Szantaż „prawem do modlitwy”, czy Szkolna Armia Różańcowa
Zagotowało się dziś we mnie, gdy przeczytałam w sklepie nagłówek pewnej katolickiej gazety codziennej z tekstem „Prawo do modlitwy”. Zajrzałam do środka i okazuje się, że analitycy Ordo Iuris doszli do wniosku, że szkoły i przedszkola winny umożliwiać praktyki religijne w swoich placówkach. Ni mniej, ni więcej oznacza to, że w szkole mogą odbywać się głośne modlitwy dzieci. Jako przykład podano praktykę w szkole w Szcedrzyku, w której przed posiłkiem odmawiano modlitwę. Nie spodobało się to jednemu z rodziców i modlitwy zaniechano. A teraz ze zdwojoną mocą uderzyło Ordo Iuris podając, że w diecezji zamojsko-lubaczowskiej w ponad 50 szkołach chętni (jak zaznaczono) uczniowie modlą się codziennie dziesiątkiem różańca! I że w niektórych szkołach poszczególne klasy inicjują na korytarzu szkolnym modlitwę, różaniec czy jakieś inne praktyki religijne. Na korytarzu!
Niewierzący lub wyznający inną wiarę chyba przemykają chyłkiem bokiem albo unikają wychodzenie z klasy, żeby nie natknąć się i nie być zmuszonym do uczestnictwa w praktykach religijnych. Pamiętam, że w latach 90. w aresztach śledczych, więzieniach i ośrodkach ograniczających wolność, np. domach poprawczych czy izbach dziecka, tworzono specjalne kaplice. Oczywiście, wyznania rzymskiegokatolickiego. Działały jakiś czas, a potem, z powodu tłoku w celach więziennych zlikwidowano te kaplice i przeznaczono je na cele (ale nie wyższe, tylko zwykłe). To samo spotkało świetlice.
Odnoszę wrażenie, że za chwilę jedną salę trzeba będzie przeznaczyć na wspólne modlitwy młodzieży, bo „odmowa lub zakaz organizacji praktyk religijnych przez dyrektora szkoły czy przedszkola stanowi naruszenie art. 53 ust. 6 Konstytucji RP, zgodnie z którym nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych. Dlatego też w przypadku wyrażenia przez uczniów czy rodziców woli odmawiania modlitwy obowiązkiem dyrektora jest zapewnienie odpowiednich warunków do zrealizowania tego prawa – podkreśla Świerzewska”. Anna Świerzewska to analityk Ordo Iuris.
W dalszej części artykułu jest zachęta do zgłaszania trudności lub zadawania pytań dotyczących prawa do modlitwy w publicznych placówkach oświatowych. Instytut Ordo Iuris zapewnia też nieodpłatną pomoc prawną. Czytam w artykule, że w szkołach tworzy się szkolne kółka różańcowe. Następne stworzone w diecezji zamojsko-lubaczowskiej przerodzą się, a może już przerodziły w Szkolną Armię Różańcową. Dziś SzAR jest obecna w ponad 50 szkołach różnego szczebla; dzieci są dumne, że również w szkole mogą się „modlić na różańcu”.
Przepraszam, po co powstały te wielkie budowle, obecne niemal na każdym osiedlu, w każdej osadzie, wsi większej lub mniejszej, które co jakiś czas dzwonią na mszę albo na inne uroczystości modlitewne? Czym staje się szkoła dobrej zmiany? Przybudówką Kościoła katolickiego? Może na wschodzie mniej to razi; ale w szkołach miała być tylko religia. Na pierwszej lub ostatniej lekcji klasowej. Dziś niewiele ma to wspólnego z praktyką, religia bywa na lekcji, na jakiej wypadnie i bęc!
Miała być etyka – zawsze są trudności. Nie ma chętnych, a jeśli są, to wyznacza im się zajęcia na drugim końcu miasta, w sąsiedniej wsi, gdy wiadomo, że dojazd jest trudny. Czy oprócz deformy cichaczem załatwi się naszym dzieciom sale modlitewne w szkołach? A gdzie się podzieją dzieci, dziś stłoczone na dwóch zmianach i w ponad 35-osobowych klasach? Po co sale katechetyczne przy kościołach?
Zbudowaliśmy jako społeczeństwo, bo przecież poszło to z naszych pieniędzy, wiele nowych budynków gimnazjów, wyremontowaliśmy sale dydaktyczne w szkołach, dostosowując je do małych i większych dzieci. Dziś czytam w różnych pismach, że apiać z powrotem – obniża się umywalki, krany i pisuary w jednych szkołach, a w sąsiednich sanitariaty znowu się podwyższa. Reforma zapowiadana jako bezkosztowa (w ustach pełnych nowych ząbków ministry Zalewskiej) to chyba największy dowcip ostatniego dziesięciolecia. Jak i wiele zapowiedzi ministrów tego rządu. Pójdziemy z torbami po tych rządach. Zostanie nam największe w Europie dziadowskie państwo.
Konstancja
Komentarze
Hej! To jest super!
Nareszcie nie będzie na szkolnych korytarzach wrzasku i bieganiny, tylko dzieci rozmodlone „na różańcu”.
Zaprawdę, Konstancjo, nie rozumiem twojego oburzenia. Będą małe garbuski, ale pobożne i ciche. Zamiast kręcić smartfonem pornosy po kiblach, skupią się na liczeniu koronek. Przyda się na lekcjach rachunków 😎
Nauczyciel wchodzi do klasy, zapowiada sprawdzian, a dzieci na to: Różaniec jeszcze nie odmówiony!
@Tobermory, z godz. 14:00
Hy, hy 😉
Konstancjo – przebóg! – ministra Zalelelewska ma nowe ząbki? Jak cudnie! – taka całuśna bardziej będzie! Pamiętam z biologii: minóg rzeczny. Może grzeczny.
Tak działa katolicki ciąg technologiczny: Bogurodzica 1410 – Maryja Fruwająca – kajak – Giewont – hostia w plecaku – Licheń – „Barka”- Ojciec Święty – pielgrzymki&nawiedzenia z objazdami cyrkowymi – katecheza w szkole państwowej – Konstytucja i „ci niepodzielający” – katecheza na pierwszej/ostatniej czyli w środku – katolicka religia smoleńska – Oko, lgnie do człowieka, do księdza, bruzdy dotykowe – Konstytucja do śmietnika – Trybunały i sądy do kosza – różaniec na korytarzu szkolnym – różaniec w sali szkolnej – kaplica w szkole – szkoła przy kaplicy – szkoła pod katedrą – katedra zjada szkołę – szkoła w lesie – w lesie strzela Obrona Terytorialna i las rąbie Szyszko – szkoła na pustyni – na Błędowskiej – na Saharze – na Księżycu.
Po co te wielkie budowle na każdym osiedlu? Użyjmy fachowej terminologii teologicznej: po jajco! na maszty telefonii komórkowej, na biura, na handel hektarami od gminy za 1% wartości, na biznesy! Klub dla dżentelmenów z występami „drapieżnych kotek”? „Nie widzę przeciwwskazań” – jak oznajmił dyrektor ciężkiego więzienia na Sikawie.
niedlugo to bedzie tak jak w szkolach koranicznych (sponsorowanych przez saudi) tylko ze w Polsce sponsorem bedzie rzad, wszystko bedzie piekne i transparentne, dzieci prawe, bogobojne, nie bedzie zlodziei (ktore to przykazanie nie kradnij?), nie bedzie domow starcow (czcij ojca swego i matke swoja), dorosle juz kobiety z litania na ustach beda rodzic pokolenia 500+, wkoncu przyjma uchodzcow(miloj blizniego) a ojciec rydzyk to bedzie mial wkoncu na podroz w kosmos czego mu z calego serca rzycze (mam nadzieje ze na bilet powtotny mu nie starczy)
Tobermory
15 września o godz. 13:58
Cię zmartfię: koronek nie da się porządnie liczyć. Sam próbowałem. Dostaje się oczopląsu i nareszcie spada na licznika womitacja jak piorun z jasnego. Nieba, zdaje się.
Konstancjo,
Niech twoje oburzenie roznieci pożogę. Czego Polsce życzę, bo czas już najwyższy na wielki wkurrrw.
@Tanaka
15 września o godz. 14:24
„koronek nie da się porządnie liczyć…”
Ministra za słabo odsłania i za szybko gada?
http://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/-PFktkqTURBXy8wNTUwMGYxZWM1NTMwZTJmNDE1ODQ5YmZkZTk5NGY4ZS5qcGVnkZMCAM0B5A
No cóż – fanatyzm religijny jest teraz modny. Państwo świeckie to wymysł diabła !
