Taki Fin. Polaku, nie możesz tego objąć szlifowanym w żelazie rozumem*
Swego czasu miałem długą rozmowę z szefem firmy odpowiedzialnej za dostarczanie ciepła z Helsinek. Siedzimy u niego w gabinecie i dyskutujemy. Szef – powiedzmy, że miał na imię Jurkka – przedstawiał mi zasady funkcjonowania przedsiębiorstwa: aspekty techniczne i technologiczne; wyniki ekonomiczne i wpływ na rozwój miasta. Przedsiębiorstwo zaopatrywało stolicę w ciepło z dwóch elektrowni węglowych i jednej pracującej na rosyjskim gazie.
Z gazem wszystko było w porządku, gorzej z węglem. Jak tylko Jurkka poruszył tę sprawę, bardzo posmutniał i przeszedł do dręczącej go opowieści. Otóż z węglem są same problemy. Hałas, pylenie, mnóstwo hektarów w środku miasta zajętych na hałdy, koszmarnie wyglądające galerie, taśmociągi, mieszkańcy w okolicy mają brudne auta, ci, co jadą do Espoo z centrum, muszą patrzeć na te straszne industrialne rzeczy itp. itd. Słowem: bród, smród i ubóstwo. A przecież Helsinki to piękne miasto i na tle zurbanizowanego krajobrazu miękko się łączącego z naturą taki stan rzeczy to wręcz hańba!
Zdziwiła mnie ta zatrważająco smutna opowieść głównego menedżera firmy – tym bardziej że zdawało mi się, iż Finowie przodują w Europie w ochronie środowiska. Więc próbowałem znaleźć jakieś lepsze strony tej sytuacji. Starałem się go jakoś pocieszyć – w wielu innych krajach wcale nie jest lepiej. Weźmy taką Polskę! Z Polski idzie do was węgiel, to nie tylko u was ten brud, smród i hałas, ale i w Polsce!
Niestety, Jurkka był niepocieszony. Owszem – przyznawał – naprawdę się staramy, robimy, co możemy, ale wciąż daleko do wystarczająco dobrej sytuacji i bolejemy nad tym bardzo.
Moje próby szukania pozytywów nie dawały oczekiwanego rezultatu. I już chyba bym się poddał, gdyby nie to, że mój wzrok padł przypadkowo na ścianę za Jurkką. Wisiał tam jakiś duży dyplom, wielkości ok. 70 x 100 cm. Ozdobny nagłówek głosił, że to dokument ONZ. Podszedłem bliżej i czytam.
To dyplom agendy ds. ochrony środowiska, która potwierdza wybitny wkład miasta i jej przedsiębiorstwa energetycznego w ochronę środowiska planety. Są gratulacje i podziękowania za tak znakomity wynik i odpowiedzialność za stan naszej wspólnej ziemi.
Zdębiałem! Szok poznawczy! Z jednej strony markotny biedak, niezadowolony z wysiłków w ochronie środowiska, z drugiej – dyplom ONZ będący laudacją na cześć wybitnych skutków działania tegoż Jurkki, jego przedsiębiorstwa i całego miasta!
Zwracam mu uwagę, że przecież jego firma jest oficjalne uznana na forum ONZ za wybitne osiągnięcia! To jak to możliwe? Na co Jurkka odpowiada, że owszem, ale to wszystko i tak za mało i ciągle się muszą starać więcej i więcej…
W ramach starania się Finowie wymyślili, żeby te wielkie hałdy węgla i nieestetyczne konstrukcje schować. Pod ziemię. Wydrążyli w skale zasobnie i ukryli węgiel. Nie ma hałasu, nie ma pylenia, nie ma szpecących widoków, nie ma wielu hektarów gruntu zajętych przez góry węgla widoczne z daleka. W miejscu składowisk postawili zespół biurowców, nad samą wodą, trzymających się skali zabudowy miasta. Zadbali o to, o co dbają od dawna: są mariny, tereny spacerowe, otwarcie na wodę i morze, piękny krajobraz. Wygoda dostępu dla wszystkich.
Kto zaludnia biurowce? W Polsce nie do przyjęcia: wielka rosyjska firma zajmująca się budową elektrowni atomowych. I buduje: kolejną elektrownię nuklearną na północy Finlandii. A drzwi w drzwi z Rosjanami fińskie firmy z nimi współpracujące, tworzące w sumie wielki zespół integralnie działającego biznesu. Razem – brain park, wielkie centrum know-how. Kto nie wie, uczy się. Dlatego mają najlepszy system edukacji w świecie.
Tuż obok hałd węgla była wielka fabryka kabli Ericssona. Stała się największym centrum kulturalnym w Finlandii. Ponad 5 ha pod dachem i mnóstwo współpracujących instytucji w sąsiedztwie.
Fin nie byłby sobą, gdyby dalej nie narzekał, że się za mało stara. Obok hałd z węglem, po drugiej stronie basenu portowego, był wielki terminal kontenerowy. Jak elektrownia – właściwie przy samym centrum miasta. Coraz bardziej przeszkadza. Cóż jednak robić, port to port, musi być, racja gospodarki i stanu. Zainwestowane gigantyczne pieniądze i kto by co z tym zrobił? Jak to kto – Fin! Myślał, myślał, aż wymyślił. Zanim jednak Finowie wymyślili, dobrych kilka lat szukali najmniej intruzywnej dla środowiska lokalizacji. Miejsce na pozór najwygodniejsze było tam, gdzie siedliska miały kaczki. Ale kaczki to też obywatele. Więc szukali dalej. I znaleźli. A jak znaleźli, to zrobili: port kontenerowy przenieśli na drugi koniec miasta, na jego zewnętrzne perymetry, znacznie wygodniejsze w dostępie i pozwalające od razu połączyć funkcje portowe z tworzeniem wartości dodanej, czyli rożnego rodzaju działania na towarach zwiększających wielokrotnie ich wartość. Ułatwiali tymi przenosinami portu dostęp do i z rynku rosyjskiego – z pobliskiego Petersburga. Jakieś cztery godziny jazdy naczepą z kontenerem i już jest Petersburg. Handel, wymiana, współpraca, korzyści i zyski.
A co w miejsce portu kontenerowego w centrum Helsinek? Jak to co – jeszcze lepsze miasto!
Helsinki postanowiły, że do 2035 r. będą neutralne środowiskowo. Nie tylko one zresztą, bo to dotyczy chyba już całej Skandynawii. Ścigają się, kto pierwszy, Helsinki czy może Sztokholm. W Polsce Strajk Kobiet ściga się z policją: czy uda się polskim kobietom ujść spod pał i gazu katolików Kaczyńskiego i Ziobry. O absolutnej konieczności walki z katastrofą klimatyczną już od roku nic nie słychać.
Finlandia miała w ostatnich tygodniach około 50 potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem na 100 tys. mieszkańców. Polska ok. 30 razy więcej. Finowie mają bardzo dobry wywiad epidemiologiczny i wiedzą, jakimi drogami wędruje wirus, są więc w stanie w bardzo wysokim stopniu sytuację kontrolować. Około połowy obywateli używa aplikacji w smartfonach pozwalających śledzić kontakty, a więc potencjalne ścieżki rozprzestrzeniania się wirusa. Nie mają nakazów, wystarczą zalecenia, do których się stosują, rozumiejąc wagę współodpowiedzialności. W walce z pandemią mają bodaj najlepsze wyniki w Europie.
Fin nie byłby jednak sobą, gdyby dalej nie narzekał, że się nie dość stara: staramy się w sprawie wirusa, choć nie możemy zapewnić, czy się nasze osiągnięcia jakoś nie zmienią.
Zdecydowanie nie da się tego objąć szlifowanym w żelazie nad Wisłą rozumem. Nie otworzyły się jeszcze oczy niebieskie **, choć każdy Polak żyje w niebiosach.
Tanaka
*/** Cytaty: utwór z tekstem Józefa Czechowicza, śpiewany przez Marka Grechutę, pt. „Motorek”.
Komentarze
Sorry ale musialem to przeorbitowac. Podobno zima nadchodzi.
Duda se nie poszusuje
Ziomek go tam wnet zblokuje
Tak w PiSdu sie zachachmecil
Ze gorali az zniechecil
Finlandia, aktualnie na 96. miejscu w świecie pod względem liczby przypadków koronawirusa, miała dzisiaj 322 nowe infekcje. Na 100 tys. ludności przypada tam 440 zakażonych i 7,1 zgonów. W Polsce (dumne 13. miejsce) mamy odpowiednio 2600 zakażonych i 45 zgonów na 100 tys. ludności.
Ile razy to więcej, każdy sobie bez trudu policzy, dlatego nie przesadzałbym z tym „30 razy”.
W nawiazaniu do wczorajszego artykulu zalinkowanego przez Herstoryka, kilka postaci nowej administracji Bidena w swietle relacji US – Australia.
Nowy Sekretarz Stanu Antony Blinken (lat 58) ma
pewien zwiazek z Polska, jego ojczym urodzil sie w Bialymstoku i przezyl Holokaust.
https://www.theguardian.com/australia-news/2020/nov/29/welcome-to-the-biden-administration-what-do-the-key-picks-mean-for-australia
No coz, przeczytalem pol godziny temu caly artykul a okazuje sie, ze juz niedostepny.
Normalnie artykuly z Guardiana czytam bez zadnej subskrybcji, wiec cos sie chyba zmienilo.
Może za 100 lat polski rozum doszlifuje do świadomości obywateli Finlandii?
Mimo wszystko mam wątpliwości?
act
29 LISTOPADA 2020
22:29
Ja sprawdziłam i u mnie ten artykuł jest dostępny !
basia.n
dziwne, bo u mnie juz nie.
basia.n,
w pracy na komputerze artykul caly dostepny a w telefonie nie. Zawsze czytalem Guardiana z telefonu.
act
29 LISTOPADA 2020
23:36
Pewnie Chińczycy sabotują 🙂
Finlandia jest od Polski po drugiej stronie lustra, co głosiłem już tu kilka razy.
Prof. Majcherek składa to na karb podwyższonej skłonności części Polaków do paranoi, co wykorzystał i wykorzystuje Naczelny Paranoik – https://wiadomo.co/janusz-a-majcherek-paranoja-polityczna-studium-przypadku/
@act
„Guardian” czyta mi się bez problemów. Nt. Bidena i jego ekipy powtórzę tylko wielokrotnie głoszone uprzednio przekonanie, że kolor i ton bzyczenia much siedzących na czubku substancji organicznej nie zmienia zasadniczo ani jej natury ani zapachu.
Muzycznie jestem w Afryce, na Sacharze Zach. – https://www.youtube.com/watch?v=kG4OX8uQpI0
Tanako w odpowiedzi na Twój wpis o fińskiej nieszczęśliwości wywoływanej własną niedoskonałością opiszę Ci coś ,,a rebours”…
Los rzucił mnie do powiatowego miasta w Polsce ,,B”. Wychowałem się w Puznaniu, znam Warszawę, czyli wiem i czuję vo to miasto jest. To jest nie tylko zagęszczone d
skupisko busynków i ludzi, tudzież biznesów i możliwości. To jest też tkanka, interakcje, organizm. Otóż miasto w którym mieszkam ma wszystkie atrybuty: smog, korki, parkujące gdzie bądź samochody, wydarzenia kulturki…a jednak nie jest miastem. Brak tej tkanki. Przejechanie z przesiadką do innej części miasta transportem publicznym jest praktycznie niemożliwe bo trwa dłużej niż przejście pieszo. (O koszcie nie wspomnę). Drogi rowerowe są budowane w taki sposób, że od razu wiadomo, że ich budnowniczy na pewno z wytworów swojego debilstwa nie korzysta nawet od święta.
Gdy takie i podobne zastrzeżenia przedstawiam urodzonemu w tym mieście teściowi ten to kwituje: ty się ciesz, że W OGÓLE COŚ TAKIEGO JEST.
Polska to taki kraj, który swojemu obywatelowi daje i UMOŻLIWIA tylko tyle by nie zdechł z głodu. Nasze elity (takze te powstały w wyniku adopcji) na tym się wyhodowały i wychowały: maksymalnie mało byle nie zdechli a jeżeli nawet to trudno.
W Finlandii i w Skandynawii w ogóle poddaństwo zaczęło zanikać w XVIw, w tym czasie u nas, w ,,złotym wieku” nasze elity je rozszerzały i doskonaliły. Po 1989 roku w ramach ,,powrotu do raju utraconego” odtworzyliśmy ,,sprawdzony” model społeczny.
Dlatego w Finlandii jest jak jest.
Dlatego Ty się ciesz, ze masz gdzie pisać albo samemu załatw TO. W kazdym razie wg. filozofii teścia albo zrób sam albo ułóż się z rzeczywistością bo ewidentnie nie bardzo jest sens czegokolwiek wymagać od ,,onych”. ,,Oni” i tak zrobią jak im się opłaca i dla siebie no bo napewno nie dla nas.
PS. @act
tu jest konstrastowa ocena ew. ekipy Biden’a – https://inthesetimes.com/article/joe-biden-cabinet-war-militarism-antony-blinken-avril-haines
oraz jeszcze bardziej skrajna ocena od godnej następczyni Pilger’a, Caitlin Johnstone – https://caitlinjohnstone.com/2020/11/24/this-is-your-brain-on-echo-chambers-right-calls-biden-a-xi-puppet-as-he-packs-his-cabinet-with-china-hawks/
Podobno w Finlandii pracuje tam jeszcze ten reaktor atomowy, który był przeznaczony dla Polski, ale świeżo osadzeni w Polsce obrońcy przed zagrożeniem ze wschodu „obronili” Polskę przed tym paskudstwem i na miejscu reaktora stworzyli pieczarkarnię . Może jakiś wrażliwy dziennikarz przypomni nazwiska tych sukin..synów, co zmarnowałi miliardy tam zainwestowane przez polskiego podatnika.
@ Slawczan
30 listopada 2020 1:34
Ładnie napisałeś ale zabrakło mi narzucającej się konkluzji: Teraz oni to my. Nie mamy już brutalnego zaborcy z karabinem i moglibyśmy … Ale „nasi” okazali sie być tacy sami, jak „oni”. Dlaczego? Bo niczego innego nie znają i poznać nie chcą. Bo zawsze pogardzali innymi. Tak ich wychowano i tylko tak potrafią. Kwintesencją jest Kaczyński – powiela wzorce ze swej młodości i „robi sam i układa się z rzeczywistością”. Ale to jest jego rzeczywistość i tzw. naród przystosowuje się do niej. Choć powinno być na odwrót.
Ja mialem okazje mieszkac i pracowac w paru europejskich krajach. Dzis wiekszosc ludzi tak moze. Bez spec problemow, wybor. Porownywanie krajow jest bez sensu. Zycie, jest system polaczonych naczyn. Wszystko na wszystko wplywa. Bardzo trudno przeniesc dowolny element, zastosowac i bedzie dzialalo.
Moj wybor jest szwedzka wies. Przy duzej wodzie. Nie tylko przyrodniczo ale i socialnie (z jedna mala wada 🙂 ). Rozumiem Grekow, Toskanczykow, Prowansalczykow. Rozumiem tez Kurpiow czy kto jeszcze. Ale moj wybor jest taki. Nie chce Podlasie w mojej okolicy, czy Podhale, to wszystko. W Polsce mieszkal/zyl bym na Helu. A w Finlandii na Åland. W Gr na Peloponnesos albo Kreta
Pzdr Seleukos
Poddanstwa w sensie polskim w Skand nigdy nie bylo. Przypisania do ziemi. Byl oczywiscie, do XX wieku ekonomiczny przymus. Bardzo twardy. Ludzie nie posiadajacy kawalka ziemi, byli zmuszeni wedrowac, corocznie w poszukiwaniu nowego gospodarstwa, pracy. Po zbiorach, kiedy ilosc rak do pracy na ziemi mozna bylo zredukowac. Cale rodziny. Zatrudniano z powrotem na wiosne. To byli tzw statare, wiekszosc ludnosci wiejskiej, zdecydowana.
https://en.wikipedia.org/wiki/Statare
Osobistego, prawnego poddanstwa nigdy nie bylo.
pzdr Seleukos
seleuk|os|
30 LISTOPADA 2020
8:34
Poddanstwa w sensie polskim w Skand nigdy nie bylo.
—————
Istniała jednak forma pańszczyzny. Według artykułu w wikipedii, który podłączyłeś w Twoim poście.
Poddaństwo w Polsce miało różne formy. Inaczej byli traktowani chłopi królewscy, inaczej prywatni, a jeszcze inaczej kościelni. Najgorzej mieli ci ostatni.
Jak wyglądało to w praktyce?
Na przykład w Wielkim Xięstwie Litewskim w 1786 roku 4 osobowa rodzina chłopska (rodzice, 16 letni syn i 17 letnia córka) w jednym z kluczy Ekonomii Grodzieńskiej była zobowiązana do następujących powinności:
-pańszczyzna: 2 dni sprzężajne tygodniowo
-gwałty: 1 dzień sprzężajny i 7 dni pieszych rocznie
Prócz tego rodzina owa płaciła 15 złotych rocznie w formie czynszów oraz podatków – podymnego i tzw. „podroszczyzny”. Ten ostatni podatek był ekwiwalentem pieniężnym płaconym przez chłopów zamiast obowiązku dostarczania podwód, czyli furmanek.
Chłop królewski nie był w zasadzie w WXL pozbawiony wolności osobistej. Przynajmniej w teorii bo w praktyce zapewne wyglądało to rozmaicie. W każdym bądź razie już w XVIII wieku istniała stosunkowo duża „mobilność” chłopów królewskich. Żenili się w parafiach ościennych, przeprowadzali się do innych wiosek itd.
Dla porównania, ja w moim ostatnim miejscu zatrudnienia płaciłem 35% podatku od wynagrodzeń. Prócz tego 15% podatku GST i akcyzę w róznej wysokości. Czyli razem dobrze ponad 50% moich dochodów szło do Urzędu.
@lukipuki
29 listopada 2020 22:56
Never!!! No fucking way!
Yours is an empty hope…by Finnish Nightwish
https://www.youtube.com/watch?v=vyLsU7Q333k
@Taieri
Nieporownywalnosc pojec (nazw rzczownikowych) jest zasadnicza. Gdybym pojecie chlop przenosl na szwedzki to zupelnie inna postac. Gdybym historycznie porownal, to kazdy szw chlop byl rodzajem „Boryna” literacki, po uwlaszczeniu. Statare jest pojecie, bezrolny, bez domu. Wiekszosc wiejskiej ludnosci. Zatrudniony na kontrakcie czasowym. Najczesciej jedzenie i mieszkanie, na czas pracy, sezonowej. Chlop szwedzki (i skand) „boryna”, placil tylko podatek pieniezny. Od czasu redukcji majatkow katolickiego kosciola. Dostal ta ziemei, „za darmo” ale musial placic podatek do Korony. Prawnie, tylko Koronie (panstwo) podlegal.
Byla jeszce druga kategoria, torpare. Troche wyzsza, jak statare. Za konkretna sluzbe, na kontrakcie, lesnik, droznik, sluzownik, zolnierz etc. dostawal maly domek (torp) i kawalek ziemi, do wlasnej uprawy, rodzinnej. Obowiazki wynikaly z zawodu. Np musial raz na rok zjawic na manewrach (zolnierz)/ typ 2 miesiace, czy obslugiwac sluze calodobowo. Mogl oczywiscie „zajecie” zmienic. Jak znalazl.
Tzw „cisnienie podatkowe” (skattetrycket) lezy dzis w Szw na poziomie tu miedzynarodowo
https://www.ekonomifakta.se/Fakta/Skatter/Skattetryck/Skattetryck-i-Sverige-och-internationellt/
Po najechaniu mysza mozna porownac rozne kraje. Txt, niestety szw, ale… Ja, prawdopodobnie za ten rok nic podatkow nie zaplace, poza akcysa oczywiscie i VAT 🙂 Pare razy przdtem, tez mnie tak udalo.
Pzdr Seleuk
Jakiś czas temu dla zgrywy w komentarzu wrzuciłem ten filmik (komentując uwagi ważnych głów o zagrożeniu ze strony kobiet):
https://www.youtube.com/watch?v=a_THrct0rEI
Chciałem dla poprawienia humoru, ale chyba ktoś z policji to zobaczył i wziął na poważnie
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26559769,polska-babcia-zatrzymana-w-czasie-protestu-otrzymala-zarzut.html
Slawczan
30 LISTOPADA 2020
1:34
…”Gdy takie i podobne zastrzeżenia przedstawiam urodzonemu w tym mieście teściowi ten to kwituje: ty się ciesz, że W OGÓLE COŚ TAKIEGO JEST.”
Sławczan, mentalność chłopa pańszczyznianego twojego teścia bije po oczach. Niestety, powracamy gdzie pan, wójt i pleban decyduje o życiu Polaków i daje tyle, żeby Polak nie zdechł z głodu i to się podoba wyborcą PiSu. Ta mentalność tak mocno wbita w geny, że będzie bardzo trudno cokolwiek tu zmienić.
Tanaka
„Helsinki postanowiły, że do 2035 r. będą neutralne środowiskowo. Nie tylko one zresztą, bo to dotyczy chyba już całej Skandynawii. Ścigają się, kto pierwszy, Helsinki czy może Sztokholm. W Polsce Strajk Kobiet ściga się z policją: czy uda się polskim kobietom ujść spod pał i gazu katolików Kaczyńskiego i Ziobry. O absolutnej konieczności walki z katastrofą klimatyczną już od roku nic nie słychać.”
Każdy ma takie priorytety, na jakie zasługuje. Suweren wybrał, to ma. Niestety, ta władza jest jak najbardziej legalna i jeśli sama z siebie się nie rozp*, to przed sobą mamą jeszcze trzylatkę, „Kartonowa” rewolta, zwana przez niektórych insurekcją, trwa, ale jest jakby w impasie. Na dodatek covid nie odpuszcza. Kto by zawracał sobie głowę ekologią? Może cię zaskoczę, ale jest takie COŚ, co regularnie uprawia uprawia edukację proekologiczną, od końca lat 90 po dziś dzień. Jest to serial „Klan”. Wszyscy nie tylko myją ręce, zanim zasiądą do posiłku, ale od dawna segregują śmieci i reagują na przejawy niesubordynacji w tym względzie, np. u sąsiadów, są przeważnie wegetarianami, a nawet weganami, w tym duchu wychowują najmłodsze pokolenie. które wygłasza oracje o potrzebie ratowania naszej planety, jak Zosia, córka jednej z głównych bohaterek Klanu. Chylę więc czoła przed Iloną Łepkowską, scenarzystką, która wymyśla rozmaite życiowe perypetie bohaterów, by ciągnąć ten tasiemiec, ale i uprawia szlachetną dydaktykę. Może tak zwane podprogowe oddziaływanie na widza przynosi efekty? Gdybym była socjologiem, może obadałabym tę sprawę bliżej, zarządzając jakieś badanie opinii publicznej adresowane do oglądaczy serialu, a chyba wciąż jest ich niemało, skoro opłaca się go produkować.
Na wsiach i małych miasteczkach w Polsce – ciemnota porażająca (przeniosłem się na starość do takiej mieścinki). Duże miasta dopiero z tego wychodzą, choć nie jest tak, jakby można byłoby pomarzyć. Niestety, w dużych miastach jeszcze kler mocno za mordy trzyma społeczność wielkomiejską (mieszkałem 25 lat w Warszawie i wiem o czym mówię). Pamiętam jak moja córka była wytykana w szkole jako bezbożnik przez swoje koleżanki w Warszawie – aż przykro było słuchać przychodzącej ze szkoły warszawskiej córki i wiele czasu trzeba było poświęcić żeby nie załamywała się z przyczyn głupoty, niektórych warszawiaków. Bo to nie dzieci były winne ale ich rodzice, które ludzi innych widzieli jako zagrożenie dla siebie. Taką też była Warszawa z początkiem lat 90-tych, po transformacji.
@mag
Kaczemu marzyla sie wladza do 2030 (jego zapowiedzi z lat 2005-07) i wyglada na to ze z poparciem tego ciemnego luda moze sie to ziscic.
Decyzja o emigracji w latach osiemdziesiatych byla najlepsza w calym moim zyciu.
@
mag
30 listopada 2020
12:33
Obywatele z tą segregacją już sobie radzą, szczególnie gdy nie mieszkają na blokowiskach. Tam z powodów obiektywnych (brak kontroli) radzić sobie nie mogą. Ale chyba w tym serialu nie mieszkają na blokowisku.
@@ Mag do Tanaka
„„Kartonowa” rewolta, zwana przez niektórych insurekcją, trwa, ale jest jakby w impasie. „
Bez „paliwa” nie ma zadnych zmian. Czasem zwane „marchewka”. To jest slabosc wszystkich polskich zmian, jakie czytalem/slyszalem. Nikt jasno nie chce/ nie potrafi dac def, kto ma zaplacic. Paliwo rewolucyjne zaplacic. Uwazam, ruch Strajk Kobiet nie ma panelu (grupy ekonomicznej???), gdzie jasno, jak pozostale panele, bylaby proba opisania inny budget (dochody/wydatki, priorytety). Inaczej to rozmowa tylko o pogladach.
To haslo co pamietam „Balcerowicz musi odejsc” to byla mustarda po ketchupie. Trzeba bylo wczesniej rozmawiac, kto placi. Inaczej to fantasmat. I zlosc po fakcie.
pzdr Seleukos
Po sprawozdaniu Tanaki z Helsinek jedno pytanie stoi przede mną.
Chodzi o mentalność, czyli kod społeczno-kulturowy, który w Suomi jest bardzo inny niż w Polsce, a w tym kodzie o dwa elementy decydujące – umiejętność współpracy z innymi, wola pracy według planu.
Czy mentalność ludu Pl kształtowana przez wieki może ulec szybko zmianie, na nasze żądanie?
Moje przypuszczenie jest takie – szybko cóś takiego nie przebiega, ale warto pracować nad tym i układać się z rzeczywistością sumiennie i zgodnie z własnym sumieniem , co oznacza, ze sumienie musi pozwolić na zmianę.
Jak na razie sumienie dużej części ludu jest w okowach tradycji, wspomnień, wierzeń i maksymy życiowej – jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.
oraz generalnej zasady rządzącej życiem w Umęczonej – ONI, oni są wszędzie.
Pzdr, TJ
@Slawczan
30 LISTOPADA 2020
1:34
Polska to taki kraj, który swojemu obywatelowi daje i UMOŻLIWIA tylko tyle by nie zdechł z głodu. Nasze elity (takze te powstały w wyniku adopcji) na tym się wyhodowały i wychowały: maksymalnie mało byle nie zdechli a jeżeli nawet to trudno.
……………………………………………..
Czyli, jak ja to już od dawna nazywam, następuje REFEUDALIZACJA ŻYCIA SPOŁECZNEGO w Polsce. Znowu te 10% to będzie, panowie szlachta i kler oczywiście, mieszczaństwo ograniczy się tylko do dużych miast, powiedzmy powyżej 250 tys. mieszkańców, a reszta to będą współczesne pachoły do roboty, „za miskę ryżu”. Zresztą, podobnie opisał to w swojej książce w roku 2017 „To nie jest kraj dla pracowników” Rafał Woś.
Co się stało z pracą na świecie i w Polsce, co się z nią dzieje i wreszcie – co się z nią stanie w przyszłości? Dlaczego tak wielu z nas czuje się wykorzystywanych przez swojego pracodawcę? Dlaczego tak mało zarabiamy? Czy reguły polskiego rynku pracy można zmienić? Znakomity publicysta Rafał Woś próbuje odpowiedzieć na te i wiele innych ważnych pytań, dotyczących codzienności i przyszłości każdego z nas.
Polak (i nie tylko Polak) swojej pracy raczej nie lubi, czemu dziwić się trudno, skoro tak często jest ona – pisze autor we wstępie – „odczłowieczającą tyrą, bezsensowną harówką i ogłupiającym zasuwem”. Jak to zmienić? Rafał Woś jest realistą. „Chodzi o to (…) by praca była trochę bardziej pewna, nieco lepiej płatna i dająca ciut więcej satysfakcji. A jednocześnie, by zostawiała cokolwiek więcej czasu bez uszczerbku na statusie społecznym”. By była również sposobem na osobiste spełnienie, a nie tylko na zdobywanie środków do życia.
Trafne opinie, które potwierdzają w całej szerokości Marksowskie podejście do kapitalizmu i wszystkiego tego, co ten system wyzysku tworzy.
Sam „Kapitał” nie jest niczym innym, tylko naukową analizą i krytyką funkcjonowania systemu kapitalistycznego wraz ze społecznymi skutkami tego funkcjonowania. Konia z rzędem temu, kto udowodni i podejmie merytoryczną krytykę zawartych tam tez i udowodni, że Marks nie miał racji!
Ta racja jest tak znienawidzona przez właśnie tworzące się feudalne struktury społeczne, na czele których stoją posiadacze kapitału. Kapitalizm wynika wprost z feudalizmu i niewolnictwa, poprzez ekonomiczny terror.
Świetnie opisane jest to w „Rękopisach ekonomiczno-filozoficznych”z 1844 r.
K. Marksa.
Zachód sobie z tym nie poradzi, pozostaje jedynie oczekiwać, że Chiny wywrócą ten system do góry nogami i zacznie się tworzenie nowego sprawiedliwszego dla wszystkich, światowego układu międzyludzkiego. No chyba, że pozamiatamy sami siebie w oparach popromiennych „wielkiego grzyba”. A wtedy nie będzie nas, ale będzie las.
@
tejot
30 listopada 2020
13:00
Można zacząć kopiować i lekko modyfikować w zakresie współpracy kod wielkopolski.
@Optymatyk,
co Ty o Chinach pleciesz, please…
https://visiontimes.com/2020/10/06/made-in-china-tofu-buildings.html
i reszta „chinskiego systemu”
https://en.wikipedia.org/wiki/Corruption_in_China
W References mozna doczytac szczegolow. Ja sam wiele razy pisalem w temacie. Nie chce mnie powtarzac Optymatyk. Zachwyt nad „chinskim cudem” wynika tylko i wylacznie z niedoinformowania.
pzdr Seleukos
Ramschel
30 listopada, g.12:48
Wcale Ci się nie dziwię. Ja się wahałam, wahałam, aż „wybuchła Polska” po 1989 i pomyślałam sobie (oj, naiwna, naiwna), jednak się doczekałam!
Trwałam w tym przekonaniu do katastrofy smoleńskiej, a ściślej – tego wszystkiego, co zaczęło się potem dziać. Dziś już dla mnie za późno na życiowe eksperymenty.
Jeśli miałabym gdybać, to najchętniej osiadłabym w Prowansji.: Avinion, Montpellier, te okolice. Zachwyciłam się Prowansją już za pierwszym pobytem w tamtych stronach pod koniec lat 90. Na pewno nic chciałabym mieszkać na północy, np. w Szwecji, dokąd chciała mnie ściągnąć kiedyś siostra. Za zimno, za ciemno, zbyt monotonnie.
P.S. Gdzie teraz mieszkasz, jeśli wolno spytać?
@Optymatyk, jeszcze
Haslo „guanxi” lub „quanxi”. Drogie dziecie ma wiele imion. Rowniez References proponuje gdybys z wikipiki
https://en.wikipedia.org/wiki/Guanxi
pzdr Seleukos
@Qba 30 LISTOPADA 2020 6:52
Niestety mylisz się Qbo co do tego ,,my to teraz oni”. ,,Oni” to nie byli zaborcy – ci byli ,,onymi” dla ,,naszych” ,,onych”.
Tu trochę historii: jedną z podstaw sarmatczyzny był swoisty apartheid: szlachta uważała się za potomków dzielnych Sarmatów, którzy podbili i zniewolili masy słowiańskich bezrządnych chłopów. Swoje więc prawo do panowania nad masami niewolników wywodzili z prawa stojących wyżej (moralnie, organizacyjnie etc.) zdobywców. Coś jak Burowie w Afryce czy Brytyjczycy. Cała ta konstrukcja obrosła materiałem ,,teoretycznym” ale przede wszystkim mentalnym. Trywializując: kmiotki musiały być niewolnikami bo byli zwyczajnie głupsi, nierozgarnięci i jeszcze zwyczajniej potrzebowali panów by im mówił co i jak (to ostatnie zdanie proszę zapamiętać bo będzie istotne w dalszej części)
Zwykle rozum człowieka domaga się racjonalnego objaśnienia rzeczywistości a sarmatyzm perfekcyjnie to tłumaczył. Znowu jednym z filarów sarmatyzmu był Kościół, który dostarczał metafizycznego uzasadnienia temu stanowi rzeczy. Interesik ekonomiczny KRK , oczywista, był tu tylko uboczną (he, he, he!!!).
Rzecz jasna kwestia poddaństwa jest tylko jedną składową konstytuującą owych ,,onych”. Poza tym: przywileje prawne, wynikające z tego przywileje podatkowe.
Dlatego pomimo istnienia całej rzeszy ludzi noszących tytuły urzędnicze de facto nie powstał w I RP aparat urzędniczy. W sumie byłoby to bez sensu: urząd by móc urzędować musi mieć możliwość nakazania czegokolwiek w imieniu władzy, gdy tymczasem w Rzeczypospolitej przywilej chronił szlachcica przed możliwością nakazania mu czegokolwiek. Mając na uwadze takie podglebie nie należy się dziwić pewnym faktom:
– po pierwsze porozbiorowa tęsknota Polaków za ,,utraconą Ojczyzną” była de facto tęsknotą za ,,TAKĄ OJCZYZNĄ”. Dla urodzonych rozbiory były nieznośnym piekłem: podatki, obowiązki, służba, kontrola. Dobrze, że zaborcy pozostawili niewolnictwo niezmienionym. Choć i tu groźnie dłubali.
– po drugie: brak aparatu urzędniczego. Jak wspominałem w I RP urzędnictwo było tylko czczą tytulaturą, za zaborców urzędnicy byli obcymi, bądź od jedynych lokalsów, którzy posiadali jaki taki kapitał społeczny czyli szlachty wymagało to samozaparcia się swoich korzeni. Też źle.
– po trzecie: ci najbardziej oświeceni z urodzonych (poza malutką garstką radykałów czyli tzw. Czerwonych) uważali, że ,,coś” należy zrobić w kwestii włościańskiej. Wobec powyższego wydumali i zaproponowali warunki gorsze niż car zaproponował swoim wyzwolonym niewolnikom: powinności rosyjskich mużyków wobec dawnych panów miały ustać w 1941r, w Polsce w 1953r. Tyle ,,oświeceni” – ogół Polaków uważał, że w kwestii włościańskiej nic nie trzeba zmieniać. Ciekaw jestem jakby zareagowali chłopscy poborowi w 1920r gdyby nie inicjatywa Czerwonych/i cara oraz obietnica reformy rolnej rządów Daszyńskiego/Moraczewskiego.
– gdy Czerwoni w 1863r poruszyli kwestię chłopską a car to uprawomocnił cała ta masa pasożytujących na niewolnikach nagle straciła podstawę bytu i…runęli na urzędy oraz utworzyli tzw. inteligencję.
Z powyższego wywodu wynika, że nie był to najlepszej jakości materiał na klasę urzędniczą i inteligencką. To nie byli ci pruscy biurokraci wytresowani w duchu pietyzmu, to nie byli ci francuscy burgois, którzy wierną służbą dosługiwali się przywilejów i znaczenia. Można powiedzieć, że gdyby nie zaborcy, to biedacy by nie wiedzieli co robić w tych urzędach.
Jeżeli będziemy szli dalej tym tropem to Polska po odzyskaniu niepodległości nie była Polską dla wszystkich ale Polską paniczów z różnych Zułowów, którym za ,,historyczne’ się należało. Ba, udało im się uczynionych Polakami ex-niewolników napoić katolicko-nacjonalistyczną wódką, co nie było w sumie trudne zważywszy na nadreprezentację ludności żydowskiej w Polsce (nie, nie był to wynik jakiegoś diabolicznego spisku żydowskiego ale zwyczajna, kolejna zaszłość historyczna, wywołana zresztą polityką ,,onych” wobec mieszczaństwa).
Dzięki temu, że szlachta utworzyła też zręby inteligencji polskiej dało to jej z tego powodu możliwość ukształtowania świadomości formującego się nowoczesnego narodu polskiego. Zaszczepili więc potomkom kmiotków cały świat szlacheckich fantazmatów (dziękujemy Ci Henryku Sienkiewiczu) a jednocześnie udało im się uciec od swojego, obciążającego bagażu moralnego wobec nich.
Nawet jeżeli jakiś plebej wszrobował się w szeregi inteligencji to musiał zaprzeć się swoich korzeni bo zawsze mógł się dowiedzieć, że ,,słoma mu wystaje z butów”. Co zabawniejsze, model postszlacecki jest na tyle atrakcyjny, że taki zaparty plebej przejmuje cały jego sztafaż, łącznie z pogardą dla innych ,,chamów”, no i strzeżeniem swojej zdobytej pozycji.
Tzw. komuna była przerwaniem tego ,,prawidłowego” kontinuum dlatego była tak bardzo znienawidzona przez inteligencję i kler. Dlatego ludzie z awansu komunistycznego byli otoczeni taką pogardą. (Nie twierdzę przy tym, że ów awans zawsze był odpowiednikiem kapitalistycznego awansu merytokratycznego. )
Po 1989r, z wielkim uff ,,ONI” wrócili, zastępując ,,onych-zaborców” (czyli tzw. komunistów). Dlatego władza w Polsce od razu przyjęła postawę paternalistyczną, ,,wiedzącą-lepiej-co-trzeba”, głosiła werbalnie zachodniackie hasła typu: państwo prawa, społeczeństwo obywatelskie, finalnie swoją postawą uniemożliwiła wypełnienie tych pojęć treścią. W sumie logiczne: byłoby to groźnym zakwestionowaniem własnej pozycji – ,,my wiemy lepiej co wam potrzeba”…i dlatego…należy nam się. Taka postawa ,,onych” nie wynika tylko z poczucia intelektualnej wyższości ale przede wszystkim jest dla ,,onych” zwyczajnie ekonomicznie korzystna.
Nawet mechanizm kooptacji, typowy dla stanu szlacheckiego – stosunkowo łatwiej było się wszrobować w jego szeregi (choćby ze względu na jego liczebność) niż w innych krajach. Awans był dostępny dla plebejów dostatecznie sprytnych i inteligentnych oraz odważnych. (Ale zaraz nie są to cechy ewentualnego przywódcy rebelii?). Najlepszymi przykładami kooptacji są kariery Kwaśniewskiego i Leppera. Kwaśniewski w zamian za przyjęcie reguł gry – neoliberalno-konserwatywnych którym postszlachetczyzna hołduje zoastał uznany za swojego. Cena? Nic dla swoich oficjalnych wyborców. Dlatego ,,lewicowiec” Kwaśniewski został przyjęty do ,,onych” a za to lewicowiec Ikonowicz wyrzucony na margines. Lepper to inny rodzaj kooptacji – nieudanej. Został finalnie dopuszczony i otrzymał dostęp do materialnych atrybutów przywileju ale finalnie wylądował na marginesie.
Przepraszam za ten przydługi wywód historiozoficzny ale bez tego zrozumienie podziału na ,,oni” i cała reszta będzie nam uciekać w kierunku ,,onych-zaborców” i ,,onych-komunistów”. ,,Oni” to ,,oni” nawet ja gdybym otrzymał możliwość, szansę udziału w przywileju nie wiem czy bym zdołał sie oprzeć. W końcu albo jesteś ,,onym” albo tą resztą. Eksploatowaną, małorozumną, roszczeniową (to jest cudowne słowo-wynalazek po 1989r). W końcu podróżujący przez Rzeczpospolitą szlachecką widzieli tylko szlachtę i chłopów. Pomiędzy praktycznie nie było nic.
@ Slawczan
30 listopada 2020 13:33
Co prawda napisałeś na początku, że się mylę, ale potem bardzo długo udowadniałeś, że jednak mam rację.
Poza tym, Twoje teorie są – jak na mój gust – trochę za bardzo spiskowe. W każdym ciągu komunikacji międzyludzkiej, obojętnie – poziomej, pionowej czy ukośnej, występują przekłamania. Bo taka jest natura ludzka. Indywidualizm człowieka przejawia się na ogół w przeszkadzaniu innym. Stąd wielkie spiski są fikcją. Realne są jedynie chwilowe wspólnoty interesów. Nawet, jeżeli trwają dziesięciolecia.
lukipuki 12:20,
po polsku powinno byc ‚i to sie podoba wyborcom PiSu’…
Wiem, ze wielu juz nawet znanych dziennikarzy tak mowi (moze i pisze!) i wlasnie dlatego trzeba zwalczac te plage w zarodku.
Przepraszam, na Ciebie wypadlo, ale zjawisko jest coraz szersze.
@seleuk|os|
30 LISTOPADA 2020
13:19
Spokojnie, to tylko takie moje przypuszczenie. Nikt nie wie, jak to kiedyś będzie.
Na razie „największa fabryka świata” utrzymuje coroczny kurs na poziomie 10% wzrostu.
Oto PKB w mln porównywalnych („międzynarodowych”) dolarów według MFW (IMF) w roku 2020:
1. Chiny 24,162,435
2. USA 20,807,269
3. India 8,681,303
4. Japonia 5,236,138
5. Niemcy 4,454,498
6. Rosja 4,021,733
7. Indonezja 3,328,288
8. Brazylia 3,078,901
9. UK (W. Brytania) 2,978,564
10. Francja 2,954,196
……………….
Spokojnie, spokojnie, jak na wojnie hehehe.
