycyjnie, jak co roku,
Nie dotrzyma do pasterki,
Bo się zgadza z matką żony,
Że taka jest wola nieba,
A, jak głosi ksiądz z ambony,
Z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Tradycyjnie, od stuleci
Polska daje rozgrzeszenie
Za katechizację dzieci,
Za oszustwa, za gwałcenie,
Chociaż widzi w każdej porze,
Że mafijna to rodzina,
A ten Bóg, co wszystko może,
To jest kawał skurwysyna.
To jest możliwe chyba tylko w Polsce
Honor Ziobry. Zachowa dostęp do publicznej kasy, ale zagłosuje przeciwko pieniądzom dla Polski
A to ci zaskoczenie! Zbigniew Ziobro jednak nie zrezygnował z władzy. Ani z posad w państwowych firmach dla małżonki, brata i rzeszy członków Solidarnej Polski. Niektórzy z nich już zdołali dołączyć do grona milionerów, ale inni potrzebują na to jeszcze trochę czasu. Na szczęście minister sprawiedliwości zostaje w koalicji, by dalej mieć dostęp do publicznych pieniędzy, ale heroicznie zagłosuje przeciwko tym pieniądzom, które kraj ma dostać z Unii.
Indywidualny przypadek pana Ziobry absolutnie nie dziwi. To człowiek pozbawiony kręgosłupa, wstydu i honoru, za to mający wielkie ambicje, potężne interesy i chorobliwą wręcz żądzę władzy. Stąd nie przeszkadza mu krzyczeć o zdradzie polskiej racji stanu przez premiera przy jednoczesnym uporczywym trwaniu z owym zdrajcą w jednym rządzie. Na zagłosowanie przeciwko miliardom euro też może sobie pozwolić, bo wie, że akceptacja dla Funduszu Odbudowy przejdzie przez Sejm głosami opozycji.(…)
https://natemat.pl/330403,honor-ziobry-ws-weta-budzetu-ue-zachowa-dostep-do-kasy-lewicka
@
Taieri
13 grudnia 2020
21:49
Mój przyjaciel jest w zasadzie samowystarczalny, jeśli nie ma zbyt licznych gości. Rezerwuar wody mu nie wysechł, ale niewiele brakowało.
Kiedy byłem na Wyspie Południowej, region Otago wyglądał jak preria w Oklahomie podczas wielomiesięcznej suszy, porywisty wiatr miotał kłębami kurzu, upał nie dawał żyć, zwierzyna głodowała. W końcu rząd ogłosił klęskę żywiołową, żeby móc wspierać farmerów.
Jak się okazuje, trafiłem w NZ na najgorętszy styczeń w historii pomiarów zapoczątkowanych w 1909 roku.
New Zealand experienced intense heat over the 31 days with the highest temperature recorded as 37.6° in the Central Otago town, Clyde.
Ten styczeń był też nagorętszy w całym moim życiu.
Nie wyjeżdżałem nigdy w zimie do żadnych ciepłych krajów.
Właśnie wyczytałam gdzieś w necie, że po śmierci Ewy Demarczyk okazało się, iż jedynym jej spadkobiercą jest młodsza siostra, choć obie panie od dziesięcioleci nie utrzymywały żadnych kontaktów. Tymczasem partner artystki, jej menadżer, opiekun i w ogóle najbliższa osoba, z którą spędziła blisko 40 lat został na lodzie i prawdopodobnie będzie musiał się wyprowadzić z ich wspólnego domu w Wieliczce.
Nie piszę tego pour epatee plotkarskiego, ale ku przestrodze. Życie w wolnym związku może, niestety, nieść przykre niespodzianki. Szkoda, że nie można po prostu zarejestrować związku, więc lepiej zalegalizować go, zawierając ślub, a jeśli nie wchodzi to w grę (np. brak rozwodu), sporządzić jednoznacznie brzmiący testament.
Muszę wyznać, że dotknęła mnie śmierć Piotra Machalicy, świetnego aktora, przeprzystojnego mena i przesympatycznego człowieka, obdarzonego pięknym głosem o niepowtarzalnej barwie. Dopiero co odsłuchiwaliśmy wraz z Moim płytę z nagraniami piosenek Brassensa, wykonywanymi głownie przez Machalicę. Genialnie!
Dzieje się cos bardzo dziwnego z youtube ! Nie można nic słuchać. Nic nie działa !Czy u was też tak jest ??
Czy sabotują zielone ludziki ? A może Chińczycy ? 🙂
@
basia.n
14 grudnia 2020
13:32
Sprawdziłem, u mnie YT działa bez zarzutu. Włączyłem sobie Cohena.
U mnie się Dżimejl wywalił, prywatny i firmowy. III WŚ?…
Za dużo Holendrów w home office ogląda filmiki zamiast pracować? 😉
Z dżimajlem mam problem. Nie wiedziałem, że usuwa starsze maile 🙁
Poprzedni operator internetu trzymał wszystko na serwerze, przywykłem, że maile zładowane na komputer pozostają w nim, aż je sam wyrzucę. A teraz wszystko jest online i fru… 🙁
W poczcie na onecie też mam wszystko, jeśli sam nie wywalę.
Tobermory
14 GRUDNIA 2020 13:53
Przejrzyj ustawienia. U mnie nic samo nie znika, chociaż wyszukiwanie bywa jakby ślepawe.
Szanowni, skoro już poskarżyliście się na kłopoty z dżimajlem, ustawieniami itp., ale „widać” Was na LA , czyli jest w porzo, proszę, odnieście się do bieżących komentarzy na różne tematy.
Pozdrawiam
basia.n
14 GRUDNIA 2020
13:32
Dzieje się cos bardzo dziwnego z youtube ! Nie można nic słuchać. Nic nie działa !Czy u was też tak jest ??
Mój komentarz
To może mieć związek (?) z wycofywaniem Adobe Flash Player (program-wtyczka do przeglądarki internetowej) – programu, który uruchamia odtwarzanie wszystkiego co możliwe i który jest wycofywany przez firmę jako zbyt podatny na hakerskie ataki, jako pośrednik do wtargnięcia do komputera.
Pzdr, TJ
@
Szary Kot
14 grudnia 2020
14:13
Dzięki! Miałeś rację z ustawieniami. Ja tam w ogóle po zmianie operatora nie zaglądałem. Długo było normalnie, a potem „na widoku” zostało tylko kilkanaście ostatnich maili.
Odzyskałem wszystko, razem z mnóstwem śmieci 🙄
Tobermory
14 GRUDNIA 2020
13:42
Wcale nie tak 🙂
Chciałam posłuchć audycji Kuby Wątłego w Halo.radio i właśnie on poinformował, że są ogromne problemy z youtube i gmailem. Głównie w Europie, ale nie tylko.
Więc sprawdziłam i rzeczywiście był problem
@
U mnie radio podało info o awarii u googla. Dotknięte są różne kraje na całym świecie.
p.s.
Ale teraz youtube znów funkcjonuje . Gmail też
@mag, a do czego tu się odnosić? Ni lubię przeklinać, a nic innego nie do się powiedzieć 🙁
@wujaszek wania
Właśnie. Jak to mówią, stara bida. Nawet jakbym chciał się podenerwować, to mi żona zabrania. Mówi „Po cholerę czytasz wiadomości z Polski! Znowu będziesz chodził wkurzony.” Muszę się ukrywać.
@Szary Kot
Słuchaj żony 🙂
Mnie ogarnął taki nastrój Mrożkowo – Indykowy, że nawet nie chce mi się nalać do kieliszka. A co dopiero podnieść go i wychylić.
Najbardziej to by mnie ucieszył pewien nekrolog na pierwszej stronie gazet. Może nawet za wieczne odpoczywanie bym wypił 😉
https://www.youtube.com/watch?v=QoleDeNf6xI
@Szary Kot, 2020.12.13, 17:24
Dziekuje, przyjemnie wysluchalem trzy odcinki. „Niebrytyjskie” 🙂 Auction theory (tegoroczny Nobel). Ten o brak lockdown w Szw i factfullnes, z Gapminder cofounder O. Rosling. Do Gapminder, pare razy link dawalem. Trzeci o poczatkach statystyki i zastosowaniu praktycznym poczatkach 😀
Teraz w czasie coronavirusowym z katastrofa klimatyczna, kazdy jest „statystyk”. Szczegolnie jak o polityce wypowiada „buzujac po faktach”. Dawniej trzeba bylo bazowac na… Zdecydowanie nudniejsze.
@All
Kiedy ja z internetow korzystam, wszystko chodzi, zawsze. Z czego wnisek prosty plynie gdziekolwiek. Na blog LA nalezy spojrzec (czy ja jestem) i wtedy ev uzywac internetow innych. Inaczej moga byc klopoty
pzdr Seleukos
@@wujaszek wania, Szary Kot
Na wstępie: przed chwila podesłałam Wam (choć nie tylko Wam)) wspaniałego Machalicę, śpiewającego cudownie Okudżawę i Brassensa.
Ale do rzeczy i już nie będzie przyjemnie.Panowie mili, wstyd narzekać z bezpiecznej oddali, jak bardzo Was przygnębia to, co się dzieje w ojczyźnie. Przygnębia na tyle, że wasze troskliwe małżonki labidzą, po cholerę czytacie wiadomości z Polski. No to kurde, nie czytajcie, nie przeklinajcie (choć to akurat ulżywa) i nie rozczulajcie się nad sobą. Ja i moi ziomale tutejsi mamy nawet nie nastrój, ale real mrożkowo-indykowy.
@Mag,
to ja odnosze mnie… Zeby klopotow ekonomicznych nie bylo, gwarantowane, trzeba byc särbo, po ang living apart together. Wtedy dowolna ilosc partnerek/partnerow mozna miec. I nic. Wiele razy zwracalem Tobie i innym Szanownym na ten fact uwage.
pzdr Seleuk
mag
14 GRUDNIA 2020 16:44
Fizycznie mam do Wisły 2000 km przez większą część roku, ale gdybym myślami był bodaj w połowie tak odległy od Polski, to bym o wyczynach naszych żałosnych rządzicieli ani chciał czytać, nie nazywałbym ich naszymi żałosnymi rządzicielami, ani nie mówiłbym o Brytyjczykach „oni”. A jednak. Głupie to i nieracjonalne, ale w końcu czego wymagać od Polaka.
Szary Kot
” Głupie to i nieracjonalne, ale w końcu czego wymagać od Polaka.”
Czy mam zasypać, (bo posypanie nie wystarczy) swój durny polacki łeb popiołem pokutnym? Kocie, zważaj jednak na słowa i to, do kogo je kierujesz.
Z kolei ja wymagam od ciebie (Polaka) nie tylko powściągliwości w słowach, ale głębszej wiedzy o najnowszej historii Polski.
Australijski program o nadwislanskiej ciemnocie jebanej.
https://www.youtube.com/watch?v=mNg02F6FY_0
seleuk|os| 13 grudnia 2020 8:11
Velærværdig,
Trudno się nie zgodzić ze znakomitą większością tego co piszesz, ale (tak to scan „men”):
Szukanie wspólnoty w bardziej niż scan liczniejszych i zróżnicowanych narodach, to szukanie wspólnoty wspólnot i tu między wspólnotą wewnętrzną a zewnętrzną konflikt czego ten blog chociażby jest najlepszym przykaądem. Weź pod uwagę, Szwecję nie na szukaniu wspólnoty zbudowano, ale na silnych (królewskich) rządach.
Skoro „lokalsi” z decydowali czy, ile i jak ropy i gazu z dna morza wydobywać, to dlaczego niby „lokalsi” nie powinni decydować czego, ile i jak z pod ziemi w PL wydobywać? Szwedzcy „lokalsi” wiesz gdzie mieli duńskie na temat Barsebäck protesty, to z jakich niby powodów polscy mają się przejmować tym, że zakłady przemysłowe w PL Tobie i innym w Szwecji przeszkadzają? What’s good for the goose is good for the gander!
„Akumulacja kapitalu i co zrobic z zyskiem tej akumulacji.” Wybacz ale tak lapidarnie się wyrażasz, że zgadywać jedynie można o co chodzi.
Z akumulacją czy bez challenge niedmiennie ten sam: Kupa głodnych wokół stolu siedzi. Na stole bochenek. Każdy chce jak największą część dla siebie. Tu wszystko zależy od tego jak bardzo głodni i jak wielki bochenek. Im miej wokół stołu siedzi, im mniej głodni i im większy bochenek, tym łatwiej wspólnoty szukać i znależć. Przykład scan chwalebny lecz mało użyteczny w praktyce. Coś tak jak z dźwignią Archimedesa, tyle że on nie wspomniał ile czasu by to zabrało.
Co do „Zadna polityczna partia skand nie oferuje programowo krolestwa powszechnej szczesliwosci” i „Nikt oszukany nie czuje, jakiekolwiek ma polityczne poglady.”, to wystarczy scan prasę czytać, żeby wiedzieć w jakiej mierze to rzeczywistości odpowiada. „Velfærdsstaten” og „Velfærdssamfund” chociażby za przykład możnaby podać.
Tak jak ja scan pamiętam, przyjemności i upodobania opodatkowane były bez różnicy czy kto się za kapitalistę uważał, czy nie. Może EF to zmieniło, nie wiem. Pamiętam podatki od sprzedaży były, od zarobków, od zysków, od odniesionych korzyści, od posiadania i od „poziomu życia”, który zdaniem urzędu podatkowego był wyższy niż zadeklarowane dochody na to pozwalały. Pamiętam również, że oczekiwano iż podatki miało się płacić z przyjemnością (Betal din skat med glæde) jeśli kto chciał przykrych konsekwencji (torskegildet) uniknąć. Pamiętam, oprócz podatków afgifter (opłaty) były praktycznie od wszystkiego, nawet od odprowadzania wody deszczowej. Taki raj podatkowy był. Może teraz inaczej? nie wiem.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
woytek
13 grudnia 2020
20:09
Emigrantem nie jestem, ale z czystej ciekawości czy aby PL i USA nie zawarły umowy o podwójnym opodatkowaniu? Pytam, ponieważ jeśli tak to mu w PL powinni odliczyć te, które w USA płaci. Oczywiście, jeśli w USA nie płaci, co może być przypadkiem, to go PL fiskus dopadnie w całej rozciągłosci.
A tymczasem w Polsce… Zenek Martyniuk kupił sobie czarną, skórzaną koszulę! Jest bardzo zadowolony i oświadczył, że dobrze na nim leży.
Tobermory
14 grudnia 2020
13:53
Moja rada taka. Archiwa na własnym HDD trzymać. Nie tym co w PC czy iMac ale odrębnym, przez internet niedostęnym. Teraz electro chłam tani. Moźna używany kupić do local net podłączyć tak, żeby internet dostępu do niego nie miał i raz na dobę kopiować.
lukipuki
11 grudnia 2020
16:13
Od ponad czterdziestu lat interesuje mnie człowiek i przede wszystkim, na co jest najbardziej podatny. Z mojej obserwacji wynika, że człowiek jest najbardziej podatny na „wiedzę”, którą nie można w żaden sposób zweryfikować przy pomocy dowodów. O tym od dawna wie krk i na tym jedzie ponad 16 wieków. Ludzi nie interesuje to, co można dowieść naukowo, ludzi interesuje najbardziej to, co nie potrafią zrozumieć ani pojąć w tym wcześniej zabitym umyśle. Na tej zasadzie krk jedzie i będzie tu (w Polsce) jeszcze długo sprzedawał niepojęte kity nad którymi sam się zachwyca. Tak działa zniewolony rozum – rozum, którego już nie ma i łyka wszystko, co mu się wciśnie. Wszystko, co jest dowiedzione naukowo jest w stanie odrzucić nad chwałą niepojętej „wiedzy”, która ma bezrozumnego doprowadzić do nieistniejącej krainy wiecznej szczęśliwości, za którą musi przez całe życie sowicie płacić.
Rozum potoczny w ogóle jest mało podatny na naukowość i racjonalność. Te dziedziny funkcjonowania umysłu są świeżej daty, ich istnienie nie jest ugruntowane, a przydatność względna, albo śladowo mała. I może najważniejsze: są nierównie słabsze od potężnej umysłowości pozaświadomej, zawierającej emocje, uczucia, odruchy. Do przeżycia i życia człowiekowi wystarczą i z dużym zapasem. Do czego potrzeba rozumności, nie jest właściwie jasne. To pewien dodatek, ciekawostka przyrodnicza i niewiele więcej dla dużej większości ludzkości. Tylko niektórzy robią z niego konkretny użytek i dlatego mamy parę wynalazków w sumie dosyć miłych oraz kilka znośnych zasad działania w stadzie przewyższającym liczebnie potencjał percepcyjny standardowego wyrobu humanoidalnego.
Krk w Polsce ma zbyt dużo popleczników świeckich żeby cokolwiek na lepsze się zmieniło w tym kraju. Ciemnota jest bardzo wygodna dla polityków, nie tylko dla PiSu, ale była wygodna dla wszystkich partii po roku 1989 w Polsce. Mniejszość nie zmieni większości. Większość musi się sama zmienić, ale nie widzę tej ochoty i wobec tego ciemność w tym kraju jest przesądzona przynajmniej na parę pokoleń, jeszcze. To nie tylko wina krk, to przede wszystkim wina popleczników świeckich tej ciemności.
To jest propozycja raczej linearna. Ani człowiek, ani społeczeństwa nie funkcjonują ściśle wedle takiej reguły. Wiele innych czynników także wchodzi w grę. Na przykład śmiertelna nuda i koszty alternatywne: po co łazić do kościoła i dawać na tacę, oraz łazić na indoktrynację religijną w szkole, skoro można ten czas pożytecznie spędzić? Mniej stresów, wiecej radości i korzyści różnego rodzaju. Albo: po co łazić tam, gdzie na mnie plują, biją i przeklinają? Dotąd się łaziło, bo tak kazała mamusia z tatusiem i babcią Józią, ale babcia już w Domu Pana – Tarabana, tatuś z mamusią do siebie nie gadają, to na cholerę mi takie poniżanie?
Dobrze też zauważyć, że w takich wyborach wartości alternatywnych działa, może nie zawsze, ale da się znaleźć, niespecjalnie trudno, ocenianie wartościujące: wartość dostawania w twarz niej cenię niż wartość niedostawania. Wartość pitolenia i kłamania przez konsekrowanego katechety jest kiepska w porównaniu z wartością ogladania dobrego filmu czy spędzenia czasu z przyjaciółmi albo zarobienia na nowego laptopa.
Niestety, ludzi samodzielnie myślących w kraju nad Wisłą jest zdecydowana mniejszość i o tym chyba wiesz, Tanako.
Zdecydowana większość Polaków nie pragnie życia w świecie zastanym (rzeczywistym) i poprawiać te życie, a chce żyć w świecie urojonym, który nie istnieje.
Polska to kraj przegrany nie tylko w Europie, ale też na świecie. Ciemnota tu porażająca.
Oczywiście, toż to od tak zwanego zawsze głoszę. Ale ta mniejszość nie jest specjalnością wyłącznie nadwiślańską, a dosyć powszechną sytuacją. Gdzie indziej, nie wszędzie, dopracowano się jednak pewnych pojeć, reguł, zgód na pewne zasady i wartości i – z grubsza – tego się trzymają, dostrzegając, że jest to lepsze rozwiązanie niż co innego. W Polsce się nie dopracowano, nie ma zgody, nie ma w ogóle dyskusji (sic!), bo kto z kim i o czym ma gadać i co ma niby z tego innego wyiknąć, jak to, że bozia zawsze ma rację i jak się z nim zgodzimy za pomocą boskupa, to nam bozia rączkę poda?
200 lat z tyłu za cywilizacją jest kościół kat, co orzekł kardynał Carlo Martini, po czym wziął i sobie umarł bardzo elegancko. Miał rację, ale się mylił. nie 200, a więcej. W Polsce Polak jest taki, że przed nim i nad nim kościół kat, więc więcej niż więcej wynosi to zapóźnienie, ale jest drobna pociecha, że nie tyle może maleje, co się zaczyna rozłazić i dziurami ludzie zwiewają na boki, rozdeptując przy okazji kościół kat, co jest bardzo słuszne i zbawienne i jakoś, skraca dystans zapóźnienia. Tyle, że nie linearnie, więc trudno orzec kiedy nastąpi zgoda Polaka z czasem. O ile na pewno nastąpi.
mag
14 grudnia 2020
16:44
@@wujaszek wania, Szary Kot
Ale do rzeczy i już nie będzie przyjemnie.Panowie mili, wstyd narzekać z bezpiecznej oddali, jak bardzo Was przygnębia to, co się dzieje w ojczyźnie. Przygnębia na tyle, że wasze troskliwe małżonki labidzą, po cholerę czytacie wiadomości z Polski.
Jakby to racja, ale niekoniecznie. czemu mieliby wyjechani nie czytać i nie narzekać, albo też pochwalić? Że się udała pielgrzymka, że ma być Wielki Katolicki Lotniskowiec im. Jana Pawła II, oraz rożne takie? Albo, że dobre kino mieliśmy, bo czy mamy, to sam nie wiem.
Trochę inna rzecz z głosowaniem. O tym co jakiś czas mamy dyskusje i sensownym wydaje mi się głos, że jak się nad Wisłą trwale nie mieszka i nie ma interesów, to mimo prawa do głosowania wyborczego do parlamentu, więcej jest argumentów za tym by się od wykonania prawa powstrzymać. Skoro mój wybór nie dla mnie, a dla kogoś innego rodzi konsekwencje, to powinno się uważać.
@mag
Nie zrozumiałaś mnie, widać za mało goryczy włożyłem w swoją wypowiedź. Przecież ja sobie daję po nosie.
@Tanaka
Z głosowaniem zgoda. Pod rozwagę poddaję tylko sytuacje „niebinarne” – właściwie dlaczego wybór kraju zamieszkania miałby być ściśle zerojedynkowy?
@Calvin Hobbs
1/ Om Barsebäck nu i dunskich protestach: https://www.uniper.energy/barseback/en
2/ Mnie nie przeszkadza, innym tez nie, ile w Pl wegla wydobywa. Mnie przeszkadza efekt tego na atmosfere (powietrze). Uwazam mozna kopac ile kto chce (wegla). I importowac z Australii i Donbas. Bo taniej jak kopac w Polsce. Byle pylu i CO2 nie puszczac. A ja rowniez, do tego kopania nie doplacal. Do norw i dun kopania nie doplacam. Nic. Nigdy nie doplacalem. Mam nadzieje rowniez, rzeki wyschna, to rolnictwo nie bedzie cieklo potas, azot etc do Östersjön. Rolnicy polscy, moga sypac 5cm azotu i potasu na m2/miesiac. Jak im podoba. Ale jak rzeki wyschna, wszystkie.
3/ Prase szw czytam (i prenumeruje) SvD i DN (Moja). Widocznie rozne wrazenie mamy na temat tego co przeczytalismy
4/ Zysk (z akumulacji) musi byc dzielony z udzialem ROWNIEZ pracownikow, nie tylko akcionariuszy. I jest i funkcionuje. Poniewaz, tak szczesliwie sklada Calvin, czytasz skand moge zarekomendowac adress
https://www.ekonomifakta.se/Fakta/Skatter/
Inne frag Ciebie interesujace mozesz sam znalezc bezproblemowo. Z lewej strony menu (szczegolowe) i porownania z innymi. Prawdopodobnie (zakladam) istnieja podobne dunskie, norw etc.
5/ W calej Europie, nie tylko Skand, silna wladza krolewska (absolutna), byla silna tylko i wylacznie, bo godzila (rownowazyla) wszystkie interesy. Potrafila. Lepiej gorzej. System szw ma poczatki w ~1650 latach. Dzisiejszy ksztalt jest wynikiem Umowy z Saltsjöbaden (1938).
Mysle Calvin, jest duzo nieporozumien o Szwecji i Skandynawii (ogolnie). Takie obiegowe „prawdy” ktore niewiele z rzeczywistoscia maja wspolnego. Ale latwo wszystko tlumacza, latwo lyknac. Niedalej jak pare wpisow wyzej, do Szary Kot napisalem na temat obecnie modnego „buzowania po statystykach”. Szary Kot zarekomendowal mnie(???) pogadanki statystyka, ktory probuje takie „banki info” przekluwac, obiegowe opinie. Puste balony. Nie wiem jak mu idzie w WlkBryt. Sadzac po Brexit, rowniez kiepsko.
Znz, Seleuk
@Jagoda
14 grudnia o godz. 9:43
Skałą, na której Kaczyński osadził swoje imperium strachu, zakłamania i nienawiści jest instytucja krk.
A ta zaczyna się sypać niemal widowiskowo.
……………………………………………………………….
A kropla drąży skalę, tylko to trawa bardzo długo, a my nie możemy czekać tak długo. Rzeczony wie doskonale, że instytucja ta przetrwała, jak dotąd wszelkie zawieruchy i zamierza właśnie skorzystać z nadarzającej się okazji jej wewnętrznego erodowania, wzmocnić ją siłą państwa. I to się na naszych oczach dzieje, tzw. zblatowanie „oblężonych twierdz”. Obie te instytucje pasożytują na naiwności dużej części społeczeństwa.
Widowisko, to dopiero nas czeka, tylko gdzie oni mają „WYPIERDALAĆ? Niby, a co mnie to obchodzi, ale…. . Za tak ewidentne łamanie konstytucji i wszelkich innych praw, należy im się co? – „PIERDEL”, mówiąc kolokwialnie.
A to zmienia postać rozumienia, sławetnego już słowa, wy..pierdel..ać.
Dlatego, o czym pisdzielce wiedzą, trzeba kurczowo i za wszelką cenę. trzymać się tego, co gwarantuje im bezkarność, władzy.
To nie będzie prosta sprawa, WYPIERDOLIĆ te kanalie ze sceny politycznej i w ogóle. Opór materii będzie niemożebny. I nie ma co tu zastawiać się demokracją, bo już wiemy, do czego ona może służyć.
Trzeba rzucić raz i stanowczo, pełna SEKULARYZACJA kraju. Bez tego warunku zapomnijmy o jakichś zmianach, będzie tylko pudrowanie tego co było.
I co?
Brakuje odważnych?
Brakuje, w związku z tym, nie narzekać, cierpieć, płakać i płacić.
To najlepiej na w historii wychodziło.
Prof. Jan Szczepański pisał … „Jestem zdania, że upadek Polski rozpoczął się w drugiej połowie XVII wieku. I ciągle jeszcze idziemy w dół. Z kryzysu wyjdziemy chyba w XXII wieku”.
No to baj, baj, baj, jutrzenko wolności.
……………………
Wczoraj, „600 psów pilnowało jednego kota” , na Żoliborzu.
No bo jak przyjdzie ochota, to pies kota wyłomota, nie? NO!
Tobermory
14 GRUDNIA 2020
10:29
@
Taieri
13 grudnia 2020
21:49
Kiedy byłem na Wyspie Południowej, region Otago wyglądał jak preria w Oklahomie podczas wielomiesięcznej suszy, porywisty wiatr miotał kłębami kurzu, upał nie dawał żyć, zwierzyna głodowała.
————————
Central Otago wygląda tak w zasadzie cały czas. To co jest zielone, ma taki kolor dzięki nawadnianiu. To najbardziej sucha część NZ i w zasadzie jedyna poza Mackenzie Coutry o klimacie kontynentalnym. Według Najstarszych Górali kiedyś te bezroślinne górki były porośnięte lasem. Podobnie jak Otago Peninsula czy Port Hills na Banks Peninsula. Latem jest tam zawsze gorąco a w zimie mroźnie i często śnieżnie – kilka dni temu też padał tam śnieg. Zresztą śnieg zdarza się tam niezależnie od pory roku – kiedyś zasypało mnie w namiocie w swieta Bożego Narodzenia (narazie innej nazwy nie mają, więc używam tej właśnie;)).
mag
14 grudnia 2020
16:44
Ja mieszkam w Polsce. Tutaj mieszkają też moje dzieci i wnuki.
Skąd pomysł, że jestem emigrantem?
Dzisiaj żałuję, że tak nie jest.
Szary Kot
14 grudnia 2020
20:47
@Tanaka
Z głosowaniem zgoda. Pod rozwagę poddaję tylko sytuacje „niebinarne” – właściwie dlaczego wybór kraju zamieszkania miałby być ściśle zerojedynkowy?
W sprawie korzystania z prawa wyrażenia głosu wyborczego przez trwale wyjechanych i niemających już spraw w Polsce, niewiele się udzielałem, bo nie bardzo jestem adresatem takiego dylematu. Natomiast przytaczany przez dyskutantów argument, że jak kogoś trwale nie ma w Polsce, to nie powinien głosować, bo to rodzi skutki nie dla głosującego a dla miejscowych, wydaje się dosyć racjonalny.
To jednak tylko przesłanka w dyskusji. Zapewne też w realu bardzo wiele jest takich osób, które co prawda od dawna w Polsce nie mieszkają i nie mają zamiaru do Polski wracać, ale różne związki posiadają. Rodzinę, czasem bliską, czasem dalszą, dom, jakieś zaangażowane środki i tak dalej, więc taka przesłanka pewnie niezbyt znaczącego procentu wyjechanych dotyczy.
Nie wiem ilu jest takich co wyjechali, powiedzmy, przed 1989 – ta cezura czasowa może sugerować brak bliższych zwiazków i trwałe zakotwiczenie się w innym państwie i innych sprawach życia, ale z pewnością te 2-2,5 miliona, które wyjechały po wejściu Polski do UE, to raczej przypadki wielu, do tego bliskich związków z Polską.
Kilka lat temu czytałem szokujące dane: na opolszczyźnie żyje kilkadziesiąt tysięcy eurosierot. Dzieciaki, pod opieką babci, cioci, dziadka, starszego rodzeństwa. mamusia z tatusiem wyjechani, do tego nieraz wcześniej, albo po wyjechaniu – rozwiedzeni. Koszmarne problemy, oczywiście nie tylko opolszczyzny, ale bodaj każdego województwa. O których miło jest w ogóle nie rozmawiać.
Optymatyk
14 grudnia 2020
21:21
@Jagoda
14 grudnia o godz. 9:43
Skałą, na której Kaczyński osadził swoje imperium strachu, zakłamania i nienawiści jest instytucja krk.
A ta zaczyna się sypać niemal widowiskowo.
……………………………………………………………….
Trzeba rzucić raz i stanowczo, pełna SEKULARYZACJA kraju. Bez tego warunku zapomnijmy o jakichś zmianach, będzie tylko pudrowanie tego co było.
Tekstu jeszcze nie czytałem, ale tytuł na rozkładowce brzmi w adekwatnym duchu:
„Autorytet JPII to pałka na przeciwników. Dlatego jego detronizacja jest taka ważna”. A dalej o tym, że na PO i Szymusia Hołownię nie ma co głosować, bo będzie ciąg dalszy tego co mamy.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26595293,dla-wyborcy-po-z-etatem-w-korpo-i-domem-na-przedmiesciu.html#weekend#S.W-K.C-B.3-L.1.maly
Czasem „Wyborcza” da jakiś sensowny tytuł tekstu. W trakcie czytania robi się bardziej blado, ale taka Wyborcza. Jak przeczytam, to się dowiem, czy tak blado jak zwykle, czy może jakaś jaskółka ciernistych krzaków gorejących dla kościoła kat i jego przylepnych milusińskich.
seleuk|os|
14 GRUDNIA 2020 21:07
Mam nadzieje rowniez, rzeki wyschna, to rolnictwo nie bedzie cieklo potas, azot etc do Östersjön.
Trzeba by sprawdzić, ile która nacja puszcza nutrientów do Östersjön w przeliczeniu: 1) na łeb, 2) na jednostkę produkcji rolnej (np. tonę pszenicy), 3) na ilość wody wpływającej rzekami do Bałtyku. Obstawiam (bez sprawdzania), że porównanie PL-S może być wtedy mniej wygodne dla Szwedów. Uwaga końcowa: dla mnie mniej liczy się skutek propagandowy, tylko środowiskowy, a ten jest marny i wcale mnie to nie cieszy.
Optymatyk
14 grudnia 2020
21:21
Prof. Jan Szczepański pisał … „Jestem zdania, że upadek Polski rozpoczął się w drugiej połowie XVII wieku. I ciągle jeszcze idziemy w dół. Z kryzysu wyjdziemy chyba w XXII wieku”.
Prof. Szczepański miał rację, tylko był nadmiernie optymistyczny. Albowiem nie da się jednoznacznie stwierdzić, że w ogóle był jakiś nieupadek.
Pierwi Piastowie, Mieszko, Chrobry, może byli jeszcze z upadku wyłączeni, bo coś tak zaczęlo wstawać za tych Piastów oraz kołodziejów. Jakaś jutrzenka. Później to były krótkie okresy, badź epizody. A to Łokietek, a to Kaziutek Wielki, a to Jagiełło. Jeszcze nasi na Kremlu co się zdawało dowodem wielkiej potęgi, a figusa, bo to już były czasy od dawna trwającej jazdy w dół. Jednoznacznie już od końca epoki Jagiellonów.
Po sąsiedzku była tak zwana wiktoria Sobieskiego pod Wiedniem, która była wiktorią mniemaną, i jeszcze może coś, ale już tyle co prawie nic. I kuniec.
Bardzo wątpliwe są czasy dwudziestolecia międzywojennego. Można wyszukiwać tych jutrzenek nadziei, ekscytować się „odzyskaną po 123 latach niepodległością”, ale ta niepodległość, też dosyć mniemana, ciążyła do groby wszelkimi wadami historii państwa i jej mieszkańców. Gigantyzm rojeń w zderzeniu z rzeczywistością: absolutne nieprzygotowanie do wojny. Politycy i armia zrobili bez mała absolutnie wszystko, by żyjąc w urojeniach błyskawicznie przegrać wojnę z Niemcami. Totalne nieprzygotowanie w rzeczywistości i totalne przygotowanie maryjne. Maryja znowu miała fruwać i gromić, ale była w remoncie i nie fruwała.
I nie tylko ZERO wniosków do obowiązkowego wyciągnięcia i wdrożenia, ale odwrotnie: sprawcy klęski od 1 września do ostatniego dnia Powstania Warszawskiego sami sobie powręczali za te klęski ordery Virtuti Militari.