Jako dziecko byłem poddany innej indoktrynacji też quasi religijnej. Rano przed lekcją nie było modlitwy ,tylko był apel i śpiewaliśmy „naprzód młodzieży świata”
Ludzie .Zrozumcie.To są wrogowie Watykanu.Młodym te natręctwa wiary katolickiej wcisknej na siłę,wyjda bokiem i odruchem wymiotnym.Wiem ,bo wyrzucił mnie z kościóła na zawsze natrętny księżulo.Jedno jest niebezpieczeństwo.Programy szkolne ,odsuwające od nauki i głoszące kreacjonizm.A to ZNP cichutko .boją się.A mnie pani z przedwojnia na lekcji nie bala się ubeków i opowiadała o Katyniu,panie Broniarz,
Ordo iuris – i wszystko jasne. To znaczy ciemne, bo ich działalność jest nieprzejrzysta.
A powiązania z brazylijską sektą – znane.
Czy uczestnicy szkolnych sabatów różańcowych też będą w dalszej perspektywie „kwiczeć jak świnie”?
http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/ordo-iuris-obroncy-zycia-przed-ktorymi-ostrzega-nawet-kosciol,artykuly,407816,1.html
http://wyborcza.pl/1,75398,20665495,ordo-iuris-lubi-cien-nieprzejrzysta-dzialalnosc-znanej-fundacji.html
http://wyborcza.pl/7,75968,21554217,ordo-iuris-i-brazylijska-sekta-kim-sa-obroncy-zycia-od-samego.html
Konstancja, proPiSowscy działacze, planiści i wykonawcy dobrej zmiany (cokolwiek miałoby to oznaczać, w praktyce oznacza wszystko, czego PiS się podejmuje w państwie), są niepoważni, nieprzewidywalni, samolubni, wsobni w narzucaniu swoich poglądów, działań i przymuszeń państwu i społeczeństwu pod różnymi propagandowymi przykrywkami – reform, dobrej zmiany, wstawania z kolan, wybijania się na niepodległość, bycia samotną wyspą wolności i sprawiedliwości w Europie, nauczania niedouczonych w UE, uzdrawiania wszystkiego czego się nie dotkną, itd.
Pani Świerzewska należąca do wpływowej w Polsce organizacji wyznaniowej Ordo Iuris postanowiła zostać specjalistką w przypisywaniu konstytucji tego, czego konstytucja nie przewiduje, nie nakazuje, nie dopuszcza, w odczytywaniu przepisów konstytucji wbrew, na opak, pod górkę, z górki, we wszelkich kombinacjach – klasycznych, alpejskich i nowoczesnych, by brać konstytucję za świadka, że jest tak w niej napisane, jak my robimy.
Był taki jeden konstytucjonalista, który wyłożył na konferencji naukowej prawniczej w GB (w Oxfordzie) prawdę o konstytucji polskiej – jest zawiła, niejasna, niezrozumiała, a w ogóle, to sędziowie najwyższych trybunałów, to przekręciarze i malwersanci.
Znalazła się również taka specjalistka, która wykazała, że konstytucja polska jest zrozumiała, jasna, poddająca się bezpośredniej interpretacji wynikającej z intencji interpretującego. Tym razem specjalistka z Ordo Iuris zinterpretowała przepis konstytucji o neutralności państwa wobec wyznania mówiąc, że:
„odmowa lub zakaz organizacji praktyk religijnych przez dyrektora szkoły czy przedszkola stanowi naruszenie art. 53 ust. 6 Konstytucji RP, zgodnie z którym nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych. Dlatego też w przypadku wyrażenia przez uczniów czy rodziców woli odmawiania modlitwy obowiązkiem dyrektora jest zapewnienie odpowiednich warunków do zrealizowania tego prawa – podkreśla Świerzewska.”
Taka ona prawnicza specjalistka, jak tejot astronom chiński. Konstytucja w przepisie przez nią cytowanym nic nie mówi bezpośrednio ani pośrednio o dopuszczalności, czy niedopuszczalności uprawiania praktyk religijnych w szkołach. To jedno. Po drugie konstytucja mówi wyraźnie o rozdzieleniu KK Kościoła od państwa, co prawda o przyjaznym rozdzieleniu, ale jednak rozdzieleniu. Szkoły są państwowe, należą do państwa i ten przepis konstytucji obejmuje szkoły bez wątpliwości i dawania fałszywego konstytucyjnego świadectwa.
PiSowskich pomocników to nie zraża, ponieważ w PiSie obowiązuje zasada – nie podlega potępieniu, wyłączeniu z dyskusji lub działania ten, który mówi nieprawdę, jeśli czyni on to w dobrych intencjach. A jeśli w dobrych (PiSowskich) intencjach, to jego mowa nie może być nazwana inaczej jak wygłoszona w zamiarze czynienia dobra.
Pzdr, TJ
@.żyga
Kreacjonizm tak! A także alchemia, astrologia, wróżbiarstwo. Precz z medycyną, tylko zielarstwo i zamawianie. Precz ze szczepieniami. Przyjdą epidemie i głód, ludzkość się zmniejszy drastycznie i uratujemy naszą planetę.
tejot
15 września o godz. 16:07
Inż. (inż. dusz ludzkich) Świerzawska ma dosyć świeże spojrzenie na polską konstytucję, system prawa i prawa człowieka, że aż zielone. Zresztą – wiecznie zielone.
Wrócę do konstytucji:
art. 53 ust. 6 Konstytucji RP: nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Zderzmy to z zawartością mózgu inż. Świerzawskiej:
Dlatego też w przypadku wyrażenia przez uczniów czy rodziców woli odmawiania modlitwy obowiązkiem dyrektora jest zapewnienie odpowiednich warunków do zrealizowania tego prawa
Stawiając taką tezę, inż. Świerzawska stawia, związaną, inną tezę: że w państwowej szkole odbywają się praktyki religijne.
Może tak będzie, zanim jednak będzie, w szkole odbywają się lekcje, a w kiblu – nauki seksu przedmałżeńskiego, czyli gimnazjalnego. Dlatego nie ma już gimnazjów, więc seks przedmałżeński przechodzi do podstawówki, co jest dowodem zdrowia polskiej, biologicznej, katolickiej rodziny.
Ponieważ – jak przypomniałeś – konstytucja ogłasza, że państwo i Kościół kat są rozdzielone, to odbywanie praktyk religijnych w szkole jest – wprost – złamaniem konstytucji. To złamanie – w zasadzie – nie zachodzi, nie w postaci „praktyk religijnych”. Jeśli gdziekolwiek zachodzi, państwo ma obowiązek założyć kajdanki dyrektorowi szkoły.
Inż. Świerzawska, ogłaszając tezę pierwszą i drugą, ogłasza też trzecią: odbywanie praktyk religijnych w szkole („w przypadku wyrażenia woli przez rodziców lub uczniów”) jest – kilkukrotnym – złamaniem prawa:ci co nie „wyrażają woli” uczestniczenia muszą opuścić teren szkoły, lub co najmniej znaleźć się w piwnicy lub podobnym miejscu, by nie być wśród tych „praktykujących”, nie widzieć ich, nie słyszeć. Gorzej ze zniesieniem świadomości tego, że w szkole odbywają się „praktyki religijne” – co jest dręczeniem psychicznym lub wprost – torturą, czyli kolejnym przestępstwem. I następne: jest to prześladowanie, poniżanie, wykluczanie z powodów światopoglądowych, czyli katolicki rasizm.
Stachu.Przecież książe minister już nam przywrócił średniowiecze .Zrobił swoje.I pójdzie do nieba.Dobrze ,dobrze być ministrem choć ,dalej bard ci opowie.
Protesty na okolicznosc reformy Wymiaru Sprawiedliwosci, ktora prowadzi sie lamiac Konstytucje uzmyslowily mi, ze nigdy nie bylo masowych , a nawet malutkich protestow na okolicznosc lamania zasady rozdzielnosci Kosciola i panstwa ( znaczy sie panstwa polskiego), a takze na okolicznosc wprowadzania w ubieglych latach wszelakich ustaw sprzyjajacych regresowi cywilizowanego kraju. Dopiero ostatnio slusznie budza sie kobitki, bo one przeciez sa jedyna szansa Polski i swiata. Tak sadze.
Cos se wklikalam w internet, ale w dalszym ciagu nie wiem, ktory artykul Konstytucji z roku 1997 mowi o tej rozdzielnosci kosciola. Art. 25? Chyba zaden, natomiast wyczytalam zajawki roznych artykulow mowiace, ze Konstytucja w zadnym miejscu nie mowi o czyms takim. I slusznie – powiadaja autorzy. Konstytucjonalisci i amatorzy?
Dowiedzialam sie z konstytucji na pewno jedynie tego, ze religie w Polsce dziela sie na Kosciol i pozostale i ta pierwsza ma dodatkowe ustalenia.
No wlasnie, jeszcze przed czymkolwiek juz mielismy konkordat (1993r), ktory nie glupie chlopki i mohery wysmazyly. Naprawde jeszcze wtedy nie mielismy w ogromnej masie tak zniewolonych umyslow i narod nie tylko nie domagal sie konkordatu, ale nie mial pojecia i glowy do tego. To wszystko mialy orly nowej wladzy i stosowni eksperci.