@Qba 30 LISTOPADA 2020 14:02
Raczej moje teorie nie są spiskowe ale klasowe. Spisek jest możliwy pomiędzy Tobą a mną i może kimś jeszcze. Spisek na poziomie grupy, klasy jest technicznie niemożliwy. Ale jest możliwe istnienie świadomości klasowej. Pewnego kanonu poglądów i przede wszystkim postaw.
Tu mały przykładzik: gdy kiedyś miałem czelność wyłuszczać swoje teorie pewnej znajomej, min twierdząc, że tzw. komuna nie była złem absolutnym ale miała też ogromnie pozytywny wpływ na nasze społeczeństwo nie wytrzymała i przerwała mi: Nie mogę słuchać tych głupot. Komuna!? Moi rodzice byli profesorami, gdyby nie ten chory system to czy wiesz gdzie JA bym była? i moje dzieci? Przez komunę moja rodzina została pozbawiona perspektyw takich jakie bym miała na Zachodzie!
Na co ja odparłem: a jako syn robola nawet bym nie był dopuszczony do twojego stołu, że nie wspomnę o podjęciu dyskusji!
Klasizm w czystej postaci!
Zbrodnią tzw. komuny było umożliwienie takim chamom jak ja dostanie się do profesorskiego stołu. Jak widać.
Panicz Ziemkiewicz (mazowiecka średnia szlachta, jak sam wywiódł) skwitował podobny do mojego, pogląd literata Redlińskiego: Gdyby nie komuna to moją perspektywą byłoby przejęcie posady pastucha księżowskich krów gdzieś nad Narwią ODESŁANIEM GO DO PASANIA TYCHŻE KRÓW BO Z TAKIMI POGLĄDAMI DO NICZEGO INNEGO SIĘ NIE NADAJE.
Dobrze to oddaje @Optymatyk: refeudalizacja.
Pandemia, zdalne nauczanie ten trend przyspieszy. Dzieci sklepowych czy kierowców czyli te których rodziców nie bedzie stać finansowo czy CZASOWO by nadrobiły braki zwyczajnie ,,pójdą do krów”. Szczególnie na wsi, miastach powiatowych etc. Polski ,,B”. Paniczowi Ziemkiewiczowy czy panience-profesorównie (mojej znajomej) problem ten snu z powiek nie spędza. Bardziej boją się ROSZCZENIOWOŚCI chamów…
@seleuk|os|
https://www.globaltimes.cn/content/1207449.shtml
Współpraca Chiny-UE jest korzystna dla obu stron, wymaga wspólnych wysiłków
Przez Wang Yiwei Źródło: Global Times Opublikowano: 2020/11/19 22:21:50
…………………….
No i co Ty na to?
Tylko nie przerzucajmy się artykułami za lub przeciw, bo takich pełno i w sumie to nic nie da.
Ach, te Finy, dziwny kraj… Nawet świątynie są szczególnego rodzaju.
https://en.wikipedia.org/wiki/Kamppi_Chapel
Ciekawe zjawisko – do tej pory kaka żądał od apostaty podania powodów wystąpienia i odmawiał przyjęcia aktu apostazji, jeśli motywacja była niezbyt obszerna. Od pewnego czasu apostaci dostarczają xiuncom epistoły na temat pedofilii i zdziczenia kleru. Xiunce przestali żądać motywacji, a nawet naciskają, żeby jej nie dołączać. Zabawne! Chociaż nie dla nich.
https://oko.press/wystepuje-z-kosciola-bo-dlaczego-ksieza-juz-nie-chca-uzasadnien-od-apostatow/
Zabawne – już drugi hamerykański dziadzio gardłuje na blogach, że Barbara Nowacka jest sama sobie winna… bo w Hameryce to nie wolno zbliżać się do policjanta! A na demostrację to, panietentego, trzeba sobie załatwić pozwolenie…
Calvin Hobbs wypowiedział się szczujnie u Szostkiewicza, a potem to samo prawił niejaki gołozadek na EP. Tylko że te niedawne hamerykańskie demonstracje wyglądały na ONR-owskie zadymy… a ichnia policja wzięła nogi za pas.
Calvin niech lepiej się ograniczy do wypowiedzi na temat łódki i śmierdzącego łososia 🙂
@Optymatyk, napisales
„Zachód sobie z tym nie poradzi, pozostaje jedynie oczekiwać, że Chiny wywrócą ten system do góry nogami i zacznie się tworzenie nowego sprawiedliwszego dla wszystkich, światowego układu międzyludzkiego.”
Ja nie jestem polonista, ale… Zdanie wyzej, sugeruje jakoby system chinski byl rozwiazaniem problemow swiata. Tak czytam, polonista nie bedac. Dlatego napisalem, sys chinski przyszloscia swiata nie bedzie. Zeby nie wiem jak duze osiagneicai w BNP mieli. Dwa razy wieksze 🙂 Prawdopodobnie, wytruja siebie nawzajem wczesniej i przestana rozmnazac zupelnie (piramida ludnosci). Szesciu staruszkow na jednego pracujacego (przyszlosc). Dzis dochodza do czterech. Wykupywanie ziemi w Afryka, tez da niewiele jak cala Afryka bedzie Sahara 🙂
Przyszlosc swiata, najpewniej jest zwiazana z bogata polnoca. Ameryka, Europa. Reszta to tylko spiskowe teorie, chciejstwo, zloscia, niewiedza produkowane.
Najlepszym dowodem, wg mnie, jest wlasnie obecnosc, tych spiskowych teorii. To jest jedyny „towar” co potrafia produkowac, w krajach kleptokracji. Na export do innych. Niektorzy „kupuja”.
Co faktu nie zmieni Optymatyk, kapitalism potrafi zmieniac, sam siebie.
pzdr Seleukos
@Seleukos
Autor jest dyrektorem Centrum Studiów nad Unią Europejską na Uniwersytecie Renmin w Chinach i profesorem Katedry Jeana Monneta. bizopinion@globaltimes.com.cn
Prawie roczny kryzys uwypuklił również wydajność i solidne łańcuchy przemysłowe Chin jako „światowej fabryki” oraz ich silną odporność jako gospodarki w nowym schemacie podwójnego obiegu, a także ogromny potencjał konsumpcyjny jako „światowego rynku”.
Chińska gospodarka nie tylko otrząsa się z pandemii, ale także przechodzi na wysokiej jakości wzorzec rozwoju. Przynosi ostrzejsze wyzwania i rosnące możliwości, prowadząc do krytycznego problemu, czy międzynarodowe koncerny są w stanie sprostać wyzwaniom i wykorzystać szanse rozwoju.
Chiny mają ponad 400 milionów mieszkańców o średnich dochodach, z tendencją wzrostową. Przyciągnął on już przemysłowych gigantów zza oceanu, w czasach, gdy kraje rozwinięte od dawna obserwują kurczenie się ich klas średnich dochodów.
Przyszły trend w inwestycjach transgranicznych jest w takich okolicznościach jasny, pomimo konsekwentnej niezgody sianej przez niektóre siły nastawione na ideologię lub motywowane politycznie.
Od UE po Stany Zjednoczone, niektórzy politycy wyrażają swoje obawy lub skargi na RCEP, a nawet wzywają do zmowy w celu utrudnienia rozwoju nowej umowy handlowej, z wyłącznym nastawieniem.
I odwrotnie, Chiny koncentrują się na własnym rozwoju, jednocześnie promując wzajemnie korzystną współpracę. Oprócz podpisania RCEP Chiny aktywnie promują także rozmowy w sprawie dwustronnego traktatu inwestycyjnego Chiny-UE (BIT).
Poza Chinami jako ogromnym rynkiem, który mógłby przynieść korzyści ożywieniu UE, obie strony zauważyły rosnącą konwergencję w zakresie rozwoju związaną z transformacją cyfrową, zieloną gospodarką i innymi. Oczekuje się również, że w obliczu rosnącej woli dążenia do strategicznej autonomii UE będzie mniej podatna na zagrożenia ze strony USA, zwłaszcza jeśli chodzi o spory między dwiema największymi gospodarkami świata.
Chociaż przywódcy obu stron potwierdzili swoje zaangażowanie w zawarcie BIT-u między Chinami a UE w ciągu roku, wyzwania pozostają, ponieważ 27 krajom UE trudno jest osiągnąć konsensus w jednym temacie, a w Europie nieustannie pojawia się kryzys.
Osiągnięcie porozumienia wymaga wspólnych wysiłków. Oczekuje się, że UE wyjdzie naprzeciw Chinom w połowie drogi, zamiast podnieść progi, aby zyskać przewagę nad drugą stroną. W tym tygodniu odbędzie się 34. runda rozmów bilateralnych w sprawie BIT. „Oczekuje się, że obie strony poczynią pozytywne postępy poprzez skupienie się na pozostałych kwestiach i kontynuowanie dogłębnych konsultacji” – powiedział rzecznik chińskiego Ministerstwa Handlu Gao Feng na konferencji prasowej w czwartek.
………………………………
Nic Ci nie da zaklinanie rzeczywistości, albo UE przyjmie, nazwijmy to symbiotyczne uzgodnienia, albo pogrąży się w ekonomicznym chaosie, a tego przecież byśmy nie chcieli, prawda? Nie bez znaczenia są też, ujęte w tabelce MFW, inne państwa Wschodu, które już prześcigają Zachodnią autarkię, spowodowaną właśnie niemożnością, samo naprawy. Jakoweś „widmo” krąży po świecie hehehe.
@Na marginesie,
az polecialem zobaczyc, co ten Calvin ponawypisywal u red Sz. Duzo glupot tak, ale… Gravad lax (nie znam pl nazwy) smierdzaca rybka nie jest z pewnoscia 🙂
pzdr Seleukos
@
Na marginesie
30 listopada 2020
15:31
Calvin Hobbs jest jeszcze ekspertem od weteranów, bo służył rzekomo w Marines w „Koreii” i Europie zachodniej.
Zalicza siebie do jakiegoś tajemniczego 1 proc.
Ktoś inny wcześniej wspomniał, że 1-2 proc. wojskowych to psychopaci 🙄
Według moich obserwacji takie służby przyciągają ich więcej, ale nie wszyscy się załapują 🙄
Potwierdzam.
Gravlax pachnie bardzo przyjemnie i apetycznie.
https://www.onet.pl/?pushmedia=bbd0df34551f17c&utm_source=browser_viasg_businessinsider&utm_campaign=allonet_00d_bbd0df34551f17c&utm_medium=push&srcc=ucs&pid=dc1a2459-6c69-4f74-8856-e543c05b9034&sid=ca05277f-7c3f-495c-9acc-986177acd173&utm_v=2
– Od kilku tygodni widzimy zmasowaną akcję różnych osób, których działanie ma jeden cel – oczernienie spółki – mówi w rozmowie z Business Insider Polska Jacek Wojciechowicz, prezes Inno-Gene, poznańskiej spółki, która opatentowała 5-minutowy test na koronawirusa. Jego zdaniem, tanie i szybkie testy „namieszały w niejednym biznesie”. Prezes opowiada nam również o nowej umowie z inwestorem na kilkanaście milionów dolarów oraz własnych badaniach nad szczepionką przeciwko COVID-19. Akcje firmy należą do najbardziej rozchwytywanych na New Connect.
……………………………
Takie jest właśnie oblicze kapitalizmu, aby tylko jeden drugiego wykończyć, ale nigdy współpracować. Na niczym się tak dobrze nie zarabia, jak na broni i farmaceutykach. Dlatego też nadal obowiązuje zasada „si vis pacem para bellum”,
dlatego też medycyna nie leczy skutecznie, bo by się sama zlikwidowała, chociaż akurat tu niewiele może, bo nie zna przyczyn faktycznych wszelkich chorób.
@Optymatyk,
ja z to co napisales wyzej zgadzam. Tylko pojakiego te uczuciowe zwroty typ „zachodnie autarkie”? Czy ja kogokolwiek namawiam do zamykania swiata? Globalisacje uwazam za dobra. Umowy z Chinami tez. Nawet lapowkarskie 🙂 Mnie do handlowania namawiac nie musisz. Ja NordStram (przyklad) uwazam za dobra umowe, dla Europy. Jak w Texasie zaczna taniej sprzedawac (do Europy) to uwazam kurki (zawory) NordStream zostana zamkniete. Ale nie rozebrane Optymatyk. Niech sobie tam szczelinuja, lupkowo. Taki przyklad to byl. A zelazo w dymarkach kuja.
pzdr S
Tobermory 30 LISTOPADA 2020 15:57
Calvin Hobbs wrzucił kiedyś link u pana Guetty do filmiku, który był reklamą jakiejś religianckiej szkoły. Nauczyciele wyśpiewywali androny. Potem wynikły jakieś rodzinne powiązania wklejacza linku z tym dziwacznym uczyliszczem. O.r.t.e.q miał z niego ubaw po pachy. Pamiętam mgliście. Ale od tamtej pory CV jednak źle mi się kojarzy.
A z łososiem to była taka licentia poetica 🙂
Koperek owszem, lubię
https://www.visualcapitalist.com/visualizing-the-composition-of-the-world-economy-by-gdp-ppp/
Wizualizacja struktury światowej gospodarki według PKB (PPP)
Slawczan
30 LISTOPADA 2020
13:33
Mój komentarz
Uściślam.
ONI w regule przytoczonej przeze mnie, to wszystkie siły, wszyscy, na których można zwalic wine, za moje błędy, niepowodzenia, złe wykonanie, pracę bez planu, itd.
Pierwotnie ONI, to były złe duchy, potem ulepiono z tego konstrukt szatana.
Teraz ONI , to wszyscy, wszystko to, co nie daje mi żyć, zmusza do czegokolwiek, mówi, a ja nie rozumiem, robi, a ja mówię, że źle robi, itd.
ONI, to są tamci tam gdzieś, to są także ci, co są tu, ale chowają się, to są także ci, który powodują zamachy na prezydentów, szerzą na naszą szkodę gender z LGBT, transferuja nasze euro do Niemiec, promują szczepionki, rozpylają smugi chemiczne na niebie, chcą sterować naszymi myślami.
ONI, to bardzo szerokie pojęcie jako, że ma ono bardzo szerokie zastosowanie w kulturze usprawiedliwiania się, kulturze dwuwartościowej opartej na założeniu, ze wszystko co się przydarza, to dobro lub zło
ONI, to pojęcie obejmujące postaci, osoby, które można wskazać, zidentyfikować, poprzez nieokreślone grupy społeczne aż do czegoś w rodzaju tajnych sił, duchów, widm, upiorów, szatańskich emanacji.
Pzdr, TJ
Slawczan 30 listopada 2020 1:34
„W kazdym razie wg. filozofii teścia albo zrób sam albo ułóż się z rzeczywistością bo ewidentnie nie bardzo jest sens czegokolwiek wymagać od ,,onych”. ,,Oni” i tak zrobią jak im się opłaca i dla siebie no bo napewno nie dla nas.”
Nie tak znowu różne od filozofii pokolenia moich elders:
„Wszystko czego można od władz wymagać, to żeby nie przeszkadzały”
Na marginesie
30 listopada 2020
Śmtodliwy musi być ten margines, oj śmrodliwy.
seleuk|os|
30 listopada 2020
15:54
Velærværdig,
nieodmiennie: ważne to, że inne od mego zdanie, nie to dlaczego inne. O czym to świadczy?
Calvin Hobbs 30 LISTOPADA 2020 17:19
Wishful thinking. I raczej stęchły dowcip.
@Calvin Hobbs
Najwazniejsze i nieodmiennie, swiadczy o tym, kobieta moze mnie do najgorszego podpuscic. Nigdy by mnie nie wpadlo do glowy gdyby jakis uczestnik, zalecal czytac wpisy u „kk tak, wypuczenia nie” Sz. Na_marginesie, uczestniczka tak. Text nie czytalem, ale Twoje wpisy tak.
W wielu pkt roznimy. Miedzy innymi, urzednik mianowany niskiego szczebla (policjant) nie ma zadnen mandat, uzyc przemoc do poslanki, z mandat pare tys wyborcow. Nawet jak mu wydaje ze ma. To pierwsze.
Drugie Calvin jest. Kraje europejskie nie napisaly podan o przyjecie za kolejne stany USA. Choc niektorym wydaje ze pisza. O ile WlkBryt byla zawsze „kon trojanski” w Europie, to sa kraje co mysla podobne pozycje zajmowac. Polska ostanio probuje „mysza trojanska” byc. Oczywiscie, mozna rozne zdania miec na zasadnosc. Byc europejczykiem, wyklucza jednak byc amerykaninem. I viceversa. Zasady prawne sa niekompatibilne. Turysta byc tak.
Znz Seleukos
Herstoryk
30 LISTOPADA 2020 1:39
Dodatkowe dane dotyczące Bidena:
Stephen Zunes, Truthout: Biden’s Pick for Secretary of State Has a Record of Militarism
https://truthout.org/articles/bidens-pick-for-secretary-state-helped-lead-the-us-into-the-iraq-war/?eType=EmailBlastContent&eId=8dfa3615-a45b-43c5-9fd5-e3a6%E2%80%A6%00%00
Trump czy Biden nie ma to znaczenia i szkoda podniecać się ich wizerunkiem. Różnica pomiędzy Republikanami a Demokratami w USA jest taka sama jak pomiędzy Fidelem Castro a Raulem Castro na Kubie. Jeden jest wysoki i ma brodę, ten drugi jest niższy i bez brody.
Tobermory
Skoro mowa o łososiu wędzonym, to ja robię na jego bazie carpaccio. Kroję plastry na nieduże kawałki, skrapiam sokiem z cytryny i oliwą, dodaję kapary (nie za dużo), posypuję obficie koprem, a na koniec parmezanem albo innym startym żółtym serem. Wstawiam do lodówki, żeby się „przegryzlo” przed podaniem. Polecam.
Wieslaw A Zdaniewski
🙂
No moze jeszcze jedna. Z powodow braku pamieci, wielogodzinnych fidelicznych tyrad nie bedzie i mniej cwierkania.
pzdr Seleukos
@
Na marginesie
30 listopada 2020
16:06
A z łososiem to była taka licentia poetica
Blady Łosoś wypłynął z bladego beretu z dwiema antenkami,
a za nim kisiel i goła baba
Mistrz Zakonu Czarnego Królika wysłał Sony’ego Chibę
na poszukiwania Bladego Łososia w filmie „Klątwa Bladego Łososia”
@
mag
30 listopada 2020
18:46
Brzmi nieźle, ale mowa była o łososiu peklowanym po skandynawsku czyli gravad lax, gravad laks, gravlaks, graavilohi czyli gravlax z surowego łososia ze skórą.
Do zaprawiania stosuje się sól z dodatkiem cukru (w różnych proporcjach) oraz świeży koperek, dużo koperku.
Nazwa wzięła się od średniowiecznej metody zakopywania zasolonych ryb w piasku na plaży albo ziemnych dołach na co najmniej trzy dni aż do kilku miesięcy.
Ryba zaprawiona na sucho traciła część wody pod wpływem obciążenia kamieniami oraz ciśnienia osmotycznego i lekko fermentowała, co chroniło ją przed procesem gnilnym i konserwowało.
Takie ryby pachniały pewnie nieco inaczej, niż dzisiejszy gravlax marynowany tylko kilka dni i niefermentowany.
@
bubekró
30 listopada 2020
19:06
Blady Łosoś może być tylko bałtycki.
Zaszkodził mi kiedyś bardzo w Karczmie Słupskiej.
Goła baba w kisielu natomiast nigdy nikomu.
Blady beret z antenką 5G został wyklęty i krąży teraz po orbicie nad Kraśnikiem w oczekiwaniu na ułaskawienie.
@tejot 30 LISTOPADA 2020 16:33
Jednak to nie to – bardziej chodzi mi o to, że wybieramy ,,onych”, płacimy im, obdarzamy (w granicach rozsądku) zaufaniem. W zamian za to mamy prawo WYMAGAĆ.
Możesz sam zorganizować sobie wakacyjny wyjazd np. do Grecji albo pojechać na all in.
Gsy jedziesz na all in. TEŻ MASZ PRAWO WYMAGAĆ jakości. Płacisz za to etc.
Ty opisujesz pewien mechanizm psychologiczy, którym są ,,oni”. Mi chodzi o pewnych ludzi, których wynajmuję w ramach kontraktu społecznego. (Nawet pisi rząd też jest mój skoro poruszamy się w ramach paradygmatu demokratycznego. Ot, więcej osób z naszej ekipy obstawiło ten a mnie inny hotel w ramach all in. Akurat w tym hotelu jest paskudne jedzenie, pleśń w kiblach etc. Trudno – zazgrzytsm zębami no i trzeba uważać by jakiegoś syfa nie podłapać.
Ci moi ,,oni” są zupełnie realni i mają swoją genealogię historyczną. Nie jest to optymistyczne bo oznacza, że ci po PiSie dużo lepsi nie będą.
@Calvin Hobbs
30 LISTOPADA 2020
17:12
Nie do końca tak – ci ,,oni” na swoje kalekie projekty marnotrawią ograniczone nasze zasoby. Co gorsza kiedyś trzeba będzie po nich poprawiać; znowu koszty.
@
Tobermory
30 listopada 2020
19:19
Mnicha Buddynistę przed Gołą Babą
Uchroni śnięty balonik z antenką
Kisielisty nic nie uratuje
Nawet 100 ton żelatyny
@
mag
30 listopada 2020
13:19
Jeśli miałabym gdybać, to najchętniej osiadłabym w Prowansji.: Avinion,
Oj, a jak watykańscy ci tam papieża na banicję wyślą?
#Slawczan # Optymatyk
Ależ mi ciśnienie skoczyło. Strach mierzyć.
To co przeczytałem w wywodzie o godź 13:01 i 13:33 mnie zdumiało.
Cytowany jest Rafał Woś:-
” Zresztą, podobnie opisał to w swojej książce w roku 2017 „To nie jest kraj dla pracowników” Rafał Woś.
Co się stało z pracą na świecie i w Polsce, co się z nią dzieje i wreszcie – co się z nią stanie w przyszłości? Dlaczego tak wielu z nas czuje się wykorzystywanych przez swojego pracodawcę? Dlaczego tak mało zarabiamy? Czy reguły polskiego rynku pracy można zmienić? Znakomity publicysta Rafał Woś próbuje odpowiedzieć na te i wiele innych ważnych pytań, dotyczących codzienności i przyszłości każdego z nas.”
Zapewniam panów, że nie wezmę do ręki czegokolwiek autorstwa takiego pisarza jak p. Woś. Ten pan pisał bloga w Polityce. Dla mnie były te teksty całkowicie plwociną na rozum. Nie nazwę tego jakąkolwiek myślą , jakąkolwiek ekonomią. Ten pan nigdy nie odpowie na żadne pytanie. Możecie go
nazywać „znakomitym publicystą”.
A te pytania cytowane-„dlaczego tak mało zarabiamy, co się dzieje na rynku pracy,
czy można zmieniać reguły polskiego rynku pracy?
No i co panom odpowiedział znakomity demagog na pytanie ?
Gwarantuję, że nic. Czysta populistyczna retoryka.
W długim wpisie bije w oczy jedno słowo- WYZYSK.
Zbyt wiele bzdur napisano, aby spokojnie je obalać.
A może szanowni przedstawią krótką analizę, dlaczego panuje ten wyzysk, dlaczego praca jest…
„odczłowieczającą tyrą, bezsensowną harówką i ogłupiającym zasuwem” .
Dlaczego jest refaudelizacja w.g. Panów możliwa?
Tylko bez populizmu, postawy niewolnika, chłopa pańszczyźnianego i… Marksa proszę.
Slawczan
30 LISTOPADA 2020
19:40
@tejot 30 LISTOPADA 2020 16:33
Jednak to nie to – bardziej chodzi mi o to, że wybieramy ,,onych”, płacimy im, obdarzamy (w granicach rozsądku) zaufaniem. W zamian za to mamy prawo WYMAGAĆ.
Możesz sam zorganizować sobie wakacyjny wyjazd np. do Grecji albo pojechać na all in.
Gsy jedziesz na all in. TEŻ MASZ PRAWO WYMAGAĆ jakości. Płacisz za to etc.
Ty opisujesz pewien mechanizm psychologiczy, którym są ,,oni”. Mi chodzi o pewnych ludzi, których wynajmuję w ramach kontraktu społecznego. (Nawet pisi rząd też jest mój skoro poruszamy się w ramach paradygmatu demokratycznego.
Mój komentarz
Generalnie zgoda ale z zastrzeżeniami. Wykonanie kontraktu społecznego zależy od mentalności społeczeństwa, jego zapatrywań, zwyczajów, tradycji, wiedzy, czyli wyznaczników kulturowych.
W Polsce binarność – podział na dobro i zło, na My i Oni jest szkieletem (rdzeniem) kultury obudowanym relatywnie słabo doświadczeniami funkcjonowania w demokracji, uznaniem dla wiedzy i prawdy oraz pragmatyzmem społecznym, przez który rozumiem racjonalność, równowagę, zaufanie oraz zdolność do kompromisu uznawaną przez strony biorące udział w rokowaniach, rozmowach, targowaniu się, itp.
oraz najważniejsze – uznanie dla prawa jako regulatora który ma prowadzić do równowagi w funkcjonowaniu państwa i społeczeństwa (nie mam na myśli zastoju).
Pzdr, TJ
@tejot
30 LISTOPADA 2020
20:45
Ładna diagnoza w swej lapidarności.
DYWAGACJE NA TEMAT KAPELUSIKA Z CIENKIEJ
BLACHY CYNKOWEJ
Kapelusik z cienkiej blachy cynkowej robimy z myślą by
założyć go na głowę osoby o odmiennych poglądach.
Tak skonstruowane nakrycie głowy naszego
ideologicznego adwersarza świadczy dobitnie o tym,
że jest on idiotą, a my, w porównaniu z nim,
reprezentujemy jedynie słuszna, popartą naukowo linię
rozumowania.
Kapelusik dodatkowo zaświadcza o tym, że jego
posiadacz jest nic-niewiedzącym jełopem, my zaś,
jego przeciwieństwem bedąc w posiadaniu historycznych
i naukowych prawd.
Stąd już tylko krok do konstatacji, ze powiedzenie
„Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe” nie mające
naukowego uzasadnienia, powinno zostać zastąpione,
w odniesieniu do naszego polemisty, oświadczeniem –
„Jesteś skończonym kretynem”.
Michael Leunig
@NikodemD
30 LISTOPADA 2020
20:23
To Ty napisz konkretnie, co Ci chodzi, bo tak chaotyczny wpis z takim kwiatkiem jak:”Dla mnie były te teksty całkowicie plwociną na rozum.”, wykluczają jakąkolwiek dyskusję. Bo nie wiadomo jaką ekonomię Ci chodzi, Smitha, Owena, Proudhona, Milla, Fouriera, Marksa, Saint-Simona Friedmana, Langego, Misesa. Hayeka, Brusa, Łaskiego. Keynesa, Bożyka, Stiglitza, Kołodki, itd.
Wyzysk leży u podstaw kapitalizmu, niestety, albo stety. Jest jego źródłem. To praca tworzy kapitał, a nie odwrotnie.
To dedykuję Ci słowa „ojca” kapitalizmu:
„Jeśli rząd traktować będziemy jako, stróża własności prywatnej i swobodnej przedsiębiorczości, zmieni się on w ochroniarza bogatych przeciw biednym.”
Jeśli tego chcemy, to antagonizmów nie będzie końca, bo „byt określa świadomość”. Czy Ci się to podoba, czy nie, od Marksa nie uciekniesz.
A może wypracowałeś już swój własny system ekonomiczny?
No to czekamy na prezentację.
@
Widać jak na dłoni,
Że my to nie oni,
A oni to nie my.
Tak Polska zeszła na psy.
@ Aborygen
30 listopada 2020 21:34
Blacha cynkowa
Jest jak znajomość barowa:
Ledwie się podochocisz,
A już płacisz i wychodzisz.
@ Slawczan
30 listopada 2020 15:08
Rację Tobie przyznaję i podziw wyrażam niniejszym dla wiedzy Twojej.
Ale wiesz, ze szczytu góry tejże nie widać. Dystans czyni filozofa.
Piszemy o tym samym, a różnica w ilości wyrazów wynika – prawdopodobnie – z faktu, iż Tobie zależy, a mnie już nie.
@@NikodemD
30 LISTOPADA 2020
20:23
No tak załapałem po czasie, jesteś wyznawcą „ekonomii” Nikodema Dyzmy, czyli :
„– Powiem krótko: robota to nie zabawa. U mnie musi się tyrać, bo za próżniactwo forsy dawać me myślę! Zrozumiano?! Wylewać będę na zbity łeb darmozjadów. A jeżeli. Boże broń, kogoś złapię na jakiejś machlojce, jeżeli dowiem się, że kto z was robi na lewo! No! To wsadzę do ciupy bez żadnego pardonu! U mnie żartów nie ma! Zrozumiano?”
Zrozumiano?
„Dyzma, co to za imę?
– rzymskokatolickie”
@
Po to pismo wynaleziono,
Aby mieć ważne papiery.
Bez papierów nawet pro bono
Nie przekroczy bariery
Jaką urzędniczący idiota
Wznosi w obronie egzystencji,
Bazującej na wielbieniu kota
Oraz wybitnej niekompetencji.
https://wiadomosci.onet.pl/poznan/zamek-w-stobnicy-decyzja-o-pozwoleniu-na-budowe-wazna/gj5b60h?utm_source=browser_viasg_wiadomosci&utm_medium=push&utm_campaign=allonet_00d_b154934475835c0&srcc=ucs&utm_v=2
A podobno w Polsce obowiązuje zasada, że umowa zawarta niegodnie z prawem jest nieważna. Ale chyba tylko na papierze, bo realia mówią co innego.
Więc po kiego takie zasady, których się nie przestrzega?
„Bo prawa w Polszcze są jak pajęczyna,
przedrze się bąk, ugrzęźnie muszyna”.
Tak się budują przewłaszczacze majątków, wielcy feudałowie w naszym refeudalizujacym się kraju. Zamki to przecież relikty średniowiecza, ale jak utwierdzą maluczkich w przekonaniu własnego niewolniczego ubezwłasnowolnienia? Na tym ma właśnie polegać NWO, nowa epoka globalnego ekonomicznego terroru i sobiepaństwa. Kasa, kasa, kasa.
Muszę zamieścić i mam w dupie opinie @mag czy @Basi:
lukipuki
30 listopada o godz. 21:07
Dlaczego te wpisy nie zostały opublikowane:
lukipuki
30 listopada o godz. 19:10
Polecam obejrzeć:
TRZY BILLBOARDY ZA EBBING, MISSOURI. Reżyser Martin McDonagh
Twój komentarz czeka na moderację.
lukipuki
30 listopada o godz. 19:13
Polecony film w kontekście gangu ePiSkopatu.
Twój komentarz czeka na moderację.
Pytam poważnie!?
Twój komentarz czeka na moderację.
Natomiast zamieścił to, co było wypadkową wcześniejszych wpisów:
lukipuki
30 listopada o godz. 19:23
Fragment z polecanego filmu:
https://youtu.be/7hFBXQiJGMU
Manipulant katolicki z tego A. SZ.
Nie podoba mu się tylko pedofilia!
@Qba
30 LISTOPADA 2020
21:57
Nadal wierzę. Teraz nawet jest gorzej – mam dwie małe córki i widzę, że krzywa jest w dół miast w górę.
Czas ucieka a świat domaga się zmiany (teraz już tylko co by sie ratować) a my tkwimy w paradygmatach, które nas zawiodły pod tą ścianę…
Tobermory
30 listopada, g.19:11
„Brzmi nieźle, ale mowa była o łososiu peklowanym po skandynawsku czyli gravad lax, gravad laks, gravlaks, graavilohi czyli gravlax z surowego łososia ze skórą.
Do zaprawiania stosuje się sól z dodatkiem cukru (w różnych proporcjach) oraz świeży koperek, dużo koperku.”
Wierzę, że to pychota i może nawet jadłam podczas częstych niegdyś pobytów w Szwecji, ale np. nie przepadam za ichnimi śledziami na kwaśno-słodko.
Zresztą tak już mam, że nie trzymam się przepisów, przerabiam je po swojemu, albo od początku do końca wymyślam ad hoc jakąś potrawę, jeśli akurat mi się chce, np. dla gości. Traktuję dość często kuchenną rzeczywistość jedzeniową jako rodzaj fajnej zabawy, choć na co dzień gotuję dość tradycyjne zupy, a nawet nieraz robię schabowe (najlepsze z kosteczką), żeby zrobić przyjemność mojemu chłopu.
bubekro
30 listopada, g.20:07
„Tańczą panowie , tańczą panie
Na moście w Awinion”.
Dlatego jestem pewna, że tam już nie zawita żaden papież banita.
@Wieslaw A Zdaniewski 30 listopada 2020 18:43
Herstoryk
30 LISTOPADA 2020 1:39
Dodatkowe dane dotyczące Bidena:
Rządząca (rzekoma) kukła na czele Imperium Dobra ma tylko tyle swobody decyzyjnej, na ile pozwalają tzw. „układy” czyli rozmiar luzu w sznurkach w rękach zawodników „wolnej amerykanki”, konkurujących w robieniu dobrze sobie i swoim – czy różnej maści frakcji oligarchii, grupy nacisku reprezentujące interesy specjalne, etc. itp. Biden, Obama, Trump, Joe Sixpack, bez różnicy (zasadniczej), wsio ryba.
https://krytykapolityczna.pl/swiat/usa-joe-biden-powrot-skrajnego-centrum-pietrzak/
Pewnie znowu się niektórym narażę, byle nie zarazić, ale niech tam.
@Adam Szostkiewicz
30 listopada o godz. 16:51
A tu odpowiedź na „tamte” głupoty.
https://www.youtube.com/watch?v=WZSJdtTIdCk
Pandemia zbudowana na kłamstwie! Czas zatrzymać to szaleństwo! S. Bhakdi
…………………..
Nieprawomyślny?
I co, jestem ciekaw, jak długo jeszcze będziemy się przerzucać informacjami i dezinformacjami, kto ma RACJĘ?
Ani Pan, ani ja, ani, jak myślę wszyscy uczestnicy tego forum, nie są autorytetami/specjalistami medycznymi w tej dziedzinie, aby dowodliwie wykazać swoje racje. Możemy tylko bazować na własnych odczuciach, co do tych informacji, które mogą okazać się fałszywe, tak pańskie jak i moje.
Jak dojść prawdy? Nie wiem, wiem, że pandemia jest strasznie naciągana, tak przez polityków jak i przez media będące na ich usługach. Nie neguję istnienia tego wirusa, ale przesadę w wykorzystywaniu go do politycznych celów, przecież Pan sam na swoim blogu z tym walczy. PiS klasycznie i bezczelnie wykorzystuje tę plandemię do swoich celów i o dziwo, ludzie im wierzą. Przecież teraz, od marca, mamy tylko jedną chorobę w Polsce, o niczym innym się tyle nie mówi w TV głównego ścieku, jak to mówią.
A przecież w 2018 roku ogółem zmarło ok. 420 tys.(dane z GUS) ludzi, a jak do tej pory i licząc do końca tego roku ,razem niech będzie 20 tys.(na covid) tzn., że znakomita większość, czyli 400 tys. zemrze i pandemii się nie ogłasza?
Pisałem już wcześniej, że każda choroba zbiera swoje śmiertelne żniwo, i w przyrodzie nie w tym aż tak nic dziwnego, IMMUNOLOGIA (biologia), to jest istota sprawy.
I żadne szczepionki nam w tym nie pomogą, bo immunologia zostanie przez nie jeszcze bardziej osłabiona. Nikt mnie i mojej rodziny nie zmusi do zaszczepienia, a wszystko do tego, okrężną drogą, zmierza:
Kiedy przyjdą zaszczepić twój dom,
Wtedy chwyć, za jaką tam masz, broń!
Czy mamy się wszyscy ci, co szczepionek nie uznają,
spakować walizki, za Edytą G. i wyjechać z kraju?
Ale o tym jakoś cicho sza, a jeśli już, to jakieś tam dietetyczne po pierdółki niemające nic wspólnego z rzeczywistością. Wszyscy mówią o zdrowym odżywianiu, tylko zapominają o niezdrowej żywności, a jak napisał Herodot w „Dziejach”:
„Z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choroby ludzkie”.
Proszę się nie dziwić, że takie mam zdanie, przecież, do cholery, chyba już wolno mieć własne zdanie, nieprawdaż?
https://wiadomo.co/janusz-a-majcherek-paranoja-polityczna-studium-przypadku/
Typową cechą tego zaburzenia jest dobrze zorganizowany system urojeń, przy czym pod innymi względami świadomość pozostaje niezakłócona, odmiennie niż w innych chorobach psychicznych. Paranoik jest zupełnie normalny, jeśli nie liczyć urojeń o otaczającym go zewsząd spisku i zagrożeniu. Często bywają dobrze zamaskowane, ale mogą zdominować każdą chwilę życia paranoika (R&P, s. 13).
…………………………….
Doskonale pasuje do charakterystyki każdego wierzącego religianta, jakim jest Kaczorewicz.
mag
30 listopada 2020
Coś o gravad laks i śledziach.
Gravad laks. W dawnych czasach, natarte solą i cukrem oraz obłożone koprem połowki ryby zawijano w płótno ( tego samego gatunku, jak to używane przy wyrobie białego sera) i wkładano do żelaznego garnka z marynatą ( w Danii kminkówka 45%), który następnie zakopywano na kilka dni w ziemi. Stąd nazwa „gravad” ( pochodzi od „graved ned” czyli „zakopany”) jako, że najpierw trzeba było zakopać „grave ned”, a następnie odkopać „grave op”. Spożywany tradycyjnie z rævesauce (lisi sos), ale również z kremem z wędzonego białego sera (røgetøst).
Kiedy zależy na czasie, można filet łososia pokroić w cienkie plasterki i te marynować w ten sam sposób jak duże kawałki ryby ze skórą. Wówczas wystarczy mniej więcej 2 godziny w lodówce.
Do stegte sild (smażony sledź marynowany w słodko kwaśnej marynacie „obtoczony” w tartej bułce) trzeba się przyzwyczaić, żeby w nim gustować. Często podawany z obranymi ze skorupki połowkami gotowanego na półtwardo jajka. Celem nabycia gruntowniej wiedzy o tym w jak w jakich postaciach śledzia sie w Skandynawii jada należy z „sildebord” (stół ze śledziem) intymną znajomość zawrzeć – sledź przyrzadzony na ponad 20-cia różnych sposobów, od śledzia w karry do śledzia w Madera. Snaps w tym celu nieodzowny. Generalnie kminkówka Ålborg Akvavit, choć można ją Jubileum, a jeszcze lepiej Linie zastąpić. Sildebord najlepszy w Nordjylland był, ale i w restauracji hotelu Admiralen w Kopenhadze na Frokostbordet niźle był reprezentowany.
Na marginesie
30 listopada 2020
Nie masz to jak samokrytyka.
@Mag,
poniewaz widze, temat ryby pelnotlustej (lososiowate, dorszowate, sledziowate) ktore uwielbiam jest poruszony szczegolowo rzuce jeszcze historyczno psykologicznym spojrzeniem dla Ciebie.
Redukcja dobr koscielnych w Skand, nic by nie dala posytywnego gdyby nie sledziowate ryby. Mezczyzni skand przebywajacy troszke pozniej w Europie Srodkowej i Niemczech, duze zapotrzebowanie mieli na bialkowe produkty. Julszynki malo wtedy bylo. Tak zlozylo, z przyczyn czysto przyrodniczych, wystapily olbrzymie lawice sledziowatych, dookola Skand. Dziesieciolecia. Co bylo robic? Kobiety i mlodziez, lapaly toto i wysylaly calymi beczkami, do tych mezczyzn, co zeby nie nudzic, produktu bialkowego zapotrzebowanie mieli. Znaczy wymyslaly tez roznorakie formy tych sledziowatych. Skarpsill, strömming i inne znalazly zastosowanie.
Sama piszesz Mag, dla zadowolenia malzonka Twojego, kunszt kotleta na kosci, na wyzyny sztuki doprowadzilas. Czy myslisz, skand kobiety, mezow swoich nie pragnely zadawalac? Szcegolnie jak w dalekich krajach przebywali? Pragnely rowniez.
Wyobraz sobie Mag, Moja starozytna recepte od Vikingow znalazla, co w resultacie daje pate z sledzia i avocado (produkty podstawowe). Cos na ksztalt kotleta Twojego. Ona, znaczy Moja ta recepta wykryla dla mojej przyjemnosci, poza inne co miewamy wspolnie, recepty i przyjemnosci. Bo jak z podrecznikow wiadomo, starozytni vikingowie plywali w celu zdobycia avocado, zeby z sledziem pate produkowac.
O czym zawiadamia i
pzdr Seleukos (przy kaffce)
@Tobermory 30 listopada 2020 19:19
Blady Łosoś może być tylko bałtycki.
Zaszkodził mi kiedyś bardzo w Karczmie Słupskiej.