Nieupadek polegał na tym, że niemal od początki istnienia, Polska była obszarem peryferyjnym wobec Zachodu i Wschodu. I przez kolejne wieki się z niego nie wydzwignęła, a przeciwnie: zastała się w peryferialności, czyniąc z niej wielką cnotę. Co znakomicie wyraża powiedzenie: „moja chata z kraja”. W takiej sytuacji nie ma z czego spadać ani upadać.
Jaśniejszy epizod, to był dopiero PRL. Też pełen wad, skoro tworzył go i mieszkał w nim Polak, w dodatku przedwojenny, a nie Marsjanin. Zanim młodzi się ukorzenili, już się PRL kończył. No ale teraz to czarna dziura, więc jesteśmy w białej dupie. Która się z kolei przestała nareszcie podobać kobietom, choć też nie wszystkim, oraz młodym i ludziom posiadającym głowę.
wujaszek wania
Drogi @wujaszku, piszę tak ostentacyjnie od serca, bo cię lubię. Coś mi się popier…, gdy chodzi o twoje miejsce zamieszkania. Ale jakie to ma znaczenie?
Szary Kot
Nie dawaj sobie po nosie, boże broń! Uroda i mądrość kota jako takiego, nie podlega dyskusji. Co nie znaczy, że nie możemy wspólnymi siłami walczyć z kołtuństwem, głupota i brzydotą.
@mag
…mądrość, uroda i skromność, niesłychana wręcz skromność! 🙂
Ramschel
14 grudnia 2020
19:19
Australijski program o nadwislanskiej ciemnocie jebanej.
https://www.youtube.com/watch?v=mNg02F6FY_0
To wygląda jak reportaż z innej planety. Niestety, to ciągle ta sama planeta. Potworny w zakłamaniu abepe Jędraszewski, łgający na potęgę: „to się w latach 80-tych zdarzało…” W „latach osiemdziesiątych”, zdeprawowany kłamca!
Pisząc, pomyślałem o filmie „Walka o ogień”. Co chwila w tym reportażu ABC – publicznego (!) nadawcy w Australii – widać było pochodnie, ogień i race. Jak za czasów, gdy mamuty chodziły po proto-Warszawie, a pierwsi proto-Polacy, 20 tysięcy lat temu bili się o ogień. Kto miał, obronił, albo zdobył ogień, przeżył. Reszta zdychała. Prawdziwy Polak ma tak samo: bez ognia i walki na pały, kamienie i bluzgi nie jest katolikiem, nie jest sobą, nie żyje.
@ Ramszelowski
Widzialem, widzialem te rozmodlone, nienawistne mordy.
Jak nas widze, tak nas pisza.
Nie będąc nadzwyczajnie optymistycznym, powielam:
bergbaumsztajn
13 grudnia o godz. 21:32
Nawołuję Strajk Kobiet, by pokazał swą realną siłę. Proponuję, by zorganizować masowe protesty uliczne dn 24.12.2020. w godzinach 16-21.00. Policzmy się. Ciekawe ile osób odrzuci patriarchalno- obskurancki zabobon uczestniczenia w tzw „wigilii” na rzecz partycypacji w budowie nowej rzeczywistości.
…………………………………..
Powiem eufemistycznie: zesrała się bida i płacze. Nic z tego nie będzie.
Sam „kultywuję” coroczną chujenkę z bąbkami i słowińskim szpicem oraz łańcuchami, pazłotkiem, kolorowymi lampkami i czym tam jeszcze,
Tego chrześcijaństwo nie wymyśliło, jedynie zaakceptowało, nie mogąc tego wykorzenić, zresztą jak wiele innych prastarych zwyczajów ludów słowińskich.
@Tanaka
14 GRUDNIA 2020
22:48
Optymatyk
14 grudnia 2020
21:21
Prof. Jan Szczepański pisał … „Jestem zdania, że upadek Polski rozpoczął się w drugiej połowie XVII wieku. I ciągle jeszcze idziemy w dół. Z kryzysu wyjdziemy chyba w XXII wieku”.
Prof. Szczepański miał rację, tylko był nadmiernie optymistyczny. Albowiem nie da się jednoznacznie stwierdzić, że w ogóle był jakiś nieupadek.
………………………………..
No, qrva był, co nie zmienia faktu, że miał rację. Ten wspaniały socjolog, mógł się mylić, jak każdy, ale nie w tym. Tanka, ja się obawiam, nie bezpodstawnie, że …
no, sam wiesz, qrva, znowu dostaniemy po dupie, jak sam napisałeś o przed i po/wojniu lat 18/39.
„Nieupadek”, to cholera jasna, zchrystanizowanie Polski.
To był upadek, tylko teraz nie wiadomo czego.
Nasza historia przedchrystanizacyjna jest do odkrycia. Nie siedzieliśmy na drzewach, jak mniemają niektórzy.
seleuk|os| 14 grudnia 2020 21:07
1. Barsebäck link może i potzrebny tym co nie widzieli. Ja miałem okazję oglądać. Rok po roku przed ponad 10 lat. Tak men, den må du lidt længere ud på landet med.
2. CO2 w atmosferze, polski węgiel bez znaczenia. Nawozy sztuczne w scan z zapałem używają. Rzek nie ma i nie potrzeba linia brzegowa długa.
3. Z pewnością, bo ja duńska prasę czytam, a szwedzką i norweską wyrywkowo.
4. Wyjaśnij proszę co masz o Velærværdig na mylli o „zysku z akumulacji” pisząc. Jaki jest tego odpwiednik w ang lub dun. Mnie ten polski termin obcy.
5. Godziła? No, jeśli to „godzeniem” nazwać to Józio S też godził. Nie ma co, masz rację ścięte głowy na wszystko się godzą. Tak, tak dużo mitów o Skandynawii krąży, ale z tym „godzeniem” pierwszy raz się spotykam. Interesy godzić (równoważyć) to Gustav V potrafił.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
@Szary Kot, 2020.12.14, 22:26
„Obstawiam (bez sprawdzania), że porównanie PL-S może być wtedy mniej wygodne dla Szwedów. Uwaga końcowa: dla mnie mniej liczy się skutek propagandowy, tylko środowiskowy, a ten jest marny i wcale mnie to nie cieszy. „
Mnie tez nie cieszy. Tutejsi (ja sam tez) rowniez smieciarzami jestesmy. Zyjemy ponad stan. Wszyscy. Wszyscy europejczycy potrzebuja 2,95 Ziemi do zycia. Z niewielkimi roznicami. Byc moze ja, napisalem w sposob malo elegancki. Byc moze tu, odpowiedz nalezy znalezc, dlaczego elektrownia Ostroleka na wegiel, nie znalazla finansowania (taki przyklad). I dobrze, nie znalazla. Niech pedaluja dynamo rowerowe. Maryjka, co pod Ossowem bolszewika pogonila, teraz bezrobotna. Na rower babe. Metodologia bardzo szczegolowo opisana. Kolka na dole, rozne warianty.
https://data.footprintnetwork.org/#/
Dlatego SzaryKot, pytanie kto mial racje, Dmowski czy Pilsudski, zwisa mnie nisko kalafiorem. Czy odpowiedz, jakie mial skarpetki Stalin w Jalta, Anders pod Lenino. Czy wstawanie z kolan, na cytatach Qwerty. Zwisa, rozstrzygniecie tak powaznych zagadnien. Akurat tak zlozylo, brak finansowania, jest najlepszy sposob zlikwidowac dlug. Metodologia obojetna. Na przyszlosc. Dobrze za to wzieto, w Komisji i Parlamencie. A w Pl moga janopawlic, byle bez forsy. Babe Maryjka krolowa, na pedalowanie dynamow wsadzic.
Pzdr Seleukos
@Optymatyk, 2020.12.15, 3:26
„Tego chrześcijaństwo nie wymyśliło, jedynie zaakceptowało, nie mogąc tego wykorzenić, zresztą jak wiele innych prastarych zwyczajów ludów słowińskich. „
Bez eufemismow. Zlodziejstwo z kultow Mitra i Jahve, kontynuowano z powodzeniem zlodziejstwem obyczajow. Ale nie wszedzie z powodzeniem dalej. W Skand, wszystkie te dni uroczyste (przelomowe) zwiazane byly, i sa, z
https://en.wikipedia.org/wiki/Bl%C3%B3t (blot) czy https://en.wikipedia.org/wiki/Disting
Na Slowianszczyznie chyba nazywaly Zertwa (???), nie wiem. W kazdym wypadku, ja Julafton i Jul (Wigilia, Midvinterblot) rowniez obchodze. I inne, co wiele razy pisalem 🙂 Zjadam szynke, owce, lososie czy co popadnie. Pije co mnie wpadnie. Rowniez p….e. W Midsommar, rowniez co (w)popadnie, ale roznym powodzeniem. Czego i Tobie Optymatyk zycze, bez eufemismow, ale zawsze z powodzeniem.
Pzdr Seleukos
@Calvin Hobbs
Chyba Ty i ja watek stracilismy. Mieszkales w Europie, nie podobalo Tobie, wrociles do USA. Ja tez troche po Europie, tu i tam. Mniej mnie podobala, jak wiecej. Siedze nad ZabimMorzem. Wiecej co pisac nie ma. O podatkach, elektrowniach, smieciach czy cokolwiek inne. A SzaryKot na Warmii(???) chce. Tez dobrze, albo jeszcze lepiej. Co komu podoba. A moja corka Niedobraczka, postanowila przeprowadzic, z Londka do Stockholm. Co mnie cieszy.
Mam dzis dluzsze spotkanie z revisorem. Musze za przeglad papierow wziac. No i pare kawek wypic, dla obudzenia. Poza tym kombinuje moj bojer. Rewelacyjny design, rewolucyjny 🙂
Znz Seleukos
@ Tanaka
Mam nieśmiałą uwagę. Występujące w tytule określenie „miękiszon” przypisywane jest Zbigniewowi Z. Abstrahując od tego, czy jest on rzeczywiście jego autorem, faktem jest, że on je wypowiedział. Natomiast wersja pisana powstała (prawdopodobnie) za sprawą mediów drukowanych. Czyli błędna forma pisana (powinno być „miękkiszon”) jest wyprodukowana przez redaktorów, m.in. GW.
Jeżeli było to zamierzone, jako adekwatne do poziomu wypowiadającego, powinno być w cudzysłowie. Podobnie, jak wczorajszy tytuł w GW, określający kierowcę autobusu komunikacji publicznej mianem „szofer”. Bez cudzysłowia. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z faktem przejścia radaktora naczelnego na katolicyzm.
Z góry przepraszam za wtrącanie się do języka kraju, którego nie jestem obywatelem. Współczesny język polski jest „żywy” i zmienia się w czasie. Jaki czas, taka zmiana.
mag
14 GRUDNIA 2020
23:07
Ja również darzę Cię sympatią.
Piszesz:
gdy chodzi o twoje miejsce zamieszkania. Ale jakie to ma znaczenie?
A to przecież Ty wczoraj (16:44) podniosłaś tę kwestię:
Panowie mili, wstyd narzekać z bezpiecznej oddali, jak bardzo Was przygnębia to, co się dzieje w ojczyźnie. Przygnębia na tyle, że wasze troskliwe małżonki labidzą, po cholerę czytacie wiadomości z Polski. No to kurde, nie czytajcie, nie przeklinajcie (choć to akurat ulżywa) i nie rozczulajcie się nad sobą. Ja i moi ziomale tutejsi mamy nawet nie nastrój, ale real mrożkowo-indykowy.
Z tego, co pisałaś na swój temat, Twoje dzieci i wnuki mieszkają w cywilizowanym kraju. Czy nie sądzisz, że Twoja sytuacja jest bardziej komfortowa?
Skromność jest jedną z moich niezliczonych zalet.
@ Nefer
15 grudnia 2020 9:32
Podobno …
S. Dali zeznawał przed sądem jako świadek.
Po rozprawie przyjaciel pyta go: „Dlaczego, na pytanie o zawód, powiedziałeś – największy malarz świata?”
Na to Dali: „Przecież zeznawałem pod przysięgą!”
@
Klimat się zmienia, lasy wycinają,
A media reklamy nadają.
Miliony ludzi grosza nie mają,
A media reklamy nadają.
Wirus szaleje, ludzie umierają,
A media reklamy nadają.
Bo w tym właśnie tkwi wielkość człowieka,
Że wierzy w Boga, a nie w to, co go czeka.
@
Qba
15 grudnia 2020
8:06
Jaki „miękkiszon”? 😯
O miękiszu nie słyszałeś?
Miękisz roślinny (parenchyma) miękisz chleba etc.
W szerszym pojęciu miękiszem nazywa się także tkankę wypełniającą przestwory ciała między organami nie tylko roślin, ale także i zwierząt.
Jeśli polityk składa się głównie z takiej tkanki, a do tego bez obiekcji i oporów chłonie wszelkie dobra, to można go nazwać miękiszonem gąbczastym 😎
@ Tobermory
15 grudnia 2020 12:59
Dzięki. Co prawda to racja.
Z dedykacja dla Qba (co okolo lunczyku mial chwilke czasu) 🙂
Rozne, a cudnej kwiatki urody, zbieram w zielnik moich slabosci.
Przenigdy nigdy, perz czy pokrzywy, z gatunku cnoty skromnosci.
Powtarza Tanaka, trzeba w czlowieka, w kolesia, wierzyc wyrocznie.
Media, jedyna biedaka opieka, royality free naswietla odskocznie.
W czasie wycinki drzewostanow, zwiazkach ocieplonych klimatycznie,
wazne jest, liryczne zwiazki ocieplac, szczegolnie erotycznie
@All
Po lunczyku z revisorn, high noon, doszla mnie, dosc posytywna chyba wiadomosc, co Szanownym Smutkom przekazuje, na pocieche:
https://ec.europa.eu/eurostat/documents/portlet_file_entry/2995521/4-14122020-AP-EN.pdf/ea6057f5-5404-6d04-8cc0-93e66779c40c
A tu dla Calvin, spec wytlumaczenie pojec, o podziale miedzy biedakow, chlebka przy stole, akumulowanego. Rowniez najaktualniejsze.
https://ec.europa.eu/eurostat/web/products-eurostat-news/-/ddn-20201214-1?redirect=/eurostat/
San niestety, musze udac do nieocieplonego garazu, gdzie ciezka walka czeka mnie z oporem materii. Czego czlowiek bezmyslny, nie zrobi dla oblodzenia… Bede jednak zastanawial, czy ten miekisz parenchyma, ale zakiszony nie mozna nazwac miekkiszonem. To powinno mnie ocieplic, zdecydowanie.
pzdr, z nalezna zazdroscia, Seleukos
„Belgijscy funkcjonariusze rozbili w ostatni weekend orgię, w której udział brały 52 osoby. Jak informują media, jest to już trzecie w tym miesiącu seksparty, które zostało przerwane przez policjantów.”
Tak się bawią praworządni Europejczycy poddani kwarantannie przez eurodeputowanych?
W co to ludziska potrafia wierzyc;
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/130938207_395044041708705_4916732336814365221_n.jpg?_nc_cat=108&ccb=2&_nc_sid=825194&_nc_ohc=ASIhMMloSpkAX83g4Qt&_nc_ht=scontent-cdg2-1.xx&oh=9359e4e595d765bf1a87dff8e2ef6d85&oe=5FFE730A
https://www.youtube.com/watch?v=8NrQpJlT6xg
Krotka historia austrowegierskiego pancernika Szent Istvan. Jeden z najlepszych momentow jet okolo 6:07. Galicyjska, malopolskopodkarpacka ciemnota musi miec w koncu jakies korzonki.
seleuk|os| 15 grudnia 2020 6:17
Velærværdig,
I tym razem się zgadzam. Siedzę tu sobie na swoim odludziu zasypanym śniegiem, kaffką poranną orzeźwiony, choinka się pyszni, świece palą, aromat świeżo upieczonego chleba cabin wypełnia, Kuttersmukke Vinterbyøster z cd słucha, juleuro rozwiesza i nisser po wszystkich kątach rozstawia, jednym słowem julehygge.
Co tu dużo gadać:
Life is a vast jungle where strange creatures roam,
Heaven and hell, I have been to both and managed to feel at home.
Tak, byłem i wróciłem mostów za sobą nie paląc.
Jak zawsze znu.
Calvin H.
PS
„zysk z akumulacji” wciąż mi spokoju nie daje. Wyjaśnić zechcesz?
@ Seleuk|os|
Velærværdig,
Byłem na stronie internetowej Stowarzyszenia Marksistów Polskich ????, dumnych internetu obrońców (przedtem o pokój teraz o internet walczymy)
„Teorie wartości dodatkowej” tzw. IV tom „Kapitału” tam znalazłem. z przedmową Instytutu Marksizmu Leninizmu przy KC PZPR.
Poza spis rzeczy wyliczajacy kto czego nie rozumie i co kto fałszuje, przebrnąć mi się nie udało.
Dalej się głowię.
Jak zawsze znu.
Calvin H.
Qba
15 grudnia 2020
8:06
@ Tanaka
Mam nieśmiałą uwagę. Występujące w tytule określenie „miękiszon” przypisywane jest Zbigniewowi Z. Abstrahując od tego, czy jest on rzeczywiście jego autorem, faktem jest, że on je wypowiedział. Natomiast wersja pisana powstała (prawdopodobnie) za sprawą mediów drukowanych. Czyli błędna forma pisana (powinno być „miękkiszon”) jest wyprodukowana przez redaktorów, m.in. GW.
Jeżeli było to zamierzone, jako adekwatne do poziomu wypowiadającego, powinno być w cudzysłowie. Podobnie, jak wczorajszy tytuł w GW, określający kierowcę autobusu komunikacji publicznej mianem „szofer”. Bez cudzysłowia. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z faktem przejścia radaktora naczelnego na katolicyzm.
Z góry przepraszam za wtrącanie się do języka kraju, którego nie jestem obywatelem. Współczesny język polski jest „żywy” i zmienia się w czasie. Jaki czas, taka zmiana.
Qba, przedstawiasz bardzo interesującą kwestię. I do tego nośną, żywą i mająca ogromne perspektywy.
Różne rzeczy przyspieszają nad Wisłą, przyspieszają przemiany języka i nawet grawitacja katolicka nie dość, że zmieniła kierunek działania i ciągnie ku górze, znaczy się, do nieba, do Nieba i do Domu Pana z Lolkiem w okienku, to z wartości kadratowej zmienia się na sześcienną.
Dziwna rzecz: linki do tekstów, niektóre, mają w opisie „miękkiszon”, ale w samym tekście już nieraz są miękiszony i do tego bez cudzysłowu.
Zauważyłem, że prof. Bralczyk też się wyraża bez cudzysłowu i przez jedno „k”.
Do profesora trochę straciłem ducha, bo uznałem, że chyba traci słuch do języka, albo jest ndmiernie umoszczony w swojej wygodzie wszelkiej prawidłowości językowej i bycia w sprawie bezdyskusyjną wyrocznią. Cakiem mu się nie spodobały hasła Strajku Kobiet: „***** ***!” i „***********!”, bo to nieładne słowa i powinno się – jeśli już – mówić: „precz z…”
„Precz z…” było już dawno temu, tak mówili Żydzi do Egipcjan co jest w sumie dziwne, bo żyli sobie w Egipcie dosyć znośnie, a wielu – luksusowo. A jak poszli sobie do Ziemi Świętej im. Jezuska, to już wcale nie mieli wygodnie, więc żeby mieć wygodnie wzięli i wymordowali wszystkie sąsiednie plemiona i narody, mordując i mężczyzn i brzydkie baby oraz młodziutkie niedziewice oraz tysiące wagonów dzieci poczętych im. Świętego Ojca Świętego.
W gorącym klimacie można się od tego troszkę spocić.
Oba hasła Strajku Kobiet stały się już niezamienialnymi celnościami istoty rzeczy i klasykami języka, więc należy je pisać bez gwiazdek, a literami, a jak gwiazdkami to tylko przez subtelność wobec babci sąsiadki. Może też chroniąc przez nieadekwatnym użyciem, od czego wszystko może zblednąć.
Nie jestem pewien, czy to jasne: „miękiszon” pochodzi od przymiotnika „miękki”, czy od rzeczownika „miękisz”. Może to nie ma znaczenia, więc obie formy byłyby obocznie poprawne, ale pisanie i wymawianie z jednym „k” jest łatwiejsze i pewnie ta forma zwycięży, a może już zwycięża.
Skoro „miękkiszon”, to powinien być „twardzdziszon”, dla symetrii użycia podwójności. Ale, że mamy pojedyńczcze „d”, zamienialne przy tworzeniu słowa pochodnego z „twardego” („twardziela”?) na twardziszona”, to lepiej w sumie uzasadnia się i brzmi para: miękiszon – twardziszon.
Oba słowa wyglądają mi jeszcze na wyraźnie kolokwialne i o podwórkowym zastosowaniu („miękiszona” kojarzę z podwórka, „twardziszona” – nie) , ale pewnie zakotwiczą wkrótce w głównym nurcie języka. Taka Polska i taki pisoidyzm.
Mnie się podoba aktywne, słowotwórcze podejście do języka, więc co raz robię różne eksperymenty. Język mamy już zbyt skostniały jak na czasy jakie też mamy. A poza tym – to rzecz wielkiej wagi – używamy języka ukradzionego. Od tak zwanego zawsze, posługujemy się językiem ukradzionym przez religię, a od jakiegoś czasu używamy języka ukradzionego także przez pisoidów. Prostowanie zafałszowanych, skradzionych znaczeń jest żmudne i często nie rokuje, czy wręcz jest niemożliwe, gdy się chce wyrazić myśl autentyczną, mając do dyspozycji skłamany język. Pisząc czy mówiąc, nie da się przecież za każdym razem czynić opisu tego co się chce faktycznie powiedzieć, wyjaśniając niestosowność używania ukradzionego języka, który fałszuje nasz przekaz, czy wręcz uniemożliwia wypowiedź.
Oczuwam to bardzo wyraźnie, tak w dyskusjach słownych, jak i w mowie pisanej. Pisząc wstępniaki, odczuwam wielokrotnie ułomność, czy ewidentną wręcz niestosowność narzędzi językowych. A robienie wyjaśnień na boku, psuje tekst. W ramach swobodniejszych, dyskusji tu właśnie, trochę to łatwiejsze, ale też trafia się często na skradzione słowa, frazy, zdania i sensy.
Jeśli więc jest poważny problem z językiem skradzionym, trzeba próbować eksperymentów słowotwórczych, by tworzyć nowe słowa i nadawać im nowe sensy, lub przypisywać sensy i znaczenia odzyskane. A te słowa, które są śmiertelnie zakażone fałszem, może już nie do uratowania, niech spoczną w archiwum i staną się historią języka, a nie jego współczesnością wyrażającą to, co życzy sobie wyrazić umysł.
Czasem jeszcze strzelę byka, ale nie generalnie unikam już pisania „Kościół” z wielkiej litery. To oszustwo, złodziejstwo. Wszelkie inne wyznania są pisane z małej litery. Nie ma żadnego innego powodu niż niewolniczy, by pisać z wielkiej, To taki kościół jak inne kościoły, nic większego i godniejszego, żaden „Jedyny Prawdziwy Kościół” – jak chce sam kościół kat.
Gdy chodziłem do kościoła jako dziecię komunijne i nawet pokomunijne, księża katecheci namiętnie i konsekwentnie pisali na tablicy czy na kartkach w zeszytach małych niewolników katolickich „Kościół kat.” To, tamto, wszystko. Proszę bardzo: piszę kat, ale już bez kropki. Nie należy się, bowiem kościół katolicki jest – w najgłębszym, nieusuwalnym swoim fundamencie, instytucją przemocy. Jest katem dla psychiki, niemal zawsze też ciała. Jest katem dla społeczeństwa. Jest panem – właścicielem swojego niewolnika. Katuje nas sobą, swoją przemocą, przymusem, szantażami, potępieniami, złorzeczeniami, kłamstwami, oszustwami, bezczelnością, chamstwem, gangsterstwem, zbrodniczością, totalną nieodpowiedzialnością i bezkarnością. Dlatego kropka po „kat.” jest nienależna, niepotrzebna i właśnie fałszuje istotę rzeczy. I to jest poprawne merytorycznie, faktograficznie, językowo, logicznie, etycznie.
Nie wiem, co powiedział, czy powiedziałby prof. Miodek na „miękiszona” w pozycji do „miękkiszona”, ale sam wielokroć zapewniał, że bardzo ważna jest żywość języka i słuch na jego zmienność, poświadczająca dynamikę zjawisk społecznych i kulturowych, którą język powinien należycie wyrażać, a nie być wobec nich przeszkodą.
Prokuratura bodajże, czy też pisoidy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, chciały ścigać karnie panią profesor językoznawstwa, która popierając Strajk Kobiet i identyfikując się z nim, powiedziała wprost, że „jebać PiS!” i „wypierdalać!” to są bardzo właściwe językowo i kulturowo słowa. Zgadzam się z nią, nie bardzo zgadzając się z prof. Bralczykiem, któremu to się językowo nie podoba.
Aborygen
15 grudnia 2020
2:29
@ Ramszelowski
Widzialem, widzialem te rozmodlone, nienawistne mordy.
Jak nas widze, tak nas pisza.
A jak nas piszą, tak na nas spluwają.
W sprawie owego reportażu ABC Australii, to ja się wyraziłem dosyć grzecznie, nic nie mówiąc o „nienawistnych mordach”, acz mordy takie były tam w ilościach przemysłowych.
Wygląda na to, że się wyraziłem nadmiernie grzecznie.
Zaś w sprawie kolegi @ Ramszelowskiego, to czy w tej sytuacji ma on na imię Marian? Albo może Ździchu?
Ja Tobie Calvin wytlumacze 🙂 ale wpierw, w tych ciezkich Jultider… Jak sam piszesz, Kuttersmycke po katach julnissar rozstawia, zapachy dochodza, etc, etc. Ty marxistow nie czytaj, nawet polskich.. Ja niewiele zreszta o marxistach wiem, pomocy udzielic nie moge. Ale, wez kawalek szkla, pelnego i zaspiewaj, jak nizej (tomtegubbe=julnisse)
Hej, tomtegubbar, slå i glasen och låt oss lustiga vara!
En liten tid vi leva här, med mycket möda och stort besvär.
Druga zwrotka, moze byc, to niech bedzie Calvin zapachowa
Hej, tomtegubbar, slå i glasen och låt oss lustiga vara!
Det luktar pyton, det luktar skit, det luktar värre än dynamit.
Poczem nastepna
Hej tomtegubbar kom med staken och låt oss snuskiga vara!
En liten snopp är ingen flopp det värsta är, den ej går opp.
Dalej jeszcze gorzej to pisal nie bede. Mozesz po dunsku. A calosc, mase zwrotek, nalezy odspiewac w szklo uderzajac systematycznie, na melodie nastepujaca
https://www.youtube.com/watch?v=ec2DChy64hI
To teraz, dla odsapniecia tlumaczenie o podziale zyskow z akumulacji (zbieractwa)
https://www.youtube.com/watch?v=Zl5UFIBrew4
znz, Seleukos
Joł!
Tak to widzę: mięczak, ten co wymięka, miękki, itp. Taka gra słów miękki- kiszony. Ta końcowka kiszon jest taka prześmiewcza i ubliżającą sarkastycznie. Dopiekająca jeszcze bardziej niż mięczak. Kiszony ma pejoratywny wydżwięk. Nikt nie chce być kiszeniakiem. 🙂
I nawet intuicyjnie wychodzi miękiszon, a nie miękkiszon.
Tak miało być miękki- kiszony
A z nowych słówek moi mili boomerzy i boomerki, to katolicy mają mało rigczu. 😉
O ile w ogóle mają xd
seleuk|os|
15 grudnia 2020
18:46
Velærværdig,
Składam należne dzięki.
Jakieś 15 lat temu, a może i więcej taki jule visse wśród DK unge popularny był:
Hen på træets grønne top bræender der en niger
ser hvoran han brander op mens vi henter flere…
ale Twój lepszy. Spieszę Jule gløgg przyrądzić.
Jak zawsze znu
Calvin H.
Żorż Ponimirski
15 grudnia 2020
Joł!
Tak to widzę: mięczak, ten co wymięka, miękki, itp. Taka gra słów miękki- kiszony. Ta końcowka kiszon jest taka prześmiewcza i ubliżającą sarkastycznie. Dopiekająca jeszcze bardziej niż mięczak. Kiszony ma pejoratywny wydżwięk. Nikt nie chce być kiszeniakiem.
I nawet intuicyjnie wychodzi miękiszon, a nie miękkiszon.
Joł i łazzzaaaaa…!, czyli po naszemu whasssuuuup! Albo odwrotnie.
Profesor Bralczyk znowu wziął i się wyraził. Że miękiszon kojarzy się sympatycznie, bo z gapiszonem.
Czyli niejaki Ziobro milo i ciepło oraz z dobrym poczuciem humoru wyraził się o swoim szefie Morawieckim.
Jak już się profesorowi miło skojarzyło, to mu się mniej miło skojarzyło, z małpiszonem, o którym myślimy lekceważąco i żartobliwie.
Można mieć wrażenie, że niejaki Ziobro o swoim szefie Morawieckim już od dawna wyraża się lekceważąco, a nawet szyderczo, ale żeby to było żartobliwie, to Morawiecki nie powie, choć stara się robić wrażenie, że jest to miłe i sympatyczne, a podwładny ma dla niego tak zwany szacunek.
Jeszcze bardziej stara się robić wrażenie, że jego inny podwładny, wicepremier od niczego, nie jest właścicielem wszystkiego, włącznie z premierem i chyba się zgadza, by miękiszon kojarzył się z gapiszonem w usteczkach tego od niczego czyli wszystkiego, ale coraz mniej wszystkiego.
Tanaka
15 GRUDNIA 2020
19:56
Kiedyś słyszałem Bralczyka jak o żeńskich końcówkach z kimś rozmawiał, to bardzo dziaderskie miał podejście.
Małpiszon, gapiszon, miękiszon, kurwiszon…
Miękisz też, notabene, wywodzi się od miękki
A propos żeńskich nie tylko końcówek, ale i początkówek:
„Last week the writer Joseph Epstein embarrassed himself by publishing a Wall Street Journal column denigrating incoming first lady Jill Biden for using the “Dr” title she earned with her doctorate. He wrote: “Madame First Lady — Mrs. Biden — Jill — kiddo. Any chance you might drop the ‘Dr.’ before your name? ‘Dr. Jill Biden’ sounds and feels fraudulent, not to say a touch comic.””
No i co kurde dziadersowi można zrobić? Kobieta może być miłą panią Halinką, kochaną panią Beatką, albo nawet szanowną panią Krysią. Ale jak jest szanowną panią doktor to mizogina boli. Kobiety do doktoratów.
izabella 15 grudnia 2020 20:57
Wyśmiać. Kopletnie niepoprawnie, Baranowi wszystko sie pomieszało. Jeśli nie „Dr. Jill Biden” to w każdym razie „Ph.D” po nazwisku.
Żorż Ponimirski
15 grudnia 2020
20:19
Tanaka
15 GRUDNIA 2020
19:56
Kiedyś słyszałem Bralczyka jak o żeńskich końcówkach z kimś rozmawiał, to bardzo dziaderskie miał podejście.
Bralczyk ma upodobanie do wyglądania jak późny Romuald Traugutt, co mu tworzy różne trudności.
Z nowych słowotworów sprzed paru lat nabrało tempa odjaniepawlić.
Taka schiza, a co tam, pomarzyć zawsze można. Administracyjnie- w nazwach i krajobrazowo- pomniki, proces odjaniepawlenia można by wdrożyć w życie. Zacząłbym od alei naszego milusińskiego w Warszawie. Z al. JotPe2 na al. Praw Kobiet. Niezła torpeda na dobry początek. Taka długa ulica w stolicy. Nie ma to tamto.
😉
Strefa wolna od dżejpitu.
Co tu się w tym kraju odsasinia.
Żorż Ponimirsk i& Tanaka
Kochani moi: Bralczyk i Traugutt uwikłani w dziaderstwie? Chyba odjechało wam bardziej niż mnie.
Po pierwsze – nie było późnego Traugutta, bo zginął, jak powiadają czytanki, na stokach Cytadeli, w wieku 38 lat. Jedyne jego zdjęcie ukazuje przystojnego bruneta w okularach. A więc prof. Bralczyk znany z siwej długiej brody został niesłusznie pomówiony.
Świat dziadersów to osobny temat na osobne opowiadanie, ale teraz (a nie póki co!) ide spać
Dobraaanoc!
Tanaka
A to dobranocnie specjalnie dla ciebie, wiadomo dlaczego. Czy Żorż w tym gustuje, nie jestem pewna.
https://www.youtube.com/watch?v=8x8S5Mgimy0
@mag n all 🙂
https://youtu.be/0Ubd9989Wbk
420 blaze it
https://youtu.be/HurDUl7KyeA
🙂
Żorż Ponimirski
No i popacz, co się stało na jeszcze nie tak stare lata z tym wesołym ongiś obatelem.
Podobnież chałturzy głównie po kościołach, bo do filmów go nie chcą.
@Tanaka
Zaś w sprawie kolegi @ Ramszelowskiego, to czy w tej sytuacji ma on na imię Marian? Albo może Ździchu?
Miły Tanako, pośród wad wielu
mam też takiego bzika,
że lubię robić sobie żaża
z cudzego, zabawnego nicka.
Więc wybacz mi tę moją słabość.
Lub, jak kto woli, żart prostacki.
I możesz być spokojny o to,
że nigdy nie nazwę Cię Tanacki.
Ździchu Aborygeński
Calvin Hobbs
15 GRUDNIA 2020
22:29
Wyśmiać. Kopletnie niepoprawnie, Baranowi wszystko sie pomieszało. Jeśli nie „Dr. Jill Biden” to w każdym razie „Ph.D” po nazwisku.
————-
Jeśli już to „Ed.D.”, bo taki doktorat posiada pani Biden.
@
Co słychać?
Jakoś leci.
W USA ćwierć miliona zakażeń w ciągu doby.
W Niemczech prawie 1000 zgonów i lock down. Rozdają za darmo po trzy maseczki. Dla starszych i chorych.
Szwajcaria robi za Titanica – sezon narciarski w pełni, wszystko czynne, wszystko otwarte. Tylko w szpitalach zaczyna brakować łóżek.
Lodowce topnieją, poziom mórz rośnie coraz szybciej. I coraz większa susza na lądzie.
Przeciwdziałania?
Węgry zakazują adopcji parom homoseksualnym. Polska zakazuje aborcji.