Ludzie zawsze i wszedzie sa jednakowi (dlatego przykro mi, ze wine za wszystko zwala sie na glupich Polakow) i skoro panstwo, jego organy, przepisy prawne nie beda pilnowac utrzymania ekspresji religijnych w stosownych miejscach, ryzach, a wladza bedzie sie blatowac z ta instytucja to potem bedziemy miec kolka modlitewno-rozancowe w szkolach publicznych i mnostwo innych juz wczesniej zaakceptowanych rzeczy. Nie tylko w szkolach.
To ilu rodzicow znalazlo odpowiedniego adwokata, ktory za pro-bono poprowadzi sprawe niezgodnosci tych praktyk z prawem?
Jeszcze mozna znalezc adwokatke, ktora poprowadzi sprawe dot. aborcji, lub przemocy. Moze sie myle, moze znajda sie tacy prawnicy, zreszta i odwazni rodzice. Chcialabym sie mylic.
Na bogów! Ależ się dziatwa w ciągu ostatnich 30 lat zmieniła! Proszę, prosze – kto by pomyślał. A tak się mówi że młodzież taka zepsuta i tylko smartfony i seks im w głowie. A tu proszę – kółka różancowe w przerwach na korytarzu. Z wlasnej i nie przymuszonej woli w dodatku. Mi, w czasach gdy byłam dziecieciem naiwnym i jeszcze nie ateistycznym w ogóle do głowy takie zajęcie na przerwach nie przyszło 😉
O moim potomku który ateizm widno wyssal z mlekiem matki w ogóle nie wspomnę bo przymuszany przez szkołę do piątkowego śpiewania psalmow anglikanskich rosnie zdrowo na antyklerykała. Co – mam nadzieję -spotka również polska dziatwe poddawana coraz większemu przymusowi…
@konstancja
Liczyłam na wstępniak od ciebie! 🙂 I nie zawiodłam się!
Stachu39
15 września o godz. 14:59
No właśnie. I jak się to w końcu skończylo? 😉 Zaczynam być optymistką! Pisoidalni w końcu zajdą o jeden most za daleko
zyta2003
15 września o godz. 17:12
Nic dodać, nic ująć
„Ludzie zawsze i wszedzie sa jednakowi (dlatego przykro mi, ze wine za wszystko zwala sie na glupich Polakow) i skoro panstwo, jego organy, przepisy prawne nie beda pilnowac utrzymania ekspresji religijnych w stosownych miejscach, ryzach, a wladza bedzie sie blatowac z ta instytucja to potem bedziemy miec kolka modlitewno-rozancowe…”
A to „panstwo, jego organy, przepisy prawne” są w Polsce oczywiście skądinąd, narzucone z zewnątrz (Bruksela, Watykan, Moskwa, Mars?), to nie żadna emanacja głupich Polaków, prawda?
Polacy wybierają mądrze, ale coś takiego potem się dzieje, proszę pana, że wychodzi im powróz na własną szyję 🙄
Bardzo dobry wstępniak, Konstancja, powinnaś częściej pisać:)
Siedzę cicho bo mi czegoś mruczno, ale pozdrawiam wsiech
@Tobermory
Zaraz powróz. Śnur, panie, śnur.
Nefer
Pośtronek!
A dla anglojęzycznych kolejna odsłona działalnosci miłosiernych siostrzyczek z ochronki Smyllum
http://www.bbc.co.uk/news/uk-scotland-glasgow-west-41273549
OK, OK, postronek, na którym idą potulnie jak cielęta albo barany i dają swojemu pastuchowi już 44 proc. poparcia nie bacząc, dokąd są wiedzione.
Zastanawiam się tak nad tym różańcem i dochodzę do wniosku, że nigdy nie miałem okazji go odmawiać, ani mnie nie zainteresował ten „Psałterz Najświętszej Dziewicy” wraz z jego 15 tajemnicami, z których każda ma podobno cztery części: radosną, bolesną, światła i chwalebną 🙄
Właśnie sobie czytam o czymś, co polskie dzieci mają już pewnie w małym palcu i wyrwane ze snu wyrecytują, co symbolizuje liczba piętnastu dziesiątków i kto dał im przykład i bodziec (JPII, rzecz jasna) aby nabyły zamiłowania do tej tradycyjnej i wciąż aktualnej praktyki 😎
Wiem jedno: znakomicie się zasypia w pociągu pełnym włoskich zakonnic szemrzących monotonnie swoje zdrowaśki 🙂
Ordo Iuris nie powinna na tym poprzestać. Dlaczego nie rozszerzyć tego prawa a nawet obowiązku na obiekty sportowe, placówki oświatowe itd. Urocze, przerwać mecz w celu modlitewnym ( nasi przegrywają). Na razie szkoły muszą wystarczyć by ilość ateistów wyraźnie wzrosła.
Kostka
15 września o godz. 18:25
W pierwszych minutach wypowiedzi, wydaje sie niemal, że ta kobietam która była prześladowana i toturowana już jako malutka dziewczynka, mówi spokojnie i z dystansem. A jednak, po chwili, juz nie może utrzymać tego dystansu i koszmarne emocje wracają. Pomimo tego nawet , że jest psychoterapeutką, której może łatwiej nad tym zapanować.
Bardzo mi sie podobały jej slowa o wadze tego, gdy uda jej się pomóc dzieciom, czy dorosłym, przechodzącym przez podobne, lub inne, traumy.
50 lat twała walka o uznanie i o ujawnienie tego co się działo w Smyllum i o to, by przeprowadzić dogłębne badania tych zbrodni katolickich.
Na to, właściwie, nie ma dobrych słów. Horror? To mało jeszcze. Zbrodnia, w całym wymiarze, w nieustającej recydywie. Tak wygląda katolickie piekło, stworzone przez zbrodniarzy z Kościoła kat.
dziekuję wszystkim za przychylne mi komentarze.
Byłam w sobotę popołudniem i niedzielę w południe do mnie więcej godz. 18 na Kongresie Kobiet.
Nie dodałam, że w godzinach przepołudniowych odbywały się warsztaty uczące kobiety różnych umiejętności, zachowań w pewnych sytuacjach i kształtowania wielu przydatnych cech.
Głównie skupiłam sie na panelach w Sali Ziemi; bardzo podniosły mnie na duchu i pewnie wyzwoliły jakąś wojowniczą energię rozmowy w gronie posłów i osób spoza parlamentu; potem rozmowa-dyskusja żon naszych byłych prezydentów.
I zachęty dla kobiet, żeby jednak wzięły sprawy w swoje ręce, że z pewnością sobie poradzą. To działa!
Gazeta, w której znalazłam ów artykuł to Nasz Dziennik ze środy, 13 września. Zamieszczony w Dziale Edukacja.
Nie wziąłabym tej gazety do ręki, ale właśnie rzucił mi sie w oczy ten tytuł i nawet kupiłam ….
Cóż, inspitacja kosztuje, całe 2,90 zł
Odmawianie różańca jest czynnością medytacyjną. Inne religie też znają różaniec lub jego odpowiedniki. Może pomagać w oddaleniu np.grzesznych myśli. Natomiast przypisywanie różańcowi jakiejś siły ochronnej czy podobnej jest typowym myśleniem magicznym, wspólnym dla wielu religii.
Tak się toczy historia, po wiekach oświeceniowych przychodzą wieki ciemne.
a fdo tego wszystkiego nastrój trochę opada, gdy dowiaduję się, że Justyn Piskorski z Akademickiego Klubu Obywatelskiego z Poznania ( następny z tego klubu, za Andrzejem Zielonackim- bardzo słabym adwokatem z Poznania) został wybrany przez Sejm na następnego dublera do TK.
Duda pewnie przyk;lepie jego kandydaturę.
Ten Klub AKO (im. Lecha Kaczyńskiego- w nazwie nie figuruje żę św. pamięci, ani nawet ś.p) stał sie trampoliną do zasiadania w ważnych dla naszego państwa, dla nas-gremiach. Pomijając to, że w Poznaniu jest długim ramieniem Koscioła i forsuje budowę strasznego w swej formie pomnika stojącego na placu, na którym stoi poznański pomnik 1956 roku (To AKO było też pomysłodawcą dodania słow O BOGA do treści umieszczonej na pomniku „za wolność, prawo i chleb” ) na terenach rekreacyjnych nad Maltą.