Widać był „Drugiej świeżości” 😉 . Albo przed złowieniem kręcił się w pobliżu rdzewiejących na dnie beczek z amunicją chemiczną, itp, https://mir.gdynia.pl/zatopiona-w-baltyku-amunicja-chemiczna-i-ryby/ 😯
@mag
30 listopada 2020 23:58
Le pont d’Avignion.
https://www.horizon-provence.com/pont-avignon/index_english.htm
W tle Mont Ventou (1911m). Bardzo slynna gora z etapow Tour de France i wszelkiego innego kolarstwa.
https://www.pinterest.es/pin/745416175809290325/?amp_client_id=CLIENT_ID(_)&mweb_unauth_id=&_url=https%3A%2F%2Fwww.pinterest.es%2Famp%2Fpin%2F745416175809290325%2F&_expand=true
@Herstoryk
1 grudnia 2020
8:15
Uwagę należy zwrócić jedynie na duże łososie bałtyckie (a dokładniej – ich tłustą część brzuszną), które powinny być monitorowane w większym zakresie z uwagi na zagrożenie zanieczyszczeniem dioksynami
Jak raz czytałem wczoraj skargę klienta sklepu, w którym kupuję ryby, że łosoś sprzedawany przez nich pozbawiony jest najsmaczniejszej części – płatów brzusznych.
Chodziło o ryby bio z hodowli irlandzkiej.
Ten, zjedzony w latach 90. przeze mnie, był raczej z tej pierwszej kategorii, znaczy – drugiej świeżości.
Od dioksyn to bym pewnie wyglądał jak Juszczenko 🙄
Gravlax (oraz chleb) własnej roboty
@Ramschel
1 grudnia 2020
8:57
Hmm… Jak ja byłem w okolicy Mont Ventoux to natrafiłem tylko na spoconych facetów 🙄
Za oknem śnieżyca! Mały narciarz zadzwonił o 8 rano, żeby zapytać, czy u mnie też pada 😎
W sobotę początek sezonu, Helwecja wbrew unijnym oczekiwaniom zapowiada otwarcie stoków.
Ubawiły mnie informacje radiowe, że w Niemczech znakomita większość społeczeństwa jest za zamknięciem terenów narciarskich w całej Europie.
Swoje zamierzają otworzyć dopiero w styczniu.
Tobermory
1 GRUDNIA 2020
9:39
To pewnie mały narciarz już wyciąga narty i szykuje się u ciebie na weekend – pozdrów go od pani, która go nie zna, ale lubi 🙂
Ja się cieszę, że mnie śnieżyce nie grożą, bo nie przepadam za nimi. Ale dla ciebie i wszystkich , którzy czekają na narty i sanki, to dobra nowina 🙂
Basian
W gory w gory mily bracie
Tam przygoda czeka na cie
Wyzej i jeszcze wyzej siostry nasze
Wnet przygody beda tez wasze
Optymatyk
30 listopada 2020
21:34
@NikodemD
30 LISTOPADA 2020
20:23
Wyraziłem się jasno. Nie ma różnych ekonomii. Jest głupia, albo mądra. Tak to powiem Ci określił człowiek, który próbował uczyć takich jak n.p. ja.. Nie był głupi. Tylko pewno jakaś mutacja skierowała go na manowce. Był guru dla Gomółki i podobnych, a wśród słuchaczy budził politowanie. Nauczał curiosum w PRL-u – Ekonomia Polityczna. Wymyślił sofchozy dla przemysłu. Nazwali jego uczniowie ( jak u Jezuska ) to Wog-i. Tacy jak wymieniony Brus, Bożyk, Kołodko, z utopistów tu Owen pasuje. Nazywał się J. Pajestka.
Śmiało dodaj znanych Ci „twórców ekonomii”.- Chruszczow, Minc. Jędrychowski. Te nazwiska, polskie, to bardzo zdolni ludzie-”Frelki” jak określiła ich pewna żona znanego męża.
O dedykacje nie prosiłem. Na całym świecie to odrzucono. Widzę, że u Ciebie wiszą nad łóżkiem.
Nie ma ojca kapitalizmu. To tylko ewolucja. Nie ma ojca „banksterów”. Usiadło sobie w cieniu kilku Izraelitów, kilku Arabów i pożyczali pieniądze Zabronione było oprocentowanie, więc zamiast pożyczonych i spisanych 100 dawali do ręki 90. I już nie było tępionej przez kaka lichwy a nawet oprocentowania pożyczki. Ta ławka nazywała się „banca”. Czy wymyślili banki, kapitalizm? Nie ośmieszajmy się-to ewolucja.
Czytam Twoje ad hoc umieszczone cytaty. One mówią, że nie potrafisz się wyrwac z zaszczepionego Ci Marksa, czy innego Pajestki,
Już dawno wykazano, że praca i kapitał to jedno.
Nie wymyśla się systemów. To już niestety przeszliśmy po wojnie.
Zwróć uwagę na ewolucję kapitalizmu w socjalizm. Rozwój, postęp geometryczny, pęd rozwoju, automatyzacja wyprzedza nieuchronnie konsumpcję. Teraz czas na socjalizm. Tylko u „najbardziej kapitalistycznych” to nastąpi. Już następuje w Kanadzie, Skandynawii, Niemczech. Bez Twojego Marksa.
@Tobermory
Moje okolice w Ariege. Snieg tu moze lezec nawet od konca pazdziernika do polowy maja i to na poludniowych stokach. Idealne na ski touring. Taki tu jest klimat. Wiatr musi przyniesc deszcz z nad Morza Srodziemnego i zimne powietrze z nad oceanu. Wtedy moze nawlic nawet poltora metra w 24 godziny.
https://www.altituderando.com/spip.php?page=album-photo&id_rando=2228
Optymatyk
30 listopada 2020
21:58
@@NikodemD
30 LISTOPADA 2020
20:23
No tak załapałem po czasie, jesteś wyznawcą „ekonomii” Nikodema Dyzmy, czyli :
„– Powiem krótko: robota to nie zabawa. U mnie musi się tyrać, bo za próżniactwo forsy dawać me myślę! Zrozumiano?! Wylewać będę na zbity łeb darmozjadów. A jeżeli. Boże broń, kogoś złapię na jakiejś machlojce, jeżeli dowiem się, że kto z was robi na lewo! No! To wsadzę do ciupy bez żadnego pardonu! U mnie żartów nie ma! Zrozumiano?”
Zrozumiano?
„Dyzma, co to za imę?
– rzymskokatolickie”
To mnie -„wroga ludu ” zdekonspirowałeś.
Kiedy hrabia (Pokora) w jednej z końcowych scen TEŻ demaskuje Nikosia nikt nie przyjmuje tego do wiadomości. I wiemy dlaczego, bo teraz to się dzieje na naszych oczach.
Było-„Nikodem, co to za imię?” 🙂 Swawolny Dyzio, to inna bajka.
Oszust i „bankster” jestem. W zasadzie to jedno.
Ramschel
1 GRUDNIA 2020
11:26
Niestety te ogromne przyjemności sportów w górach nie były dla mnie w życiu przeznaczone. Wspinaczka nie – bo lęk przestrzeni, a narty i sanki też nie – bo ochrona rąk.
Więc pozostawał mi zawsze zachwyt ich pięknem na zdjęciach i oglądanie dyscyplin narciarskich w tv…
Mój żywioł to woda, której się nie obawiam i bardzo lubię.
@
basia.n
1 grudnia 2020
11:59
Niestety te ogromne przyjemności sportów w górach nie były dla mnie w życiu przeznaczone. Wspinaczka nie – bo lęk przestrzeni, a narty i sanki też nie – bo ochrona rąk.
A boks na łyżwach (znaczy hokej)? Te rękawice
bokserskiebramkarza raczej dobrze chronią palce.A w górach… Przełożyłem sobie na zimowe 🙂
Ramschel
1 grudnia, 11:49
Ale pięknie sobie mieszkasz… Jak te okolice wyglądają latem? Mógłbyś podesłać foty? Dzięki za słynny most.
@basia.n
Możesz jeszcze spróbować z ultramaratonami. Wyglądają zupełnie bezpiecznie:
https://www.irishtimes.com/life-and-style/health-family/fitness/the-gruelling-sport-in-which-women-appear-to-hold-a-psychological-edge-1.3723582
Nikodem D.
Warto cię skonfrontować z blogowym @Żorżem Ponimirskim. Może się odezwie, bo coś od dawna się nie pokazuje.
mag
1 grudnia 2020
13:11
Szpile wbijają marksiści… Ech ,a Żorż…
Ten to dopiero by mnie sponiewierał: „Niech osoba milczy…” 🙂
Optymatyk
1 GRUDNIA 2020
1:58
Mój komentarz
Mistycyzm antyszczepionkowy i dietetyczny.
Pzdr, TJ
seleuk(os)
„jak z podrecznikow wiadomo, starozytni vikingowie plywali w celu zdobycia avocado, zeby z sledziem pate produkowac. ”
Swoje pierwsze w życiu avocado jadłam w Sztokholmie (ech, łza się w oku kręci). Najbardziej smakowało mi z raczkami, ale pate, o jakim wspominasz, chyba nie znam albo nie pamiętam. No i odkryłam tamże małże (oraz inne frutti di mare), w których bardzo się rozsmakowałam. W stanie wojennym siostra przysyłała m,i oprócz kawy i takich tak różnych, mule puszkowane w sosie własnym, bo za takimi najbardziej przepadałam. Niestety z jedną konserwą nie trafiła. Był to śledź jakiś tam, który śmierdział jak kocie siki. Może sobie kojarzysz, co to za dziwo?
@Sławczan
Tanaka, lubi konkret, profesjonalizm w opozycji do rozchełstanego, szlacheckiego mesjanizmu.
Początek lat dziewięćdziesiątych, realia polski wschodniej ,niewyobrażalne dziadostwo gmin i miasteczek, wyobraź sobie gminę bez dróg, wodociągów, kanalizacji , w której nie wiadomo od czego zacząć. Pieniądze wyżebrane od wojewody wystarczają na kawałek drogi, rozbabrana na etapie fundamentów budowa szkoły , na głowie gromada bezrobotnych. Ale, lepiej robić coś niż nic. Wszak z watykańskiego wzgórka wspiera nas Polak największy i mówi o dziedzictwie tego tysiąclecia. To coś, budują pijani bezrobotni, których zatrudniłeś, bo dzieci głodowały, Wychodzą z tego krzywe chodniki, walące się ściany, w końcu nie wytrzymujesz i sięgasz po kieliszek, który ci usłużnie nalewają . Tak stajesz przed fundamentalnym pytaniem: Dlaczego istnieje raczej coś, niż nic. Twojego teścia doskonale rozumiem.
@NikodemD
1 GRUDNIA 2020
11:28
Jesteś wyznawcą tzw. darwinizmu społeczo-ekonomicznego, a mydlisz nam oczy jakimś socjalizmem urojonym. Pewnie „jakaś mutacja skierowała go (Cię) na manowce.”
A te „banca” powstały w Genui, ta historia jest nam znana, nie sil się.
Napisałem wyraźnie:
„„Kapitał” nie jest niczym innym, tylko naukową analizą i krytyką funkcjonowania systemu kapitalistycznego wraz ze społecznymi skutkami tego funkcjonowania. Konia z rzędem temu, kto udowodni i podejmie merytoryczną krytykę zawartych tam też i udowodni, że Marks nie miał racji!”
……………………..
No dawaj, wykaż się merytoryczną krytyką Marksa hehehe, już takich mądralów było wielu i wyszło jak zwykle na to, co napisał Marks. Tylko uważaj, żeby nie spadło Ci na głowę to, co wisi nad Twoim łóżkiem.
@tejot
1 GRUDNIA 2020
13:37
Natomiast Ty reprezentujesz mistycyzm szczepionkowy i antydietetyczny.
Zapomniałeś już, że Twoja racja jest najmojsza, nie martw się. Nie upieram się, ale zrobię tak, jak ja uważam ze swoim organizmem i nic komukolwiek do tego.
„Jeśli ludzie się zgodzą, żeby rząd kontrolował ich jedzenie i leczenie, to w krótkim czasie ich zdrowie będzie w tak opłakanym stanie, jak dusza niewolnika.”
T. Jefferson
@
Optymatyk
1 grudnia 2020
13:47
Krytyka Marksa mogłaby pęknąć szklany sufit w szklanym domu?
bubekró
1 GRUDNIA 2020
12:55
Dzięki za kreatywne propozycje, ale ja już dawno wybrałam sobie sposoby na utrzymywanie kondycji – wiele kilometrów codziennie rowerem i długie piesze wędrówki 🙂
@mag
W lecie tez jest piknie i potrafi byc goraco. Pod moim hamletem jest taki zalew na rzece. Nie zbyt szeroki ale dosc dlugi. Podzielono go na dwie czesci. Jedna dla sportow motorowodnych a druga dla wszystkiego innego. Krowy i konie na wysoksci, tzn pasace sie na wysokich pastwiskach przez cale lato.
Jest tez wysokogorska trasa turystyczna GR10 (La grande traversée des Pyrénées) od Atlantyku do Morza Srodziemnego podobno mozna ja przejsc w 3-4 tygodnie (Ariege to tylko okolo 1/4 jej dlugosci).
https://www.france-voyage.com/photos/paysages-ariege-1952.htm
Ariege to takze tereny wyrznietego w pien przez papistow narodu Katarow z tad duzo tutaj ruin warownii na szczytach: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2b/Montsegur_%281%29.jpg
https://img.over-blog-kiwi.com/2/38/78/71/20180121/ob_578795_dsc-0028.JPG
A tu prawie dokladny widok z mojego okna;
https://media.joomeo.com/large/5c0bc8342a006.jpg
@
Ramschel
1 grudnia 2020
14:34
Moje wiosenne migawki z tej okolicy pokazywałem już kilka razy, ale co szkodzi ponowić 😉
https://photos.app.goo.gl/TlRI1zm6YN0BYuIM2
Wracałem tamtędy w połowie maja z Hiszpanii, w Pirenejach leżało jeszcze dużo śniegu i trzeba było szukać otwartych przełęczy…
Fajne te twoje pagóry w śniegu.
Pokazałem też wcześniej Avignon z mostem i trochę lawendowej Prowansji, ale @mag nie zauważa chyba zakamuflowanych linków 🙄
@Tobermory
Jadac z Andory musisz przejechac przez Ax, Tarascon i Foix. Widze, ze masz tez w tym albumie katedre z Albi. To podobno najwiekszy kosciol w Europie wzniesiony z cegly. W Albi jest takze male muzeum Toulouse-Lautrec;a gdyz tam sie urodzil. Bardzo ciekawy jest tez ceglany most na rzece Tarn.
https://www.leparisien.fr/resizer/-v1goCxY_eMULAgZEGt1I6jn7Ss=/932×582/cloudfront-eu-central-1.images.arcpublishing.com/leparisien/ACHIXNTVHP4F4YS7GLXBS2VXOI.jpg
Calvin Hobbs 1 GRUDNIA 2020 3:28
To jest kolejny zleżały dowcipas.
Potwierdzasz tylko, że nie stać cię na więcej.
Nudziarz i tyle.
@
Sprzeczali się znawcy na tematy ekonomiczne,
Chwalili różne teorie wedle własnego uznania.
Czy widzieli, że mało co jest jeszcze publiczne,
Bo za wszystkim stoi przemożna chęć posiadania?
@Optymatyk
1 grudnia 2020 13:47
Niemcy nakrecili w 207 film p/t MLODY KARL MARX.
Bardzo dbry film:
https://www.imdb.com/title/tt1699518/
Czy byl pokazywany w nadwislackiej katowolsce, pelnej sprawiedliwej praworzadnosci?
Trafione 🙂
Ale te spory są nawet dość ciekawe.
Np. @Sławczan wydaje się sporo wiedzieć.
Z kolei @Optymatyk to człek wierzący. W dietę i teorie spiskowe.
Wielu komentatorów jest całkowicie przewidywalnych
@tejot – jak zwykle głos rozsądku.
To bylo do Qby…
@Na marginesie
1 GRUDNIA 2020
15:32
Z kolei @Optymatyk to człek wierzący. W dietę i teorie spiskowe.
…………………………….
Mylisz się w całej rozciągłości, jam jest praktyk żywienia optymalnego od 22 lat z powodzeniem, dlatego też Optymatyk. Teorie spiskowe nie istnieja, jest tylko praktyka spiskowa, historia nia jest.
@
Raz tygrysek
Uknuł spisek
I gdy na ofiarę warował,
To za paski się schował.
I udał by mu się podstęp gładki,
Gdyby nie były to pręty klatki.
Jest coś takiego, jak samopotwierdzająca się przepowiednia…
Ale spory o żywienie są jałowe. One person’t bread is another person’s poison.
Czy jakoś tak 🙂
Ale w sumie to i tak najlepszy jest kisiel.
@bubekró potwierdzi 😀
Abyśmy zdrowi byli! Śmiech to zdrowie.
Tobermory
Jak nie zauważam, skoro zauważam, tylko nie zawsze reaguję.
A swoją drogą mógłbyś tę lawendową Prowansję przypomnieć. OK?
Ramschel
Masz rację. Latem jest tyz piknie. Szczególnie wpadły mi w oko osiołek i krowy przy górskiej drodze. Uwielbiam te zwierzaki o melancholijnych oczach, pasujące do każdego krajobrazu.
A co powiecie, panowie, na Calanques między Marsylią a Cassis? Nie raz doznawałam zawrotu głowy, stąpając po tych „fiordach” południa Francji.
https://www.mynameiswind.com/calanques-marsylia-zwiedzanie-fiordy/
@Mag,
byc moze siostra Twoja, zadawalac nie czula potrzeby jakiego vikinga, czulej. Stad jej nieznajomosc pate na gravad lax i avocado. Jak to mowia, „na bezrybiu i rak ryba”. Znaczy to, w rzeczy samej, wszystko co z wody, ryba jest. Wodorost tez. Znaczy to, w rzeczy samej, wszedzie bezrybie jest lub moze byc. To definicji sprawka. Dlatego krevetki, raki, mule (jak nazywasz) i inne bezrybia, zastosowanie maja jadlospisoworybne. Extremalnie Mag daja zastosowac jednoczesnie. Ja to robie w formie zupki rybno/bezrybnej. Wszystkie te produkty, ale odpowiedniej kolejnosci trzeba, wrzucam do garnka. Pojemnego Mag, pojemnego. Znaczy najwpierw te tluste rybki, wszystkie rodzaje, cztery piec ich plywa. Ale co tam? Na koniec krewetki, pierw duze (jumbo) potem mniejsze. Wtedy te rybno bezrybne produkty konsystencje wlasciwa osiagaja. W towarzystwie niejakich warzywek gotujac. Moga wodne warzywka. Co za srodkowe wrzutki stoja do rybnobezrybia. I mule, jak nazywasz. Za przyprawe mozna safran uzyc Mag. I inne.
Albowiem powiedziane jest w swintym pismie. „Nie sama buleczka safranowa, czlowiek zyje”. Znaczy plynow o duzej szlachetnosci, trzeba tez. To rowniec interpretacjom def poddac mozna. Szlachetnosc.
Jezeli chodzi o te smierdzace sledziki, ja ich nie jadam i omijam. Po tutejszemu nazywaja surströmming i przypominaja najbardziej produkt sprzedawany w czasach slusznie minionych, a zawijany w zycie wwy i trybune ludu wprost z beczki. Tylko bardziej skoncentrowane sa, na smaku i miesie, mniej na sosie beczkowanym plynnie. Ale Mag, smakow dysskutowac nie mozna, jak minionych czasow. Kazdy swoj ma i swoja szlachetnosc.
Jezeli chodzi o „z wody” produkty szlachetne, rowniez inne mam. Jednakowoz, scislejszy przepis dac nie moge, gdyz „ku zazenowaniu” Twojemu Mag, bym prawdopodobnie…
pzdr Seleukos
@@Tomembory, Ramschel
https://www.google.com/search?source=univ&tbm=isch&q=kalanki+marsylia+grafika&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwj6zofWi63tAhVQposKHWeQCSYQjJkEegQIBRAB&biw=1440&bih=758
@mag
1 grudnia 2020
16:11
Jak nie zauważam, skoro zauważam (…)A swoją drogą mógłbyś tę lawendową Prowansję przypomnieć. OK?
Jak ty pięknie potrafisz mnie zbić z tropu 😀
Otóż przypomniałem dzisiaj rano, o godz. 9:39 🙁
Sorry, kursywa nie dotyczy ostatnich dwóch zdań.
Jezeli do dyskurs @Optymatyk @NikodemD fem öre dorzucic moge to dorzucam…
1/ Poczatkow kapitalismu szukac nalezy u Fenicjan. One to, Fenicjany problem mialy. Produkt podstawowy epoki wymagal wsadu z okolic Cypru lub Armenii oraz Corwalia lub zach Hiszpania. Oba, daleko polozone od siebie. Jak dzis bysmy powiedzieli. One to Fenicjany, rozwiazaly problem za pomoca pieniazka. Taki co mial hrapke i okret (oba konieczne) do sasiada mowil, bezhrapkowego lub bezokretowego. Daj mnie pieniazek, ja tobie za rok, trzy/cztery dam z powrotem pieniazki. Albo nic nie dam. Do Armenii, ta sama sytuacja zachodzila, ale bez okretu. I w ten sposob, kazdy mogl kapitalista zostac, kupujac nawet 1/52478 ladunku okretowego, albo i 1/2. Co bylo korzystniej, lub mniej korzystnie. Zalezy od pogody, co byla. A co dzis, na dnach srodziemnomorkich wykryc mozna.
2/ Marks krytyka lub nie, jest nieslusznie sluszna. Trudno do Marks pretensje miec, ogladajac otoczenie nie przewidzial form kapitalu innych, jak pieniazek. Mozna o krytyce neomarksistow mowic (w tym Wos 🙂 ). Nazwiska krytykow, w wikipiki latwo znalezc. Tylko po jakiego? Wiekszosc dzis, jest kapitalisci, w marksistowskim sensie 🙂 Dochody zaleza od wsadu w fundusze nprzyklad emerytalne. Co tu krytykowac?
3/ Wielokrotnie powtarzalem, wyraznie bez mocy sprawczej, kraje skand, sa przykladem 100% kapitalismu. Moze 90%. Sa i inne kraje, rownie kapitalistyczne. Europejskie i poza europejskie. Pare czy wiecej. Reszta, w grubomylnym bledzie nazywaja Wosie kapitalistyczne, sa kleptokracje. Z zroznicowana procentowo klepta.
4/ Kapitalism (zbieractwo wynalazku Fenicjan) to jedno. Drugie jest, redystrybucja tych zbiorow. Na populacje obszaru. Czego Marks (pkt2) nie przewidzial, bo nie widzial. Redystrybucja i zbieractwo sa intymnie polaczone. W erotycznym zwiazku. Ale dwa osobniki osobne. Zaden onanism.
5/ Marks, nie przewidzial rowniez, inny rodzaj kapitalu i zbieractwa. Co dzis, nazywane jest „kapital intelektualny”. Kapital intelektualny, najlepiej wytlumaczyc co jest, za pomoca przestrzeni nprzyklad 12 wymiarowej. Nie kazdy, niestety, nad taka przestrzen ma wyobraznie. To robi pizza albo palety. A moga byc i 14 czy 21. W krajach/spoleczenstwach scisle kapitalistycznych, takie rozumienie istnieje. Jakie warunki, otoczenie byc musi, dla zapewnienia wzrostu, tego intelektualnego kapitalu. Przyklad dawalem, dam jeszce raz
https://www.almi.se/en/in-english/
Tam w srodku jest link, co mozna nacisnac, Almi Invest i wtedy troszke zapoznac jak to w praktyce dziala. Ale przed wszystkim. PO JAKIEGO DZIALA, w praktyce?
Panstwo scisle kapitalistyczne, poza dystrybucja zbiorow fenicyjskich, rowniez zbiory zapewnia, tym co kapital intelektualny maja, ale brak pieniazka fenicyjskiego. Znaczy pieniazek daje, na modle fenicjanska, zeby szczesliwa podroz mozna odbyc, w dalekie strony. Tego Marks nie przewidzial, ale trudno miec o to pretensje.
Sa oczywiscie i „prywaciarze” co juz pieniazek posiadaja, ale kapitalu dalej szukaja. Intelektualnego. Tym (fem öre) accent…
pzdr Seleukos
Tomembory
Łomatko, zbiłeś mnie z tropu tymi spoconymi facetami, którzy chyba nie pachnęli lawendą 😀
@Na marginesie
Raczej:
One man’s trash is another man’s treasure.
Tobermory :
Tobermory – nie pachnieli 👿
seleuk(os)
Ależ wiem, że owoce morza to zarówno ryby, wodorosty, jak i krewetki, małże itd.
A gdy o zupy rybne chodzi, to są dwie najlepsze na świecie (?) – rosyjska solianka jadłam ją w Petersburgu i marsylska bouillabaisse( w spolszczeniu bujabes) w gościnie u rdzennych marsylczyków.
Optymatyk
1 GRUDNIA 2020
13:59
@tejot
1 GRUDNIA 2020
13:37
Natomiast Ty reprezentujesz mistycyzm szczepionkowy i antydietetyczny.
Zapomniałeś już, że Twoja racja jest najmojsza, nie martw się. Nie upieram się, ale zrobię tak, jak ja uważam ze swoim organizmem i nic komukolwiek do tego.
„Jeśli ludzie się zgodzą, żeby rząd kontrolował ich jedzenie i leczenie, to w krótkim czasie ich zdrowie będzie w tak opłakanym stanie, jak dusza niewolnika.”
Mój komentarz
Poszedłbym dalej – to jest mistycyzm dietetyczny połączony z wiarą w teorie spiskowe.
Pzdr, TJ
@Mag
Ta marsylska zupka, jest od mnie dokladnie 39km. Czy to Marsylia nie wiem, pojecia nie mam. Po szw nazywa Mariestad 🙂 to miejsce. Zapytam, przy okazji, kucharza. Tej rosyjskiej zupki nie mialem okazji. Jakos tak wychodzi, to ja produkuje, a knajpy scisle rosyjskiej kolo mnie niet.
pzdr Seleukos
@Tobermory
Ciekawi mnie czy magi zalapala o co chodzi z tymi spoconymi facetami na Mont Ventou?
Optymatyk
1 grudnia 2020
13:47
@NikodemD
1 GRUDNIA 2020
11:28
Gdyby nie padło słowo „banca”, to nigdy bym nie pojął, że mówisz do mnie i o mnie.
W Genui, to zdaje się byli Fenicjanie i pogrobowcy Kartaginy. To zupełnie nieistotne. Istotne było tylko, że złamali wstecznictwo kaka i uruchomili ogromny rozwój Italii i okolic.
Natomiast istotne jest, ze nie dam się wciągnąć w potyczki o Marksie.
Dla mnie to śmietnik historii i nie jestem mądralą od mądrali za pieniądze taty-fabrykanta. Jeszcze Engels się tam na michę załapał.
Ja się na tym śmietniku nie znam. „Z młodymi naprzód iść…”
…na strajk kobiet 🙂
@
Ramschel
1 grudnia 2020
17:51
Jeśli kliknęła w ten link od ciebie… 😉
tejot 1 GRUDNIA 2020 16:55
🙂
@Tobermory
Nie spocilbys sie gdybys ujrzal taki cud natury?
Ramschel
1 grudnia, g.17:59
Załapała. I co z tego?
seleuk(os)
Niewykluczone, że w tym miłym,niewielkim mieście w restauracji serwującej m.in. dania z owocami morza, jakiś kucharz dobrze przyrządza bujabes. Czy w grę wchodzi „Sill&Dynamit”, czy „Laxhall”, a może jeszcze inna restauracja?
magi,
Tak blisko od Avigniona
A widoki wspaniale
Powinnas sie przekonac
Ze to wszystko na chwale
Kobiecych wdziekow
Bez zadnych wydzwiekow
@ Ramschel
1 grudnia 2020 19:01
Myśl o seksie,
Ale w lateksie.
@Mag (KingFisher)
https://www.google.se/maps/@58.7084654,13.8208112,3a,75y,173.98h,79.63t/data=!3m6!1e1!3m4!1shO8FhekmZv2s4yb0c6eYRw!2e0!7i13312!8i6656
pzdr Seleukos
Qba
1 GRUDNIA 2020
19:18
Ten co w lateksie
Ma myśleć o seksie :
Ratunku ja się dusze
I najpierw do spowiedzi muszę!
@Qba
Po prostu dziewcze musialo wpedalowac na prawie 2 tysice metrow w goracy dzien. Stwierdzila ze w takim stroju bedzie miala najlepsza wentylacje i co chodzi?
A teraz, żeby było na temat „Taki Fin” i francuska okolica, a nawet port, choć nie Marsylia…
Jeden taki Fin, Aki Kaurismäki, napisał scenariusz i w 2011 roku nakręcił według niego fajny film pod tytułem „Le Havre”.
https://www.youtube.com/watch?v=BqhAe0gx5c4
Wystąpiła w nim oczywiście ulubiona aktorka reżysera Kati Outinen oraz ocalała z wojny i przeznaczona do rozbiórki dzielnica Havru…
@
Ramschel
1 grudnia 2020
15:32
Niemcy nakrecili w 207 film p/t MLODY KARL MARX.
n.e. czy p.n.e.? O tfu, tfu, p.n.e. to zwrot czystomarksistowski, jak twierdzi nowy wypustek na mózgu polskiej nauki.
@
Na marginesie
1 grudnia 2020
16:09
Ale w sumie to i tak najlepszy jest kisiel.
@bubekró
potwierdziAbyśmy zdrowi byli! Śmiech to zdrowie.
Bo zawołam Czcigodnego Jorge!
n.e. czy p.n.e.?
A cóż to za różnica?
Ja bym chciał wiedzieć, czym kręcili?
seleuk|os|
30 listopada 2020
Velærværdig,
Istotnie różnimy się. Dałes wyraz swojemu zdaniu więc i ja na to samo sobie pozwolę. Posłanka policją komenderować może za pośrednictwem ustawodawstwa – posłanka zgłosiła projekt ustawy o ograniczeniu roli kościoła w państwie, nie mogłem sie doszukać aby zgłosiła projekt ustawy o ograniczeniu uprawnień policji – na komenderowanie policją w inny sposób jej mandat się nie rozciąga. Wbrew rozpowszechnionemu w szeregach polskich (i nie tylko) mniemaniu, legitymacja poselska nie stawia ponad prawem, a immunitet i przywilej nietykalność nie uprawniają do agresji ani też przed jej skutkami nie chronią. Policjant w formacji wypełnia rozkazy dowódzcy. Jeśli działa zgodnie z tymiż to wypełnia swój mandat.
Moim zdaniem istotne czy policjant naudużył tegoż mandatu w stosunku do OBYWATELA, a nie o to że obywatel był posłem.
Moim zdaniem głupio to wygląda, gdy poseł (który, z racji swego w prawodawstwie udziału za sposób w jaki policja działa jest współodpowiedzialny ) jako ofiara tu występuje.
Blogowiszcze odmienne ma w tej sprawie zdanie.
Co do EU – AM przemyśleń Twoich. Nacje i wyznania Europy jedynie w granicach USA potrafia ze sobą skutecznie wspóldziałać. Już od dawna potrafią. Bilans emigracyjny na czyją korzyść?
Zamiast więcej na ten temat, przypowiastkę Ci tu przytoczę w nadzieji iż analogię dostrzeżesz:
W czasie wędrówki ludów plemiona do Jutlandii zaczęły docierać. Mniej więcej w środku długości półwyspu drogowskaz stał z napisem „Sjælland”. Ci co czytać potrafili przez wodę tam podążyli i złożyli København, reszta na pólwyspie została i założyła Indre Mission .
@
Tobermory
1 grudnia 2020
21:10
Pewnie DMC-12
Parlament Holandii przyjął uchwałę zobowiązującą rząd Marka Ruttego do przygotowań, by zaskarżyć Polskę do TSUE. Posłowie zarzucają Komisji Europejskiej, że nie daje rady w tej kwestii.
No i dobrze !!
Tekstując tweeta do króla Ćwieczka.
Mamie córeczka wypadła z wózeczka.
I tak leżała zrozpaczona.
Będąc mniej ważną od iPhone’a
Tekstując tweeta (…) córeczka
Wypadła mamie z wózeczka
I teraz płacze troszeczku
Bo iPhone został w wózeczku?
Wyborcza
europejski trybunał praw człowieka
Kluczowy dla Polski wyrok ze Strasburga: sąd z wadliwie powołanym sędzią to nie sąd
– Obywatel Islandii został pozbawiony prawa do rzetelnego procesu, bo wyrok w jego sprawie wydał sędzia powołany z rażącym naruszeniem prawa – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Orzeczenie będzie miało kluczowe znaczenie dla Polski. (…)
Jakie znaczenie wyrok ma dla Polski
„Wyrok Wielkiej Izby może mieć znaczenie nie tylko dla Islandii, ale i dla Polski” – zauważają prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. „Już obecnie przed ETPC toczą się postępowania zainicjowane skargami polskich obywateli, którzy zarzucają, że orzeczenia w ich sprawach zostały wydane przez składy sędziowskie ukształtowane w sposób niezgodny z konwencją” – dodają. (…)
bubekró 1 GRUDNIA 2020 21:08
Jak się robi
przekreślenie?Aha, już wiem!
basia.n 1 GRUDNIA 2020 23:15
Bo Niemcy ślimaczą dalsze postępowanie, mając nadzieję, że pisdzielstwo się opamięta.
Orban z Pinokiem debatują jak nakręceni. A węgierski deputowany z Brukseli właśnie musiał zrezygnować z mandatu. Został zatrzymany przez policję gdy uciekał po rynnie z gejowskiej imprezy. Z narkotykami w plecaku. Ten pan się wsławił wcześniej bardzo twardym stanowiskiem w sprawie LGBT.
Coraz gorzej się wiedzie tym kieszonkowym dyktatorkom
P.S. To jest komentarz do tej wcześniejszej wieści o Holandii.
Na marginesie
1 GRUDNIA 2020
23:24
No właśnie ta nieciekawa dla mnie rola Niemiec. Ta cała Unia jest skonstruowana w ten sposób, że jak trzeba zadziałać w słusznej sprawie, to brak środków prawnych.
A jeśli jakieś są, to się od nich powstrzymują ci najwięksi, żeby ” jakoś to było”. Ale na tej zasadzie to się w końcu rozleci. Bo są państwa, które już nie mają ochoty dłużej znosić tej sytuacji. Miało być wszystko inaczej ! Żadne 27 państw z których większość dostaje pieniądze od mniejszości. I jeszcze potem się mówi o ” skąpych ” !
Jeśli za parę lat będzie jeszcze Jarosław Ka, to zrobi wszystko, żeby wyjść z Unii, bo wtedy zacznie się dla Polski czas, kiedy będzie musiała więcej płacić niż dostawać. A wtedy przestanie to być interesujące.
A co wymyślą Orban i z polskim kolegą? – któż to wie…
@Calvin Hobbs
Poslanka, w szeregu swoich wyborcow, na demonstracji byla. Z pozwoleniem lokalnej wladzy wydanym. Rzad, ktoremu ta legalna wladza nie podoba (i pozwolenie), wyslal policje, na przepychanki. Policjant Calvin, nie jest od wypelniania rzadowych rozkazow. Tu nic poselska leg nie ma. Rzady Calvin, sa przypadkowe zawsze, mniejwiecej 🙂 Tym roznimy, w pojeciach. Prawo do demonstracji jest niezbywalne.
Tu troszke szersze i na czasie wytlumaczenie
https://www.politico.eu/article/five-eu-countries-and-commission-clash-with-poland-over-rule-of-law-at-court-hearing/
Bez przypowiesci Calvin. Europa, swoja wspolnote (federacje) moze budowac jak Europejczykom podoba. Na wzorce, amerykanskie, rosyjskie, chinskie czy inne ogladac nie musi. Ale Calvin przyznaje. Masz calkowita slusznosc, jak Tobie nie podoba to. Tylko co ja mam z tym zrobic? Mnie taka droga podoba. Dlugotrwalego szukania. Secesyjne wojny, tysiac lat mielismy, z okladem. Teraz innej probujemy drogi. Najlepsze z tego, dobrze idzie. Tak ja uwazam.
Pozatym Calvin. Kuttersmycke pytales co lesbijki chca, chyba przeoczyles, daje raz jeszcze
https://www.strajkkobiet.eu/
Przyznaje, dosc bezzebne minimum (postulaty), po mojemu ale…
Wpadlem do domu Calvin, musze isc spac, moze jutro,
znz Seleuk
Tzw. łamiąca wiadomość:
Krakowska kuria odnalazła list ks. Isakowicza-Zalewskiego, co do którego pan Dziwisz się zdziwił bo był dla niego to fakt nowy. Czyżyby korporacja postanowiła odciąć grubą ale zrakowaciałą gałąź? Co by reszta drzewa przeżyła?
Covid, ,,watykańskie młyny”, wiek, ,,choroby współistniejące” w dobie prokuratorów Ziobra…Ważne by nitka nie doprowadziła do Lolka
@ Dla wszystkich
Trzeba posłuchać głosu rozsądku.
Czyżby on też był po, że tak powiem, mojej stronie sporu?
No @tejot i tak będzie miał swoją prawdę najmojszą, temu przestałem się dziwić.
https://www.youtube.com/watch?v=9ScizmRQQ04
PiS robi to źle… TRZEBA BYŁO PO SZWEDZKU! Robert Gwiazdowski
seleuk|os|
2 grudnia 2020
Velærværdig,
Nie masz racji. Policja podlega Ministrowi spraw wewnętrznych. Władze lokalne podlegają władzom centralnym. Cała sprawa wynikła nie z tego gdzie i dlaczego posłanka był, ale z tego co i jak tam robiła.
Legitymacja wszystko ma do tego, bo o nią ta wrzawa.
Nudzi mnie już opowtarzanie tego samego w kółko. Nie rozumiesz, czy niechcesz zrozumieć wszystko mi jedno.
Pierwszy z linków same banały i od rzeczy. Drugi malware zawiera. Po co?
@
Polacy za swoją miedzą,
Siedzą z mądrością próżną
I wszystko lepiej wiedzą,
Tylko jakby za późno.
Tu smutno się uśmiechnę,
Bo kiedy dzieckiem byłem,
Słyszałem już powszechne:
A nie mówiłem?!
@Calvin Hobbs
Zgadzam z Toba. Mnie tez nudzi, powtarzanie w kolko.
Minister skand nie ma zadnych uprawnien wysylac policji gdziekolwiek. Ani wojska. Ani kierowcow, ani piekarzy czy piaskarzy (zima, nie latem). Po tutejszemu nazywa to przestepstwo ministra (konstytucyjne) „ministerstyre”. Po ang „ministerial rule „. Rowniez dotyczy nprzyklad min sprawiedliwosci. Ktory w zadnym wypadku sterowac sadami, prokuratura nie moze. I nie tylko. Etc, etc, etc Calvin (drugi link do Politico). Gdyz bardzo latwo, sterujac wykonawcze decysje, wejsc w konflikt interesow moze. Partyjnych z innymi. Partyjne interesy, tozsame nie sa z spolecznymi. Nigdy. Ten system Calvin, jest w Skand (w roznych formach) starszy jak USA (~1630/40). Dziala i bedzie. Idea subsydiarnosci obowiazuje na wszystkich szczeblach od Unii Europejskiej do mojego powiatu, gdzie soltyskowanie wchodzi 🙂 Taka gmina.
Przepraszam za ev malware. Podalem link (adress), co sam czytalem. Mozesz sprobowac haslo, bez adress [ogolnopolski strajk kobiet]. I tam [postulaty].
Jeszcze raz, co tez mnie troszke nudzi. Federacja Europy, zwierciadlanym odbiciem amerykanskiej nie bedzie. Wydoroslelismy. Ale, w przychylnej przyjazni, zyc powinny. Bez wzajemnych wrogich sankcji, na poczatek. Cwierkanej dyplomacji. Z czasem moze konsultowac wzajemnie, w zagranicznej polityce. Taka dojrzalosc.
Juz przy kaffce i z nalezna zazdroscia, Seleukos
@ Aborygen
1 grudnia 2020 22:38
Dziecko mieć bez iPhone’a,
To jak wyrok z kolonią karną,
Bo wie o tym wszak każda żona,
Że dziecko mąż zrobi za darmo.
Tu Qba, zdanie mam odmienne,
robienie dzieci zonie wlasnej czy sasiada,
drogie jest nieprawdopodobne piekielnie.
Ajfon czy inny chinczyk tu wysiada
pzdr S
@ seleuk|os|
2 grudnia 2020 6:44
Człowiek tkwi, niezależnie od nacji,
W kapitalistycznych konwencjach
I w akcie kupna czy prokreacji
Nie myśli o konsekwencjach.
@Qba
🙂 🙂 🙂
pzdr S
Dobre wiesci;
https://www.politico.eu/article/how-europe-can-bypass-poland-and-hungarys-vetoes/
https://www.politico.eu/article/five-eu-countries-and-commission-clash-with-poland-over-rule-of-law-at-court-hearing/
Ta taka sobie;
https://www.politico.eu/article/polexit-poland-veto-kaczynski-morawiecki-polexit-brexit-eu/
Francja chce wziasc sie ostro za Islam;
https://text.npr.org/939367415
@Na marginesie (wczoraj noca)
Gdyby cala Szanowna Blogosfera opanowala nie tylko przekreslenia (p̶o̶p̶r̶a̶w̶k̶i̶) jak Ty 🙂 ale rowniez spec pismo dla ʍoʞʎzɔɾᴉlɐɹʇsn∀, nawet moze z ̶ǝ̶ᴉ̶ʞ̶s̶ɾ̶ᴉ̶l̶ɐ̶ɹ̶ʇ̶s̶n̶ɐ̶ ̶ᴉ̶ʞ̶ʍ̶ɐ̶ɹ̶d̶o̶d , blog LA mialby kompletny zasieg swiatowy. Tak uwazam i
pzdr Seleukos
@ seleuk|os|
2 grudnia 2020 8:27
Niestety, Szanowna Blogosfera
Zaczyna wciąż od zera,
A jak ja uchwycę ster,
To dojdziemy do dwóch zer.