Perspektywy?
Wkrótce Bóg się narodzi. Kto zbuduje arkę?
Wszystkiego najlepszego z okazji Wesołych Świąt.
Aborygen
16 GRUDNIA 2020
0:18
Oj, Ździchu, Ździchu
Ty podporo nieba
Narobiłeś śmichu
Tego nam tu trzeba!
izabella
15 GRUDNIA 2020
20:57
A propos żeńskich nie tylko końcówek, ale i początkówek:
„Last week the writer Joseph Epstein embarrassed himself by publishing a Wall Street Journal column denigrating incoming first lady Jill Biden for using the “Dr” title she earned with her doctorate. He wrote: “Madame First Lady — Mrs. Biden — Jill — kiddo. Any chance you might drop the ‘Dr.’ before your name? ‘Dr. Jill Biden’ sounds and feels fraudulent, not to say a touch comic.””
No i co kurde dziadersowi można zrobić? Kobieta może być miłą panią Halinką, kochaną panią Beatką, albo nawet szanowną panią Krysią. Ale jak jest szanowną panią doktor to mizogina boli.
—————————
Nie przesadzałbym z tym doktoratem. Badziew to jest raczej niż doktorat. Można ocenić:
https://assets.documentcloud.org/documents/20407226/bidens-dissertation.pdf
Kobiety do doktoratów.
————————-
I owszem.
Mag
15 GRUDNIA 2020
23:52
Należy zauważyć, że wczesny Traugutt był późnym Trauguttem. Albowiem jest powiedziane, w dodatku przez Adama Asnyka, że jak się ma lat 33 to się jest już dziadersem. Na Jezuska była pora, Asnyk też w wieku jezuskowym bardzo rączki załamywał, że już tak stary z niego dziaders a nawet dziadyga, że się już dla żadnej panienki nie nada.
I w tej sytuacji, nie widząc już żadnego wyjścia ze swojego dziaderstwa, ułożył, na okoliczność, wierszyk.
Wiem jak było, bo pewna miła panienka wpisała mi się w szkole słusznie podstawowej, za pomocą tego wierszyka, do pamiętnika!
Ja tam nie wiem w sprawie fotografii kolegi Traugutta , ale chyba chodził do innej klasy, do starszaków. Natomiast na jakiejś rycinie zaprezentował się na Bralczyka.
Być może był wtedy w Cytadeli, a taka cytadela, jak to mówią – odmienia człowieka.
No i skoro przekroczył już te 33 lata, to też mógł doznać, jak kolega Asnyk, słusznego przekonania iż jest dziadersem. Bardzo możliwe, że w tej sytuacji doszedł do wniosku iż jedyne co mu pozostało, to zostać dyktatorem powstania. Co jednak mogło być ze szkoda dla różnych panienek, z powodu, że miał przystojne wąsiki.
I dlatego jest powiedziane : szkoda tego narodu polskiego, że zamiast robić użytek z przystojnych wąsików, ciągle robi jakieś powstania, żeby zaraz upaść.
@ Tanaka
16 grudnia 2020 9:19
Chyba w Polsce licho
I może czas się zbierać,
Bo jak długo Ździcho
Będzie niebo podpierać?
Na zdjęciu poniżej: Pat a Mat
https://natemat.pl/330771,pe-podwaza-ustalenia-ws-budzetu-ue-chodzi-o-polske-i-wegry
@ Przed burzą
https://www.youtube.com/watch?v=ja3oDIYNPkU
@
Żorż Ponimirski
15 grudnia 2020
19:11
Kiszony – dla twojej bolesnej miękki
Qba
16 GRUDNIA 2020
9:43
Podpieranie nieba
dobrze idzie Zdzichowi
Ale co to będzie
Jak go złapie covid?
Albo gdy dla panienki
Zejdzie z piedestału
Wtedy bolesnej męki
Pełny będzie naród
Bubekró
16 GRUDNIA 2020
10:10
Kiszon bolesnej męki
Musi wszak być miękki
By go dobrze strawić
I się świetnie bawić
bubekró 16 GRUDNIA 2020 10:05
Aż mi żal tych ćwoków, bo czym bardziej ogłaszają ten sukces, tym większy nacisk w unii żeby zaostrzyć, więc tym trudniej im będzie ten sukces głosić.
Powiedzieliby że ponieśli klęskę, to unia dałaby im spokój, ale tego właśnie zrobić nie mogą.
Taieri 16 GRUDNIA 2020 9:36
Nie przesadzałbym z tym doktoratem. Badziew to jest raczej niż doktorat.
Wiesz, ja w to nie wnikam, bo w tej wypowiedzi nie o to gościowi chodziło. Są tacy co mówią, że w nauce jest tylko fizyka, reszta to zbieranie znaczków. Więc 99+% dokotoratów jest ze zbierania znaczków. Edukacji per se nie zaatakował, bo wielu facetów ma z tego doktoraty i mogliby się poczuć urażeni. A jemu nie chodziło że jej doktorat jest z edukacji tylko że w ogóle mu ten tytuł przy jej nazwisku nie pasuje.
„Fraudulent and comic” – hejterstwo czystej wody.
Mnie tylko zaskakuje że ktoś z elity, znany z imienia i nazwiska, kto może sobie coś opublikować w WSJ, uważa że to jest ok coś takiego napisac. Może sobie tak myśleć siedząc w domu na sofie gapiąc w tv i obżerając chipsami popijając kolą. Antysemityzm to wstyd, rasizm to wstyd, ale mizoginia jest ok. Jest na to słowo na w, ale to za mało.
Mag
15 GRUDNIA 2020
23:58
Wielkie dzięki, uwielbiam i wyznawca ze mnie, co wiesz.
Co raz przypomina mi się, jak to wytworną konfekcja okryci Polacy uśmiechają się do siebie, a wszyscy do czysta wymyci!
Pierwsze się poprawia, ostatnie względnie, tylko z tym środkowym nieustająca bolesna męka!
@Qba 16 grudnia 2020 8:44
W USA ćwierć miliona zakażeń w ciągu doby.
W Niemczech
……..
Lodowce topnieją, poziom mórz rośnie coraz szybciej. I coraz większa susza na lądzie.
………
Kto zbuduje arkę?
W temacie wirusa, na podstawie wyjaśnienia Dr. Normana Swan (https://en.wikipedia.org/wiki/Norman_Swan) – szczepionki na Covid’a nie zapobiegają zakażeniu, tylko chronią przed chorobą. Najprawdopodobniej nie zapobiegną przekazywania wirusa dalej (zakażaniu innych). Czyli Covid jest z nami już na stałe.
W temacie lodowców, etc. Tytanikiem jest cała nasza „niezatapialna” cywilizacja, która moim skromnym zdaniem już otarła się o górę lodową, szwy w dnie puszczają, woda wdziera się do ładowni, ale na górnych pokładach biznes jak zawsze, bo ci co wiedzą albo wypierają, albo nie chcą panikować pasażerów.
Na arkę nie ma szans, nie te czasy, nie ma nawet pewności, że zwierzęta, w postaci DNA w kilku bankach (na Szpicbergenie jest taki, ale ponoć już topnieje), przetrwają.
Z całkowicie innej beczki, sprawdzając czy Jasper Fforde nie napisał przypadkiem dalszego ciągu „Shades Of Grey” (https://www.goodreads.com/book/show/2113260.Shades_of_Grey) 😎 dowiedziałem się przypadkiem, że był wnukiem Józefa Retingera, awanturnika, polityka, pisarza. Nie znałem tej postaci. Co za życiorys – https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Retinger!!! Tak apropos, to artykuł w angielskiej Wiki jest o wiele bardziej wyczerpujący – https://en.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Retinger
Interesującym epizodem w życiu Retingera była jego misja w okupowanej Polsce w kwietniu 1944. Zrzucono go ze spadochronem, mimo braku treningu i wieku (56 lat). Miał za zadanie skłonić lokalnych przywódców podziemia do dążenia do jakiegoś porozumienia z Sowietami, bo „Polska wojnę przegrała” i żaden Anglik tam nie dojdzie, żeby ją wyzwalać, wyłacznie Armia Czerwona. Patrioci „nizełomni” w AK nie mogli strawić takiego nie-polskiego realizmu i dwukrotnie próbowali Retingera zamordować jako zdrajcę. Potem było oczywiście Powstanie Warszawskie, z wiadomym skutkiem, a dalej Bierut, itp.
A może, gdyby nie „niezłomne chciejstwo” byłaby jakaś polska Finlandia??
A fe! Wstydź się Herstoryku, historia nie uznaje gdybania…
izabella
16 GRUDNIA 2020
10:28
Taieri 16 GRUDNIA 2020 9:36
Nie przesadzałbym z tym doktoratem. Badziew to jest raczej niż doktorat.
Wiesz, ja w to nie wnikam, bo w tej wypowiedzi nie o to gościowi chodziło. Są tacy co mówią, że w nauce jest tylko fizyka, reszta to zbieranie znaczków.
———————-
Już na stronie 2 dzieła pani Biden znajdziemy zdanie o treści następującej:
„(…)Three quarters of the class will be Caucasian; one quarter of the class will be Africa American; one seat will hold a Latino; and the remaining seats will be filled with students of Asian descent or non resident aliens.(…)”.
Dzieło owe przeczytały co najmniej 4 osoby z Ed.D.. Tak przynajmniej wynika ze strony tytułowej. Co oznacza, że 4 osoby z tytułem doktora edukacji nie zna ułamków. Może nie powinno więc dziwić, że pani Biden dołączyła do ich szeregu. Pasuje do tego towarzystwa jak ulał.
Gwoli porządku, nie mam nic przeciwko kobietom-naukowcom. Wręcz przeciwnie. Ale drugą Marie Curie to pani Biden nie ma szans zostać…
Herstoryk
16 GRUDNIA 2020 10:42
W temacie wirusa, na podstawie wyjaśnienia Dr. Normana Swan (https://en.wikipedia.org/wiki/Norman_Swan) – szczepionki na Covid’a nie zapobiegają zakażeniu, tylko chronią przed chorobą. Najprawdopodobniej nie zapobiegną przekazywania wirusa dalej (zakażaniu innych).
Rozumiem, że chodzi konkretnie o ten podcast:
https://www.abc.net.au/radio/programs/coronacast/will-a-coronavirus-vaccine-actually-stop-you-getting-covid/12957988
Bardzo ciekawe i ładnie wyjaśnione, choć ton całości jest jednak inny od Twojej zajawki „najprawdopodobniej nie zapobiegną…”. I jakie to ujmujące, że pani wirusolog z tytułami bardzo asekuruje swoją wypowiedź, gdy przez chwilę wkracza na teren należący do epidemiologów.
@Szary Kot 16 grudnia 2020 12:48
Bardzo ciekawe i ładnie wyjaśnione, choć ton całości jest jednak inny od Twojej zajawki „najprawdopodobniej nie zapobiegną…”.
Moja „zajawka” była oparta na o wiele mniej dogłębnej i krótkiej wypowiedzi Normana w ABC 7:30 report, w której powiedział, że ogólne i powszechne przekonanie, umacniane przez polityków, iż szczepionka zakończy epidemię, może być błędne, a wirus będzie się nadal szerzył, choć z mniej śmiertelnymi konsekwencjami.
@
Taieri
16 grudnia 2020
11:10
Ja bym radził zapoznać się najpierw ze znaczeniem terminów „caucasian” i „latino” w USA
Caucasian race (…) has usually included ancient and modern populations from all or parts of Europe, Western Asia, Central Asia, South Asia, North Africa, and the Horn of Africa.
Można więc jednocześnie być „caucasian” i Africa American, jeśli się pochodzi z afrykańskiej strony „rasy śródziemnomorskiej”, która jest podgrupą rasy kaukaskiej.
Albo mieć przodków hiszpańskich i być caucasian latino.
Latino – the ethnonyms Hispanic and Latino are used to refer collectively to the inhabitants of the United States who are of Spanish or Latin American origin
A do tego można jeszcze mieć dzieci i należeć do następnego „quarter”.
To nie są ułamki dające sumę 1.
SZON konery vs mięki SZON

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26612089,co-sie-sni-w-pandemii-bond-wysocki-bracia-golec-i-centaury.html
A tak w ogóle, to zaliczanie się do jakiejś etnogrupy bazuje dziś na klasyfikacji socjalnej i kulturalnej, a nie na rasie, jako że gatunek człowieka jest uważany przez wielu badaczy za monotypowy.
In the United States, the root term Caucasian has also often been used as a synonym for white or of European, Middle Eastern, or North African ancestry
Herstoryk
16 GRUDNIA 2020 13:00
OK
Miękiszon wzbogacił pulę synonimów mięczaka. Przyda mi się jako odpowiednik niemieckiego „Weichei” albo „Warmduscher”.
@Antonius
Czy w twoich niemieckojęzycznych czasach używano takich określeń?
https://www.facebook.com/groups/218543944850565/permalink/3567683826603210/
Tu dwojka jegomosci ma wieksze problemy niz cala ludzkosc.
https://youtu.be/XVwPntsRSyE
Nie ma co się martwić – Zbawca Narodu wybudował schody do nieba, w Warszawie.
Nie udało się jednak prezesowi i asystentom !!!!
Orbanowi też nie !! Już myśleli, że wygrali tę bitwę, a tu taka niespodzianka.
Interia
Parlament Europejski przyjął rozporządzenie dotyczące praworządności w budżecie UE
Europosłowie przyjęli rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Zgodnie z nim rządy UE łamiące zasady praworządności ryzykują utratę dostępu do funduszy unijnych.
Posłowie zaaprobowali rozporządzenie mające na celu ochronę funduszy unijnych przed nadużyciami ze strony rządów w UE naginających rządy prawa.
Nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2021 roku.
Na mocy nowego rozporządzenia płatności z budżetu UE mogą być wstrzymywane w stosunku do krajów, w których stwierdzone naruszenia zasad praworządności utrudniają zarządzanie funduszami UE.
Świetny prezent pod choinkę dla tych, którzy nie boją się łamać prawa
@
lukipuki
16 grudnia 2020
17:12
Dlaczego policja pilnuje schodów na placu Piłsudskiego?
– Bo są wyższe stopniem 😎
Tobermory 16 GRUDNIA 2020 15:54
„Warmduscher” kojarzy mi się z „douchebag”, co też wskazywałoby na pewną „miękkość”, ale używa się raczej tak jak asshole. Albo i się nie używa, bo słyszałam to po raz pierwszy w programach satyrycznych Jona Stewarta. Mój musiał mi to tłumaczyć, i nie szło mu za dobrze.
Izka
Douchebag to siatka na wlosy ale w tym kontekscie na te z podbrzusza. Po bikini-trims to juz raczej nie za bardzo aktualne okreslenie.
Na pewno nie siatka na włosy:
https://en.wikipedia.org/wiki/Douchebag
Artykuł o obsesji nauczycieli w ściganiu ściągania:
„To zdarzyło się na jednej lekcji religii. Córka odpowiadała z zaległego tematu – tajemnic różańca. Musiała stanąć przed kamerą i zasłonić oczy, żeby nie ściągać. Dla mnie to było nie do pomyślenia. Moje interwencje nie pomogły. Musiałam wyjść z pokoju, bo jak stwierdziła katechetka, mogłabym podpowiadać. Córka była zdziwiona, bała się, że dostanie jedynkę, więc odpowiadała z zamkniętymi oczami – opowiada pani Maria z Lęborka.”
Czy ktoś zauważył goryla który przeszedł przez środek pokoju?
A wypisać córkę z religii, nie przyszło mamusi do głowy?
Jak egzekwowane są lekcje WF, śpiewu, wychowania plastycznego?
@
izabella
16 grudnia 2020
18:22
Warmduscher to mięczak, który nie zniesie zimnego prysznica, lękliwy i słaby, maminsynek, softie, delikatniś…
Douchebag wygląda na aroganta, nieprzyjemnego typa, bardziej A-hole
Taieri
16 grudnia 2020
8:43
Racja. Nie sprawdzałem, ale tu o zasadę chodzi. A skoro już o tym, to umieszczanie tytułu po nazwisku znacznie bardziej informatywne n.p . Jill Doe, MD więcej o wykształceniu osoby mówi niż Dr. Jill Doe.
Tobermory
16 grudnia 2020
19:06
„Douchebag” to obrażliwe określenie białego mężczyzny, którego zachowanie wynika z przekonania iż ethnicity wraz z posiadanym majątkiem stawiają go wyżej od innych. Klasyczny nieomal przykład nasz obecny Prezydent. Ten termin jest również często używany w sensie „unbelievable jerk”.
Tobermory 16 GRUDNIA 2020 19:06
ach so, verstehe, Warmduscher to ciepłe kluchy
basia.n
16 grudnia 2020
17:18
Nie udało się jednak prezesowi i asystentom !!!!
Orbanowi też nie !! Już myśleli, że wygrali tę bitwę, a tu taka niespodzianka.
Interia
Parlament Europejski przyjął rozporządzenie dotyczące praworządności w budżecie UE
Europosłowie przyjęli rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Zgodnie z nim rządy UE łamiące zasady praworządności ryzykują utratę dostępu do funduszy unijnych.
Posłowie zaaprobowali rozporządzenie mające na celu ochronę funduszy unijnych przed nadużyciami ze strony rządów w UE naginających rządy prawa.
Nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2021 roku.
Na mocy nowego rozporządzenia płatności z budżetu UE mogą być wstrzymywane w stosunku do krajów, w których stwierdzone naruszenia zasad praworządności utrudniają zarządzanie funduszami UE.
Świetny prezent pod choinkę dla tych, którzy nie boją się łamać prawa
Czyli europosłowie błyskawicznie wręcz załatwili sprawę. A to oznacza, że przygotowania do takiego rozstrzygnięcia, trwały już wśród polityków krajów unijnych od dawna. Dojrzewanie do tego rodzaju decyzji trwa zwykle długo, więc nie ma wątpliwości, że to się szykowało w czasie, gdy niejaki Duda, Morawiecki i Ziobro z Kaczyńskim na czele jojczyli o polskiej suwerenności w niszczeniu prawa,państwa i ludzi. Chyba nic o tych przygotowaniach nie wiedzieli, bo by wrzeszczeli. Co nie dziwi: oni o niczym co się dzieje w Europie nie mają pojęcia.
Czyli Pan Jezus już się zbliża..!
„The report said the likelihood of children and young people abused in faith-based or religious homes ranges from 21% to 42%.”
https://www.reuters.com/article/newzealand-abuse-idUSKBN28Q0C6
Ciekawe, czy kto prawdopodobienstwo policzyl u nadwislakow? 🙂
pzdr Seleukos
Po wyborach ostatnich do Parlamentu Europejskiego napisalem dosc zadowolony. Polska representacja poslow, na czele z Beata Klempa, ma zerowa zdolnosc koalicyjna. Ze wzgledu na wspolczynniki IQ. Troszke pomylilem, bo zbudowali koalicje z poslami Wegier (chyba). W kazdym wypadku, udalo poslom polskim i wegierskim, zbudowac koalicje miedzy Oszczednymi (czworka, piatka, szostka…) z Pln, a wydatkowiczami z Poludnia. Trzeba miec rzadki talent (typ Down IQ), zeby taka koalicje umozliwic. Takiego talentu spodziewalem mnie 🙂
pzdr Seleukos
@basia.n, Tanaka
Pewnie jestem zdrajcą Ojczyzny, bo uważam, że to świetne wiadomości.
A dziś w Onecie zauważyłem takie coś, z wywiadu Kaczesku dla „Gazety Polskiej”:
W ocenie Kaczyńskiego „nie ma takich pieniędzy, za które można by się pozbyć suwerenności”.
Pewnie jestem zdrajcą Ojczyzny, bo uważam, że to tanie, nadmuchane gadanie i kompletna nieprawda.
seleuk|os|
16 GRUDNIA 2020 20:42
W europarlamencie to sobie tam może posły na lanczyku razem byli. Ale przeczytaj, jaki nasz Naczelny Polityki machnął dziś ładny wstępniaczek, w którym zapodaje, że Orban wydymał nadwiślańskich rządzicieli ze świstem i przytupem. W ramach tej koalicji posłużyliśmy za słomiankę. Niedługo awansujemy na spluwaczkę.
@Szary Kot,
niestety art Orbanizacja (chyba ten???) jest tylko prenumerantom. Inni, znaczy ja musza zostac byc glupi jak tabaka z rogu. Mam zamiar zachowac moj status (tabaki) bez zmian. Dziekuje z dobra chec, doinformowania mnie.
pzdr Seleuk
Tobermory
16 GRUDNIA 2020
13:32
@
Taieri
16 grudnia 2020
11:10
—————–
Oczywicie. Posypuję głowę popiołem i wdziewam pokutny worek.
Dysertacja pani Biden jest WYBITNA.
seleuk|os|
16 GRUDNIA 2020
20:27
„The report said the likelihood of children and young people abused in faith-based or religious homes ranges from 21% to 42%.”
—————————
„The Network of Survivors of Abuse in faith based care is putting the number close to 400,000”
https://www.rnz.co.nz/news/national/432999/as-many-as-400-000-abused-in-state-faith-care-survivors-group
Eh, ci statystycy…
W dluzszym czasie, zaden polityk (decydent) w Europie Zach czy Pln nie moze isc przeciw interesom wyborcow. Zaden. Niemcy skonstruowali rodaj przekupstwa. Orban i Morawiecki, dostali troszke czasu, zeby jeszce troche nachapac rodzinnie. Orban dla rodzinnych oligarchow. Morawiecki moze jeszcze zakupic zdazy pare dzialek koscielnych na zone 😀 Wydymani zostali (bez lubricantow/mydla) wyborcy polscy i wegierscy. Nie tylko PiSu i Fidesz. Wszyscy. Trzeba chodzic na wybory, nie lazikujac pod ambonami.
Osobiscie uwazam dosc niewygorowana cena. Pare dzialek budowlanych dla zony (lokalnych), czy jaka panstwowa firma wegierska. Co Niemcom do takich „dobr”, czy reszcie. Rozrzutnych i Oszczednych. Kleptokracje (koscielne i prywatne) maja nieocenione zaslugi. W polityce. 🙂
dobranoc, Seleukos
@Taieri
„Eh, ci statystycy…” 🙂
dobranoc, Seleuk
Tobermory
16 GRUDNIA 2020
13:51
A tak w ogóle, to zaliczanie się do jakiejś etnogrupy bazuje dziś na klasyfikacji socjalnej i kulturalnej, a nie na rasie,
———————–
Zgadza się. Wykazała to na przykład, praktycznie i poza wszelkimi wątpliwościami, pani profesorka Rachel Dolezal. Tezę potwierdziła również całkiem niedawno inna pani profesorka, Jessica Krug. Niestety obie padły ofiarą dyskryminacji wynikającej z ciemnoty i rasowych uprzedzeń.
Szary Kot
16 grudnia 2020
20:48
@basia.n, Tanaka
Pewnie jestem zdrajcą Ojczyzny, bo uważam, że to świetne wiadomości.
A dziś w Onecie zauważyłem takie coś, z wywiadu Kaczesku dla „Gazety Polskiej”:
W ocenie Kaczyńskiego „nie ma takich pieniędzy, za które można by się pozbyć suwerenności”.
Pewnie jestem zdrajcą Ojczyzny, bo uważam, że to tanie, nadmuchane gadanie i kompletna nieprawda.
Ja tu widzę, że się chcesz tanio wykręcić! Zaledwie zdrajca. Niby to poważna sprawa, ale jak zdrajca, to zdradziłeś o świcie. A przede wszystkim zamordowałeś mu brata!
Bo że jesteś Polak najgorszego sortu to się rozumie samo z siebie i z urodzenia.
A oprócz tego to jak nic jesteś też kanalią, żeby było do kompletu.
Sam widzisz, że chcąc się wykręcić tylko zdradą, wykręcasz się na sucho i tanio. A w Ojczyźnie nie ma, że tanio, tylko musi być krew!
No!
No i Kaczyński ma pieniądze i pozbywa się suwerenności! Oni tak mają, że dwa w jednym, mieć i zjeść, rozwalić, zniszczyć, ukraść – i mieć to za patriotyzm miłości bliźniego imienia Kremówkowego.
@ seleuk|os|
Velæræværdig,
Ciebie pytam bo innych nie śmiem, o Kuttersmukke już nie mówiąc, w jaki sposób Polska przetrwała skoro tak licznych i potężnych ma wrogów wewnetrznych:
– Kościół
-Prezydent
– Rząd
– Kaczyński
– Większość w Sejmowa
– Opozycja w opozycji
– PIS
– Policja
– Katolicy
– Mohery
– Narodowcy
– Kibole
– IPN
– TV
– Banki
– Narodowy Fundusz Zdrowia
– Koncerny Skarbu Panstwa
– Wszystkie bez wyjątku urzędy państwowe i znaczna część samorządowych?
Jest tam wogóle ktoś poza LGBT i paru profesorami, kto na zgubę kraju nie działa?
A może oni też, tylko innych zdaniem?
Jak zwsze znu,
Calvin H.
Qba
16 GRUDNIA 2020
8:44
@
Co słychać?
Jakoś leci.
……………………………………………
Z tej samej serii:
Ślepy do kulawego: – “Jak idzie?”
Kulawy – “Jak widzisz”.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/rozmowa-z-przyjacielem-ks-miroslawa-krola-ksiadz-oskarzony-o-molestowanie-podwladnych/dxg306y
https://www.fakt.pl/wydarzenia/rozmowa-z-przyjacielem-ks-miroslawa-krola-ksiadz-oskarzony-o-molestowanie-podwladnych/dxg306y
…………………………..
Ile jeszcze tej zgnilizny można przełknąć?
@@@ Szary Kot, Taieri, Calvin Hobbs (inni wedle uwazania)
Panowie, pozwole mnie wpisac pare zdan zbiorczo, ale adekvatnie do tematow podjetych. Wydaje mnie, maja gleboki zwiazek wzajemny. To zaczne tak… Przyszla mnie do glowy (przypomniala) taka bajeczka dziecieco/ mlodziezowa. Bo kaffke popijam. A dotyczy statystyki, stosunkow miedzynarodowych (miedzy Polak Wegier dwa bratanki…) i podobne, z(a)mienne z(a)miany. O manikejskim (bialo/czarne, swiatlo/ciemnosc etc) pojmowaniu wydarzen, religijnie znaczy. To zaczne od zagadki, matematyczno statystycznej…
Zagadka jest na wspak.
Bociana jebal szpak,
potem byla zmiana,
szpak jebal bociana.
Potem byly trzy zmiany,
policz, ile szpak byl jebany
Z tymi profesorkami, to jest niezawily mekanism 🙂 W Szwecji wystepuje/wystepowal (???) w org zwanej KRIS (Kriminellas revansch i samhället ). Daje przykladowo. Niestety nie mam link po ang. To krotko. Byli kryminalisci, „pomagali” czynnie dzialajacym kryminalistom, wrocic na „lono” spoleczenstwa. Poniewaz niewielkie maja/mieli succesy, caly czas zwiekszali doze panstwowych dotacji. Coraz wiecej projektow rozwijac zeby. Jakis czas, nawet podzielili na dwie org (dwoch przew, dwoch sekretarzy, podwojne wydzialy regionalne, etc.). Przewodniczacy oba, pobili tez wzajemnie, piesciami. Piesciami publicznie, na koniec. Ale ostatnio im ukrocono, dotacje. Pare milionow nie mozna bylo doliczyc. Ale co w tv nawystepowali (porannie, kaffke popijajac i wieczorowo bez) to ich.
Niedawno, na blogu LA czytalem Panie o Dobrych Serduszkach. Bronily, niejakiego obroncy demokracji Giertych, mecenas zwanego. On tez siebie przekwalifikowal. Z bojowkarza politycznego (Mlodziez WszedyBylska), znaczy Mecenasa (Gaius Cilnius Maecenas przyjaciel Octvian wladzy) na obronce demokracji, a tez mecenas. I co mu kto zrobi? Coto? Przemecenatowac (przemecenasic) nie mozna juz? Zawsze trzeba byc czarny karakter?
Niezbyt zawily mekanism. Tylko nos miec, na konfitura swieza. Umiec wieczko sloika odkrecic. Basic, maybe protoacademic, my dear Watson
Dluga liste Calvin pisze wrogow Polski, same gagatki. Znaczy karaktery czarne. Z tej listy, gdybym ja mial wymienic, zachowalbym kosciol katolicki. Tylko jedna pozycja i z zastrzezeniem jeszcze. Nastepujacym.
Ktory chlop, kure co jajka nosi na rosol zarznie? Tylko idiota. Czy korporacja kat z samych idiotow sklada?
Ta lista Twoja Calvin, to jest z LA blog, lub podobne. Blog LA, nie jest obowiazujaco naukowa teoria. Na pytanie proste, dlaczego przetrwala (Polska) jest odpowiedz prosta tzw retoryczna. Bo na retoryczne pytania sa ret odpowiedzi 🙂 Ktory chlop kure zarznie? Kto lekarzy, za darmo ksztalcic nie chce? Inzynierow? Kto kafelkarzy? Kto staruszkami zaopiekuje, w krajach dalekich? A kto papierowe reklamy wrzuci do skrzynki? O 4 rano!!! O innych zajeciach nie wspomne. Prosta calc Excel, a nawet 10 palcow (bez zdejmowania obuwia) wskazuja.
Wyksztalcenie kafelkarza lokalsa kosztuje ~20lat(minimum)Xkoszt spol calkowity.
Kafelkarza importowanego ~2lataXkoszt spol calkowity.
Dla wysoko kwalifikowany spec moze byc proporcja 30lat/1 rok. Albo lepsza. Roznica (zysk jest odejmujac)
Kto kure, co jajka nosi zarznie calkowicie? Duza czy mala (nawet gminno/powiatowa). Na pewno nie Merkel, ani Morawiecki. Nawet Putin nie. Nawet Dzeff Bezoss 😀 Nawet. Bo oni, i nie tylko oni, znaja odpowiedz, ile razy szpak byl… A troszke, jak blog LA pomarudzi troszke, nie szkodzi. Moze inne sa zreszta tez, marudow blogi. Manikejskie, co zagadka ze szpakiem problem jest.
przy kaffce, ale z mleczkiem, znaczy nie czarnej calkowicie, pzdr Seleukos
seleuk|os|
17 GRUDNIA 2020
8:09
Z tymi profesorkami, to jest niezawily mekanism W Szwecji wystepuje/wystepowal (???) w org zwanej KRIS (Kriminellas revansch i samhället ). Daje przykladowo. Niestety nie mam link po ang. To krotko. Byli kryminalisci, „pomagali” czynnie dzialajacym kryminalistom, wrocic na „lono” spoleczenstwa. Poniewaz niewielkie maja/mieli succesy, caly czas zwiekszali doze panstwowych dotacji.
——————–
Niedawno udał się na emeryturę profesor kryminologii Greg Newbold z University of Canterbury. Niby nic wielkiego, ale…w 1975 roku niejaki Greg Newbold został skazany na 7 i pół lat więzienia za handel narkotykami. Pracę magisterską na temat struktur społecznych w więzieniu napisał również w więzieniu. Doktorat już chyba na wolności.
Jak widać czasami praktyka pokrywa się z teorią. Lub odwrotnie.
🙂
Wyczytalem naglowek, wchodzac porannie na blog, o autach elektrycznych. Poniewaz pren nie jestem, musialem z innych zrodel korzystac
https://europe.autonews.com/automakers/poland-picks-factory-location-izera-ev-brand
i
https://www.carscoops.com/2020/08/izera-suv-and-hatchback-prototypes-aim-to-become-the-first-polish-evs-in-2023/
z czego jasno wynika, wszyscy zadowoleni. Nawet Meghan i Harry (xiaze), bo kontrakt z Spotify podpisali. Mnie tylko zastanawia, dlaczego mnie tam brak, w Spotify. Ale… Niech tam bedzie, jak wszyscy zadowoleni
pa nara, Seleukos
WE wczorajszy szkle Kontaktowym próbowano przetłumaczyć na język niemiecki słowo „miękiszon”. Propozycja była w zasadzie dość głupia – „Mlekischon” i jeszcze poprawiano „der” na „das”. To niepotrzebne wysilanie się, bo istnieje odpowiednie wyrażenie – „Weichei”! (miękkie jajo”)
W 1970 roku wszedłem w wiek młodzieńczy, który dla Polski był kolejnym etapem przemian. Jak to zwykle bywa, każdy taki zwrot znaczony jest krwią ludzi domagających się najczęściej chleba. Podobno każda rewolta wybucha w momencie, w którym właśnie doszło do poprawy życia ludu, więc ten buduje barykady, żeby zdobyć więcej. Nadmieniłem na początku o swojej niedorosłości, co powoduje, że jakoś nie mogę sobie przypomnieć, czy tak właśnie było. Chyba jednak nie, skoro po przepędzeniu z Polski Żydów, w dalszym ciągu żyło się po prostu biednie. Zanim przeskoczę do epoki Wielkiego Eda, muszę po raz kolejny się zdziwić, jak to się stało, że nikt w żaden sposób nie został ukarany za rozstrzelanie ludzi idących do pracy? Mam oczywiście na myśli polityków, którzy powinni za coś takiego stanąć, bynajmniej nie przed sądem ostateczny. Potem oczywiście był Wujek i koleni rozstrzelani. Znowu nic, aaaaa, sorry jakichś zomowców sadzano na ławie oskarżonych. I teraz wracam do Eda, który jako jedyny został ukarany choć, nie przez sąd, co też jest charakterystyczne dla Tego Kraju. Ed też był tym przedstawicielem reżimu, któremu nie przyszło do głowy strzelać do robotników i chłopów (do nich pruła z broni maszynowej sanacja). A teraz zapytam, co zrobić z obecnym reżimem, jak tych ciuli ukarać, żeby poczuli? Jest tylko jeden sposób, nie stawiać ich przed żadnym sądem, odebrać wszystko tak, jak to uczyniono Edowi.
Wyborcza
Polski dzień w TSUE. Dziś wyrok i opinia dotyczące niezależności polskich sądów.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości odpowie na pytanie, czy z powodu zamachu na niezależność polskich sądów można wstrzymać wydawanie Polaków do kraju. Z kolei rzecznik generalny TSUE przedstawi opinię na temat konkursów do SN organizowanych przez upolitycznioną KRS.