Poznaniacy protestują, ale Macierewicz kilka lat temu lawetą wojskową przywiózł do Poznania samą postać Jezusa, o którym już przed wojną mówiono, że ręce Jezusa nadają sie do nawijania włóczki
tu link do zdjęć przedwojennego straszydła ( w nowym miejscu miałby powstać w identycznej formie)
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwizh-r_46fWAhUjAZoKHeiiCesQFggnMAA&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FPomnik_Naj%25C5%259Bwi%25C4%2599tszego_Serca_Pana_Jezusa_w_Poznaniu&usg=AFQjCNFoKmYoWol1ETf2izg2QCJfotHGag”
tu zdjęcia pomnika Czerwca 56; na pierwszym zdjęciu pomnik z lat przed 2008, potem dodano napis O Boga – na postaci wyłaniającego sie orła (zdjęcia 6, 7 i dalsze)
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwizh-r_46fWAhUjAZoKHeiiCesQFggnMAA&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FPomnik_Naj%25C5%259Bwi%25C4%2599tszego_Serca_Pana_Jezusa_w_Poznaniu&usg=AFQjCNFoKmYoWol1ETf2izg2QCJfotHGag„
konstancja
15 września o godz. 20:18
Straszydło? Ten pomnik to potwór!
Oddalanie grzesznych myśli (podglądanie dziewczynek w szatni na pływalni lub sali gimnastycznej) przy pomocy różańca można nawet poprzeć, jeśli użyty będzie zgodnie z tradycją, a nie do jakichś perwersyjnych zabaw 🙄
Różaniec w szkole można wykorzystać wszechstronnie np. na plastyce zaprojektować sobie własny – oryginalny i unikalny. Na pracach ręcznych – wykonać go. Na gimnastyce użyć jako skakanki, na lekcjach mat-fiz na pewno też się do czegoś da wykorzystać, choćby do sprawdzenia prawa Archimedesa 😎
Przyszłość ma handel dewocjonaliami w lansowaniu co roku nowego trendu w kolorze, designie, materiałach…
Wszystkie te różańce, szkoły i przytułki przypomniały mi „Drewniany różaniec”, w którym narzędzie owo (o ile dobrze pamiętam) służyło zakonnicom do garbowania skóry niepokornych podopiecznych…
@TOBERMORY
Znakomite rozszerzenie zastosowań różańca. Szczególnie podoba mi się jako skakanka.
Tobermory
15 września o godz. 19:05
„Psałterz Najświętszej Dziewicy” wraz z jego 15 tajemnicami, z których każda ma podobno cztery części: radosną, bolesną, światła i chwalebną”
Jak dla mnie wszystkie one części osobno i w całości były bolesne… lol!
Ale 30 lat temu ciągało się dzieciarnie wieczorem do kościolka na mordowanie się zdrowaskami a nie uskutecznialo tego w szkołach. Nawet próbowałam chodzić (wyznaje ze skrucha!). Bo w małym miasteczku niemal wszystkie dzieciaki chodzily. Ale jakoś szybko się chyba poddałam. W końcu miałam i tak reputację dzieciaka tej tam „miastowej doktórki rozwódki” więc mogłam sobie pozwolić na urwanie się z powrózka 😉 Poza tym było to piekielnie nudne i nie wytrzymywalo konkurencji z czymś dobrym do poczytania w zaciszu własnego tapczanu
Wypaczenia i dziwolągi z serii „postepująca klerykalizacja szkoły” będą miały miejsce tak długo jak długo religia/katecheza będzie w szkole.
Katecheza będzie w szkole tak długo jak długo będzie to wygodne dla lwiej wiekszości rodziców. Zwyczajnie, z logistycznego punktu widzenia. Nie trzeba dzieci specjalnie i osobno dowozić na lekcje religii. czy martwić się jak to zrobić.
Samo zaś chodzenie na katechezę według mnie jest spowodowane (w wypadku obojga płci) wiernością tradycji, rozumianej, w zależności od regionu Polski, albo jako nie bardzo przemyślane pytanie „no co ty, jak to tak nie chodzić?” albo, bardziej konkretne, przekonaniem, że „nie chodzenie tylko spowoduje później dziecku kłopoty”.
W przypadku dziewcząt oraz kobiet dochodzi ogromna, przepotężna siła białej sukienki ślubnej. Małe dziewczynki, jak każde dziecko, bardzo chcą być dorosłe i możliwość założenia „dorosłej” sukni balowo-ślubnej w wieku lat ośmiu (czy coś koło tego) jest super atrakcyjna. Do tego dochodzi pierwsze w życiu stanie się centrum uwagi całej, bliższej i dalszej rodziny. Centrum uwagi i to w takiej „grubej” sprawie!
Wielkim czynnikiem wzmacniającym znaczenie całej afery są reakcje i zachowania nie tylko małej dziewczynki ale jej żeńskich krewnych, czyli mamy, ciotek, starszych kuzynek, oraz babć. Cały ten fraucymer uwielbia ubierać i dekorować dziewczyneczkę jak małą księżniczkę.
Jakie w tym całym modowym biznesie znajdują ujścia kompleksy, freudyzmy, nostalgie czy inne izmy to już niech mądrzejsi ode mnie w zakamarkach damskiej psyche wyjaśniają.
Nie mam pojęcia jak i co mogłoby zmniejszyć atrakcyjność białej komunijnej sukienki oraz tych wszystkich balowo-weselno-księżniczkowych konotacji.
Z chłopakiem jest/byłoby (z ateistycznego punktu widzenia) dużo łatwiej, bo jeszcze nie spotkałem w życiu 8-letniego chłopaka, który nie chciałby jak tylko się da najszybciej zrzucić z siebie cały ten cholernie uciskający i pijący i uważaj nie zabrudź garniturek-mundurek. Tom Sawyer tkwi w każdym z ośmioletnich chłopców i ma się bardzo dobrze. 😉
@Kostka
15 września o godz. 22:28
No, wreszcie jakaś różańcowa fachura.
Nie byłem nigdy na żadnym „majowym”, bo nawet moja babcia nie odczuwała takiej potrzeby, chociaż w niedzielę się fatygowała, a i różaniec jakiś przedrewolucyjny miała. Ogólnie pobożność w narodzie chyba znacznie wzrosła z nastaniem JPII i Solidarności, ale ja już nie byłem dzieckiem.
Konstancjo, piszesz:
„Klub AKO (im. Lecha Kaczyńskiego- w nazwie nie figuruje żę św. pamięci, ani nawet ś.p)”
To teraz tak trzeba, z tym ś.p?
Uniwersytet ś.p. Adama Mickiewicza…
Kolejny kaka-skandal. Tym razem w Hameryce
http://wyborcza.pl/7,75399,22379757,watykan-wzywa-swojego-dyplomate-z-usa-znaleziono-u-niego-dziecieca.html
@zza kałuży
15 września o godz. 22:43
„co mogłoby zmniejszyć atrakcyjność białej komunijnej sukienki oraz tych wszystkich balowo-weselno-księżniczkowych konotacji?”
Obyczaj wprowadzony w niektórych krajach, że dzieci do komunii ubiera się w jednakowe zgrzebne habity, wypożyczane przez parafię na tę okoliczność.
Zawsze jednak pozostają rowery górskie, laptopy, quady, operacje plastyczne uszu i inne cenne prezenta 😎
Zapomniałem dopisać akapit o ważności komunijnych prezentów. Nie znam się na dziewczętach, ale chłopak oczekuje czegoś ważnego. Czegoś <ważniejszego od np. prezentu od św. Mikołaja czy z okazji urodzin.
Kiedyś był to porządny zegarek lub porządny rower. Cena musiała być dużo wyższa od ceny tych innych, „mniej ważnych” prezentów.
Wymigałem się, a byłem proszony tylko dwa razy, bo wieść o moim podłym charakterze szybko się rozeszła (siedzi w Ameryce i jest skąpy, żal mu forsy), otóż wymigałem się od bycia ojcem chrzestnym dwa razy i dlatego małe mam rozeznanie we współczesnych prezentowych zwyczajach.
Tylko przez jakieś dziesiąte wody po kisielu docieraja do mnie wieści o smartfonach, dronach czy quadach.
Tanaka
15 września o godz. 19:19
Oprócz tego że skręca mnie na myśl o tym jak ktoś może w tak straszliwy sposób krzywdzić inną ludzką istotę, w dodatku młodocianą ,bezradną i już wystarczająco poszkodowana przez życie (i jak tym zwyrodnialcom nie kłócilo się to z ichnimi ideałami chrześcijańskiej tzw. miłosci i miłosierdzia) to nie nie jestem w stanie zrozumieć czegos innego. Jak stado baranków na powrózku po ujawnieniu wydarzeń z Tuam, z Bostonu, z przytulku Smyllum może dalej z czystym sumieniem przynalezec do tej wyjątkowo obrzydliwej i zbrodniczej organizacji? I spać spokojnie w nocy.
Hyperrealizm smoleński?
http://cdn27.se.smcloud.net/t/photos/t/641291/zrobili-z-gosiewskiego-prezydenta_28309648.jpg
Tobermory
15 września o godz. 22:50
„Obyczaj wprowadzony w niektórych krajach, że dzieci do komunii ubiera się w jednakowe zgrzebne habity, wypożyczane przez parafię na tę okoliczność.”