@Qba 🙂
Wieksza ilosc zer
dzisietny system wartosci,
wiekszy effect
z lewej zawartosci
pzdr S
@
seleuk|os|
2 grudnia 2020
8:27
. . . . . . . . .
. . . . . .
. . .
. . . . . . . . . . . .
. . . . . .
. . . . . .
. . .. . . .. . . ..
@ seleuk|os|
2 grudnia 2020 9:00
Problem z wieloma zerami
Pojawia się czasami
I zepsuć może rynek,
Gdy źle postawisz przecinek.
@
Jak mawiał do wiernych pewien ksiądz z ambony,
To wy, kochane zera, tworzycie moje miliony.
@Qba 🙂
Ten z czarnosukiennej korporacji
pojecia nie mial o binarnej notacji
pzdr S
Slawczan
2 grudnia 2020
0:35
Czyżyby korporacja postanowiła odciąć grubą ale zrakowaciałą gałąź? Co by reszta drzewa przeżyła
Chcesz powiedzieć, że zrakowaciała jest tylko gałąź?
Ale dobrze, niech odcinają. Do samych korzeni.
Mam nadzieję, że UE nie odpuści i nie zagwarantuje „suwerenności” szajce gangsterów, złodziei, kłamców i pedofilów.
Brawo dla Holandii. Oby następne kraje poszły w jej ślady.
@seleuk|os|
2 grudnia 2020 9:20
A jak pojęcie nabył,
Komputer sobie sprawił,
Co tym skutkuje,
Że binarnie oszukuje.
Poddaje mnie Qba (ale dziekuje). Z powodow zasadniczych paru, musze poddac. W piwnicy, znalezc musze i wystawic koziolki swiateczne (julbock) i wieniec (krans) z jemiola i sloma. Pewnie w oplakanym stanie sa. Poza tym opoznilem znacznie dekoracje fasadowe ze swiatelek (rodzaj zawodow lokalnych). Ja ukladam las sosnowoswierkowy. Pewnie jak zwykle zabraknie pare sznurow swiatelkowych, co znaczy jechac i nabasc (droga kupna). I najwazniejsze…
Moje Panie, zadaja tzw „stol swiateczny” (julbord). Zeby jeszcze razem uzgodnily i razem. Ale nie. Tylko zainteresowane, gdzie z druga pojde, osobno. To jest uklad dwoch rownan, z trzema niewiadomymi. Tego najwieksi matematycy, maja trudno rozwiazac. Znaczy ten stol zamowic. Bo czas
pzdr Seleukos
@seleuk|os|
2 grudnia 2020 9:43
Nie ważna forma, lecz treść.
Zwłaszcza, gdy trzeba ją jeść.
Nadwislackie ski-hero otwarlo stoki narciarskie.
https://bi.im-g.pl/im/24/55/19/z26563620IH,Andrzej-Duda-na-nartach.jpg
wujaszek wania
2 grudnia, g.9:37
Polak i Węgier – durne owce
Do strzyżenia i kto co chce
Takie zuchy i samochwały
Że aż się same wyru*aly
Ramschel
Bezwstydny i bezmyślny pajac bawi się w najlepsze, gdy w kostnicach brakuje miejsca i używa się do przechowywania zwłok TIR-y chłodnice.
@
Symbolem rozprawy z dziadersami
Będzie dziewczynka za pałkami.
Qba – świetne! A tu widać, jak policja spreparowała nagranie potraktowania gazem posłanki.
https://natemat.pl/328881,nowacka-zaatakowana-gazem-na-protescie-pokazala-nowe-nagranie-wideo
Ramschel 2 GRUDNIA 2020 7:46
As their ideological soulmate U.S. President Donald Trump sulks off into the sunset,
Isn’t English lovely? Podoba mi się!
seleuk|os| 2 GRUDNIA 2020 8:27
A gdyby jeszcze animowany tekst robił fikołki…
To ho ho!
🙂
@mag
2 grudnia 2020 13:01
Czy zwrocilas uwage na napisy na tym jego wdzianku?
Nawet Zimny Lechu czy Walesa sie tak nie puszyli.
Ramschel
No właśnie, ma napisane „Prezydent Rzeczypospolitej” na kubraczku narciarskim.
Po prostu Bałwan RP na stoku. Chwilami się szczypię w rękę na zasadzie – jawa to, czy sen?
@ seleukos
Prośba specjalna.
Czy mógłbyś opisać jak to rzeczywiście teraz dzieje się z pandemią w Szwecji, same fakty, nie jakieś domniemania.
Znalazłem to na YT:
https://www.youtube.com/watch?v=9ScizmRQQ04PiS robi to źle… TRZEBA BYŁO PO SZWEDZKU! Robert Gwiazdowski
I teraz jest to również deprecjonowane, dlatego potrzebuję oceny, jak w realu działa państwo szwedzkie.
Byłbym bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
Dziś rano opętał mnie demon i wpisał tu mymi ręcami trzy koślawe, ale te same cyfry. W efekcie tekst czeka na moderację.
Arkha gro ddkrgrr ozchhchc hrrr
@mag
2 GRUDNIA 2020
16:33
Po prostu Bałwan RP na stoku.
…………………………………………
hahahahaha, hehehehe, hahahaha, hehehehe
Aleś kuźwa trafiła! hehehehe
No, już chyba mnie opuścił 🙂
@
mag
2 grudnia 2020
16:33
Po prostu Bałwan RP na stoku.
Bałwan, nie bałwan, ale wiesz…
https://www.youtube.com/watch?v=MsVePHg9WaQ&feature=youtu.be&t=3930
Przeczytałem główny tekst, reportaż Tanaki o dostarczaniu ciepła mieszkańcom Helsinek, a w trakcie trawiła minie zazdrość i prawie wściekłość. Mieszkam w jednym z wielu stykających się chodnikami dla pieszych miast Górnego Śląska, zamieszkanych przez 2,5 mln ludzi. Czasem jadę do Piekar Śląskich, żeby wleźć (jeszcze mogę) na Kopiec Wyzwolenia (ta nazwa wprowadza tylko w błąd), żeby pogapić się na moją małą ojczyznę, a widać ją stamtąd jak na dłoni i jeszcze można na wschodzie widzieć Zagłębie (też od jakiegoś czasu Śląsk). W pogodne chłodne dni najlepiej widać masyw Beskidu Śląskiego i Żywieckiego, trzeba się gapić na południe. Zanim jednak wzrok dosięgnie gór musi prześliznąć się po tym, co jest istotą śląskości, niezliczonymi przemysłowymi obiektami. Moi mili, jak kiedyś się wdrapiecie na tą kupę ziemi i kamienia, spróbujcie policzyć wszystkie widziane przez wasze oczy elektrociepłownie, a elektrowni też nie pomijajcie. Zgubicie rachubę i będziecie liczyć od nowa, bo też trudno się nie pomylić i zaliczyć np. koksownię. OK zróbcie to z Google Map , ale liczcie od tych wspomnianych Piekar w stronę Katowic (południe), wschód i zachód. Takie Helsinki muszą się schować ze swoim węglem nie tylko do bunkrów, w ogóle wstyd, żeby tylko tyle zakładów dostarczało ciepło Finom. Ostanie zdanie to sarkazm choć, nie mam pewności, czy w pewnych okolicznościach takie rozdrobnienie nie byłoby korzystne, ale zostawmy ten problem i jedźmy dalej. Z planów naszego rządu (tak ciągle jest to jeszcze rząd polski) wynika, że do 2050 roku znikną z pejzażu Śląska wszystkie kopalnie węgla ba, znikną nawet te kopiące węgiel brunatny. W tym roku zamknięto w Piekarach ostatnią kopalnię o wdzięcznej nazwie JULIAN (parę lat temu stało się to z ANDALUZJĄ – to też kopalnia była), a w sąsiednim Bytomiu dogorywa chyba ostania z 5 działających tam kiedyś kopalń węgla, dużych kopalń. Jeszcze w zeszłym roku nasz pożałowania godny prezydent Jarosława Kaczyńskiego srożył się i nadymał usta 200 latami przyszłości polskiego węgla, co po roku stało się dowcipem, ale co tam, przecież każdy może się mylić tym bardziej, jak się jest kompletnym idiotą.
Idzie Barbórka i tak mnie wzięło, bo czym my się tu ogrzejemy w srogie zimy?
Jeszcze do niedawna nie dowierzałem, że panele słoneczne to poważna konkurencja dla producentów energii elektrycznej i okazało się, że znowu się myliłem, znowu na szczęście. Jeden z moich kuzynów zainwestował 25 tys. zł i ma na dachu taką solarną elektrownię, która zaopatruje dwa gospodarstw domowe w prąd (bez ogrzewania). Tu muszę dodać, że aby odliczyć go sobie od rachunku, trzeba go przesłać do sieci o 20% więcej niż wynosi zwrot. Amortyzacja po 7 latach, a potem parę lat na zarobek (nic nie jest wieczne, więc trzeba będzie znowu zainwestować). I to się sprawdza, a mamy dopiero 2020 rok!
@mag
2 grudnia 2020 16:33
Ten kolo niego (nie wiem kto to) ma identyczne wdzianko ale te napisy podwiniete. Czyzby sie wstydzil towarzystwa Dupy?
No i kto by pomyślał, że taka inicjatywa powstanie w Lublinie, który ma niestety opinię bastionu kaczyzmu.
Smutno mi było zawsze z tego powodu, bo darzę to miasto sentymentem.
Połączenie podobizn Kaczyńskiego i Łukaszenki na billboardach w Lublinie
W Lublinie pojawiły się billboardy, na których widać połączone wizerunki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki oraz hasło „Europa czy dyktatura”. Za akcją stoi senator Koalicji Obywatelskiej Jacek Bury. (…)
Na poniższym linku można zobaczyć jak taki billboard wygląda
https://wydarzenia.interia.pl/lubelskie/news-polaczenie-podobizn-kaczynskiego-i-lukaszenki-na-billboardac,nId,4891362
@
basia.n
2 grudnia 2020
17:51
Europa białych (po lewej?) broni się przed dyktaturą czerwonych (po prawej?)
To zły projekt plakatu. Jest evil.
Kanadyjscy ateisci na temat Jezusa. Z psychologicznego i historyczno-logicznego punktu widzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=F5gakdFpbqY
@Optymatyk, 2020.12.02, 16:56
Co do aktualnych statystyk, proponuje Tobie, w Politico nacisnac link [koronavirus w Europie] Po najezdzie mysza, mozesz porownywac.
Poza tym Optymatyk. To co mowil R.Gwiazdowski, ja od ~10lat na blogu LA pisze. Sa maly wyjatek, zaznacze i jescze raz napisze. Ale…
1/ O klasie sredniej, NIEZALEZNEJ. Absolutna zgoda co do Polski. Brak. Klasa tzw „srednia” jest klasa polityczna. Moje na to kommentarze sa krotkie. „Nie masz bogow cudzych nad Seleukos” I jego Boginie oczywiscie. Takich jak ja, jest w Szw (bogow) ok 4miliony. Ludzi kompletnie niezaleznych od Widzimisia politycznego.
2/ W programie, caly czas przewija pojecie premier, minister, rzad, spolki skarbu panstwa i co tam jeszcze. Co „decysje” podejmuja. W Szw o coronavirusie rozmawiaja lekarze, a naczelny „zarzadca” pandemii jest doswiadczony lekarz epidemiolog Nils Anders Tegnell. Z Afryki wiekszosc (ebola), Laos i WHO doswiadczenie. Moze op…lic Premiera i pare razy zrobil. Dosc uprzejmie oczywiscie, ale… Jest NIEZALEZNY. Wsrod niezaleznych. O tym, w inny context, pisalem rano do Calvin. Gdyby Szw zaczela plonac (pozary) cala, to do decysji co robic (rekomendacje), bylby Dan Eliasson (przykladowo, sa inni). Generalnie, a lokalnie z olbrzymia autonomia lokalsi.
3/ Decysje zamykania/niezamykania czegokolwiek podejmuja kierownicy tych czegokolwiek. Rektorzy (szkol, uczelni), dyrektorzy (firm), wlasciciele etc. W zadnym wypadku rzad szwedzki. Brak kompetencji lokalnych, srodowiskowych, branzowych etc. ma dowolny rzad. Polski, szwedzki i amerykanski i patagonski. Bo nie moze miec.
4/ Zadaniem rzadu jest, praktycznie jedyne mozliwe, wpompowac w gospodarke (ekonomie) najwieksza mozliwa ilosc pieniedzy, zeby dalej jechala. Smar i oliwa. We wszystkich formach mozliwych i mniej mozliwych (ad hoc). Co szw rzad zrobil i BEDZIE KONTYNUOWAL. Bez szukania teraz, z pamieci, podniosl znaczy zadluzenie Szw, z 25% do 37% (chyba) BNP. To sa astronomiczna ilosc pieniedzy.
5/ Czy mozna sposob do Polski przeniesc, co R.Gwiazdowski sugeruje, moja odpowiedz jest NIE. Zupelnie z innego powodu jak on zastrzega. Brak zaufania do rzadu. Spoleczenstwo szw nie oczekuje zarzadzen rzadu, majac dosc wysokie zaufanie. Spoleczenstwo(???) polskie oczekuje, przy braku zaufania.
6/ Najwazniejszy moze, ten wyjatek. Z coronavirus. NA virus zmarlo kolo 15/20% zmarlych, zmiany pat w plucach. Z POWODU coronavirus reszta (80%). Niechec pojsc do szpitala, na badanie, zeby nie zarazic. Przesuniete operacje. Przesunieta profilaktyka. Niewydolnosc/brak w opiece nad starszymi. Zageszczenie srodowiskowe/mieszkaniowe. Stress pourazowy i jescze pare takich. Ta proporcja jest z moj region Västra Götaland.
7/ Cale skutki pandemii, spoleczne i koszty, znane beda za pare lat. Skutki krachu 2008 (bankowego) zostaly poznane kolo roku 2014/2015. W Szwecji, statystycznie. W innych, licza szybciej, to wiedzeli zaraz. Na pytanie czy kto robi dobrze czy zle (rzady w pandemii) nie umiem powiedziec. Odpowiem Tobie za pare lat. Dam szczegolowe statystyki.
Nie wiem Optymatyk, jak Tobie lepiej odpowiedziec. Na temat co obejrzalem Twoj link.
Pzdr Seleukos
@seleuk|os| 2 GRUDNIA 2020 18:58
Wybieram rodzynek:
Brak zaufania do rzadu. Spoleczenstwo szw nie oczekuje zarzadzen rzadu, majac dosc wysokie zaufanie. Spoleczenstwo(???) polskie oczekuje, przy braku zaufania.
Kulsony ruszyły po rozum do głowy…
W planach jest też wyraźniejsze oznakowanie fotoreporterów czy właśnie posłów. Mieliby oni nosić np. kamizelki odblaskowe z wyraźnym napisem „poseł” czy „prasa”. Chodzi o to, aby nie dochodziło do takich sytuacji jak choćby postrzelenie fotografa Tomasza Gutrego na Marszu Niepodległości.
https://natemat.pl/328979,radio-zet-policjanci-moga-zostac-wyposazeni-w-sygnalizatory-swietlne
Wybrany komentarz:
Kobiety w ciąży będą nosić napisy Kobieta w ciąży, człowiek w podeszłym wieku będzie musiał mieć napis Człowiek w podeszłym wieku, uczeń liceum ma mieć Uczeń Liceum, kolejarz – Kolejarz a poeta – Poeta. Tylko policjanci z pałkami teleskopowymi nie będa musieli mieć żadnych napisów. Wolność i praworządność wg. PiS
@
A tymczasem, Chińczycy sfotografowali księżyc. Na księżycu.
https://drive.google.com/file/d/1CihdxsRSe9By8O9UtHLWE8dG-Nq2JwWg/view
Można powiększać.
@seleuk|os|
2 GRUDNIA 2020
18:58
Bardzo, ale to bardzo Ci dziękuje, że odpowiedziałeś człowiekowi, który na tym forum przez niektórych, uważny jest za niespełna rozumu. No niech im tam będzie. Jak to mówią, każdy głupi swój rozum ma. Ja też hehehe.
I am very pleased with your reply, co mi się rzadko zdarza, po 12 latach pobytu/życia w Edynburgu, w ostatnich latach. Piękne miasto (autochtoni porównują je do Krakowa), zwłaszcza podczas letniego festiwalu zw. Fringe, ale poza tym też pełne uroku, zwł. Royal Mile, od pałacu Hollyrood do Witchery By The Castle, którą przemierzałem pieszo codziennie przez wiele lat, Princes Street z jej urzekającymi sklepami, pubami, marchantami whisky, oraz widokiem na Zamek o różnych porach dnia, a nawet nocy, zwłaszcza pokazem fajerwerków na Nowy Rok. Byłem, na cenionym przeze mnie, koncercie, „arystokraty sceny” Bryana Ferry z zespołem Roxy Music. Że o postumencie/pomniku niedźwiedzia „Wojtka”, nie wspomnę. To jest ta tzw. złota mila. Scotland my love. Łezka w oku się kręci, jak się weźmie pod uwagę to, co się dzisiaj u nas wyprawia. Szkocja pójdzie na Independent, i życzę im tego, choć angole nie odpuszczą.
Twoja odpowiedź umacnia mnie w przekonaniu, że to, co się wyrabia z ludźmi, w Polsce zakrawa na kpiny z demokracji.
Jeszcze raz, dzięki i zdrówka życzę, szanowny kolego.
@Optymatyk 2 GRUDNIA 2020 23:08
No to szkoda, że nie ma tu @Kostki. Ona jest zafascynowana Szkocją i w Szkocji mieszka. Również bardzo ciekawie o niej pisze.
Ciekawostka na dobranoc, ale nie żebym chciała chciała straszyć.
„Ks. prof. Józef Naumowicz przypomina, że do uznania przedmiotu za relikwię potrzebna jest wola odpowiedniego biskupa. – Zasadniczo mówimy o relikwiach pierwszego i drugiego stopnia – jedne to fragmenty ciała świętego, te drugie to przedmioty związane z jego życiem. Należy pamiętać, że czcimy nie samą materię, ale osobę związaną z tym przedmiotem, a ostatecznie – bo święci są tyko pośrednikami w drodze do Boga – czcimy Boga – wyjaśnia.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-auto-papieza-relikwia-drugiego-stopnia-duchowny-to-fake-news,nId,4891388#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
@mag 3 grudnia 2020 0:12
Była taka polska komedia, bodajże z lat 90., o wojtyłowej Warszawie, którą rzekomo jeździł był podczas wczesnej „posługi”. Mieszkańcy wioszczyny rozdrapali ją na części i modlili się do nich na klęczkach. Pamięta ktoś więcej? Tytuł, itp??
Poszukałem i znalazłem! „Święty interes”, z 2010 r. nie z 90. i Syrena, nie Warszawa. https://www.filmweb.pl/film/%C5%9Awi%C4%99ty+interes-2010-527847 . Jest na https://govod.tv/film/swiety-interes-swiety-interes . Ocenę na IMDb ma cieniutką, ale obejrzę po latach, bo nie pamiętam co o nim myślałem.
Polecalem juz na tym blogu swietny wloski film ‘Habemus Papam’ – (‘We have a Pope’)
Michel Piccoli jako papiez w kryzysie, ktory nie wychodzi na balkon w dniu wyboru i swietna rola Jerzego Stuhra jako jego rzecznika.
Polecam te dramatyczna komedie i gwarantuje swietna zabawe.
W Halo.radio usłyszałam właśnie przed chwilą, że we Wrocławiu 70% uczniów rezygnuje z lekcji religii !!!
Brawo Wrocław !!!
basia.n
3 GRUDNIA 2020
8:34
Ciekawe czy ci sami uczniowie jak będą rodzicami dzieci ochrzczą, a wcześniej wezmą ślub u klechy.
Żorż Ponimirski
3 GRUDNIA 2020
9:24
To będzie chyba zależało od rozwoju sytuacji. Jeśli cały czas będzie trwała walka o rozdział kościoła od państwa, jeśli do ludzi dotrze ile państwo – a więc zwykły podatnik – płaci rocznie na kościół, to może w końcu zaczną się konsekwentnie odwracać od tej złodziejskiej , oszukańczej instytucji !
Ale do tego potrzebni są ludzie i akcje otwierające ludziom oczy. Chociażby jak ten samochód Halo.radia z banerami – ile ten kk kosztuje . Bagatelka – 20 miliardów rocznie !
A szpitale są zadłużone na 14 miliardów..
Więc mam nadzieję, że może teraz, kiedy zaczęło się dużo mówić o tych brudnych sprawach kościelnych, zaczną opadać zasłony z oczu.
basia.n
3 GRUDNIA 2020
10:03
Bagatelka – 20 miliardów rocznie !
A szpitale są zadłużone na 14 miliardów..
——————
Co wcale nie oznacza, że gdyby sumy tej nie skonsumował Święty Powszechny i Apostolski Kościół otrzymałyby ją szpitale…
Taieri
3 GRUDNIA 2020
10:27
Oczywiście, ale takie cyfry są wymowne. Bo wciąż nie ma pieniędzy na resort zdrowia, ale dali miliardy na propagandę ( rządową tv) a inne miliardy na kk
To wkrótce stanie się solą w oku, kiedy podatki i ceny znacznie wzrosną od stycznia. A w dodatku jeśli rząd bohatersko zawetuje w poniedziałek i zostanie w Unii wprowadzone prowizorium budżetowe bez Polski, to może suweren łaskawie się w końcu obudzi…
Chyba już zapomnieliśmy, że @Tanaka pisal o dzielnych i roztropnych Finach. No to dla odświeżenia tematu proponuję ciekawą lekturę
https://www.onet.pl/informacje/histmag/kaarlo-kurko-finski-bohater-ktory-walczyl-za-polske/e4pkm3l,30bc1058
Z KUL-owskim profesurem dokturem Czarnkiem nie ma szans na jakakolwiek odpowiedzialna edukacje w Polsce. Jedna zjebka rozwalila szkolnictwo teraz ten kato-cwok je dobije i dodatkowo zmasakruje szkolnictwo wyzsze. Wkrotce najlepsza wolska uczelnia bedzie w rankingu ponizej 1001. Nie ma sie czemu dziwic skoro 1200 wolskich profesorow podziwia dorobek „intelektualny” jotpe2.
Ramschel
Czarnek, nomen omen, to czarna , a raczej najczarniejsza karta w historii polskiej edukacji. Nie da się go z nikim porównać, bo poziom żenady, jaką wywołują jego słowa i działania przekracza „górne stany dolne”. Niestety znów powtórzę, im gorzej, tym lepiej. Takie indywidua , a jest ich legion z nadania PIS, po prostu zostaną wypier* z wielkim hukiem i bez przebaczenia. Chyba już czują na plecach gorący oddech MłODYCH, poczynając od nastolatków, których ściga pisia policja.
Tych bredni to już słuchać nie idzie.
https://wiadomosci.wp.pl/abp-gadecki-o-prawie-do-aborcji-nie-istnieje-cos-takiego-6582175560440384a
– Pomija się w nim najważniejszą, trzecią stronę sporu, czyli dzieci nienarodzone oraz ich niezbywalne prawo do życia. Jakikolwiek kompromis w tej sprawie jest równoznaczny z odebraniem niektórym dzieciom podstawowego prawa do życia i wymierzaniem w brutalny sposób kary śmierci – wskazał abp Gądecki.
………………………….
Z komentarzy spod wzięte:
padres
5 godzin temu
Kilka pytań w temacie.
1. Od kiedy Kościół uznaje dwie połączone komórki za człowieka?
2. W jakim dokumencie doktrynalnym jest to zapisane?
3. Kiedy tą wiedzą Kościół podzielił się z owieczkami?
4. Kiedy w płodzie pojawia się mózg? Pytanie to jest o tyle istotne, gdyż zarówno Kościół, jak i świat medyczny uznają, że od człowieka, którego mózg obumarł można pobierać organy do przeszczepów.
5. Dlaczego w dalszym ciągu, tak trudno, po katolicku, pochować poroniony płód?
6. Dlaczego 500+ jest dla narodzonych, a nie poczętych?
7. Dlaczego Kościół i tzw,. obrońcy koncentrują się na nienarodzonych, a zapominają o już urodzonych?
………………….
Anna
To się w głowie nie mieści żeby w 21 wieku embriony nasywać dziećmi w przestrzeni publicznej
…………………..
normalnośc poszła w PIS*du
1 godzinę temu
Czy normalne i naturalne jest, że facet chodzi w sukience do kostek, nie płodzi dzieci, nie ma żony, nie wie co to płacz dziecka w nocy, kłótnia z żoną, przewijanie tysiąca pieluch, a kwacze co i jak mają robić inni, którzy dzieci i żony mają
…………………..
Polka i katoliczka
2 godziny temu
czy wspomogliście choćby jednego z tych najmniejszych i jego matkę będących w potrzebie ale dyrdymały wierutne opowiadacie jeden przez drugiego w imieniu waszego boga mamony
https://www.znak.com.pl/ksiazka/sprochnialy-krzyz-joanna-podgorska-155081
Żyjemy w kraju, gdzie państwem rządzi Kościół, a Kościół od dawna toczy gangrena.
Podobno żyjemy w świeckim kraju, w którym panuje rozdział religii i państwa. Joanna Podgórska w swojej książce miażdżąco demaskuje to stwierdzenie i udowadnia, że Polska jest świecka tylko w teorii. W polskich szkołach jest siedem razy więcej lekcji religii niż historii czy chemii. Można sądownie zmusić dziecko do przyjęcia komunii. Z pieniędzy podatników, które miały być przeznaczone np. na walkę ze smogiem, sfinansowano budowę obiektów sakralnych. O aferach pedofilskich i ingerencji w politykę nawet już nie trzeba wspominać. Krzyż, który miał być symbolem miłosierdzia, już dawno spróchniał i nie ma nic wspólnego z istotą chrześcijaństwa. Stał się raczej złym widmem ucisku.
@Optymatyk, 2020.12.02, 23:08
Rzadko teraz czytam inne polskie linki. Dosc nudne. Teraz Twoj obejrzalem, bo wyrazne pytanie bylo do mnie. Moglem napisac wrazenie, nie pretenduje do nieomylnosci. Rowniez, za Twoja odp dziekuje.
@@@…
20 miliardow (Basia i Taieri) na kosciol. Te pieniadze (wszystkie albo wiecej), powinny byc
1/ „Za darmo” dane WSZYSTKIM co w wyborach BIORA UDZIAL. Bez wzgledu na sympatie, przynaleznosc polityczna (jak glosowali poprzednio). Z listy, co wzieli udzial w wyborach do Sejmu. Corocznie, do nastepnych wyborow. Szybki rachunek (niedokladny) wskazywalby ze to ~1000pzl/rok. AktywniWyb/summa. Bez opodatkowania.
2/ Nic z tej summy (20miliardow/rok) na cele ogolnospoleczne, jakiekolwiek. Typ sluzba zdrowia, drogi, kommunikacja, szkolnictwo etc. NIC. To jedyny sposob na pozbycie partii „wodzowskich”. Sandbergow, kaczynskich, holowniow, budkow, kosniakow, etc.
3/ Partie tzw „zielonych” w Europie, powstaly jako partie „jednego pytania”. Wszystkie. Z czasem nabraly panstwowotworczej otoczki, mozliwosci koalicyjnych etc. Rozszerzyly programy. Po przyjeciu do lokalnych parlamentow. Nie tracac zainteresowania srodowiskiem. Ta sama sytuacja musi byc w Polsce. Partia „jednego pytania”, wyczyszczenia polityki pl z symbiosy z religia. Tylko rozdajac „za darmo”. To zlikwiduje wodzowskie partie (pkt2). Nie od razu. Oceniam na jedno/dwa pokolenia. Powiedzmy 10 okresow wyborczych.
pzdr Seleukos
O naiwności ma, nikogo przecież spoza Polski nie może interesować sposób i estetyka kotłowni ogrzewających nas zimą. Mnie zaś interesuje, ponieważ tu mieszkam i tak zostanie do usranej śmierci.
Jakoś tak z rok temu rozmawiałem z siostrzeńcem , który niedawno wyemigrował w okolice Bawarii , a zgadało się na temat duszącego nas tu smogu. Chłop niegłupi (w końcu się spakował i wyjechał), ale nie do końca mu wyparowały prawicowe głupoty z mózgownicy, ponieważ stwierdził, że na zachodzie też jest smog tylko, oni go rozgrywają lepiej piarowo (bo chyba pijani są). Spytałem więc, czy sprawdził podstawowe dane na temat produkcji energii elektrycznej, ilości i wieku samochodów na 100 tys. mieszkańców miasta, sposobu ogrzewania mieszkań. Oczywiście nie zrobił tego, bo szybciej się można czegoś „dowiedzieć” na fejsbuku, więc „wie”.
„Krzyż, który miał być symbolem miłosierdzia, już dawno spróchniał i nie ma nic wspólnego z istotą chrześcijaństwa.”
Krzyz to narzedzie tortur i po to go wykreowano a nie zadnego milosierdzia.
@Ramschel
3 GRUDNIA 2020
13:36
Drogi kolego, sorry za poufałość, ale, no cóż, znowu masz rację. Wiedział to też zmarły 1993 roku ks. prof. W. Sedlak, niejako kalając własne gniazdo kościelne, co uszło mu na sucho, ale tylko dlatego, że owieczki w swej masie, do dziś nie wiedzą, kto to był i co napisał. Dlatego tez przypomnę jeszcze raz, takie sławetne zdanka:
„Kościół to wielki furgon zaprzężony w ludzkie szkapy”
„Po 2000-leciu panowania Twej miłości z krzyża nad światem, świat na lepsze nic się nie zmienił. Nie wygasła nienawiść, nie umarło zwierzę w człowieku. Czyż nie widać próżni wokół Twego krzyża? Widzę tylu szczęśliwych bez Ciebie i tylu przybitych z Tobą.”
„Pospolicie i trywialnie mówiąc, chrześcijanin to niedołęga z dewocyjnym kramikiem w duszy. Człowiek z kompleksami, topiący swą niepełnowartościowość w kadzidlanym dymie. Dewocyjny kramik duszy to patologia chrześcijaństwa.”
– Moja świadomość – mówił Profesor – to nić egzystencji wyciągniętej ze wszechświata: na jednym końcu on, na drugim – ja, też dzieło przyrody. Jest we mnie wszystko, co istnieje w kosmosie, jestem jego czującą, myślącą i rozumiejącą cząstką.
……………………….
Przecież już za to jedno zdanie „…– ja, też dzieło przyrody.”, powinien być napiętnowany, jeśli nie usunięty i obłożony ekskomuniką. Ale tak się nie stało.
No bo jak im w twarz plujesz, to oni to za deszcz uważają. Nic się nie stało, Polacy, chciałoby się rzec.
Bywa w zwyczaju, na LA, zawiadamiac o smierci. jezeli komus Osoba wydaje wazna.
https://www.politico.eu/article/former-french-president-valery-giscard-destaing-dead-at-94/
Seleukos
https://www.rp.pl/Felietony/312019917-Jan-Zielonka-Po-upadku-PiS.html
Nam po pandemii potrzeba narodowej zgody i szczerej rozmowy, jak wspólnie żyć. Tworzenie paneli obywatelskich jest szansą na pokonanie kryzysu poprzez wspólną, oddolną deliberację, a nie wojnę wszystkich ze wszystkimi.
………………………………………..
Zgadza się, tylko najpierw trzeba, bezwzględnie, jak to wyraził w komentarzach jeden pan:
Wojciech Matulewicz
Przede wszystkim nalezy rozliczyć pis z popełnionych przestepstw. Inaczej każda następna ekipa u władzy bedzie sądziła, że wszystko jej wolno. Koniec z bezkarnością brakiem odpowiedzialności polityków.
……………………..
Jakimś dziwnym trafem, pan Profesor nic nie wspomina o sekularyzacji państwa,
zawieszeniu i wygaszaniu konkordatu, deklerykalizacji życia społecznego.
Bez tego, będzie jak było i jest nadal, zespawanie władzy świeckiej z kościelną.
Żyjemy w kraju, gdzie państwem rządzi Kościół, a Kościół od dawna toczy gangrena.
Podobno żyjemy w świeckim kraju, w którym panuje rozdział religii i państwa. Joanna Podgórska w swojej książce miażdżąco demaskuje to stwierdzenie i udowadnia, że Polska jest świecka tylko w teorii.
Pan prof (z Oxford i Wenecja) omija „problem” jak moje koty zdechlego (zabitego) szczura. Patrza wnikliwie na i przechodza boczkiem, czasem cos mrukna. Caly czas, na padline odwrocone, ale pol metra od. To razem wyglada dosc smiesznie. Dopoki padlina nie wezme i do smietnika.
Pan prof…
pzdr Seleukos
seleuk|os|
3 GRUDNIA 2020 13:19
Nie od razu. Oceniam na jedno/dwa pokolenia. Powiedzmy 10 okresow wyborczych.
Sprawa jasna, problem tylko, kiedy zacząć liczyć?
@Szary Kot, 2020.12.03, 15:31
Od dnia, kiedy pare osob (prawdopodobnie nie dzisiejszych „politykow”), napisze krotki, jednozdaniowy program polityczny.
„Caly majatek Kat Kosciola dla Ciebie Wyborco, corocznie bez PIT okolo 1500plz”.
Oczywiscie, poza programem moge dodac, summa bedzie zwiekszana, corocznie. Od dnia SzaryKot 🙂 Ateisci i racionalisci i inni -isci niedoceniaja wage argumentu filosoficznego. Chetnie lacinskie pisza, abstrakty. Inne bliskojezyczne. Cos wiem na temat, bo arg filosoficzny czysto, uzywam na codzien, czesto i czysto 😀
Od dnia…
Bylbym zdumiony i zaskoczony nawet, gdyby szybko, pare czarnosukienkowych szeregowcow, argumentowi filosoficznemu nie dalo otoczki z QWERTY 75:13 lub bliskolezacych, evangelicznych. Maja wprawe…
pzdr Seleukos
Zupełnie odleciałam od okropnego realu, bo właśnie obejrzałam po raz drugi lub trzeci po baaardzo długiej przerwie „Brzezinę” na TVP Kultura. Świetne opowiadanie Iwaszkiewicza i wspaniała reżyseria Wajdy, plus aktorzy: Łukaszewicz , Olbrychski Krakowska – po prostu majstersztyk.
@BWTB
3 grudnia 2020
13:36
Pokazywałem tu już chyba, jak wygląda zimowy poranek w jednym ze znanych polskich kurortów
https://photos.app.goo.gl/MDLYxs57z53QZnUC7
Przyzwyczaiwszy się do tego widoku jechałem kilka dni później przez styczniową Dolną Bawarię i ze zdumieniem konstatowałem, że chyba wymarła, bo z żadnego komina nie unosił się ani czarny, ani siny, ani żółtawy, ani żaden widoczny dym 😯
@ act
3 grudnia 2020 2:03
Pewna actówka z pewnym actorem
Wjechała w kactus starym tractorem.
Potrzeba tactu,
By z tego factu,
W czasie antractu
Brakło kontactu.
Hłe, hłe. Śpiewająca nostalgicznie o raju nie będzie mieć już dobrej prasy :>
https://wyborcza.pl/andrzejrysuje/178694993/Andrzej+Rysuje+-+Atesty/p
seleuk|os|
3 GRUDNIA 2020 16:14
„No to se jeszcze poczeka!…” (Źródło cytatu: Shrek, cz. 1)
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/andrzej-duda-pisze-do-sedziow-trybunalu-konstytucyjnego-wyroki-z-ktorymi-czesc/fzymbdw,79cfc278
Jednocześnie prezydent Duda przypomniał o przyszłorocznych obchodach 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. „Znacząca część polskich elit intelektualnych i państwowych XVIII wieku należała do czołówki pionierów owych przemian — przeprowadzanych jednak w wyniku swobodnej debaty publicznej i na drodze prawnej, a nie poprzez barbarzyństwo krwawej rewolucji” – zaznaczył.
……………………………..
Znowu kocopały, a insurekcja kościuszkowska to było pokojowe rozwiązanie?, z „wywieszką” biskupów, tak, całkiem pokojowa. Qrva, co za ch..j dał mu doktorat, ca piszę, magisterkę?
@Optymatyk
Czytam, bywam przelotem, tym nie mniej… Nieco inny, niż religijno-społeczny temat.
O ile dobrze „łapię” przebywasz w Szkocji od kilkunastu lat.
Jeżeli tak , miałbym pytanie w związku z akcją szczepień w Zjednocznym (jak na razie) Królestwie o której trąbią media. Mają być poddani wszyscy, isnieje dobrowolność/przymus.
Optymatyk
3 grudnia 2020
20:09
Onże robi to co pewna substancja: przylepiwszy się do burty statku, woła: płyniemy!
„Elity ‚intelektualne’ i państwowe to byli Radziwiłłowie, Lubomirscy, Pacowie i tak dalej. Król , zanim przystąpił do targowicy, prywatnym majątkiem zasilał państwo, bez mała miał je na osobistym utrzymaniu, bo przemożna większość miała państwo w dupie, więc się nim zaciągała, z przyjemnością, bo jednokierunkowo. taki Staszic, to obaj wiemy co, tak jak wiemy co Kościszko, co się na nas spojrzał z nieba i się zwymiotował.
Należy też zauważyć, że tenżesz, jest posiadaczem papierka pt. doktoracik. No i magisterek oraz maturzystek. Nie badźmy tacy, żebyśmy mu mieli tego nie przyznawać, jako i nie mielibyśmy jego UJotowi wraz z promotorami i komisjami przyznawać. Niech się owi smażą w należnej hańbie. Jak kto daje takiemu takie papierki od cukierka, to mu się należy.
Zaś onemu należy się dokładnie to samo co pisoidom in gremio, co bardzo konkretnie wyraziły kobiety. I tak będzie.
@zezem
3 GRUDNIA 2020
20:25
Nie ma przymusu, dostajesz listowne powiadomienie o takiej możliwości, ale decyzja należy do ciebie. Nikt nie ma prawa ciebie do tego przymusić. Wszelkie niezgodne tym prawem obostrzenia wydawane przez podmioty gospodarcze i inne nie będą mogły mieć miejsca. Nikt nie jest uprawniony do segregowania na zaszczepionych i niezaszczepionych. Bynajmniej tak jest na dzisiaj.
Herstoryk
30 listopada 2020
1:33
Finlandia jest od Polski po drugiej stronie lustra, co głosiłem już tu kilka razy.
Prof. Majcherek składa to na karb podwyższonej skłonności części Polaków do paranoi, co wykorzystał i wykorzystuje Naczelny Paranoik – https://wiadomo.co/janusz-a-majcherek-paranoja-polityczna-studium-przypadku/
Jeśli Majcherek wyjaśnia to paranoją, to wyjaśnia stan rzeczu na przystanku w trasie, a nie przyczyny wyruszenia Polaka w długą, trasę, ciąg tak dalej – skutkiem czego na tym przystanku „Podległość” się znalazł, ubrany tylko w listek, w dodatku na nosie i w środku zimy stulecia im. Gierka następnej zimy stulecia co nastąpiła 2 lata później, a po poprzedniej zimie stulecia, co była kilkanaście lat wcześniej.
Optymatyk
3 grudnia 2020
20:51
Nikt nie jest uprawniony do segregowania na zaszczepionych i niezaszczepionych. Bynajmniej tak jest na dzisiaj.
Dziękuję za info.
Z tym „na dzisiaj” wykaże najbliższa przyszłość. Pokaże ona to i owo. Nie tylko na szczeblu decyzyjnym.
@Tanaka
3 GRUDNIA 2020
20:46
Czyli, ” WYPIERDALAĆ”!!!
………………..
O S. Staszicu to trzeba by napisać b. duży elaborat, ale taki zupełnie niezależny od tego, co do tej pory nasmarowano na jego temat. Myślę, że kiedyś to zrobię.
Slawczan
30 listopada 2020
1:34
Tanako w odpowiedzi na Twój wpis o fińskiej nieszczęśliwości wywoływanej własną niedoskonałością opiszę Ci coś ,,a rebours”…
Los rzucił mnie do powiatowego miasta w Polsce ,,B”. Wychowałem się w Puznaniu, znam Warszawę, czyli wiem i czuję vo to miasto jest. To jest nie tylko zagęszczone d skupisko busynków i ludzi, tudzież biznesów i możliwości. To jest też tkanka, interakcje, organizm. Otóż miasto w którym mieszkam ma wszystkie atrybuty: smog, korki, parkujące gdzie bądź samochody, wydarzenia kulturki…a jednak nie jest miastem. Brak tej tkanki. Przejechanie z przesiadką do innej części miasta transportem publicznym jest praktycznie niemożliwe bo trwa dłużej niż przejście pieszo. (O koszcie nie wspomnę). Drogi rowerowe są budowane w taki sposób, że od razu wiadomo, że ich budnowniczy na pewno z wytworów swojego debilstwa nie korzysta nawet od święta.
Gdy takie i podobne zastrzeżenia przedstawiam urodzonemu w tym mieście teściowi ten to kwituje: ty się ciesz, że W OGÓLE COŚ TAKIEGO JEST.
Polska to taki kraj, który swojemu obywatelowi daje i UMOŻLIWIA tylko tyle by nie zdechł z głodu. Nasze elity (takze te powstały w wyniku adopcji) na tym się wyhodowały i wychowały: maksymalnie mało byle nie zdechli a jeżeli nawet to trudno.