Ważne, że będzie jakiś wyrok i opinia, ale obawiam się że tak jak dotąd TSUE nie wypowie się jednoznacznie – bo właśnie na tym niestety polega ich praca. Musi być i wilk syty i owca cała.
@
Antonius
17 grudnia 2020
9:13
Jeszcze lepszy, ale dosadniejszy jest Schlappschwanz 😎
https://www.politico.eu/article/poland-hungary-rule-of-law-court-of-justice-of-the-european-union-gears-up-battle-of-its-life/
przy lunczyku, pzdr Seleuk
„Po przejęciu przez IPN strony ‚Encyklopedia Solidarności’ zniknęły biogramy mojego Taty Andrzeja Czumy, Jarka Hyka i wielu innych działaczy opozycji. To smutne i przykre. Pewnie pojawią się tam biogramy bohaterów ‚dobrej zmiany’ – prokuratora Stanisława Piotrowicza i sędziego Andrzeja Kryże” – napisała na Twitterze dziennikarka „Faktu”.
https://natemat.pl/330957,ipn-przejelo-encyklopedie-solidarnosci-zniknely-wpisy-o-czumie-i-hyku
Kaczesku i jego banda pełnymi garściami czerpią z praktyk stosowanych w dyktaturach. Najbliższy wzorzec – były ZSRR. Tu już nawet nie chodzi o cenzurę, ale bezprecensową po 1989 roku hucpę.
Tanaka
16 GRUDNIA 2020 23:25
To z wyżej wspomnianej skromności. Nie chciałem tak zaraz garnąć wszystkich zasług.
A właściwie to czemu ja się dziwię. PIS zagarnia wszystko, więc historię też.
Historię piszą zwycięzcy, a nie historycy i warto o tym pamiętać.
I nie jest to tylko wada PiS, ale wszystkich zwycięzców, gdzie celem ich nie fakty, a tylko swoje zaciemnione widzenie, na swoje ciemne czasy. Tak działa ten świat, świat ludzki. Gdyby było tak, jak być powinno, nie byłoby tak, jak jest.
@lukipuki
17 GRUDNIA 2020
14:59
No bo, jak się wraził Napoleon, historia to zestaw uzgodnionych kłamstw.
Nie pamiętam już, kto powiedział, że historię piszą zwycięzcy, ale prawdy dowiesz się od pokonanych.
Optymatyk
17 GRUDNIA 2020
15:12
Nie jest ważne kto pierwszy napisał – „historię piszą zwycięzcy”.
To fakt z którym się normalniejsi zgadzają.
BWTB
17 grudnia 2020
10:50
W 1970 roku wszedłem w wiek młodzieńczy, który dla Polski był kolejnym etapem przemian. Jak to zwykle bywa, każdy taki zwrot znaczony jest krwią ludzi domagających się najczęściej chleba. […]
Zanim przeskoczę do epoki Wielkiego Eda, muszę po raz kolejny się zdziwić, jak to się stało, że nikt w żaden sposób nie został ukarany za rozstrzelanie ludzi idących do pracy? Mam oczywiście na myśli polityków, którzy powinni za coś takiego stanąć, bynajmniej nie przed sądem ostateczny. Potem oczywiście był Wujek i koleni rozstrzelani. Znowu nic, aaaaa, sorry jakichś zomowców sadzano na ławie oskarżonych. I teraz wracam do Eda, który jako jedyny został ukarany choć, nie przez sąd, co też jest charakterystyczne dla Tego Kraju. Ed też był tym przedstawicielem reżimu, któremu nie przyszło do głowy strzelać do robotników i chłopów (do nich pruła z broni maszynowej sanacja). A teraz zapytam, co zrobić z obecnym reżimem, jak tych ciuli ukarać, żeby poczuli? Jest tylko jeden sposób, nie stawiać ich przed żadnym sądem, odebrać wszystko tak, jak to uczyniono Edowi.
Każda krzywda i każda zbrodnia domaga się sprawiedliwości. Od niej jest przede wszystkim państwo.
Trafnie przywołujesz przedwojenną sanację i jej strzelanie do robotników i chłopów. Nie tylko jednak sanacja strzelała, torturowała, więziła. Cała II RP jest pełna takiego modus operandi. Zabito około 900 protestujących robotników i chłopów. Bez wliczania ofiar zamachu majowego. I bez wliczania mnóstwa ofiar wśród Polaków wyznania prawosławnego, którym Polska urządzała pogromy. Oczywiście i Polaków żydowskiego pochodzenia też należy doliczyć. Plus Berezę, mordy polityczne i inne.
Zdaje się, że NIKT nie poniósł za to odpowiedzialności. Nie wliczam tu jakichś drobnych wykonawców, na których może kilka razy zwalono winę. Rzecz w mocodawcach i decydentach.
Ale to dalece nie wszystko. NIKT nie poniósł odpowiedzialności za szokującą, haniebną, samobójczą klęskę Września ’39. NIKT nie poniósł odpowiedzialności za samobójczy koszmar i klęskę Powstania Warszawskiego. Mało tego: główni odpowiedzialni za te klęski sami siebie odznaczyli orderami Virtuti Militari.
Wskutek tego, nastroje i przekonania Polaków w czasie wojny systematycznie przesuwały się w lewą stronę polityczną. Coraz silniejsze było przekonanie, że nie jest możliwe ani zwycięstwo,, ani zbudowanie powojennego państwa z całą tą potwornie skompromitowaną i bezczelnie, haniebnie wykręcającą się od odpowiedzialności klasą polityczną.
I nie należy zapominać o czasach przedrozbiorowych: totalna nieodpowiedzialność włodarzy i właścicieli Polski, idąca w jedno z totalną korupcją, egotyzmem indywidualnym i klasowym oraz gigantyczną machina kradzieży i wewnętrznego rozbierania Polski.
Nie ma się co dziwić, że wskutek takiej polskiej wewnętrznej historii, Polska musiała się znaleźć w orbicie wpływów ZSRR i w wielkiej części chciała się już znaleźć. I tak się stało.
Polak nie byłby sobą, gdyby tą Tradycję natychmiast odrzucił. Po wojnie też musiało być wielkie mnóstwo nieodpowiedzialnych, bezkarnych typów, winnych wielu krzywd, przestępstw i także zbrodni, którzy sobie nawzajem pomagali.
Kto jest zdziwiony tym, że Tradycja jest kontynuowana także dziś, powinien wrócić do szkoły i oddać dowód osobisty. Jeszcze jest dzidzia.
Optymatyk, spójrz jak Szostkiewicz wybiela niemal na świętych Amerykanów – takie mamy czasy. Było też tak że Imperium Amerykańskie to największe zło – za czasów PRLu.
Czy ma to coś wspólnego z faktami? Odpowiedz sobie sam.
Niestety, taki jest człowiek – wszystko zależy w którym punkcie siedzi i głosi poprawność polityczną dla gawiedzi. Marność nad marnościami jeszcze długo będzie dominowała w świecie ludzkim!
Adam Szostkiewicz
17 grudnia o godz. 14:42
@luki
Nie, uciekali przede wszystkim przed rodzimymi despotami. Poza tym podejście do historii oparte na zasadzie ,,według mnie” jest umysłowo słabe, a nawet może się skończyć kompromitacją wynikającą z chciejstwa, ignorancji i uprzedzeń. U pana szczególnie niebezpieczne są w tym sensie obsesje antyreligijne.
A tak mu odpowiedziałem:
Adam Szostkiewicz
17 grudnia o godz. 14:42
Gratuluję panu miłej riposty nie mającej z faktami nic wspólnego, a jedynie żeby mi dokopać. Cały Szostkiewicz!
Oczywiście nie puścił tego.
Szostkiewicz wiele razy zarzuca swoim blogowiczom żeby nie insynuowali, a co sam czyni?
Wystarczy przeczytać ostatnie komentarze Szostkiewicza pod niektórymi wypowiedziami – prawdziwy „otwarty” katolik!
Żeby było jasne – nie wklejam tego bez powodu. Chcę pokazać jacy ludzie pracują dla „Polityki”, niby otwartego tygodnika na różne poglądy i oceny.
Żałosna ta „POLITYKA”!!!
Na początku (w świecie ludzkim) polityką była religia, potem wyczaili, że polityka to dobry sposób na życie, na kasę i władzę i polityka stała się świecka.
Dla mnie to dalej jedna zaraza – religijno-poltyczna, która niszczy wszystko co nazywam ludzkie i człowieczeństwo.
Kiedy zmądrzejemy?
Właśnie przeczytałam, że rząd polski wprowadzi kwarantannę narodową, ale….od 28 grudnia !
No oczywiście, trzeba porobić świąteczne zakupy, spotkać się z rodzinami, no i koniecznie pójść do kościołów dać na tacę, a potem to można już zacząć kwarantannę. Denna głupota, ale czego innego można się spodziewać w kraju nad Wisłą..
Pozostało nam tylko z tego kraju nad Wisła kpić, czyli z siebie, bo jakby nie było jesteśmy mieszkańcami tegoż kraju lub z niego pochodzimy. Przynajmniej dobry początek – kpić z siebie!
luki puki
„Historię piszą zwycięzcy, a nie historycy i warto o tym pamiętać.
I nie jest to tylko wada PiS, ale wszystkich zwycięzców, gdzie celem ich nie fakty, ”
To są banały. Zależy jak rozumieć zwycięzców. W demokracji, gdy zmienia się władza, ta nowa nie ignoruje faktów i nie gumkuje wszystkiego, co jej nie pasuje, a co działo się nawet długo przed. Ale PIS demokrację już zdemolował, więc traktuje zwyciężonych jak łup wojenny. Zresztą dla niego wojna wciąż trwa. Walczy z opozycją i nawet tego nie kryje. Zazdrosny o prawdziwych opozycjonistów, słynny z nieinternowania wymienia ich na swoich. Szczytem bezczelności i niegodziwości jest wpakowanie do do Encyklopedii Solidarności np. Piotrowicza i Kryże w miejsce tych, których ci panowie wsadzali do paki. Dzieki temu zwycięzcy Policja staje się z powrotem Milicją, parlament ciałem fasadowym, a Duda wątpliwą wisienką na pisowskim torcie o zjełczałym smaku.
Jakie społeczeństwo taka władza, a że społeczeństwo sprostytuowane religijnie i politycznie, proszę nie oczekiwać nic innego, tylko to, co mamy.
Gdyby Polacy (My wszyscy) bylibyśmy ludzcy i idący w kierunku godności człowieka tego by w tym kraju nad Wisłą nigdy nie było.
basia.n
Narodowe Boże Narodzenie musi się odbyć wedle obyczaju (Jezusek urodził się u nas na Podhalu w środku zimy i nasi góralscy pasterze do niego przybieżeli), ale Sylwester i Nowy Rok nie są Narodowe, więc obejmie je kwarantanna, rzecz jasna, Narodowa.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-warzecha-rachunek-za-pandemie-dla-was-rzadzacy/gx0krq0,79cfc278
Czy do szczepień będziecie przekonywać, stosując metodę prymitywnego szantażu emocjonalnego, do której uciekł się prof. Horban, grzmiąc, że kto się nie zaszczepi, będzie winien śmierci innych? Skąd jednak wiecie – co wydaje się podstawą waszej strategii – że szczepionka hamuje transmisję wirusa? Ta podstawowa kwestia nie została akurat bez wątpliwości stwierdzona w trakcie badań żadnej z substancji, jakie mają być w Polsce dostępne. Nie wiecie tego, czy wiecie i celowo mówicie ludziom nieprawdę?
basia.n
17 grudnia 2020
16:19
Właśnie przeczytałam, że rząd polski wprowadzi kwarantannę narodową, ale….od 28 grudnia !
Pisoidy zawsze chcą dobrego, nigdy złego! Dlatego dobrze jest się teraz nazarażać w towarzystwie zbliżajacego sie nieustannie Jezuska, żeby po świętach być już z satysfakcją zrażonym i oczekiwać windy do nieba. Po pasterce to miło tak awansować.
Co jest dziwne u katolika to, że niejeden czeka na szczepionkę. Jakoś ta winda i szybkie spotkanie z Jezuskiem nie wydają mu się atrakcyjne.
@
Tanaka
16 grudnia 2020
13:47
Z(e)roSZON laną z TV wodą ogórkową
Tanaka 17 GRUDNIA 2020 15:35
A mnie się widzi @Tanako, że elity odpowiedzialne za to, co się działo w RP nr2 jednak zostały ukarane. Inni nazwali to koniecznością dziejową, tym niemniej ONI znikli ze sceny politycznej, a także jako klasa społeczna. Jeśli żadnemu z tych ludzi nie roiło się obalanie dopiero co ustalonego nowego porządku, to każdy z nich to przeżył, władza ludowa nikogo nie likwidowała za pochodzenie. Zlikwidowała jedynie majątki ONYCH tj. część rozdała chłopom, a resztę znacjonalizowała. Przeciwnicy PRL twierdzą, że komuniści ukradli majątki przedwojennej klasie panującej, co jest gówno prawda. Nacjonalizacja nie jest kradzieżą i nigdzie nie jest powiedziane, że państwo ma zapłacić jakieś odszkodowania byłym właścicielom. Rewolucje (ta była prześniona) mają to do siebie, że odbierają i za nic nie płacą. Obecny reżim postanowił rozegrać odbieranie ONYM inaczej, a mianowicie niby kupił, ale nie za swoje, a na dokładkę każe płacić tym wszystkim, którzy nawet nie mają i mieć nie będą mieć wiedzy, ze coś kupiono za ich pieniądze. Reżim ten co chwila chrumka swoimi ryjami o jakichś komunistycznych złogach, a tu masz babo placek, sami nacjonalizują z tym, że teraz odbierają nawet robotnikom i chłopom (tym wszystkim, którzy tankują benzynę). No tak, Lalkarz przecież nie wie jak się tankuje benzynę, pewnie myśli że duch święty ją zsyła do pancernej limuzyny, która wozi jego dupsko po całej Polsce (tak ciul poznaje kraj w którym się urodził ).
Kończę bo zaczynam się nakręcać.
basia.n
17 GRUDNIA 2020
16:19
No a co z tymi, którzy w spisie powszechnym wpisali narodowość inną od polskiej? Przecież kwarantann narodowa dotyczy chyba tylko narodu polskiego, więc inni mają chyba spokój, mogą śmigać na nartach nawet wodnych.
mag
17 GRUDNIA 2020
16:40
Powinnaś też wiedzieć, że nie ma zwycięzców (w pełnym znaczeniu tego słowa).
Są tylko przegrani – człowiek i jego godność.
Oceniamy świat ludzki różnie.
Zapytam – kim jest zwycięzca?
Zwycięstwa to ktoś kto ustala życie według swoich reguł i nigdy nic nie ma wspólnego z promowaniem godności człowieka, każdego.
Gdyby człowiek był inny nie byłoby zwycięzców, bo liczył by się tylko człowiek, a nie interes zwycięzcy.
Dużo by jeszcze można pisać na ten temat.
Wystarczy być tylko człowiekiem i dbać o swoją i innych godność, a zwycięzców nie będzie. Ale to jeszcze nie ten etap żeby człowiek to pojął!
seleuk|os| 17 grudnia 2020 8:09
Velæræverdig,
Masz rację z blogowiska ta lista wzięta, ale Kosciół na pierwszej pozycji wymieniłem, ponieważ w Polsce Kościół bez katolików istnieć by nie mógł, – źródła dochodów brak. Tak jak w scan być by musiało, – kościół dla państwa, a nie państwo dla kościoła.
Podobnie Prezydent i Rząd. Bez wyborców zaistnieć trudno (a już napewno nie w EU) – legitymizacji brak. Tu w całej rozciągłości między świałymi umysłami na blogach i tępą masą wyborczą sprzeczność – jedyne co dwa gremia mają ze soba współnego to zamiłowanie do wyrażania opinii i uczuć przy pomocy wulgaryzmów. Problem to odwieczny kto ma decydować tłuszcza czy światłe umysły? Demos czy Augur blogowy? I jedni i drudzy uważają Polska dla nich, choć światłe umysły jeśli już nie expatriates, to w znaczmej części gotowe nimi zostać, lub ubolewać, że nimi nie zostali.
I tak toczy się światek. Śmieszne to byłoby, gdyby nie było smutne.
Jak zawsze znu
Calvin H.
@Antonius
17 grudnia 2020 9:13
Die Weichschwanze.
Calvin Hobbs
17 GRUDNIA 2020 19:31
ponieważ w Polsce Kościół bez katolików istnieć by nie mógł, – źródła dochodów brak
Dobry manager dokonuje dywersyfikacji dochodów na wypadek, gdyby wierni okazali się niewierni i włącza do portfela a to nieruchomości miejskie i wiejskie, a to wydawnictwa, a to sprowadza towary na cele kultowe… Przy takim zapleczu wierni mogą firmę pocałować w klamkę, a nawet poniżej.
seleuk|os| 17 grudnia 2020 8:42
Ja też – I(lu)zera.
Mój polski przyjaciel, VC namawia, zeby w polskie start-up investować. „Dobre głowy oni mają, ale klimat niesprzyjający” powiada. „Kapitału im i CA atmosfery potrzeba, żeby skrzydła mogli rozwinąć” kusi. Kuttersmukke podobnego zdania.
Wesołe to życie staruszka nie jest. Pokus i wyzwań w nim zbyt wiele. Nawet na moim odludziu trudddno od nich uciec.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
Szary Kot 17 grudnia 2020 19:43
To prawda, ale Brand loyalty nadal niezbędna, bez niej ani rusz.
Tak na te katowolska wigilie nadwislanska w kazdym miescie powinien sie zajarac sie przynajmiej jeden kosciol.
lukipuki 17 grudnia 2020 15:41
Wybiela? Mnie na przykład nie lubi, a zwłaszcza kiedy sie z nim nie zgadzam.
@Calvin Hobbs (i kazdy kto chce)
Kiedys do Ciebie napisalem Calvin. Po danskt czy svenskt (nie pamietam). Moge po polsku tez. Odin, zlote naramienniki rozdaje, codziennie, sköldmör och hirdmännen co odwage maja swiat, z przedniego pokladu ledung okretow co ida, ogladac.
Davno, davno, Euklides odpowiedzial Ptolemajos. Nie ma krolewskiej drogi do wiedzy. Wczoraj odpowiedzial Anders Tegnell, na zarzut aktualnego krola Szw (tytualrnej glowy panstwa) Carl XVI Gustav, mniej wiecej tak samo. Tylko krocej 😀 Ale rownie uprzejmie.
Co tu pisac? Co pisac o bezmyslnych, bez odwagi ludziach. Co po latach jojcza, Instytut Przekretu Narodowego (IPN) im nie odpowiada. Dzis. Ale wczoraj odpowiadal? A jak zakladali odpowiadal? Nie wiem Calvin, czy bym na swiatlych i tluszcza ludzi dzielil. Na bezmyslnych i myslacych, tak, dziele 🙂
Odin, zlote naramienniki…
znz, Seleukos
Narodowe święta
https://youtu.be/0y0g8y-DPoc
@ BWTB
Muszę być od Ciebie o dobre 20 lat starszy. Osobistych doświadczeń z Polski międzywojennej żadnych, za to doświadczenia z komunizmem rozległe i bezpośrednie. Jak działa i jakie dobrodziejstwa przynosi widziałem. Tanaka do jego epigonów się zalicza tą samą historii i rzeczywistości wersję wciąż propaguje tymi samymi metodami.
Moim zdaniem (c0kolwiek to warte) masz rację,a w dyskusję sie w z nim się wdawać czysta strata czasu. Ty, szanowny, sam to musisz rozważyć czy warto.
17 grudnia 2020
15:35
BWTB
17 grudnia 2020
10:50
BWTB
17 grudnia 2020
18:26
Tanaka 17 GRUDNIA 2020 15:35
Ja tam lubię jak się ktoś nakręca, byle wyrabiał na zakrętach. Dopiero wtedy robi się wyniki, bo jak tylko średnio i ta ciepła woda w kranie to wyniki adekwatnie nie wiadomo jakie.
Zgoda, w jakimś sensie przedwojenne elity poniosły karę, powiedzmy, że wskutek sprawiedliwości dziejowej, czyli rojeń i ciężkich fantazmatów, co wzięły i się zderzyły z rzeczywistością. Same się bardzo postarały, by się zlikwidować wraz ze swoim porządkiem. Natomiast konkretnie, indywidualnie, żadnej odpowiedzialności nie było. A przeciwnie. Dlatego dzisiejsi oszuści w sprawie historii, nie mając podstawionych przed gały wyroków sądowych z nazwiskami i ciężkim więzieniem na Sikawie wskutek, kłamią ile wlezie i znacznie więcej. Żyjąc z tego znakomicie i powtarzając niemal toczka w toczkę te same łajdactwa, może poza strzelaniem i obozem koncentracyjnym. Nieśmiertelne metody przemocy są już istotą państwa.
Nb. tak jak przedwojenne elity łgały na całego o wojennej potędze Polski nr 2, tak dzisiejsze pisoidy łgają tak samo. Słodka suwerenność Polski nie jest we władaniu Polski tylko inż. Putina. Polska – jak zwykle – uprawia rojenia, Rosja uprawia więcej uzgodnień z rzeczywistością.
Rzeczywiście bowiem Polska nie jest taka śliczna by ją Rosja miała po co atakować. Ten przykry fakt, iż Polska nie jest taka do atakowania atrakcyjna, strasznie rozwściecza prawdziwego Polaka z patriotą i katolikiem w jednym. Oraz pewnego redaktora. Stąd ten cały ambaras z Rosją: nad Wisłą ciągle o niej się gada, w Moskwie niełatwo znaleźć takiego co by wiedział co to jest Polska i dlaczego leży na Wyspach Bergamutach.
O rany!
Pierona!
Jeroniś!
Jezderyna!
CBOS zadał CIOS
https://oko.press/opinie-o-kosciele-katolickim-w-badaniu-cbos/
Calvin Hobbs
17 grudnia 2020
20:21
@ BWTB
Muszę być od Ciebie o dobre 20 lat starszy. Osobistych doświadczeń z Polski międzywojennej żadnych, za to doświadczenia z komunizmem rozległe i bezpośrednie. Jak działa i jakie dobrodziejstwa przynosi widziałem.
No właśnie im więcej powtarzasz, że widziałeś, tym gorzej tego dowodzisz. Państwo, kolego Calvinie, państwo, jak działa albo nie działa. Skup się i wreszcie co poważnego powiedz. Wtedy będą okluski.
seleuk|os| 17 grudnia 2020 20:10
Velærværdi,
Nie ja tego podziału autorem ale starożytni. Terminologia drogorzęna. Fakt istnienia obu kategorii istotny i balans dynamiczny między nimi. Każdy się z pewnymi predyspozycjami rodzi. Jak uczy historia, wiekszość nie potrafi / nie ma okazji ich wykorzystać. De mere kløge snyder de mindre kløge i tak toczy sie światek.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
seleuk|os|
17 GRUDNIA 2020 20:10
Nec Hercules… W pojedynkę okrętu nie zbudujesz, żeby na dziobie stanąć, najwyżej dłubankę, a w tej lepiej na dupie siedzieć, bo od stawania może fiknąć.
@Calvin,
jak ja i Moja, szukalismy coby tu zrobic z funduszami na emeryture, to ja oczywiscie wymyslilem. Tzw wschodzace rynki. Nordea Bank (nasz) miel wtedy filie w Polsce. Tak wyszlo (bo summa wieksza) to do lunczyku doszlo z szefem Nordea w Polsce. Przypadkiem, nie wiedzialem, duzo od nas mlodszy (pokolenie???) ale tez z uppsalanskiego narodu 🙂 W czasie, zapytalem, kiedy comp systemy Nordea, z Nordea Pl zostana polaczone. Nigdy, dostalem odpowiedz. Wiecej nie rozmawialismy, tylko o latach w Uppsala.
Pare lat pozniej, Nordea sprzedala „trujace aktywa” i inne do PZU (chyba). I wycofala calkowiecie z wsch Europa. Ja i Moja postawilismy na „rynki dojrzale”.
z nalezna zazdroscia, Seleukos
Szary Kot
17 grudnia 2020
19:43
Calvin Hobbs
17 GRUDNIA 2020 19:31
„ponieważ w Polsce Kościół bez katolików istnieć by nie mógł, – źródła dochodów brak”
Dobry manager dokonuje dywersyfikacji dochodów na wypadek, gdyby wierni okazali się niewierni i włącza do portfela a to nieruchomości miejskie i wiejskie, a to wydawnictwa, a to sprowadza towary na cele kultowe… Przy takim zapleczu wierni mogą firmę pocałować w klamkę, a nawet poniżej.
Oczywiście! Kościołowi kat nad Wisłą wyznawca w zasadzie nie jest od jakichś 25 lat potrzebny. Wyznawca przydaje się jeszcze w jednym celu, ale w sposob zupełnie względny: by gadać i tym gadaniem szantażować państwo i spoleczeństwo, że Polska = katolik, bo tak jest od tysiąca lat i że 95 na stu Polaków to katolicy.
To gadanie jest względne przez to, że co prawda tylu jest ochrzczonych, więc katolików, ale ilu jst wyznawców, kościół kat nie wie i bardzo się pilnuje, by nie wiedzieć. Gdyby bowiem wiedział, dostałby zawału i zszedłby bardzo prędko. A poza tym, co nie mniej ważne, jakby wiedział, to wiedza ta wyciekłaby na ulicę i każdy by wiedział ilu jest wyznawców. Byłoby dla kościoła kat zdecydowanie licho.
Lepiej więc, żeby nikt nie wiedział, wtedy można skutecznie szantażować nadymając balona.
Kościół kat dawno już temu się na Polsce uwłaszczył. No i się profesjonalizuje. Czyli staje przedsiębiorstwem obrotów finansowych. Biskupom długo jeszcze starczy, zwłaszcza zaś centrali i jej menedżerom rozsianym po świecie. Acz i do biskupów docierac będą redukcje, ostanie się za jakiś czas wąska grupka, która dalej się będzie kurczyć. Trzeba bowiem specjalizacji menedżerskich na przyzwoitym poziomie, by się utrzymać na – mniej więcej – wolnym rynku, a ku temu w końcu dojdzie i nad Wisłą. Tak więc specjaliści od obrotu instrumentami pochodnymi będą w cenie, bankierzy będą w cenie,, specjaliści od inwestycji bezpośrednich będą w cenie, ,specjaliści od profilowania portfeli inwestycyjnych też, zarządcy nieruchomości komercyjnych i własnych takoż. No i spece od wrogich przejęć.
Dla pozoru będą się zapewne dalej nazywać biskupami, żeby robić pijar i marketing, bo do tego też trzeba być fachowcem, by ciągnąć z państwa i wyznawcy ile się da i jak długo się da.
Kaczesku używa telefonu Nokia 3310. Ciekawe czy gra w kultowego węża.
bubekró
17 grudnia 2020
17:04
@
Tanaka
16 grudnia 2020
13:47
Z(e)roSZON laną z TV wodą ogórkową
😀 😀
Czasem pociągnę wodę ogórkową ze słoja. Niezła. Ponoć niezła była woda ogórkowa po goleniu. Znacznie gorzej z niejaką Ogórkową z TVPiS, co to miała być niejaką prezydentową z rączki Leszka Millera, o cholera!
Ale że gorzej, to i lepiej. W TVPiS i PiS z ogórkiem prezydenckim co zjeżdża, poziomy się dokładnie wyrównały co dowodzi, że prawa hydrauliki działają.
Wszystko co najgorsze w Polaku to katolik.
Żorż Ponimirski
17 grudnia 2020
20:53
Kaczesku używa telefonu Nokia 3310. Ciekawe czy gra w kultowego węża.
W zasadzie to się trzeba cieszyć, że używa tej Nokii, bo Nokia, jak wiadomo connecting people. A jak mówią, Kaczeskowski ma zasadnicze trudności by być połączonym z tym i owym, zwłaszcza zaś ze światem i rzeczywistością. To jakby nie miał tej swojej malutkiej Nokii którą przecież może czasem wyjąć i postraszyć, to już w ogóle włos się jeży, jakby on nie wyglądał z tymi połączeniami. No by była czarna rozpacz i ten kultowy wąż co jabłko z Ewą i dlatego te skutki.
Tanaka
17 GRUDNIA 2020
20:57
Samuraj, dobry prezent na gwiazdkę
https://images.app.goo.gl/mSroTQdHeRFJziod9
Żorż Ponimirski
17 grudnia 2020
21:03
A toś mi, Żorżyku, niespodziankę uczynił! Ten Samuraj i ta woda ogórkowa. Ta Pollena-Lechia i ta Pollena-Ewa! No i ta estetyka graficzna PRL-u. Czaderstwo!
@ Żorż Ponimirski
17 grudnia 2020 20:58
Wszystko, co najgorsze w Polaku, to katolik.
Wszystko, co najgorsze w katoliku, to Polak.
Wszystko, co najgorsze w alkoholu, to alkoholik.
Wszystko, co najgorsze w rządzie, to przedszkolak.
@ Tanaka
17 grudnia 2020 20:57
Woda ogórkowa ze słoja,
To niejednego bytu ostoja,
Bo gdyby wody ogórkowej w słoju nie było,
Niejedno kwaśne życie by się skończyło.
https://www.onet.pl/informacje/onettrojmiasto/grudzien-70-biskup-wieslaw-szlachetka-mowi-o-ideologii-bezwstydu/kn7x3gd,79cfc278
– Przebacz Boże także tym, którzy jeszcze dzisiaj mentalnie tkwią w tamtej zbrodniczej ideologii, a którzy nadają jej nowy kształt ideologii bezwstydu, której celem jest wywracanie hierarchii wartości, dekonstrukcja modelu rodziny, demoralizacja dzieci i młodzieży, szerzenie nienawiści wobec życia tych, którzy sami się obronić nie mogą – powiedział duchowny.
……………………………
Czyżby mówił sam o sobie i jemu podobnych w purpurze? Tkwiących nadal w okowach średniowiecznego feudalizmu i zbrodniczej ideologiki i praktyki Inkwizycji? A ten zbrodniczy bezwstyd biskupi i demoralizacja dzieci i młodzieży, ukrywanie pedofilii i wszelkich bezeceństw kleru. To dopiero jest dekonstrukcja rodzin w Polsce. Kolejny spaślak, dobry kumpel do Flaszki, Głódzia.
https://www.youtube.com/watch?v=gTe8To0GV4Y
https://www.youtube.com/watch?v=vnle8fevVrY
Chip Billa Gates ma być zatwierdzony przez FDA w 2021 roku
1. Jeżeli maski pomagają to, po co dystans 2 m?
2. Jeżeli dystans pomaga to po maski?
3. Jeżeli maski i dystans pomaga to, po lockdown?
4. Jeżeli punkt 1+2+3 pomagają to, po co szczepionka.
5. Jeżeli szczepionka będzie bezpieczna to, po co zwolnienie od odpowiedzialności w sprawie powikłań?
NOWĄ SZCZEPIONKĘ NA COVID POWINNIŚMY PRZETESTOWAĆ WYŁĄCZNIE NA PRZEDSTAWICIELACH RZĄDU, JEŻELI NIC IM NIE BĘDZIE ZNACZY ZE BEZPIECZNA, A JEŻELI POUMIERAJĄ, TO NARÓD BĘDZIE BEZPIECZNY.
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/fala-komentarzy-po-ogloszeniu-narodowej-kwarantanny/rt477bq,2b83378a
„Tak zwana narodowa kwarantanna, czyli ograniczenie możliwości wychodzenia z domu przez wiele dni, będzie nielegalna. Nie ma podstawy prawnej, by wprowadzić ją w rozporządzeniu. Trzeba byłoby najpierw znowelizować ustawę. Nielegalna, niekonstytucyjna, zatem niekaralna restrykcja” – napisał doktor nauk prawnych Mikołaj Małecki, który wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim.
„Kwarantanna narodowa nie obejmuje kościołów. Czyli na imprezę sylwestrową nie, ale na mszę już można” – napisał dziennikarz Gazety.pl Patryk Strzałkowski.
„Wprowadziliśmy trzy dodatkowe niedziele handlowe w grudniu, żebyśmy 28.12 mogli zamknąć galerie handlowe. Rozumiecie? Nie? Ja też nie…” – napisała Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-marek-chmaj-godzina-policyjna-jest-niezgodna-z-konstytucja/bljeee7,79cfc278
Jeśli zapowiadany przez rząd zakaz przemieszczania się w sylwestra ma być zgodny z prawem, należy najpierw wprowadzić stan klęski żywiołowej – uważa prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista i wiceprzewodniczący Trybunału Stanu. Jednocześnie deklaruje, że on sam nie będzie się podporządkowywał temu ograniczeniu.
Tanaka 17 grudnia 2020 20:49
To nie do pojęcia. Wyznawców nie ma, ale panuje przekonanie (a w kadym wypadku takie jest tu rozpowszechniane), że PIS wybory wygrywa ponieważ ludzie głosują tak jak im księża z ambon polecają głosować.
Jakie ziółko w tej Polityce palą?
Tanaka
17 grudnia 2020
20:35
Kto z nas dwu się częsciej powtarza to dobre pytanie.
Calvin Hobbs
17 grudnia 2020
23:45
Tanaka
17 grudnia 2020
20:35
Kto z nas dwu się częsciej powtarza to dobre pytanie.
Na dobre pytanie daj dobrą odpowiedź!
Teraz sobie zażartowałem. Jakbyś miał, tobyś dał.
Qba
17 grudnia 2020
21:49
@ Żorż Ponimirski
17 grudnia 2020 20:58
Wszystko, co najgorsze w Polaku, to katolik.
Wszystko, co najgorsze w katoliku, to Polak.
Wszystko, co najgorsze w alkoholu, to alkoholik.
Wszystko, co najgorsze w rządzie, to przedszkolak.
Wszystko co najlepsze w Polaku to Wolak
Nie-Wolak to nie Polak
Nie-Polak zamordował Wolakowi brata
któren przebywa w wolskich zaświatach!
Wolak to Żoliborz
I dlatego ten bigos!
Bigos to mało powiedziane:
narodowe samobójstwo. I amen!
@ seleuk|os|
Do prasy scan zajrzałem zobaczyć co sie dzieje i czytam Anders Tegel nie ma komentarzy do mowy królewskiej: „Jag har inga vidare kommentarer på det. Frågan får man ställa till Sveriges regering eller till kungen, säger han.” ( Nie mam komentarzy. Z pytaniami (dlaczego tyle trupów) do rządu, albo i Króla należy się zwracać”.