Polski kościół nie popełni tego błędu!
Nigdy przenigdy!
Nie dziwota, że protestanckie kościoły świecą pustkami, skoro pracujacy tam pasterze są aż takimi pustakami!
@zza kałuży
15 września o godz. 23:02
U protestantów nie ma nawet pierwszej komunii. Takie pustaki z nich 🙄
Tobermory
15 września o godz. 22:45
Oj tam, oj tam. Zaraz fachura. Nie przezywaj się! Na początku była frajda przeleciec się wieczorem z koleżankami zamiast siedzieć w domu. Zawsze jakieś były dziwne nocne obrzędy w ofercie – czy to różance czy inne drogi krzyżowe albo inne roraty. Mało z tego pamiętam bo poodpadalam w przedbiegach ze wszystkich atrakcji tego typu – nie czułam bluesa i nudziłam się jak mops. Ot, taki lokalny koloryt, miejscowy folklor circa późne lata osiemdziesiąte 😉
@Kostka 15 września o godz. 22:57
„Jak stado baranków na powrózku po ujawnieniu wydarzeń z Tuam, z Bostonu, z przytulku Smyllum może dalej z czystym sumieniem przynalezec do tej wyjątkowo obrzydliwej i zbrodniczej organizacji?”
Eee tam, przecież to wszystko jest żydowsko-masońsko-lewacka propaganda wrogów kościoła. Zresztą ludzie, którzy tak pochopnie oskarżają Kościół robia to z niskich pobudek. Chodzi im o pieniądze, o nic innego. Prawników łatwo do tej brudnej roboty znajdą, bo wszyscy dobrze wiemy jakiej nacji sa łasi na pieniądze prawnicy.
Czemu takie niby molestowane dziecko nie powiedziało wtedy, gdy było jakoby molestowane tylko czekało z tymi rewelacjami 30, 40 czy więcej lat? Każdy sam może sobie odpowiedzieć….
@Tobermory 15 września o godz. 23:04
„U protestantów nie ma nawet pierwszej komunii. Takie pustaki z nich „
Pustaki do kwadratu!
Muszę się bardziej podedukować na temat tych luterańskich wynalazków… a nuż ateistyczny blog nawróci mnie na coś? 😉
zza kałuży
15 września o godz. 23:08
Sure! Ci przecwiczeni w Smyllum już od dawna coś skrzecza na ten temat. Od tak dawna że tym najstarszym którzy zainicjowali whistleblowing już się pomarlo… Ale przecież to nie była żadna zbrodnia…
Tobermory
15 września o godz. 20:29
Rany, czytałam Drewniany różaniec jako dzieciak. Straszna trauma. Teraz to chyba na indeksie musi być?
@Kostka
15 września o godz. 23:24
No więc właśnie ja też. Podczytywałem, kiedy starsza siostra wychodziła na randki. Potem mi się śniły te dziewczyny z sinymi nogami, co od rzeźnika sankami cebrzyk z tłustym wywarem po gotowaniu podrobów ciągnęły… Najbardziej dręczące były wizje tego zimna i głodu 🙁 Przez długie lata zachodziłem w głowę, co to są „karpiele”, aż się dowiedziałem, że to brukiew…
Tobermory
15 września o godz. 22:45
AKO w Poznaniu powstało chyba w 2007 roku. Dopiero po Smoleńsku, chyba w 2012 roku otrzymało prawo do uzywania imienia Lecha K. Przyznane przez samego Jarka K z powołaniem na Instytut im. Lecha K. usytuowany w pewnej willi na Zoliborzu.
Kluby AKO są obecne na uczelniach w całym kraju. tylk nasz wielkopolski ma nadanego patrona.
Nawiązuję do tego, że wymienianie dziś imienia Lecha K i jego małżonki jest nierozłączne z przedrostkiem Świętej pamięci.
Wywołanie samego imienia Lecha K. bez zaznaczenia jego świętobliwości jest nikczemnoscią i może spowodować wybuch niezadowolenia Jarka. Oraz przypomnienie przynależności społecznej oraz posiadania określonego rodzaju twarzy lub gęby.
Tobermory
15 września o godz. 23:01
co to ma być? z twarzy podobny do nikogo, krawat niedopasowany, z przekręconym węzłem.
Otake pamięć chodziło Beacie Gosiewskiej (oprócz oczywiście milionów złotych odszkodowania)?
Moja wnuczka, uczennica 3.klasy, od początku nauki szkolnej uczęszcza na lekcje etyki i na religię (na prośbę jednej ze swych babć). W jej szkole lekcje religii nie są układane na pierwszej lub na ostatniej lekcji. Natomiast etyka jest zawsze po lekcji ostatniej. Mała lubi obie lekcje. Na szczęście nauczycielka etyki jest znakomitym pedagogiem, zaś katechetka prowadzi lekcje bardzo sprawnie. W ciągu 3 lat wiedza mojej wnuczki pozwoli jej dyskutować ze swoimi rodzicami. Ciekawostką jest to, iż moja wnuczka nie została ochrzczona i w tym roku szkolnym jej mama zamierza w czasie majowych komunii wyjechać na parę dni z miasta, aby maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaał
cd. komentarza z godz. 3.39
małej nie było żal, że nie ma sukienki komunijnej. Z ww/ tekstu wynika, iż są jednak szkoły w których zarówno etyka, jak i religia mogą być dobrze organizowane.
@Tobermory
15 września o godz. 23:48
Ja też nie wiedziałam co to są karpiele, myślałam, że rzepa. Teraz wiem. 🙂
O brukiew kiedyś prawie pobiły się moje dzieci, może ciosy nie zostały wymienione, ale wrzaski i łzy poleciały. Bo jedno zeżarło dwa kawałki a drugie tylko jeden.
Mając tyle owoców – mango, kiwi, jaboticabę, persimony i diabli wiedza co jeszcze, bo takich gruszek, śliwek i jabłek z brzoskwiniami nie liczę, one prawie się pobiły o brukiew.
Egzotyka znaczy 🙂
@konstancja
16 września o godz. 1:14
Moim zdaniem najbardziej podobny jest właśnie krawat.
http://0.s.dziennik.pl/pliki/1001000/1001930.jpg
Może projekt powstał na podstawie oględzin po ekshumacji?
1300 kilo żeliwa od prywatnego sponsora…
Tobermory
16 września o godz. 9:07
O! O take!
W czasie ekshumacji znaleziono w jego ręku ….konstytucję? modlitewnik bardziej by pasował…
gdzie to straszydło stoi ( w jakim mieście), żebym przypadkiem się nie natknęła?
@konstancja
16 września o godz. 9:17
W Dąbkach koło Darłowa.
„Zdecydowanie wyższy niż w rzeczywistości Przemysław Gosiewski siedzi zamyślony i spogląda w dal. Trzyma w ręku Konstytucję RP. Mama Przemysława Gosiewskiego jest zachwycona z tego monumentu.” – pisze se.pl
@Ewa-Joanna
16 września o godz. 4:35
Dzieckiem kilkuletnim będąc bawiłem się często z młodszymi z szóstki dzieci sąsiadów zza płotu. Raz, w dzikiej pogoni zapędziliśmy się z podwórka do domu, a tam, w kuchni, pachniało coś apetycznie. Na patelni leżały wystygłe resztki brukwi pokrojonej w kostkę i usmażonej na rumiano. Jaką ja miałem na to ochotę! Nigdy nie jadłem czegoś takiego, bo w naszym ogrodzie matka uprawiała jakieś brokuły i skorzonerę 🙄 chodziła na kursy gotowania i wypróbowywała na rodzinie flaczki jarskie (z naleśników!) Krępowałem się zapytać, czy mogę spróbować tej brukwi, ale tak mi zapadła w pamięć, że po wielu latach sobie wreszcie usmażyłem własną! Zjadłem może dwie łyżki…
@konstancja
16 września o godz. 9:17
„W czasie ekshumacji znaleziono w jego ręku ….konstytucję?”
Właśnie po to te ekshumacje! Teraz widać, co te Ruskie nawyprawiały 🙄
Tobermory
16 września o godz. 9:44
Upiekłbyś tą brukiew w piecu wykopanym w krzakach i takbyś się zajadał, że byłbyś od razu najpierwszy wyznawca brukwi.
Takie smaki, zapachy, zapamiętane sprzed lat – genialne !
Tobermory
16 września o godz. 9:31
Konstytucja 1997 tak uszlachetnia, że się i wzrok i wzrost zaraz poprawiają. Wzorowy pisoid od niej urósł, reszta pisoidów, niszcząc konstytucję, karleje.
Tylko nie jest jasne, czemu wdowa Gosiewska żąda 5 milionów. Jak mówił Jezusek: wypłatę już dostał. Smukły wzrost, figura Adonisa i Sokole Oko cenniejsze są nade wszystko.
@Tobermory
Wdowa Gosiewska znów wystąpi o odszkodowanie, tym razem słusznie.