W Finlandii i w Skandynawii w ogóle poddaństwo zaczęło zanikać w XVIw, w tym czasie u nas, w ,,złotym wieku” nasze elity je rozszerzały i doskonaliły. Po 1989 roku w ramach ,,powrotu do raju utraconego” odtworzyliśmy ,,sprawdzony” model społeczny.
Dlatego w Finlandii jest jak jest.
To jest garść dowodów, wśród ich nieskończonej liczby, na stan rzeczy: wyśniony, wymarzony, wychuchany, wygodny; niegodny i zabójczy, niewolniczy prowincjonalizm.
Każdego dnia, dowody rzucają się nam do szyi i szarpią. Wetowanie głownego programu finansowo-cywilizacyjnego Unii, bo nie będzie nam Unia łączyła go z przestrzeganiem nie tylko tzw. wartości nadwiślańskich, ale nawet minimalnego poziomu przyzwoitości, minimalnego poziomu niełgarstwa, niełajdactwa, niekradzieży,, nieużywania drugiego jako niewolnika – zwanego łajdacko kłamliwie „suwerenem” – w ramach, oczywiście, „miłości bliźniego” im. Lolka narciarskiego.
Dlatego Ty się ciesz, ze masz gdzie pisać albo samemu załatw TO. W kazdym razie wg. filozofii teścia albo zrób sam albo ułóż się z rzeczywistością bo ewidentnie nie bardzo jest sens czegokolwiek wymagać od ,,onych”. ,,Oni” i tak zrobią jak im się opłaca i dla siebie no bo napewno nie dla nas.
Oni-oni robią co chcą, dlatego nie chce tego Strajk Kobiet i młodsze pokolenia jako takie oraz też młodsi, ale w wieku dojrzalszym. teraz, konsekwentnie, ręka w rękę, trzeba onym robić, co zostało im zapowiedziane: wypierdalać!
Oni już nie całkiem robią co chcą, a coraz bardziej nie robią czego chcą, a robią czego nie chcą. Widać. I o to chodzi!
Optymatyk
3 grudnia 2020
20:57
jako słuszny wyznawca Staszica, bierz i pisz!
Bynajmniej tak jest na dzisiaj
To znaczy jest czy nie jest?
Bynajmniej
Specjalnie dla @Basi 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=oybU09RQUTs
Na marginesie
3 GRUDNIA 2020
23:47
Namarginesko baaaaaaardzo dziękuję 🙂
@basia.n 4 GRUDNIA 2020 0:42
Dzieciak jest fajny i lubi muzyke. Ale czy on naprawde dobrze gra?
Właśnie kończę „The Skeptics’ Guide to the Universe” Dr. Steven’a Novella rozpoczynający się zabawnym cytatem Douglas’a Adams’a:
„Istnieje teoria, że jeżeli kiedyś komuś uda się wyjaśnić dlaczego powstal wszechświat i czemu służy, to cały kosmos zniknie i w jego miejsce pojawi się inny, jeszcze bardziej tajemniczy i pozbawiony sensu twór. Ale jest jeszcze inna teoria, a mianowicie, że to już się wiele razy wydarzyło”.
Będąc kiepski w pisaniu recenzji poslużę się, na temat tego niezbędnika blogiera, autorecenzja G. Ch. Lichtenberga jaką opatrzył swe wlasne „Bruliony i inne pisma”:
„Kto ma dwie pary spodni , niech jedną sprzeda i kupi tę książke”
A wszystko to po to, by móc sobie powiedzieć – Może nie zaszedłem tam gdzie zamierzałem, ale skończyłem tam, gdzie się powinno skończyć.
@Tanaka 3 grudnia 2020 20:51
Jeśli Majcherek wyjaśnia to paranoją, to wyjaśnia stan rzeczu na przystanku w trasie, a nie przyczyny wyruszenia Polaka w długą, trasę, …
Ja uważam, za Pawłem Jasienicą, że pierwszym krokiem Polaka na ścieżce paranoi był rokosz miałkiego malkontenta Zebrzydowskiego w 1606 – 1609, który, w znacznym stopniu z przyczyn osobistych (nie udało mu się zająć stołka po Janie Zamojskim i nie dali mu stałej kwatery na Wawelu), podpuścił innych malkontentów do buntu przy pomocy populistycznego straszenia (surprise! surprise, tradycja w narodzie nie ginie!) zamachem dworu na „wolności szlacheckie”, https://en.wikipedia.org/wiki/Zebrzydowski_rebellion, https://pl.wikipedia.org/wiki/Rokosz_Zebrzydowskiego.
Inni za początek drogi uważają pierwsze zastosowanie Liberum Veto, inni „Wojnę kokoszą”, jeszcze inni bezpotomną śmierć Jadwigi, początek monarchii elekcyjnej i unię z Litwą. Jest z czego wybierać.
Psiamać! Znowu, podobnie do „Jak bóg szukał Karela”, oglądanie ograniczone do terenu Polski, https://watchdocs.pl/watch-docs/2020/filmy . A ja mam VPN tylko lokalnie…….
https://krytykapolityczna.pl/swiat/jas-kapela-jak-szukac-sensu-i-dzialac-w-swiecie-przed-apokalipsa/
Aborygen 4 GRUDNIA 2020 2:25
Właśnie kończę „The Skeptics’ Guide to the Universe” Dr. Steven’a Novella rozpoczynający się zabawnym cytatem Douglas’a Adams’a.
Intrygujące książki polecasz, zapisałam się w bibliotece. Mam ich cały wirtualny stos, ale u mnie książki walczą o moją uwagę. Najlepsze przeżywają, najsłabsze giną.
Co mam na tapecie:
O’Mara „In Praise of Walking” – że mamy więcej chodzić, bo to nam daje przyjemność i zdrowie
Nestor „Breath” – mamy głębiej oddychać i głównie przez nos
Hamblin „Clean” – że używamy za dużo mydła
Ja trochę dla żartu, ale to są niezwykłe i otwierające oczy książki (nawet jak się to wszystko mniej więcej wie). Czasami dobrze się samym sobie przyjrzeć, co z nas za dziwo wyewoluowało. Natura to niezła manipulantka. Poza tym o wszystkim „pomyślała”. Jako informatyczka i matematyczka nie mogę wyjść z podziwu nad jakością jej programowania i technik optymalizacji.
BWTB
3 GRUDNIA 2020
13:36
Jakoś tak z rok temu rozmawiałem z siostrzeńcem , który niedawno wyemigrował w okolice Bawarii , a zgadało się na temat duszącego nas tu smogu. Chłop niegłupi (w końcu się spakował i wyjechał), ale nie do końca mu wyparowały prawicowe głupoty z mózgownicy, ponieważ stwierdził, że na zachodzie też jest smog tylko, oni go rozgrywają lepiej piarowo (bo chyba pijani są).
—————-
Trochę racji ma ów jegomość. Albowiem nie tak znów dawno temu rozpoczęła pracę opalana węglem elektrownia Datteln-4. Pewnego smaku (w świetle tematu wstępniaka) dodaje fakt, że głównym udziałowcem właściciela Datteln-4, firmy Uniper jest Fortnum OYJ, firma kontrolowana przez Finlandii. Przypomina mi to nieco dawny Statoil obecnie znany jako Equinor.
Ten kto uważa że smog to pijar, niech sobie popatrzy na taką na przykład mapkę:
https://airly.eu/map/en/
Znajomi twierdzą że wyczytali, że 90% smogu w Polsce to stare piece na węgiel i śmieci. Jakby to wszystko powymieniać, to byłoby jak u Niemców.
Herstoryk
4 grudnia 2020
7:26
Według mnie polska paranoja zaczęła się wtedy, kiedy to ptaki poznosiły kawałki ściętego biskupa ze Szczepanowa, który wziął się i cudownie na powrót pozrastał.
A króla wygoniono z kraju.
Dzisiaj też ma przerąbane każdy „król”, który przed biskupem nie klęknie, w jedną łapę nie pocałuje, a w drugą nie da cołaski, ale nie mniej niż.
I tak do usmarkanej śmierci tego kraju.
@
izabella
4 grudnia 2020
10:23
Kto spojrzy na dane o zanieczyszczeniu powietrza w poszczególnych miejscowościach w Polsce, ten zobaczy, że aktualnie zawartość pyłów wzrasta gwałtownie między godz. 17 a 20, kiedy rodacy po robocie wracają do domu i dokładają do pieca.
Kilka lat temu byłem jesienią w Sarbinowie i wspominałem tutaj, że na krótko przed zachodem słońca miejscowość zaczynały spowijać gryzące, szarożółte dymy.
Właściciele domów podrzucali pod centralne…
PS
Dzięki za podrzucenie interesujących tytułów. Chyba zaraz zamówię „Clean” moim młodym pod choinkę.
W kwestii oddychania i chodzenia tutejszych nie trzeba za bardzo edukować.
@izabella
Bible; The Bronze Age goat shepherd’s guide to Universe.
https://2.bp.blogspot.com/-m0Bba6JvPi8/Vw86917LEUI/AAAAAAAAQR8/nzaNEsgEIcYB-Nd0hq1dAzTNLdCLFPSkwCLcB/s1600/goat%2Bherder.jpg
wujaszek wania
Ech ta polska paranoja opisana choćby przez Mikołaja Reja w „Krótkiej rozprawie
między Panem, Wójtem a Plebanem”. Ta rozmowa ma w Rzeczypospolitej dłuuugą tradycjew i nie zanosi się na to, by została przerwana. I tradycja, i rozmowa, których nie nadszarpnęła nawet praktyka władzy w peerelu.
Jakieś światełko w tunelu niesie kaka, coraz bardzie skompromitowany i absolutnie niezdolny do „stanięcia w prawdzie”.
Jeszcze nie wiedzieliśmy, co dokładnie nas czeka w III RP, gdy Jacek Kaczmarski wyśpiewał „Krótką rozmowę między Panem, Chamem i Plebanem”
https://www.youtube.com/watch?v=7st2opyF4gc
A to efekt polskiej zbiorowej paranoi „na dzień dzisiejszy”.
https://cdn.natemat.pl/6a18df918183ce80ea37a3c4fe7c1976,570,520,1,0.jpg
To dobra wiadomość.
Na liście „Women of 2020” (najbardziej wpływowych kobiet na świecie) ogłaszanej co roku przez Redakcję „Financial Times” znalazła się Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, współorganizatorka wielu protestów, które przeszły ulicami polskich miast po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26575816,marta-lempart-na-liscie-najbardziej-wplywowych-kobiet-financial.html
izabella
4 GRUDNIA 2020 10:23
Tobermory
4 GRUDNIA 2020 10:59
Na ranczowisku mam ogrzewanie drewnem z pobliskiej olszynki lub rozbiórkowym – zasmradza, ale przynajmniej jest carbon neutral w bieżącej eksploatacji, nie licząc prądu do pompy obiegowej, paru litrów benzyny do piły i raz na jakiś czas nowego łańcucha. I jak to mówią, „drewnem grzejesz się dwa razy” – może zastąpić chodzenie.
Powietrza do zasmradzania jest wokół sporo… ale i tak w przygotowaniu jest fotowoltaika.
Petycja do podpisania:
https://secure.avaaz.org/campaign/en/un_kick_out_the_misoginy/
Tanaka, mag i Ci co sie interesuja Finlandia.
Byłem przed laty ( lata 80 ) pod wrażeniem książki – wspomnień prezydenta tego kraju:
Urho Kekkonen
„Nie szukajcie przyjaciół daleko, a wrogów blisko”
Ksiazka opisywała budowe pokojowego sąsiedztwa z wrogiem jakim był dla Filandii ZSRR.
Niestety nasze polityczne elity poszły w kierunku odwrotnym: najazd na Irak, NATO, narodowa rusofobia ………..
1705
4 grudnia, g.15:58
Dla mnie pokonanie przez Finów na przełomie 1939/1940 napastnika sowieckiego, (który mógł połknąć za jednym kłapnięciem szczęką ten nieduży kraj), w tym sensie, że zachował suwerenność, to wciąż niepojęty fenomen, tak jak i sam Urho Kekkonen.
Czy mógłbyś podać namiary na tę książkę?
Link do zdjęć i filmów z zeszłorocznej, przedcovidowej wycieczki do Finlandii. Już tu pokazywane, ale teraz też mają stosowność. Zapraszam.
https://photos.app.goo.gl/93xUYBmgYTnbUneu9
Bylem tylko w Helsinkach przez dwa dni w 1992 roku. Pozniej jak wyladowalem w Seattle (1996), to mi sie wlasnie one przypomnialy.
Mag 17:26
Jeżeli wypiszesz w internecie: Nie szukajcie przyjaciół daleko, a wrogów blisko —
to widzę ze na alllegro można zdobyć nawet za 7zl plus kosztu przesyłki i chyba tez w antykwariatach.
To ksiazka z 1983 roku .
Pozdrawiam
W poniedziałek 7 grudnia głosowanie…
Gazeta Wyborcza
Weto PiS-u coraz realniejsze? Jest plan awaryjny
Komisja Europejska znalazła już swój sposób na stworzenie „Funduszu-25”, jeśli będzie trzeba ominąć weto Polski oraz Węgier, które teraz blokują zawiązanie Funduszu Odbudowy.
Komisja, wedle najnowszych przecieków w Brukseli, miała już odrzucić dość czasochłonny wariant z powołaniem odrębnej umowy międzynarodowej, która przypominałaby fundusz pomocowy eurostrefy, powołany w wyniku kryzysu zadłużeniowego.
Za zbyt skomplikowaną uznano także „wzmocnioną współpracę” części krajów Unii, którą przewidują unijne traktaty dla ominięcia sprzeciwu mniejszości (Polska nie uczestniczy m.in. we „współpracy” co do prawa rozwodowego). Ponadto istnieją prawne wątpliwości, czy grupa „wzmocnionej współpracy” mogłaby emitować wspólne obligacje.
Komisja chce „Funduszu-25”
Dlatego Komisja ma teraz stawiać na zawiązanie ewentualnego „Funduszu-25” – na wzór koronakryzysowego programu SURE, który powołano w tym roku dla pomocy finansowej w utrzymaniu miejsc pracy (Polsce w tym programie wypłacono już miliard z przewidywanych 11,2 mld euro tanich pożyczek). W takim wariancie Komisja zapożyczałaby się na potrzeby „Funduszu-25” na rynkach finansowych pod gwarancje od tylko chętnych krajów Unii (w Funduszu Odbudowy w tych gwarancjach ma pośredniczyć budżet UE) i tylko te chętne kraje byłby beneficjentami.
Podstawą prawną „Funduszu-25”, podobnie jak w przypadku SURE i projektu Funduszu Odbudowy, byłby art. 122 Traktatu o UE o pomocy finansowej udzielanej krajom Unii w przypadku „klęsk żywiołowych lub nadzwyczajnych okoliczności pozostających poza kontrolą” państw UE.
Całość takiego Funduszu-25 funkcjonowałaby za zgodą Rady UE – podejmowaną większością 15 z 27 krajów Unii, czyli bez możliwości weta. A dzięki oparciu w traktatach nie byłoby żadnego problemu prawnego z obsługą całego programu przez Komisję Europejską oraz inne instytucje UE.
Do takiego funduszu można by też łatwo podczepić już wstępnie ustalone przepisy szczegółowe, które opisują sposób wydatkowania pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
To dlatego z Komisji docierają teraz sygnały, że – wbrew wcześniejszym ostrzeżeniom ekspertów – fundusz awaryjny da się stworzyć w zaledwie parę tygodni.
Czarny scenariusz dla Polski
Przy tak szybkim tempie „Fundusz-25” w zasadzie nie oznaczałby istotnych opóźnień w pierwszych płatnościach (planowanych na czerwiec) w porównaniu z Funduszem Odbudowy, co może w Unii zwiększać apetyt na ten czarny scenariusz dla Polski.
Do SURE (oferuje tylko tanie pożyczki) ostatecznie przystąpiły wszystkie kraje Unii – a forma prawna Funduszu-25 także byłaby otwarta dla wszystkich 27 państw, gdyby Polska i Węgry zrezygnowały ze sprzeciwu wobec reguły „pieniądze za praworządność” obejmującej wszelkie unijne płatności od stycznia 2021 r.
Unijny Fundusz Odbudowy zaplanowano na 750 mld euro (390 mld w dotacjach, 360 mld w tanich pożyczkach). Na razie nie wiadomo, czy kwoty przewidywane dla Polski (27 mld euro dotacji) oraz Węgier (7,5 mld euro dotacji) zostałyby w Funduszu-25 rozdzielone między inne kraje czy też pomniejszyłyby ogólną pulę Funduszu. Ale Polska straciłaby też prawo do 32 mld euro tanich pożyczek.
Na kontrowersyjnym, delikatnie nagraniu, które niesie się po sieci, pewien ksiądz z Poznania podkreśla w swoim kazaniu,że seks jest obowiązkiem małżeńskim:
„Jeżeli on płonie, to ma prawo do jej ciała. A nie ona powie, że ma teraz egzamin z filozofii. Albo z psychologii, bo ona chce być psycholożką! On ma do ciebie prawo. I masz obowiązek być jako żona. Bo inaczej będzie szukał kochanki albo perwersyjnie będzie szukał zmiany orientacji. ”
Qrwa, nie potrafię tego skomentować, bo walnęłam szczęką o ziem.
1705
Dziękuję i pozdrawiam
…nagraniu, delikatnie mówiąc, miało być. Ale to z nerwacji.
mag
4 grudnia 2020
19:12
No, ale jest powiedziane: będziecie jak jedno ciało! Jak tak, to nima że to czy tamto, tylko trza sołtysa budzić!
Ja to w ogóle jestem wyznawcą księdza. Właściwie dowolnego. Nie można się nudzić, a można pęknąć ze śmiechu i szydery. Czyli trzeba dawkować. Ale trzeba mieć do czynienia, bo śmiech to samo zdrowie. Do tego psychiczne!
A tymczasem ludność nad Wisłą czegoś ponura łazi i miny ma krzywe. Jak nic dlatego, że księdza biorą poważnie i z pocałowaniem.
Na marginesie
4 GRUDNIA 2020
0:51
@basia.n 4 GRUDNIA 2020 0:42
Dzieciak jest fajny i lubi muzykę. Ale czy on naprawdę dobrze gra?
Namarginesko o chłopcu mogę powiedzieć jedno z całą pewnością – bardzo dobrze technicznie wykonuje tę sonatę Mozarta. Jest to utwór o charakterze technicznym i dość motoryczny. I z tym on daje sobie bardzo dobrze radę, ponieważ widać, że ma sprawne ręce , a więc dostał prawidłowe początki. Widać duże predyspozycje manualne, ale jak będzie się rozwijał muzycznie jest trudno przewidzieć. Ale jest to w końcu tylko sześciolatek. Ważne jest jaki pedagog będzie czuwał nad jego rozwojem. Pamiętasz chłopca z Australii Christiana Li.
On rozwija się wspaniale i będzie z całą pewnością jednym z najlepszych skrzypków na świecie.
Ale z talentami trzeba bardzo uważać, bo można je łatwo zniszczyć. Trzeba dać im czas na dojrzewanie. Więc zobaczymy .
*1705*
4 grudnia 2020
15:58
Tanaka, mag i Ci co sie interesuja Finlandia.
Byłem przed laty ( lata 80 ) pod wrażeniem książki – wspomnień prezydenta tego kraju:
Urho Kekkonen
„Nie szukajcie przyjaciół daleko, a wrogów blisko”
Ksiazka opisywała budowe pokojowego sąsiedztwa z wrogiem jakim był dla Filandii ZSRR.
Niestety nasze polityczne elity poszły w kierunku odwrotnym: najazd na Irak, NATO, narodowa rusofobia ………..
Tak; znam tą książkę, czytałem kiedyś i możliwe, że mam w archiwum. Tylko z tym archiwum mam tak, że jak zajrzę, to potem rodzina policję wzywa na ratunek, bo przepadłem i już 3 dni bez jedzenia…
U Finów bardzo mnie zaciekawiło coś takiego, że sporo z nich z rezerwą patrzy na Rosję i jednocześnie z nią na mnóstwo sposobów współpracują, mają rozległe stosunki i w oparciu o dobrosąsiedzkie relacje jeszcze za czasów ZSRR, choć już powojennego, zbudowali fundament pod swój dzisiejszy dobrobyt oraz bezpieczeństwo.
@mag,
to Ty nie wiedziałaś, że to jest kościół ginekologiczny?
Basia n.
4 GRUDNIA 2020
19:33
Kiedyś słuchałem obszernej audycji w PRII o wybitnych talentach pianistycznych. Jest pełno dzieciaków genialnie grających najtrudniejsze utwory. Jeżdżą po całym świecie, biorą nagrody, koncertują i biorą jeszcze więcej pieniędzy.
I nagle, gdzieś koło 20 25 lat znikają. Wyczerpuje się ich geniusz, talent, potencjał. Zużywają się wśród wyników, rekordów, splendoru, komercji.
Może właśnie było to zbyt szybkie, kariera nazbyt sterydowa, sprawność mechaniczna mistrzowska, ale brak najważniejszego w umyśle…
wujaszek wania
g.20:53
…i kipiący seksem (ten kościół) obowiązkowo małżeńskim, a pokątnie każdym innym, jeśli dotyczy klechów i wtedy jest sakralizowany.
Tanaka
4 GRUDNIA 2020
21:01
Najczęściej znikają jeszcze wcześniej.
Cały sens w tym, aby dzieci wybitnie uzdolnione rozwijały się spokojnie i harmonijnie. Kiedy zaczyna im towarzyszyć atmosfera sensacji, zaczynają być nadmiernie prezentowane jako rodzaj ciekawostki, nie wpływa to dobrze na ich psychikę i ogólny rozwój. Niektórym zabraknie w pewnym momencie motywacji, a inne mają wygórowane oczekiwania, których nie mogą zrealizować.
To samo jest zresztą w przypadku tych 20-latków, którzy wygrywają konkursy. Trzeba mieć w sobie to ” coś”, co pozwoli pozostać na światowych estradach – po prostu ogromny talent. I trzeba się rozwijać cały czas, inaczej pozostaje się w tyle i koniec marzeń o wielkich estradach.
Część z nich zostaje pedagogami , albo jeśli nie są pianistami idą grać w orkiestrach. Tak to mniej więcej wygląda.
basia.n
4 GRUDNIA 2020 21:42
@ Tanaka
Biedny Glenn Gould musiał dokończyć szkołę (której nie znosił i w której był gnębiony), mając w kieszeni podwójny dyplom konserwatorium. Ten egzemplarz przetrwał, ale on był utkany z muzyki.
A wiesz może, co robi niegdysiejszy Staś Drzewiecki? Jeśli chodzi o sprawy pianistyczne, to wpis w Wikipedii kończy się na 2006.
@Szary Kot
Fotowoltaika.
I co sobie obiecujesz lub oczekujesz?
A teraz ciekawostka:
https://www.youtube.com/watch?v=h9nwv5axokI
Ale stado! Niesamowite zjawisko pod Poznaniem
zezem
4 GRUDNIA 2020 21:56
Chcę sparować z gruntową pompą ciepła. Wystąpiłem o dofinansowanie do całej inwestycji. W porównaniu do ogrzewania drewnem zysk finansowy jest żaden, ale przybywa komfortu, przede wszystkim w postaci powrotu do ciepłego domu po nieobecności.
Marszalek Gustaf Mannerheim – bohater narodowy Finlandii
6 grudnia Finlandia obchodzi swoje swieto narodowe (1917), niedawno te rocznice
obchodzono z wielka pompa w Finlandii (150 lecie) i jednoczesnie przypadla 100 rocznica urodzin marszalka (jedynego w historii tego kraju) Gustafa Mannerheima (1867-1951). Historia Finlandia jest scisle zwiazana z ta postacia historyczna – kontrowersyjnego arystokraty, ktory w latach 1939-1945 cieszyl sie bardzo szerokim poparciem Finow.
Jest kontrowersyjny do dzisiaj i dosc czesto wspomina sie jego homoseksualizm i wielka osobowsc. Byl bardzo konserwatywny i auktorytarny ,zarowno jako polityk jak i dowodca wojskowy. Niezaleznie od opinii o nim jego zaslugi sa olbrzymie. Byl glownodowadzacym armii finskiej az podczas trzech wojen, przywodca panstwowym w najbardziej ciezkim polozeniu kraju, kiedy formowala sie nowa panstwowosc Finlandii.
W rzeczy samej Gustaf Mannerheim byl wojskowym a nie politykiem. Przez trzydziesci lat zrobil niesamowita kariere w carskiej Rosji, byl blisko zwiazany z carem Mikolajem II . Byl przede wszystkim swietnym oficerem ale podejmowal sie przeroznych spektakularnych wypraw na podobienstwo Indiany Jonesa do Chin. Jako szef wyprawy etnograficznej, by rozpoznac teren i pozniej wykorzystac w ewentualnej ekspansji na Chiny a przez to powiekszyc wplyw Rosji w Azji centralnej. Misja miala trwac dwa lata, podczas ktorej mala grupa podazala wzdluz i wszerz Chin malo dostepnymi szlakami . Fotografowal, szkicowal mapy nieznanych terytoriow i zbieral wyjatkowe skarby atnograficzne, co bylo pozniej osnowa Muzeum Narodowego w Helsinkach. Podczas tej wyprawy nauczyl sie ten poliglota jezyka chinskiego /manadaryn/ i spotkal Dalaj Lame w Pekinie.
Marszalka Mannerheima szczyt kariery i popularnosci wsrod Finow przypadal na lata wojny 1939-1946. Byl glownodowadzacym wojsk i calej machiny wojennej Finlandii. Pomimo duzych wydatkow na uzbrojenie nie byla panstwo przygotowane do wojny, kiedy ZSRR zaatakowalo Finlandie 26 listopada 1939 r. Zaczela sie „finska wojna zimowa” a morale zolnierzy graniczyly z heroizmem jak tez i ludnosci cywilnej w oporze przeciwko trzykrotnie liczniejszej armii radzieckiej. Sroga zima i niska temperatura sprzyjaly Finom. Jednak w koncu 1940 byla Finlandia zmuszona do oddania 10% terytorium dla ZSRR.
PS na rocznice niepodleglosci Finlandii i marszalka Mannerheima w Finlandii
ukazalo sie wiele ksiazek – nowych biografii tego nieprzecietnego obroncy Finow.
Jednym z autorow byl niedawno zmarly Jörn Donner, „jedyny Fin z Oskarem filmowym” ( producent „Fanny i Aleksander” rez. Ingmara Bergmana) – najbardziej produktywny pisarz finsko-szwedzko , polityk, rezyser.
mag
4 GRUDNIA 2020
12:42
To dobra wiadomość.
Na liście „Women of 2020” (najbardziej wpływowych kobiet na świecie) ogłaszanej co roku przez Redakcję „Financial Times” znalazła się Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, współorganizatorka wielu protestów, które przeszły ulicami polskich miast po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
———————
Kilka lat temu na podobnej liście znalazło się nazwisko Beata Szydło. Owa Beata Szydło była też ewidentnie „najbardziej wpływowa” skoro się tam znalazła…
Tanaka 4 GRUDNIA 2020 19:41
W Helsinkach bardzo często słyszałam język rosyjski.
Nawet sprzedawcy na tym ryneczku na przystani to wcale niekoniecznie tubylcy.
„Konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku 2020 został anulowany, ponieważ według PWN na pięciu pierwszych miejscach znalazły się słowa niezgodne z regulaminem. Na pierwszym miejscu było słowo „Sasin”. Tym samym Sasin wygrał wybory, które się nie odbyły” – napisali na Twitterze.
https://natemat.pl/329321,mlodziezowe-slowo-roku-2020-konkurs-pwn-tak-naprawde-wygral-sasin
Wybrany komentarz:
To normalnie jakieś sasinalia a nie plebiscyt.
Na marginesie
4 GRUDNIA 2020 22:19
Ponad dwie dekady temu podróżowałem przez Finlandię autostopem (niełatwo było z uwagi na mały ruch) i rzeczywiście trafiali się Rosjanie, równie małomówni jak Finowie. W Helsinkach nie byłem, ale kulturowo szwedzkie Alandy są przepiękne.
Optymatyk
4 GRUDNIA 2020 21:57
Cudo! Rekord mojego pola przed oknem to zaledwie 14.
W GB jest mnóstwo borsuków, większość nieruchomo w charakterystycznej pozycji przy drodze.
Na marginesie
4 GRUDNIA 2020 22:23
0.86e10-16 mola jest poza regulaminem? Dziwne. Jednostka jak jednostka, co się czepiać.
Szary Kot
4 GRUDNIA 2020
21:52
Niestety tacy geniusze jak Glenn Gould bardzo trudno mieszczą się w jakichkolwiek ramkach.
Ponieważ nie miałam pojęcia co dzieje się ze Stasiem Drzewieckim zajrzałam do wikipedii i okazuje się, że również jak wielu innych, nie zrobił kariery pianistycznej. Szukając wiadomości natrafiłam na bardzo ciekawy artykuł o nim napisany w Polityce w 2011r. Z niego dowiedziałam się, że próbował startu w konkursie Chopinowskim w 2005, ale odpadł po pierwszym etapie.
Ale on miał i ma również swoją inną pasję – latanie. Jest pilotem. I posiada swoją firmę – jest prezesem firmy Drzewiecki Design zajmującej się tworzeniem oprogramowania do symulatorów lotów.
A to link do tego ciekawego artykułu o nim
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1518046,1,reportaz-pianista-i-geniusz-wieczorami-pilot.read
Szary Kot
4 grudnia 2020
22:12
Zapytałem , gdyż mam przyjaciela, który ma jedno i drugie czyli pompę cieplną i panele fotowolt. Instalacje pracują od lat, on sam skrupulatnie i to bardzo liczy straty i zyski. Jest to b. pouczające zwłaszcza dla tych co myślą ,że tego typu techniką da się zastąpić w 100% dotychcczasowe źródła energi na przestrzeni roku. Z jego doświadczeń wynika ,że tego typu rozwiązanie jest dobre ale jako
system wspomagający. Gdy jest deszczowy pochmurny dzień to można się już domyślić co i jak. Podobnie wygląda z pompą cieplną , która jest „wydolna” w pewnych granicach. Instalacja samej pompy cieplnej wymaga także przemyślanych rozwiązań w sensie rozprowadzenia ciepła, zwłaszcza jeśli chodzi o budynek z kondygnacją – niektóre jego części mogą być w ogóle niedogrzane.
Jeśli już, to polecam „serdeczną” rozmowę z wykonawcą, warto przedtem samemu się zrobić „cwanym”.
@Optymatyk
Zdarzenie pod Poznaniem.
Następny link w YT pokazuje inne , jeszcze bardziej zastanawiające akcje w świecie zwierząt. Warto się , obserwując to, zastanowić się nad naszym postrzeganiem ich inteligencji, zachowania, reakcji.
o jedno „się” za dużo…
zezem
4 GRUDNIA 2020 22:44
Gruntowa pompa ciepła wystarczy, jeżeli będzie mieć wystarczającą moc (i instalacja grzewcza będzie poprawna). Osobnym problemem jest to, jaka część zapotrzebowania pompy na prąd będzie pokryta przez daną instalację PV, no i czy to się w ogóle opłaca. A zawsze najlepszy efekt daje ocieplenie budynku.
Powietrzna pompa ciepła, o wiele tańsza, mnie nie pociąga, bo zimą jest mało wydajna, a poza tym masowo morduje owady, których jest tam bez liku. I lubię je. Ludzi jest na Ziemi coraz więcej, a owadów coraz mniej.
Mogę zmienić zdanie jak nie dostanę dofinansowania…
basia.n
4 GRUDNIA 2020 22:44
Ciekawe podobieństwo, tylko ja latam niżej, pianistycznie i fizycznie. 🙂 Jutro (uwaga, wyrażenie fachowe) siadam na zestaw.
Kolejny ksiądz- pedofil, kryty przez kurię szczecińską i Głódzia.A ilu jest jeszcze nieujawnionych ?
https://oko.press/ksiadz-andrzej-dymer-molestowal-wyrok/
https://www.youtube.com/watch?v=m9nBzPkis0A
Proszę WYP*******Ć
…………………..
Qrva, świetny tekst piosenki.
Taieri
g.22:14
No toś mnie trochę zasmucił. Szydło i Lempart po równo potraktowane? Ale nie zaznaczyłaś, na jakiej liście figurowała Brocha, bo co to znaczy „podobnej”?
Na marginesie
5 grudnia, g.22:23
Sasinalia jako laureat Młodzieżowego Słowa Roku napawają mnie otuchą.. Odnoszą się bowiem do człowieka, który, czego się nie dotknie, to spieprzy. To taki anty Midas, któremu wszystko, zamiast w złoto, zamienia się w gówno. Poza tym to elegancko brzmiące słowo, a nie jakiś wulgaryzm.
Osobiście jestem jednak za hasłem wyp*, nośnym zarówno wśród młodych, jak i mocno dojrzałych.
Na marginesie
Wyjątkowo późno siedzę przy kompie, bo właśnie obejrzałam ponad 3 g. trwający (pełna wersja reżysera Sergio Leone) absolutnie kultowy, wspaniały film „Dawno temu w Ameryce”. Na pewno znasz, więc nie wdaję się w szczegóły. Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby przyśnił mi się np. Robert de Niro I James Woods. Cudowną muzykę Enio Morricone wciąż mam w uszach.
Dobranoc
mag
5 GRUDNIA 2020
1:27
Taieri
g.22:14
No toś mnie trochę zasmucił. Szydło i Lempart po równo potraktowane? Ale nie zaznaczyłaś, na jakiej liście figurowała Brocha, bo co to znaczy „podobnej”?
——————-
Magazyn „Forbes”
https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/beata-szydlo-w-czolowce-najbardziej-wplywowych-kobiet-polityki-ra786649-4487514
@@ Szary Kot, Zezem
1/ Produkcja „wlasna” energii jest ZAWSZE oplacalna ekonomicznie. Nie ma zupelnie znaczenia jaki nosnik energii jest. Z energia elektryczna, tylko przyjemnie, bo nic, kompletnie nic, nie trzeba robic (wkladac prace) 🙂 jezeli jest produkowana z paneli slonecznych. Gorzej, z rowerowe dynamo, ale… Nie ma znaczenia, jak duza produkcja. Jest bez znaczenia ilosc godzin naslonecznienia, chwilowo, przy calorocznej produkcji. Czy ilosc godz krecenia pedalami dynamo. Zawsze oplaca, jezeli wlasna.
Koszt produkcji „mojego” el jest 0,095Skr/kWh (9,5öre/kWh). Panele dachowe sloneczne. Investycja. Ta sama ilosc energi, kupiona z zewnatrz, kosztuje w Szw 1,0/1,2Skr/kWh. Wg licznika, zaleznie od umowy etc.
2/ Do czego kto energie uzywa jest indywidualne. Jak kto lubi, moze ogrzewac ogrodek zima (dmuchawami nprzyklad) 🙂 Lub szczapami drzewnymi. Lub podarowac el sasiadce, zapraszajac do prysznica.
3/ Ja uzywam „moja” elektrycznosc do napedu domu i auta. Dom jest tzw pasywny. Znaczy praktycznie nie ma ogrzewania. Pompa cieplna (powietrze/powietrze) wspomaga ok 4mies/rok (wlaczona). Przy zachowaniu temp calorocznie 21stC. Koszt „paliwa” do auta jest 466Skr/rok. Paliwo do Volvo S90 kosztowalo 11000Skr/rok.
Moj kalkulator ekonomiczny jest wg standartow LCOE (bardzo rozbudowany, szczegolowy, Levelized Cost of Energy). Dla szw warunkow dopasowany. Prawdopodobnie, dla kazdego kraju sa LCOE kalkulatory. Zasady domu pasywnego rowniez latwo znalezc.
4/ Magazynowanie energi el (nadprodukcji) jest indywidualnie nieoplacalne (jeszcze, ale w drodze). Ja (jak inni) magazynuje el w zbiornikach wody elektrowni wodnych. Po prostu, zapor nie trzeba otwierac, jak ja mam ochote na elektrycznosc (i inni) i wlacze np czajnik wody na kaffke.
Pzdr Seleukos
Polska górą!!!
Wg. artykułu https://oko.press/40-tys-zgonow-rocznie-bo-polska-nie-walczy-ze-smogiem-raport-nik-obnaza-fikcje/ , przypada w niej 580 samochodów (nie-elektrycznych, oczywiście – niewątpliwie) na 1000 mieszkańców. Spełniły się słowa Gomółki (?) a może Chruszczowa (?) o dogonieniu i wyprzedzeniu 😉 , bo to ponoć 2 razy więcej niż w Austrii i Niemczech.
Zaskakuje przy tym brak troski biskupów i prawie wszystkich polityków o te 40 tys. zgonów rocznie, z powodu zanieczyszczenia środowiska, ludzi jaknajbardziej poczętych i urodzonych, a nie zygot, (że nie wspomnieć o chorych). Ba! nie tylko nie pochylają się oni nad losem nieboraków, ale nawet zajadle tępią ekologów i ekologicznie nastawionych.
Jeszcze jeden chyba objaw narodowej paranoi.
Co do tej ostatniej uważam, że jej stopień i nasilenie jest proporcjonalnie (a może nawet wykładniczo) skorelowany z istnieniem, długością i nasileniem traumy polityczno-społecznej. W przypadku Polski, trauma ta trwała od utraty suwerenności w roku 1717, czyli od „Sejmu Niemego”, z krótką przerwą 1918 – 1939, aż do roku 1989, czyli 251 lat, a więc i paranoja jest bardzo ostra.
Nie jest ona jednak niczym niezwykłym, historia (i teraźniejszość) zna wiele innych przypadków narodowych paranoi. Jak choćby Niemcy, które
zapadły na to po traumie klęski 1918 , czy, na bieżąco, syjonistyczna kolonia w Palestynie, z powodu traumy „złodzieja na kradzionym” i „oblężonej twierdzy”.
seleuk|os|
5 GRUDNIA 2020
5:38
@@ Szary Kot, Zezem
1/ Produkcja „wlasna” energii jest ZAWSZE oplacalna ekonomicznie. Nie ma zupelnie znaczenia jaki nosnik energii jest. Z energia elektryczna, tylko przyjemnie, bo nic, kompletnie nic, nie trzeba robic (wkladac prace) jezeli jest produkowana z paneli slonecznych. Gorzej, z rowerowe dynamo, ale… Nie ma znaczenia, jak duza produkcja. Jest bez znaczenia ilosc godzin naslonecznienia, chwilowo, przy calorocznej produkcji. Czy ilosc godz krecenia pedalami dynamo. Zawsze oplaca, jezeli wlasna.
Koszt produkcji „mojego” el jest 0,095Skr/kWh (9,5öre/kWh). Panele dachowe sloneczne. Investycja. Ta sama ilosc energi, kupiona z zewnatrz, kosztuje w Szw 1,0/1,2Skr/kWh. Wg licznika, zaleznie od umowy etc.
===========
Ile czasu zabiera zwrot kosztów instalacji w Twoim przypadku?
Herstoryk
5 GRUDNIA 2020
8:20
W przypadku Polski, trauma ta trwała od utraty suwerenności w roku 1717, czyli od „Sejmu Niemego”, z krótką przerwą 1918 – 1939, aż do roku 1989, czyli 251 lat, a więc i paranoja jest bardzo ostra.
—————
W latach 1918-1939 istniała w Polsce polityczno-społeczna Nirvana? Ciekawe, bardzo ciekawe…
@
ozzy
4 grudnia 2020
22:13
6 grudnia Finlandia obchodzi swoje swieto narodowe (1917), niedawno te rocznice
obchodzono z wielka pompa w Finlandii (150 lecie)
jednoczesnie przypadla 100 rocznica urodzin marszalka (jedynego w historii tego kraju) Gustafa Mannerheima (1867-1951)
Z którego roku jest ta informacja?
Mnie wychodzi 2067 lub 1967 😉
@Tobermory
przepraszam, ma byc odwrotnie – 100 lat niepodleglej Finlandii i 150 lat -urodziny Mannerheima
@Taieri 5 grudnia 2020 8:45
W latach 1918-1939 istniała w Polsce polityczno-społeczna Nirvana? Ciekawe, bardzo ciekawe…
Żadna Nirvana, ale po raz pierwszy od 1717-go Polacy mieli pełną suwerenność i mogli robić dziadowstwo po swojemu, a nie po czyjemuś. Trauma była głównie domowa, czyli mniej paranojo-genna. Paranoja wypływa z lęku, kompleksów, braku wiary w siebie, nienawiści i zagubienia. Polecam serial „Why We Hate”.
PS. https://citizentruth.org/why-we-hate-timely-new-documentary-series/
panie@Herstoryku
8:20
„syjonizm” na nic tutaj a kompozytor Mikolaj Gomólka, z epoki renesansu to nie Gomulka alias Gnom.
Hymn narodowy Finlandii- „Maamme” (FI/EN)
https://www.youtube.com/watch?v=PX7cPorwX5M&ab_channel=BlueMarbleNations
kompozytor: Fredrik Pacius (1809-1891) zwany „Ojcem muzyki finskiej”
Najpiekniejszy z polonezow: Michal Oginski
https://www.youtube.com/watch?v=DZdiY1pTaR4
Pierdol taka ojczyzne.
@
Nigdy się nie uda
Warszawskie Powstanie,
Gdy matką jest Obłuda,
A ojcem Zakłamanie.
Po finsku’
https://www.youtube.com/watch?v=ut6ufu2CPNg
Gomulka alias Gnom.