Zadufek, który kurs tego jak sobie z pandemią Szwecja dawać ma radę wytyczał odpowiada na krytykę tak: król odpowiedzialny, jego to wina że nie tak wyszło jak miało.
Co Ty w tym za eleganckie uważasz? Jaka tu do „there is no royal way…” Euclidesa analogia?
A z inwestowaniem tak: Ty, jak rozumiem, miałeś w Szwedów, którzy interes w Polsce chcieli zrobić, a ja w Polaków którzy w CA by mogli. Nie całkiem to samo.
Ja swoje F.y. money zrobilem dopiero jak działalność z eu do am przeniosłem. Myślę tym, których mój przyjaciel ma na myśli też powinno się udać.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
Tanaka 17 grudnia 2020 23:55
Z całym należnym poważaniem. To lubię. I rację w tym sensie przyznaję, że negatywne doświadczenia nie zawsze są najlepszym doradcą, ale przy kompletnym braku pozytywnych, trudno o innego a to odbiór poczucia humoru niestetety przytępia.
W temacie „sczepień”, na wesoło:
Przychodzi baba do lekarza:
– panie doktorze pogryzły mnie psy.
– a szczepione były?
– tak, dupami.
Znów powroty do zapomnianych lektur. Mam ich w domu około trzystu. Ksiązki te mogę na okrągło czytać, a prawdy w nich zawarte zmieniają się z biegiem lat pod wpływem doświadczeń, układając się w różnorakie mozaiki, jak szkiełka w jarmarcznym kaleidoskopie. Dziś oko padło po raz kolejny na „The Dwarf” (Karzeł) Para Lagerkvista, laureata literackiej Nagrody Nobla z 1951r.
Renesans. Dwór italskiego księcia. Tytułowy karzeł, książęcy sługa, prowadzi zapiski, poprzez które majaczą obrazy kolejnych wojen, szalejącej zarazy, politycznych gier. Jego wizja świata nie zawiera żadnych wartości, główną motorem rzeczywistości jest według niego nienawiść. Dla Karła miłość, niewinność, potrzeba religii – to jedynie ludzkie słabości lub maski, do ukrycia rzeczywistych celów. Brak sumienia, nędza jego kondycji – nie pozwalają mu zrozumieć niczego, co prawdziwie dobre i czyste. Studiując ludzkie sylwetki, doskonale jednak tropi płytkość charakterów, pozór wyznawanych wartości, uleganie niskim skłonnościom.
Historyczne realia są tu tylko kostiumem dla przedstawienia demona, zamieszkującego ciemne zakamarki natury ludzkiej. Karzeł staje się personifikacją najpodlejszych pragnień i pobudek każdego. „Karzeł pana, to właściwie on sam”…
„(…) czasami wzbudzam w ludziach lęk. Ale boją się samych siebie. Sądzą, że ja ich przerażam, czyni to jednak karzeł kryjący się w nich, człekopodobna istota o małpiej twarzy, wystawiająca głowę z głębi ich duszy.”
Hmmm…
@Calvin Hobbs
Z investowaniem tak:
Ja nigdy nie robilem (invest) indywidualnie. Tylko funduszami. Ja, indywidualnie, nie mam kompetencji, co wazniejsze, nie mialem zamiaru nabywac kompetencje w dziedzinie. Nordea Pl, zrozumialem, wycofac chciala z Europy wsch. Dzis (rano, teraz) przeczytalem wycofuje z Rosji, moj notabene(k). Fundusze investycyjne Nordea Pl nie mialy duzo wspolnego z Szwedami. Jak jest w CA klimat inv na inv polskie, szwedzkie, patagonskie nie mam zielone pojecie. Status mam zamiar zachowac, zielono mnie. Napisales mnie text o invest w startupy pl w CA, ja napisalem o invest w startupy w Europie wsch, przez fundusze prowadzone przez szw bank. Prawdopodobnie zrobiles to (nie wiem) na moje linki o Izera.
To bylo o tej czesci fonder, co moglem dysponowac indywidualnie. Dwa z trzech „koszykow”.
Z krolem tak:
Tu jest co komu w Szwecji wolno z rzadzacych. Krolowi tez. Nic nie wolno, w 1 kapitel &5 i Regeringsformen, a z pewnoscia krytyka dec rzadu. Poniewaz /znowu 🙂 / mowisz po skand, mozesz wysluchac konstytucionalistow
https://www.svt.se/nyheter/inrikes/kungen-om-svenska-s
Regeringsformen, jest odp Euklidesa na wspolczesny. Nie masz pojecia, nie wypowiadaj zdania o… Nawet jak krol jestes. To jest dla wielu postronnych, nie tylko Tobie Calvin, kompletnie niezrozumiale. Co ja nato zrobie?
Znz, Seleukos (juz przy kaffce)
seleuk,
co jest w tej Twojejkaffce, ze tak cierpisz na logorrhoea?
I nas (oprocz Hobbs’a) przyprawiasz taze na konwulsje i skret zwojow mozgowych.
Przepraszam, pomiedzy ‚Twojej’ a ‚kaffce’ powinna byla pojawic sie spacja…
przyprawiac ‚o’ a nie ‚na’ konwulsje mowi sie…
Calvin Hobbs
17 GRUDNIA 2020
20:21
Dziękuję za uwagę, ale komentarza nie rozumiem (większość twoich wpisów jest dla mnie mało zrozumiała). Osobiste doświadczenia tworzą historię pod warunkiem, że są wystarczająco dużym zbiorem. Nie zaprzeczam cierpieniom ludzi skrzywdzonych przez komunistów, szczególnie w okresie tuż powojennym. Mnie osobiście rządy PRL nie skrzywdziły i na taj podstawie nie uogólniam dziejów. Ja się właściwie w moich politycznych komentarzach staram (nie zawsze wychodzi) nie odnosić do Polski takiej czy siakiej, ponieważ jako autochton zawsze przyglądam tylko Polsce. Ludzie z pogranicza, innych kultur zawsze padają ofiarą państwa bez względu na to jaki ustrój akurat rządzi tym państwem. Co gorsza przyjacielu jest tak, że choćbyś nie wiem co uczynił, zawsze znajdziesz się między trybami tej maszyny. To państwo pakuje się do wszystkiego, uważa nawet że np. Ślązacy nie są w stanie przedstawić swojej historii w muzeum z Śląskiem w nazwie. To samo robił PRL i Najjaśniejsza RP nr2, stąd moje przekonanie o traktowaniu państwa polskiego jako ciągłości politycznej, co oczywiście jest dla obecnego reżimu zapewne obelgą. Kropka.
Jesteś w mylnym błędzie stawiając tezę o niezbędności wiernych w istnieniu kościoła tak samo, jak w drugim przypadku o przydatności wyborców do rządzenia. Może jednak coś źle zrozumiałem. Wytłumacz.
Na temat Unii kiedyś napisałem coś w rodzaju felietonu, w którym opisałem moją „drogę krzyżową” od euroentuzjasty do eurosceptyka. Już nie pamiętam, czy i gdzie to zostało opublikowane, choć może redaktorzy (Polityki i/lub Silesii) nie zaakceptowali bardzo krytycznego wydźwięku moich przemyśleń, a pisałem to w okresie powszechnej euforii – hurra, my wreszcie w Europie! Część się zdezaktualizowała, ale ogólny niesmak pozostał, chociaż z zupełnie innych powodów. Nie przewidziałem wtedy, że Unią będą rządziły takie tuzy moralności i „itligencji” (pisownia według Jarosława k.) jak euroosłowie PiSu, nazwisk nie potrzebuję wymieniać. Rozsadzają od wewnątrz europejski rząd (sitwa Konradów Wallenrodów).
Skoro dyskusja merytoryczna lekko obniżyła loty (nawet ptak obniża loty, gdy się zmęczy), to powiem coś na temat językowy – niemieckie , prawdopodobne wersje „miekiszona”.
Proponowałem „Weichei”, Tobermory „Schlappschwanz”, Ramschel „Die Weichschwanze”.
Moją wersje znam bardzo dobrze i odpowiada miękiszonowi najlepiej. Wersja Tobermory’ego jest mi również bardzo dobrze znana z życia i literatury, ale raczej określa „niedojdę”, szybko przemęczonego, który nie nadąża za grupą, jak np. Hindusi w Wyścigu Pokoju w latach 50-tych – do mety się dowlekli pod wieczór.
Wersja Ramschela albo zawiera literówkę i wyraz jest w liczbie mnogiej (die ma dwa znaczenia: Ta i/lub Oni) co nie pasuje do naszego premiera (pojedynczego, choć wielozawodowego) , albo nie ma wcale sensu. Nie sądzę, aby taki wyraz istniał. Po dołożeniu 2 kropeczek nad „a” miałby sens, ale nawet wtedy się z nim nie spotkałem. Nie jestem Bralczykiem lub Miodkiem niemieckim, ale przeczytałem tysiące niemieckich książek i naprawdę „czuję bluesa”! Nie pamiętam już reguł gramatycznych i zasad nowej ortografii, ani genderowatych zmian, ale wiem, co jest dobrze napisane lub mówione a co nie.
Ponad 10 lat temu córka uciekła od męża do Niemiec, znając język na poziomie typowego polskiego dziecka z TV: „Haende hoch i buch do auta”!
Starała się nauczyć nowego języka na kursie , niestety nie odziedziczyła mojego talentu do obcych języków, ten się objawił dopiero u wnuka. Robiliśmy zadania przez Skype’a godzinami. Ona mi zasuwała jakieś „perfektne pluskwy” i podobne rzezy z gramatyki, a ja tylko mówiłem – powiedz o co chodzi, a ja powiem czy jest dobrze, bez tych łacińskich pluskiew. Poza tym ja się uczyłem gramatyki na niemieckich określeniach, strawnych dla dzieci, a „pluskwy” (plus quam perfectum) znałem tylko z lekcji łaciny i dawno zapomniałem.
Niestety z szabli i brawury jesteśmy znani a nie z przezorności i planowania. Roh Kowalski powinien być naszym patronem.
BWTB
Po wklepaniu mojego komentarza językowego przeczytałem Twój komentarz i przez moment myślałem, że to może mój wczorajszy, o którym zapomniałem – skleroza!.
Antonius
18 GRUDNIA 2020
11:34
Na temat Unii kiedyś napisałem coś w rodzaju felietonu, w którym opisałem moją „drogę krzyżową” od euroentuzjasty do eurosceptyka.
Mój komentarz
Antonius, gdybyś mógł napisać kilka słów o swoim pierwotnym euroentuzjazmie i dzisiejszym eurosceptycyzmie.
Uprzedzając, podam kilka założeń moich.
Unia, to przepływ idei, sposobów współpracy, pracy i organizacji. To idea wspólnotowości.
To plan oparty na stałych zasadach.
Nowa jakość w stosunkach międzynarodowych wpływająca na mentalność społeczeństwa, kształtująca metody rozwiązywania sporów, zawierania porozumień, układów i ich dotrzymywania, zmieniająca naszą optykę patrzenia na świat.
To jest bardzo trudny w wykonaniu plan, ponieważ różnorodność państw, kultur jest w Europie większa niż gdziekolwiek. Różnorodność poczucia sprawiedliwości, poszanowania prawa i zasad w społeczeństwach poszczególnych krajów, ich stosunku do państwa i do władzy w ogóle, dążenia do współpracy, układania tej współpracy.
Na to wszystko miały wpływ i pozostawiły ślady w mentalności europejczyków tysiące sporów, wojen, zatargów, najazdów, zajazdów i odjazdów.
Unia jest jakąś szansą, by to wszytko przepracować, uładzić, pogodzić.
Pzdr, TJ
Calvin Hobbs
18 grudnia 2020
0:50
Tanaka 17 grudnia 2020 23:55
Z całym należnym poważaniem. To lubię. I rację w tym sensie przyznaję, że negatywne doświadczenia nie zawsze są najlepszym doradcą, ale przy kompletnym braku pozytywnych, trudno o innego a to odbiór poczucia humoru niestetety przytępia.
Każdy jest władny wyrażać racje subiektywnie osobiste i pozostają one do uznania jako takie. Na ile są dyskutowalne to inna rzecz, ale pozostawiam to na boku sprawy głównej.
Żebyś miał większy komfort, dalej przecz przedstawię nie w odniesieniu do Twoich racji czy stanowiska, ale sytuacji modelowej, więc anonimowej.
Gdy się odnosimy ocennie do czegoś tak obszernego jak państwo, to właściwe jest przyłożenie państwowych kryteriów ocennych. Przede wszystkim kryterium życia, a zaraz za nim gospodarczych, bo bez gospodarki nie ma nic, a bez życia nie ma gospodarki. Także – kryteriów bezpieczeństwa, społecznych, kulturowych, edukacyjnych, zdrowotnych, odnoszących się do kanonów humanizmu i praw człowieka. Wreszcie do kryteriów politycznych.
Oceny formułujemy w odniesieniu do punktu startu i uwarunkowań: co niemożliwe, a co możliwe i w jakim stopniu oraz od czego zależne.
Przypisując pewien przedział wag kryteriom, da się jakoś w miarę zbornie i rzetelnie oceniać i dyskutować.
Jak się wybiera pozostawanie na pozycji oceny indywidualnie subiektywnej , niewiele lub nic nie zdoła się ustalić i nie da się dyskutować o rzeczy na inny poziomie. Każdy wyrazi swoją subiektywność, nieraz zapiekłą i można się rozejść, albo dać sobie pałami po głowach, co jest zresztą ulubionym zajęciem Polaków.
Bardzo nie dowierzam, gdy słyszę od bardzo słusznych aktualnie ludzi, że mają „kompletny brak pozytywnych doświadczeń” z czasów PRL-u. Jest to adekwatne do tezy ogólnej, że PRL był „czarną dziurą”. Nie będę szczegółowo rozwijał tematu, tylko dam kilka punktów sygnalnych, które służą do pobudzenia głowy do myślenia: przed PRL-em, przez pięć i pół roku, mordowanych było średniorocznie 1,2 mln Polaków. Zrównywanie więc „okupacji niemieckiej z „okupacją sowiecką” nie ma żadnej płaszczyzny nadającej się do uczciwej do dyskusji, ale jest tezą oszukańczą. To jest racja biologii i życia, bez czego nie istnieją żadne inne racje.
ten Polak co w 1945 wziął się za budowanie PRL-u jest tym samym Polakiem, któremu udało się przeżyć przemysłowe mordowanie w powyższym tempie, więc za lat kilkanaście przy takim stanie rzeczy, żadnego Polaka by nie było. To ten sam Polak, co żył w II RP. Suma doświadczeń, psychiki i stan wyjścia.
Z rzeczy kolejnych: przed wojną gospodarka państwa była wybitnie rolnicza, z rolnictwem zapóźnionym cywilizacyjnie i stosunkami folwarcznymi. Teoretycznie wolny chłop, bo niedawno z pańszczyzny na papierze uwolniony, wolny nie był.
Za PRL-u, struktura gospodarcza państwa zmieniła się na przemysłowo-rolniczą. Wreszcie pojawiła się elektryczność, choć ostatnia wieś podłączona do prądu została za pośrodkowego Gierka. Co dużo mówi o skali zapóźnień i zaniechań przedwojennych i zniszczeń czasów „okupacji niemieckiej”, a nie „sowieckiej”.
PRL wymuszał obowiązek posiadania wykształcenia podstawowego na poziomie 7/8 klas, zapewniając w celu wymuszania szkoły z nauczycielami i urządzeniami i chyba ze 1,5 tysiąca „szkół tysiąclecia”, zbudowanymi w 6-7 lat. Z darmowymi stołowkami, pielęgniarkami i dyżurami dentystów i lekarzy ogólnych.
Kto więc „kompletnie nie miał żadnych pozytywnych doświadczeń” z czasów PRL-u, ale miał żarówkę, chodził do szkoły, jeździł autobusem, chodził do stołówki, bywał w bibliotece, miał leczone zęby, prześwietlane regularnie płuca, dostawał szczepionki, kończył uniwersytety i politechniki, miał 8 godzinny dzień pracy, pracował jako niedochodowy „humanista”; budował linie kolejowe, szosy, elektrownie, mosty, fabryki domów, osiedla, kina, szpitale i całe miasta; jeździł na wczasy do ośrodków FWP, a dzieciaki wysyłał na kolonie i obozy harcerskie, oglądał PRL-owskie filmy Wajdy, Munka, Hasa czy Kawalerowicza to nie miał wyłącznie złych doświadczeń. Tylko je pomija jako coś oczywistego – więc jest oślepiony, albo oszukuje intencjonalnie, żeby mu się zgadzało z tą „czarną dziurą”.
observer
18 grudnia 2020
11:37
Niestety z szabli i brawury jesteśmy znani a nie z przezorności i planowania. Roh Kowalski powinien być naszym patronem.
Roch Kowalski – polską marką!
Bo ma być jeszcze inna polska marka: w 2022 roku milion katolickich aut elektrycznych w posiadaniu Polaków-katolików, jeżdżących po polskich katolickich szosach.
Na razie jest nazwa: Izera ! I plastikowa wytłoczka pudełka. Polska marka globalna!
@ act
18 grudnia 2020 8:33
Wielce szanowny actboy’u,
Co do mózgowych zwojów,
To, im one bardziej pokręcone,
Tym bardziej wykształcone,
Tak niesie wieść gminna
Z gminy Warszawa nizinna,
Niech będą zatem błogosławione
Różne Seleukosy zakaffione,
Choć z ich licznych wypowiedzi
Nie widać, w czym sedno siedzi.
Czyli, jak mawiał mój niedoszły teść:
Lubią formę, bez względu na treść.
Tobermory
Jakiś czas temu poruszaliśmy kwestię listów Chopina w związku z audycją szwajcarskiego dziennikarza.
Mam swoje własne zdanie na ten temat, ale pamiętasz, że chciałam zapytać na sąsiednim blogu co red. Szwarcman myśli na ten temat.
Odwiodłeś mnie wtedy od tego zamiaru.
Dopiero dziś zajrzałam w Polityce do działu Kultura i widzę, że 3 dni temu D. Szwarcman napisała o tym artykuł. Warto przeczytać !
Nie wiem czy prenumerujesz Politykę, ale jeśli nie, to udostępnię artykuł w albumie zdjęciowym.
Na razie podaję link
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1982542,1,dwuznaczne-listy-chopina.read
Wam Szanowni Accie(**) pragne doniesc, co nastepuje:
Kaffke pijam z mleczkiem i odrobina cukru (nierafinowany). Regularnie, z smietanka nieregularnie. Termin wlasciwy, jezeli, verbosity jest. Bo komunnikacja tu pisemna, nie verbalna 🙂 Jak juz wystepuje, znaczy, zeby pojeciami nie szastac. Pofaldowanie zwojow mozgowych korzystne rowniez jest. Co zreszta Qba zauwazyl, bo przy klawiaturce siedzial (rownie ekranie). Plaskosc sprasowana nie, zdecydowanie niekorzystna jest.
Jak zwrocilem Wasza Sz. Accie(**) uwage niezbyt niedawno, taka mam ceche. I stosuje, czasem z premedytacja. Niektorych, w otoczeniu, przyprawiam o konvulsje, lub po scianach lazikowanie. Ale tylko niektorych. Sam pozostajac niewzruszony, zawsze, innych konvulsja(mi) lub wspinaczka wysokoscienna. Z calym Wam szacunkiem naleznym, Sz. Accie**, zalecam kaffki nie doprawiajcie. Niemniej, zalecam z rowna iloscia szacunku (cala), Sz. Accie(**) ziolo czasem zaciagnac. Rownolegle, z kaffka. A spacji, nie naduzywajcie. Spacja, (prze)reklamowana na toaletowym papierze jest
pzdr Was, Seleukos (przy lunczyku)
—————
**/ My Szanowni Act, Krol na Wlkbkjj, Xsiaze na Kblnjjbljbij, Pan Udzielny na Chvahkjjk Ziemi, Hrabia Kjxbfvbkn, Innych Spacji Suverenny, z Laski Blogowskiej etc, etc, etc
basia.n
18 grudnia 2020
13:31
Tobermory
Jakiś czas temu poruszaliśmy kwestię listów Chopina w związku z audycją szwajcarskiego dziennikarza.
Mam swoje własne zdanie na ten temat, ale pamiętasz, że chciałam zapytać na sąsiednim blogu co red. Szwarcman myśli na ten temat.
Otóż to właśnie! Chopin też człowiek, co niejednego zdziwi. A nie, że tylko klawiatura, ewentualnie gruźlica. A jakie masz zdanie na temat?
seleuk,
‚z premedytacja’ to palisz/rzniesz glupa, w mojej wsi mowilo sie ‚palic leszcza’.
Ja mysle, ze ta formula juz dawno ci sie wyczerpala i jest bardzo, bardzo zmeczona. Chyba na tym blogu tylko Ty i ja o tym wiemy, inni udaja, ze jeszcze nie. Uprzejmi jacys.
To pa, dopijaj kaffke ale prosze, nie bredz i nie nudz wiecej. Co?
act
18 grudnia 2020
14:56
seleuk,
‚z premedytacja’ to palisz/rzniesz glupa, w mojej wsi mowilo sie ‚palic leszcza’.
I to jest bardzo dobre! A czy posiadasz wiadomości, skąd akurat ten leszcz?
Ja to bym nie wysiedział ani minuty nie przerabiając co najmniej na kleszcza.
Qba,
‚niedoszly tesc’, tos mi zabil cwieka,
czy on nie nadazal, kiedy ‚ziec’ uciekal?
Wam Szanowny Accie, znawco literatury i dialektow, chcialbym zapropnowac, nikomu ublizajac a zinteresowaniem bycmoze z tego powodu, innego czytelnika blogu poruszajaca formula proponujac, abyscie Szanowny, nawet kilkakrotnie, literacko poprawnie, ku uciesze, w dupe mnie pocalowali wlasna moja a coby niewatpliwie z moim serdecznym spotkalo pozdrowieniem (pzdr).
Co? Seleukos 🙂
@ act
18 grudnia 2020 15:25
Historia nie zawsze się powtarza,
Ja tylko raz uciekłem od ołtarza.
Chcesz wiedzieć, jak się skończyło?
Następnego razu już nie było.
Do czgokolwiek historia nie dorasta.
Z wiekiem przy oltarzach Qba,
ilosc tesciow eventualnych maleje,
ilosc szwagrow potencialnych wzrasta
pzdr Seleukos
@ seleuk|os|
18 grudnia 2020 16:52
Z życia zostają nam tylko słowa
Kolejnej sentencji nie nowej,
Artretyzm, podagra i pełna głowa
Tak zwanej mądrości życiowej.
Ja z zycia slabosci nieustannie zbieram,
jak niektorzy znaczki czy kwiatki w klaserze,
podagra mnie omija, artretysm niedobieze.
Glowa, doswiadczeniem wypelniona
wieszam na polke z slowami, zakapeluszona.
pzdr Seleuk
@ seleuk|os|
18 grudnia 2020 17:21
Kapelusz na głowie to świetna sprawa,
Z dużym rondem, by horyzont zawężał,
Bo przecież nie uda się świata naprawa,
Chociażbyś się, nie wiem jak, natężał.
Jakkolwiek Qba, miedzy nami roznica
w Hall jarlow, zebrala grupa szczodra
na wysokim siedzeniu pan i ulicznica
plaszcz purpurowy Tobie, innym zadra
Swiata naprawy drugim zostawimy.
Kon w pianie, gonitwa srogo zmeczony,
poszukiwacze, niedokladnie z nimi
poklasku oczekuja, Jarlow druzyny.
pzdr Seleukos
Nadwislactwo czyli nacja zlasowanego styropianu i skatolalych idiotow;
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,26622810,borusewicz-jestem-zbulwersowany-slowami-bp-szlachetki-jakbym.html#s=BoxWyboImg2
basia.n
18 GRUDNIA 2020 13:31
Dla kontekstu językowego przytaczam fragmenty ze znanej książki dla młodzieży – ze „Wspomnień niebieskiego mundurka”. Pisane 60 lat po listach Chopina.
„Sprężycki, który ma zwyczaj brać wszystko »na rozum«, zastanawia się długo nad tem, co usłyszał. Wreszcie mówi:
— Słuchaj, Bronek. Gdybyś zrobił, co mówisz, byłby to wielki grzech. I byłoby to także wielkie głupstwo.
Dembowski posępnieje.
— Ale tymczasem… chodź-no tu bliżej.
Tamten podchodzi do łóżka — Sprężycki chwyta go wychudłemi rękami za szyję i poczyna wycałowywać.
Z oczu płyną mu łzy gorące…”
Albo:
„Sprężycki wsunął rękę pod ramię kolegi — zaczęli znów chodzić po ulicach ogrodu, wśród wydłużonych cieni drzew, wśród purpurowo-złotych smug gasnącego na zachodzie słońca.”
Albo:
„ Chłopcy zapominają na chwilę o powadze potrzebnej »laureatom« i zaczynają biegać po ogródku, jak rozhasane na łące źrebce. Potem Kucharzewski chwyta Wrońskiego na ręce i obnosi dokoła, okrywając pocałunkami.”
@Szary Kot, 2020.12.18, 17:54
Pyszne o Szopenie(Chopinie???). Pani D. Sz, niewatpliwie jak przypuszczam, z zasluga w krytyce muzycznej, niewiele wie o sexualnosci. Tytulujac dwuznacznie „Dwuznaczne…”. Jakby odpowiedz, interesujaca byla co kto pisal. Cudze listy do obcych osob. Jak kto ciekawosc ma, to sexpsykologa porady, szukac powinien. Nic nie odejmujac, zaslugi muzycznej krytyce.
Pyszne…
Pzdr Seleukos
Antonius
18 GRUDNIA 2020
11:40
Tak bywa szczególnie, gdy część osobistych doświadczeń opisujemy tak samo, jak zupełnie obca nam osoba.
Osobiście miałem to szczęście, że urodziłem się po wojnie i nikt, żadna okoliczność nie wpływała, a tym bardziej nie zmuszała mnie do granicznych wyborów. Wybory które z jakichś względów podejmowali ludzie z pogranicza były w dwójnasób ryzykowne tym bardziej, że wieczorem kładli się spać w Niemczech a budzili się w Polsce. Koszmar?
Przykład. Młody człowiek wraca z kamratami do domu z wojny, ale po drodze ociera się o Spartakusowców , o których już coś się dowiedział w okopach, więc się nie zastanawia. Akcja na bocznicę kolejową w rodzinnym mieście, bo ludzie głodują, a kolej przewozi żywność. Giną ludzie, Spartakusowcy zostają pojmani i surowo osądzeni w Niemczech. Co za szczęście, „nazajutrz” to już jest Polska i wolność! Krótko, bo pech chce, że w nowym państwie komunistów też nie lubią. Jest ciąg dalszy, ale oszczędzę wam moi mili czasu, sięgnijcie po „Pokorę” Twardocha.
Napisałem to po to @Antoniusie, że w tracie lektury miałem tak jak ty, „gdzieś to już słyszałem, czytałem?”
Pozdrawiam
@Antonius
What a fucking bad luck.
Tanaka 18 grudnia 2020 12:36
Rację przyznaję, tyle że ja o komuniźmie, a nie o Ludowej. O tym co ja osobiście widziałem tam gdzie z komunizmem styczność miałem. To do Koreii przedewszstkim jak również Austrii i Niemiec się odnosi. Rosyjski znałem od dziecka, mogłem posłuchać co, oczym i jak po przeciwnej stronie mówili.
O polskich komunistach, ze źródeł przeze mnie za wiarygodne uznawanych, słyszałem, że byli wśród nich patrioci, ale większość to „moskiewskie pachołki”. Broniewski Władysław do „lektury obowiazkowej” należał, przypuszczam ze względu również na „Byłem jescze zupełny szczeniak gdym wziął karabin do ręki..” i „na świat patrzył za mnie Manlicher..”, bo taki zdaniem mojej przyszłej teściowej i ja byłem. Wiedza o PRL stąd, że żona uparła się z dziećmi na wakcje do „Polski” jeździć. Koniecznym było wiedzieć co to i czym to się je.
Wszystko to o czym piszesz to jak Moskiewskie Metro. Imponujące, jak długo w szczegóły nie wchodzić. Celem była przebudowa struktury społecznej. To i owo się udało, całość nie wyszła – każdemu według zasług (w służbie reżymu) może i tak, każdemu według potrzeb zdecydowanie nie. To co w Polsce widziałęm po zakończeniu Stanu Wojennego byla powszechna nędza i kompletny bałagan.
Polska anno 2018, widziana moimi oczyma, to kraj o przyzwoitym standarcie życia wciąż zmagający się z bałaganem, moim zdaniem w miarę skutecznie.
Narracja typu: przed nami (kommunistani) nigdy nic dobrego, mniejszość uciskaląca naród, nędza i terror, a za naszej władzy jeno sukcesy i szczęśliowość sama. Nie nowa. Narracja typu za naszej władzy lepiej było, też nie. Krótko mówiąc, nie wszystko Sanacji się udało, nie wszystko się władzy Ludowej udało. Upierać się że jest inaczej można jak to komu przyjemnośc sprawia, lub do poczucia dobrze spełnionego obowiązku potrzebne.
seleuk|os| 18 grudnia 2020 5:25
Velæræverdig,
Nie przesadzaj Waść. Mowę Króla wysłuchałem. O cierpieniu narodu mówił nie rządzie. Szweckie (znaczy ala tergel) podejsćie okazało sie człkowicie chybione. W szwecji umarło znacznie więcej osób niz w każdym z pozostałych krajów skandynawskich. To miało dostadnej odporności doprowadzić. Teraz Tergel powiada, żle nie jest bo choć chorych więcej niz kiedykolwiek i szppitale w szwach pękają to „gdize indziej jest podobnie”. Znaczy po to więcej Szwedów kitę odwaliło, żeby było „podobnie jak w innych krajach”?
W podejściu do investycji, podobnie jak i do własnych pomyśłów wykorzystywania zasadniczo się róznimy. Ty, o Velæræverdig, powiadasz innym to powierzałeś i powierzasz, ja sam się tym zajmowałem i zajmuję. Nie powiem, żebym z konsultacji nie korzystał, ale ostateczna decyzja moja co robic i jak allokować. Jak na przednim pokładzie stać, to stać a nie tylko o tym prawić.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
@@Aborygen, Tanaka
„Znów powroty do zapomnianych lektur. Mam ich w domu około trzystu. Ksiązki te mogę na okrągło czytać, a prawdy w nich zawarte zmieniają się z biegiem lat pod wpływem doświadczeń, układając się w różnorakie mozaiki, jak szkiełka w jarmarcznym kaleidoskopie.”
Też tak mam, a moja ogromniasta biblioteka, owoc wieloletniego zbieractwa/zakupów/ zdobyczy (również mojego partnera ) pozwala mi jakoś łatwiej przetrwać czasy zarazy, zagłuszyć nieustający niepokój, jakoś przepracować w sobie to niezwykłe doświadczenie. Z tej perspektywy tym bardziej prawdy kiedyś odkryte są weryfikowane, prowadząc czasem do nieoczekiwanych wniosków.
Są jednak książki do których wracam, by poczuć/odnowić smak i barwę świata poznanego w dzieciństwie i wczesnej młodości, kiedy wszystko jest objawieniem i to co wtedy przeżyliśmy, doświadcza nas na cale życie. Przyszło mi to do głowy, gdy właśnie ostatnio sięgnęłam znowu po powieść mojego ulubionego pisarza, Pawła Huelle „Weiser Dawidek”. To cudownie opowiedziana historia pewnych wakacji wspólnie przeżytych przez paczkę młodocianych przyjaciół z jednego podwórka. Opowieść na na poły oniryczna, zachwycająca swoistym magnetyzmem, a jednak pełna realistycznych szczegółów czule zapamiętanych przez głównego bohatera.
Nie bez kozery zwracam się również do @Tanaki, bo ta książka dzieje się głównie chyba w jego okolicach, czyli w Gdańsku Wrzeszczu i w czasach, gdy mógł być chłopakiem zafascynowanym Weiserem Dawidkiem.
Nota bene na kanwie tej książki powstał świetny film pod tym samym tytułem w reżyserii Wojciecha Marczewskiego.
@Calvin Hobbs,
dobrze wysluchales. Ja tu na LA, doktoratow nie oczekuje, czytac. Opisuje moje wrazenia, z zycia. Mam nadzieje inni tez, a nie musza byc podobne moim. Uwazalbym nawet, nudne byloby. Czy o invest czy co inne. Gdyby probowali, jakby oponentow brak. Ale cos mnie zdaje, na covid zmarli, pod szafa w chowanego grajac z virusami 😀
Kazdy stoi, na jakim pokladzie i jak chce. Dobrze okret miec, zapokladowany. Taka podstawa.
znz, jak zawsze Seleukos
seleuk|os|
18 GRUDNIA 2020 18:12
Wcześniej ta sprawa była tu krótko dyskutowana. To nie Dorota Szwarcman poszukuje tu sensacji, tylko Moritz Weber. Listy Chopina są ciekawym świadectwem jego epoki i osobowości, natomiast czytanie ich tylko po to, żeby z wypiekami na twarzy doszukiwać się na siłę śladów homoseksualizmu, to kiepski chwyt. Najbardziej absurdalny z tego wszystkiego jest „framing” – że niby kto odpiera argumentację Webera, czyni to z pozycji homofobicznych lub cnotkowatych.
@SzaryKot
Przepraszam za pomylke nazwisk, w wypadku. Na usprawiedliwienie, art nie czytalem. Meritum zostaje, szukanie taniej sensacji i „otkryfczosc” Moritz Weber.
pzdr Seleukos
A w ogole, majac zamiar do innych zajec, opuszczam (na dzis) Szanownych z LA. Zostawiajac, z moim ulubionym, plumkaniem kropel wody o liscie. Po burzy. Ale troche trzeba poczekac 🙂
https://youtu.be/rs8rrW4s_rs
pz, Seleuk
Szary Kot
18 GRUDNIA 2020
17:54
Szary Kocie cieszę że tak trafnie wyjaśniłeś tę kwestię ,
bo widzę, że seleuk zareagował na coś, o czym nie miał pojęcia 🙂
Nie wiem czy możesz teraz słuchać Mezzo – ale właśnie teraz zaczyna się 9-ta Beethovena z Bernsteinem i Wiedeńczykami. Świetne nagranie.
basia.n
18 GRUDNIA 2020 20:42
Idę szukać pierwszej gwiazdki 🙂
BWTB 18 grudnia 2020 9:56
Postaram się wyjaśnić:
Wyraz usiłowałem dać temu, iż moim zdaniem to co piszesz słuszne (znaczy ze stanem faktycznym zgodne), natomiast Tanaka reakcja tendencyjna. Używam określenia „antygon komunizmu” w sensie „odżałować go nie może” być może niezbyt poprawnie i powinienem raczej określenia „pogrobowiec”użyć.