@60vito
16 września o godz. 10:31
😆 😆 😆
60vito
16 września o godz. 10:31
Buahahaha, nie da się ukryć!
A która? Kościołowa czy cywilna?
zza kałuży 15 września o godz. 23:12
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konfirmacja_(akt_religijny)
To, ze fanatyczne ciemniactwo „wbija” sie do szkol drzwiami i oknami–to wiadomo. Beda to robic zawsze, bo taka jest natura katolickiego fanatyzmu.
Nalezy jednak zapytac: gdzie sa dyrektorki/dyrektorzy i nauczycielki nauczyciele w tych szkolach? Przeciez maja nie tylko prawo, ale i OBOWIAZEK chronienia dzieci przed wplywem szalonych sekt. Znaja konstytucje RP? Boja sie? Jest to im obojetne? A moze(az sie boje powiedziec) popieraja?
Moze dojsc do sytuacji, gdzie dzieci beda tak kompletnie skolowane i oglupione, ze wystapia przeciwko nauczycielom…, nawet gdyby ci chcieli je chronic.
Jesli nie nastapi jasny sygnal ze strony opzycji w strone kk, to widze ciemno. Ale to, zdaje sie, nie interesuje Schetynow, Petrow&Co. W tym sensie sa wspolodpowiedzialni za to, co sie dzieje. Nie tylko PiS, ale tez i oni podtrzymuja ten obledny mit o niezbywalnosci kk w Polsce!
Zalosne, po prostu zalosne.
Szymonowicz
16 września o godz. 13:30
zadajesz pytania, jakbys przez ostatnie dwa lata nie wiadomo gdzie się chował i niczego nie czytał.
Otóż Kuratorzy Szkolni są już od dwóch z nadania PISu- partii rządzącej. Taki kurator może zmienić dyrektora, kierownika szkoły, choc na dobór katechetów i program nauczania (hłehłe!) religii w szkołach żadnego wpływu nie ma.
Jesli Reforma zwana w skrócie Deformą Zalewskiej pozbawiła pracy kilka tysięcy nauczycieli, a innych skazała na łączenie etatów w dwóch, trzech szkołach, to nie dziwota, że żaden dyrektor nie będzie się powoływał na prawa ucznia, rozdzielność kościoła od państwa i takie tam dyrdymały, skoro SUWEREN chce inaczej.
wielu dyrektorów, nauczycieli ma dom, rodzinę, kredyt (Często we frankach ) kota i psa na utrzymaniu.
Może to się nazywać koniunkturalizmem, kunktatorstwem czy jakkolwiek wymyślimy, ale jest dziś zrozumiałe.
Po to PIS opanował Trybunał Konstytucyjny i idzie po sądy, żeby tylko nazwy na gmachach zostały. W środku jest zupełnie inaczej, niż było.
Jestem przerażona nie tyle mega tupetem fanatycznego katolstwa jako zjawiska na kształt rakowatej tkanki atakującej coraz większe obszary życia społecznego i prywatności w Polce, co niepojętą, strachliwą potulnością wobec „naszych okupantów”. Jakimś takim rozmemłaniem, bylejakością własnych oczekiwań, a więc w sumie przyzwalaniem na branie za pysk niekoniecznie przecież za pomocą przysłowiowego knuta.
Ale co tam! Na sobotni wieczór proponuję film „Szanghaj” o g.20:10 w”Ale kino”. Występuje tam – uwaga! Tanaka.
@konstancja 16.9,18.42
Dobrze wiem jakie sa naciski na szkoly. Ale czy to oznacza, ze nie mozna nic zrobic?
Jesli tak, to jestesmy „zalatwieni” na nastepne dwa(co najmniej) lata.
Jesli tak, to po co o tym w ogole pisac?
Ryzyko? Ja nie mowilem o pojedynczym dyrektorze czy nauczycielu. Oczywiscie, ze byliby bez szans. Ale gdyby trzymali sie razem…, to chyba byloby inaczej. Wszystkich nie mogliby wywalic…
Zupelnie pominelas ostatnia czesc mojego wpisu. Tam pisalem o skandalicznym podejsciu opozycji do kk. To ona powinna naciskac na kk–to i nauczycielom byloby lzej i latwiej.Tego nie robi i to jest katastrofa! Pytanie: czy zwalczenie dyktatury moze sie zdarzyc bez podjecia ryzyka?
Wiem. Latwo mi mowic bo nie jestem nauczycielem. I moje zycie nie jest zalezne od PiS i kk. Ale uwazam, ze trzeba mowic i pytac. Lub sie na wszystko zgodzic…To tez jest opcja. PiS chce wszystkich widziec w strachu i to mu sie udaje. Dlaczego? Odpowiedz na to pytanie nie jest tak prosta, jak sugerujesz.
PS: wiem po co PiS zlikwidowal TK i idzie po sady. I znowu jestesmy na poczatku: da sie cos zmienic bez podjecia ryzyka, czy „kiedys tam” samo sie zmieni?…
Wieczór dobry. Przepraszam, ja ze wsi, nie mam nic do powiedzenia. Ino, że spotkałem wicepremiera RP Przemysława Gosiewskiego. A poza tym nic ważnego nie zaszło. Jeśli nie liczyć salwy honorowej, na którą akurat wpadłem, jadąc przez Dąbki do Dąbkowic. Zapytałem strażnika miejskiego, z jakiej okazji w Dąbkach zgromadzenie i salwa. Otóż z okazji dziesięciolecia istnienia Uzdrowiska Dąbki, które jest pomysłu pana Gosiewskiego. Tak więc salwa honorowa była jak najbardziej na miejscu, pan Gosiewski – też. Pan Gosiewski nic nie powiedział, ale radujmy się, bo rośnie nam panteon. A Grecy ze swoimi panteonami i partenonami mogą nam skoczyć.
https://plus.google.com/u/0/photos/101580844869959615096/album/6466429415719824113/6466429416974356002?authkey=CPPywbK6sIK6Ow
Szymonowicz
16 września o godz. 19:50
sam wiesz, ile dzis może opozycja.
Może sobie pokrzyczeć na wiecu, który zwołałktoś inny. Nie mogą się nadal dogadać, co mogliby RAZEM zrobić, bo pierwszym problemem jest kto będzie liderem.
Jakby to było najważniejsze.
Gdzieś to czytałam, widziałam napisane- zamiast mówić o rozwiązywaniu problemów, o wspólnych programach opozycja rozdziera szaty nad działaniem PISu, zamiast zaproponować swój składny program.
Nie musi być w nim likwidacja KK, bo tego nikt nie żąda.
wbocek
16 września o godz. 19:51
własnie trafiłam w necie na zdjęcia tego….pomnika Gosiewskiego. Gdybyś nie potwierdził swoimi zdjęciami, trudno byłoby uwierzyć, że takie rozlane straszydło można nazwać pomnikiem. Kogokolwiek. Nawet Gosiewskiego.
Kościół=kler oraz religia=katecheza a polska szkoła.
Wszystkim bardzo oburzającym się pragnę przypomnieć, że skutkiem swojej historii Polacy dopracowali się bardzo sprawnych mechanizmów obronno-dostosowawczych. Można je nazywać hipokryzją, można polskie kombinowanie i załatwianie różnie nazywać ale sfera wiary i praktyk religijnych nie jest od tych zjawisk wolna. Polak wierzy i praktykuje bardzo wybiórczo a Kościół bardzo wybiórczo kładzie akcenty na pewne obszary. Księża są „z ludu” i to widać, słychać i czuć.
Jaki wspaniały sukces peerelu! Awas społeczny jak na dłoni!
Ciagle sobie obiecuję, że przeprowadzę benchmarking czyli dowiem się, jak stosunki państwo-spoleczeństo-Kościół (lokalny i watykański) kształtowały się w innych europejskich, katolickich krajach. Być może są jakieś możliwości przewidywania polskiej przyszłości w tej sferze w oparciu o doświadczenia innych.
Tradycja ma dużą siłę przyciągania bo poza nią jesteśmy bezpańskimi kundlami, wałęsającymi się po bardzo samotnym świecie. Szczególnie w społeczeństwie bardzo homogenicznym i bardzo jeszcze w tej tradycji zanurzonym.
Te plakaty z „Ręce precz” – zobaczcie sami. Na mapie Polski, jak na dłoni, widać czerwoną świnię z ryjem skierownym w prawo. Jak Duda może tak ośmieszać własny kraj?
http://wyborcza.pl/7,155287,22381242,pikieta-solidarnosci-przed-komisja-europejska-piotr-duda.html
P.S. Czerwony ryj zwrócony na wschód – czy ten obraz ma jakiś głębszy sens?
@Na marginesie
Wiesz, ja już mam coraz mniejszą tolerancję na Polskę.
Mogę zrozumieć oszołoma, chory człowiek, ale te tłumy durniów? Czy oni coś rozumieją? Czy te kobiety na zdjęciach, uśmiechnięte z satysfakcją, zdają sobie sprawę z biednej starości?