To tyle lat, zresztą dzieciak mały byłem! Zapomniałem, że nieortograficznie się nazywał.
pan@Herstoryk
najwieksi popelniaja male bledy
@Taieri, 2020.12.05, 8:43
„Ile czasu zabiera zwrot kosztów instalacji w Twoim przypadku? „
12 lat
Przy zachowaniu dzisiejszych warunkow finansowych, zostalo mnie 10. Zainstalowalem (podl do sieci) 2018.09.10. Prawdopodobnie warunki finansowe ulegna zmianie na korzysc, z przyczyn politycznych. Dzis mam odpisy podatkowe 0,6Skr/kWh za kazda wyprodukowana (bez znaczenia, dla siebie czy do sieci ogolnej). Prawdopodobnie zostanie podniesiona kwota bezposredniego odpisu podatkowego za kWh. Szw musi zwiekszyc prod energii el ~50% do 2030.
Moje nadwyzki (jak mam latem) sprzedaje za ~0,72Skr/kWh. Z tego dokladnie wynika dlaczego moje „wlasne” zuzycie, „wlasnej” energii el, musi byc wysrubowane. Neutralny dom i el auto. Zrobilem „glupstwo” nie instalujac jednoczesnie na dachu stoczni/garazow. Planuje naprawic. Moze w przyszlym roku. W tym roku, przebudowa domu (wewnetrzna), zabrala mnie cala mozliwosc odpisu podatkowego RUT (30%, max 50000) 🙂
LCOE: https://youtu.be/F2DdCyW73VA
pzdr Seleukos
Aha Taieri…
Moja IRR jest 8% dzis. Z wlasnego kapitalu. To znaczy w praktyce moge w banku dowolna sume pozyczyc na investycje. Bank mnie da pozyczke, przy moich warunkach, okolo 3,8/4% efektywne oprocentowanie. Roznica, jest czysty zarobek, od pierwszego dnia.
pzdr Seleuk
Ramschel
A fe! Tak brzydko piszesz o ojczyźnie, a komentarze pod polonezem wprost ociekają ckliwą, egzaltowaną nostalgią, bez choćby cienia racjonalnej refleksji nad Umęczoną i Umiłowaną.
@Qba
5 GRUDNIA 2020
11:06
Drogi Qbo, jest jedno ważne pytanie,
Dlaczego tylu Polaków, nabiera się na nie?
@mag
5 GRUDNIA 2020
12:33
Przecież ten polonez pochodzi ze środka epoki romantyzmu, na któren nadal nabierają się nasi rodacy. Jak to wszystko ckliwie i z tanim sentymentalizmem jest skomponowane, żeby chwytać za serce umęczonego, cierpiącego i skołowaconego narodu. Zaraz potem powinni dołączyć ” Boże coś Polskę…” i mamy komplet.
Ramschel
5 GRUDNIA 2020
10:57
Są granice wszystkiego !! Jeśli nie czujesz żadnego związku z krajem w którym się urodziłeś, to twoja sprawa. Ale nie wyrażaj się o nim plugawie między ludźmi również pochodzącymi z tego kraju! W swoim domu możesz plugawić ile chcesz, ale już poza nim powinieneś się liczyć z innymi, jeśli chcesz przebywać między nimi.
Można patrzeć krytycznie na historię swego kraju, można brzydzić się teraźniejszością, ale pluć tak ja ty na kraj z którego się pochodzi… tu brak mi słów.
O Finach nie wypowiadam się , bo „nie posiadam wiedzy”. Czytałem jedynie o Fineaszu Finn, ale chyba nie warto skomentować jego charakteru. Chcąc pokazać, że korona mi jeszcze nie spadła z głowy, udostępnię list czytelnika , godny zaważenia, wraz z moim wstępnym komentarzem.
Nieraz wspomniałem, że moje czytelnictwo przeszło rożne fazy, od połykania tysięcy książek, potem kilka gazet, a ostatnio czytam jedynie e-booki.
Moja zona czyta Angorę (47/2020) i przeczytała mi list czytelnika, którego treść może lub powinna zainteresować ateistów lub kandydatów na takowych. Moja młodzież przerobiła tekst z gazety na plik DOC i ja zamierzam nieco skomentować myśli autora, z którymi się oczywiście zgadzam. Na razie skomentuję tylko jedno przykazanie. Dlaczego przykazanie? To wynika z tytułu:
Moja rozprawa z Dekalogiem
Kulturową podstawą decyzji życiowych i zachowań społeczeństwa polskiego jest między innymi Dekalog. Niniejszym ośmielam się otwarcie zakwestionować sens jego obowiązywania i uważam, że Kościół katolicki powinien rozważyć usunięcie go z listy czołowych dogmatów, żeby choć trochę zmniejszyć poziom hipokryzji swoich wiernych. Naszpikowany zakazami Dekalog uświadamia nam, do jakich to niecnych czynów jesteśmy zdolni, a przecież powstaliśmy na obraz i podobieństwo Boga. On sam siebie na żadne pokusy nie wystawia, ale nakazuje nam żyć zgodnie z regułami, do których przestrzegania uczynił nas w dodatku niezdolnymi.
W związku z powyższym przykazanie „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną” jest według mnie objawem czystej arogancji. Pobieżna analiza tego, co z udziałem Boga działo się i dzieje na naszej planecie, odkąd pojawił się na niej homo sapiens, czyli – ile zła i cierpienia się przez nią przetoczyło, pozwala podważyć Jego doskonałość i miłosierdzie. Osobiście nie mam problemu z wyobrażeniem sobie życzliwszego nam stwórcy wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, tylko jeszcze go nie odkryłem, albo się o nim nie dowiedziałem. Wiem, wiem, mamy niby wolną wolę. Akurat!
„Nie będziesz brał imienia Boga nadaremnie” to kolejny przejaw nieskromnego egocentryzmu, którego tak naprawdę chyba żaden katolik nie bierze poważnie, bo głośne: „O Panie!, Dżizys!, Chryste (Panie)!, Boże Święty!” są tak powszechne w werbalnym wyrażaniu emocji, że prawie nikt ich z religią nie kojarzy.
„Pamiętaj dzień święty święcić” – oczywiście jeśli nie jesteś pracownikiem służb medycznych i porządkowych, transportu, stacji benzynowych, gastronomii itp., itd. Kolejne archaiczne zalecenie niemające żadnej szansy realizacji przez dziesiątki tysięcy wiernych w samej Polsce.
Liczba rozwodów wśród katolików jest procentowo najwyższa w stosunku do innych wyznań, więc krytyczna analiza czwartego przykazania to pestka. Ostatnie arbitralne unieważnienie małżeństwa pana Kurskiego przez biskupstwo gdańskie to jedynie wierzchołek góry lodowej. Podobnych aktów podważających wartość
rodziny przez sam Kościół jest więcej, więc stosunki wewnątrzrodzinne z pewnością nie spędzają wiernym snu z oczu. Zastanawiam się, czy synowie panów podobnych do Kurskiego powinni szanować ojców po tym, jak potraktowali ich matki.
Przykazanie „Nie zabijaj” sugeruje, że bez niego człowiek bez wyrzutów sumienia położyłby trupem bliźniego, który by mu na odcisk nadepnął. Tymczasem żaden zdrowy psychicznie członek cywilizacji zachodniej, nawet w bezbożnych Czechach, nie wyładowuje na co dzień swoich frustracji w morderczy dla innych sposób nie tylko dlatego, że wiąże się to z mało przyjemną perspektywą ograniczenia wolności na czas dłuższy. To po prostu wbrew naszej ewolucyjnie ukształtowanej naturze. Paradoksalnie, polskie statystyki dotyczące ofiar śmiertelnych wypadków drogowych pokazują, jak wielu polskich katolickich kierowców i to przykazanie traktuje jako nieżyciowy przeżytek.
„Nie cudzołóż”. To przykazanie już na pewno ignorowane jest na potęgę. Chyba każdy zna młodych ludzi żyjących na kocią łapę, a zdrada jest drugą najczęstszą przyczyną rozwodów. Wielu rozwodników pobiera się cywilnie ponownie (a nawet kilkakrotnie), a więc liczba aktów cudzołóstwa idzie w naszym katolickim kraju w miliony. Nic dodać, nic ująć. Kolejna poprzeczka postawiona zdecydowanie za wysoko w naszym życiowym biegu z przeszkodami.
„Nie kradnij”. Bardzo słusznie! No, chyba że okradasz swoje państwo. Czyli po trochu każdego współobywatela. Konia z rzędem temu, kto zatrudnił kogoś na czarno, nie wziął lewego zwolnienia albo w inny mało uczciwy sposób nie oskubał wspólnej kasy. Wątpię, żeby odmówionych zostało dużo zdrowasiek w pokucie za te przewinienia, bo raczej nikt się z takich rzeczy nie spowiada.
Chciałbym uzupełnić ten akapit dodatkowymi informacjami. Powiem przewrotnie, że nie spotkałem w moim długim życiu człowieka absolutnie uczciwego. Każdy kogoś okrada, albo kogoś indywidualnie, albo „państwowo”. Nie myślę tu o takich drobiazgach jak 70 milionów Sasina, czy miliony rodziny ministra zdrowia, „zarobione” na pandemii, ale faktyczne drobiazgi, np. materiały biurowe do prywatnego użytku.
Nawet taki kryształowy człowiek jak prezydent tysiąclecia, bezprawnie użył służbowego telefonu satelitarnego na prywatną rozmowę o pampersach dla mamusi.
Nie wspominam, o bezliku małpeczek, spożytych w pałacu , oczywiście do celów służbowych, np. podczas dyskusji z Tuskiem, czy w dniu przed wylotem do Smoleńska.
A propos, nadużywanie służbowych telefonów do prywatnych spraw – to nagminne zjawisko w każdym państwowym przedsiębiorstwie. Pamiętam radosną chwilę, gdy w mojej szkole wyższej zawitała nowoczesność – nasze telefony miały wyjście na zewnątrz. Pewnie blogowicze zgadną, że rachunki uczelni gwałtownie wzrosły. Były niezwykle chamskie nadużycia. Władze chciały to lekko przyhamować, ale jak bez zamykania drogi na zewnątrz?
Wymyślono sposób, który poznałem wiele lat wcześniej , gdy słyszałem o skutkach udziału w strajku. Każdy pracownik Obserwatorium Paryskiego otrzymał zapytanie typu: „Czy był Pan łaskaw brać udział w strajku”? Jeśli tak, to cofnięto mu część wypłaty, a Związek Zawodowy zwrócił utraconą` dniówkę. Jeśli odpowiedź była negatywna, był spokój i nikt tego nie sprawdzał. Władze miały zaufanie do pracowników.
Podobnie zrobiono u nas z telefonami, deklarowano rozmowy prywatne. Oj! Było oszustw dużo, ale to nie ten punkt dekalogu. Można było oczywiście skontrolować nieco „przerób” na podstawie billingów, obecnie zrobiłby to komputer, ale i tak pozostają wątpliwości, czy np. Rozmowa z żoną była służbowa czy prywatna: „Stara, nie przyjdę na obiad, bo szef mnie wysyła po wódkę”!
Mowa o pampersach jest ewidentnym złodziejstwem. Byłem świadkiem niesamowitej sytuacji w Paryżu. Siedzę w laboratorium i pracuję, a tu wchodzi facet, nawet nie przedstawia się, tylko łapie za telefon i dzwoni do USA i kilku innych krajów świata. W moim laboratorium był telefon z wyjściem na świat, ale nie korzystałem z niego, bo kto by mi uwierzył w służbowość telefonu do żony? Najpierw telefonowałem za pośrednictwem telefonistek i płaciłem za rozmowy, ale zrezygnowałem z różnych powodów. Główny powód – zajęcie linii i przypadkowy moment połączenia, który mógł zakłócić eksperyment. Można było połączyć się z Polską od 5-tej d 6-tej rano, potem prawie bez szans. Wstawałem w nocy, ganiałem po dzielnicy, szukając sprawny automat, nie zniszczony przez młodzież imigrancką.
Facet, który sobie tak świetnie radził z całym światem (na koszt Obserwatorium) okazał się znajomym szefa i profesorem z Torunia, który przejazdem załatwiał sprawy na całym świecie, jak to w zwyczaju astronomów np. do zamorskich obserwatoriów (teraz coś się tam spieprzyło).
Do innych przykazań może odniosę się w dyskusji.
Kolejne przykazanie – „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” – zostało tak skompromitowane przez chyba wszystkie rządzące nami elity, że nie ma żadnych podstaw, żeby od reszty społeczeństwa oczekiwać przyzwoitości w międzyludzkiej komunikacji. Pełen niewybrednych epitetów i szkalujących komentarzy internet jest niezaprzeczalnym dowodem na powszechny brak szacunku do tego jakże ważnego zapisu.
Pożądanie to aktywność mało rzucająca się w oczy i uczucie rzadko uzewnętrzniane – w stosunku do dwóch ostatnich przykazań pozostaję wobec tego neutralny.
Ponoć Bóg obdarzył nas rozumem, ale skazuje na wieczne potępienie tych, którzy postanawiają z niego w pełni skorzystać. Wiedza i logiczne myślenie wchodzi bowiem
zazwyczaj w konflikt z wiarą w Najwyższego. A to grzech niewybaczalny. W moim przypadku jest inaczej. Mnie już nie interesuje, czy Bóg jest, czy Go nie ma. Takiego, jakim się Go przedstawia, zwyczajnie nie lubię.
JAN M. (nazwisko i adres internetowy do wiadomości redakcji)
mag
5 GRUDNIA 2020
12:33
Nie bardzo rozumiem , dlaczego akurat pod polonezem Ogińskiego potrzebne byłyby na youtube racjonalne komentarze i refleksje o Umęczonej i Umiłowanej ( wybacz, ale te określenia zabrzmiały mi również ckliwie i egzaltowanie )
Akurat tam ludzie wpisują jakieś krótkie uwagi, najczęściej związane z tym w jaki sposób poznali ten utwór. ( wiadomo, że przez wiele lat tradycyjnie rozpoczynał studniówki)
Myślę, że właśnie na youtube nikt nie szuka głębi wypowiedzi. Czasem ktoś napisze coś szczególnego, ale żadnych refleksji historycznych tam się przecież nie znajdzie.
@basia.n
Ojczyzny, narody, patriotyzm to takie dziewietnastowietrzne relikty ktore doprowadzily do dwoch wojen swiatowych. Ten utwor jest wspanialy ale te komentarze, takie wlasnie rozszlochane, ckliwe, patriotyczne i religijne bez zadnych refleksji, ze tylko pierdolic taki narod i taka ojczyzne. Tam ojczyzna gdzie mi dobrze a nie gdzie sie urodzilem.
basia.n
5 grudnia, g.13:22
Nie traktuj tak poważnie moich wpisów. Ja wręcz mimo woli podkpiwam, przyglądam się z boku okiem raczej chłodno- satyrycznym/sarkastycznym i jestem szczególnie wyczulona na egzaltowany patos, wszelką tramtadrację itp., choć rozumiem, że wielu osobom taki sposób odczuwania jest bliski.
A Polonez Ogińskiego jest piękny i zawsze mnie wzrusza, gdy go słyszę. Za moich czasów otwierał bal maturalny. Studniówki, owszem, też były obchodzone hucznie, z tańcami, ale jeszcze w skromnym odzieniu uczniowskim. Dopiero na balu maturalnym można było zaszaleć, wystąpić w dowolnej kreacji i oficjalnie napić się wina, czy innych trunków. Ale – uwaga – mój bal maturalny odbywał się w przestronnej sali gimnastycznej w szkole, oczywiście pięknie udekorowanej, a stołówka szkolna (wspierana mamami z Komitetu Rodzicielskiego) serwowała tzw. bufet. Nikomu nawet się nie śniły studniówki/bale organizowane w eleganckich lokalach za dużą kasę.
Moja o j c z y z n a jest tam, gdzie moi najblizsi.
PS pewien poeta rosyjski powiedzial: где водка там и родина.
Dodatkowe uwagi do tekstu, zatytułowanego:
Moja rozprawa z Dekalogiem
„Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną” jest według mnie objawem czystej arogancji.
Nie mam pretensji do Boga o pychę. Byłbym tez zadowolony i dumny z siebie, gdybym umiał stworzyć kosmos i drobiazgi w nim tkwiące, chociaż być może zrobiłbym to lepiej, bazując na moim doświadczeniu.
Dla przykładu nie stworzyłbym z pewnością koronawirusów.
Mówię o sobie, a z gadki Boga wynika, że istnieją „cudzy bogowie”, konkurencyjni. A może to oni stworzyli ten świat i są mądrzejsi i lepsi od Jahwe? Pewnie dlatego tylko mało rozgarnięci niewolnicy egipscy zgodzili się na jego warunki?
„Nie będziesz brał imienia Boga nadaremnie” to kolejny przejaw nieskromnego egocentryzmu, którego tak naprawdę chyba żaden katolik nie bierze poważnie.
U katolików rzeczywiście imiona Boga są poniewierane makabrycznie, ale u Żydów nie, a przecież dekalog jest dziełem Mojżesza-kamienarza. Nie wolno im nawet wymawiać tego imienia (Jahwe), omijają go „Adonajem”.
„Pamiętaj dzień święty święcić” – oczywiście jeśli nie jesteś pracownikiem służb medycznych i porządkowych, transportu, stacji benzynowych, gastronomii itp., itd.
Tu znów starsi bracia w wierze nam pokazują, jak można ominąć grzech, oszukując siebie i Boga. W szabat nie wolno im m.in. podróżować, za wyjątkiem podróży „na wodzie”. Doda słusznie mówiła, że zapruci winem starcy stworzyli biblię. Jednak nie byli kretynami i nie kazali wiernym wyskoczyć ze statku (łodzi) na oceanie, gdy podczas podróży do Ameryki wypadała sobota, stąd ten wyjątek.
A jak sobie radzili Żydzi, gdy chcieli korzystać z taksówki lub pociągu w szabacie?
Tu dygresja, lekko zabarwiona aktualną rzeczywistością. Wiadomo, ze szacunek do profesorów nie jest w Polsce modny. Ja to rozumiem, gdy patrzę i słyszę marszałka Sejmu z Ujotów, absolut inteligencji i prawdomówności!
Są jednak cwani religijni żydzi wśród profesorów.
Pech chciał, że pewien wykładowca z Wrocławia miał u nas zajęcia w sobotę (w Opolu). Teoretycznie może i mógł przybyć barką żeglugi rzecznej, (czyli na wodzie), ale musiałby zacząć podroż kilka dni wcześniej.
Był zwyczaj przywożenia profesorów z Wrocławia samochodem służbowym, ale dopiero w sobotę (około 120 km). Wykładowca skorzystał z tego środka transportu, uspakajając siebie i Boga w ten sposób, że postawił nogi w samochodzie na butelce z wodą. Wilk syty i owca cała!
Autor listu „walczył” też dzielnie z innymi przykazaniami, ale chyba wystarczająco. Dodałem tylko kilka uwag. Bardzo podobało mi się ostatnie zdanie.
Mnie już nie interesuje, czy Bóg jest, czy Go nie ma. Takiego, jakim się Go przedstawia, zwyczajnie nie lubię.
Enalog: „Nie będziesz brał imienia Seleukos nadaremnie”” 😀
Ja Seleuk mowie, wszyscy moga jezdzic, nie grzeszyc, autem wodorowym (skroplonym). Calotygodniowo. Produkuje tylko wode. Znaczy nie grzeszycie, co macie kase i mozliwosc nabyc.
Bozia (S) pozdrawia
W ogole @Szanowni…
Nie wiem czy zauwazyliscie, ale… Dowolna bozia (mzimu) karze tylko za grzech biedakow. Powodziami, suszami, glodem, macdonaldami, pozarami, chorobskami, wyp drogowymi etc, etc, etc. Ci bardziej zasobni, pojedynczo i grupowo, jakby mnie grzesza. Mniej kar placa, z tego powodu. Tak mnie jakos wiadomosci dochodza, z tego ziemskiego padola.
pzdr Seleukos
https://www.politico.eu/article/worlds-cartoonists-on-this-weeks-events-9/
🙂 S
Moze nie Finlandia (i wegiel) ale…
Folketinget (dunski parlament) postanowil, zadne nowe koncesje na wydobycie oleju i gazu. Do roku 2050, cala dzialalnosc dotychczasowa (wydobycie) ma byc zakonczona.
W Szw, partnerzy na rynku pracy, doszli do porozumienia w sprawie „nowej umowy Saltsjöbaden”. Stara umowa (1938) i podobne w innych skand, jest duza przyczyna rozwoju krajow skand. Nie wiem czy pisalem, ale… Kraje skand uzyskaly dyspense, (umowe) nie wprowadzac tzw „placy minimalnej” pojecia. Nic rzadom do tego ile kto zarabia.
pzdr Seleukos
Tobermory
4 GRUDNIA 2020 11:01
Dzięki za podrzucenie interesujących tytułów. Chyba zaraz zamówię „Clean” moim młodym pod choinkę.
W kwestii oddychania i chodzenia tutejszych nie trzeba za bardzo edukować.
To fajnie, daj znać czy im się spodoba. Książki tego typu muszą też wypełnić przepisową ilość stron fluffem, więc tutaj pojawia się historia histerii mydlanej. Jest to o tyle ciekawe, że to chyba po raz pierwszy w historii ludzkości potrzeba została stworzona i natychmiast zaspokojona. I wyścig na tworzenie potrzeb i ich zaspokajanie się zaczął i trwa z sukcesem do dziś. A nam zostały z tamtych niewinnych czasów tylko ślady w języku: „soap box” i „soap opera”.
Chodzenie i oddychanie to jest to, kluczowa umiejętność.
Do wskazówki życiowej Pollana: „Eat food, not too much, mostly plants”, dodałabym teraz: „walk, breathe and don’t shower too often”.
@izabella
W niektórych miejscowościach modyfikacja: „when you walk, don’t breathe too often.”
Ramschel
5 GRUDNIA 2020
14:19
Może wyjaśnijmy sobie dobrze parę kwestii.
Zacznę od utworu na youtube, którego link sam podałeś.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że autorka klipu Aurora012010 dodała dedykację – Dla wszystkich emigrantów. Więc odezwali się ze swoimi wspomnieniami i emocjami emigranci. Więc niby dlaczego miałbyś się wyśmiewać , szydzić z jakichkolwiek wypowiedzi. Ten utwór i ładne zdjęcia z Polski obudziły w wielu ludziach różne emocje. Odważyli się o nich napisać. Czy mamy się wyśmiewać z czyichś łez, wzruszenia, dlatego że my albo reagujemy inaczej, albo po prostu się tym nie dzielimy ??
No i druga, o wiele bardziej bardziej poważna kwestia.
Nie chodzi o konkretne słowo ojczyzna a po prostu miejsce w którym się urodziliśmy i wychowaliśmy. Nic nie daje ci prawa określać ordynarnym słowem kraj, który chociażby tylko dał ci darmowe wyższe wyksztalcenie.
A zrobiłeś to w dodatku pod wpływem sentymentalnych wpisów na youtube. To coś zupełnie ” nie tak „.
No i może jeszcze jedno w związku z twoimi słowami Ojczyzny, narody, patriotyzm to takie dziewietnastowieczne relikty ktore doprowadzily do dwoch wojen swiatowych To nie są relikty, to pojęcia cały czas funkcjonujace. Dopóki będzie istniało poczucie narodowości ( związane między innymi z odrębnym językiem) tak długo będą odczuwalne te podziały między ludźmi. Więc możesz się zżymać na rzeczywistość , ale ona jest taka , jaka jest.
Ale to wszystko nie jest i nie może być powodem do wypowiedzi z 5 grudnia 2020 10:57
Szary Kot
4 GRUDNIA 2020 13:53
Na ranczowisku mam ogrzewanie drewnem z pobliskiej olszynki lub rozbiórkowym – zasmradza, ale przynajmniej jest carbon neutral w bieżącej eksploatacji, nie licząc prądu do pompy obiegowej, paru litrów benzyny do piły i raz na jakiś czas nowego łańcucha. I jak to mówią, „drewnem grzejesz się dwa razy” – może zastąpić chodzenie.
Powietrza do zasmradzania jest wokół sporo… ale i tak w przygotowaniu jest fotowoltaika.
Szary Kocie, Ty masz swoje „ranczo” na terenach tzw. „odzyskanych”, prawda? Przez ostatnie 5 lat udało mi się pojeździć po tamtych terenach (które pamiętałam tylko z dzieciństwa), od Szklarskiej do Lądka, w te i we wte, po górach i dolinach. Pięknie tam jest (wielbię zimowe Sudety, biegówki w Jakuszycach), ale jakoś martwo. To znaczy są wyjątki, może właśnie Szklarska, Kłodzko, ale poza tymi perełkami ma się wrażenie przebywania na cmentarzysku. Czegoś tam brakuje, naszość jest tam niemrawa, zagłuszona, jakby nie mogła zapuścić korzeni w nieswojej glebie. W porównaniu, Zakopane, Korbielów, czy Szczyrk tętnią życiem (i smogiem też).
Jak Ci się tam żyje kiedy tam jesteś? Ja mam też wrażenie że pewnie łatwiej mając odskocznię, bo przy połowicznym bywaniu trudniej jest dostrzec pustkę miejsca. („There is no there, there”). Ale może przesadzam, nawet chciałabym przesadzać.
Z pytań ekologicznych do ekspertów, czy ktoś wie jak wygląda w Polsce rynek eco-domów? Wybieram z katalogu, pstrykam palcem, a ktoś buduje z półfabrykatów, z pompą cieplną, fotowoltaiką, i co tam jeszcze?
Szary Kot
5 GRUDNIA 2020 17:12
Ha ha, no właśnie, niestety.
izabella
5 GRUDNIA 2020
17:36
Odezwę się trochę później, załadowali mnie i muszę jechać.
mag
5 GRUDNIA 2020
14:25
Biorę na serio słowa wszystkich piszących, chyba, że są wyraźnym żartem. W twoim tekście nie było nic żartobliwego, ale też żadnego „chłodnego oka”. Skrytykowałaś krótkie, sentymentalne wpisy na youtube, zarzucając im w dodatku brak głębszych refleksji. To ja nieco żartobliwie napiszę, że jeśli chcesz szukać głębokich refleksji, to musisz ich szukać w zupełnie innych miejscach.
Ja po prostu nie czytam wpisów pod utworami, tak jak nie czytam w gazetach wpisów pod artykułami.
izabella 5 GRUDNIA 2020 Zgadzam się z Tobą, brak tam czegoś, ale nie nazwałbym tego martwotą. Mam podobne odczucia na wakacjach w Bieszczadach. Wspólnym mianownikiem tej przestrzeni (nie wiem jak to lepiej nazwać) jest brak autochtonów, kultury podobnej do tej obserwowanej na Podhalu. Zabawnym jest widzieć górala w parzenicach pod Śnieżką, a ja takiego gościa widziałem parę lat temu. Też odwiedzam co parę lat tamte rejony od Karpacza po Lądek Zdrój. W tym roku odwiedziłem we wrześniu Duszniki (chętnie bym parę zdań więcej tu zamieścił, ale to blog) i oczywiście okolice w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, czyli w zasadzie rajd po Kotlinie Kłodzkiej. Teraz trochę dygresji związanej z Polską w ruinie (chyba raczej w rui), bo ostatnio w Kotlinie gościłem 10 lat temu i byłem pod wrażeniem zmian cywilizacyjnych (u mnie to drogi, mosty, twory ludzkich rąk). Co do Lądka, zgadzam się, to miasteczko czeka jeszcze na swoją kolej, ale to ostatnie chwile, kiedy możesz spokojne tam pobyć i nie być rozdeptywanym. W Iwoniczu czułem się trochę jak na Krupówkach (ostatnio w 1992 roku i powiedziałem, nigdy więcej Zakopanego). Bieszczady zostały lepiej oswojone przez Polaków, co najlepiej widać po przejętych przez kościół katolicki drewnianych cerkiewkach. Cóż, same krajobrazy nie tworzą klimatu okolic, które odwiedzamy, potrzebni do tego są ludzie z ich kulturą.
Palenie drewnem jest równie szkodliwe dla środowiska, co używanie do tego celu węgla, a nawet jest gorzej.
zezem
4 grudnia 2020
22:44
Szary Kot
4 grudnia 2020
22:12
Zapytałem , gdyż mam przyjaciela, który ma jedno i drugie czyli pompę cieplną i panele fotowolt. Instalacje pracują od lat, on sam skrupulatnie i to bardzo liczy straty i zyski. Jest to b. pouczające zwłaszcza dla tych co myślą ,że tego typu techniką da się zastąpić w 100% dotychcczasowe źródła energi na przestrzeni roku. Z jego doświadczeń wynika ,że tego typu rozwiązanie jest dobre ale jako
system wspomagający. Gdy jest deszczowy pochmurny dzień to można się już domyślić co i jak. Podobnie wygląda z pompą cieplną , która jest „wydolna” w pewnych granicach. Instalacja samej pompy cieplnej wymaga także przemyślanych rozwiązań w sensie rozprowadzenia ciepła, zwłaszcza jeśli chodzi o budynek z kondygnacją – niektóre jego części mogą być w ogóle niedogrzane.
Jeśli już, to polecam „serdeczną” rozmowę z wykonawcą, warto przedtem samemu się zrobić „cwanym”.
Onegdaj czytałem rozmowę z polskim chłopem. A polski chłop, niezależnie od całej reszty i tego, że żywemu nie przepuści, umie liczyć – więc liczy na siebie, ma kiepełę, chłopski rozsądek – czyli razem: jest sobą!
Tenże polski chłop, posiadał system podgrzewania wody dla celów bytowych. System był nadzwyczajnie tani w eksploatacji, właściwie prawie darmowy.
Opis patentu jest taki:
1. jest wielka stalowa beka.
2. wielką stalową bekę stawia się na rusztowaniu przed chałupą, z ekspozycją na słońce, czyli nie w krzakach.
3. rusztowanie ma być wyższe niż wysokość odbiorników wody.
4. wielką stalową bekę maluje się (od zewnątrz) na czarno.
5. do beki podłącza się przewody wodociągowe. Jeden do beki z wodociągu albo studni, drugi z beki do wanny, zlewu i kibla.
6. rano wschodzi słoneczko. Grzeje bekę, beka grzeje wodę, woda robi się ciepła i płynie do chałupy. Chłop do wanny nie włazi, ale dzieci chłopa mogą wleźć. Chłop myje gębę pod kranem, a że woda ciepła, jest zadowolony. Reszty chłop nie myje i też jest zadowolony: oszczędność i racjonalizacja!
6. Do beki można przykręcić wiatraczek z turbinką. Wtedy jest mechanizacja i jest wszystko: turbinka sama wyciąga wodę ze studni i wciąga do beki.
7. Odpowiednie części do całości wynalazku polski chłop znajduje na podwórku. Nie musi jeździć w celach nabycia drogą kupna. Jest oszczędnie.
8. Polski chłop raportuje, że woda jest wystarczająco ciepła od połowy kwietnia do połowy października.
Tak działa polski chłop.
Nie jestem pewien jaka temperatura wody dla polskiego chłopa jest wystarczająco ciepła, ale można rozsądnie przyjąć, że woda już na początku sezonu grzewczego jak i na końcu pozwala wziąć prysznic bez poczucia wychłodzenia. Natomiast w miesiącach cieplejszych, chłop polski wspominał, ze woda ma taką temperaturę, że jest bardzo ciepla.
Nie pamiętał co mówił o wodzie w zimie. Może wodę dogrzewał na piecu i mył tylko nogi. Ale per saldo, ciepła woda kosztowała go grosze w rozliczeniu rocznym, a była wystarczająca pod względem ciepłoty do obsługi gospodarstwa domowego.
P.S. Ten chłop polski był w istocie człekiem porządnie wykształconym, może nawet po studiach, mówił racjonalnie, przytomnie i przystępnie. miał pojęcie o czym mówi, a z wanny i prysznica korzystał normalnie, a nie tylko polewał gębę wodą ze zlewu. Zapewne więc taki system działa całkiem nieźle, o ile tylko nie oczekuje się wody o parametrach wody z systemu zdalaczynnego.
Ponieważ dopiero zaczynamy się uczyć patrzenia na świat uwzględniającego równowagę przyrodniczą i cywilizacyjny rozwój zrównoważony, zamiast rabunkowego, możliwe, że chłop polski mówił o samej istocie rzeczy: w takich warunkach to bardzo racjonalne rozwiązanie, wystarczające dla człowieka i mało niszczące dla przyrody.
Natomiast z wykonawcami trzeba uważać. Bywają chytre chytrusy. Trzeba być wystarczająco bystrym, by się nie dać zrobić w bambuko. Ale mało kto się nie daje.
Taieri 4 GRUDNIA 2020 10:18 Tu nie chodzi o jakieś racje, liczą się fakty. Te zawsze można znaleźć w sieci choć, jest to straszna męka. Od razu mówię, że za mnie męczył się redaktor z POLITYKI, który zebrał to w kupę i zamieścił jakiś czas temu w artykule na temat zanieczyszczania środowiska. Można oczywiście mu nie wierzyć, ale ranga tygodnika przemawia raczej za tym, żeby dać wiarę. Jak nie, to zostaje wybrać się do dwóch miast w Polsce i Niemczech i stwierdzić organoleptycznie (paszczowo ?)
basia.n.
No cóż, widać nasze poczucia humoru są ciut rozbieżne. podobnie jak odcienie wrażliwości. Ale nie ma z czego robić problemu i udowadniać usilnie, że jedna z nas ma rację, a druga nie.
😉 😉 😉
@Izabella, 2020.12.05, 17:36
„Z pytań ekologicznych do ekspertów, czy ktoś wie jak wygląda w Polsce rynek eco-domów? Wybieram z katalogu, pstrykam palcem, a ktoś buduje z półfabrykatów, z pompą cieplną, fotowoltaiką, i co tam jeszcze? „
Nie wiem czy pojecie ecodom znaczy pasywny, ev zeroenergetyczny. Nie jestem expert 🙂 Nie wiem jak w Polsce, ale…
Gotowy dom, zanim zaplacisz ostatnia fakture (typ 1/3 umowy „pod klucz”) powinien byc certyfikowany, przez niezalezna firme cert. Czy spelnia wszystkie param energetyczne proj i wykonanie. Jakosc domu zalezy nie tylko od projektu, przed wszystkim od wykonawcy budowy, wiecej od nich. Z tych samych materialow i wyposazenia.
W Szw, cert koszt, jest w granicach bledu kalkulacji budowy domu, calkowitej. Jak to w praktyce wyglada, niestety tylko po szw. Nie wiem czy bedzie Tobie Izabella duza pomoca, ale…
https://www.feby.se/Certifikat-och-verifikat
pzdr Seleukos
BWTB
„Palenie drewnem jest równie szkodliwe dla środowiska, co używanie do tego celu węgla, a nawet jest gorze”.
Matko moja, to czym mam palić w kominku w chłodne dni i noce, gdy jestem na działce? Zaznaczam, że używam własnej sośniny, która gęsto tam rośnie i trzeba ją przetrzebiać .
@Izabella,
szukajac dalej (bo mam zainteresowanie) 🙂 . Niech Ciebie nie zrazi ta strona
https://pcsa.pl/pl/
W Szwecji buduja domy zeroenergetyczne(???). certyfikowane
pzdr Seleukos
@Antonius
5 GRUDNIA 2020
13:19
Przykazanie „Nie zabijaj” sugeruje, że bez niego człowiek bez wyrzutów sumienia położyłby trupem bliźniego, który by mu na odcisk nadepnął.
……………………………….
A ja czytałem gdzieś, że to niczego nie sugeruje, bo ono będąc błędnie tłumaczonym, powinno brzmieć: „Nie morduj” a to zasadniczo zmienia postać rzeczy nie tylko tego, ale pozostałych przykazań.
W całej przyrodzie/naturze jest „zezwolenie”/ konieczność, na zabijanie, czy to zwierząt, czy to roślin, celem odżywiania i nie widzą w tym nic dziwnego zwierzęta, tylko człowiek, w sumie też zwierzę i to cholernie drapieżne, coś kombinuje, żeby jeszcze bardziej się zdegenerować.
Jest przecież różnica między morderstwem a zabójstwem, nie? No!
Zamordować albo zabić, oto jest pytanie?!
E. Hemingway się zamordował czy zabił? Notabene całkiem przyzwoity człowiek i pijus niesamowity, no miał do tego predyspozycje biologiczne, zw. tęgim łbem.
No i „komu bije dzwon”?, pytał Quasimodo – („Na Anioł Pański biją dzwony”).
https://www.reuters.com/article/uk-usa-russia-nord-stream-idUKKBN28F0G1
A nie mogliby am opuscic cene , ponizej Gasprom 🙂 zapytuje?
pzdr Seleukos
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/prezydent-andrzej-duda-historyczna-skala-dokonan-radia-maryja/tq1pvfe,79cfc278
W Toruniu, przed niemal trzydziestu laty zrealizowano przedsięwzięcie o ogromnym wpływie na bieg polskich spraw, na polską rzeczywistość społeczną, kulturową i duchową – napisał prezydent
To dzięki Radiu Maryja głos ludzi wierzących, wiernych tradycyjnym wartościom zyskał tak wielkie znaczenie w debacie publicznej. (…) Dotarcie do tych, co nie mówili, bo czuli się zagłuszeni i zmarginalizowani – podkreślił w liście
Duda wyraził wielkie uznanie wszystkim twórcom m.in. Radia Maryja, TV Trwam, Naszego Dziennika
…………………………………………
Rzeczpospolita Zrozpaczona lub Rozpaczliwa.
Po przejęciu władzy (możliwy tryb przyspieszony) przez kogoś innego niż obecny „układ”, trzeba jak najszybciej skierować go, nawet podczas kadencji, do „oddziału zamkniętego”, nie licząc na wyzdrowienie, tylko aby nie zarażał, pełna separacja.
Maja poczucie humoru
„Bliskie już jest królestwo niebieskie”. Episkopat Polski zapowiada koniec świata
W opublikowanej w sobotę na Twitterze „Biblii na dziś” Episkopat Polski ostrzegł wiernych przed zbliżającym się końcem świata.
„»Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie« (Mt 9, 35 – 10, 1. 5a. 6-8)”, poinformowali biskupi na oficjalnym koncie Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski.
Was Randy Responsible For the COVID-19 Pandemic? –
SOUTH PARK
https://www.youtube.com/watch?v=KNMRD9nCASw&ab_channel=SouthParkStudios
seleuk|os|
5 GRUDNIA 2020
15:49
Ja Seleuk mowie, wszyscy moga jezdzic, nie grzeszyc, autem wodorowym (skroplonym). Calotygodniowo. Produkuje tylko wode.
————————–
Woda (a raczej jej opary) jest zdaje się jednym z gazów cieplarnianych. No i skąd wziąć wodór?…
seleuk|os|
5 GRUDNIA 2020
12:12
@Taieri, 2020.12.05, 8:43
„Ile czasu zabiera zwrot kosztów instalacji w Twoim przypadku? „
12 lat
———————–
Długo.
Tutaj konwersja się nie opłaca. Instalacja jest bardzo droga, sprawność niewysoka, a ceny płacone przez dostawców prądu bardzo niskie. Poza tym dochodzi jeszcze wygoda – panele trzeba myć a do tego potrzebne jest rusztowanie. Ale gdybym budował nowy dom, bardzo poważnie zastanowiłbym się nad wersją „off the grid”.
@Taieri
a po co budowac „nowy dom”, jak mozna go kupic…chyba, ze „gdybym”…
wszystko gotowe…
BWTB
5 GRUDNIA 2020
18:21
Taieri 4 GRUDNIA 2020 10:18 Tu nie chodzi o jakieś racje, liczą się fakty. Te zawsze można znaleźć w sieci choć, jest to straszna męka. Od razu mówię, że za mnie męczył się redaktor z POLITYKI, który zebrał to w kupę i zamieścił jakiś czas temu w artykule na temat zanieczyszczania środowiska. Można oczywiście mu nie wierzyć, ale ranga tygodnika przemawia raczej za tym, żeby dać wiarę.
—————
Chodziło mi nie tyle o „rację” co o hipokryzję.
A co do autorytetu „POLITYKI” -kilka miesięcy temu przestałem ją czytać. Po 40-kilku latach stwierdziłem, że to już nie jest „moja” POLITYKA…
ozzy
5 GRUDNIA 2020
21:58
@Taieri
a po co budowac „nowy dom”, jak mozna go kupic…chyba, ze „gdybym”…
wszystko gotowe…
—————
Gdyby było można to bym go kupił. Widać nie można skoro tego nie zrobiłem.
@Taieri, 2020.12.05, 8:43
Ile czasu zabiera zwrot kosztów instalacji w Twoim przypadku?
Fotowoltaikę założyliśmy na nowo wybudowanym, pasywnym domu w 2009. Kosztowała wówczas 3 razy więcej niż dziś, ale nawet z tym zwróciła się w ok. 5 lat, częściowo dzięki specjalnej rządowej taryfie za prąd ze słońca.
Która to taryfa była (już zlikwidowana) tak skuteczna, że ludzie zakładali i zakładają coraz więcej tej fotowoltaiki. No i system zaopatrzenia nie może sobie poradzić z nadmiarem słonecznego prądu. Jeśli dobrze zrozumiałem problem (nie jestem elektrykiem), nadmiar energii ze słońca, powoduje wzrost napięcia w sieci, co z kolei powoduje automatyczne wyłączenie przez inwertery pobierania prądu z paneli. Czyli idzie on na marne w postaci ciepła.