Jako Amerykanin by default uważam państwo nie powinno nosa do wszystkiego wtykać, a już napewno nie do spraw regionalnych. Dlatego też sądzę państwo obywatelowi krzywdę wyrządza ograniczając swobodę przemieszczania się, a tą demoludy za przykładem sowietów ograniczały średniowiecznym wzorem przypisując ludzi do ziemi – na tym niewolnictwo się opierało, że niewolnemu nie wolno było włości Pana samowolnie opuścić. Być może Ciebie to nie dotknęło, a być możę za krzywdę tego nie uważasz, spierać się o to nie będę – volenti non fiat injuria.
Trochę kłopotu mam z „jesteś w mylnym błędzie”. Nie chcę za purystę językowego uchodzić, bo być może sarkazm mi tu umyka, ale to mi na podwójne zaprzeczenie wygląda. Na wszelki wypadek wytłumaczyć się postaram.
Generalnie rzecz biorąc, kpię sobie z blogowiczów, nieprzerwanie wyraz dającym temu jakie to ich zdaniem w Polsce dno. Nie ma nic co by na ich aprobatę choćby zasługiwało. Kpię sobie z do znudzenia powtarzanego refrenu iż źródłem wszelkiego zła są w Polsce instutucje reprezentujące wiekszość elektoratu; z zacietrzewienia, które ze zdrowym rozsądkiem rozbrat wzięło.
Tak „kosciół” jak i „rzad” to terminy wieloznaczne. Ja pojmuję „Kościół ” jako „a body or an organization of believers” w tym konkretnym przypadku Christian, być moze Ty pojmujesz to jako budynek przeznaczony do celów sakralnych. Podobnie „Rząd” ja pojmuję jako „the political system by which a country is administered and regulated”, kto inny może to jako grupę osób czy nawet pewną ilośc krzeseł na widowni pojmować.
A swoją drogą 20 lat to kupa czasu. Wiele można doświadczeń zebrać z kontynentu na kontynent się przenosząc. „Opisanie Świata” z własnych obserwacji powstało i własnych z innymi kontaktów. Wikipedii wtedy nie było.
Pozdrawiam
@ Szary Kot
18 grudnia 2020 21:08
Ujrzałem pierwszą gwiazdkę.
Chciałem, by była filmowa,
A nie stanowiła namiastkę
Lotniska spod Baranowa,
Na którym nikt nie ląduje,
Bo nie ma ku temu powodu,
Lecz wielu z niego staruje
Ku chwale zbawcy narodu.
@Optymatyk
U nas dziś z przyczyn organizacyjnych pierwsza część prezentów gwiazdkowych. Tym razem syn się wzbogacił. Tylko pacz: 🙂
https://photos.app.goo.gl/C7bDYnhgysf3bBPg6
Oryginał. Młodszy ma Wish you were here, remastered version. Już się kręcą na patefonie.
@ Szary Kot
18 grudnia 2020 23:27
Od dziecka mnie zachwyca
Druga strona księżyca.
Bo, skoro kij ma dwa końce
Dlaczego księżyc oświetla słońce
Zawsze z tej samej strony?
Czy księżyc drugą stronę skrywa
I dlatego nie jest cały oświetlony,
Bo się tam ważny ktoś ukrywa?
Qba
18 GRUDNIA 2020 23:25
Super! 🙂
Qba
Od dziecka mnie zachwyca
Druga strona księżyca.
Bo, skoro kij ma dwa końce
Dlaczego księżyc oświetla słońce
Zawsze z tej samej strony?
Czy księżyc drugą stronę skrywa
I dlatego nie jest cały oświetlony,
Bo się tam ważny ktoś ukrywa?
..………………
Miły Qbauszu,
Jak weźmiesz dobrą lupę.
Ujrzysz, że druga strona księżyca,
Od dawna wypięła na nas du..ę.
@Szary Kot
18 GRUDNIA 2020
23:27
No tak, zazdroszczę w pozytywnym sensie oczywiście, bo to perełki w tzw. progresywnym rocku. Ale ja nie pękam, mam wszystkie płyty PF na SD i będę sobie słuchał do woli. hehehe. To jest muzyka nie do przesłuchania, nie! Do tego się wraca, i zawsze jest mało, zawsze niedosyt.
Pink Floyd Is The Best In The World. For My Forever.
act
18 GRUDNIA 2020
14:56
Parę tygodni temu zaglądałam do archiwum blogu, ponieważ był w jakimś wpisie pewien odnośnik do przeszłości, konkretnie do końca września 2016 r. Tam ze zdumieniem przeczytałam parę wpisów blogowicza @ Seleuk/os, który pojawił się tam wtedy po raz pierwszy.
Dlaczego ze zdumieniem – ponieważ używał on poprawnego polskiego języka !!
Pamiętam, że na blogu już w ”moim czasie” parę razy poruszany był temat specyficznego języka jakim posługuje się seleuk/os.
Pamiętam również, że wtedy właśnie ty napisałeś, że jest to udawane. Inni mieli wątpliwości, czy na tyle można zapomnieć język. A teraz sama zobaczyłam, że miałeś rację – chyba, że blogowicz zapomniał języka od 2016 r Skopiowałam teraz parę fragmentów z jego wpisów na dowód, że się nie mylisz 🙂
seleuk(os)
31 SIERPNIA 2016 godz.11:20
Ja tu nowy jestem. Konto zalozylem teraz, zeby odpowiedziec na wpis @lonefather. Pare lat czytalem ten blog bez konta i bedzie mnie tego brakowac jak sie niektorzy z Was porozbiegaja z tego kolka graniastego. Podziekowac tylko mozna Panu Kowalczykowi, ateiscie, chociaz mysle ze wiekszosc z Was ktorych tu czytalem to agnostycy. Ateista czy agnostyk to nie to samo, chociaz blisko. Ateista to wybor, agnostyk charakter.
Na wiele blogow zagladam (bez konta), w paru jezykach, agnostykow szukam. Ten blog w polskim jezyku moze najlepszy. (…)
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2016/08/30/i-to-by-bylo-na-tyle/#comment-464927
seleuk(os)
2 WRZEŚNIA 2016 godz.7:30
NeferNefer 1 września o godz. 21:49 dalem sobie czas do czasu wedlug zalecen @gekko i @Gospodarza i szklanke napelnilem, i spac poszedlem, a pozniej jak sie obudzilem Spelnilo Sie. Dam krotki wyklad o bezpieczenstwie, nie o hakerach i mailadresach, bez zadnego technicznego terminu i nordowskich skrotow. (…)
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2016/08/30/i-to-by-bylo-na-tyle/#comment-465133
seleuk(os)
3 WRZEŚNIA 2016 godz.21:28
Z randki z moja WooHoo jestem, z jazdy bez trzymanki, co lubie. Pare wywrotek zaliczylem, nic wiecej. Ale musialem sie przespac, stad spoznienie. Za pare godzin pozniej, znowu, jak sie przespalem i moj neoprenowy, najgrubszy/semidry garniturek wysechl. Woda tutaj zimna. Wieje caly czas a dzis slonce bylo. Taki klimat. Ale musze Was rozczarowac. Krotkiego wykladu o bezpieczenstwie danych nie bedzie. To jest moj ostatni wpis. Nie bylbym soba, gdybym sie niejako sam nie zbanowal, w sytuacji kiedy sam soba sie rozczarowalem.(…)
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2016/08/30/i-to-by-bylo-na-tyle/#comment-465253
@@ Basia do Act,
ja 😀 poczem…
Basiu o Dobrym Serduszku, Ty mnie dziecka w brzuch nie wmawiaj. Ja naprawde w ciazy byc nie moge. Jezyki ktore uzywam, uzywam poprawnie, co wielokrotnie wyjasnialem. Do Szanownego Act, moglbym poprawnie zwrocic o w dupe mnie pocalowanie po australijsku. Ktora to czynnosc rimmig bywa nazywana, czasem anilingus. Zeby stylistycznie bledow nie bylo w zawartosci, po tamtejszemu. Stad pojecie okreslen wiele ma. Nie znam oczywiscie spec orginalnych lokalnie. Ale bezblednie byloby. Tylko jedna Australijke mialem okazje poznac, a lat tyle, sorry.
Gdybys Basia, dokladniej moje blogowe poczynania wysledzila, odpowiedz jest otwartym textem, dlaczego tak. Zanim pytanie padlo. Zanim nawet Ty, na LA objawilas. Dlaczego za poprawne, moje uzywanie jezyka uwazam. Tak poza tym, ja do Twoich regul, czy kogokolwiek, naginac nie musze. Jezykowych i innych. Wystarczy nie odpowiadac, czy nad glowa plotkowac o…
Jul idzie Basia. Co u mnie jest okres wytezonych zajec lokalnych. Tow/rodzinnych. Zawsze. Bedziesz pewnie okazje miec, odpoczac od prostot jezykowych moich. Delektowac, innych prawidlowym uzyciem. Moje w tym czasie, skopiowac mozesz do Chomikuj. Copy/paste. Malo nowych bedzie. Jul Basia.
Prosbe moja do Act Szanowny, o czuly anilingus, w calej poprawnosci jezykowej pozostawiam. Jakby o zwielokrotnione zastosowanie jezyka, zahaczjac
pzdr Seleuk
Styropianowe dziadersy zawiedzione kk, ale tak nie do konca.
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,26622810,borusewicz-jestem-zbulwersowany-slowami-bp-szlachetki-jakbym.html#s=BoxWyboImg4
Mag
18 GRUDNIA 2020
19:32
Książka to specjalny świat. Czytam elektroniczne, ale papierowa jest powyżej. Szersze i głębsze spektrum doświadczania. Zdaje się jednak, że jej schyłek nadchodzi. Ekologia albo papier, w tym kierunku sprawy wyraźnie zmierzają. I zmierzają też wyraźnie w kierunku nieczytania książek. Bo to bolesna męka. Ulotkę z listą 30 rodzajów pizz do wyboru da się jeszcze przeczytać, pod warunkiem, że są obrazki i można nie czytać.
Zauważam w sobie taką transformacje, że chętniej czytam literaturę faktu. To mnie pasjonuje. A z literatury pięknej to, co ma szczególne dla mnie cechy. Kiedyś np. postanowiłem, że przeczytam wszystko, co przetłumaczył Boy. Idzie mi to, ale kiepsko. Bo raz, że on strasznie dużo przetłumaczył, a dwa, że najlepiej mi się czyta samego Boya. Ewentualnie o nim, ale tylko bardzo dobrego piora, jak pióro Józefa Hena.
Nad osobistym stołem przy którym pracuję, mam półki pełne wybranych ksiąg. Najulubieńsze i najfantastyczniejsze. Jak już muszę do czegoś używać głowy, albo nawet rozumu, to siadam i się podstawiam pod to promieniowanie, żeby mi się olej w głowie porządnie rozprowadził. Wygląda na to, że działa.
Ramschel
19 GRUDNIA 2020
9:44
Borusewicz gada dziaderstwem w sobie : jakbym tych słów nie słyszał, to bym nie uwierzył „;” nie rozumiem do czego kościół chce doprowadzić „.
Ale słyszał, więc co dalej ze skutkami słyszenia? Jakie wnioski i jakie działania?
Nie rozumie? To ile już lat tak nie rozumie? Od” wybrania papieża” na papieża? Czy od urodzenia? I czy wskutek stwierdzenia, że nie rozumie, weźmie się i zaweźmie, żeby zrozumieć, czy do końca życia będzie gadał dalej, że nic nie rozumie?
A do tego on jest polityk. Na obowiązki publiczne. Właśnie, żeby rozumieć. Bo nie rozumiejących ćwoków jes taki nadmiar, że chociaż jakiś publiczny polityk co to rządzi państwem, powinien rozumieć.
Taka teoria. Fantastyczna.
Tanaka
19 grudnia 2020
9:54
Borusewicz gada dziaderstwem w sobie : jakbym tych słów nie słyszał, to bym nie uwierzył „;” nie rozumiem do czego kościół chce doprowadzić „.
Może należałoby mu to narysować? 👿
Calvin Hobbs
18 GRUDNIA 2020
23:04
Kolego ty mi piszesz (po polsku też bym zrozumiał) jak ma być, posługujesz się definicjami. Zamieszcza tu swoje komentarze ktoś ze Szwecji (czy na pewno?) i gdyby zauważył twoje wątpliwości, to wyjaśniłby ci jak to jest z kościołem luterańskim w tym komunistycznym (według połowy mieszkańców USA) kraju. Ja to wiem z opisu POLITYKI, z którego wynikało, że o ile dobrze pamiętam 90% Szwedów opłaca „swój” kościół, ale nie są to ludzie wierzący w boga. Im jest potrzebny kościół i pastor (niektórzy oficjalnie przyznają się do braku wiary) do oprawy ważnych dla nich wydarzeń takich jak chrzest, ślub, pogrzeb. W Polsce za chwilę będzie podobnie (brak wiernych) z tym, że prawie nikt nie będzie chciał opłacać kościoła, więc kościół (kler) zaczyna sobie zabezpieczać przyszłość inwestując w rozmaite nieruchomości. Ja to widzę w sowim mieście i dlatego mogę tak pisać (ukończyli ogromny „dom pielgrzyma”, który w istocie jest hotelem z mnóstwem sal bankietowych. Dadzą rady bez wiernych? Oczywiście że tak.
Jeśli zaś chodzi o rząd i jego związek z urnami wyborczymi (to próbowałem ci uświadomić), tu w Europie mamy przykład Węgier, gdzie Orban wszystko ustawił tak, że wystarczą mu głosy beneficjentów tego systemu. Przegrać „wybory” może tylko w jeden sposób, a mianowicie w przypadku zjednoczenia całej opozycji tak, jak to miało miejsce w wyborach na burmistrza Budapesztu. Jakoś sobie nie potrafię wyobrazić wspólnej listy wyborczej narodowców i lewicy w Polsce. Ty może tak, bo nic nie kumasz z tego, co się tu dzieje. Nie mam pewności, czy wiesz coś na temat USA. Piszę tak, nie żeby cię obrazić, ale nie raz rozmawiałem z „Niemcami” (ci co przenieśli się z Polski za Odrę i mieszkają tam kilkadziesiąt lat), którzy twierdzili, że Merkel wyborów nie wygra (tych ostatnich). Ja zaś twierdzę, że wygra nawet te nadchodzące, o ile się zdecyduje, a to ma kluczowe znaczenie dla Polski.
W twój spór z @Tanaką nie dam się wkręcić, radź sobie sam.
Pozdrawiam
basia.n
19 GRUDNIA 2020
4:23
Że też ci się chciał przeprowadzić to śledztwo. Podziwiam.
Nie wiem, czy pamiętasz nick @Waldemar u Daniela Passenta, bo ten gość też był dziwny. Całymi latami tak kaleczył swoje wpisy, że nie dało się tego czytać, a mnie podpadł zachwytem nad „wiadomościami” z RusjaTutej. Pod koniec (teraz zniknął, ja też stamtąd się wyniosłem) zaczął pisać perfekcyjnie, nawet z poprawną interpunkcją. To była ta sama osoba, nie zmieniła poglądów.
Jeszcze raz wyrazy i pozdrawiam.
@Tanaka & wujaszek
Oni sa niereformowalni. Oni sa tak w sobie zakochani, ze przestali ogarniac rzeczywistosc, bo przeciez obalili komune i obdarzyli narod polski „”wolnoscia””.
Teraz krzyze moga wisiec wszedzie.
@ Ramschel & Tanaka & Wujaszek
„Oni sa niereformowalni…”
Potrzebuja „oni” [Borusewicz, Szlachetka etc, etc] byc reformowalni?
Co by wydarzylo, gdyby „zreformowali” siebie, nawet pomylkowo? 🙂
pzdr Seleukos
Po 30 latach „demokracji” nadwislactwo mentalnie jest w takim samym punkcie jak to ongis bywalo wiele razy. Mysle ze slynna przestroga mistrza Kochanowskiego powinna byc zapisana w inwokacji do polskiej konstytucji.
Nowy mutant Covid, wykryto w pldwsch Anglii. Smiertelny jak dwa poprzednie razem. Borysek, bedzie wzywal wszystkich (w tv) chowac pod szafe. Niestety znalezc nie moge Boryska, ale…
https://www.bbc.com/news/uk-55376727
pzdr Seleukos
Znalezione na EP życzenia świąteczne od Wolnych Sądów
https://www.youtube.com/watch?v=b8fluz71d5g&feature=youtu.be
BWTB 19 grudnia 2020 10:46
Szanowny,
Po pierwsze,
po niewczasie żałuję swojego pierwszego skierowanego do Ciebie wpisu. Pisałem pod wpływem lektury reakcji Tanaka na tenże. Nie moja to sprawa, nie powinienem głosu zabierać, a istotnie można to tak jat ty to czynisz interpretować.
Po drugie,
nie piszę „jak ma być”, a jedynie wyjaśniam jak pojęcia rozumiem. Polak pewnie by definicje po polsku podawał, ja przytaczam je w swoim języku. Wolę nieścisłości w tłumaczeniu uniknąć.
Po trzecie,
podziękować wypada za wysiłek włożony w obszerne wyjaśnienia jak to w Skandynawii jest, na podstawie lektury Polityki podawanych, jak również i za te odnośnie tego co moi krajanie myślą. Nie wąpię w dobrej wierze oferowane.
Wybacz, ale jakoś mi trudno to wszystko brać poważnie. W Skandynawii spędziłem ponad 15 lat, do dziś pozostaje w ścisłych pozostaje z nią związkach i językiem lepiej niż polskim władam.
Poza tym sądzę, że skoro ja nie usiłuję Tobie tego co się na Śląsku dzieje i jak tam myślą wyjasniać (za dobrą monetę to co Ty o tym piszesz przyjmując), to i Ty mogłbyś mi pouczeń o tym co tu myślą i jak jest w Skandynawii oszczędzić, bo do niczego rozsądnego to nie prowadzi.
Różni nas również i to, że Ty swoje wnioski wyciągasz z rozmów z „Niemcami” za Odrą, którzy się z Polski tam przenieśli, a ja swoje z rozmów z tymi z którymi w Baden-Württemberg studiowałem i pracowałem. Żaden z nich, o ile wiem, z Polski się nie wywodzi.
Wreszcie, wyjaśniałem niejednokrotnie na tym i na sąsiednimm blogu, dlaczego o Polsce piszę i jakie są moje z nią związki. Nie widzę powodu wszystkiego powtarzać. Począwszy od 1990 każdego roku (z wyjątkiem tego roku) spędzałem od 8 tygodni do 4 miesięcy w Europie, mniej wiecej od 1/4 do 1/3 tego czasu w Polsce. Początkow głównie był to business, z upływem lat prawie wyłącznie zainteresowania kulturalne. Pochlebiam sobie, iż historię i kulturę kraju nie gorzej znam niż jego język.
Wniosek generalny z tego wszystkiego taki:
Skoro Ty czytasz to co piszę tak jak czytasz i uważasz, że ja nic nie „kumam”, lepiej ode mnie wiesz nie tylko co ja rozumiem a co nie, ale również (na podstawie lektury Polityk) ico i jak gdzie się dzieje, to nie ma specjalnego powodu korespondencji przedłużać.
Man skal stoppe, mens legen er god jak powiadaja w Skandynawii.
seleuk|os| 19 grudnia 2020 17:35
Velærværdig,
Wiesz zapewne ze scan w uk sto lat w czasie się cofasz godzinę zaledwie zyskując. W Juletid, jako panaceum na Covid gløgg og æbleskiver zalecam za każdym razem gdy z pokładu zejdziesz czy też z pod szafy wychyniesz.
Jak zawsze znu,
Calvin H.
@ Seleuk|os|
Velærvørdig,
I thought you might enjoy this:
There’s a little old Christian lady living next door to an atheist. Every morning the lady comes out onto her front porch and shouts „Praise the Lord!”
The atheist yells back, „There is no God.”
She does this every morning with the same result. As time goes on, the lady runs into financial difficulties and has trouble buying food. She goes out onto the porch and asks God for help with groceries, then says „Praise the Lord.”
The next morning she goes out onto the porch and there’s the groceries she asked for, and of course, she shouts „Praise the Lord!”
The atheist jumps out from behind a bush and says, „Ha, I bought those groceries – there is no God.”
The lady looks at him and smiles, she shouts „Praise the Lord, not only did you provide for me Lord, you made Satan pay for the groceries!”
As always znu.
Calvin Hobbs
@Calvin Hobbs
Det tyckte jag. Själv, för Dig, med en annan berätelse, om en lilla dam…
Min dötter, har kommit hem Calvin efter över tjugo år ute i världen. I onsdags. Pratade med henne igår flera timmar. Hon tror att det blir permanent. Fast, försäkrar att kommer jobba i London, så klart, på distans. Du vet Calvin, London är det bästa plats att… osv, osv, osv.
Hur som helst. Jag åker Calvin nu, måndag morgon till Stockholm. Kommer tillbaka till mellandagarna, tidigast.
Glædelig Jul og et Godt Nytår for Dig og Alle Dine Ønsker Seleuk
Do chama ze Szwecji,
tchorzliwy chamie, pokrecony kabotynie:
jak smiesz piszac do kobiety, basi.n,
uzywac obscenow skierowanych do mnie?!
Mnie nie obrazisz, bo kulturalnej (ha ha) retorty nigdy nie oczekiwalbym od ciebie.
PS
Mocno sugeruje autorimming, przy twoim pokreceniu napewno dasz rade, bo w autofellatio juz chyba jestes sprawny, co widac po twoich zalosnych wpisach.
Czekales niedojdo az wstane? 😀
Calvin Hobbs
19 GRUDNIA 2020
21:14
Przyjacielu, ludzie na blogach a i poza nimi krzyżują szpady nie dlatego, że się z sobą zgadzają, albo mają te same poglądy na jakąś sprawę. Nie pisałbym na twój adres, gdybym się z tobą zgadzał. Nie musisz mi wyjaśniać czym jest kościół i rząd (nawiasem mówiąc, sprawdziłem skąd te definicje w obcym języku skopiowałeś i wkleiłeś do komentarza) chyba, że kompletnie nie rozumiesz o co chodzi. Powziąłem nawet podejrzenie, że jesteś maszyną, co się w dzisiejszych czasach zdarza – komentarz niby logiczny i poprawnie napisany, ale nie ma w nim konkretów (@Tanaka to właśnie dobrze ujął).
Gdybyś był takim obieżyświatem za jakiego się podajesz, to z łatwością napisałbyś jak jest z kościołem i religią w Szwecji, a nie że tam mieszkasz. I co z tego, ja znam ludzi urodzonych tu w mojej małej ojczyźnie, którzy nigdy nie zadali sobie trudu, żeby dowiedzieć się coś o tym miejscu w którym żyją kilkadziesiąt lat. Potrafią prawić o rewolucji francuskiej godzinami, a nie wiedzą gdzie mieszkają!
Innym przypominam, że jest to blog POLITYKI, która wychodzi w języku polskim, więc popisy językoznawców są mile widziane na blogach językowych. Jak jesteś zbyt sfrustrowany idź na spacer człowieku, nie obrażaj ludzi, którzy mają tylko inne poglądy od ciebie.
@ act
20 grudnia 2020 6:57
Rodzina to podstawowa komórka społeczna,
Jednak nie zawsze się komórka z komórką dogada
I rozwinąć się może sytuacja społecznie sprzeczna,
Gdy głowa rodziny tylko tę jedną komórkę posiada.
@ Kolędka przedświąteczna
Upadł prezes, upadł,
Leży na podłodze.
Jeśli znowu wstanie,
To na jednej nodze,
Bo się prezes tak ustawia,
Że tę drugą wciąż podstawia
Komu może …
BWTB 20 grudnia 2020 10:55
Szanowny,
Ja też poradzę: nabądż dzieło jakie o gramatyce języka polskiego poczytaj jak czas teraźniejszy od przeszłego odróżnić. Przy okazji i za Encyclopedia Brytannica możesz sie rozejrzeć, oraz mapą Skandynawii jaką. Po duńsku, a nie po szwedzku piszę kiedy zabawę czas skończyć.
https://www.youtube.com/watch?v=B9VfNkzlVdk
90% Lekarzy nie chce szczepić się przeciw COVID-19
………………………
Proszę posłuchać jak statystycznie przedstawia się sceptyzm medyków wobec każdej innej szczepionki, naprawdę to jest SZOK!
Okazuje się, że znakomita większość medyków jest antyszczepionkowcami (biernymi), a może coś źle zrozumiałem?
https://www.youtube.com/watch?v=OZzRF1eLz-I
Pielęgniarka mdleje po podaniu szczepionki! Wiceprezydent USA szczepi się na wizji!
@ act 20 GRUDNIA 2020 6:57
10/10
@BWTB 20 GRUDNIA 2020 10:55
Ditto.
Te dialogi w języku szwedzkim nie są ani ciekawe, ani zabawne.
Sorry panowie.
@
Na marginesie
20 grudnia 2020
16:20
Przede wszystkim narcyzowate i aroganckie wobec reszty forum.
Panowie mogliby wymienić się adresami i korespondować w dowolnym języku, ale aż tak wiele pewnie nie mają sobie do powiedzenia, wolą prezentować swój wyleniały pawi ogon
(„ja w Marines służyłem (tak w Koreii jak i Europie zachodniej) i jestem jednym z wielu weteranów którzy sie dziś do 1% się zaliczają”)
przed szerszą publiką 😉
W zależności od nastroju stosuję dwie metody korzystania z blogu LA po jednokrotnym przeczytaniu wstępniaka:
Pierwsza polega na tym, że wciskam CTRL F, wpisuję mój nick i śledzę moje komentarze i reakcje na nie.
Gdy dochodzę do końca (ostatni Antonius) i mam jeszcze sprawny umysł to przeglądam pobieżnie cudze komentarze, ale w sposób absolutnie błędny – od ostatniego w gorę. Na ogół przelatuję teksty i czytam dwa lub trzy zdania. Z treści, a nawet bardziej na podstawie jakości języka i stylu domyślam się autora i przewijam do początku komentarza i czytam całość. Unikam z zasady wpisy ludzi, nie szanujących blogowiczów niechlujną polszczyzną – w dobie powszechnych programów korekcyjnych, z których może korzystać każdy „zagraniczny” Polak. Już kiedyś pisałem, kogo omijam niezależnie od treści. W zasadzie olewam obcojęzyczne wstawki, choć nie te w głównych językach.
Po duńsku znam tylko „nei mange tak” i wiem co to „stroget”, bo skorzystałem z tego określenia w Kopenhadze, gdy chciałem dokuczyć koleżance. Może pytacie, jakim cudem nazwa ulicy może obrazić kobietę? Może, gdy się zna niemiecki. Podobno Stroget po niemiecku to Strich (kreska), a Prostytutki „gehen auf den Strich”. Chodząca po strogecie kobieta jest więc prostytutką, i to wytłumaczyłem koleżance, gdy szliśmy Strogetem zwiedzając miasto. Jako „polska Niemka” zrozumiała „tjonkuju aluzju”, gdy naiwnie zapytałem: „Wieso gehst Du auf den Strich, du hast doch genuegend Geld”?
Podobnie jest ze szwedzkim. Zapamiętałem tylko urywki jak „Niupescar, Sveriges hoeksta Wattenfall” (bo to prawie po niemiecku), albo „Skokloster”zamek z polskim akcentem, niezwykle doniosłym. W bogatym muzeum sztuki wojennej jest skrzydło polskiego huzara, kompletnie wyliniałe… z jednym piórkiem!!! Pękaliśmy ze śmiechu.
Poważny element tego muzeum to dzieła wybitnych uczonych, jak Tycho de Brahe, powinowaty generała Wrangla, budowniczego (a raczej właściciela) pałacu.
Tak btw nie zadbałem o ortografie północnych sąsiadów, w tym przypadku czynię to, co mi obrzydza teksty np. selekuosa.
PS
Czemu piszę takie głupoty?
Na temat wstępniaka nie mam wiele do dodania, a czas emeryta trzeba jakoś zmitrężyć. Ja czytam np. własne komentarze w folderze, zawierającym ponad 4000 plików. Wczoraj zacząłem od „a”, a nawet trochę wcześniej, na cyfrach (przed alfabetem – np. dyskusja z nickiem 404). Wyłuskałem kilka tekstów i być może przypomnę je koleżankom i kolegom, gdy będą pasowały do wstępniaka. Sam czytam je i podziwiam mój talent satyryczny w opisie świata współczesnego. Troszkę teksty odkurzę, coś dodam i będzie leninowsko – zawsze żywe. Były to moje słowa, ale diabeł wie, na jakim forum.
PS2
Tobermory
Na „a” znalazłem krótką wymianę zdań „altersballade”, ale skomentuję ją w mailu.
Optymatyku : nie propagujemy antyszczepionkizmu na blogu. Nie mamy ani podstaw medycznych, ani wyznawczych.
Medycy różne rzeczy gadają, zwłaszcza jak nie są od wirusologii czy immunologii. A nawet jak są.
Jak sobie rozwaliłem nogę, fachowy chirurg mi poradził, żebym się nic a nic nie przejmował. Bo on też sobie rozwalił i jest zadowolony. Na dowód pokazał mi nogę z zerwanym ścięgnem. Mam tak już od lat! – oświadczył z radością na medycznym obliczu.
Stwierdziłem, że mnie to nie przekonuje i nie czuję się zadowolony, więc zmieniłem fachowego chirurga na innego fachowego chirurga. Ten drugi był mniej zadowolony ze stanu mojej nogi i zrobił co należy, żeby moja noga była wreszcie zadowolona. A ja razem z nią.
Rzewne łzy leję, przeczytawszy załączony niżej artykuł… Ten, który wie, jaka Polska powinna być. A ta, kurczę blade, wzięła się i zmieniła!!!
Przy okazji – wyczytałam, że w spisie lektur gimnazjalistów są zmiany, ale homilia JP II zostaje jako lektura obowiązkowa. Ręce opadają.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26626236,kardynal-stanislaw-dziwisz-w-tv-trwam-moja-ojczyzna-powoduje.html#s=BoxOpImg8
Nie wiem po co , są to zazwyczaj dwaj panowie, piszą do siebie na blogu polskojęzycznym po szwedzku lub niemiecku, skoro obaj władają od dzieciństwa językiem polskim? Pytał o to @BWTB, pytam ja, przy okazji, po raz już któryś @seleukosa, dlaczego raz udaje, że zapomniał polskiego na tyle, że powiada „Kali mieć”, a kiedy indziej posługuje się polszczyzną bez problemu.
Kabotynizm? Niepojęta złośliwość wobec tutejszych bywalców, czyli dziwne poczucie humoru?
Tak się wkurzyłam, że aż nie poprawiłam mojego „złego” nicka, który uporczywie wyskakuje jak diabeł z pudełka.
Kardynał Dziwisz przebacza ojczyźnie
Dziwisz dziś powiedział w Telewizji Trwam:
„Żeby uderzyć w papieża, to trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali. To była nasza służba papieżowi, a poprzez papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to niewątpliwie powoduje u mnie ból, ale przebaczam – oznajmił kard. Stanisław Dziwisz.”
Mój komentarz
Za kogo on się uważa?
Pzdr, TJ
Alicja – Irena
20 GRUDNIA 2020
18:48
Dziwisz orzeka, że ” Ojczyzna nie widzi”. Czyli Dziwisz ustalił, że Ojczyzna posiada widzący wzrok.
Następnie orzeka, że on przebacza. Zdaje się, że „Ojczyznie”, bo nazwisk nie wymienia. Czyli Dziwisz ustalił, że ta cała „ojczyzna” ma własności osobowe. Tylko wtedy bowiem można „przebaczyć”, albo przeciwnie. Bytowi nieosobowemu nie da się nic wybaczyć z samej istoty bytu. Dziwisz jest fachowiec w branży wybaczania, to ma wiedzieć jak jest. Ale nie wie. I tego mu nie wybaczamy dopóki się nie dowie i nas za te kretactwa szczerze nie przeprosi oraz nie zadość uczyni.
@anaka
20 GRUDNIA 2020
18:23
Optymatyku : nie propagujemy antyszczepionkizmu na blogu. Nie mamy ani podstaw medycznych, ani wyznawczych.
……………………..
Zgadza się, to tym bardziej wzmacnia mój „sceptyzm”, że o kowidoidiosceptycyzmie, już nie wspomnę.
Nie mamy ani podstaw medycznych, ani wyznawczych w szczepionkizmie, też.
Każden sobie coś tam skrobie.
Jeszcze się okaże, że nie mamy podstaw do niczego i dopiero będzie ambaras.
@Tanaka
20 GRUDNIA 2020
20:51
I tego mu nie wybaczamy dopóki się nie dowie i nas za te kretactwa szczerze nie przeprosi oraz nie zadość uczyni.
……………………………….
Musisz być człowiekiem wielkiej wiaaaaaary,hehehe.
Kardynał Dziwisz zatrzymał się, on żyje w bańce, w której pycha, fałszywa skromność i autorytaryzm moralny, to atrybuty urzędu oraz posiadanego tytułu. Zostały w niego tak głęboko wdrukowane, że pozbycie się ich stało się rzeczą niemożliwą.
Pzdr, TJ
tejot,
to wszystko prawda ale to ‚wierni’ funduja raison d’etre Dziwiszom.
Optymatyk
20 grudnia 2020
20:59
Edit →
@Tanaka
20 GRUDNIA 2020
20:51
I tego mu nie wybaczamy dopóki się nie dowie i nas za te kretactwa szczerze nie przeprosi oraz nie zadość uczyni.
……………………………….
Musisz być człowiekiem wielkiej wiaaaaaary,hehehe.