I to tak w Polsce – albo furt w lewo, albo sru w prawo, nic normalnie nic rozsądnie.
@Ewa-Joanna 17 września o godz. 0:55
Ja już w ogóle coraz mniej z tego rozumiem.
To znaczy rozumiem zabory i zawirowania historii
i że zawsze nam bruździł jakiś „obcy”.
Ale teraz?
Kaczmarski o Polakach:
https://www.youtube.com/watch?v=uAB3GS0E_m4
I jeszcze tu:
https://www.youtube.com/watch?v=CcK0XP9KE10
@Na marginesie
17 września o godz. 2:28
Pomijając różne formy demokracji, możliwe są trzy typy władców.
1. Wódz agresywny – dąży do powiększenia kraju. Jeżeli robi to maleńkimi kroczkami, często mu się udaje. Zwłaszcza, gdy wie kiedy zrobić przerwę. Może zbudować imperium ale kosztem znacznego ubezwłasnowolnienia obywateli.
2. Wódz zachowawczy – dąży do utrzymania status quo, co skutkuje postępującym zacofaniem i izolacją kraju. Przy właściwej propagandzie może trwać długo. Ubezwłasnowolnienie obywateli prawie totalne.
3. Wódz tchórz – chowa się za przekupionych przydupasów i utrzymuje przy władzy przez poddanie kraju jakiemukolwiek zaborcy. Jego władza trwa stosunkowo krótko ale jest zabójcza dla kraju. Charakterystyczny jest totalny chaos i całkowita nieprzewidywalność. Obywatele mają znaczną szansę, bo nic nie funkcjonuje prawidłowo, również instytucje represyjne.
Historia Polski jest pełna wodzów 3. typu. To oni są przyczyną rozbiorów kraju, a nie nasze „geopolityczne położenie”. Dziś Polska jest pod zaborem katolickim. Z jednej strony, daje to szansę na samodzielne wyjście, bo żadne inne państwo oficjalnie/zbrojnie się nie sprzeciwi. Z drugiej strony, wyjście jest trudne, bo zaborcą jest niejako sam obywatel, a najtrudniej jest pokazać tumanowi, że jest otumaniony.
Qba
17 września o godz. 6:07
Przyczyną rozbiorów nie jest żaden konkretny wódz-tchórz, ale zupełnie co innego: nierzeczywistość państwa, a ta nierzeczywistość wzięła się z tego, że grupa ukradła wszystko. To wszystko to się – w przybliżeniu – nazywa państwo. Członkiem tej grupy przestępczej był – i jest, obecnie jedyny z pierwotnych zawlaszczycieli państwa, ale są też nowi, podający się za starych – Kościół kat.
Qba
17 września o godz. 6:07
Durnie nir rozumieją, ale też niedurnie nie rozumieją. Rozmawiasz z człowiekiem: gada jakoś tak jakby normalnie, be – me i reszta, szkołę skończył, ma papierek, czyłał nawet siedem książek, dzieciaka na angielski wozi dwa razy w tygodniu, był w Egipcie i się opalił – a nie rozumie. Co to takiego ta demokracja i po co ona oraz na co. Jest, to o co chodzi? Chodźmy na grilla i zapijmy piwkiem. Jest dobrze.
Tanaka
17 września o godz. 9:54
Korekta, właściwy adresat:
Ewa-Joanna
17 września o godz. 0:55
Durnie nir rozumieją, ale też niedurnie nie rozumieją. Rozmawiasz z człowiekiem: gada jakoś tak jakby normalnie, be – me i reszta, szkołę skończył, ma papierek, czyłał nawet siedem książek, dzieciaka na angielski wozi dwa razy w tygodniu, był w Egipcie i się opalił – a nie rozumie. Co to takiego ta demokracja i po co ona oraz na co. Jest, to o co chodzi? Chodźmy na grilla i zapijmy piwkiem. Jest dobrze.
Na marginesie
17 września o godz. 0:00
Żenujące. I kto to odczuje w przyszłości najbardziej? Zagłaskane owe szacunkiem przyszłe emerytki…
http://wyborcza.pl/7,155290,22379416,solidarnosc-chce-dbac-o-tradycje-i-wybor-dla-mnie-ale.html
Qba
17 września o godz. 6:07
Napisał :
Historia Polski jest pełna wodzów 3. typu. To oni są przyczyną rozbiorów kraju
A nie warcholstwo, sobiepaństwo i nieumiejętność patrzenia dalej niż czubek własnego nosa? Przedkladanie prywaty i wewnętrznych swarow nad interes państwa? Sprytnie wykorzystany przez „geopolitycznych” sąsiedów. Umiejętność strzelania sobie w stopę w Umeczonej ma silną historyczna tradycje i jak widać nadal ma się świetnie
@Tanaka
17 września o godz. 9:47
No przecież żaden wódz nie jest w stanie sam rządzić. Oczywiście, że jest to zawsze grupa. I to nie mała.
Obecnie najpopularniejszy system państwowy, czyli gospodarka rynkowa, jest – nieco zdemokratyzowaną – kontynuacją dawnych monarchii. Odpowiedników jest mnóstwo, np. antyszambrowanie nazywa się dziś lobbingiem.
Jedną z głównych cech systemu jest życie na kredyt. Tzw. wewnętrzne zadłużenie państwa, to nic innego, jak typowa piramida finansowa, czyli jawne oszustwo. Aby było nieco legalniej, życie na kredyt promowane jest również wśród obywateli (kup teraz, zapłacisz później). W ten sposób otrzymujemy współczesne upańszczyźnienie.
Trudność w sumie nie polega na tym, by wykazać tumanowi otumanienie. To się daje zrobić. Problemem jest jednak brak alternatywy, bo argument, by być uczciwym wśród nieuczciwych i w nieuczciwym systemie, jest mało chwytny. Nawet wśród wierzących.
Ten brak alternatywy wynika z naszej jednostkowej indywidualności – nie jesteśmy przystosowani do życia w stadzie. Jesteśmy na to zbyt agresywni i bezwzględni, co z jednej strony dało nam przewagę nad innymi gatunkami, z drugiej jednak powoduje, że 90% energii przeznaczamy na walki wewnętrzne. Może gdybyśmy żyli 300 lat, zdobylibyśmy się na więcej tolerancji? Każdy człowiek po siedemdziesiątce zdaje sobie boleśnie sprawę z szybkości przemijania i – chcąc nie chcąc – przekazuje to odczucie młodemu pokoleniu. Więc młodzi się spieszą.
@Kostka
17 września o godz. 10:32
Przeczytaj proszę mój wpis z 17 września o godz. 10:37.
Wspomniane przez Ciebie warcholstwo, sobiepaństwo i krótkowzroczność były i są reakcją na sposób sprawowania rządów: Skoro rząd kradnie i oszukuje, to dlaczego ja mam być inny? Stąd ludowe porzekadło – uczciwy, czyli głupi. A w interesie każdego rządu jest zwalanie winy na warcholstwo „poddanych”, nigdy na swoje. Aby zaś się nie wydało, każdy rząd utajnia swe działania, co – zwłaszcza w demokretycznej gospodarce rynkowej – równe jest przypisywaniu rządowi boskich prerogatyw.
Na marginesie
17 września o godz. 2:28
Jako że nie wszyscy tolerują śpiew Kaczmara pozwalam sobie wkleic moje ulubione kawałki tekstu z drugiego linku. O Polaku:
„Nie lubi tworzyć, lecz zdobywać
Gdy niedostatek mu doskwiera.
Uchodzi więc za bohatera,
Ale nim nie jest, chociaż bywa.
Gdy świat przeszyje myśli błyskiem
I wielką prawdę w lot uchwyci,
To traci na niej zamiast zyskać
I jeszcze będzie się tym szczycił.
Jak dziecko lubi się przebierać
Powtarzać słowa, miny, gesty,
W dziadkowych nosić się orderach
I nigdy mu niczego nie wstyd.
Okrutny bywa, lub przylepny,
W swoim pojęciu niekaralny,
Bo uczuciowo nie okrzepły,
Dojrzewający, embrionalny.
W niewoli – za wolnością płacze
Nie wierząc, by ją kiedyś zyskał,
Toteż gdy wolnym się zobaczy
Święconą wodą na nią pryska.
Bezpiecznie tylko chciał gardłować
I romantycznie o niej marzyć,
A tu się ciałem stały słowa
I Bóg wie co się może zdarzyć!”