No cóż, słońca u nas dostatek a czasami aż za dużo, rząd, politycy i przemysł mają, jak zawsze spóźniony zapłon.
https://www.abc.net.au/news/2018-03-07/solar-power-what-happens-when-theres-too-much/9522192
https://www.solarquotes.com.au/blog/voltage-rise-solar/
PS. Powietrze tu dosyć czyste, panele myje deszcz, ja za 11 lat nigdy nie musiałem….
@ Izabella
Intrygujące książki polecasz, zapisałam się w bibliotece.
Co mam na tapecie:
O’Mara „In Praise of Walking” – że mamy więcej chodzić, bo to nam daje przyjemność i zdrowie
Nestor „Breath” – mamy głębiej oddychać i głównie przez nos
Hamblin „Clean” – że używamy za dużo mydła
Ja trochę dla żartu, ale to są niezwykłe i otwierające oczy książki (nawet jak się to wszystko mniej więcej wie). Czasami dobrze się samym sobie przyjrzeć, co z nas za dziwo wyewoluowało. Natura to niezła manipulantka. Poza tym o wszystkim „pomyślała”.
xxxxxxxxxxxxxx
Wielkie dzięki za książkowe rekomendacje. Sam bardzo rzadko komuś cokolwiek polecam mając na uwadze myśl jednego z moich guru, że mniej lub bardziej jesteśmy skłonni uznać, że ktoś nienawidzi tego , co robimy. Jednak bardziej boli nas, gdy wzgardzi poleconą mu przez nas książką, co rani nas jak podstępny cios. Zatem ktoś poddaje w wątpliwość nasz gust, a nawet nasz sąd.
I tak, pochwała spacerów, pełna zgoda. Oddech – zawsze miałem podziw dla osób dwudysznych, którzy mogą mówić na wdechu i wydechu eliminując przerwę w narracji. Z mydłem też zgoda gdyby nie to zdegenerowane ludzkie poczucie powonienia.
Z jednym z czym bym się ciut nie zgodził się to, że natura o wszystkim pomyślała, biorąc za przykład męski układ rozrodczo-wydalniczy. Otóż, połączenie organu dostarczającego wielu pozytywnych doznań z odprowadzaniem ścieków, nie zdaje się zbytnio świadczyć o praktycznej mądrości natury. Już bardziej zrozumiała jest w tej kwestii biskość układu rozrodczego i wydalniczego mając na względzie nasz relatywnie krótki pobyt na tym łez padole.
Ślepa kiszka ewolucji – ot z czym się nam przyszło borykać szanowna pani Izabello.
@Taieri
Wodor jest z elektrolizy H₂O. Spalenie wodoru daje H₂O.
Ja nie wiem gdzie Ty mieszkasz. W Szwecji 8% netto, bezryzykowne, od wlozonego kapitalu jest dobre osiagniecie. Nawet bardzo. Panele myje deszcz. Pozatym, rachunek za energie el jest dwuczesciowy. Siec i energia el. Producent el i wlasciciel kabli nie musza byc tozsami. Producenta kupowanego el mozna wybrac. Wlasciciela sieci (rurka z el) trudno 🙂 Wysokosc rachunku za siec, jest, ile z rurki ev kupiles. O problemie z „nadmiar” (Herstoryk) nie slyszalem. Szw jest podlaczona do europejskiej sieci. Zdecydowana wiekszosc el, zuzywam ja sam. Redukcja podatkowa jest za produkcje tot, nie sprzedaz. Max 18000Skr/rok (mikroproducent), bez ksiegowosci.
Ceny energii sa bardzo upolitycznione, kazdy nosnik. W Szw, „off the grid” maja tylko entusjasci. Ja zrobie, jak bedzie oplacalne ekonomicznie. Fuell cell na skroplony wodor (tez wlasny) lezy najblizej oplacalnosci.
Niedawno pisalem o bezweglowej (wodorowej) redukcji stali. Co zwiekszy zapotrzebowanie na el do 2030/35 do ~225 TWh z ~170 (dzis). Przynajmniej, jak nie wiecej.
https://www.hybritdevelopment.com
Tu, jak to w swiecie dzis
https://www.indexmundi.com/g/r.aspx?v=81000
Ja mialem tylko „stare” domy. Malowniczo polozone. Wszystkie remontowalem, dokladnie do mojego widzimisia. Co kto lubi, ja mam duzy zbior widzimisiow.
Pzdr Seleukos
Herstoryk
6 GRUDNIA 2020
1:10
@Taieri, 2020.12.05, 8:43
Ile czasu zabiera zwrot kosztów instalacji w Twoim przypadku?
Fotowoltaikę założyliśmy na nowo wybudowanym, pasywnym domu w 2009. Kosztowała wówczas 3 razy więcej niż dziś, ale nawet z tym zwróciła się w ok. 5 lat, częściowo dzięki specjalnej rządowej taryfie za prąd ze słońca.
Która to taryfa była (już zlikwidowana) tak skuteczna, że ludzie zakładali i zakładają coraz więcej tej fotowoltaiki. No i system zaopatrzenia nie może sobie poradzić z nadmiarem słonecznego prądu. Jeśli dobrze zrozumiałem problem (nie jestem elektrykiem), nadmiar energii ze słońca, powoduje wzrost napięcia w sieci, co z kolei powoduje automatyczne wyłączenie przez inwertery pobierania prądu z paneli
—————–
Dzięki za info, szczególnie że wynika z praktycznego doświadczenia.
seleuk|os|
6 GRUDNIA 2020
5:22
Dzieki z podzielenie się Twoimi doświadczeniami.
Ja mialem tylko „stare” domy. Malowniczo polozone. Wszystkie remontowalem, dokladnie do mojego widzimisia. Co kto lubi, ja mam duzy zbior widzimisiow.
———————–
Ja także wyremontowałem kilka starych domów. Niestety teraz jestem ograniczony tak finansowo jak i „wiekowo” i już niebardzo mogę spełniać moje „widzimisia”. A nowinek technicznych nikt w tym kraju nie subsydiuje. Także i takich, które gdzie indziej już dawno nie są nowinkami.
Dalsze wyjaśnienie nt. nadmiaru, wg. mego laickiego rozeznania, czyli bez gwarancji, że 100% poprawne i bez cyfr:
sieć energetyczna ma kilka poziomów. Na samym dole są obszary/dzielnice, dosyć niewielkie, zasilane prądem o napięciu użytkowym 110/220/230 V, pobierające, przez tranformatory prąd o wyższym napięciu z sieci o poziom wyżej. Transformatory, w większości nienowe, są chyba jeszcze jednokierunkowe. Tak więc, jeśli fotowoltaika na obszarze zasilania dostarcza za dużo prądu, więcej niż potrzeba lokalnie, system się dławi, bo nie ma co z nim robić i napięcie przekracza limit. Domowe liczniki dwukierunkowe, nowsze a więc „inteligentne” odcinają wtedy zasilanie z płyt fotowoltaicznych. Lokalne, dzielnicowe, itp. magazynowanie nadmiaru energii w bateriach Tesla jest jeszcze w powijakach i b. rzadkie. Stan Płd. Australia idzie z tym na całego, ale to raczej wyjątek – https://www.abc.net.au/news/2019-11-19/sa-big-battery-set-to-get-even-bigger/11716784
A nie na temat, czyli o „anty” – https://strajk.eu/deklaracja-na-temat-antysemityzmu-i-kwestii-palestynskiej/, 100/100!
Herstoryk
6 GRUDNIA 2020
6:26
Transformatory, w większości nienowe, są chyba jeszcze jednokierunkowe.
——————-
To nie ma znaczenia bo każdy transformator jest dwukierunkowy, niezależnie od jego wieku. Problemem jest sterowanie idnywidualnymi mini-elektrowniami ( a tym właśnie są Twoje panele słoneczne). Właściwie udzieliłeś sam odpowiedzi w poprzednm wpisie: „Jeśli dobrze zrozumiałem problem (nie jestem elektrykiem), nadmiar energii ze słońca, powoduje wzrost napięcia w sieci, co z kolei powoduje automatyczne wyłączenie przez inwertery pobierania prądu z paneli”. Tak samo mniej więcej odbywa się to w elektrowniach, z tym, że w praktyce polega to raczej na sterowaniu częstotliwością niż napięciem. Ponieważ byłoby dość trudno zastosować centralne sterowanie dla wszystkich wspomnianych indywidualnych „mini-elektrowni” łatwiej niż jest je po prostu wyłączyć gdy wymaga tego systuacja. Jeszcze innym ważnym parametrem jest współczynnik mocy, ale ten aspekt narazie zostawmy w spokoju.
6 grudnia, Swieto narodowe Finlandii
(Suomen itsenäisyyspäivä)
PS: w oknach zapalaja Finowe dwie swieczki , ta druga, ze nie zapominaja o tych, ktorzy potrzebowali pomocy – nawiazanie do wojny zimowej, kiedy Finowie tak walecznie bronili swojej ojczyzny.
Piekne krajobrazy i muzyka
(Jean Sibelius – Finlandia)
https://www.youtube.com/watch?v=F5zg_af9b8c&ab_channel=TarjaM
Taieri 5 GRUDNIA 2020 21:59 Hipokryzja? A nie jest nią przypadkiem to, co robisz na blogach POLITYKI właśnie.
Tak, elektrownia Datteln-4 też jest hipokryzją z tym, że za nią akurat się płaci jak wiesz. Ja w swoim poście zaproponowałem zestawienie pewnych gołym okiem przeciętnego obserwatora danych, decydujących o jakości powietrza, którym oddychamy. Nikogo tu nie przekonałeś, że jest inaczej, ale jest to chyba skutek pomieszkiwania w kraju, gdzie możesz cieszyć się świeżym powietrzem. Ja mieszkam w sercu Górnego Śląska i coś wiem na temat, a właściwie moje płuca i serce wiedzą, czym jest smog.
mag 5 GRUDNIA 2020 Na działce nie pal niczym, ubierz się ciepło w jakieś futro. Nie, to nie żart, właśnie spalane drewno emituje najwięcej pyłów zawieszonych, którymi sobie potem głęboko oddychasz. A poza tym, kto to widział palić w kominku sośniną?
Jeszcze trochę o hipokryzji, tym razem Anglików. Oni w ramach ochrony klimatu spalają w elektrowniach drewno, sprowadzane zzzzzz Brazylii. Dobre, nie?
@Taieri 6 grudnia 2020 7:35
„Transformatory, w większości nienowe, są chyba jeszcze jednokierunkowe.”
To nie ma znaczenia bo każdy transformator jest dwukierunkowy, niezależnie od jego wieku.
No tak, moja wiedza o transformatorach ogranicza się do zapamiętanego z PRLu :
Słuchaczka pyta:
– Panie Rumian, czemu transformator buczy?
– Pani by też buczała, gdyby Pani miała 50 okresów na sekundę…..
Herstoryk
6 GRUDNIA 2020
10:56
———–
🙂
BWTB
6 GRUDNIA 2020
10:04
Taieri 5 GRUDNIA 2020 21:59 Hipokryzja? A nie jest nią przypadkiem to, co robisz na blogach POLITYKI właśnie.
—————-
Na blogU POLITYKI „robię” niezmiernie rzadko. Często natomiast czytuję. Wyłącznie LA. Kiedyś czytywałem jeszcze Passenta. Teraz już nie.
Nikogo tu nie przekonałeś, że jest inaczej, ale jest to chyba skutek pomieszkiwania w kraju, gdzie możesz cieszyć się świeżym powietrzem.
—————————-
Nie zamierzam nikogo przekonywać, wyrażam moje zdanie. To wszystko.
Ja mieszkam w sercu Górnego Śląska i coś wiem na temat, a właściwie moje płuca i serce wiedzą, czym jest smog.
————————–
Moja Towarzyszka Życia pochodzi z Katowic. Bratowa z Bytomia. Troszeczkę znam Górny Śląsk bo wielokrotnie tam bywałem. Wiem zatem czym jest smog.
Zainteresowal mnie problem „nadprodukcji” energii elektrycznej (Herstoryk i Taieri). Nie bedac energetykiem znalazlem nastepujace wyjasnienie, generalnie. Zbalansowanie sieci w Szw jest z pomoca import/export z/do sasiadow. Norwegii, Finlandii, Danii, kr baltyckich, Niemiec i Polski. Przypuszczam, sasiedzi tez tak robia 🙂
Calkowita produkcja Szw est podzielona okolo, 40% jadrowa, 40 wodna, 12% wiatrowa i reszta (biomasa, smieci, slonce etc) 8%. Wahania zachodza w wodnej. W „normalnym” roku elektrownie wodne produkuja ca 65 TWh. W zaleznosci od opadow roznica moze byc nawet 15 TWh. Regulacja wielkosci produkcji jest najszybsza.
Jak to wyglada, dzien po dniu, dla skand i baltyckich (Statnett) jest tu. Mozna najechac mysza i zobaczyc dla kazdego rodzaju el aktualne
http://elstatistik.se/
Dla Australii, dla porownania, znalazlem
https://www.energy.gov.au/data-charts
Mix energetyczny jest kompletnie inny. 6% jest z odnawialnych zrodel, z tego 40% sloneczna. Wiekszosc jest weglowe, tzn bardzo trudno sterowalne (utrzymanie balansu sieci). Nie znalazlem nic na temat polaczenia sieci z sasiadami, co moze byc trudne 🙂
Pzdr Seleukos
Basiu holenderska!
Rozumiem twoje zafascynowanie slepym, nadwislackim patriotyzmem i w ramach tego pitolisz od czasu do czasu jakies patriotyczne etiudy na pianinie. Jak bylem nastolatkiem to tez chcialem umierac w Powstaniu Warszawskim (po obejrzeniu np Kolumbow rocznik dwudziesty) i bylo mi zal ze sie troche za pozno urodzilem. Teraz jest mi zal, ze urodzilem sie o duzo za wczesnie i nie w jakims duzo bardziej sensowniejszym kraju. Nienawidze polskiego lkania o krzywdzeniu i zmowie wszystkich wokol. Nieuczenie sie na wlasnych bledach to autogeniczna cecha tego ludu. Dlaczego Czesi, Slowacy, Litwini potrafili zaakceptowac swoje jestejstwo i stwierdzic, ze jednak naleza do calej europejskiej rodziny choc mowia odmiennymi jezykami. Cala Europa powinna byc nasza ojczyzna. Nie akceptuje czegos tego jak eksploatowanie innych tylko i wylacznie gdyz nam sie to oplaci a tak jest w tym kraju mowa od lewa do prawa. Dlatego pierdole przyznawanie sie do takich tozsamosci narodoweych. Mowienie tym samym jezykiem nic nie znaczy. Po angielsku mowi wiele narodow i tylko tyle maja ze soba wspolnego. Napewno nie bede teskinil za zdychaniem na starosc w tzw OJCZYZNIE i wole sie dowlec do jednego z tutejszych rezerwatow nad ktorym kraza majestatyczne sepy.
izabella
5 GRUDNIA 2020 17:36
Dla ścisłości, ranczowisko mam na terenach pozyskanych, a nie odzyskanych, bo jakkolwiek Śląsk był odwiecznie piastowski (ha! wiadomo!), to w początkach historii na przyszłych Mazurach buszowały różne Jaćwięgi w skórach włosiem na wierzch. Teraz przyjeżdżam tam jako letnik, ale mieszkałem przez kilka lat w pełnym wymiarze, z wszelkimi dobrodziejstwami zawiei zimowych oraz słot jesiennych i wiosennych. Jest to dla mnie ciekawe, że w ogóle nie mając żadnych związków rodzinnych z regionem, poczułem się u siebie. Pewnie jest to wynik mocnego zaanagażowania – intensywnej pracy i robienia tego, co sąsiedzi-rolnicy, współpracy, pomocy sąsiedzkiej, załatwiania tysiąca spraw remontowych i bytowych, a także poczucia odpowiedzialności za miejsce. I momentalnie uczysz się szanować ludzi za to, co umieją, choć nie są to umiejętności powszechnie uważane za te właściwe i najwyższe, jak prawnik, rekin finansjery albo inne CEO. Ale wiesz, kto dobrze położy drzewo albo zrobi wykop koparką, albo u kogo są wędzone sielawy. W dodatku tam nadal wszyscy mają napływowość w pamięci i chyba z tego wynika pewna otwartość – tak spekuluję, bo nie mam analogicznych doświadczeń z innego regionu Polski.
Jeśli chodzi o pustkę miejsca… to chyba jest odwrotnie. Wrażenie pustki ma przyjezdny, bo nie ma tych tysięcznych więzów – nic wielkiego, takie tam zwykłe „sąsiad, nie podwiózłbyś do Agromaszu do X., bo wałek mi się rozleciał i stoję z robotą, a auto też nie na chodzie”. No pewnie, że podwiozę. Takie mamy często tu z żoną refleksje, że ludziom się często zdaje, że życie to jest w Nowym Jorku i Singapurze, a poza tym to nie wiadomo po co się ludzie szwendają. I tu historia: kilka lat przed jakąkolwiek pierwszą myślą o mieszkaniu na Mazurach przejeżdżaliśmy pociągiem przez naszą obecną miejscowość gminną. Wyglądamy przez okno – zimowa noc, parę światełek w zamglonej i zaśnieżonej pustce – i nazwa stacji. „O kurde, jak można mieszkać w miejscowości o takiej nazwie! I co tu w ogóle ludzie robią na takim zatylu.” Jak to mówią, pytaj, a Wszechświat odpowie. Czasem myślę, że ten Nowy Jork to strasznie daleko od Mazur.
Ramschel
6 GRUDNIA 2020 11:14
Nie zauważyłeś, że @basia.n jest bardzo krytyczna wobec polskich cech narodowych? Jesteście po tej samej stronie, a że nie podchodzi jej metal, no to cóż.
BWTB
6 GRUDNIA 2020 10:10
Jeszcze trochę o hipokryzji, tym razem Anglików. Oni w ramach ochrony klimatu spalają w elektrowniach drewno, sprowadzane zzzzzz Brazylii.
Masz jakieś źródło? Chętnie o tym przeczytam.
About Jesus Fucking Christ;
https://www.youtube.com/watch?v=F5gakdFpbqY
Jesli Dzizus nawet zawisl na krzyzu to wisialby na nim az do zgnicia, po czy jego scierwo wrzuconoby do najblizszego rowu. Takie byly tamtejsze realia. Zadnego pochowku a tym bardziej zmartwychwstania.
hej@Ramschel,
Otoz to…”jesli”…in illo tempore…tak zaczynaja sie bajki.
Szary kot
Nie o metal chodzi. Basia mi wytknęla, a nie jestem miłośniczką takiej muzyki, że robię sobie podśmichujki z nader patriotycznych, egzaltowanych komentarzy zamieszczonych pod tekstem dotyczącym poloneza Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny” . Zaznaczyłam przy tym, że polonez jest wspaniały i autentycznie wzruszona tańczyłam go na balu maturalnym.
Cóż poradzę, że jestem wyczulona na wszelkie przejawy tromtadracji, gdy mowa o patriotyzmie. To pojęcie uległo zresztą straszliwej dewaluacji pod rządami PIS. Podobnie jak słowo ojczyzna. Odmieniane przez wszystkie przypadki w ustach współczesnych faryzeuszy i hipokrytów stały się pustymi wydmuszkami.
Patriotyzm, ojczyznę itp. to ja mam w sercu i staram się potwierdzać czynami, jakie to dla mnie ważne, ale nie paplaniną na pokaz.
mag
6 GRUDNIA 2020 14:31
Mój wpis był do @Ramschela.
PS. Patriotycznego nadęcia też nie znoszę. Nieprzesadna dawka sentymentu – owszem, ale do krajobrazu, kuchni, itd., a nie do instytucji.
when the forest is harvested and used for bioenergy, all the carbon in the biomass enters the atmosphere very quickly, but it will not be reabsorbed by new trees for decades
https://news.mongabay.com/2020/08/are-forests-the-new-coal-global-alarm-sounds-as-biomass-burning-surges/
Ramschel & all
Panta rhei, czyli świat się zmienia. A wraz z nim ci, którzy w nim żyją. Na szczęście.
„Tłumy polityków PiS i Solidarnej Polski na tej Mszy (z okazji 29-lecia Radia Maryja) obecność tam ministra sprawiedliwości, ich milczenie, brak jakiejkolwiek reakcji na bzdury (i politycznej i teologiczne), jakie zakonnik tam wygadywał pokazuje, że trudno na poważnie traktować zapewnienia polityków o chęci rozliczenia z przestępstwami seksualnymi w Kościele. Ich milcząca akceptacja dla tego, co usłyszeliśmy oznacza – w istocie – podpisanie się pod programem zatajania, okłamywania, fałszowania rzeczywistości. A to jest program, który niszczy Kościół, ale niszczy także konserwatywną prawicę – przekonuje Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem, „ten spektakl z politykami, biskupami i ojcem Rydzykiem, jaki zobaczyliśmy wczoraj niszczy i polski Kościół i polską prawicę”. A przede wszystkim po raz kolejny pokazuje, że i wielu hierarchów (nie wszyscy to warto dostrzec) i wielu polityków prawicy (znowu nie wszyscy) mają gdzieś ofiary i Ewangelię też – kwituje.
Terlikowski, ten dobrze rozpoznawalny – także w sieci – filozof, teolog, publicysta, dotąd wierny Syn Kościoła przejrzał na oczy. Chwała bogu, chciałoby się rzec, więc rzekę.
Ciekawe, czy pójdzie dalej w swojej ewolucji, bo chyba jeszcze nie rewolucji, swoich poglądów? Byłaby to chyba apostazja, bo nie sądzę, że utrata wiary akurat w jego przypadku.
@Mag,
poniewaz „all” to i ja (chyba)…
Niestety, nie obejrzalem i bez zamiaru obejrzenia, wystapienia ojca habilitowanego, najswietszego, profesora, dyrektora, najzwyczajniej zwyczajnego etc, etc Rydzyka. Rowniez, i jak wyzej, do jegomoscia filosofa, co kondomy nozyczkami dziurkowal.
Nauczylem mnie pojecia dziaders. Taki facet co… Mam pytania dwa Mag.
1/ To co z jeden z postulatow Strajku Kobiet, przerwania ciazy, bez podawania przyczyny przez kobiete?
2/ Probujesz zostac dziaders(ka)?
pzdr Seleukos
mag
6 GRUDNIA 2020
14:31
Tak to zawsze jest, kiedy reagujesz na słowa które nie są skierowane do ciebie, wtrącasz się i „wyjaśniasz” coś, czego dobrze nie zrozumiałaś, no i tworzy się następna „cała historia”.
Po pierwsze ja ci nie zarzucamniczego, tylko zareagowałam na twój wpis. Ale ty akurat traktujesz wszystko jako „zarzuty” i przyjmujesz postawę pokrzywdzonej.
Nie chodziło o jakikolwiek utwór czy gust muzyczny !!! Chodziło o twoje wyśmiewanie się z komentarzy ludzi pod tym utworem, a właśnie to w twoim wykonaniu bardzo mnie razi. Bo z jednej strony szydzisz z innych, zarzucając im egzaltację, a sama właśnie użyłaś we wpisie skrajnie egzaltowanych słów Umęczona i Umiłowana( lubisz powtarzać je za innymi ) i oczekujesz na youtube głębszych refleksji na jej temat . To dopiera nazywa się poszukiwaniem ” górnego C” z dużą dawką zadęcia . Przypomnę jeszcze raz, że chodzi o wpisy ludzi z emigracji – którym ty tą krytyką odmawiasz niejako prawa do wyrażania własnych emocji i skojarzeń . A po drugie – to są wpisy na youtube a nie na forum dyskusyjnym. Pod każdym z najprzeróżniejszych utworów znajdziesz podobne wypowiedzi. Nie musisz czytać komentarzy, ale jeśli już to robisz, to pozwól innym reagować na własny sposób.
I to tyle.
Żeby jednak lepiej zilustrować problem, pokażę kilka tych strasznie krytykowanych przez ciebie wpisów, które powinny zawierać głębokie refleksje.
Bên Trong Thế
2 jaar geleden
I love Chopin,Oginsky…i love Poland
Risto Filkoski
5 jaar geleden
Nie tylko Polacy! Ja jestem Macedonczyk, a tez czuje dzwieki poloneza jak cos swojego!
Jolanta Galecka
3 jaar geleden
Mnie przypomina koncert, w którym mój syn brał udział grając właśnie ten utwór, niestety już nigdy nie zagra gdyż odszedł na zawsze , zostały wspomnienia.
Artur Bogucki
4 jaar geleden
kocham Polskę… ale się rozkleiłem…
Heniek N
2 jaar geleden
Ten Polonez nigdy się nie zestarzeje łza się kręci gdy to slucham
***
I z czego tu robić jakiekolwiek problemy ???
To w końcu tobie brakowało głębokich refleksji (przeczytaj może dobrze co sama pisałaś)
ps. myślę, że jest czas na zakończenie tego tematu. Celowo nie zareagowałam na twój ostatni wpis adresowany do mnie, więc daj już sobie z tym spokój.
Tobermory
6 GRUDNIA 2020 15:01
Dziękuję za link.
Sprawa jest oczywista: odpady drzewne – tak, celowa wycinka – nie. Pochłanianie CO2 przez las następuje tylko wtedy, gdy las rośnie, czyli przyrasta mu biomasa. „Las uśredniony” – tzn. o określonym składzie wiekowym i gatunkowym – nie pochłania nic. Żeby ów „las uśredniony” pochłaniał, to musi przyrastać jego biomasa a zatem i powierzchnia. Zatem zalesianie – czyli zwiększanie powierzchni lasu – ma sens, ale i tak w długiej skali czasowej las jest neutralny, a w krótkiej jego eksploatacja uwalnia zgromadzony w biomasie węgiel, z naddatkiem na koszty energetyczne wycinania, przewozu i przerobu. Pomińmy już inne liczne pożytki z lasów i powody do niewycinania.
Długoterminowa sekwestracja (wycofywanie z obiegu atmosferycznego) węgla następuje na terenach podmokłych, dopóki pozostają podmokłe i pokryte roślinnością.
Szary Kot
6 GRUDNIA 2020
14:55
Ten zupełnie niepotrzebnie rozdmuchany problem ma początek w dwóch wpisach .
Jeden na który zareagowałam to ten:
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2020/11/29/taki-fin-polaku-nie-mozesz-tego-objac-szlifowanym-w-zelazie-rozumem/#comment-600650
A drugi :
https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2020/11/29/taki-fin-polaku-nie-mozesz-tego-objac-szlifowanym-w-zelazie-rozumem/#comment-600657
godz. 12:22
W obydwu wypadkach absolutnie nie chodzi o muzykę i jej jakąkolwiek ocenę …
Myślę, że nic więcej nie muszę ci wyjaśniać 🙂
Na koniec Dnia Finlandii
JORMA KAUKONEN – najbardziej znany Fin gitarzysta w amer. muzyce rock, blues , folk (Jefferson Airplane) – jego mlodszy brat Peter gral m.in. z Johnny Winterem, Jefferson Starship.
————–
Jorma Kaukonen – Hesitation Blues
https://www.youtube.com/watch?v=ZWLEaWeMgCw&ab_channel=DanSchram
Ramschel
6 GRUDNIA 2020
11:14
Rozumiem twoje zafascynowanie slepym, nadwislackim patriotyzmem i w ramach tego pitolisz od czasu do czasu jakies patriotyczne etiudy na pianinie
Nie ma we mnie i nigdy nie było jakiegokolwiek zafascynowania patriotyzmem nadwiślańskim czy jakimkolwiek innym. Daję jedynie innym prawo do wyrażania na ten temat swoich własnych odczuć.
Ale to co jest – to absolutny brak zgody i akceptacji na twoje wulgaryzmy. Niezależnie od tego czego one dotyczą ! W tym wypadku chodziło o kraj z którego wszyscy pochodzimy, ale robisz to przy wielu przeróżnych okazjach. Niestety na przestrzeni lat język polski bardzo pod tym względem zmienił się na niekorzyść. To, co było kiedyś charakterystyczne dla meneli spod budek z piwem, przejęła ogromna część polskiego społeczeństwa. Polak z granicą jest niestetyrozpoznawalny na odległość właśnie przez nagminne używanie wulgaryzmów. Kiedyś Holendrzy pytali co oznacza słowo z początkową literą „k”.
Teraz już nie pytają, bo dobrze je poznali ( oczywiście nie tylko to – pod tym względem bogactwa nie brak wśród rzeczowników, przymiotników czasowników…)
Bardzo często było i jest mi po prostu wstyd za Polaków.
Dlatego tu na blogu mówię zdecydowanie NIE na używanie wulgaryzmów.
Odróżnijmy fakt, że Strajk Kobiet zdecydował się na taką broń w publicznych wystąpieniach, bo posiadają w tych okolicznościach siłę rażenia. Ale nic nie legitymuje ( wręcz przeciwnie) wprowadzenia podobnych słów na użytek dnia codziennego ! Ostatnio w Halo.radio podjęto słuszną inicjatywę – dbania pod tym względem o czystość języka polskiego. To reakcja na niemal modę ostatniego czasu – bardzo wielu próbuje przenosić język haseł strajkowych w sferę prywatną. A to nigdy nie powinno stać się normą!
ps. proponuję również tobie zakończyć ten temat
basia.n
6 GRUDNIA 2020 17:06
Jasne. 🙂
@
Ojczyzna, to konieczność,
Ojczyzna, to waleczność,
Ojczyzna, to stołeczność,
Ojczyzna, to sprzeczność.
Ojczyzna, to blizna,
Ojczyzna, to trucizna,
Ojczyzna, to mielizna,
Ojczyzna, to pańszczyzna.
Ojczyzna, to marzenie,
Ojczyzna, to tworzenie,
Ojczyzna, to pragnienie,
Ojczyzna, to wierzenie.
Qba
6 GRUDNIA 2020
18:23
Jedno słowo i tak wiele najprzeróżniejszych określeń a każde bardzo trafne 🙂
@Szary Kot
I momentalnie uczysz się szanować ludzi za to, co umieją, choć nie są to umiejętności powszechnie uważane za te właściwe i najwyższe,
Chyba chodzi o rzemieślników. Ludzi konkretnej pracy, czynności. Z tych z wyższej półki zaliczyłbym głównie lekarzy-chirurgów, architektów czy ogólnie konstrutorów – też muszą mieć opanowane rzemiosło. Fuszerka wychodzi na wierzch jak oliwa…
Prawnicy, socjolodzy i temuż podobne profesje: spójrz im w oczy ,a powiedzą Ci kim są.
@
Po zaburzeniu równowagi
Każdy dostaje zgagi,
A jak się więcej napije,
To mu się mocniej odbije.
Dotyczy to również przyrody,
A winne są wszystkie narody,
Co miast ją traktować z pietyzmem,
Szczyciły się patriotyzmem.
@Herstoryk
Lokalne, dzielnicowe, itp. magazynowanie nadmiaru energii w bateriach Tesla
Powerwall f-my Tesla (czyli jednostka rezerwy energetycznej na wypadek awarii sieci), dane producenta:
13,5 KWh pojemność przy 100% wyładowaniu, sprawność: do 90%.
Wydajność : 4,6 kW
Waga: 114 kg.
Możliwość instalacji : 10 jednostek (warunki zewntrzne: 50°C do -4°C) .
Niestety ceny nie znam, wg. znajomego „można z krzesła spaść”.
Ile jednostek trzeba na zasilenie przeciętnego gospodarstwa domowego na okres kilku-, kilkunastu godzin , można sobie policzyć.
Inne pytanie, skoro ekologia modna => bilans energetyczno-ekologiczny przy produkcji muru Tesli.
basiu
Umęczona i Umiłowana to oczywiście sarkastyczne określenia w kontekście wszelkich patosów wokół ojczyźnianych. Na blogach posługiwał się nimi umownie np. @Bar Norte @pombocek , @lonefather czy ja w takim właśnie sensie, a nie by ojczyznę znieważyć, spostponować itp.
Wydawało mi się, że spokojnie i ugodowo odniosłam się do twoich zarzutów, załączając słoneczka na zgodę. Nie wiem więc, po co do tego wracasz.
„Nie musisz czytać komentarzy, ale jeśli już to robisz, to pozwól innym reagować na własny sposób.”
I tu wpadasz we własną pułapkę. Dokładnie to samo życzenie mogę odnieść do ciebie. Pozwól mi reagować na komentarze „na własny sposób”.
Powiem więcej. Jest coś takiego, trudnego do oceny, jak obrażanie uczuć religijnych. Odnoszę wrażenie, że komentarze, które są nie po twojej myśli obrażają twoje uczucia/odczucia.
Przykro mi, że akurat z tobą, którą uważam za mądrą i empatyczną osobę, wchodzę w jakąś absurdalną zwadę, więc proszę – spróbuj być mniej arbitralna w ocenianiu mnie, czy kogokolwiek innego.
Co do wulgaryzmów, w pełni się z tobą zgadzam. @Ramschel ich nadużywa, na dodatek, można rzec, nieadekwatnie.
Pozdrawiam
Tanaka
Halo, halo, Tanaczku, dlaczego mój komentarz adresowany do @basi.n czeka na moderację?
@mag
6 GRUDNIA 2020
16:05
Terlikowski, ten dobrze rozpoznawalny – także w sieci – filozof, teolog, publicysta, dotąd wierny Syn Kościoła przejrzał na oczy. Chwała bogu, chciałoby się rzec, więc rzekę.
Ciekawe, czy pójdzie dalej w swojej ewolucji, bo chyba jeszcze nie rewolucji, swoich poglądów? Byłaby to chyba apostazja, bo nie sądzę, że utrata wiary akurat w jego przypadku.
…………………………………….
Nie pójdzie, nie pójdzie, choroba chrześcijańska jest nieuleczalna w jego przypadku. On nadal wierzy, a wiara, cokolwiek by nie powiedzieć, jest niewiedzą.
.
Tanaka
Wyskoczył mi zły nick, którego nie skorygowałam, wysyłając komentarz do @basi.n, ale chyba to nie powód do moderacji, skoro przed chwilą wpis do ciebie się ukazał pod tym złym nickiem
Krótko mówiąc ważna dla mnie mnie odpowiedź na zarzuty @basi poszla w niebo.
Zrób z tym coś, proszę.
.
@Qba
6 GRUDNIA 2020
18:23
Podsyłam Ci wiersz „komucha”, niejakiego Leona Pasternaka w wykonaniu nie kwestionowanego autorytetu muzycznego:
https://www.youtube.com/watch?v=kkESJtp4wM8
Albo – albo. Seweryn Krajewski – Leon Pasternak
Proszę zestawić to z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=m9nBzPkis0A
Proszę WYP*******Ć
Tesla Powerwall kosztuje w Szwecji (10 jedn, 145kWh razem):
798000+33000+850 razem 831850 Skr
Mozna dostac od Urzedu Energetycznego max 50000 Skr pomocy investycji. Powodzenia w ekonomii 😀 Nawet taka bateria, problemu nie rozwiazuje, bo trzeba ja powtornie naladowac, przy calkowitym rozladowaniu, co znaczy, przy slonecznej pogodzie, lodowka dalej nie ma pradu ze slonca 🙂 , panele laduja baterie. Oczywiscie, mozna nabyc podwojny Powerwall i okolo potroic ilosc paneli slonca.
Zakladajac 10lat do breakeven (analisa punktu zerowego). Koszt roczny wynosi ~80000Skr, co wielokrotnie przekracza wartosc KUPIONEJ energi el, przez rok, dla tex domu jednorodzinnego. Czy stugi poza siecia.
Baterie nie sa i nigdy nie beda alternatywa dla magazynowania energii elektrycznej, mieszkaniach, domach. Dowolnego typu baterie. Baterie sa uzywane tylko w sytuacjach awaryjnych. Dla systemow wymagajacych 100% pewnosci zasilania.
Jedyna na teraz mozliwoscia jest skroplony wodor. Polowe tanszy rocznie jak Tesla. Ale o tym moze innym razem 🙂
pzdr Seleukos
https://www.commercialmotor.com/news/buying-advice/closer-look-hydrogen-fuelled-trucks
🙂 dobranoc, Seleukos
Strajk Kobiet kolęduje
https://wiadomosci.wp.pl/strajk-kobiet-poznan-aborcje-na-zadanie-zeslij-nam-panie-6583392934636192a
Jak nic biskupu żyłka trzaśnie.
wujaszek wania
6 GRUDNIA 2020
21:36
Niech ta żyłka trzaśnie więcej niż jednemu !
mag
6 grudnia 2020
19:34
Nie wiem, czemu wpis trafił do moderacji. Już go widzisz wyżej. Chyba program poczuł niedzielę handlową i udał się na zakupy .
Szary Kot
6 GRUDNIA 2020
16:57
Tobermory
6 GRUDNIA 2020 15:01
Dziękuję za link.
Sprawa jest oczywista: odpady drzewne – tak, celowa wycinka – nie. Pochłanianie CO2 przez las następuje tylko wtedy, gdy las rośnie, czyli przyrasta mu biomasa.
————————–
Pozwolę sobie wstawić poniżej kopię listu, który wysłałem półtora roku temu do naszej lokalnej gazety. Niestety, w języku angielskim, ale nie mam w tej chwili czasu na przetłumaczenie:
Regarding your recent article in the (…) there are a few things that should be clarified.
There are two main aspects worth considering when comparing relative advantages and disadvantages of coal and wood as fuels:
– calorific value
and
– emissions
The typical calorific value for anthracite (hard) coal is approx. 32.4 MJ/kg and for wood is approx. 19.8 MJ/kg at 0% moisture content. These are gross values that are sufficient for the purpose of our discussion below.
These values may be significantly affected by moisture content but we will ignore its effects here.
Assuming that both types of fuel are „bone dry” as above, we can calculate that the calorific value of hard coal is approx. 1.65 times higher than that of wood, which means that we have to burn 1.65 times as much wood as coal to obtain the same heating effect (assuming the same boiler efficiency). The total losses in modern high capacity coal fired boilers are approx. 12 to 14%, giving 86 to 88 % efficiency. According to the article in the (…) the boilers installed by the (…) are „far more efficient” at 90% (2-4% being „far more…”?). Taking into account this enormous efficiency difference we can now adjust the difference in the actual amount of fuel required to be burned, down to approx. 1.58 to 1.62 by weight. I.e. we have to burn 1.58 to 1.62 times more wood than coal to obtain the same heating effect.
We will not discuss the „solid” residues of combustion and their disposal and limit the following considerations to gaseous emissions only.
On a dry basis, coal and wood yield very similar results in terms of CO2 produced per unit of energy (kg/GJ). These are approx. 109.6 kg/GJ for wood and 94.6 kg/GJ for coal. But if we have to burn approx. 1.6 times more wood than coal to get the same heating effect it follows that the emissions will also increase correspondingly, i.e. we end up with emitting roughly 1.6 more times of CO2 by burning wood instead of coal.
Can we offset these additional emissions?
The conventional wisdom says yes, we can, however in reality, this depends on replanting and is delayed by at least 30 years, which is the time required for the replanted trees to reach maturity (i.e. stage before harvesting). In the meantime the ability to sequester CO2 is lower as recently planted forest does not have the same absorbing capacity as mature forest.
And last but not least, the article starts with „(…)Coal might be cheaper than chips when it comes to different forms of heating(…)” and follows on to „(…)despite coal being more than 30% more expensive(…)”. A bit of contradiction, isn’t it?
seleuk|os|
6 GRUDNIA 2020
20:51
Jedyna na teraz mozliwoscia jest skroplony wodor. Polowe tanszy rocznie jak Tesla. Ale o tym moze innym razem
—————————
Chyba jednak nie. Ale o tym innym razem;)
seleuk|os|
6 grudnia 2020
20:51
Baterie nie sa i nigdy nie beda alternatywa dla magazynowania energii elektrycznej, mieszkaniach, domach. Dowolnego typu baterie. Baterie sa uzywane tylko w sytuacjach awaryjnych. Dla systemow wymagajacych 100% pewnosci zasilania.
Otóż to. Ale „mądre głowy” dalej biją głową o…powerwall. :–)
@Tanaka
Natomiast z wykonawcami trzeba uważać. Bywają chytre chytrusy. Trzeba być wystarczająco bystrym, by się nie dać zrobić w bambuko.
Znaczy się…. E=mc²
;–)
mag
6 GRUDNIA 2020
19:21
Kiedy wczoraj napisałaś do mnie , uznałam sprawę za zakończoną i nie podejmowałam tego tematu.
Ale…. ponieważ dziś sama powróciłaś do niego odpowiadając na wpis Szarego Kota, który wcale nie był skierowany do ciebie i nie dotyczył ciebie…
Wiec to ty uruchomiłaś ten mechanizm, nie ja.
Ale kiedy dostajesz odpowiedź korygującą fakty, zaczynasz znów wszystko niepotrzebnie komplikować.
Wczoraj właśnie zamknęłaś sprawę i tak powinno powinno pozostać, z tym twoim stwierdzeniem i słoneczkiem. Szkoda, że powróciłaś kołem do miejsca z którego wychodziłaś. Proponuję tym razem definitywnie uznać kwestię za zakończoną i tym razem ja prześlę słoneczko 🙂
basia.n
Szkoda, nie szkoda. W sumie każda z nas wróciła w to samo miejsce, bo każda ma rację ze swojego punktu widzenia i niech tak zostanie. OK? Na zgodę nawet cztery słoneczka .
😉 😉 😀 😀
Cholera jasna, znowu wskakuje mi w komencie zły nick, jeśli nie skreślę w chwili wysłania „dar49″. Może ktoś mi podpowie, co zrobić, żeby nie pokazywała się cześć adresu mailowego, tylko automatycznie gołe ” mag ” w podpisie.