To nie rzecz wiary, której co do żadnego członka kleru nie posiadam, ale tego czy nastąpi opisany fakt. Zauważ, jak gigantycznie może się ten niejaki Dziwisz wykazać! wreszcie zrobiłby to, o czym całe życie gada. Nikt mu tyle miejsca nie da na popis sceniczny ile da porządny ateista.
tejot
20 grudnia 2020
21:19
Edit →
Kardynał Dziwisz zatrzymał się, on żyje w bańce,…
Hmmm.., zatem sądzisz, że on kiedykolwiek był nezatrzymany?
Nie widzę podstaw do takiego sądzenia.
Tanaka
20 GRUDNIA 2020
21:52
tejot
20 grudnia 2020
21:19
Edit →
Kardynał Dziwisz zatrzymał się, on żyje w bańce,…
Hmmm.., zatem sądzisz, że on kiedykolwiek był nezatrzymany?
Mój komentarz
On został sformatowany najsilniej przez służenie papieżowi Polakowi świętemu Janie Pawłowi, co oznacza służenie Bogu i ojczyźnie.
On całe życie był w służbie. Jak on ma teraz z tego wyjść?
TJ
@ Tanaka
20 grudnia 2020 21:52
Nie dziw się Dziwiszowi,
Być skurwysynem mało kto dziś musi,
Lecz gdy nie ufasz swemu rozumowi,
Łatwo cię byle srebrnik skusi,
Bo każde życie swoją cenę posiada,
Prawie każdego można za nią kupić,
I prawie każdemu opłaca się zdrada.
Dlatego czasem warto się upić.
Qba
20 grudnia 2020
22:56
@ Tanaka
20 grudnia 2020 21:52
Jako ten troszkę nieupity
taki dylemat poruszam głową:
czy te religią zabite typy
w nieskończoności staną się sobą?
tejot
20 grudnia 2020
22:12
Tanaka
20 GRUDNIA 2020
21:52
tejot
20 grudnia 2020
21:19
Kardynał Dziwisz zatrzymał się, on żyje w bańce,…
Hmmm.., zatem sądzisz, że on kiedykolwiek był nezatrzymany?
Mój komentarz
On został sformatowany najsilniej przez służenie papieżowi Polakowi świętemu Janie Pawłowi, co oznacza służenie Bogu i ojczyźnie.
On całe życie był w służbie. Jak on ma teraz z tego wyjść?
TJ
Z pewnością, pierwsze i drugie. Moje drobne pytanko o sensie prawie calkiem retorycznym dotyczylo moze jakiejś króciutkiej chwili dzieciństwa, gdy była drobna chwilka jasności w umyśle maluśkiego Dziwiszka. Bo potem to już nic i śmierć umysłu. Wyjdzie – może – w nieskończoności. Nie prędzej. O ile nieskończoność jest wystarczająco nieskończona.
@ Tanaka
20 grudnia 2020 23:26
Z religią, wojną, partią, modą,
Przejdzie przez życie byle cham.
Jeżeli jednak chcesz być sobą,
Musisz do tego dojść całkiem sam.
Qba
20 grudnia 2020
23:35
@ Tanaka
20 grudnia 2020 23:26
W kościele to się zrobić nie da
albowiem za zrządzeniem nieba
pełno jest bliźnich dookoła
jedźmy, albowiem nikt nie woła
@ Tanaka
20 grudnia 2020 23:42
Jeżeli nikt nie woła,
To woła swego krowa
Zwabi do łoża goła
I religia gotowa.
Tanaka
Dziwisz nigdy nie był „maluśki”, jak suponujesz. On powołany był do wielkości, skoro wybrał go na swego kamrata i wykonawcę wszelkich świętych poruczeń JP2.
Zresztą możesz spać spokojnie. Dziwisz ci wybaczył.
Choćbym nawet nie chciała, to kaka coś takiego wytnie, że nie mogę przemilczeć, jak mi się nawinie pod oczy taka na przykład ciekawostka.
Nietypowa kolęda w jednej z krakowskich parafii zacznie się 28 grudnia, zakończy 2 lutego. Zdjęcie rozpiski zamieścił na Twitterze mieszkaniec Mistrzejowic.
„Zamiast kolędy, wyznaczone msze dla bloków. Parafianie z kopertami. Już k*** pędzę”, „Kasa musi się zgadzać” – czytamy we wpisie i w komentarzach.
https://natemat.pl/331349,sposob-na-kolede-w-czasie-epidemii-msze-dla-blokow-zamiast-odwiedzin
magdar49 20 grudnia 2020 19:11
»Stój — rzecze matka — córko moja luba,
aż mrowie przechodzi po mnie…
… proszę cię jedynie,
i tę zdrową maksymę w twej pamięci napisz:
nie sądź nikogo po minie,
bo się w sądzeniu poszkapisz«.
Jakkolwiek niewiarygodnym to może się to wydawać każdego języka można się nauczyć jeśli ktoś chce i się do tego przyłoży. Wyjaśniałem już nie raz kiedy i z jakich powodów nauczyłem się języka polskiego. Jeśli Tanaka wierzyć, a tym przypadku dlaczego niby w nie, to każdy były PRL obywatel mający dziś maturę miał 4 lata czasu, żeby języki obce opanować. To że się samemu nie potrafiło, nie znaczy inni nie potrafią. Być może przykre to, ale tym niemniej prawdziwe.
@Calvin Hobbs
Troszke ledsen (undskyld) jestem, bo „zwabilem” Ciebie na blog LA. DE zauwazylem, wykoleil zupelnie. Opuscilem, pomimo tematy przez B.Guetta podrzucane, sa mnie interesujace i bliskie. Sposob B. Guetta presentacji rowniez. Probowalem @Kruk i Ciebie, zwabic, na LA. Nic wiecej dodac nie moge i przepraszam Calvin.
Pzdr, z cala zazdroscia o Kuttersmycke, Seleukos
@@… Drodzy Ateisci Katoliccy, nawet inni, jak ta sekcja, ale rownie Szanowni (i drodzy)…
Przed jazda dluzsza. Czytajac wpisy zalegle (wszystkie), a czemu nie?, pragne napisac, zapakowany na parodniowa wycieczke, do miasta wiekszego. Bez usprawidliwien moich. Wystarczajaco zamiescilem dotychczas. Jedynie, analfabet(k)a moze nie rozumiec. Jeden obrazek, 1000slow zastapi. Dlatego, obrazkow komix presentuje, od malunkaaa… Zebyscie czytac nie musieli 🙂
*Obrazek
Mamusia moja, psa miala. Ratlerka, taka rasa, karlowaty bardzo doberman, zlosc/zawzietosc dwoch dobermanow. Ja kociarz, odwiedzajac, prawdopodobnie ubranie moje zawsze kotami pachnialo, nieprawdopodobna agresje wzbudzalem. Moje buty i nogawki, bez skutku szarpane. Poczatkowo, zal mnie bylo krzykacza, pozniej mnie przeszlo. Zal przeszedl. Raz, przez plot siatkowy mnie „zaatakowal”. Na odchodne. Najprawdopodobniej szczerze jazgoczac. Leb wsadzi w siatke. Gryzc zaczal powietrze. Piana i wylupiaste oczy, przekrwione. Dalej nie mogl, w siatce. Ale i wycofac, nie potrafil. Uszami, jak nietoperz, w siatce zakleszczyl. Ja kucnalem. Kluczami auta dookola, delikatnie, czule stymulujac uczucia. Czasem czuly potrafie byc nadwyraz. Nawet ja. Mamusia wyleciala „co robisz?” „nic, patrze”. Czule nie dodajac. Bo patrzylem, przykucniety dalej. Mamusia, probowala rozwscieczona karykaturke, na wlasna raczke z siatki ratowac. Ale te uszy, te nietoperza uszy, Ateisto… Az w koncu na pomysl wpadla. Wlasciwym pytaniem, mnie z przysiadu podniosla. Poszedlem do bagaznika. Otworzylem. Wyjalem obcegi z narzedzi. Dookola lba wscieklego, drut wygialem siatki. Mama trzymala, wyciagnela zajadlaka. Pozniej, z wizyta malo spotykalem. Zamkniety bywal, kiedy ja bywalem. Spal czasem, moze. Albo jaka lekture czytal. Z pewnoscia, nie blogowal.
A teraz, Drogi Ateisto (i Szanowny) obejrz zakonczenie tu. Tylko zakonczenie, ostatnie dwa zdania
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2020/12/11/europejskie-sukcesy-polskiego-solidarnego-miekiszona/#comment-601506
I co? Myslisz to koniec? Przeciez torba, zywnosci po tygodniu nie da. Modlitwa powtorzona zatem. A jak wtedy, zza krzaka bozia moze zareagowac, zeby dziekczynnej znow wysluchac? Jak ja, boski Seleuk, bym zareagowal? Wychodzac. Kiedy w torbe tym razem, tylko ladnie opakowany, camembert zamontowal. Raz, nawet dwa dziennie, bez kosztow produkowany. Jak dziekczynna modlitwa teraz?
Moze trudno masz czytac? Angielskie zakonczenia, czy komix obrazki? Trudne sa. To film obejrzyj. Lektor moze bedzie, bo masz trudno z jezykami. Rozumiem. Film o camembert, w paj zapakowany, miedzy inne anegdoty. „The Help”. Raz jeszce do *Obrazek, na gore wroc. Jeszcze raz zakonczenie, angielskiej bajeczki wyzej, release 2,0. Bez lektor, sorry.
To na sam koniec moze czego dowiesz. Dlaczego pisze, jak mnie podoba. Czemu, kluczem dookola siatki co siedzisz zakleszczony. Wlasne reguly mam. Twoje na pewno nie. Wiecej, jak co jaki biskup powiedzial, prawidlowym nadwislackim. A temat ulubiony. Na pewniaka tez ateista, biskup borusewicz, prawidlowy rownie. Rownie…
med intet uppblåsta, upphöjda fullkomligheter, przed podroza, pzdr Seleukos
Antonius 20 grudnia 2020 17:39
& pozostali języka czystości strażnicy.
Przyznaję, mnie „ebonics” do szewskiej pasji doprowadza, więc rozumiem dlaczego świadome zniekształcanie języka polskiego może powodować niechęć. Tym niemniej, ja na przykład w ogóle nie rozumiem gwary Kaszubów, choć niemiecki i duński znam, z trudem rozumiem gwarę ślązaków, i nie zawsze jestem pewny czy górala dobrze zrozumiałem, a przecież to są ludzie mówiący po polsku. Dlaczego więć miałbym mieć do seleuk|os| pretensję? BWTW na przykład pisze do mnie „jesteś w mylnym błędzie” i ja nie wiem czy się pomylił i to znaczy „nie masz racji” czy żarty sobie stroi. No to co? Za złe mam mu to mieć. Na blogu pełno używanych celowo rusycyzmów chociażby taka „rozpiska”. Czy komuś to przeszkadza? Jest kilku takich co bez „fuck” niewiele napisać potrafią. Też nikt pretensji zbytniej o to nie ma. Na miłość wszystkiego co ateistom święte, toż to XXI wiek, Polska w EU, do integracji z krajami Europy zachodniej dązy i jedynie „fuck” tu tolerowane? Coraz to ktoś marsa strosząc występuje z oskarżeniemi iż skoro od dziecka mówię po polsku to nie wypada obcych języków używać. A nawet gdybym mówił, to dlaczego niby nie? Nie bo to „polskojęzyczny blog”! Naprawdę? Polskojęzyczny czy polskozaściankowy? KK namietnie piętnujemy, ale w Inkwizycję to lubimy się bawić. O czym to tak właściwie świadczy? Czy aby nie to w oczy kole, że się samemu nie zadbało o to żeby te obce języki opanować? „Disce, puer, Latine ego te faciam mościpanie!”
Można się spierać co ważniejsze forma czy treść. Jałowe to spory. Tręść łatwiej (i przyjemniej) się odbiera gdy forma poprawna, ale w komumnikacji nie tyle forma istotna co treść. Nierzadko ławiej coś skutecznie przekazać obcego języka używając. „Honi soit qui mal y pense”.
A tak na marginesie. „Strøget” to ulica w centrum miast gęsto atrakcyjnymi sklepami usiana. W tym sensie „”Strøget” odpowiada polskiemu „deptak” czy „promenada”. „En tur på Stroget” (tura na/po strøget) oznacza wyprawę na/po zakupy poczoną z oglądaniem wystaw sklepowych. Z kreską „en streg” „stroget” nic wspólnego niema. Od „at strøge” pochodzi co oznacza „gładzić” i jest słowem używanym do określenia wykonywania płynnie i nieśpieszni jakiejś czynności. Zaś duński odpowiednik ” auf den Strich gehen” to u (at) „gå på gaden”, tak, tak w ramach wykonywania zawodu. Dowcip by nie wypalił, gdyby koleżanka bardziej w językach oblatana była.
@ Calvin Hobbs
21 grudnia 2020 4:38
Czy lepiej znać słabo języków wiele,
Bo używanych tylko w niedziele,
Czy też jeden, a dobrze, z całą makulaturą,
Bo powiązany z życiem, historią i z kulturą?
Aby jakakolwiek wymiana treści była udana,
Forma musi być przez strony wymiany uznana.
Internetowe narcystyczne ego tuningowane spojlerami z eternitu. XD
Makropodom polecam – o polityce Kanbery wobec wyziewów https://www.thejuicemedia.com/kyotocredits/
– i zagranicznej
https://independentaustralia.net/politics/politics-display/australia-must-forge-an-independent-foreign-policy,14638
Calvin Hobbs
Cieszy mnie, że łaskawy Pan blogowicz raczył zauważyć mój skromny wkład do bloga LA, ale nie zgadzam się z niektórymi uwagami. Spróbuję stosować metodę tejota, bardziej „łopatologiczną” – cytat i potem komentarz. Zajmuje to więcej miejsca, ale jest klarowne.
Przyznaję, mnie „ebonics” do szewskiej pasji doprowadza, więc rozumiem dlaczego świadome zniekształcanie języka polskiego może powodować niechęć.
Mój komentarz:
Nie wiem co to „ebonics”, pewnie coś brzydkiego, ale nie zamierzam dochodzić znaczenia u doktora Google.
„Niechęć” do nieużywania polskich znaków bywa uzasadniona, gdyż bez „ę, ą – bułkę z kawą” sens zdania może być zniekształcony. Nie mam pretensji do seleukosa, tylko po prostu omijam jego komentarze, uważając, że mnie lekceważy.
Tym niemniej, ja na przykład w ogóle nie rozumiem gwary Kaszubów, choć niemiecki i duński znam, z trudem rozumiem gwarę ślązaków, i nie zawsze jestem pewny czy górala dobrze zrozumiałem, a przecież to są ludzie mówiący po polsku. Dlaczego więć miałbym mieć do seleuk|os| pretensję?
Mój komentarz:
Co ma piernik do wiatraka? Prawdopodobnie istnieje ogromna liczba języków i narzeczy. Ja też z Suahili znam tylko „dżambo”. Język polski ma określone wymogi i nie chodzi mi o literówki, ale konsekwentne niekorzystanie ze znaków diakrytycznych, bo w innym przypadku jest to bełkot i nie chce mi się z takiego szamba wyłowić pływających w nim perełek umysłu pisarza. Nie jestem specjalistą komputerowym, ale jestem przekonany o tym, że również poza Polską można pisać poprawnie, korzystając z typowej klawiatury i oprogramowania. Nie mam klawiatury z polskimi i niemieckimi literami, a jestem w stanie je wygenerować. Wymaga to tylko cierpliwości i czasu. Potrafię tylko pisać jednym palcem prawej ręki, tylko polskie znaki doprawiam palcem lewej ręki. Napisanie średniej długości tekstu zajmuje mi czas od śniadania do obiadu, ale staram się poprawić ogrom pomyłek tego palca różnymi metodami, bo szanuję siebie i blogowiczów. Mogę tu przypomnieć słowa Załuckiego:
„Bo ja braków nie wypuszczam z rąk” – tu miał na myśli brzydką i niedobrą żonę, przypadkowo była w jego rękach i stąd ambaras – nie mógł wypuścić braku!.
BWTW na przykład pisze do mnie „jesteś w mylnym błędzie” i ja nie wiem czy się pomylił i to znaczy „nie masz racji” czy żarty sobie stroi.
Mój komentarz:
BWTB użył bardzo popularnego zwrotu, powszechnie używanego wśród wykształciuchów, jak też „posiadanie wiedzy” u polityków. Oczywiście nikt nie uważa tego zwrotu za poprawny. Dalsze uwagi o wtrętach obcojęzycznych nie wymagają komentarza, wstawki są często zabawne, choć pewnie zarówno skandynawskie jak i np. suahili albo pidżi nie są zrozumiałe dla wszystkich, w przeciwieństwie do „fuck” z odmianami.
Rusycyzmy są w Polsce normą i zrozumiałe dla młodszych, szkolonych przymusowo w języku sąsiadów. Mnie to ominęło, byłem za stary, ale sobie radzę dzięki samokształceniu na studiach. Korzystałem z literatury fachowej – nie pogadam, ale dużo rozumiem.
Moje znajomości „północne” ujawniłem.
Odnośnie języka śląskiego, nie uznawanego przez państwo polskie, to brak znajomości nie jest wadą, skoro nawet w Europarlamencie nie mają tłumacza, gdy Eurodeputowany przemówił po śląsku.
„Disce, puer, Latine ego te faciam mościpanie!”
Można się spierać co ważniejsze forma czy treść. Jałowe to spory. Tręść łatwiej (i przyjemniej) się odbiera gdy forma poprawna, ale w komumnikacji nie tyle forma istotna co treść. Nierzadko ławiej coś skutecznie przekazać obcego języka używając. „Honi soit qui mal y pense”.
Mój komentarz:
„Disce puer…” dobrze rozumiem, bo bardzo lubiłem łacinę. Pierwsze zdanie było takie:
„Inter pedes puellarum est voluntas puerorum”.
„Quoi qu’il en soit” – to nie masz racji z tą treścią, bo jest czasem tak zniekształcona, że można jej nie zrozumieć.
Nie skomentuję rozważań o „Strogecie”, bo to był tylko humorystyczny element w moim komentarzu, takie skojarzenie „międzynarodowe”, gdy się dowiedziałem, jakie jest znacznie tego wyrazu. Faktycznie – deptak niezły, ale szliśmy tam koło północy i sklepy nas nie „zaimały” (czeski wtręt, bardzo popularny na Śląsku).
PS
Przepraszam Tejota i Tobermory’ego, że posłałem felieton o Eurosceptycyzmie na niewłaściwy adres (Tobermory), ale nie znam adresu mailowego tejota, a do LA tekst jest za długi.
Antonius
21 GRUDNIA 2020
11:19
Odnośnie języka śląskiego, nie uznawanego przez państwo polskie,
———————
Jak to właściwie jest z tym śląskim; czy istnieje jakiś standard, leksyka, itd?
@
Święta?
Robię to, co chcę, jem, co mi smakuje,
Bo mi się mój rozum nie pontyfikuje.
@
Taieri
21 grudnia 2020
11:27
Nawet kilka konkurujących standardów, jeśli chodzi o alfabet. Ale normę ISO ma.
A jednak SS wspiera Strajk Kobiet
https://oko.press/stoleczni-samarytanie-strajk-kobiet/
Antonius
21 GRUDNIA 2020
11:19
PS
Przepraszam Tejota i Tobermory’ego, że posłałem felieton o Eurosceptycyzmie na niewłaściwy adres (Tobermory), ale nie znam adresu mailowego tejota, a do LA tekst jest za długi.
Mój komentarz
Antoniousie, czy coś stoi na przeszkodzie byś zamieścił felieton o europsceptycyzmie na blogu LA?
TJ
każdy były PRL obywatel mający dziś maturę miał 4 lata czasu, żeby języki obce opanować.
Calvin uparcie odwraca uwagę od meritum, czyżby dotarło do niego, jakim nietaktem jest prywatna rozmowa w obcym języku (mało popularnym zwłaszcza) w obecności innych osób?
Bo taką rozmową jest wymiana zdań po duńsku czy szwedzku między dwoma uczestnikami forum ostentacyjnie wykluczającymi w ten sposób resztę towarzystwa.
I nie chodzi o to, czy „obgadują” potajemnie innych obecnych, czy są zwyczajnie nieporadni, by napisać to samo po polsku, nietakt jest nietaktem.
I tłumaczenie się, że każdy miał szanse przed maturą nauczyć się obcych języków, to w przypadku szwedzkiego czy duńskiego jest prawieniem farmazonów.
@
Antonius
21 grudnia 2020
11:19
Przeczytałem i odpowiedziałem.
Moim zdaniem twój „Eurosceptycyzm”, może nieco skrócony, miałby w sobie sporo żaru do rozpalenia polemiki dużych rozmiarów.
Taieri 21 GRUDNIA 2011:27
Antonius
21 GRUDNIA 2020 11:19
Jak to właściwie jest z tym śląskim; czy istnieje jakiś standard, leksyka, itd?
O ile wiem, to język śląski znalazł gdzieś w międzynarodowej instytucji uznanie i kodyfikację, jest też specyficzna ortografia, bo niektóre zgłoski nie mają znaku w żadnym języku. Niestety ja zrezygnowałem z nauczenia się tych zasad pisowni. Mam nawet ciekawą książkę, drukowaną po śląsku, ale nie potrafię jej przeczytać -wzrok nie chce. Próbuje ją zmęczyć moja żona – ex-Galicjanka spod Tarnopola. W przypadku głębszego zainteresowania polecam zapytać właściciela Śląskiej Narodowej Oficyny, Andrzeja Rocznioka, wydawcy moich 3 książek, on dysponuje materiałem prawnym i poradnikami. Jest m. in. na „gęboknidze” – FB. Poza tym utworzył partię – przybliżona nazwa – „Szlonzoki Razem” i na pewno chętnie odpowie o szczegółach tej sprawy, ja już tym się nie interesuję, mam inne zmartwienia.
Jestem Ślązakiem i z tego faktu dumny, ale o polskich korzeniach, udokumentowanych notarialnie, choć z tego faktu nieco mniej dumny, ale nie zamierzam na starość nauczyć się ani śląskiej, ani nowej niemieckiej ortografii.
Aby to nie wyglądało na „lokowanie produktu”, nie podam tytułów moich książek, ale zachęcam do kupienia, aby zmniejszyć jego straty finansowe. Oświadczam uroczyście, że nie jestem osobiście finansowo zaangażowany – nie chciałem honorarium, ani nie dopłacałem do druku – taka była nasza umowa. dżentelmeńska, nie pisana. Jestem mu wdzięczny i to wystarczy. Po co mi zresztą szmal przy oszałamiająco dużej emeryturze?
@tejot
Antoniousie, czy coś stoi na przeszkodzie byś zamieścił felieton o europsceptycyzmie na blogu LA?
Jest chyba nieco archaiczny i kontrowersyjny, nie spodobał się Kowalczykowi, a potem Tanace.
Tobermory
Przyświadczam i nie chodzi o mój felieton.
Antonius
Ilekroć widzę twój wpis na LA, ciesze się, że jesteś w dobrej formie i że dzielisz się z nami, ludkiem @Tanakowym, swoja wiedzą i ciekawymi uwagami.
Tym razem chwalę cię nie bezinteresownie, bo wyłuszczam prośbę. Może tobie jako poliglocie uda się rozwikłać trapiące mnie wątpliwości co do statusu języków/gwar/dialektów, takich jak śląski i kaszubski. Opisanie, na jakich zasadach funkcjonują (wiki), pozwala sądzić, że albo są to odrębne języki regionalne, albo dialekty (w obu przypadkach są liczne odmiany). Dlaczego więc kaszubski został uznany za język, nauczany w szkole obok – rzecz jasna – obowiązkowego polskiego, a śląski – nie. Ubolewał nad tym nie tylko Kazimierz Kutz.
Pozdrawiam serdecznie
Antonius
21 grudnia 2020
16:16
@tejot
Antoniousie, czy coś stoi na przeszkodzie byś zamieścił felieton o europsceptycyzmie na blogu LA?
Jest chyba nieco archaiczny i kontrowersyjny, nie spodobał się Kowalczykowi, a potem Tanace.
Antoniusie, przenaj, nie bardzo pamiętam, by mi się ten Twój materiał miał nie podobać. Czy możesz mi rzecz przypomnieć?
Eurosceptycyzm, czy euroentuzjazm to materia przede wszystkim dobrego argumentowania, sięgającego do rzeczy poważnych i fundamentalnych, a nie podziału wedle plusa czy minusa bez badania.
mag
21 grudnia 2020
16:25
No właśnie, dobre pytanie! Zdaje mi się, że w przypadku mowy Ślązaków, wzgląd może być silniej polityczny. Toż to Kacz. zapowiedział, że żadne szkopskie inklinacje nie będą dozwolone. Kaszubi wedle tego typa tęsknią do III Rzeszy i Wolnego Miasta Gdańska. Ślązaków jest więcej niż Kaszubów, może to jest powodem niechęci?
Zanim przejdę do świąt, dodam jeszcze coś niecoś do sporu (?) o używanie (czy też może bardziej chodzi o popisywanie się) języka obcego do napisania całego komentarza na tym blogu. Zgadzam się z @Tobermory, że jest to co najmniej niegrzeczne i ktoś z uczestników bloga może poczuć się ignorowany. Jak byłem dzieckiem, rodzice mówili z sobą w języku niemieckim, bo nie chcieli, żebyśmy rozumieli o co chodzi. Nie chcieli nas także uczyć tego języka choć, w co drugim domu dzieci takie jak my, najpierw mówiły po niemiecku. Do dzisiaj nie nauczyłem się tego języka nawet jako tako. @Antonius spowodował u mnie wspomnienie o fatrze, który pisał listy po niemiecku na polskiej maszynie do pisania. Można było? Ja.
Jak to jest z tym językiem śląskim? Nijak, bo nie było, nie ma i nie będzie nigdy woli politycznej, żeby nadać naszej godce status języka w Polsce. W jednym z ostatnich numerów POLITYKI możecie poczytać jakim to cudem udało się Kaszubom.
Idą święta, więc: u nos stroi sie krisbaum, pod kiery dzieciontko kładzie gyszynki. Skiż tych gyszynkow bajtle i fucinki zjedzom nawet siymiyniotka na wilijo. Jo nojbarzi pamiyntom, jak dzieciontko przywiozło mi śliździuchy, take do zakryncanio na szczewiki.
Ta historyjka wigilijna mogła by być dłuższa, bardziej szczegółowa, ale nie chcę wasz męczyć. Sami widzicie, że bardzo trudno oddać naszo godka tylko polskimi znakami.
Nie ma czegos takiego jak jezyk slaski. To polska gwara regionalna z dodatkiem znieksztalconych niemieckich slow, ktora kopidoly probowali sie jakos porozumiewac z niemieckojezycznymi wlascicielami kopaln…i tak im zostalo do tej pory.
Od kiedy dobrze opanowałem niemiecki, zacząłem rozumieć śląski.
krisbaum = Christbaum = choinka
gyszynki = Geschenke = prezenty
Śliździuchy zakryncane na szczewikach też miałem, tylko się trochę inaczej nazywały 😉
Na obcasie skórzanego buta była metalowa blaszka z otworem, z przodu dokręcało się te łyżwy specjalnym kluczykiem.
Antonius 21 grudnia 2020 11:1
Dziękuję i na wzajem wyjasnić sobie pozwolę. „Ebonics” to gwara afroamerykańskich mętów społecznych. Pewne „postępowe środowiska” uniwersytetu w Berkeley, CA (Berkeley University) natrętnie domagały się uznania tej gwary za „język” i wprowadzenia nauczania tegoż języka w szkołach.
Nie chciałbym tego co tu piszesz tak zrozumieć, że im bardziej coś wulgarne (w moim rozumieniu terminu „vulgar”) tym lepiej na blogu rozumiane i łatwiej akceptowane. Z językiem polskim zetknąłem się po raz pierwszy w wieku lat 24 i zdobywałem jego znajomość w środowisku posługującym się językiem literackim. Blogowy „venacular” nie zawsze w pełni rozumiem. Co do rusycyzmów to, w moim poczuciu tego języka, w znacznie większym stopniu ilustrują ubóstwo słownika, ze szkoły jak powiadasz wyniesionego, niż sens tego co przekazać mają. Co do f-word, nie tylko prof. Higgins bez trudu mógłby tych co się bez niego obejść nie mogą poprawnie w siatce społeczno-kulturowej umieścić.
Mój życiorys zapewne niezwykły, ale nie aż tak jak na kogoś kto w latach 30-tych i 40-tych tam gdzie ja wyrósł. Laciny i hiszpańskiego nauczyłem sie jeszcze w high school (tak, tak amerykańska high school niewyobrażalne wprost dla Polityki blogowiczów możliwości stwarza bynajmniej do ich wykorzystania nie zmuszając), tego ostatniego przy wydatnej pomocy latino girlfriend (najbardzie to skuteczna z metod od dziewczyny się języka uczyć). Babka zadbała o to, żebym rosyjski od dziecka znał co nie było wówczas w Pólnocnej Kaliforni aż tak rzadkie. Laurka od wnuka (ojciec Amerykanin, matka Dunka, ale bacia Polka) „Co bym bez Ciebie zrobił? Pewnie nić ” na codzień mi uprzytomnia polskich liter alfabetu wagę. Seleuk|os| pisze do mnie po szwedzku, ja do niego po duńsku wyrażając to czego w języku polskim wyrazić nie sposób, mnie w każdym razie.
Szkoda, że nie było Ci danym Strøget w końcu lat 60-tych zobaczyć, zanim antykwariaty i galerie wyparte zostały przez sklepy z pornografią i tanie garkuchnie – kiedy wszystko od Aton Berg czekoladek do A.C. Bang futer można było tam nabyć, o Holm glass nie zapominając. Wątpię czy by Ci wtedy ten żarcik do głowy przyszedł, nawet o północy.
Pozdrawiam, Wesołych Świąt i pomyślnego Nowego Roku życząc,
Calvin H.
P.S.
„Łopatologię” pomijając przyjemnie się to co piszesz czyta.
https://www.youtube.com/watch?v=yCnlaBJRKcE
Tyle o tym, jak mawiał komisarz Kurt Wallander 😉
Spokojnych i przyjaznych świąt bez nominacji religijnej, ale przecież obchodzinych na całym świecie.
Wszyscy wszystkim ślą życzenia, ja też:
https://www.youtube.com/watch?v=uBi4GWphU30
Te słowa nie są głupie. Komuna miała swoje dobre strony 😉
*obchodzonych
@
Tobermory
21 grudnia 2020
18:21
Wystarczyło czeski, to prawie język bliźniaczy – tak jak polski ze słowackim, choć Słowacy ę i ą też nie mają 😉
Toby 18:27,
miales ‚lodowki’, czy ‚sniegorki’?
Te ostatnie uznawane byly za ‚babskie’, pamietasz?
Calvinie Hobbs!
Chwilowo tylko do jednej wypowiedzi, że najlepiej uczyć się od dziewczyny. To mi powiedział mój profesor przed moim pierwszym wyjazdem do Francji (1973). On był na stażu w Szwecji.
Dodał jednak, że mi nie wolno, bo byłem żonaty. Z żalem nie skorzystałem z rady i szkoliłem się w Alliance Francaise.
PS
Moje kontakty z językami były też ciekawe. Do roku 1945 po niemiecku, potem literacki
polski dzięki wspaniałej polonistce. Z gadką śląską zetknąłem się po maturze, na pierwszej posadzie – wiejskiego nauczyciela wśród autochtonów.
w lodowkach wyzlobialo sie ‚rowki’.
Mały dodatek
W Szwecji byłem na urlopie w roku podobno najcieplejszym od 200 lat, roku nie pamiętam, woda w jeziorze była letnia. Wtedy obejrzałem Niupeskar.
Antonius: jak inni potakiwacze nie potrafisz odp. na moje uwagi z 12.12 16.39!Watpie czy jestes Slazakiem , ale o ile tak ,to wez sobie do serca 3-cia nauke z kawalu o wrobelku!Powaznie nie ma sensu z toba dyskutowac bo jak inni potakiwacze zjezdzasz z tematu!
xpawelek
21 grudnia 2020
19:58
Antonius: jak inni potakiwacze nie potrafisz odp. na moje uwagi z 12.12 16.39!
Powaznie nie ma sensu z toba dyskutowac bo jak inni potakiwacze zjezdzasz z tematu!
Oj maluśki-maluśki-słodziuśki-maluśki, dobrze zauważasz, że dyskutować z Tobą nie ma sensu, więc nie dyskutuj. Z nikim i zwłaszcza z sobą.
A tak ogólnie, to widać, że Pan Jezus już się do Ciebie zbliża. Bądź zadowolony!
@Tobermory
Przy czym lyzwe wkladalo sie w te blaszke pod katem 90 stopni do osi buta i trzeba ja bylo obrocic aby zapiac na bucie. Te lyzwy kosztowaly 50 zlociszow. Byly tez lyzwy z zapieciem kluczykiem na obcasie w cenie 60 zlotych ale byly nizsze od tych na blaszke. Do tej pory nie wiem dlaczego byla ta roznica w wysokosci.
Pamietam jak we Wroclawiu (wczesne lata szescdziesiate) byly marznace mzawki i gololedzie (zero ruchu kolowego) i wtedy slizgalo sie po ulicach na obmarznietej kostce brukowej.
https://www.youtube.com/watch?v=mkI_gpdrpfw
@BWTB
Ta historyjka wigilijna mogła by być dłuższa, bardziej szczegółowa, ale nie chcę wasz męczyć. Sami widzicie, że bardzo trudno oddać naszo godka tylko polskimi znakami.
Ty stela nie godej pieronie bo sie jeszcze Gorole poobrażajom co niy rozumiyjom .
A wyńdzie, żeś jest Niymiecko opcja 😉
Ramschel
21 grudnia 2020
20:35
Mialem takie, z obracanym trzpieniem w obcasie. Lepiej trzymaly od tych z podwójnymi szczękami. Jeżdżenie na obmarzniętej kostce brukowej było chyba mało komfortowe, a wysoce kontuzjogenne. Krzywica i buzią w lód.
Jeździłem na zamarzniętym chodniku z socjalistycznych płyt 50×50, porządnie ułożonych przez komuchów-katolików, co było komfortowe. Jeszcze lepsze było jeżdżenie po obarzniętym asfalcie. Hokej i mistrzostwo świata osiedla!
Polska jest uwikłana w katolickość, sama tak chciała, mimo że w 1989 roku nastała wolność. Wolność wyboru światopoglądu wiary i tak dalej. No i co? No i śmo.