Może „bard Solidarności ” miał rację – jako naród nie doroślismy do wolności i do tego żeby rządzic się sami. Ciekawe ze naród z twórczosci „barda” zapamiętal sobie głównie „Mury” (a nawet i to tylko w wybranych fragmentam i nie do końca w zgodzie z intencją barda) i „Oblawę”. Kawałki podstawiające zwierciadło pod nos bojownikom i wolność jakoś nie weszły do kanonu…
Qba
17 września o godz. 10:59
A może przykład idzie z dołu a nie z góry a waaadza (pardon, wodzu) jest odzwierciedleniem tego co na dole. Taka odpowiedź na zapotrzebowanie. A później łatwo jest za porażki winić jakichs „onych” co to źle owym dobrym i poczciwym narodem rządzili…
@Kostka
17 września o godz. 11:11
Chyba idziesz na łatwiznę. W każdym społeczeństwie jest grupa warchołów. Ale czy może leżeć w interesie jakiegokolwiek społeczeństwa, by właśnie tę grupę promować? W Polsce – niestety – często przywódcy wywodzą się z tej grupy (jak teraz PiS ) i całe ich działanie prowadzi do politycznej izolacji państwa. Rozwiązaniem byłby jakiś rozsądny zabór, ale niestety, padło na Watykan. A on potrafi tylko brać.
@@Qba, Kostka
Komentarz znaleziony na FB, autor – Artur Henryk Malicki:
Polacy z gruntu nie interesują się polityką. Polacy wiedzą że Tusk kradł, a pis daje 500 plus. Polacy wiedzą że peowcy wpuszczą uchodźców którzy będą gwałcić ich kobiety – za to pis nie wpuści żadnego, a nawet poszczuje tych którzy już tu są. Polacy cieszą się że można nasrać do talerza unii, lewakom i pedałom – bo Tusk jedyne co potrafił to dawać się klepać po ramieniu Angeli. Polacy cieszą się że esbeków oderwano od koryta, a pedały i lewaki nie będą już po swoich teatrach obrażać Naszego Papieża. I że pedały i lewaki nie będą nam nakazywać jaką puszczę mamy wycinać. I że nie będzie pedalsko – lewackiego euro, tylko nasze polskie złote. Poza tym Polacy nie interesują się polityką.
Upadek będzie bolesny i głęboki – bo taka jest nasza historia. Matuchna Nasza Przenajświętsza Dziewica Maryja znów poratuje swój naród – bo zawsze go ratuje.
Nic dodać, nic ująć – dodam od siebie 🙁
@anumlik
17 września o godz. 11:34
Zacytowany komentarz jest mocno przerysowany ale oddaje sytuację polityczną: Po lewej – lewaki, po prawej – prawaki, w centrum – prostaki.
W społeczeństwie jest jak na zawodach – z ocen sędziowskich odrzuca się ekstremalne, a z reszty bierze średnią. Po odrzuceniu ekstremalnych grup w społeczeństwie (w każdą stronę) pozostanie około 60 % środka, który polityką (i nie tylko) interesuje się mało. A jaki jest ten środek? Ano taki, na jaki może sobie pozwolić – prawnie, finansowo, itd. Jeżeli państwo daje permanentnie przykłady nieprzestrzegania prawa, które samo stanowi, to środek bierze przykład. Stąd łatwo wyciągnąć wniosek, jaki przykład daje kk w Polsce.
Ten środek jest elementem stabilizującym każdą społeczność – taka masa bezwładnościowa kompensująca mniejsze przechyły. Ma ona również tę cechę, że powyżej pewnej granicy, przechyłu nie można już opanować – masa ciągnie dalej aż do pełnej wywrotki. Działa to w obie strony – tak było za Adolfa i tak było za Solidarności.
Kaczyński postawił na ekstremalnych warchołów i dał dodatkowo bodziec materialny, który świetnie utemperował środek. Ten środek dalej nie interesuje się polityką ale na razie zajęty jest konsumpcją dotacji kaczyńskiej. Co dalej? Jeżeli środek się nie ruszy, to Kaczyński spokojnie wygra każde wybory i – jeśli zmądrzeje – rządzić może wieki, bo środek będzie stabilny. Jeżeli jednak Kaczyński przesadzi i przechył się zwiększy, to środek może spowodować wywrotkę. Jej skutki mogą być fatalne, bo brak jest jakiegokolwiek rozsądnego sternika, który by pozbierał i zorganizował rozbitków. Być może dojdzie wtedy nawet do współczesnych rozbiorów pod auspicjami UE i ONZ.
@anumlik
17 września o godz. 11:34
Też tak to widzę. Nic dodać, nic ująć 🙁
Qba
17 września o godz. 12:01
@anumlik
17 września o godz. 11:34
Zacytowany komentarz nie jest mocno przerysowany ale oddaje nastroje polityczne 42% głosujacego narodu, któremu najwyraźniej podoba się to co głosi waadza. Bo głosi to co naród wybrany chce słyszeć
W Umęczonej przybywa dziwacznych a znamiennych pomników. Obok koszmarnego Gosiewskiego-zombi np. taki oto przed siedzibą Lasów Państwowych. Trudno o lepszy symbol obecnej działalności tej szacownej instytucji.
http://natemat.pl/217743,prawdziwa-ironia-lasu-przed-siedziba-lasow-panstwowych-stanal-pomnik-scietek-drzewa
Tobermory
17 września o godz. 12:02
@anumlik
17 września o godz. 11:34
Może przydałaby się jakas sztuczna inteligencja, żeby wspomóc zagubiony naród? 😉
http://www.bbc.co.uk/news/uk-politics-40860937
Nie znalazłam jeszcze tłumaczenia artykułu więc z góry przepraszam. Czas na grzyby.
mag
17 września o godz. 12:22
Równie dowcipne jak Gosiewski tulacy do piersi konstytucje! Przynajmniej waadza ma poczucie humoru.
@anumlik @Kostka @Tobermory
Sprzeczność niejaka w Waszych dywagacjach mi się jawi. No bo jak to, lud nie interesuje sie polityką, a głosuje za, bo politycy mówią, co lud chce usłyszeć. To w końcu interesuje się, czy nie? Słucha polityków nie interesując się polityką? Taki polski dziwoląg?
Kaczyński musiał wygrać, bo Tuskowi było już obojętne, co potwierdza również fakt, iż nie zostawił porządnego następcy. Teraz 500+ stabilizuje sytuację, a ponieważ dla PiS nie ma żadnej alternatywy, to i przewodzi w sondażach. Gdyby były one pełne, to okazałoby się, że 50% chciałoby ale nie ma na kogo głosować. Ale o tym sondaże milczą.
Kostka
z g.12:29
Ma takie poczucie humoru (waadza) jak bard PIS, z którego benefisu w Opolu uciekali nawet nieliczni słuchaczo-oglądacze.
@Qba
Słucha polityków nie interesując się polityką? Taki polski dziwoląg?
Taki, taki 😉 I do kościoła co niedzielę lezie, mimo że w Boga z niebieskiej książeczki nie wierzy. I do Żyda i jego matki Żydówki zanosi, choć uważa, że Żydy z Bildenberga światem kręcą. A w Żydówkę – Królową Polski i jej syna – Króla Wszechświata zna jako prawowitych Polaków z częstochowskiej Jasnej Góry. A słucha nie polityków, tylko księdza proboszcza i głosuje tylko na tych, których ksiądz proboszcz wskaże. Reszta to Żydy, lewaki, pedały i Niemce. Taki Ci on jest, ten polski dziwoląg 😉 🙁
PS
„modły zanosi” nie kartofle 😉
„pull the wool over voters’ eyes”
@Kostka
17 września o godz. 12:34
Ciekawe. Poznałem przy okazji angielski odpowiednik mydlenia oczu wyborcom 😉
A może by tak…
Ogłosić konkurs konkurs na najbardziej zidiociały komentarz dnia?
Mam już swojego kandydata:
@Ryszard Kubaszko
17 września o godz. 10:56
Biedna dziewczyna, ofiara rozkładającej się liberalnej demokracji z jej najbardziej odrażającymi cechami: rozkład rodziny, egoizm, ateizm, nieodpowiedzialność.
Winą za werbowanie zachodniej młodzieży przez terrorystów obciąża Ryszard Kubaszko… zachodnie społeczeństwo. No bo przecież nie terrorystów, skądże znowu!
A całość tu:
http://zagner.blog.polityka.pl/2017/09/17/niemiecka-nastolatka-dolaczyla-do-dzihadystow-teraz-grozi-jej-kara-smierci/
Czy PSL „zaraził” się od PiS, czy też zawsze był taki mądry?
http://wyborcza.pl/7,75400,22377910,psl-ma-racje-zmiana-czasu-z-letniego-na-zimowy-jest-niepotrzebna.html
Interesujące jest przy tym, że standardowy jest czas zimowy, czyli ten, kiedy słońce stoi w zenicie o 12-tej w południe. Równie interesujący jest brak komentarza GW na ten temat.
@Gospodarz – dziękuję!
Szanowni!
Za polskimi opłotkami stoją inne opłotki. Gdzie szukać pociechy? Anumlik donosi o tym, co dzieje się na wschodzie, i nie są to informacje pocieszające, oj, nie są.
Zapraszam
JK