Na spokojność i wyciszenie dobranocne podrzucam
https://www.youtube.com/watch?v=UkKo-jXl2CQ
Na spokojność i wyciszenie dobranocne podrzucam
https://www.youtube.com/watch?v=UkKo-jXl2CQ
ale tym razem pod prawidlowym nickiem
https://porady.sympatia.onet.pl/sympatia-radzi/nie-skladaja-obietnic-nie-akceptuja-wiernosci-zycie-milosne-ludu-mosuo/h4k8dqs
Nie składają obietnic, nie akceptują wierności. Życie miłosne ludu Mosuo
Mosuo świadome dążą do uproszczenia relacji miłosnych. Choć uczucia nie są im obce, starają się je eliminować ze swojego życia. Pojęcia zazdrości i pożądania traktują jako zagrożenie dla harmonii grupy i starają się je w sobie stłumić. Z punktu widzenia Mosuo nie ma nic bardziej godnego pogardy i pozbawionego honoru niż widok zazdrosnego kochanka lub kochanki.
…………………….
Ludzie , dajta se spokój, poczytajta o czym innym, ale jak fascynation, iż by. hehehehe
mag
6 GRUDNIA 2020 23:19
Wyczyść przeglądarkę (Historia -> Usuń historię przeglądania – tam można podłubać w opcjach), a potem zaloguj się prawidłowo.
Taieri
6 GRUDNIA 2020 21:44
Nie jestem pewny, czy traktować to jako polemikę z którymś z moich twierdzeń. Co do pierwszego, to pomimo tego, że wykazujesz, że spalanie drewna nie ma sensu, to jednak staranne spalanie odpadów drzewnych na cel energetyczny nie powinno budzić wątpliwości – o ile słowo „odpady” oznacza, że lepszego losu dla nich nie mamy. One i tak same wrócą do atmosfery jako CO2.
Co do drugiego. Żeby CO2 było gdzieś pochłaniane, to musi się odkładać w nielotnej formie; dla tematu istotny jest rezultat fotosyntezy: jeszcze żywy (stojące drzewa) lub niegdyś żywy (np. torf). Jeżeli nie odkłada się pod lasem próchnica lub torf w podłożu (co zależy od warunków podłoża) lub nie przyrasta masa stojącego drewna, to nie ma sekwestracji. Młody las przyrasta (na początku powoli) i pochłania CO2. Dojrzały las, o ile nie wytnie go leśnik, dochodzi do maksymalnej masy „stojącej” i powyżej poziomu gleby już nic nie pochłania. Grzyby i owady będą starannie wyjadać i utleniać wszelkie „zbędne” drewno i wyślą je do atmosfery jako CO2, np. to we wnętrzu całkiem jeszcze zdrowych i okazałych dębów.
@
Superekologiczna Finlandia nadal eksploatuje torf na cele energetyczne.
https://en.wikipedia.org/wiki/Peat_energy_in_Finland
Hej Tanaka
Chcialem skommentowac (cosniecos) i przy kaffce. Dwa razy, nic z tego nie wyszlo??? Czy to znaczy Tanaka, mam z kaffki zrezygnowac?
porannie, przy … , pzdr Seleukos
@Taieri
@Szary Kot
A propos drzew, CO2, itp. etc.
Obejrzałem niedawno dokument Davida Attenborough „Extinction”, https://www.bbc.co.uk/programmes/m000mn4n
Głęboko przygnębiający, pomimo zdawkowych i letnich (w sensie lukewarm) wyrazów nadziei pod koniec, że ludzkość, w osobach rządzących polityków, coś z tym problemem „zrobi”, by zapobiec katastrofie.
Potwierdza mi opinię, że dwunoga szarańcza zżerająca biosferę (a głównie właśnie drzewa) ma, pomimo posiadania 1,3 kg mózgu, nie więcej rozumu niż szarańcza sześcionoga, ważąca 2 g, z mózgiem wielkości może miligrama, też mająca skłonność do niszczycielskiego zżerania.
Z innej beczki, polecam @ekspertom i znawcom od multi-kulti i imigrantów, zwłaszcza muzułmanów, pouczający i do rzeczy mym skromnym zdaniem, artykuł – https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/sutowski-wlodek-francja-od-lat-wie-ze-ma-problem-z-gettoizacja-ale-nie-ma-politycznego-pomyslu-jak-to-zmienic/
@@ Taieri, Zezem,
oczen jestem sorry, bo musze leciec, a okienko mnie dzis nie funkcionuje, o off grid domkach pisac…
pa nara, Seleukos
@Herstoryk
Napisz, proszę jak wygląda w Australii sprawa przygotowywania się do szczepień antycovidowych.
Czy są przewidywane w najbliższym czasie, tak jak w Europie ?
Cosinus jest jak sinus tylko przesuniety
Tangens upside down do cotangensa fakniety
Sa jeszcze secans z cosecansem
Czy to nie za wiele tych wszystkich niuansow?
Slowo; katobolszewik jest zabronione na GWnianej. Teraz wolska.
@basia.n 7 grudnia 2020 8:36
Napisz, proszę jak wygląda w Australii sprawa przygotowywania się do szczepień antycovidowych.
Czy są przewidywane w najbliższym czasie, tak jak w Europie ?
W wielkim skrócie – Szczepienia leżą w gestii rządu federalnego. Na liście finalistów są 4 szczepionki: Oxford/Zaneca, Uniwersytet Queenslandu/CSL, Novovax, Pfizer, i, dodatkowo i ew., coś wybranego przez COVAX.
Wstępnie, szczepienia są zapowiadane na połowę 2021, ale mogą zacząć się wcześniej o ile zagraniczne wyniki którejś z wybranych będą pozytywne. Szczepienia będą na koszt rządu i wedle priorytetu opartego na stopniu ryzyka szczepionych.
Szczegółowe informacje nt. polityki szczepień można znaleźć (po ang.) tu – https://www.health.gov.au/sites/default/files/documents/2020/11/australian-covid-19-vaccination-policy_1.pdf
Szary Kot
7 GRUDNIA 2020
0:46
Taieri
6 GRUDNIA 2020 21:44
Nie jestem pewny, czy traktować to jako polemikę z którymś z moich twierdzeń.
——————
Nie uważam mojego wpisu za polemikę, raczej za głos w dyskusji.
@Herstoryk
7 GRUDNIA 2020
9:47
Dziękuję za wyczerpującą informację. Twój kraj poradził sobie dobrze z tym trudnym okresem, więc może spokojnie poczekać na wyniki. Europejskie zagęszczenie ludności plus częsty brak zdyscyplinowania i rozsądku, nie ułatwia niczego.
https://www.politico.eu/wp-content/uploads/2020/11/30/jourovaweblarge-1160×1295.jpg
Kobieta walczaca o jednosc Europy a nie lkajaca za rachitycznymi ojczyznami.
Styropianowiec Michnik ma duzy wklad w rzady PiSdzielskiej katobolszewii.
Każdy z nas zapytany, czy woli spacerować po prawdziwym lesie, oraz czy lepiej mu się oddycha w mieście czystym niesmrodliwym powietrzem, odpowiada twierdząca bez względu na poglądy polityczne i rodzaj wyznawanej religii.
Ja się zgadzam z tezą, że jeśli tylko damy radę utrzymywać tą samą powierzchnię lasów, to nie ma w tym nic złego jeśli cały czas będziemy rąbać ten las i sadzić nowy. Moja zgoda mieści się tylko w zakresie rachunków: tyle wyrąbaliśmy i spaliliśmy, a w to miejsce sadzimy nowy las. Używam tu terminu las, a to lasem nie jest, to jest plantacja drewna na opał (meble też w końcu trafiają do pieca). W PRL krążył taki dowcip o świniach, których nie ubywało, cały czas była ich ta sama ilość, jednak nie rosły. W obecnej Najjaśniejszej zrobiono to lasom, które nie były tak trzebiony nawet za Niemca i PRL. Pisałem tu niedawno o Bieszczadach (Puszcza Karpacka), które odwiedziłem po 30 latach i doznałem szoku. Jeszcze trochę i nie będzie tam ani jednego buka, który dominował tam w lesie. Do Białowieży się nie wybieram, bo mógłbym dostać kolejnego zawału.
Zdanie na temat tzw. palenia zrębków. Moi mili, to są bajki dla tych, którzy chcą mieć czyste sumienie i nie chodzą do lasu, o pardon, plantację drewna opałowego.
Na koniec polecam wszystkim książkę SEKRETNE ŻYCIE DRZEW, Petera Wohllebena, która wyjaśnia czym jest las, czym jest drzewo (nie drewno)
Przepraszam też za to, że nie zawsze odnoszę się do postów w moją stronę. Raz, nie zawsze mam wystarczająco czasu, a dwa, pewne informacje łatwo (no, chyba nie aż tak) znaleźć w sieci. Warto się pomęczyć.
BWTB
Jeszcze w temacie sosen. W części działki rosną gęsto. Ścina się te zaatakowane przez korniki, piłuje na klocki i rąbie na szczapy, a poza tym są uschnięte gałęzie. Wszystko to jest składowane pod wiatą przy komórce Przecież coś trzeba z tym zrobić, no to pali się w kominku. Twoja rada, by siedzieć w futrze w nieocieplanej chałupie, gdy hula wiatr i jest zimno, zwłaszcza w nocy, to chyba ponury żart.
Czy wszyscy, którzy mają kominki, a mają wszyscy, powinni je zlikwidować?
Pamiętam niesamowity las bukowy w okolicy Milicza pod Wrocławiem, który podziwiałam w połowie lat 80. Czy jeszcze istnieje?
Fuck all religions and their followers!
https://scontent-cdt1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/123769240_3619995914759509_859449649138079750_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=2&_nc_sid=0debeb&_nc_ohc=sf_ssZsORswAX8XZFJ8&_nc_ht=scontent-cdt1-1.xx&oh=c7387efdb8c418f071356c2cbaf9d478&oe=5FF4991F
Ramschel
8 grudnia, g.11:08
Dlaczego tak uważasz i konkretnie za co oskarżasz Michnika?
Ramschel
8 grudnia, g. 11:51
Mocne TO! Sprawiedliwe, słuszne i zbawienne.
@@@ Taieri, Zezem, Inni zainteresowani mozliwoscia „off grid” domu w Szwecji. Prawdopodobnie w calej Europie podobnie.
http://publications.lib.chalmers.se/records/fulltext/218870/218870.pdf
pzdr Seleuk
O ojczyzno wyjebana w dupe
Twoj to narod nadstawiajacy pupe
Kosciolkowi oszolomow
Zeryjacym z twych milionow
I ktory dalej jebie twe dziatki
Za pozwoleniem ich ojca i matki
Ramschel
7 GRUDNIA 2020
12:02
Mój komentarz
?
Pzdr, TJ
Taieri
7 GRUDNIA 2020 10:43
OK.
seleuk|os|
7 GRUDNIA 2020 11:59 i wcześniej
Dzięki za linki. (Nawiasem, ten drugi to straszny staroć, bo aż z 2015 – przy dzisiejszym tempie… 🙂 )
BWTB
7 GRUDNIA 2020
11:21
1. W lesie widzę przede wszystkim wartości „pozadrewniane”, ale skądś się to drewno na meble i dachy musi brać.
2. W Polsce plantacje specjalnie sadzone na zrębki to nie jest produkcja leśna, tylko rolnicza („zagajniki o krótkiej rotacji”). Nie mam opinii, co to jest warte ekologicznie. ARiMR uznaje je za obszary proekologiczne (EFA) w rozumieniu wymogów zazielenienia.
3. Cała Puszcza Białowieska powinna być parkiem narodowym, bez ingerencji poza utrzymaniem niektórych dróg i jakiejś infrastruktury turystycznej.
@BWTB
7 grudnia 2020
11:21
O tak, też polecam tę książkę.
basia.n
7 grudnia 2020
10:55
brak ……….. i rozsądku, nie ułatwia niczego.
Tutaj część wypowiedzi obecnego ministra zdrowia Nadrenii-Westfalii (D).
Tytuł z portalu „Die Welt”:
„Wiemy jeszcze mało o szczepionce”
„Wir wissen noch zu wenig über den Impfstoff“
Die größte Unsicherheit ist, dass wir noch zu wenig über den Impfstoff wissen. Man kann alles festlegen, auch wer zuerst geimpft werden soll, aber am Ende kommt es darauf an, ob der Impfstoff auch dafür geeignet ist.
Wczoraj interesująca wypowiedź innego specjalisty* z zakresu medycyny:
„Wir wissen derzeit nicht, wie der Impfstoff bei Risikopatienten wirkt“
Obecnie nie wiemy jak działa szczepionka u pacjentów grupy ryzyka.
*szef niemieckiej komisji leków – Wolf-Dieter Ludwig
Gazeta Wyborcza
Zdobyliśmy „pakiety Sasina”. Władza ukryła je nawet przed posłami
„Wyborcza” ujawnia: byliśmy w magazynie, gdzie Poczta Polska ukrywa pakiety przygotowane na „niewybory” planowane na 10 maja. Karty do głosowania są tak źle zabezpieczone, że można je łatwo skopiować. (…)
„Pole” z pakietami
Łódź, ul. św. Teresy 105, wielki magazyn ekspedycyjno-rozdzielczy Poczty Polskiej. 22 czerwca „Wyborcza” ujawniła, że właśnie tutaj złożone zostały pakiety wyborcze. Ich druk zleciło i nadzorowało – na mocy jednej z nowelizacji tzw. ustawy covidowej – Ministerstwo Aktywów Państwowych wicepremiera Jacka Sasina.
W dniu naszej publikacji pod łódzki magazyn przyszli posłowie opozycji. Chcieli sprawdzić, czy palety z przesyłkami są w środku. Nie zostali wpuszczeni, podobnie jak dziennikarze.(..)
Ale teren magazynu można obejść. Z tyłu, od strony niewielkiego lasku, widać, jak pod rampy podjeżdżają tiry. Część z nich ma logo Poczty. Zabierają coś z pierwszych kilku ramp, gdzie według naszych źródeł są właśnie „pakiety Sasina”. Ale z takiej odległości niewiele widać.
W siatce ogrodzenia jest przerwa. W czwartek tuż po 6 rano wchodzę tamtędy ubrany w roboczy kombinezon. W razie zatrzymania powiem, że wypełniam dziennikarski obowiązek informowania opinii publicznej.
Wchodzę do środka ogromnego magazynu. Palety z przesyłkami są na samym jego początku. Owinięte w czarną folię, by nic nie było widać, zajmują znaczną część powierzchni. Widać jednak, że jest ich już mniej niż na zdjęciu, które w czerwcu przekazał nam informator. Wygląda na to, że co najmniej jedna trzecia została już wywieziona.
Idę na sam koniec, tam przez kratę można zobaczyć „pole” z paletami. Na każdej napis: „Poczta Polska. Pakiet Wyborczy”. Do tego kod towaru i informacja, że na palecie jest 76 kartonów. Data przyjęcia: 6 maja 2020 r. To znaczy, że na rozniesienie kopert listonosze mieliby dwa dni.
Zabieram jedną paczkę i wychodzę. Nikt mnie nie zatrzymuje. (…)
PiS się ratuje
Od wtorku wiadomo, że za to wszystko zapłaci budżet państwa z pieniędzy na walkę z koronawirusem. Taką poprawkę w nocy z wtorku na środę przegłosowali posłowie PiS na sejmowej komisji zdrowia, która przez kilkanaście godzin pracowała nad poprawkami do kwietniowej ustawy o „szczególnych instrumentach wsparcia w związku z epidemią COVID-19”.
Przed północą niespodziewanie w projekcie pojawił się zapis (art. 117 a) wskazujący, kto ma pokryć koszty „niewyborów” z 10 maja. Czytamy w nim, że „Podmioty, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 zrealizowały polecenie prezesa Rady Ministrów związane ze zorganizowaniem wyborów powszechnych z możliwością głosowania korespondencyjnego, mogą wystąpić do szefa Krajowego Biura Wyborczego o przyznanie jednorazowej rekompensaty na pokrycie zasadnie poniesionych kosztów związanych bezpośrednio z realizacją polecenia”.
Opozycja była przeciw, wybuchła awantura. – W białych rękawiczkach swoimi poprawkami PiS ratuje ministra Sasina, który za publiczne pieniądze z pogwałceniem prawa wydrukował pakiety na kopertowe pseudowybory – komentowała Monika Wielichowska (KO). Poprawka PiS oznacza, że za „niewybory” zapłacimy z pieniędzy na ochronę zdrowia i likwidację skutków koronawirusa.
Opozycja podnosi, że to legalizacja bezprawia. Druk pakietów i inne prace nad wyborami korespondencyjnymi władze zlecały, gdy ustawa o tych wyborach nie była zatwierdzona przez Senat. Sasin i inni politycy PiS niemal do końca przekonywali, że wszystko jest legalne, a wybory 10 maja uda się zorganizować. Gdy w końcu, po sprzeciwie Senatu i posłów Jarosława Gowina, ustawa nie przeszła, Poczta została z ogromną liczbą bezużytecznych pakietów i dziurą w budżecie.
Sprawa jest wielką kompromitacją władzy, dlatego odpowiedzialne za skandal instytucje nie chcą ujawniać żadnych szczegółów. Poczta i Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych zasłaniają się tajemnicą handlową. Sasin i jego partia nie poczuwają się do odpowiedzialności za marnotrawstwo i twierdzą, że do strat doprowadziła opozycja.
Sytuacji nie zmienia to, że w czwartek komisja zdrowia nieoczekiwanie i ostatecznie odrzuciła poprawkę PiS i przyjęła wersję opozycji, by skreślić ten punkt. Wynik – 18 do 17. Nie wpłynie to na głosowanie całości zmian w Sejmie, bo „dobra zmiana” ma tam większość – tym bardziej że dwie posłanki PiS, które poparły opozycję, twierdzą, że się pomyliły.
Poczta na pytania nie odpowiada
W czwartek wysłaliśmy do Poczty Polskiej serię pytań. Chcieliśmy wiedzieć, czy Poczta potwierdza, że w magazynie przy ul. św. Teresy 105 w Łodzi znajdują się pakiety wyborcze z wyborów planowanych na 10 maja 2020 r.? Co będzie z tymi pakietami? Czy zostaną zutylizowane, a jeśli tak, to gdzie i jaki to będzie koszt? Napisaliśmy też, że z naszych informacji wynika, iż paczki z pakietami już są wywożone z magazynu w Łodzi. Pytaliśmy, gdzie trafiają i kiedy ten proces się zakończy, a także, czy pakiety mogą być pokazane mediom, a za ich pośrednictwem – opinii publicznej.
Dostaliśmy tylko zdawkową odpowiedź, którą cytujemy powyżej.
Wiadomo już, że Poczta nerwowo reaguje na sprawę „pakietów Sasina”. Po poselskiej kontroli z 22 czerwca zarząd spółki wysłał do marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS) skargę na działania posłów opozycji: Katarzyny Lubnauer, Roberta Kropiwnickiego, Marcina Kierwińskiego, Michała Szczerby, Jana Grabca, Konrada Frysztaka, Zbigniewa Konwińskiego i Dariusza Jońskiego. Czytamy w niej, że kontrole prowadzone przez parlamentarzystów są „nadużywaniem mandatu poselskiego i przysługujących z tego tytułu praw” oraz że „w negatywnym świetle stawiają spółkę i uderzają w jej interes ekonomiczny, podważając jej wiarygodność w oczach klientów i kontrahentów”. Jak pisze państwowy operator: „Efektem działań wyżej wymienionych parlamentarzystów jest deprecjonowanie pocztowców jako grupy zawodowej”.
To ostatnie nie jest prawdą. Wielu pocztowców jest oburzonych marnotrawstwem oraz narażaniem firmy na straty i kompromitację. Głośno mówią o tym pocztowi związkowcy. W kwietniu, protestując przeciwko zaangażowaniu Poczty w „niemożliwą misję” organizacji wyborów, ze stanowiska prezesa odszedł Przemysław Sypniewski. Jego miejsce zajął Tomasz Zdzikot, zaufany człowiek PiS, wcześniej wiceszef MON. Zobowiązał się wypełnić zadanie, czyli przeprowadzić wybory kopertowe 10 maja. Z dat na pakietach, które ma „Wyborcza”, wynika, że było ono niewykonalne.
zezem
7 GRUDNIA 2020
13:02
Chodziło mi o częste nierozsądne zachowania wielu ludzi w tym trudnym okresie.
Fuga zalosna dla tzw KO:
Ja-ro-slaw Ka-czyn-ski zlamanym chujem musi byc
Ale choc chce sie wam wyc
Nie mozecie zrobic z tym nic.
@ Szary Kot
7 grudnia 2020 12:24
Żaden lewak czy ekolog Polsce nie ubliży:
Posadzimy tysiąc drzew na tysiąc krzyży.
I wychowamy pokolenie
Kontynuujące sadzenie,
A jak sobie z tym poradzi,
To i nas posadzi,
Bowiem u podstaw Polski zasada leży pobożna,
Że nie ma takiej prawdy, której odwrócić nie można.
@mag
Przecież coś trzeba z tym zrobić, no to pali się w kominku.
Palenie w kominku, żeby pozbyć się drewna, to jak polowanie dla przyjemności strzelania i zabijania.
Ponadto, jeśli to kominek z otwartym paleniskiem, to jest to urządzenie dobre do wyciągania ciepła z budynku, ciepło jest wówczas tylko przy samym ogniu. Dlatego w starych zamkach i pałacach fotele dla grzejących się przy kominku miały takie wysokie oparcia z „uszami” i bardzo niskie nóżki. Żeby od tyłu nie wiało.
Nieprawdą jest, że „wszyscy mają kominki”, a w niektórych krajach jest już zakaz instalowania takiego pieca/wsadu kominkowego bez stosownych filtrów pyłowych.
Węgiel z powalonych drzew w naturalnej puszczy powraca do obiegu powoli w miarę próchnienia i butwienia stanowiąc środowisko dla życia niezliczonych organizmów. To nie to samo, co spalenie w kilka godzin drzewa, które rosło kilkadziesiąt lat.
To porównanie daje do myślenia każdemu, kto jako tako orientuje się w obiegu węgla w przyrodzie.
Jeśli już kominek w domu, to z wykorzystaniem ciepła spalin do ogrzewania wody i innych pomieszczeń, no i z filtrem.
Drewno sosnowe najlepiej nadaje się na rozpałkę.
Lasy milickie rzedną, ale jeszcze stoją, a przynajmniej stały rok temu, kiedy tamtędy przejeżdżałem. Widok tamtejszych buków, zwłaszcza wiosną i jesienią jest przepiękny, warto też odwiedzić rezerwaty ptactwa na Stawach Milickich.
@ Ramschel
7 grudnia 2020 13:16
Nie chowam do Ciebie urazów,
Ale w polskim języku
Jest ładniejszych wyrazów
Naprawdę bez liku.
Michnikowy styropian
Raz Polske kreowal
Z biskupami zapijal
Katowolske wysterowal
Teraz macie co macie
I im zawdzieczacie
Zafajdane, pelne gacie
basia.n
Dobrze, że cytujesz a vista, bo „GW robi świetną robotę dokumentując kolejne przestępstwa piSS. Przyjdzie taki czas gdy białe znowu będzie białe, a prawo będzie prawem. Ten reżim miernot, tak jak komuna, hitleryzm czy stalinizm, w końcu i tak upadnie” (jeden z komentarzy).
Takie państwo z kartonu, na bardzo krótkich nóżkach i z dłuuugim nosem Pinokia musi upaść, a jego twórcy, uważający się za właścicieli, bo wygrali ostatnie wybory (choć minimalną przewagą) muszą wylądować za kratkami. Trybunał Stanu, który de facto nie działa, to za mało.
@Qba
Choc z Wrclawia jestes to mnie nie przekonasz
Ze paszkwil gorszy niz twych slow caly tonaz
Okragle slowka i cukierkowe wiersze
Nigdy nie poszly w piety najpierwsze.
Tobermory
Dziękuję za uwagi co do palenia w kominku itd.
Kilka słów wyjaśnienia. Mój kominek nie ma otwartego paleniska, ogrzewa za pomocą stosownych przewodów kominowych również tzw. górkę, jest wyposażony w filtry, a na podpałkę stosuję drewno sosnowe.
WSZYSCY moi sąsiedzi z kolonii Rogóźno, którzy mają tu działki, mają też kominki.
Nie wnikałam, jakiego typu. Wiem tylko, że palą drewnem.
Tobermory
„Palenie w kominku, żeby pozbyć się drewna, to jak polowanie dla przyjemności strzelania i zabijania. ”
To bardzo efektowny bon mot, ale co zrobić z tym drewnem? Czekać aż zbutwieje i zamieni się w węgiel na mojej lub twojej działce? Wywieźć do najbliższej puszczy i niech się dzieje wola nieba?
Czekam na pomysły, tyleż ekologiczne, co zdroworozsądkowe.
Tobermory
„Palenie w kominku, żeby pozbyć się drewna, to jak polowanie dla przyjemności strzelania i zabijania. ”
To bardzo efektowny bon mot, ale co zrobić z tym drewnem? Czekać aż zbutwieje i zamieni się w węgiel na mojej lub twojej działce? Wywieźć do najbliższej puszczy i niech się dzieje wola nieba?
Czekam na pomysły, tyleż ekologiczne, co zdroworozsądkowe.
Dwa w jednym, ale to wciąż ja
mag
7 GRUDNIA 2020
13:43
Robię to z niektórymi ciekawymi artykułami, ponieważ są one dostępne tylko dla abonentów, a ja mam tą możliwość.
Trzeba dzielić się z innymi 🙂
Reżim upadnie z pewnością. Ciekawe rozważania snuje na ten temat Karolina Lewicka.
https://natemat.pl/329475,jak-moga-upasc-rzady-pis-3-scenariusze-wedlug-karoliny-lewickiej
Ramschel
Lubię cię i czuję powinowactwo dusz, że pięknie to ujmę. Zgadzam się zwykle z twoimi opiniami, a nawet akceptuję temperament, który sprawia, że czasem lecisz po bandzie. Ale, Ramschelu, litości, odpuść sobie całkiem zbędne wulgaryzmy. Można palnąć to i owo, ale nadużywanie „brzydkich” wyrazów osłabia siłę ich oddziaływania/ rażenia. Banalizuje sprawę, adresata, do którego się odnosi.
Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za tę „recenzję”.
@
mag
7 grudnia 2020
14:08
Skoro ogrzewasz tym kominkiem swój domek, to nie pisz, że spalasz drewno, bo nie wiesz, co z nim zrobić.
A z nickami w tym nowym wydaniu blogów jest problem, bo w rubryce „Podpis” automatycznie pojawia się nick z logowania w „Polityce” i tylko uważna kontrola i wpisanie właściwego (przed wysłaniem komentarza) może temu zapobiec.
Zmiany na innych blogach utknęły i tam można jeszcze odhaczyć rubryczkę „save my name, email, and website in this browser for the next time I comment.”
Jak zwykle gorszy pieniądz wypiera lepszy albo polska bylejakość ma się dobrze 🙁
Tobermory
7 grudnia,g.14:45
Coś mam ostatnio ciężką rękę (?) do żartów. Napisałam sarkastycznie, że spalam drewno, bo nie wiem , co z nim zrobić, gdy BWTB skarcił mnie za spalanie drewna w ogóle i zaproponował, bym zakładała na działce futro, kiedy mi zimno.
Oczywiście, że mam co zrobić, skoro posiadam i działkę, i drewno, i kominek. Akurat futra – nie.
Zmiany na blogach dotknęły – jak na razie – tylko LA. Komu przeszkadzało, że można było odhaczać rubryczkę „save my name”…? Zauważ, że kontynuacji brak, bo projekt nie wypalił, ani graficznie, ani merytorycznie. Ofiarą projektu padły tylko LA, czyli MY wraz z Gospodarzem blogu, Tanaką. Ciekawe co na to wszystko założyciel LA, Jacek Kowalczyk.
P.S. Czy jest u ciebie śnieg? Chciałabym go tylko zobaczyć na żywo i dotknąć. Nie pamiętam, kiedy miałam okazję.
@mag
Ofiar jest więcej: m.in. blog kulinarny, muzyczny, medyczny, naukowy… Ale nagle stanęło i dalej nie idzie.
A śnieg? Jest w górach, miejscami bardzo dużo i lawiniasto, zwłaszcza po południowej stronie Alp.
W dolinie był przez kilka godzin i zniknął, przypominają o nim tylko resztki zdrapane z chodników przez służby drogowe, które natychmiast się mobilizują.
Wnuczek zainaugurował wczoraj sezon narciarski z tatusiem i przyjacielem tatusia. Mimo mrozu (byli na ponad 2 tys. mnpm) popadującego śniegu i mgły wrócił cały szczęśliwy i bardzo głodny, bo tatuś zapomniał, że ma kanapki w plecaku.
@Szary Kot, 2020.12.07, 12:24
Link dalem z prostego powodu. Bardzo pedagogicznie, nie blogowo, wytlumaczona problematyka, pojecia przed wszystkim. Jak w ogole zabrac do zagadnienia. Moja „wlasna” instalacja, pierwsza, ma 2lata 3 mies. Druga wspolna na oczyszczalni sciekow wsi, polroku. Trzecia, pewnie zaloze na garazach, poprawie wydajnosc z m2 ~10%. Bez dodatkowych sztuczek tech ( i kosztow za m2) Blogi, ktorego najczesciej czytam, szwedzkie, aktualne, nprzyklad:
https://solcellskollen.se
@Mag,
Bosch AXT 23 TC i kompost
pzdr Seleukos
Tobermory
Fajnie, że Młody i jeszcze bardziej Młody sobie szusują, ale ty chyba nie tylko pamiętasz o kanapkach, bo i zakładasz narty nie na darmo.
Ja na nartach nie jeżdżę, a w ogóle jestem człowiek raczej anty zimowy, choć za śniegiem i mrozikiem (byle na krótko) zdarza mi się tęsknić. Pamiętam jednak śmiałe zjeżdżanie na butach (na stojąco!) z wyślizganego szlaku na całkiem sporej górce. Byłam w tym niezła.
@Tobermory
U mnie sypie ponizej 600 mpn. Jutro z ranca wybieram sie na ski touring. Nie martwcie sie o mnie gdyz w tym rejonie lawiny sie nie zdarzaja.
Moje piec kotow
Leza sobie wokol
Sie razem ogrzewmy
I czasmi iskamy
Pchla tu czy tam
I ziobro ideologii
Po prostu drap sie sam
Bez demagogii
@magdar49
Dzieki za wsparcie na tym polu
I w heavy metal i rock’n’rollu
@
Ramschel
7 grudnia 2020
17:49
U mnie (560 mnpm) dziś rano jeszcze było biało, ale tak gdzieś poniżej 600-700 m śnieg przeszedł w deszcz i ku rozczarowaniu dzieciaków zrobiło się znowu zielono.
W środę będziemy znowu na granicy opadów śniegu, a potem ma przyjść nocny mróz do -5.
Raz na parę lat spada porządna warstwa suchego puchu (30-50 cm) i wtedy muszę czyścić na nim dywan 3×3 m 🙄
Dywan włosem do śniegu i okładanie wiklinową trzepaczką, aż śnieg zrobi się szary. Dywan przesunąć na czyste i kolejna runda. Po czterech seansach ja jestem spocony i wykończony, a dywan jak nowy, czysty i puszysty i nie poznać, że ma już 40 lat 😎
@ Tobermory
Z tym twoim dywanem
To dosc skomplikowane
Czy nie lepiej miec to z glowy
I po prostu kupic nowy
Ramschel
Pisz do mnie mój drogi
Wyłącznie przez @mag
Bo twoje do mnie wywody
Trafiają tylko tak
A tak w ogóle to najbardziej lubię bluesa.
https://www.youtube.com/watch?v=sLrtfSBgS_0
czyli mag (wystarczy chwila nieuwagi)
niech to szlag
@ Ramschel
7 grudnia 2020 13:55
Moja droga nie tędy.
Wiedz, że moje słowy
Nie miały iść w pięty,
Lecz trafić do głowy.
Magi, Magi blues is good
Ale zaden z niego cud
Swiat sie zmienia, glebiej drazy
Bycie w ciazy niech nie ciazy
Heavy metal na cie czeka
Nie omijaj go z daleka
@
Spójrzcie na mapę! Tu była kiedyś Polska,
Przeraźliwie przeciętny naród i takiż kraj.
Bezbronność lądowa, powietrzna i morska,
Chciała stworzyć na tej ziemi katolicki raj.
Zostały po niej nielicznych drzew kikuty,
Jakiś płot, wyschnięte stawy, jeziora i rzeki,
Elektryczny samochód, od zawsze zepsuty
I krzyże, pod którymi przetrwać miała wieki.
@Qba
Pije Kuba do Jakuba
Jakub do Michala
A we Wrocku dalej sobie
Dziecielina pala.
@mag
Dzieki za link z tymi bluesani, ale juz pierwszy z nich (by words) pudluje kobiety do bycia seksualnymi sluzkami. To takie romantyczne wypierdy tego poludniowego bible belt. Najslynniejszym z nich jest anthem of HD riders …. Free Bird from Lynyrd Skynyrd.
@
Tobermory
7 grudnia 2020
18:45
Takim sposobem też czyścił dywany mój dziadek- sybirak. Ale mysmy to udoskonalili:
Budowało się z ubitego śniegu małą skocznię narciarską i kładło dywan (włosem do dołu) na zeskoku. Trzeba go było tylko lekko przysypać śniegiem po wierzchu, żeby za mocno nie wyhamowało 😉 Przyjemne z pożytecznym 😉
@magdar49
Czy 49 to twoje rzeczywiste latka
Czys z urodzenia 1949 dzierlatka?
Latka splywaja jak najblizsza rzeczka
Modlenie sie o mlodosc to zadna ucieczka.
Bycie pierdzielem wsrod innych pierdzieli
Na lepszych i gorszych nie da sie podzielic
Ramschel
Nie. To jest moja szczęśliwa liczba, czyli „anielski numer 49”. Lubię te cyfry i znalazłam ich ciekawy układ. Od czasu do czasu jestem czarownicą.
https://www.cerestial.pl/?p=1291.
Gdy sie PISS spotkal z SHITem
Stalo sie niesamowite
Jotpedrugie sie objawil
I pedofilow wybawil
Hołownia w TVN o Kościele polskim
Przed chwilą w TVN w Faktach po Faktach Hołownia przejechał się bez taryfy ulgowej po ojcu Rydzyku i całym episkopacie polskim. O urodzinach Radia Maryja z udziałem ministrów rządu RP powiedział, ze to było spotkanie korporacyjne, w którym dwie strony składały sobie wyrazy wdzięczności za przysługi, a Rydzyk gadał bzdury o księdzu, który poczuł pokusę (kto jej nie poczuł). Rydzyka nazwał jakoś tak – kombinator, człowiek bez skrupułów.
O Episkopacie powiedział, że ci ludzie są kompletnie oderwani od rzeczywistości i nawiązując do wypowiedzi Rydzyka o biskupie Janiaku, że jest prześladowany, że jest męczennikiem, Hołownia powiedział, że biskupi Polscy żyją w jakiejś rzeczywistości urojonej i on zna przykład na to, gdzie ci biskupi pisali (w liście pasterskim?) o sobie jako o męczennikach wiary. Hołownia nazwał to jakąś paranoją i robieniem głupków z wiernych.
Oświadczył, że jest konieczne natychmiastowe przeprowadzenie rozdziału kościoła od państwa. Biskupi zachowują się tak, jakby wierni byli własnością Kościoła i postępują zgodnie z tym odczuciem, co jest uzurpacją, gwałceniem wolności, itd. Wierni są obywatelami państwa, a nie żadną podległością Kościoła, itd. Ostro pojechał.
Za chwilkę wystąpił w TVN publicysta katolickich mediów, który w słowach bardziej umiarkowanych również zjechał episkopat oraz Siekielski, który zauważył, że biskupi w sprawie czynów pedofilskich idą na przeczekanie, co dowodzi, że nie są w stanie dostrzec wagi czynów pedofilskich popełnionych przez księży, zrozumieć jaką krzywdę wyrządzili kościelni sprawcy czynów pedofilskich tym dzieciom, dla których niejednokrotnie ksiądz jest figurą Boga, jak ci duchowni zbezcześcili ten wizerunek.
Biskupi niszczą Kościół, bronią się, bronią starego porządku (ukrywanie problemów) i wspierają nieudaczników rządzących państwem, zabierają ludziom godność, poczucie wolności, oszukują, kłamią, itd.
Pzdr, TJ
Ramschel
Nie przesadzaj z tymi kobietami, „seksualnymi służkami”. Podoba mi się muzyka i tyle. Czy muszę się ci tłumaczyć i podzielać twoje smaki muzyczne?
Co i rusz zapominam skreślić zbyteczne literki, stąd moje dwa oblicza w podpisach. Pieprzona administracja Polityki i jej czuwanie nad blogami!
@magdar49
Mnie te tematy nie przeszkadzaja ale ostrzegam ze tresci dyskredytuja kobiety do bezwlolnych samic.
Holownia z Chujownia w jednym stali domu
I obiecuja wszystko jak nikt nigdy nikomu
Trochu z tej trochu z tamtej, uwierz nam bracie
A my i tak sie zglebim w twoje zony gacie
Kiedy ona plodna i kiedy zdrowa
Oby byla zawsze jak krowa rozplodowa
Nikt nie wspomniał o jazzie z Helsinek.
Mam teraz na podorędziu- bo słuchałem niedawno- taki rarytas winylowy, kultowy LP europejskiego jazzu- Christian Schwindt Quintet For friends and relatives. Jest na YT cały LP, a więc obadajcie. Zresztą już to parę lat temu wklejałem.
Album został wznowiony na winylu przez świetne wydawnictwo BE! Jazz w 2014 i jestem szczęśliwym posiadaczem tego krążka i zaliczam go do grupy najciekawszych wydawnictw wśród moich płyt.
Z drugiej ręki qpowałem winyle The Five Corners Quintet z wydawnictwa Ricky- Tick Records. Jest takie skrzyżowanie w Helsinkach, od którego wzięła się nazwa grupy. Wydawali na 10- kach dobre tematy w klimacie soulfulldancefloorjazz. Też coś chyba jest na YT.
Z Helsinek i Ricky- Tick Records mam jeszcze z 2011 roku LP Kerkko Koskinen Orchestra Trains & letters.
Coś rozrywkowego na rozgrzewkę. 😉
Kerkko Koskinen Orchestra Anastasia by The pool.
https://youtu.be/-n-0UpTcqaI
Jeśli kogoś kręci Blue Note, to dzisiaj 22:15 na Canal+ dokument Tak brzmi Blue Note!
Ramschel
7 GRUDNIA 2020
21:00
Mój komentarz
Gościu, przeprowadź obrządek, zrób z wersami porządek.
Pzdr, TJ
Szary Kot
7 GRUDNIA 2020
0:46
@
Superekologiczna Finlandia nadal eksploatuje torf na cele energetyczne.
https://en.wikipedia.org/wiki/Peat_energy_in_Finland
——————————-
Pewnie dlatego, że torf uznawany jest za „bio-paliwo”. A konkretnie, według powyższego artykułu za „slowly renewable biomass fuel”. Używając tej logiki można uznać węgiel kamienny za „very, very slowly renewable biomass fuel”. Nawiasem mówiąc autor artykułu w Wiki popełnia już na jego początku bardzo poważny błąd, stwierdzając że: „Peat is the most harmful energy source for global warming in Finland. (Hard coal, which is more harmful, is only used as an emergency back-up source for energy, and not in every year.)”. Spalanie węgla kamiennego NIE JEST bowiem bardziej szkodliwe niż spalanie torfu. Porównanie wartości opałowej tych paliw (z uwzględnieniem emisji) udowadnia to jednoznacznie i bezsprzecznie.
Zaznaczam, że nie jestem górnikiem i nie mam udziałów w przemyśle węglowym;)
@tejot
Jam obrzadku zadnego, skromny ateista
I niech mi sie tu nie wciska byle nihilista.
Taieri
7 GRUDNIA 2020 21:45
Artykuł na Wikipedii jest dość chaotyczny, bierze trudno porównywalne liczby z różnych półek i lat. Przez „harmful” raz zdają się rozumieć emisję CO2 ze spalania, innym wliczają emisję z utleniania odwodnionych torfowisk, a jeszcze innym – dokładają straty przyrodnicze. Ale czegoś dowiedzieć się można. Torf zaliczony do zasobów, (che, che…) „powoli odnawialnych” to ewidentnie efekt lobbingu. Ciekawe, czy wygłaszają dęte mowy o 200-letnich zasobach narodowych…
Orlen wykupuje liczne polskie czasopisma/media, które wg Kaczora są nie dość polskie.
Wiadomo po co Gnom gromadził i pomnażał majątek PIS, umieszczając swoich ludzi w różnych spółkach skarbu państwa o niebywałych dochodach.
I co dalej? Będziemy znać jedyną słuszną prawdę, jak w TVP?
Opozycjo, ogarnij się ! Rusz dudę!
Szanowni!
Przyspieszenie ziemskie w Polsce coraz bardziej przyspiesza. Ale odwrotnie niż gdzie indziej: do nieba! Albowiem nad Wisłą zawsze jest niebiańsko, co nieustająco udowadniają katolicy. Tym razem oburzeni katolicy.
Jeśli katolicy są oburzeni, od razu jest jasne, że musi to być coś bardzo wesołego. I jest! O szczegółach oburzenia w nowym wstępniaku.
Zapraszam do czytania i komentowania.