Zdecydowana większość ludzi potrzebuje drogowskazu – jak żyć („panie premierze, jak żyć?). 10 przykazań jest uniwersalnym drogowskazem, ale to jest zrozumiałe dla ludzi pod nieboskłonem
https://www.youtube.com/watch?v=mkI_gpdrpfw
Jak ktoś chce być durny, to niech w tej durnocie sobie siedzi, ale niech nie zmusza innych…
tyle tylko, i tak wielkie tylko, że rząd klęczy przed ołtarzem, a nawet niektórzy z nich łapią przeświętną hostię przed upadkiem na podłogę kościoła.
A przecież miało być tak pięknie…
Znakomita książka Henninga Mankella, tak jest, tego kryminalisty od równie wspaniale napisanych kryminałów – pożegnanie z życiem, „Grząskie piaski”.
Polecam.
Szwedzi rządzą!
Tanaka:nie znam nikogo, oprocz ciebie , ktory stwiedzil ze Hitler byl wierzacym katolikiem.Ciesz sie chlopcze , ze masz potakiwaczy ktorzy w to byc moze , takze Antonius wierza1!To jest mozliwe tylko w Polityce!
xpawelek
21 grudnia 2020
21:12
Tanaka:nie znam nikogo, oprocz ciebie , ktory stwiedzil ze Hitler byl wierzacym katolikiem.
Przenajsłodszy xpawelku: jesteś przedświatecznie niegrzeczny; kłamiesz jak najęty. Już tu wobec całej fury osób orzekałeś, że nie znasz nikogo innego kto twierdzi, że niekolega Adolf H. był wierzącym katolikiem.
W tej sytuacji dostaniesz rózgę od Mikołaja, a nawet sam Jezus może jednak się do Ciebie nie zbliżyć i nie będziesz zadowolony.
Skoro jednak już tak sobie miło gadamy, to w sprawie wierzenia jest tak, że nie wiadomo w co kto wierzy, zwłaszcza nie wie tego sam wierzący. Ja stwierdzam, że Adolf H był katolikiem, a nie, że wierzącym katolikiem, choć z pewnościa Adolf wierzył w całe mnóstwo rzeczy, tak samo jak ślący mu całusy z Watykanu Pius XII Połączyły ich całusy, z tym, że Adolf mniej na tym skorzystał i szybciej się skończył od Piusa XII, który pod koniec wojny gwałtownie zaczął się przedstawiać jako miłośnik bliźniego swego, czyli nic nowego.
Tobermory 21 grudnia 2020 15:29
Jeśłi dobrze rozumiem uraziłem co moim zamiarem nie było.
Jeśli inność nie bardziej niż KK niektórym na tym forum przeszkadza, to w każdym razie nie wiele co mniej.
Blog wymianie poglądów służy, a regulamin nie zabrania w takim języku je wymieniać jaki zdaniem je wymieniających najbardziej w danym przypadku do tego celu odpowiedni. Co więcej, można na nim bezkarnie pisać to czego regulamin zabrania (vide Sowizdrzał). Co do pouczeń czego grzeczność wymaga, skoro nie raziło co on do mnie pisał, to dlaczego niby razi, ze po duńsku do seleuk|os| piszę? Takie specyficzne alla polacca pojęcie grzeczności?
Język polski, z całym należnym mu szacunkiem, nie jest aż tak uniwersalny, żeby za Lingua Latina XXI wieku, czy choćby Lingua Latina EU, mógł uchodzić. Opinie o tym co się do Skandynawii odnosi w języku polskim wygłaszać, jak się kto uprze, można na zasadzie, że ślepemu o kolorach też wolno. Głupio, jednak moim zdaniem Skandynawię po polsku dyskutować z kimś kto w skandynawskich językach biegły jeśli się jeden z jej języków lepiej od polskiego zna. Że to się nie wszystkim podoba? No to się nie podoba, tough. O polską wersje mogą się upomnieć.
Od wczesnej młodości wbijano mi w głowę iż nie tylko język kraju w którym się żyje, ale i języki krajów sąsiednich należy znać. Rozumiem to nie do wszystkich przemawia – de gustibus est non disputandum. Nie wątpię znajomość nauczanych w szkołach polskich języków obcych powszechna, a w kraju roi się od poliglotów, którzy te języki (z widzenia) znają.
Ale czy aby Twoja, o szanowny, reakcja na to co tu (po polsku) piszę nie potwierdza zaściankowego charakteru blogu?
xpawelek 21 grudnia 2020 21:12
Co to, u licha, ma do rzeczy czy Hitler był katolikiem? Niby dlatego był jaki był bo katolik? Sa tacy, którzy twierdzą że był Żydem, a pewnie i tacy sie znajdą, którzy upierać sie bedą, że był an allien.
Szystko jedno kim by i tak nie miże na tym blogu z Dziwiszem jako odstraszający przykład do czego katolicyzm prowadzi konkurować. Może?
@Tanaka 21:04
Bylo OK dopoki nie posypali piaskiem z sola.
Matka Hitlera byla katolicka dewotka, Ojciec uwazal religie za oszustwo. Sam Hitler wierzyl w tzw Kulturkampf, ktory byl oparty na chrzescijanstwie ale przeciwko judaizmowi czy marksizmowi czyli cos jak polski katolicyzm. Mysle ze Wojtyla i Hitler byliby bardzo kompatybilni,
https://journals.sagepub.com/doi/pdf/10.1177/0022009417747045
Polglowkom, typ Tobermory czy BWTB (naczelny), inni tez sa
Troszke teorii nie szkodzi, od switch freeridera(???) Jezyk jest wlasnoscia czyja? Skutki wladzy nad jezykiem, sa jakies? Musze ja uzywac, jak ty? A kto ty, tak wogole zacz?
https://en.wikipedia.org/wiki/Code_switching
Pozniej pare References, jak umiesz (T. prawdopodobnie), to dostanie nagrode, Seleukos(a). Malpa banan (maly). Jutro. Troszke mnie dzis fam praktyka oslabila. Basia arkiv obszuka, z podpowiedzi 😀 gdyby do (nie)szczescia doszlo europejskosc traktowac, z zawislacka fantasja.
natinati, S
Tobermory, całkowicie się przychylam do twojej opinii o używaniu obcych języków na LA ponad miarę. Nie chodzi bynajmniej o wtręty, makaronizmy, czy rusycyzmy.
Pzdr, TJ
@
act
21 grudnia 2020
19:19
Pamiętam, że miały rowek, nie wiedziałem nic o innych rodzajach. Zakładałem jak Tanaka, 90 stopni do buta, skręt, mocowanie przedniej szczęki.
Pamiętam też odmrożone pięty i małe palce u nóg, maść ichtiolową i jej zapach, powrót do domu z zamarzniętego stawu z przeręblą, z której chłop czerpał przyklękając wodę dla krowy, jak mu zamarzła pompa, i nosił w dwóch wiadrach zawieszonych na koromyśle…
A w domu zapach świeżych pączków lub chrustu (faworków) i gorące kakao…
lukipuki
17 GRUDNIA 2020
„Optymatyk, spójrz jak Szostkiewicz wybiela niemal na świętych Amerykanów – takie mamy czasy.“
Starzy emigranci do USA stali się dla osób pozostających nad Wisłą chimerą, urojeniem, marzeniem i fatamorganą za wielką wodą. Nawet obecnie, w czasach UE, wielu wypatruje tam ukochanych wujków (i obrońców przed wrednym Putinem). Mieszkam w USA od 1975 roku ale chimerycznym wujkiem nie zostałem.
Jak zauważył Kuba Wojewódzki z głupim(-ią) się nie dyskutuje. Ściągnie cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
lukipuki 17 GRUDNIA 2020
Adam Szostkiewicz
17 grudnia o godz. 14:42
@luki
xxxxxxxxxxxxxxxxx
„A tak mu odpowiedziałem: Adam Szostkiewicz xxxxxxxxxxxxxxxxxx patrz wyżej
Oczywiście nie puścił tego. Szostkiewicz wiele razy zarzuca swoim blogowiczom żeby nie insynuowali, a co sam czyni? Wystarczy przeczytać ostatnie komentarze Szostkiewicza pod niektórymi wypowiedziami Żeby było jasne – nie wklejam tego bez powodu.”
————
WAZ:
A ja piszę na ten temat, ale do prezesa tygodnika i nie na blogu, chociaż w dwóch egzemplarzach, elektronicznym i papierowym. Zobaczymy.
Kaalinka, kaali….. maja. Wesołych Świąt!
Piszę ze strefy wolnej od pisuarów.
xpawelek 21 grudnia 2020 21:12
& wielebny Tanaka + pozostali
Profaundly sorry,
mój ostatni do xpawelek adresowany wpis same „literówki”. Nie dlatego, że litrówek za dużo było, nie ta już kondycja co kiedyś, ale spieszyłem się bo Forest Service w odwiedziny przyszło napomnień i przestróg udzielić. Niesposób tą o moje wellbeing troskę ignorować. Godnie przyjąć trzeba undivided attention demonstrując.
@
tejot
22 grudnia 2020
1:03
Dziękuję, tejot.
Głupio, jednak moim zdaniem Skandynawię po polsku dyskutować z kimś kto w skandynawskich językach biegły jeśli się jeden z jej języków lepiej od polskiego zna
Proponuję zatem Włochy dyskutować po włosku, Francję po francusku, a Belgię po flamandzku, francusku, albo i limbursku
Jako półgłówek (dziękuję, seleukos) upieram się jednak, aby na blogowym forum używać języka najlepiej zrozumiałego większości uczestników, a popisy lingwistyczne w myśl zasady:
nie tylko język kraju w którym się żyje, ale i języki krajów sąsiednich należy znać.
zachować na okazje rozmowy z cudzoziemcami nie rozumiejącymi polskiego.
Gdyby tu nagle jakiś zabłądził.
Albo stosować w korespondencji prywatnej.
Że też tyle razy trzeba tłumaczyć proste zasady savoir vivre’u 🙄
Jak to w moim zaścianku gadają: Accidenti, che brutta partita!
Figlio della madonna deflorata con un trapano da tutti gli angeli in colonna 🙄
Dorodzy blogowicze
Czas na podsumowanie pogruchotanego covidem roku. Musze przyznać, że przeturlałem się na zacnym blogu LA bez większych obrażen fizycznych i psychicznych. A nie jest to blog, na którym, wbrew pozorom, łatwo się utrzymać. Oprócz kilku inwektyw pod moim adresem chce się głównie skupić na pozytywach w postaci miłosnego wyznania w stosunku do mojej osoby przez samego gospodarza. Wyznanie to, które odnosi się również do Qbausza, wielce sobie cenię.
Nie chcąc dalej pieprzyć rzewnych głupot przechodzę do meritum sprawy, a mianowicie świątecznych prezentów: Najpierw wierszyk mojego ulubieńca Michael’a Leunig’a pt. „Wish List”
Sanity, beauty, kindness, care.
All so simple if you dare.
Sweet forgiveness, patience, peace.
Chickens, blackbirds, ducks and gees.
Trees and flowers, grass and seeds.
Hands and feet and coloured beads.
Cups of tea and distant bells.
Clouds and mountains, cooking smells.
A garden path, a wooden chair.
Sanity, beauty, kindness, care.
I coś dla Basi.n i Actusza w temacie co można zrobić z ludowej zapiewajki w wykonaniu niesamowitego duetu południowych Słowian.
https://www.youtube.com/watch?v=kyFwwIHw6nw&list=RDkyFwwIHw6nw&start_radio=1
Jeszczo raz żełaju vsjevo horoszowo
Aborygenski Djed Moroz
Tobermory 22 grudnia 2020 1:41
To be, or to be rmory — that is the question:
Whether ’tis nobler in the mind to suffer
The slings and arrows of outlandish cants,
Or to take arms against a sea of troubles
And by opposing end them.
Oto dylemat zaścianka w kórym niewiasty wiertlem przez gromadę aniołów penetrowane synów na świat wydają.
Prostych zasad tłumaczyć nie trzeba tam gdzie wszystkie są przez wszystkich respektowane. Ileż razy trzeba to powtarzać?
Calvin Hobbs
22 grudnia 2020
4:43
To be…? Raczej być, niż nie być, bo nie wiemy, co tam potem. Serdeczne życzenia dla wszystkich, ateistów i podobnych – przecież nie ma się o co spierać, bo tak naprawdę to nic nie wiemy dopóki nie umrzemy.
@Alicja-Irena
Zwierzaki wiedza lepiej od ludzi, ze nie czeka na nie zadne zycie wieczne. Ja tez tak twierdze.
@Tobermory
„Jako półgłówek (dziękuję, seleukos) upieram się jednak …”
Upieraj, mnie nie szkodzi. Dzieki odwzajemniam bo…
Widze, zascianki katolickojezyczne, dowolnie geograficznie wystepuja. Obsesja podobne. Madonna deflorata 😀 Obsesja deflorata 😀 Tu zadnych jezykow nie trzeba T. Swiatelka w tunelu widze. Przed banana podaniem, dwa w tunelu swiatelka widze. Obok. Razem, ale kolejno ogladaj. Dowolnie. Obejrzysz, balwanka katolickojezycznego postaw. Zima juz, pora presentowac
https://ebd.cda.pl/620×368/2879368e0
https://archive.org/details/TheDevils.KenRusselluncensoredAngeeParaZoowoman.website
letem po banana, Seleuk
Very good news;
Amerykanskie „lewe wybrzeze” (Pacyfik) coraz bardziej sie sekularyzuje:
https://www.patheos.com/blogs/daylightatheism/2020/12/secular-power-changing-america/?utm_source=Newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=Imagine%20No%20Religion&utm_content=44&fbclid=IwAR1I4OIUEb0aWPBjaXaXQ7TsvTPQ168RZwjlPLL7GyxVMQe9wnn2Jxq2NE4
@ Aborygen
22 grudnia 2020 3:00
Patrząc nieco z boku
Na podsumowanie roku
Nie mogę oderwać wzroku
Od prezesa uroku,
Bo chyba jakiś ma,
Skoro wciąż trwa?
Moi mili, jak piszecie komentarze na blogu, uważajcie z alkoholem. Bardzo odważny nick (chyba mu się wydaje, że dalej dowodzi u Aleksandra) rzuca inwektywami, ale z bezpiecznego oddalenia, żeby mu mordę nikt nie dał. Poza tym, piszcie sobie w dowolnym języku, ale odpuście z polskim. Google nam przetłumaczy na polski i jestem pewien, że tekst stanie się przez to bardziej dla większości zrozumiały. Zakładam oczywiście, że ktoś to zechce czytać.
Teraz jednak mam prawdziwego (?) newsa (tj. nową wieść), a mianowicie odkrycie skąd się w ustach „0” znalazło określenie miękiszon (Google podkreśla – nie ma takiego słowa). Żona mi mówi, że widziała właśnie film pt. „Sokół z masłem orzechowym”, opowiadającym historię chłopca z lekkim upośledzeniem zespołu Dawna, który stara się nie być miękiszonem. Jak wiecie zapewne (a jak nie, to teraz już tak) premier Morawiecki wychowuje takie dziecko (pardon, teraz to on może tylko dawać kasę), więc „0” posłał mu wyjątkowo śmierdzącego szczura, przy którym półgłówek jest prawdziwym komplementem (doceniam to).
Coś na rozweselenie
Tobermory
Zaczynam nowy dzień jak zwykle – dobrego śniadania, potem włączenie komputera, TVN24 i LA, choć dzisiaj zamieniłem kolejność. Gdy statek wnuka jest w zasięgu, to marinetraffic ma pierwszeństwo, dziś jest na pełnym oceanie, zbyt daleko od lądu. Jadę komentarze od tyłu i natrafiam m. in. na to:
Accidenti, che brutta partita!
Figlio della madonna deflorata con un trapano da tutti gli angeli in colonna (emotikon się nie skopiował!)
Znam włoski skromnie, ale wystarczająco jak na turystę:
Dritto, a destra i a sinistra w ruchu, (nie wiem jak jest „do tyłu”, ale i tak nie lubię cofać), w sklepach i restauracjach plus stacjach benzynowych– chiuso i aperto, uscita z WC, do rozmowy z niegrzecznym tubylcem – idioto, cretino, imbecile i chwatit (choc to ostatnie słowo może nie jest po włosku?).
W innych sytuacjach wykorzystuję fakt, że włoski jest podobny do francuskiego, trzeciego języka w moim rankingu.
Tu np. nie mam problemu z opisem działalności aniołów, ale z tym pierwszym, krótkim zdaniem. „Accidenti” kojarzy mi się z Accidental, „brutta” to pewnie coś brzydkiego (brut pisze na szampanach), „partita” słyszałem, ale nie pamiętam w jakich okolicznościach.
Będąc na wczasach w Toskanii żona przygotowywała obiad dla przyjaciół z okazji moich imienin, a tu butla z gazem pusta. Biegam do ciecia budynku i wołam: Bombola di gaz finita! On na to: Venti minuti!
Okazało się, że to znaczy kilka godzin, a ja sądziłem, że 20 minut.
Pieczeń zjedliśmy wieczorem.
Z tym korzystaniem z analogii raz się naciąłem. Właściciel hotelu prezentuje mi rachunek, a tam stoi jak byk „collacione”, a przecież nie jedliśmy kolacji. Dogadaliśmy się po francusku – facet po paryskiej szkole hotelowej, że to śniadanie – kawa i dwa sucharki!
@
Niejedno podsumowanie roku
Prowadzi do sądowego wyroku.
22 grudnia 2020
10:42
Podobnie jak ty z colazione miałem z aqua calda którą wziąłem za zimną 🙄
Accidenti! – słowo uniwersalne wyrażające zachwyt, zdumienie, wściekłość, niechęć etc.
= jas-ny gwi-nt, cho-lera, kruca bomba
= ver-fli-xt, Mi-st, ver-dam-mt, Don-ner-wet-ter, Ma-no-me-ter, Mensch, Kru-zi-fix
= wow!
Accidenti! Que brutta partita! = Cho-lera, co za kiepska gra!
Accidenti! Za czwartym razem weszło 🙁
PS
chwatit bardziej po włosku brzmi basta! 😉
@Ramschel
22 GRUDNIA 2020
7:54
Zwierzaki wiedza lepiej od ludzi, ze nie czeka na nie zadne zycie wieczne. Ja tez tak twierdze.
……………………………
Ja też się zastanawiam, dlaczego niby, każdy wierzący w nieśmiertelność czegoś tam, miały prawo uzurpować sobie takie życie. Wyobraźnia usilnie kształtowana od małego powoduje takie skojarzenia. Tylko, ja nie wyobrażam sobie, jeśli już coś takiego miałoby prawo zaistnieć, życia po śmierci w otoczeniu tylu bałwanów, w których nadmiar obfituje ludzka biosfera. Bóg, jeśli istnieje, nie jest aż tak głupi, aby za sprawą mitycznej miłości do zgrai idiotów, wskrzeszać ich ponownie.
Przecież to istne piekło, którego tu i teraz nam przecież nie brakuje.
Tanaka
CO TO ZA KRAJ?
„Jaśniejszy epizod, to był dopiero PRL. Też pełen wad, skoro tworzył go i mieszkał w nim Polak, w dodatku przedwojenny, a nie Marsjanin. Zanim młodzi się ukorzenili, już się PRL kończył. No ale teraz to czarna dziura, więc jesteśmy w białej dupie. Która…“
Tanaka 17 grudnia 2020 23:55
„…Kto więc … miał żarówkę, chodził do szkoły, jeździł autobusem, chodził do stołówki, bywał w bibliotece, miał leczone zęby, prześwietlane regularnie płuca, dostawał szczepionki, kończył uniwersytety i politechniki, miał 8 godzinny dzień pracy…
CO ZA HEREZJE
PRZECIEŻ sam zastępca El Supremo, Mr. Morawiecki na jakimś międzynarodowym spotkaniu mężów stanu powiedział, że w 1968 roku Polski nie było.
seleuk|os|
22 grudnia 2020
8:24
Jeszcze jedno deflorata 😉
https://www.youtube.com/watch?v=77qzNFOvD4E
Odnośnie „włoszczyzny'”-tej nie do zupy : Wiem, że w colazione popełniłem „oszybkę”, ale z tą oczywistą pomyłką z „calda” spotkałem się w układach grzewczych i pomocny był kolor czerwony (ognisty) symbolu.
Antonius
Nie doczekałam się od ciebie odpowiedzi na pytanie, które zadałam ci wczoraj (21 grudnia o g.16:25), bo uważam cię za autorytet w sprawach Śląska. Ponawiam je więc, w skróconej formie (możesz zajrzeć pod tamten wpis): dlaczego kaszubski ma status odrębnego JĘZYKA regionalnego i jest nauczany w szkołach obok, rzecz jasna, polskiego, a śląski – nie, bo traktowany jest jako GWARA/DIALEKT?
Ramschel+ Tanaka :nie czekalem na wasze klamliwe, bzdurne i oszukancze odpowiedzi , ale na to co napisze udajacy Sazaka Antonius! Wg. waszych klamstw jestescie , per analogia, obydwaj papiezami albo Hitlerami!
Aborygen
22 GRUDNIA 2020
3:00
Bardzo, bardzo dziękuję za piękną niespodziankę.
Tyle jest pięknej muzyki wciąż niepoznanej 🙂
Gitarzyści wspaniali ! Niesamowici wirtuozi, ale to, co najważniejsze, to ten subtelny klimat który jest obecny w ich improwizacji. Nie mogłam się dziś nasłuchać 🙂
Dla Aborygenskiego Djeda Moroza – pozdrowienia od fińskiego kuzyna z Rovaniemi 🙂
A jutro coś muzycznie…
https://www.youtube.com/watch?v=Aebt_OVEsl0
https://www.youtube.com/watch?v=OYv8KBHRVD0
Godzina policyjna. Co zrobić, jak spotkamy policję w sylwestra? „Należy nie przyjąć mandatu”
…………………..
Ale nie tylko ten temat, polecam.
@xpawelek
Tam zaraz papiez czy Hitler. Po prostu myslenie, logika i sceptycyzm. Taka trojca zabija kazdego boga.
Trzymając rękę na pulsie narodowym
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/131984271_253216099501968_4416095241983258587_o.jpg?_nc_cat=102&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=p4ZPaYA9kVcAX97m9iO&_nc_ht=scontent.fwaw3-1.fna&oh=f900a140250d512372564f625c8d70ed&oe=6006E1B6
Dodaj komentarz
O co chodzi temu @ xpawełku z Hitlerem i papieżem? Zrozumiałam tylko tyle, że @@@Tanaka, Ramschel i Antonius jesteście albo papieżami, albo Hitlerami. Why!!!
Czego się @xpawełek najarał, że wciąż poszukuje Hitlera i papieża (którego?) na blogu LA?
@ seleuk|os|
Velærværdig.
Det varmer altid at modtage julehilsner, mange tak.
Jeg vil ligeledes ønske dig og dine kære en glædelig jul og et rigtig godt nytår i håb om at juletiden hos jer er kendetegnet med store smil – men forhåbenligt ikke alt for store kreditkort regninger!
https://www.youtube.com/watch?v=wCKAXhT7nlQ
Calvin H.
@mag
22 GRUDNIA 2020
19:09
Już to pisałem, jemu znowu sufit spadł na głowę.
Antonius 22 grudnia 2020 10:42
Włosi dość specyficzne poczucie czasu mają:
„venti minuti” znaczy „nie mam teraz czasu”, zaś „a domani” znaczy „gdy się po temu okazja nadarzy”.
Wesołych Świąt
xpawelek
22 grudnia 2020
17:43
Ramschel+ Tanaka :nie czekalem na wasze klamliwe, bzdurne i oszukancze odpowiedzi ,
Ależ przenaj-słodszy xpawelku: nieustająco pytasz i nieustająco czekasz na nasze odpowiedzi. Jesteś niezorientowany na co czekasz a na co nie czekasz, więc przypominam. Łatwo się zapominasz.
Optymatyk
22 grudnia 2020
19:34
@mag
22 GRUDNIA 2020
19:09
Już to pisałem, jemu znowu sufit spadł na głowę.
Jako dziecię komunijne, posiadałem ja księdza katechetę z wykładami w salce do wykładania katechetycznej. Ksiądz ten, nie rzadziej niż co kilka minut powtarzał, że ktoś „ma nierówno pod sufitem”.
Sam miał bardzo nierówno, nie tylko od ciągłego powtarzania.
@
mag
22 grudnia 2020
15:40
Kaszubski kodyfikowany był w XIX wieku, podobnie jak białoruski. Śląski na razie szuka literek, a Roczniok (o którym wspomniał Antonius) próbuje wprowadzić specjalny znak „o” z maoryskiego 😀
Z tymi „o” jest mały kłopot. W zależności od regionu nieco inaczej wymawia się słowa, choć można je tak samo zapisywać. Tu wyłuskanych jest kilka problemów:
https://szl.wikipedia.org/wiki/Wikipedyjo:%C5%9Alabik%C5%8Frz_krok_po_kroku
Tak czy siak kodyfikacja utknęła…
Jedne stowarzyszenie, które teraz się zajmuje kwestiami związanymi z etnolektem śląskim, jakby zamarło
http://silesiana.org/
W przypadku drugiego nie mogę znaleźć strony, ale znalazłem wykład – tu może będzie odpowiedź na twoje pytanie
https://www.youtube.com/watch?v=KiH8Da1gZNc
@lukipuki
17 GRUDNIA 2020
„Optymatyk, spójrz jak Szostkiewicz wybiela niemal na świętych Amerykanów – takie mamy czasy.“
Tak jak wiekszość styropianowców ma idealistyczne wyobrażenie o Ameryce, jako „strażniku światowej demokracji.”
Co nieco o katechezie…
https://wyborcza.pl/7,75398,26632073,katecheta-pokieruje-muzeum-zolnierzy-wykletych-wczesniej-budowal.html
Qba
22 GRUDNIA 2020
13:05
@
Niejedno podsumowanie roku
Prowadzi do sądowego wyroku.
W pełni zgadzając się
z tej wypowiedzi tonem.
Przedkładam do opatentowania,
szubienicę z piorunochronem.
@BWTB, 2020.12.22, 10:23
Kolego, moze nawet przyjacielu moj 😀 Mam okruszyne problem. Bananowy. Dwaj szybciutko spapugowali. Wg poety, malpy papuguja, inne nacje. Nic dziwne. A tu znow ty? Co z poczatku moj favoryt na nagrode byles, zapewniam. Banan wigilijny. Jak tut mowia nära, skjuter ingen hare. U Seleucydow byla polowa Seleukos. Drugie, Seleuk(os) dosc czeste makedonskich hetairoi imie jest, jak Krateros, Kassandr(os), w roznych formach. Niedawno, u znajomych gr, chlopiec imieniem Socratis pojawil. Skad ty wiesz czy ja z Nikator, tak wynika, nick mam? Dowodca Alexandr hetairoi byl Philotas. U Filipa, sam Alexandr. To jak ja bym Antonius przypuscil, blogowy nasz slunsak, nick od Mark Anthony wzial 😀 Sam czytasz kolego (moze przyjacielu), pojechal do Toskana gotowac, po wlosku. Jeszcze pomoc kuchenna wzial. Carbonara spieprzyl czy pizza. Zamiast dziouchy pieprzyc okoliczne. Mark Anthony? Musi inny Antek, slunski, aaaaaa BWTB to wtedy… To jak ja bym tak idiotycznie wymyslil, co ty BWTB kolego, wiedzy nie majac, dokladnie toby nära, skjuter ingen hare okazalo. Z Antonius blogowy jak i toba jest.
Ale rozumiem, slunskich literkuf brak, to jak guglowac? Jak? Nawet zalecic Perseus Digital Library, tam tez po slunsku brak. Wszystko o Seleucydach wyczytac mozna i Antonius (nie, nie nie ten Antonius kuchenny, tylko Mark). Wiecej nie mozna, reszta tylko gdybactwo.
Kolego, nawet przyjacielu. Jak zwrocisz uprzejmie do Basia, index moich wpisow robi ona, to ona da pare przykladow. Nawet linki i foto. Walenie mord, roznorakie sposoby, jest jedna z moich slabosci, przyjemnosci. Grupowe szczegolnie, w ruchu. Niestety, we seiza musze bezzebnego ratlerek proby delektowac, twoje. Co leb miedzy siatki wsadzil, wyjsc nie ma jak, zakleszczyl, piana pryska. Jakbys niedolega nie byl, to pozdrowilbym tradycyjnym hetairoi zwrotem. No i dlatego mam problem okruszyne. Brak akcji, tylko zastanawiac, ktorej malpie wigilijny banan nalezny rzucic, jak drzewiej bywalo. Rzucali banan czy mandarynka, takie ananasy po grubach…
we seiza, Seleukos
@Alicja-Irena, 2020.12.22, 14:41
DziekujeA-I. Moja edukacja w muz pl zakonczyla wiecej jak dekada wczesnie. Przewaznie wtedy Emerson Lake Palmer, King Crimson, Colosseum, takie. Z Deflorata, dwa razy, druga strony vinylu mnie podobala. Zezowata bieda, najbardziej by nadawala do przeslania blog LA. Tytulowa deflorata (5), dramatyczna moze najbardziej, religijnie. Wieza Babel unisono. Nie sadze, przypadkowo wszystko, czas wydania w Pl wtedy? Tak bylo chyba. Wloskie fragmenty zycia? Dzis inaczej?
Dziekuje A-I. Lubie muzyczne linki. Do muzyki co lubie. Wiecej opowiadaja jak texty.
Dobrych Swiat i Dobrego Nowego Roku zycze Alicja Irena Tobie, a spec na 2021, troche czasu, na fully rigged, czy jaki typ privateer/Lynx latem i pamietnik z tego moze poczytam 🙂
good speed, Seleuk i https://vimeo.com/163814726
Tack Calvin. Jag kan inte ha kreditkort skulder eftersom julklappar köper jag utan krediter, som annat. Standart sen flera år tillbaka är, mera påkostade handgjorda praliner. Köper alltid 20/25 små kassar. Även när antalet överstiger antal gäster under Jul, blir det tom bättre. En del kan ha dubbla present under julgran vid Julafton. De snälla endast…
Värre är med mina Niedobraczki. Efter Julafton, förväntar mig jag, stora och hårda paket. Hittills har systemet funkat bra. I år blir likadant. Mina paket är färdiga. De packar egna i stora hemlis och massor med bekymmer. Årets Jul, är hos min son. Annars växlar vi. En slags diplomati utvecklas, vem skall organisera. Alla vill hemma, hos sig själv. Mycket allvarliga anledningar ges. Tätt tel trafik. Börjar typ, två månader innan. Mina Damer, har så klar egna scheman med. Ännu värre Min son bor i Stockholm, som Niedobraczek, men dötter i Örebro. Du kan tänka logistik. Mycket politik Calvin. Det är ganska glädjande, ansträngningar. Tycker jag 🙂
Ingen vit Jul i Stockholm i år, som på Din link.
Tackar Calvin Dig för året som gick. Kommande hoppas lika bra blir, minst. En gång till God Jul och Gott Nytt År!
Seleuk, som alltid, avundsjuk för Kuttersmycke. Hur har Du lyckats??? 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=TAaqIAEPgP8
Antonius
21 GRUDNIA 2020
16:16
—————–
bubekró
21 GRUDNIA 2020
13:26
Dziękuję za odpowiedzi
Właśnie dostałam od znajomych link radia 357 .
Już gra muzyka, a zaraz o 14 będzie tradycyjna audycja Piotra Kaczkowskiego – muzyka do ubieraniu choinki !!!
Na szybko, przed świętami, przepis na dobre ciasto
1 kostka masła,
2 szklanka cukru,
1 łyżeczka soli
4 jajka
1 szklanka suszonych owoców,
1 szklanka orzechów
sok cytrynowy
proszek do pieczenia
3-4 szklanki dobrej whisky
Sposób przygotowania:
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości.
Dobra… prawda?
Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. utensylia kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba, by być tego pewnym, nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Operację powtórz…;)).
Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszke sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdź czy łiski jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczke.
Otfórz druga butelkie jeźli czeba. Wszuś do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem. Sprawś jakoź łiski żepy pootem gośie nie mufili sze jest trójonca.
Wszuś do miszki szyśką sul jaka masz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszuśisz !
Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem fszystko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaamknij źwiszki.
Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta.
I iś spaś.
@
Tobermory
23 grudnia 2020
13:47
Deka
loggramy1. mąka ziemniaczana (tzw. pył komety)
2. kakao (ciemna materia)
3. mleko (z drogi mlecznej)
4. woda (z World of Darkenss)
5. masło (zgodnie z tekstami apokryficznymi)
6. cukier (z buraków)
7. ogień (z zapałki od dziewczynki z zapałkami)
8. gar (albo garnek)
9. nóż (sztuciec archetypiczny)
10. komplety pałeczek (symbolizujących antenki z beretów)
Ogień wzniecić
Mąkę ziemniaczaną wymieszać z kakao i częścią mleka
Gar postawić na ogniu i wlać do niego niewielką ilość wody, a następnie resztę mleka
Do gara wlać wymieszaną mąkę ziemniaczaną, kakao oraz mleko
Wymieszać
Do gara wrzucić kawałek masła oraz wsypać nieco cukru
Poczekać, aż zacznie bulkać
Bulkający buddyń zgładzić nożem, aby nie było krupów
Gar odstawić z ognia
Rozdać komplety pałeczek
Skonsumować
Resztki pyłu, który nie dostał się do gara, wciągnąć nosem
@
Tobermory
23 grudnia 2020
13:47
osmaruj piesyk masem
Kfiatem szepaku
https://www.youtube.com/watch?v=6WYeXoUBhRA
@@Tobermory i bubekró
Co za pomysły kulinarne 🙂 🙂
Inwencji nigdy wam nie brakuje
bubekró
23 grudnia 2020
14:37
Więc chodź, posmaruj mi kwiat na żółto i na niebiesko… 😀
@
basia.n
23 grudnia 2020
15:40
Jak się spędzi pół nocy na mieleniu 400 g maku malutką, czeską maszynką… 🙄
Tobermory
Wprawdzie nie całkiem taki ensamble jak ten, o którym kiedyś pisałeś, ale warto posłuchać 🙂
Szczególnie, że w przedświątecznym nastroju z choinką na estradzie.
Koperkwintet van het Concertgebouworkest – Empty Concertgebouw Sessions
Tobermory
A jak jest u ciebie w tym roku z choinką ???